Skocz do zawartości

Biura Adaptacyjne [NZ][TCB][Crossover][Slice of Life]


Czy wypiłbyś eliksir ponifikacyjny?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wypiłbyś eliksir ponifikacyjny?



Recommended Posts

Chyba nadeszła pora na mój dość spory monolog z których Dawid słynął. 

 

Cała praca wspólna była jednym wielkim eksperymentem Thar'a. 

Chciał on zobaczyć czy to się w ogóle uda. Pisanie tego opowiadania miało być dla nas zabawą. I tak było z początku, Thar wrzucał linki w temacie w którym zaprosił do wzięcia udziału w tym eksperymencie. Do dziś pamiętam ten dzień. Nie wiedziałem co ja właściwie tam robię. Thar napisał dla nas małe wprowadzenie abyśmy się zapoznali z fabułą. Sam zaczął pisać jako pierwszy, ja nic tylko spoglądałem co jakiś czas co on tam skrobie. Sam nie miałem żadnego pomysłu na Dawida. Chciałem go wzorować na sobie w końcu miał to być utożsamianie się z postaciami. To przyszło z czasem, Dawid zaczął nabierać charakteru z którego dzisiaj słynie. Potem już wszystko się rozkęciło. Pamiętam te dni gdy co wieczór spotykałem się z resztą pisarzy, nim się zorientowałem zyskałem coś więcej niż udzial w wielkim ff, zyskałem przyjaciół których mam do teraz. Każdy z nas wprowadzał do tego opowiadania co innego. Początkowo podróż Dawida i Kuby była czystą komedią. śmialiśmy się jak głupi gdy pisaliśmy o Kubie pozostawionym na ulicy. To były piękne czasy za którymi tęsknię. Nie było tygodnia w którym bym nie wspominał tych minionych dni i wiele bym dał za to aby wrócić do nich. 

 

Wiem, że wielu z was chciało y więcej, ale myślę, że nic z tego nie będzie. Jeśli chcecie kogoś winić za to... obwiniajcie mnie. To moja wina, że ten ff się skończył, za dużo wymagałem od reszty, to ja rozreklamowałem to opowiadanie, chciałem zebrać nam jak największą publikę, byłem tak nakręcony tym, że nam tak dobrze idzie...że wszystko zniszczyłem. Chłopaki stracili chęci do pisania. A ja coraz bardziej przejmowałem opowiadanie na własność kształtując fabułę według mojej wizji która daleko odbiegała od tego co chciał osiągnąć Thar. To ja zniszczyłem klimat tego ff. 

 

 

Jedyne co mogę jeszcze dodać to Przepraszam. Was, naszych czytelników oraz resztę autorów tego ff.

Wiele dałbym za to aby cofnąć czas i naprawić moje błędy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie kończy się wizja Thar’a  a gdzie się zaczyna twoja ale dla mnie każdy rozdział tego opowiadania jest świetny i nic bym nie zmieniał. Nawet jeśli zniszczyłeś klimat to kto wam zabroni skasować kilka lub kilkaset linijek opowiadania i spróbować jeszcze raz? Chęć do pisania kiedyś wróci może za miesiąc może za trzy miesiące. Ten ff jest za dobry by tak po prostu o nim zapomnieć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli któryś z autorów chce jeszcze kontynuować to może np pisać osobno jedynie ze swojego punktu widzenia z 1 osoby, a sama historia będzie opowiadana z perspektywy tych, którzy jeszcze piszą.

Na pewno macie jeszcze ogólny scenariusz i wiecie jak miał dalej potoczyć się hisotria, więc dla upartych, którzy nie chcą by to się tak skończyło i za obopólna zgodą moglibyście kontynuować to w ten sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Będzie co ma być, nie obiecuje, ale może się jeszcze za to weźmiemy w przyszłości. Wakacje się zbliżają, więc nic nie jest wykluczone. Nie chce wam robić nadziei a potem rozczarowywać, ale nie chce również kończyć z pracą wspólną. Za dużo od siebie włożyłem do tego ff.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 1 month later...

UWAGA! KOMENTARZ ZAWIERA SPOILERY! NIE PRZEJMUJCIE SIĘ TYM I CZYTAJCIE, BO JEST BARDZO NEGATYWNY!!!

