Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 02/26/14 we wszystkich miejscach
-
Prychłem śmiechem bardziej niż powinienem. To, że człowiek jest dojrzały fizycznie pod wględem swojej seksualności nie oznacza to, że jest na to gotowy psychicznie.3 points
-
2 points
-
Jak w temacie, jaki jest Twój ulubiony youtuber, internauta, vloger etc...? Ja najbardziej lubię Nostalgię Critica. Czemu? Ponieważ ma genialne poczucie humoru i zawsze poprawia mi samopoczucie, ponadto teraz patrzę krytyczniej na filmy i bardziej zainteresowałem się kinematografią. Kanał gdzie są tłumaczenia jego filmów: https://www.youtube.com/user/TGWTGpl?feature=watch1 point
-
Chłopie, serio. Wyjdź z domu, znajdź sobie dziewczynę/chłopaka/gender, bo jeśli z początku śmiałem się lekko to dalej zaczęło mnie to po prostu szokować1 point
-
Lisica-chan zdjęcie spoko i w ogóle, koszula też fajna. Tylko nie ogarniam tego języka, ale ok XD A to w tle wyglądało jak wielki banan, lol, przynajmniej dla mnie XD Sierżant Guardian bezapelacyjnie kocham Twoją minę na zdjęciu z padem XD A jakoś tak mnie naszło, że akurat wczoraj mierzyłam białego wiga.. XD Takie tam w internacie. Ale chyba jednak lepiej mi w ciemniejszych wigach XD1 point
-
Drużyna wyruszyła. Jeszcze wczoraj byli to w większości przypadkowi przechodnie, którzy zbili się w grupę dla bezpieczeństwa na szlaku. Decyzja okazała się słuszna, gdyż mroki nocy ukazały liczne niebezpieczeństwa. Część z nich przypłaciła to życiem, albo zaginęła. Gdy kuce dotarły do altanki zastały ją częściowo obrabowaną. W środku leżał trup starego pomocnika Solid Buildera, który także poległ broniąc Clover. Po tajemniczym jegomościu w krzakach nie było śladu, tajemnicza kocica Dalia zaszyła się gdzieś i nie wiadomo czy poszła swoją drogą, czy cały czas obserwowała całą drużynę. Sacrum i Angel odłączyli się od drużyny i najprawdopodobniej chciały pozostać same. Treasure mimo swego zwykłego entuzjazmu przycichł i jakby myślał w sobie o czymś, niedostępnym dla wglądu innych. Podobnie zachowywał się Olo. Ten zwykle wygadany ogier pogrążył się w zadumie. Nagle jakby go coś oświeciło. Popatrzył na swój topór, po chwili na każdego członka drużyny, i powiedział: - Wybaczcie mi towarzysze. Muszę wyruszyć na północny zachód. Tu się więc rozejdziemy. Byliście wspaniałymi druhami, bliskimi memu sercu. Żegnajcie. Ogier najwyraźniej nie lubił pożegnań i też teraz nie miał na nie czasu. Nie uraczył towarzyszy wieloma słowami, jak zwykle robią kuce obeznane z rzemiosłem wojennym. Momentalnie odwrócił się i pogalopował w kierunku, wcześniej oznajmionym. Sprawa zadziwiła obecnych, lecz każdy zrozumiał, że przekonywanie ogiera spełznie na niczym. Miał bowiem w oczach jakąś dziwną zapalczywość, której nikt nie zdołałby zahamować. Pozostali w kompani skończyli oględziny altanki. Widząc, że nie mają jak pomóc Scriblerowi, któremu poderżnięto gardło, udali się na główny trakt. Droga wydawała się aż nazbyt oświetlona i spokojna. Jakby ironicznie kontrastowała z okropnościami nocy. Lekki zimny wietrzyk orzeźwiał podróżnych. Wszyscy skierowali się wprost do Occidens Arce. Do zamku mieli jeszcze dwa dni drogi. Ruszyli i dość szybko opuścili nieprzychylne okolice. Po chwili dołączył do nich Mellion. Zostawili za sobą las i wkroczyli na zielony równinny obszar. Po swojej lewej mieli kilka ogromnych rzek, które szumiały zza