Skocz do zawartości

Dualizm Boga czy Bóg może być zły ?


Paladyn Zanderson

Recommended Posts

Chyba wyciągnąłeś tą teorię z... Ahem. Nie chce mi się specjalnie szukać, ale masz tu pierwszy-lepszy artykuł z Wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Religie_prehistoryczne - możesz przewinąć do paleolitu, bo stamtąd pochodzą najstarsze znaleziska, świadczące o tym, że ludzie od zawsze wierzyli... w jakiś rodzaj boga. I mylisz się, jeśli myślisz, że to się zmieni.

Masz racje, lecz co do tego, że nie przestaną wierzyć w przyszłości raczej nie masz racji. Może nie przestaną całkowicie, a przerzucą się na inne bóstwa. Wystarczy spojrzeć ilu dziś wyznawców jediizmu, FSM, innych dziwnych bóstw i ateistów. Możnaby doliczyć buddystów, u których bóg jako taki nie istnieje. Wychodzi całkiem ładna liczba (zwłaszcza zakładając, że całe Indie to buddyści).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy Bóg chce zapobiegać złu, lecz nie może? Zatem nie jest wszechmocny. Czy może, ale nie chce? Jest więc niemiłosierny. Czy może i chce? Skąd zatem zło? Czy nie może i nie chce? Dlaczego więc nazywać go Bogiem?

Bóg może zapobiegać złu, bo jest Wszechmocny.

Bóg chce zapobiegać złu, bo jest Naszym Bogiem, ma nas w swojej opiece.

 

Skąd zło? Zło nie istnieje.

To brak dobra.

 

Skąd zimno? Zimno nie istnieje.

To brak ciepła.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Skąd zimno? Zimno nie istnieje.
To brak ciepła.

 

Dokładnie tak nam mówili na fizyce ;D

 

Ale wracając do tematu. 

 

WOLOLOLOLO, zło się dzieje! Jak można wierzyć w kogoś kto takie coś dopuszcza?! 

Cóż, wolna wola drodzy mili. To jak traktowaliśmy innych będzie rozliczane później. 

 

A teraz troszkę o tym: "Czy Bóg jest zły? 

 

-Istnieje boża zemsta

-Istnieje też litość

-Boża sprawiedliwość...

 

Ale to już sprawa wierzącego, czy chce wyznawać takiego Boga, czy też nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na tym forum shitstormy o religię beze mnie?

 

Bóg to stworzona na podobieństwo człowieka idea, która spełnia kilka podstawowych funkcji:

- zaspokaja ciekawość świata dając wyjaśnienia na tacy - wiadomo, Bóg stworzył świat w określoną ilość czasu, robił to i to, religia stara się wyjaśnić genezę ludzkości i nie tylko.

- daje namiastkę sensu życia - religia czyni nas wybrańcami, daje nam na świecie zadanie do spełnienia.

- utrzymuje ludzi w posłuszeństwie wobec władzy, usprawiedliwia hipokryzję - Tu mój ulubiony przykład znajduje się w innej religii niż chrześcijaństwo. W Starożytnej Grecji największą zbrodnią było kazirodztwo i ojcobójstwo. Zeus zabił swojego ojca i współżył z własną matką. W chrześcijaństwie mamy dekalog nagminnie łamany przez Boga i jego wysłanników, zwłaszcza przykazanie "nie zabijaj". Kościół Katolicki usunął jedno z przykazań i rozdzielił ostatnie na pół. Religia bardzo pomaga utrzymać ciemny lud przed patrzeniem władzy na ręce. Odwraca uwagę od hipokryzji.

- Last but not least - religia stanowi znakomite usprawiedliwienie dla czynienia zła. Żeby dobrzy ludzie czynili złe rzeczy, potrzeba religii by o tym nie wiedzieli.