Po lekturze Ostatniej Rzeczy naszła mnie chętka na czytanie TCB. Nagle zainteresowałam się tym gatunkiem, więc szybko przewertowałam listę nominacji w Fanfikowych Oskarach. Znalazły się na nich Biura Adaptacyjne: Praca Wspólna. Nick Thara natchnął mnie nadzieją, iż to dzieło też będzie dobre, a jego lektura sprawi mi przyjemność. Niestety, szybko przekonałam się, że jej nie będzie. Za to wystąpiła męka, ból głowy [dosłownie], chęć mordobicia [dalej jest, szykuj się, Maxy], depresja, szaleństwo.

Długo zastanawiałam się, co mogło pójść nie tak, jaka była geneza tego czegoś. I co odkryłam? Story telling! Zmutowane RPG czy inny PBF! Co o tym myślę? KICHA! Kichą było to publikować, przed zrobieniem z tego fanfika. W efekcie nic nie ma sensu, łatwo się pogubić, a zapis wszystkiego woła o pomstę do Bogów. Może wam się grało fajnie, miło i dobrze. Ale mi się czytało koszmarnie.

Na wstępie rażą po oczach długie rozdziały, liczące średnio jakieś 100 stron. Gdyby były napisane BARDZO dobrze, jak np. CRISIS: Equestria, to dałoby się to przeżyć. Jednak tak długi tekst w Google docs powoduje, że w przypadku, kiedy można go jedynie przewijać przy pomocy lewego przycisku myszy, czytanie jest podwójną torturą. Ładuje się długo, łatwo się pogubić i występuje ogólny Sajgon. Plus za numerację stron.

Następnym koszmarkiem jest formatowanie. Za mała interlinia, przed oczami mamy zbitą ścianę tekstu, co męczy. Pomiędzy poszczególnymi akapitami powinien być odpowiedni odstęp. Pewnie znajdą się przeciwnicy dziurawienia tekstu, ja jednak uważam, że Google docs to nie książka i rządzi się swoimi prawami.

Biura Adaptacyjne: Praca Wspólna cierpią na Brakus korektus totalus. Nie wiem kim jest Sajkros i nie obchodzi mnie to. Wiem jedno - prędzej zajdę w ciążę z rosiczką niż zatrudnię go na korektora. Takich byków jak w BA to dawno nie widziałam. Polacy Są Wszędzie to przy tym luksus. Interpunkcja leży, kwiczy i woła o pomstę. W zasadzie… Cała poprawna polszczyzna umarła. Zeszła na zawał, gdy zobaczyła te tortury, którymi ją potraktowano. Ohydne powtórzenia, źle brzmiące określenia, zdania wyjęte z sokowirówki i wiele, wiele innych. Mogłabym wziąć losowy fragment fika jako przykład [za wyjątkiem pisaniny Ghatorra], ale nie chce mi się. To byłaby nadmierna strata czasu.
Zapis dialogowy… Ten chaos. Raz jest dobrze, raz jest źle, dywiz nie ma, a całość. Kropki, duże litery… Wszystko nie tam gdzie trzeba. To bolało ;_;
A co jest w tym wszystkim najgorsze? To można było łatwo poprawić. Po to jest system komentarzy w Google docsach, by jakiś brzydki leń, taki jak Maxy Black ruszył zad i poprawił co mu powytykano. A w tekstach wiszą komentarze i sugestie! Często sensowne. A autor nie zrobił z tym nic. Nic. Na około 700 stron! Wstyd! Hańba! Sromota!
Błędy osiągnęły masę krytyczną.

Kolejnym problemem jest ogólna stylistyka oraz tempo akcji. Czytając Biura Adaptacyjne: Pracę Wspólną, miałam nieodparte wrażenie, iż ktoś się wzorował na Trudnych Sprawach, ponieważ dialogi żywcem z nich wyjęto. W większości przypadków są drętwe, nienaturalne i bardzo pozbawione logiki. Sam tekst pisały chyba dzieci z podstawówki, ponieważ jest on ubogi i infantylny.

