Skocz do zawartości

Odcinek 22: Trade Ya


Artem

  

42 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak świetny był odcinek? :)

    • 1
      3
    • 2
      1
    • 3
      0
    • 4
      0
    • 5
      3
    • 6
      4
    • 7
      4
    • 8
      12
    • 9
      4
    • 10
      11


Recommended Posts

Nie rozumiem czemu pegazy nie szukały kogoś kto zamieniłby coś wartościowego na ryczek, przecież FS zaoferowała pomoc RD i byłoby to dużo prostsze, niż szukanie idioty, który przyjmie starą podkowę. Myślałem, że może chociaż pod koniec FS uda się zdobyć coś ciekawego za ten ryczek, ale ona po prostu go zgubiła.

W ogóle nie rozumiem po co kuce miały by się interesować takimi rzeczami, jak pordzewiałe podkowy, stare gary(nawet jeśli zaoszczędzają pięć sekund), czy szkło na mozaikę(w cenie lampy). To jest chyba element amerykańskiego poczucia humoru, już wcześniej Pinkie była zachwycona wyprzedażą rozlatujących się mebli.

Szkoda też, że RD nie przyniosła jakiś lepszych fantów, może wreszcie moglibyśmy dowiedzieć się czegoś o jej życiu prywatnym, chyba jeszcze nigdy nie był pokazany jej dom od wewnątrz. Chyba po prostu RD traktuje inne kuce przedmiotowo, to by jednocześnie tłumaczyło wciskanie złomu i handel przyjaciółką.

Resumując odcinek był trochę zbyt niedorzeczny, i chwilami przynudzał, choć na to ostatnie pomagały wariactwo Pinkie i akcja z płoszeniem tłumu za pomocą ryczka. Morał też był dziwny, bo trzeba by być chyba psychopatą żeby sprzedawać swoich przyjaciół, nawet jeśli RD się z tego rozmyśliła po dłuższej chwili. Fajnie że powróciły kryształowe kuce, szkoda żeby taki gatunek się marnował. No i jeszcze te owso-burgery chciałbym kiedyś pracować w restauracji tylko po to by rzucać w ludzi jedzeniem jak w jakieś bydło.

Ocena ogólna 8/10, odcinek był bez sensu, wszystkie fajne elementy były tu dodane na siłę. Wolałbym więcej humoru i żeby wynikał on bardziej z samego handlu.

Edytowano przez fallout152
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rarity i Applejack takie... yyyy... Wat. Jeszcze gdyby kłóciły się o coś wartego uwagi ;A;

 

 

Zauważ, że tak AJ jak i Rarity są ekspertkami w swoich dziedzinach. Doskonale rozumiem zachowanie jednej jak i drugiej. Spór był tylko wisienką na torcie, chociaż wolałbym żeby to było AJ vs RD - one zawsze ze sobą rywalizują. Ale to drobnostka.

 

Szkoda, że zabrakło wpisu do notatnika mówiącego o chciwości, która może zniszczyć przyjaźń. A co jak co, ale chciwość dominowała w tym odcinku. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samego odcinka bardzo spodobała mi się w nim Twilight. Ot nasz księżniczka sobie coraz lepiej radzi, tylko teraz poćwiczyć przyjmowania na klatę tego, że będą chcieli jej całować kopyta jak Celestynie.

 

Akurat ja bym powiedział, że z tym radzi sobie dobrze, to raczej Pinkie powinna przyjąć to do wiadomości xd

 

 

 

Element lojalności zawodzi - zdaje sobie sprawę z błędu - naprawia błąd i przeprasza. Ile można?

 

Hmm, tak jak sobie myślę, może właśnie o to chodzi twórcom, że Rainbow NIE jest już elementem, podobnie jak reszta jej przyjaciółek? :v To by wyjaśniało takie rzeczy i różne mniej lub bardziej normalne odpały mane6. 

 

 

 

Zauważ, że tak AJ jak i Rarity są ekspertkami w swoich dziedzinach.