horyzontu. Najprawdopodobniej Olo udał się drogą wzdłuż nich. Leżały one jednak poza granicami Equestrii, więc podróż tamtędy zdawała się bardziej ryzykowna. Droga szybko zaczęła tętnić życiem i tętentem drewnianych kół wozów, które przejeżdżały w obie strony. Grupa doszła niebawem do głównego szlaku łączącego Watterburg z zamkiem Strażników Północy (Occidence Arce). Godziny mijały w spokoju, z małą przerwą na obiad. Podróżowali szybciej niż mogliby się tego spodziewać, po stanie niektórych członków drużyny. Nie obawiali się ataku, wzdłuż drogi co parę kilometrów znajdowały się wieże strażnicze z obstawą Słonecznych Gwardzistów.Kiedy zaczęło się zmierzchać natrafili na wioskę powstałą najprawdopodobniej na bazie jakiejś karczmy, którą kiedyś interesowny kucyk założył tutaj. Mieścinka była mała, choć obudowana palisadą. Na dodatek ilość strażników na niej skutecznie odstraszyłaby jakąś bandę rzezimieszków. W okół nie dało się zobaczyć żadnych pól, czy budynków produkujących żywność. Nad bramą widniał duży napis "Innerdorf". Mieścinka nie miała żadnej siedziby władzy. Na środku znajdowała się duża karczma, a w około pobudowano mniejsze chatki rzemieślników i kupców, którzy nabywali zbędny towar od jednych podróżnych i sprzedawali go innym. Całość liczyła około 15 domostw. Drużyna, która zmęczyła się długim prawie nieprzerwanym marszem z chęcią weszła do karczmy. Oczom wszystkich ukazało się niezwykle wytworne wnętrze. Nad wejściem wisiał szyld "Królewski Płomień". Narysowano na nim ognisko, po którego obu bokach rosły róże jedna biała, a druga czerwona. Klamka również nawiązywała do tych roślin, choć zamiast naturalnego koloru wykonano ją ze złota. Drużyna weszła do środka. Poczuli miłą ciepłą bryzę, która wylatywała ze środka. Do ich nosów dotarło wiele przepysznych zapachów, tak że aż zawróciło im się w głowach. W środku na suficie wisiały trzy kryształowe żyrandole. Na każdym z nich paliło się około dwudziestu świec. Zasłony zrobione były z finezyjnego, materiału, który był na wpół przezroczysty i zdawał się lekki. Dominowały wśród nich błękitne barwy, choć biel dopełniała całości, tworząc piękne wzory roślinne na materiałach. Posadzka wyłożona została dywanem o podobnej kolorystyce, choć przed wejściem znajdowało się wiele wycieraczek i szmat, do otarcia obuwia, bądź kopyt wędrowców. Na środku sali, pomiędzy dużymi, rzeźbionymi stołami mieścił się kominek osłonięty okrągłą szybą. Jego średnica wynosiła około 2m, a duży płomień wesoło tańczył na rozgrzanych drwach. Każde krzesło było wyłożone delikatnym materiałem, a ściany oprócz witraży i pięknych zasłon zdobiły repliki bądź oryginały broni. Pod białymi, przypominającymi marmur kolumnami umieszczone zostały doniczki z kwiatami, które harmonizowały z otoczeniem. Po lewej stronie znajdowała się obszerna lada z dębu, za którą stał wysoki, biały kuc w eleganckim rodowym stroju. Za nim, wbrew temu co widzi się w większości karczm, nie stały wielkie beczki z trunkami, ale ściana z drzwiami. Sugerowało to istnienie szerokiego zaplecza, co potwierdzała zauważona z zewnątrz konstrukcja budynku. Z głównej sali odchodziło kilka korytarzy i jedne schody prowadzące na górę. Przy nich znajdował się mały podest, na którym stało pięciu artystów-muzyków. Z ich instrumentów dobiegała delikatna muzyka, słyszalna na dworach Panów. W sali znajdowało się parę kucy, głównie wyglądających