Akcja się przez większość czasu opiera na Ukrytej Prawdzie Dawida Husarskiego, który ciągle zadaje sobie pytanie „Dlaczego JA?”. Dawid ma focha i cierpi na ciągłe zmiany nastroju oraz niechęć do świata. Przez większość czasu utrudnia życie innym i tak przez 650 stron. Kolejne 50 mogłoby być niezłe i ciekawe, gdyby te wątki zostały lepiej rozwinięte. Niestety - co zacznie się akcja, co rozpocznie się jakaś ciekawsza rozmowa czy inna interakcja, to… pojawia się Dawid i wszystko psuje.
Pozwólcie, że streszczę cały tekst, pomijając fragmenty, które autorzy potraktowali jako mało istotne szczegóły:
1. Paweł się ponyfikuje.
2. Dawid chce się zabić, ale jest pierdołą na miarę Wertera i mu nie wychodzi. Ratują go Księżniczki, ale on i tak nie chce się ponyfikować. Nikt go nie lubi, bo jest emo [odczucia innych bohaterów FF].
3. Kuba pegaz się ponyfikuje.
4. Roger się nie ponyfikuje, ale zostawia w domu jeden z eliksirów.
5. Bohaterowie zgadują się w Internecie.
6. Jadą do Pawła na działkę, po drodze znajdują Kubę - źrebię jednorożca.
7. Jest jedna wielka bitka, bo wzięli Dawida za agenta Tomka. Dawid okazał się zoofilem, bo ganiał kuca. Kuba pegaz ma rozwalone skrzydło.
8. Dawid i Roger wiozą Kubę pegaza do weterynarza. W drodze powrotnej Roger zostawia na jezdni Dawida, bo chce go ukarać za złe zachowanie.
9. Gadają o niczym, Dawid jojczy, bo nikt go nie lubi i miał ciężko w życiu.
10. Siostra Rogera, Magda miała wypadek samochodowy i została kucem. A jego babcia umarła.
11. Nikt nie lubi Dawida, bo ten ciągle się użala.
12. Kuba pegaz w końcu odchodzi, bo ma dość Dawida.
13. Nikt nie lubi Dawida, bo ten ciągle się użala.
14. Dawid odchodzi.
15. Bohaterowie odetchnęli z ulgą. Za wyjątkiem Kuby jednorożca, bo ten poszedł z Dawidem.
16. Dawid użala się w lesie.

17. Dawid spotyka klacz, która na niego leci, ale chce spotkać resztę. Sandra, bo tak się nazywa, zabiera Kubę i odchodzi.
18. Atakują ich wilki. Wataha. W lecie. Dawid pokazuje im, że terminował u Predatora. Rozwala je mieczem, ale ponosi poważne rany i już by umarł, ale nie ma aż tak dobrze.
19. Trafiają na działkę Pawła. Paweł, Roger i Magda na siłę ponyfikują Dawida, by ratować mu życie.
20. Nikt nie lubi Dawida, bo ten znowu się nad sobą użala. Na dodatek ma permanentnego focha za ponyfikację przymusową. Co z tego, że ratowali mu życie!
21. Napisałabym coś jeszcze, ale od tej pory cała akcja opiera się na Dawidzie.
22. A! I jeszcze złapano Kubę pegaza, a potem Pawła i robiono na nich bolesne eksperymenty, ale Dawid jednak jest ważniejszy. I jego foch. I jego dziewczyna…

Dobra, dalej mi się nie chce. Mam nadzieję, że Maxy Black zrozumiał swój błąd. Całość skupił na problemach Kordiana Rycerskiego, zwanego potocznie Dawidem Husarskim. Sceny akcji? Wątki innych postaci? A po co! Liczy się tylko nieszczęsny Dawid! Bo jest biednym, pokrzywdzonym OP jednorożcem! To nie ważne, że inni bohaterowie są uwięzieni i torturowani…
Aż dziwię się, że wszyscy się tak z nim patyczkowali, zamiast go olać, co byłoby najprawdopodobniej skuteczne.

Zanim przejdę do kreacji postaci i ją objadę od góry do dołu, to zwrócę uwagę na inny problem. Na cztery końskie kolana. Nie, to nie jest żart, według autorów takie coś naprawdę istnieje. Błędów z końskiej anatomii i biomechaniki jest w tym fanfiku co niemiara. A wiecie dobrze, że za to palę na stosach.