 

Serio? O jeden odcień inna broszka? Forma do ciasta przyśpieszająca pieczenie o całe pięć sekund? :P Wiem, że w założeniu miała to być komedia, ale cóż... bardziej by do mnie trafił ich konflikt, gdyby te przedmioty miały faktycznie coś wspaniałego [powiem tak: AJ ma rację z tym, że dawne żeliwne formy są lepsze, jednak gdyby tylko poszła w coś w stylu, że przyśpiesza o kilka minut, albo że dłużej trzyma ciepło, jak u nas, było git]. 

 

chyba jeszcze nigdy nie był pokazany jej dom od wewnątrz.

 

Był, ale we fragmentach - jej sypialnia i hol.

Edytowano przez Nicolas Dominique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

myślę, że wszystkim raczej chodzi o to, że "co za dużo to nie zdrowo". Jasne, jeśli raz na jakiś klacz z elementem lojalności ma odpały i się zapomina to jest to ok. Ale niemal trzy razy pod rząd? Odcinek, w którym otrzymała swój klucz. Odcinek, w którym miała urodziny + ten. Sądzę, że widzowie już załapali o co chodzi, po co w kółko pokazywać prawie to samo? Element lojalności zawodzi - zdaje sobie sprawę z błędu - naprawia błąd i przeprasza. Ile można?

W którym otrzymała swój klucz jak niby złamała lojalność? Jest lojalna wobec siebie i swoich ideałów. Nikt nigdy nie powiedział, że musi być lojalna w każdej sprawie co do przyjaciółek. Rainbow sama powiedziała, że jest wierna księżniczce i nie złamała tego jak dotąd, więc trochę to punkt na siłę. Tak samo z urodzinami. Fakt, że 2 osoby chciałby jej urządzić przyjęcie oznacza automatycznie, że lojalnie zawsze masz wybrać przyjaciele chociaż nie jest on wcale w tym najlepszy? Z litości? Tak, moim zdaniem, by to wyglądało. Już nie wspomnę, że Dashie jako jedyna w ogóle zwróciła uwagę na Pinkie jak reszta odeszła z tłumem i CS. To raczej dobrze o niej świadczy. 

W tym już tłumaczyłem. Mam dziwne, wrażenie, że niektórzy bardzo prosto i trywialnie rozumieją lojalność :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie odcinek rewelacyjny. Wymiana różnych rzeczy  Rainbow Dash i Fluttershy przypomniała mi kilka kreskówek gdzie też już to stosowano. Najbardziej mi się podobało:

Wariacja tłumu na punkcie Twilight, przekomarzanie Applejack i Rarity, Ortros, kolekcja lamp w kształcie Discorda, negocjacje Pinkie przy wymianie książek, Rainbow Dash ślini się jak ortros i wszyscy dostają coś dobrego z wymiany.

Jedyne co mi się nie spodobało to próba wymiany Fluttershy na książkę i nie zwrócenie uwagi na utratę gwizdka Fluttershy. Ale zaraz Rainbow naprawiła obie sprawy więc jakoś specjalnie minusów nie zauważyłem.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam się podobał, chociaż mówiąc szczerze najciekawszy był wątek z Rainbow i Fluttershy i szkoda, że koniec końców nie zabrały ze sobą dwugłowego pieska bo był epicki. Z tego co tutaj wyczytałam to Applejack i Rarity zarzuca się brak logiki w tym co robią i sam ten motyw oceniają niektórzy negatywnie, bo obie chciały rzeczy właściwie im nie potrzebne, no ale sytuacja w której ktoś chce, coś co w rzeczywistości nie jest mu potrzebne, to dość często spotykana sytuacja w codziennym życiu, tylko tutaj podkolorowana. Ile razy można zobaczyć w dużych sklepach sytuacje, gdzie dzieciaki drą ryje, bo chcą by rodzice coś im kupili. Więc, no nie logiczne zachowanie na zakupach jest dość często spotykane u ludzi, więc czemu kucyków nie ma być. A potem jak się spierały o to, która ma ustąpić to fajne były te kadry, jak za nimi najpierw przelatywała FS, potem oba pegazy razem i potem jak za nimi z tym psem szły, to było cool. Twi i Pinkie też nie było złe. A i tak największym plusem jest fakt istnienia niewolnictwa i wymiana Fluttershy razem z psem na książkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odcinek był zdecydowanie, hm... ciekawy! ^^ Tak, to dobre określenie - można o nim pisać i pisać, acz już niekoniecznie dobrze, samo jego rozbicie na trzy niezależne, a jednak zahaczające o siebie, historie też namnożyło trochę i tak licznych wątków, dając nam jeszcze więcej materiału do dyskusji, do tego nowa lokacja*, nowe święto, Twi jako księżniczka i wiele, wiele innych, choćby marginalnych smaczków, które tworzyły niemniej spójną, jak towar stoiska ze starociami, całość!! ^^
 