Powyższe funkcje pełni nie tylko religia w ścisłym tego słowa znaczenia. W końcu Bóg, który tak naprawdę nie istnieje nie jest idealnym obiektem kultu. Religia ma kilka pochodnych, różniących się jedynie obiektem kultu. Idąc tym tropem można zauważyć, że powyższe funkcje pełni nie tylko religia - cechą wspólną religii i jej pochodnych jest kult. Są różne obiekty kultu. Pierwotnie był to Bóg, potem dołączyło państwo, czy jednostka.

Każdy bezkrytyczny kult jest zły.

Odpowiadając na pytanie w temacie: Bóg nie jest zły, zły jest jego bezkrytyczny kult.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy kiedyś ludzie będą na tyle odważni by zacząć obwiniać samych siebie, a nie jakieś nieistniejące byty.

Było by niezwykle ciekawie, choć biorąc pod uwagę jak bardzo ludzie lubią hipokryzję, jest to wysoce niemożliwe :(

 

Te dwa zdania podsumowują cały temat według mnie. Dobrze powiedziane, ale smutne.

I jeszcze:

 

Odpowiadając na pytanie w temacie: Bóg nie jest zły, zły jest jego bezkrytyczny kult.

Edytowano przez Burning Question
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o Rany chyba za wcześenie was pochwaliłem bo temat zaczyna brnąc w kierunku shitstrom, a jego celem, było spokojne wymienienie myśli na temat Natury Boga, a nie obrzucanie się błockiem Chcę też wytłumaczyć, że oczywiście, sama Samorealizacja nie ma związku z pojęciem Dobra i Zła, ale już droga którą dążymy do niej tak (sami Kabaliści przyznają, że Sitra Ahra prowadzi do tego celu, ale trzeba być ostrożnym by nie zostać wciągniętym w Aiyn [pustkę], nie wykluczą też samorealizacji przez Sitra Kedusha która jest bezpieczniejsza, ale ale doprowadza do tego celu o wiele wolniej)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwa zdania podsumowują cały temat według mnie. Dobrze powiedziane, ale smutne.

I jeszcze:

Ciężko uznać te wypowiedzi za podsumowujące, skoro sam temat nie miał na celu dochodzić się czy Bóg w ogóle istnieje, lecz czy jest zły przy założeniu jego istnienia.

 

Podsumowaniem jest trzecie zdanie tu:

Wbrew pozorom "Bóg" który ktokolwiek, nie jest zły czy dobry.

Bo nie istnieje.

To my jesteśmy źli i/lub dobrzy.

Przy czym pierwsze dwa nie mają tu żadnego znaczenia, bo ludzie będą dzielić się na złych i dobrych bez względu na istnienie Boga.

Moim zdaniem Bóg jest sprawiedliwy. A by móc kogoś sprawiedliwie osądzić, potrzebny jest wybór między dobrem a złem.

 

Zeus zabił swojego ojca i współżył z własną matką.

Mówisz zdaje się o Edypie. Zeus wygnał ojca i urzędował z siostrami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ChrisEggII

Tematy religijne na "neutralnym religijnie" polu? To się nigdy nie udaje, a jedynie prowadzi do kłótni. Serio, przez 7 lat dostępu do internetu widziałem masę dyskusji między ateistami a wierzącymi, a na poziomie skończyły się... może 2, może 3?

 

W oczach prawosławnego to wygląda tak: O żadnym dualizmie być mowy nie może. Wszystkie trudy życia są sprowadzane po to aby człowiek spokorniał i wrócił na właściwą drogę. Wszelkie wojny, kataklizmy, są sprowadzane aby "oddzielić ziarna od plew", znaczy tych, co wierzą dla wygody, od tych co robią to ze szczerej miłości.

Dodatkowo w prawosławiu nie uznaje się czyśćca, więc "wóz albo przewóz". Albo teraz się człowiek ocknie, albo czeka go szatański przytułek.

 

To tyle, co miałem do powiedzenia. Dyskusji raczej ze mną nie będzie. Zresztą i tak nie czuję się wystarczająco kompetentny aby się wypowiadać na te tematy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

No cóż to może ja tak pare słówek. Jeśli jesteście pewni, że pójdziecie do piekła jedynie za to, że nie wierzycie? Tu bym proponował poszukać takich teorii w innych odłamach kościelnych. Oczywiście nie ukrywając jest ich sporo, ale jako ciekawostkę powiem że są takie które uważają, że piekła nie ma a jak już jest "szeol" itp.