Postacie są OP i tyle. Pegazy kontrolują pogodę samą siłą woli, ziemniaki robią za bulbasaury i mają dzikie pnącza, zaś jednorożce to Pikachu. Generalnie - te kuce mają moce pokemonów. Tylko ktoś zapomniał dać tag crossover, bo mało to ma wspólnego z kanonem, w którym większość jednorożców ledwo używa magii, ziemniaki nie mogą nic, a pegazy latają i chmurki przesuwają kontaktowo. Do pogody mają fabrykę i całe oddziały, nie to co nasi bohaterowie, którzy… One pony army lvl master.

Większość bohaterów jest nawet spoko. Ich kreacje charakterów są zupełnie do przełknięcia. Niektóre - Roger, Magda, Michał, Kubusie, Lyra, Steel Wing nawet polubiłam. Ale są też potworki.

Kreacja Księżniczek jest fatalna. Za najdrobniejsze przewinienie [np. ratowanie komuś życia] zsyłają na Księżyc i są mściwymi bestiami. Nie zachowują się po królewsku. Za to ciągle gadają o Wybrańcu imieniem Dawid. Widocznie są ślepe albo wyrocznia się im zepsuła.

Dawid Husarski jest nie tylko głównym bohaterem opka. Jest też jedną z najgorzej wykreowanych postaci literackich w polskim fandomie. Emo. Wyjątkowo wredna, ździrowata matka. Ojciec pijak, zabity przez mafię, który nauczył Dawida walczyć mieczem. Nie ma przyjaciół. Brzmi raczej komicznie i nie budzi współczucia, prawda? Ktoś tu mocno przesadził, wiem, że częściowo wzorowałeś się na sobie i że miałeś trudne życie. Ale… Wątki z ojcem śmieszą. I z tymi przyjaciółmi, którzy go zdradzili. Rodzina Husarskich, tradycja wielka, mieczem walczą! W samoobronie! Nie wolno nosić miecza na ulicy! Chyba że bezpieczniaka, ale tym się nie obronisz. Już samo nazwisko, nawiązujące do husarii i tradycji bardzo śmieszy. Mamy typowego bohatera romantyzmu - Kordianowerterokonradogustawa. Fanfikowy Dawidek został przerysowany i jest nierealny do bólu. Pojedyncze motywy, które zastosowano w jego kreacji mogłyby być dobre, ale nie są.
Dodatkowo on po prostu wnerwia swoją życiową filozofią o krwi, honorze, byciu Husarskim i płodzeniu potomków. Która by go chciała, nawet gdyby człowiekiem został?
Dawid przeżywa tragedię, ponieważ uratowano mu życie i został IMBA jednorożcem. Władca błyskawic, 10 teleportacji międzymiejskich w ciągu dnia, zamiana w błyskawicę i świetlista swastyka na tyłku.
Księżniczki nazywa „kurwami” i obwinia je za wszystko. Za eliksir i za to, że inni mają przyjaciół, co według niego świadczy o praniu mózgów. Świadczy zaś o jego schizofrenii oraz stanach depresyjnych.
Ten bohater ma przy tym ciągle się nad sobą użala, wygłasza monologi niczym Kordian na Mont Blanc, walczy mieczem lepiej od Zawiszy Czarnego, marudzi na wszystko i na nic, użala się nad sobą, chce pozabijać innych, kiedy ci próbują być dla niego mili, pozuje na psychola, bo się boi i wiele, wiele innych. Jest owładnięty chęcią powrotu do ludzkiej formy, ale rozwalił eliksir humanizacyjny, ponieważ jest tumanem i chciał mieć pretekst do następnej fazy gorzkich żalów.

Opisy… Raz ich brak, a raz skupiają się na największych pierdołach. Generalnie to kuleją. Istnieją tylko bohaterowie. Cóż, taki urok tworów PBFopodobnych, ale dlaczego nie zrobiliście czegoś z tym przed publikacją?!

BA uznaję niniejszym za dzieło wybitnie słabe i godne spalenia. A szkoda, bo paru ogarniętych prereaderów, korektorów i brak Dawida mogłyby stworzyć naprawdę przyjemny fanfik w klimatach TCB.

Aaaa… Zapomniałabym. Podczas czytania licznik punktów wnerwienia permanentnego osiągnął wartość krytyczną. Maxy Blacku, wyzywam Cię na pojedynek na miecze larpowe, wykonane w sposób bezpieczny, według standardów Fantazjady [bo są dostępne i sensowne]. I mówię to poważnie.