na kupców. Każdy ubrany był w dość bogaty strój. Dało się dostrzec także paru magów, jak i Strażników Zachodu. Z innych pomieszczeń dochodził zgiełk rozmów, jednak na tyle cichy, że nie zagłuszał pięknej muzyki, która dobywała się z lutni, fletów i organ, a dopełniana była przez chór. Po chwili inny kucyk, ubrany podobnie do tego za ladą, podszedł do kompanii. Maść miał pomarańczową, a na twarzy rosła średnich rozmiarów czarna, lekko podsiwiała broda. Wzrok miał bystry, a rysy dość kanciaste. Mimo to twarz wydawała się miła, ze względu na uprzejmy uśmiech. Ogier skłonił się nisko i powiedział: - Witam w Królewskim płomieniu, nazywam się Orange Drink. Zapraszam do środka, proszę wytrzeć swe obuwie, bądź kopyta i wybrać odpowiednie miejsce. To jest część dla zamożniejszych, a raczej dla kulturalnych rycerzy i dam, lecz jeśli szukają państwo rozróby, bójki i swojskiej muzyki, a także niższych kosztów oferujemy również i takie usługi. Jeśli czegoś będziecie sobie państwo życzyć to proszę mnie zawołać, odpowiem na wszelkie pytania. Uprzedzam, że asortyment usług mamy dość szeroki, więc możemy spełnić prawie każde życzenie, oczywiście za odpowiednią opłatą. To gdzie o szlachetni goście życzylibyście sobie zasiąść? Tymczasem w jednej z pobocznych sal siedział pewien zielony ogier w kapturze. Jadł spokojnie miskę owsa i popijał kuflem piwa. Obserwował wszystko dookoła. Przyprowadziło go tutaj poszukiwanie godnego przeciwnika, a tak bardziej doraźnie zmęczenie. Mógł przespać się na zewnątrz, ale tutejszy właściciel wisiał mu przysługę za dostarczenie darmowego mięsa, gdy pewnego razu go zabrakło. Stwierdził więc, że kuce, które są "dobrze wychowane" mogą być bardziej niebezpieczne, gdy zalegają z jakąś przysługą, niż gdy mają cię za wroga i wykorzystał sposobność, by pozbyć się ewentualnego niebezpieczeństwa. Usiadł specjalnie tak, by obserwować drzwi i swoją sale jednocześnie. Zobaczył dość nietypowy widok. Rzadko bowiem do tej karczmy zachodziły tak różniące się od siebie kuce. Drużyna istnych wyrzutków, nie przypominających w niczym wędrownych kupców, czy znamienitszych podróżnych, lub ich obstawę, choć jeśli już to to ostatnie. Kuc zainteresował się przybyłymi. Nazywał się on Terg. Powitajmy w naszej sesji Atlantisa, życzę miłej zabawy1 point
-
Dokładnie! Ja jako DLC widzę tylko akcesoria, ale takie nie dające bonusów. Natomiast wg. mnie NPC muszą być, nie widzę Księżniczki Celestii jako znudzonego admina, tylko jako kochające i wyrozumiałe AI dające nam questy. Admini i moderatorzy powinni być w takiej grze pod postacią strażników Księżniczek - nawet lepiej pasuje! Ale zgadzam się, żeby dać duża dozę wolności graczom. Admini i modzi bedą reagowali tylko na wypadek np. wymuszonej walki, napaści, sprośnego zachowania, cheatów, griefingu (Chyba że serwer na to pozwala.) Tak jak obiecałem wczoraj, oto opis populacji wirtualnej equestrii, oraz opis uczucia bycia różnymi rasami! ROZKŁAD POPULACJI WIRTUALNEJ EQUESTRII WERSJA DRUGA, NA SERWERZE 1000 GRACZY Jednorożce - 45% - Magia, chwytanie przedmiotów. Pegazy - 30% - Latanie, ograniczone chwytanie przedmiotów. Ziemski Kuce - 10% - Być może szybsze bieganie. Zebry - 5% - Inna rasa, a poruszamy się jak kucyk. Gryfy - 5% - Ręce oraz skrzydła, z mniej popularych ras na pewno najliczniejsze poza Zebrami. Inne - 4% - Przeróżne rasy, ale na pewno mniejszości. Alikorny - 1% - Dla najlepszych graczy, ewentualnie dla Adminów. JAK TO JEST BYĆ KUCYKIEM? CZĘŚĆ PIERWSZA - RASY Kuc Ziemski - Nie czujemy palców, mamy uszy na górze głowy, no i czujemy nasz pysk. Trochę zajmuje przyzwyczajenie się do biegania itd. Ale jest to poza dwunożnymi rasami najprostsza rasa w obsłudze. Jednorożec - Jak wyżej, ale czujemy na czole róg, oraz ciepło/energię jaka z niego wychodzi. Myślami czarujemy i używamy telekinezy. Pegaz - Nie czujemy palców u nóg, ale jeśli spróbujemy poruszyć palcami u rąk, to poruszymy skrzydłami. W ten sposób kontrolujemy Pegazy. To dziwne uczucie gdy jedna część dłoni jest naszymi przednimy kopytami, a palce skrzydłami, ale można się przyzwyczaić. Poza tym, w locie i tak nie ruszamy kopytami, prawda? Zebra - Identyczna do Ziemskich Kucyków. Gryfy - Tu mam problem, bo skoro mamy palce, to jak ruszać skrzydłami? Logicznym rozwiązaniem jest zrobić tak, aby dać nam np. 3 palce a 2 jako kontrola skrzydeł. To nie będzie prosta rasa w obsłudze. Inne - Podobne do poprzednich, a omawianie ras dwunożnych nie ma sensu. Alikorny - Jednorożec + Pegaz (Tą rasę widzę jako tymczasowy bonus, np. znalezienie czegoś co zmienia nas w Alikorna np na godzinę.) JAK TO JEST BYĆ KUCYKIEM? CZĘŚĆ DRUGA - MANE SIX Jak wiemy, w single player zmieniamy się w jedną z Mane Six i gramy w przygody oparte na serialu. Ale pomimo tego że będąc np. Twilight Sparkle mamy swoje wspomnienia i nie posiadamy jej wspomnień, to nasz charakter jest tymczasowo modyfikowany, jak i nasze talenty i aspiracje. Chodzi o to, by jak najwierniej odwzorować przygody z serialu. Jak już mówiłem wcześniej, jest dużo questów opartych na odcinkach, a scenariusz kończymy spełnieniem marzenia tego kuca, np. Twilight zostaje Alikornem. Pozostała piątka to NPC z bardzo dobrym AI. Po ukończeniu scenariusza, nie wykonując questów, możemy rozwijać naszą przyjaźń z nimi. Nie wiedzą one jednak o naszym świecie, a próba powiedzenia im o tym zostanie zignorowana przez AI. TWILIGHT SPARKLE - W tym scenariuszu po raz pierwszy spotykamy nasze nowe przyjaciółki. Celestia daje nam nowe czary do nauczenia się, mieszkamy razem ze Spike'iem, i ogólnie robimy to co w odcinkach. Mamy potrzebę zdobywania nowych informacji, uczenie się sprawia nam przyjemność, uwielbiamy czytać. Piszemy także listy do Celestii. Nasz charakter jest tak modyfikowany, żeby z każdego zrobić Twilight - oczywiście po wyjściu z gry, wszystko wraca do normy. RARITY - W tym scenariuszu szyjemy. Jest to scenariusz raczej dla fanów szycia albo dla fanów Rarity, bo stając się nią stajemy się damą, i nasze zachowanie też takie jest. Wzrasta nasza sprawnosć manualna, nieco modyfikowany jest także nasz gust. Zabawne pewnie będzie to, kiedy ktoś bardzo męski rozpocznie jej scenariusz i będzie zachwycał się ładnymi strojami, ale właśnie o to chodzi. RAINBOW DASH - Idealny scenariusz dla ludzi lubiących adrenalinę, bo zmieniając się w Rainbow Dash uwielbiamy ryzykowne i szybkie rzeczy. Scenariusz jest pełen latania i wyścigów, dużo walczymy. Dla bojaźliwych jest to sposób na przełamywanie lęków. FLUTTERSHY - Scenariusz relaksacyjny, powiem szczerze że poza Twilight, chyba będzie to mój ulubiony. Zajmujemy się zwierzętami, odpoczywamy na łące, nasze życie jest bardzo spokojne, dzięki modyfikacji charakteru która robi z nas bardzo łagodną istotę. Zdecydowanie najłatwiejszy