Co do natury Boga ... no cóż nieznane są ścieżki Pana. To na pewno słyszeliśmy nieraz. Jest to trudny temat musze przyznać, niestety. Dyskutując na taki temat powinniśmy znać Biblię i to w miarę dobrze. Jeśli chcecie stwierdzić czy Bóg jest dobry czy zły my sami powinniśmy umieć je rozróżniać

(a sam Salomon miał z początku z tym problemy, ale dzięki łaski Bożej stał się człowiekiem mądrym i wielkim tak iż później dawniej po jego śmierci, była cała rozpierduha tak wielka, że potomkowie Dawida zaginęli, doszło do wojny domowej itp. kompletny chaos).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierzę w dwóch bogów, ale to nie ma znaczenia w tym temacie. W zasadzie- wiara nie ma tu nic do rzeczy. Powiedziałabym, że oni nie są dobrzy, ani źli, bo nie ma dobra i zła. Zresztą według mojej wiary, bogowie mają nas w zasadzie to gdzieś, a powinniśmy postępować właściwie, nie dlatego, że tak nam mówi wyższy byt, bo inaczej spotka nas kara, tylko dlatego, że tak chcemy i to jest nasz wybór i to my sami powinniśmy wybrać i być odpowiedzialnymi za swoje decyzje.

 

Dobro, zło-to są sztuczne pojęcia. Nasze czyny mogą być niemoralne i niewłaściwe, ale nie jednoznacznie złe, albo dobre. Może się wydawać dziwne, że ja tak uważam. Za nasze czyny odpowiedzialni jesteśmy my. Co prawda biologia częściowo nas usprawiedliwiać może "bo wadliwy mózg", etc., ale... nie możemy brać tego pod uwagę.

 

Temat jest dość delikatny. Uważam, że niemoralne, niewłaściwe jest krzywdzenie siebie i innych- w tym zwierząt, roślin, etc. [oczywiście cele spożywcze i samoobrona stanowią swoiste wyjątki, ponieważ natura tak nas stworzyła, że mięso żreć musimy] oraz nie czynienie swojej woli, życie wbrew sobie.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego, że dobro i zło to pojęcie względne. Wszystko zależy od punktu widzenia. Prawda jest taka, że nie ma istoty idealnej i wbrew temu co głosi Biblia nawet Bóg nie może być idealny. Dlaczego? Dlatego, że każdy ma inne wyobrażenie ideału. Nie da się dogodzić wszystkim.

Tak więc Bóg jest i taki i taki. Ten biblijny oczywiście bo ja tam wierzę w co innego, ale to nie ten temat. Moim zdaniem ten Bóg jest surowy, trochę zadufany w sobie, ale ma dobre chęci. Sam sobie zaprzecza, ponadto. Najpierw każe miłować każdego, a potem potępia niewiernych, homoseksualistów itd.

Dodatkowa ciekawostka dowodząca jak egoistyczny jest Bóg. Nam podobno wybacza wszystko jeśli się nawrócimy. Daje mam na to szansę. Ale kiedy Lucyfer raz jeden, RAZ uległ pokusie zdobycia władzy został od razu strącony i potępiony bez możliwości pokuty. Cóż..ja na jego miejscu też bym nienawidziła Boga i chciała mu dopiec nawet kosztem ludzi. Bo moim zdaniem Szatan ma nas gdzieś i to o Boga mu chodzi.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego, że dobro i zło to pojęcie względne. Wszystko zależy od punktu widzenia. Prawda jest taka, że nie ma istoty idealnej i wbrew temu co głosi Biblia nawet Bóg nie może być idealny. Dlaczego? Dlatego, że każdy ma inne wyobrażenie ideału. Nie da się dogodzić wszystkim.