Cahandariella Cienista, Pogromczyni Szajsu, Zwiastunka Dnia, Patronka Czytelników i Postrach Pisarzy


 

Edytowano przez Cahan
  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebrnąłem przez tą ścianę tekstu. 

To teraz ja ci coś powiem. 

1 wulgaryzm 1

2. wulgaryzm 2

3. wulgaryzm 3

 

Tyle z niemiłych rzeczy.

Praca wspólna nigdy nie miała być ff. To był random. Pomysł Thara który chciał zobaczyć co wyjdzie z tego gdy zebrać kilku pisarzy. 

Przyjąłem na klatę wszystkie twoje uwagi. Tak, wiem Dawid jest wszędzie, ale to ma swój powód. Byłem jedynym, jedynym który miał wenę, jedynym który miał pomysł na fabułę swojej postaci. Reszta grupy rozpadła się bo miała dość. Nie planowaliśmy robić z tego ff. Ja to opublikowałem ponieważ nie chciałem aby linki do dokumentów leżały w starym temacie TCB. Efekt był taki, że pojawili się ludzie którym się to podobało. Więc pisaliśmy dalej. 

Im późniejszy rozdział tym Dawid się nasila ponieważ reszta pisarzy miała już dość pisania, znudziło im się. 

 

A teraz podsumowanie. Pierwsze, patrz patrz pkt 1. Drugi: oficjalnie informuje wszystkich czytelników, że Praca Wspólna nie zostanie ukończona. 

Powodem nie jest to, że nie ma chętnych, bo chętni do dalszego pisania są, a raczej byli. A miałem na myśli mnie. Byłem jedynym który chciał to ciągnąć.

Nie wiem jakiego efektu oczekiwała Cahan, ale wyszło na to, że kończę z twórczością w tym fandomie. Biura były pierwszym ff który pokazał mi jaki ten fandom jest fajny. Dał mi przyjaciół których mam do teraz. Nigdy nie zapomnę tych chwil spędzonych z nimi i zabawy jaką mieliśmy pisząc Biura. 

 

Cahan, brawo. Właśnie dobiłaś człowieka. Ludzie zawsze prosili abym pisał, lecz na tym koniec. Zabiłaś to co lubiłem w tym fandomie, w tym co robiłem. 

I naprawdę dziękuję za zj***ie mi humoru przed MLK.

Zrób mi przyjemność, wydrukuj pierwszy rozdział PW i wsadź sobie go w cztery litery. 

 

 

A co do wyzwania możesz je sobie wsadzić obok rozdziału.

Edytowano przez MaxyBlack
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Niestety jestem aseksualna, przykro mi.

2. Nic nie mam do Twojej osoby, poza tym, że pisarz z Ciebie kiepski.

3. Bardzo chętnie, bo jeszcze by mnie zaraził swoim charakterem.

 

Rozdziału nie wydrukuję i nie wsadzę sobie w odbyt, ponieważ chronię naturę, w tym lasy i szkoda by mi było by drzewa umarły na próżno.

  • +1 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Ocenzurowano.

Cóż za dojrzałe zachowanie. Moje gratulacje!

 

Cahan, brawo. Właśnie dobiłaś człowieka. (...) Zabiłaś to co lubiłem w tym fandomie, w tym co robiłem.

Zastanawiam się, co takiego zabiła Cahan tym, że szczerze napisała, co sądzi o fiku, ARGUMENTUJĄC ODPOWIEDNIO KAŻDY ZARZUT.

 

Praca wspólna nigdy nie miała być ff.

A co to jest za argument? Nie miało być ff, ale jest, opublikowaliście to, trzeba przyjąć na klatę krytykę. Jeśli to miał być taki sobie random, trzeba było zachować to dla siebie, w folderze: "Fajne heheszki TCB z kumplami lubię to".

 

Fika nie czytałam. Nie wiem, czy jest dobry, czy nie. Komentarz Cahan czytałam. Wiem, że jest merytoryczny. Twoją odpowiedź czytałam. Wiem, że wylewasz jej na głowę wiadro pomyj za konstruktywną krytykę.

 

Jeżeli w taki sposób masz zamiar odpyskiwać w przyszłości komentującym, to idź w cholerę i nie wracaj. A zanim pójdziesz, przeproś Cahan.

Edytowano przez Madeleine
  • +1 9
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A zanim pójdziesz, przeproś Cahan.