Ale może po kolei? Bo tu łatwo się pogubić jak na straganie w godzinach szczytu ;P Główne bohaterki odwiedzają jakieś duże targi, gdzie można kupić dosłownie wszystko, od książek po niewolni...znaczy się ten, usługi innych :v wymownym dowodem na to jest stoisko z Disco-lampami, tak, tutaj nawet takie coś da się kupić x] Ciekawe czy gdzieś tam się nie przewinął amulet alicorna? xD Zaraz, napisałem kupić? O niee... tu można się tylko wymieniać, i tu dochodzimy do najważniejszej nauki odcinka - po co wymyślono pieniądze!! Żeby nie biegać jak RDxFS cały dzień za jedną rzeczą**!! >,<
 
O tak, mowa tu o trzech shippach! Umm... znaczy się parach, hmm... nie, też brzmi to jakoś sugestywnie... nieważne!! Są to: 
 
Spokój x Zadziorność
aka główny wątek odcinka, czyli o tym jak RD chciała sprzedać swoją przyjaciółkę za książkę... już widzę zabawę w dziale RD "A Ty za co sprzedałbyś najlepszego przyjaciela?" xD ale nie przesadzajmy zaraz z niewolnictwem, wszak Shy się na to dobrowolnie zgodziła, dała się w robić w miesięczne nadgodziny, to jeszcze nie koniec MLP! xP ale serio, co z tą sprzedawczynią nie tak? .__. Najpierw chce TEGO psa, a potem już nie, bo nietresowany, WTH?! Może Kratos miał jakiegoś spokojniejszego kundla na składzie, ale ona wyraźnie wskazała tego, co z nią nie tak, co za kawałPrzejdźmy dalej! ^^
 
Pamiętacie I odcinek IV sezonu? Jak Twi zapomniała, że ma skrzydła? ^^ Odrobinę wyrozumiałości może, co?! Nie urodziła się z nimi!! A nawet pegazom się o nich zapomnieć zdarza! Shy to już drugi raz, jeśli pamiętacie może odcinek z Iron Willem, co nie mogła przelecieć pomostu, tylko musiała zwalić odpady na jakieś losowe klacze tła, o tak, widać że te lekcje asertywności poszły w błoto, zupełnie jak gwizdek, którego z jakichś powodów nie mogła później podnieść? o_0
 
Ale wróćmy do naszej Dashie, wszak jeszcze z nią się do końca nie rozmówiłem~ ^^

Jest lojalna wobec siebie i swoich ideałów. Nikt nigdy nie powiedział, że musi być lojalna w każdej sprawie co do przyjaciółek. Rainbow sama powiedziała, że jest wierna księżniczce i nie złamała tego jak dotąd, więc trochę to punkt na siłę.

No nie... albo inaczej - SPRZECIW!! Jedyne, co widzę tu na siłę, to tę obronę ;P lojalna wobec siebie i swoich ideałów? wat Nie do końca rozumiem, co przez to rozumiesz? Sądzę, że pozostałe M6 też są wobec siebie lojalne, to RD w żaden sposób jako element nie wyróżnia, to samo wierność wobec księżniczek, to również RD nie wyróżnia... chyba że sugerujesz, iż pozostałe bohaterki nie dochowują wierności władczyniom, nie wiem ;P
 