Tak więc Bóg jest i taki i taki. Ten biblijny oczywiście bo ja tam wierzę w co innego, ale to nie ten temat. Moim zdaniem ten Bóg jest surowy, trochę zadufany w sobie, ale ma dobre chęci. Sam sobie zaprzecza, ponadto. Najpierw każe miłować każdego, a potem potępia niewiernych, homoseksualistów itd.

Dodatkowa ciekawostka dowodząca jak egoistyczny jest Bóg. Nam podobno wybacza wszystko jeśli się nawrócimy. Daje mam na to szansę. Ale kiedy Lucyfer raz jeden, RAZ uległ pokusie zdobycia władzy został od razu strącony i potępiony bez możliwości pokuty. Cóż..ja na jego miejscu też bym nienawidziła Boga i chciała mu dopiec nawet kosztem ludzi. Bo moim zdaniem Szatan ma nas gdzieś i to o Boga mu chodzi.

 

Chciałbym dodać, że Szatan nienawidzi nas dlatego, że my przypominamy Boga.

Sam on zna nas od ok. 6000 lat zna naszą psychologię i tok myślenia.

Dobro i zło jest pojęciem względnym a Biblia ukazuje nam twarde i surowe prawo, które "musieliśmy" przestrzegać. Zaś sam Jezus wprowadził rewolucję ucząc miłosierdzia i tolerancji.

A co do homoseksualistów Bóg nie karze takich potępiać i zabijać tylko tolerować i ich olać oraz się nimi nie przejmować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego, że dobro i zło to pojęcie względne. Wszystko zależy od punktu widzenia. Prawda jest taka, że nie ma istoty idealnej i wbrew temu co głosi Biblia nawet Bóg nie może być idealny. Dlaczego? Dlatego, że każdy ma inne wyobrażenie ideału. Nie da się dogodzić wszystkim.

Tak więc Bóg jest i taki i taki. Ten biblijny oczywiście bo ja tam wierzę w co innego, ale to nie ten temat. Moim zdaniem ten Bóg jest surowy, trochę zadufany w sobie, ale ma dobre chęci. Sam sobie zaprzecza, ponadto. Najpierw każe miłować każdego, a potem potępia niewiernych, homoseksualistów itd.

Dodatkowa ciekawostka dowodząca jak egoistyczny jest Bóg. Nam podobno wybacza wszystko jeśli się nawrócimy. Daje mam na to szansę. Ale kiedy Lucyfer raz jeden, RAZ uległ pokusie zdobycia władzy został od razu strącony i potępiony bez możliwości pokuty. Cóż..ja na jego miejscu też bym nienawidziła Boga i chciała mu dopiec nawet kosztem ludzi. Bo moim zdaniem Szatan ma nas gdzieś i to o Boga mu chodzi.

Pytanie brzmi, dlaczego traktować Boga jak człowieka? Uważanie, ze taki byt ma w ogóle charakter trochę zaprzecza byciu bóstwem jak dla mnie. A co do homoseksualizmu, to pokaż jakiś fragment, bo czegoś takiego raczej nie było (jedyne wspomnienie to Sodoma i Gomora - tam napisano, że jest to "obrzydliwe", ale wtedy to słowo miało inne znaczenie niż dzisiaj).

 

Tylko czy Szatan chce odpokutować swój błąd? Moim zdaniem nie. A możliwe, że brak możliwości pokuty piszący Biblię dodali tylko dla efektu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg nie mógł dać drugiej szansy i pokuty Lucyferowi ponieważ , jej nie chciał i nie chce do dziś. Jemu chodzi aby nas zniszczyć oraz Boga no dobiec mu nie szans gdyż jest wszechmogący a my nie, więc kogo tu łatwiej demoralizować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Pozwolę sobie odświeżyć temat bo jest bardzo ciekawy. 