 

Prędzej konie zaczną gadać.

 

Serio, broniłem pracy wspólnej przez cały czas od kiedy została opublikowana, ale już mam dość. 

Tcb było uniwersum które pokochałem bo dało mi możliwość zobaczenia tego czego chciałbym się pozbyć z naszego świata. 

Dostrzegłem świat w którym wszystko może w końcu stać się dobre i każdy może znaleźć w nim to co da mu szczęście. 

 

Praca Wspólna różni się od tego. Koncepcja była taka, że Postacie miały być super kucami. Wyszło jak wyszło. Mamy fanów którzy cenią ten ff tak samo jak ja. Jedna jędza nic nie zmieni.

 

Nie podoba się? Nie czytaj. Nikt nie karze. 

 

A opowiadanie nie jest efektem jakiegoś PBF'a siedzieliśmy godzinami w google docs pisząc tą historię. Koncepcja była taka, że mamy wcielić się w postacie którymi gramy.

Według ciebie jestem EMO? spoooooko. Ludzie się zmieniają. Ja się zmieniłem.

I wierz lub nie, ale moja reakcja na twoją krytykę to najłagodniejsza wersja jakiej mogłaś się spodziewać.

Ostatnim razem gdy mnie ktoś wpienił na tym forum skończyło się to dla mnie banem bo tak pojechałem. Jednak czas zrobił swoje i zmienił mnie na lepsze. 

Teraz gdy już wziąłem kilka wdechów widzę, że nie potrzebnie napisałem moje trzy punkty które miałaś sobie przeczytać. No cóż, powiedziałem to co myślę i nie żałuję. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cahan - proszę o złagodzenie komentarza. Krytyka jest jak najbardziej dozwolona, złośliwość do pewnego stopnia też, ale ten komentarz jest momentami chamski a na to już zgody nie ma. Albo go zmienisz albo zostanie usunięty.

 

Maxy - proszę o usunięcie wulgaryzmów z odpowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złagodzę go, ale nie wiem czy wyrobię się jutro. Na pewno będzie to zrobione do niedzieli. Niestety wszystko co tam napisałam jest zupełnie szczere i nawet nie siliłam się na jad i wredotę.

 

Maxy - pisząc o Dawidzie nie pisałam o Tobie, tylko o bohaterze fanfika o tym imieniu, którego kreacja jest tak słaba, że aż śmieszna, niestety. I nie miało To absolutnie Ciebie urazić, ponieważ nawet Cię nie znam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cahan, brawo. Właśnie dobiłaś człowieka. Ludzie zawsze prosili abym pisał, lecz na tym koniec. Zabiłaś to co lubiłem w tym fandomie, w tym co robiłem. 

I naprawdę dziękuję za zj***ie mi humoru przed MLK.

>dostań negatywny komentarz

>walnij focha na cały świat, zamiast odnieść się w cywilizowany sposób do krytyki

Wydajesz się taką pozytywną i dojrzałą osobą!~ ♥

Gdyby wszyscy pisarze przestawali pisać, bo jakiś random z forum napisał im parę przykrych (słusznych czy niesłusznych) słów, to chyba żaden fic nie zostałby ukończony. Nie, żeby było to jakąś stratą w 99% przypadków, ale mimo wszystko.

Edytowano przez Syrenka Furfur
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złagodzę go, ale nie wiem czy wyrobię się jutro. Na pewno będzie to zrobione do niedzieli. Niestety wszystko co tam napisałam jest zupełnie szczere i nawet nie siliłam się na jad i wredotę.

 

Maxy - pisząc o Dawidzie nie pisałam o Tobie, tylko o bohaterze fanfika o tym imieniu, którego kreacja jest tak słaba, że aż śmieszna, niestety. I nie miało To absolutnie Ciebie urazić, ponieważ nawet Cię nie znam.

 

No to masz problem. Dawid to ja, stary, zagubiony, obrażony na cały świat, za to, że inni mają szczęście w życiu, a ja wiecznie pod górkę. 

Jedziesz po Dawidzie, jedziesz po mnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się mylisz. Dawid jest postacią literacką i będzie jako bohater fanfika traktowany. Z tego co mi wiadomo nie jesteś jednorożcem, a większość motywów w opowiadaniu jest na temat Dawida Husarskiego zmyślona, więc jest to fikcja literacka.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...