Widzisz, RD reprezentuje sobą jakiś element, tak jak pozostałe przyjaciółki, zaś to winno ją w jakimś stopniu wyróżniać na ich tle, takie komunały jak wierność sobie czy księżniczkom do mnie nie przemawiają, przypomnijmy sobie wspólnie sezon I, pierwsze odcinki: tam mane6 aż nazbyt przesadnie czy wręcz naiwnie prezentowały swoje żywioły, podczas wyprawy do opuszczonego zamczyska, niemniej przynajmniej dzięki tej prostocie wiadomo było o co chodzi, a tak, chodziło tam właśnie o wierność przyjaciółkom ...i mimo że fakt, postacie nie są idealne, mogą oddalić się od swojego żywiołu, zbłądzić, to kuźwa, przyjaciół się nie sprzedaje! Ot tak po prostu, a jak jest się do tego jeszcze elementem lojalności to... to... ARGH!! rozważałbym zmianę zawodu ^^"
 
Next, uff~ Wielkomiejski szyk x Swojska prostota
Nie wiem w sumie, co o tym sądzić, ale... bardziej w tym sporze rozumiałem Rarity :I tak, serio, też rozróżniałem te broszki! xD i mogę powiedzieć jedno - one były wizualnie identyczne, jak na moje oko... nadążacie? xd Ale stanowisko AJ też w sumie byłem w stanie zrozumieć, niemniej dla mnie to była taka trochę transakcja nie warta świeczki, nie wiem, co ją tak naszło... dyplomatycznie uznam to za taki fetysz, zardzewiałe patelnie, o! Oryginalnie x) Ogólnie motyw z tą parką uważam za udany, chociaż był trochę odgrzewany - nie po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z tym zestawieniem RRxAJ ^^" no... ale serio nie mogły same sobie załatwić obiektów pożądania?! Nie mogła każda przeznaczyć tylko swoich rzeczy na zakup?! Takie były drogie te obiekty?! Patelnia za worek i dwie torby?! Rozbój w biały niedźwiedź!!! >,<
 
Rozum x Absurd
Twi desperacko próbuję się pozbyć wszystkich książek, że aż niemal przyjmuje propozycję ze złamanym piórem... co jest, cholera, nie tak z tymi kucami?! >,< Przyłażą tu z takimi byle śmieciami (jak np. stara podkowa) i oczekują, że coś fajnego za to dostaną?! Haha, lol, naprawdę? o_0 i to jeszcze samą księżniczkę tak bezczelnie próbować orżnąć... zero wstydu w tym społeczeństwie, serio, nie wróżę Equestrii świetlanej przyszłości ;__; dobrze, że Pinkie czuwa! ^^

 


Do zrobienia na kolejnym targu w Rainbow Falls:
1. Zrobić rundkę po lokalnych śmietnikach i pogrzebać w nich.
2. Wymienić bezwartościowe śmieci na wartościowe rzeczy.
3. Sprzedać je i kupić za kasę alkohol.
4. ?????????????
5. Profit... chyba?

 


O właśnie, Pinkie! :D
Pinkie -__-
Owszem, dobrze zrobiła przerywając tę transakcję, ale na miłość Celestii, mogła sobie odpuścić straszenie tego biednego (dobrze mu tak) źrebaka, już wystarczy, że przy okazji Filli Vanilli się niektórzy do niej zrazili .__. A potem robienie za FlimFlama Pie xd heh, na początku myślałem, że mogłaby pasować do ich towarzystwa i zastąpić tego asystenta, co okazał się lojalny wobec swoich pracodawców, jak RD względem przyjaciół, ale doszedłem do wniosku, że jednak za wiele na niej by nie zarobili...
 