 

Dużo myślałam na temat Boga, szatana i innych tego typu rzeczy (lubię rozmyślać o tym czego się nie da udowodnić) i doszłam do ciekawej teorii. Co jeśli Bóg stworzył nas z nudów, bo znudzili mu się zbyt idealni aniołowie? Może uznał, że chce poobserwować jak radzą sobie osobniki pełne wad? Jest taka możliwość. Może nawet z początku był nami zachwycony i chciał dla nas jak najlepiej, ale zrobił nas zbyt wadliwymi i po prostu nas znienawidził? W Biblii mówi się o potopie, Jezusie i innych takich ingerencjach Boga w nasz świat, ale nie mamy za bardzo dowodu, że Biblia mówi prawdę, a od czasów Jezusa Bóg nie dał o sobie znać. Albo się na nas obraził, albo się mu znudziliśmy, albo od początku miał nas gdzieś i Biblia kłamie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Biblii mówi się o potopie, Jezusie i innych takich ingerencjach Boga w nasz świat, ale nie mamy za bardzo dowodu, że Biblia mówi prawdę, a od czasów Jezusa Bóg nie dał o sobie znać. Albo się na nas obraził, albo się mu znudziliśmy, albo od początku miał nas gdzieś i Biblia kłamie.

Czcijmy Słońce, Słońce codziennie wstaje i oświetla nas swoimi promieniami.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za odświeżenie tematu, inaczej nie zauważyłbym go, a rzeczywiście jest bardzo ciekawy.

 

Osobiście za błąd uważam traktowanie Boga jak istoty ludzkiej, obdarzonej uczuciami. Identyczną pomyłkę popełnili starożytni grecy, ale oni mieli już swoich filozofów. Wracając, Bóg, jako istota całkowicie idealna, nie może złościć się ani nudzić. Więc dlaczego jest tak napisane w Piśmie Świętym? Ponieważ to nie Bóg je napisał, a ludzie. A nasz gatunek, jak dobrze wiemy, ma skłonność do popełniania błędów. Wątpię by Bóg, taki jaki jest według mnie, zesłał plagi na Egipt, ostatnią łamiąc swoje własne przykazanie. Ale błędem byłoby przecież samo danie dla Mojżesza takiej mocy. Wniosek nasuwa się sam: Biblia nie jest z nami szczera. Napisano ją tak, żeby ludzie się bali „naszego" Boga. Właśnie, naszego. Bo czyż to nie my, ludzie, stworzyliśmy Boga na swoje podobieństwo? W odwrotnym przypadku, głoszonym przez Biblię, byłby zbyt idealny żeby stworzyć gatunek o takim potencjale destrukcyjnym. Czyli że samym błędem było stworzenie nas. Ale ja, heretyk, wspomniałem, iż było to inaczej. Dalej, Jezus, Abraham, Mojżesz, Dawid i im podobni. Kto wie czy nie byli  chorzy na jakąś wyjątkową chorobę psychiczną? Usłyszeli o Bogu od ludzi, sami w to uwierzyli, a potem przekazali to tłumom. Może po prostu byli genialnymi szaleńcami. Któż to wie? Na pewno nie ludzie.

 

Z mojej wypowiedzi można wywnioskować, że Bóg nie istnieje. A ja sam w niego wierzę, jako katolik. Wierzę, ponieważ jestem człowiekiem i słucham ludzi. Czy to jest błąd? Sam nie wiem. Ale wiem, że wszystko co wychodzi z ludzkich ust nie może być traktowane jako prawda. A jeśli Bóg przemówiłby do mnie, to sam bym w to nie uwierzył. Dlaczego? Ponieważ uważałbym, że to jest tylko projekcja mojego umysłu.

 

Advilion, wasz heretyk-katolik-filozof, sam zdziwiony, że potrafi tyle wykrzesać ze swoich zwojów mózgowych.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Osobiście za błąd uważam traktowanie Boga jak istoty ludzkiej, obdarzonej uczuciami. Identyczną pomyłkę popełnili starożytni grecy, ale oni mieli już swoich filozofów.

 

To prawda jednakże z tego co się orientuję temat ten tyczy się tylko Boga z Biblii także to co uważamy ogólnie o wszystkich bogach łącznie ze swoją własną wersją nie ma w tej chwili znaczenia. A Bóg z Biblii stworzył nas na swoje podobieństwo więc raczej jest bardziej ludzki niż nam się wydaje. 

 

Jednakże to co piszesz jest prawdopodobne. Ja jakoś odkąd wyszłam z wieku, w którym wierzy się we wszystko co powiedzą rodzice i nauczyciele jakoś nie mogę uwierzyć w wizję Biblijnego Boga. Sama Biblia, jak wspomniałeś, zaprzecza sobie, jest niewiarygodna. Owszem, są w niej zawarte treści niosące naukę, ale to wszystko. Bóg Biblijny jest zły. Nie w tym sensie zły co postacie takie jak Szatan albo Skaza z Króla Lwa, ale na pewno nie jest to postać dobra, która się troszczy, współczuje, pomaga. Jest to postać, która się nami bawi, która narzuciła zasady tak ciężkie, że doprowadziły do wojen, inkwizycji i palenia niewinnych na stosie. Bo choć nasze wyobrażenie Boga jest różne, to ten jeden, w którego każe nam wierzyć kościół wygląda właśnie tak. 

 

Ja natomiast uważam, że Bóg to moc. Coś co nie mieści się w ludzkim pojmowaniu i nie dba o wszystkich i wszystko, a jedynie ma wpływ na jednostki. Stąd cuda zdarzające się raz na jakiś czas i wszystko to czego nie potrafimy wytłumaczyć. Niematerialna istota wyższa lub sama energia - na swój sposób magiczna.  Oto moja wizja Boga. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wątpię by Bóg, taki jaki jest według mnie, zesłał plagi na Egipt, ostatnią łamiąc swoje własne przykazanie."

Ale przykazania nadał po wyprowadzeniu żydów z Egiptu...

Poza tym, to jest Bóg. Jest tak jakby moderatorem. On może wszystko, a my mamy słuchać, co ma do powiedzenia.

W skrócie: Deal with it.

 

 

 

 


jest to postać, która się nami bawi, która narzuciła zasady tak ciężkie, że doprowadziły do wojen, inkwizycji i palenia niewinnych na stosie.

Tutaj proszę Ciebie pleciesz głupoty.

 

>zasady tak ciężkie, że doprowadziły do wojen

 

Gdyby się do nich stosować, to by wojen nie było... Jednakże chęć władania innymi i pociąg na mamonę. Wojny były są i będą... "religia" jest tylko pretekstem.

 

>inkwizycji

 

Inkwizycja była ciekawą organizacją. Gdyby się dobrze wczytać, to osoby które ucierpiały na wskutek tej "organizacji" można by wymienić jednym tchem. (no może przesadzam... ale ich liczba waha się  pomiędzy setką a dwusetką. )

 

>palenie na stosie

 

Tak samo jak wyżej. Osoby palone na stosie były osobami niepełnosprawnymi umysłowo(w sumie co to niby zmienia... ). W ogromnej większości. 

Jednakże. Ilekolwiek osób by nie zginęło, nie jest to rzeczywiście chluba, wręcz na odwrót. 

 

Ale czy to ciężkie wymagania były przyczyną tych wydarzeń? Coś mi się wydaje, że niezbyt. 

Gdyby tak postępować zgodnie z dekalogiem(co rzeczywiście jest trudne) to takie rzeczy by się nie wydarzyły. Jednakże wolna wola człowieka połączona z pokusami daje wybuchową mieszankę.

 

Co więcej, ciężkie zasady nadają temu życiu smaczku :x

Edytowano przez KochamChemie
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KochamChemie

 

Czy ja wiem czy takie głupstwa. Dekalog może i nie jest ciężki do stosowania się do niego i jest mądry jakby nie patrzeć, ale to co jest w Biblii to..Sodoma i Gomora. Do tego Biblia nie jest dosłowna. W niej są ukryte zasady i każdy je rozumie w inny sposób. Stąd te wojny, stąd dzikie poglądy inkwizycji i nie ważne, że zginęło stosunkowo mało osób. Ważne, że wszyscy byli niewinni. Dodajmy jeszcze jak zginęli. Podczas mąk tak okropnych, że nie możemy tego sobie wyobrazić jeśli sami tego nie przeżyliśmy. A wszystko dlatego, że ktoś źle zrozumiał Biblię. Chyba, że zrozumiał dobrze. Skąd wiesz czy nie taki był zamysł Boga?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wątpię by Bóg, taki jaki jest według mnie, zesłał plagi na Egipt, ostatnią łamiąc swoje własne przykazanie."