Pytacie dlaczego? Zauważyliście, że stale podbijała cenę? xD Książki już miały zawyżoną wartość, a ona dalej swoje, taak... ta klacz nie wie, co to umiar ^^" Zupełnie jakby tak naprawdę wcale nie chciała ich sprzedawać, a tylko bawić się prawdziwą licytację? Może wiedziała, że Twi tak naprawdę nie chce się ich pozbywać? Hue, najzabawniejsze jest to, że w przypadku Pinkie te dwie możliwości są prawdopodobne xP
 
Swoją drogą fajny motyw - kucyków nie obchodziły książki, ich treść jako tako, co Twi denerwowało, ale że są to książki księżniczki, wymowny obraz społeczeństwa... u nas nie jest chyba tak źle? Chociaż... ciekawe ile tak naprawdę bestsellerowych książek papieża ma czytelników? :v
 
~~
 
To nie koniec/pozostałe kwestie
Ktoś zauważył, że ten pegaz na steampunkowym wózku trochę OCka z PonyCreatora przypominał... miałem podobne wrażenie, pewnie to wina kolorów, nienaturalnej pozycji tylnych nóg i nietypowego akcesorium ^^ ciekawe właściwie na co mu był ten wózek, serio inwalida? Mam nadzieję, że znów nie zrobią z jego powodu afery, Derpy dostała mało kwestii mówionej, a już była burza, a ten to miał znacznie więcej do powiedzenia D:

 

? Chyba czegoś tutaj nie rozumiem... niby Dashy chciała pierwsze wydanie książki, dostała, potem oddała, ostatecznie dostaje podobną i też pierwsze wydanie od Twilight, wytłumaczcie mi czemu od razu nie wymieniła się z Twilight tylko od razu ten cały cyrk z Ortrosem i resztą. Te książki czymś się różniły?

W sumie też nie do końca wiem... ja to zrozumiałem tak, że RD nie wiedziała, że ten tom Twi posiada, a Twi nie wiedziała, że ten tom chce RD ^^
 
*-wiem, że lokacja już była, ale wciąż jest w miarę dla mnie nowa ^^
**-robiłem półtora roku temu prezentacje na temat pieniądza, zastanawiam się, czy bym nie wykorzystał fragmentów tego odcinka, gdyby powstał wcześniej xD

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


wszak Shy się na to dobrowolnie zgodziła

 

Po czym widać, że jeszcze sporo czasu musi upłynąć, zanim przyswoi sobie lekcje asertywności i tę od breezies. Ale tak czy siak, mniejsza już o jej zgodę na murzynowanie, sam fakt, że Rainbow sprzedała przyjaciółkę za książkę nie świadczy o niej najlepiej.

 


co nie mogła przelecieć pomostu

 

No to był faktycznie taki zgrzyt. Ja wiem, że Shy woli chodzić niż latać, ale bez przesady, naprawdę. Toż nawet by przeszybowała przez rzeczkę.

 


zupełnie jak gwizdek, którego z jakichś powodów nie mogła później podnieść? o_0

 

Kopytko zaplątało jej się w smycz, a gdy RD ją odciągnęło wraz z psiakiem, podejrzewam, że ten gwizdek po prostu został nieświadomie odkopnięty przez inne kuce.

 


mimo że fakt, postacie nie są idealne, mogą oddalić się od swojego żywiołu, zbłądzić, to kuźwa, przyjaciół się nie sprzedaje! Ot tak po prostu, a jak jest się do tego jeszcze elementem lojalności to... to... ARGH!! rozważałbym zmianę zawodu ^^"

 

Dokładnie.

 


Pinkie -__-

 

Hmm, jeśli podświadomie wiedziała, że Twilight nie chce sprzedawać tych książek, to nieco ją to rehabilituje, ale i tak, branie się za FlimFlamów? Oj, złe wzorce, Pinkaczu, złe wzorce :P I faktycznie coś za bardzo chce innych straszyć, najpierw Fluttershy, a teraz tę klaczkę. Yeah, she's indeed very good at it :P

 


Ciekawe właściwie na co mu był ten wózek, serio inwalida?