Ale przykazania nadał po wyprowadzeniu żydów z Egiptu...

Osobiście traktuje to tak, że dał wtedy im przykazania, nie sobie. To ludzie potrzebowali zasad, nie on. Jako czyste dobro NIGDY nie skrzywdziłby żadnej istoty. Nawet dla „większego dobra". Ponowne nadawanie mu cech ludzkich jest tutaj bardzo widoczne.

 

 

 

Czy ja wiem czy takie głupstwa. Dekalog może i nie jest ciężki do stosowania się do niego i jest mądry jakby nie patrzeć, ale to co jest w Biblii to..Sodoma i Gomora. Do tego Biblia nie jest dosłowna. W niej są ukryte zasady i każdy je rozumie w inny sposób. Stąd te wojny, stąd dzikie poglądy inkwizycji i nie ważne, że zginęło stosunkowo mało osób. Ważne, że wszyscy byli niewinni. Dodajmy jeszcze jak zginęli. Podczas mąk tak okropnych, że nie możemy tego sobie wyobrazić jeśli sami tego nie przeżyliśmy. A wszystko dlatego, że ktoś źle zrozumiał Biblię. Chyba, że zrozumiał dobrze. Skąd wiesz czy nie taki był zamysł Boga?

 

Właśnie, Sodoma i Gomora. Czy to nie ludzie opisali te zdarzenie? Czy te miasta nie były po prostu dotknięte klęską żywiołową? Albo Biblia zamaskowała rzeź mieszkańców przez wrogów, szaleńców, etc. ? Nie mamy podstaw by sądzić, że cokolwiek z tego co w niej napisano jest prawdą, a jednak... wierzymy. Wierzymy w to, co chce Kościół. A czy Bóg ma z tym cokolwiek wspólnego, to jest już inny temat.

 

Jeszcze co to do tego, że wszyscy byli niewinni. Nawet jeśli Bóg byłby taki jak go kreuje Pismo Święte, to czy zabijałby niewinnych ludzi? Szczerze wątpię.

 

I właśnie podczas pisania tych słów wskoczyła mi do głowy kolejna myśl. Co Bóg tak naprawdę zrobił, a co dopisali ludzie? Ateiści (i wyznawcy innych religii, niż te oparte na wierze w Boga Jedynego) powiedzą, że to wszystko ludzie, a fanatycy, że Boga. A normalni (ech, normalność jest pojęciem względnym) wierzący mogą tylko powiedzieć, że nie wiedzą. Inaczej przecież będą okłamywać, także samych siebie.

Edytowano przez Advilion
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


I właśnie podczas pisania tych słów wskoczyła mi do głowy kolejna myśl. Co Bóg tak naprawdę zrobił, a co dopisali ludzie? Ateiści (i wyznawcy innych religii, niż te oparte na wierze w Boga Jedynego) powiedzą, że to wszystko ludzie, a fanatycy, że Boga. A normalni (ech, normalność jest pojęciem względnym) wierzący mogą tylko powiedzieć, że nie wiedzą. Inaczej przecież będą okłamywać, także samych siebie.

 

I to dlatego nikt nie powinien nikomu narzucać swojej wiary. Nie wiadomo co jest prawdą, a co kłamstwem więc czemu mamy przekonywać innych, że akurat to co nam się wydaje to jedyna i prawdziwa prawda? Każdy tak naprawdę ma swoją własną wizję Boga. Ja mam, kolega kilka postów wyżej też opisał swoją wizję, a ta wykreowana przez Biblię i historię..nie jest warta by w nią wierzyć. 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...