 

Tak, serio. To postać chorego na coś tam poważnego fana MLP, którego życzenie o byciu w serialu spełniła jakaś organizacja, chyba Make-a-Wish. To właśnie dlatego wygląda jak wygląda, plus ma głos tego gościa. Więc jakby próbowali zrobić aferę, zaraz by wkurzonym mamusiom oberwało od innych instytucji :P Poza tym, odcinkiem Rainbow Falls i ilością Derpy twórcy już pokazali, że mają gdzieś takich pieniaczy xd Czyż nie? ^^

 


RD nie wiedziała, że ten tom Twi posiada, a Twi nie wiedziała, że ten tom chce RD ^^

 

Nie pamiętam, jakie to było wydanie, na pewno nie pierwsze i nieco zużyte, co i tak wtedy Dashie stwierdziła, że to nawet lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Recenzja trochę spóźniona, ale dopiero teraz zdążyłem nadrobić wszystkie odcinki MLP.)

Po rewelacyjnym "Testing, Testing, 1, 2, 3" znowu dostajemy odcinek o podobnym, bardzo wysokim poziomie. Wymienię plusy i minusy, bo tak mi będzie najłatwiej.

Plusy:

+Pomysł z giełdą. Bardzo lubię ten motyw z kreskówkach i fajnie, że dalej go rozwijają dodając coś od siebie.

+Zauważenie, przez inne kucyki, że Twilight jest księżniczką i chęć autografów od niej. Szczególnie, że nie była w Ponyville, gdzie widzą ją codziennie i miało to sens.

+Miny główny bohaterek (szczególnie Applejack :ju1Xa: ).

+Rainbow i jej chęć zdobycia książki. 

+ Stoisko z lampami w kształcie Discorda.

+Podzielnie par na: Pinkie i Twilight , Rarity i Applejack oraz Fluttershy  Rainbow . Bardzo podoba mi się to podoba i czekam na więcej odcinków z tak podzieloną Mane6.

+Podobne zainteresowania Applejack i Rarity (kto by się spodziewał ).

+Spike i jego zamiana z innym komiksowy nerdem przy stoisku.

+Naprawdę podobał mi się design i charaktery sprzedawców.

+Dużo postaci w tle znanych z innych odcinków choćby kujon z dziewiczym wąsikiem, którego znamy z "Putting Your Hoof Down"

+Fluttershy i jej tresura Ortrosa.

+Potwory w namiocie handlarza.

+Zamiana przedmiotów przez Rainbow.

+Pinkie Pie  :pinkie4:, jej zachowanie w stosunku do zasad giełdy, parodiowanie Flima i Flama oraz jej licytacja. Ogólnie cała Pinkie była genialna.

+Rainbow porównana do psa.

+Dobrze, że Dash oprzytomniała i chciała odzyskać z powrotem swoją przyjaciółkę.

+Twilight sędzą.

+Każdy dostał (mniej więcej) to co chciał.

+Morał. Naprawdę, życiowy i piękny.

Minusy:

-Mogłoby być śmieszniej (wiem, czepiam się).

-Bezsensowna kłótnia Rarity i Applejack "ty weź - nie ty weź - nie ty!- a nie bo ty!..."

-KARYGODNE zachowanie Rainbow, gdy chciała oddać Fluttershy. Jeśli ona jest lojalna to ja jestem królową wróżek :derp:  Serio, wiem, że tego potem żałowała, ale tak nie zachowuje się lojalna osoba. 

Odcinek byłby najlepszym z tego sezonu, gdyby nie te minusy, które wymieniłem, ale i tak znajduje się w czołówce. Oceniam go z czysty sercem 9/10. Więcej takich odcinków!

Edytowano przez Branthos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ok, po dłuższej przerwie wróciłam do oglądania reszty czwartego sezonu...
No, w końcu jakieś obowiązki, które Twilight musi spełnić jako księżniczka... którą nagle wszyscy zauważają.  :cheese: No ale ok, inne miejsce, nie widzą jej na co dzień.
Konflikt na linii Rarity - Applejack nudny i już przerobiony.
Tja, i po raz kolejny element lojalności został poddany próbie... Ile można?

Fajnie mieć możliwość takiej wymiany, sama ją nierzadko stosuję. Konflikt i morał do przewidzenia, a reszta odcinka tego nie uratowała... Typowy epek przejściowy, po którym nie oczekiwałam wiele i, cóż... Dokładnie to dostałam. 5/10, więcej nie mogę dać.
Ps: Ale przyznam, że lampki w kształcie Discorda były OSOM.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...