scenariusz. PINKIE PIE - Dużo imprezujemy, modyfikacja charakteru zmieni nawet największego introwertyka w Pinkie Pie. Ten scenariusz też jest łatwy, bo musimy się tylko dobrze bawić. Mam także nasze dziwne moce. APPLEJACK - Mamy twardy charakter, a scenariusz polega na ciężkiej pracy. Na szczęście jako ziemski kuc, mamy dużo siły. Średnio trudny scenariusz, a jego zadaniem jest nas nauczyć, że kooperacją możemy wiele zdziałać. W przerwach pomiędzy zadaniami które otrzymujemy od NPC i który popychają fabułę do przodu, możemy po prostu spędzać czas z przyjaciółmi, oraz przyjmować questy poboczne. Doba nie istnieje, na potrzeby fabuły albo questa po prostu czas jest zmieniany, oczywście odpowiednim przerywnikem. Domyślnie cały czas jest dzień. Po ukończeniu 6 scenariuszy z Mane Six odblokowujemy: Opcję grania w alternatywnej Equestrii, gdzie wszystkie postacie mają odwróconą płeć, jest to dla tych którzy nie chcą być klaczą(Czyli na pewno nie ja, bo ja chcę być klaczą Twilight), oraz odblokowujemy dodatkowe scenariusze, np Vinyl Scratch, Big Mac, i inne. Cały czas będą dodawane nowe scenariusze. Tak mniej wiecej widzę grę. Choć na pewno prawdziwa będzie się różniła, to mam nadzieje że będzie podobna. A TY, JAKI SCENARIUSZ WYBIERZESZ? NAPISZ W POŚCIE!1 point
-
1 point
-
Dzieki A wiec oto odpowiedzi: -Z poprzedniej generacji konsol na ps2 moja ulubiona gra jest Metal Gear Solid 3:Snake Eater.Jedyna gra ktora swoim zakonczeniem wzruszyla mnie do lez Na te generacje zastanawialbym sie na The Walking Dead oraz Wiedzmin 2 : Zabojcy Krolow,czy tez The Elder Scroll V : Skyrim i Splinter Cell Conviction i Black List.W 2016 rok wyjdzie Metal Gear Solid V: The Phantom Pain a w marcu tego roku prolog do tej gry o nazwie Metal Gear Solid V : Ground Zeroes ,ktory pewnie mnie zniszczy i ukradnie godziny gry z mego zycia :lunaderp:Czyli krotko mowiac,na te generacje nie mam specjalnego faworyta,gry ktore wymienilem na gorze stoja na pierwszym miejscu -Uwielbiam wrecz Polecam obejrzec takie mozgoprania jak ,,Kung Pow'', ,,Wsciekle Piesci weza'' i ,,Strzelajac Smiechem'' -Ulubiona ksiazka ? Coz,sadze iz jest to ,,Ostatnie Zyczenie'' Andrzeja Sapkowskiego.Ogolnie cala saga z ,,Wiedzmina'' czyli osiem tomow -To dluga historia Najpierw bylem hejterem tego cudownego serialu,a potem podczas jednej z rozmow z moim najlepszym przyjacielem powstal mroczny klimat i padl frazeologizm ,,sekret''.Wiec oczywiscie musialem sie go zapyac czy ma takowy,a on po wielu mych staraniach powiedzial mi go.,,Ogladam My Little Pony:Friendship is Magic.''.Naturalnie przymierzylem sie dosyc dokladnie bo tydzien by obejrzec pierwszy odcinek tego serialu.Ale gdy przysiadlem...coz....obejrzalem caly sezon pierwszy w jeden dzien pokochujac ten serial Po prostu kocham ten serial i jestem z tego dumny Juz nie jestem zadnym frajerskim hejterem tylko bronym .I duma mnie rozpiera Wiecej szczegulow znajdziesz na mym profilu.Dzieki za pytania Dziekuje ^^ Dodam Cie na GG -Coco Pommel? Coz lubie ja Szkoda ze tylko w jednym odcinku byla -Dubstep to moj ulubiony gatunek muzyczny,lecz co do mych gust to nie ograniczam sie i probuje wszystkiego sluchac po trochu.Lecz jest jedyny gatunek ktorego nie lubie i nie slucham.Jest nim rap,glownie to Polski.Te historie ,,ludzi ulicy'' mnie za bardzo nie interesuja a te piosenki nie maja zadnego przeslania. -Grywam na gitarze klasycznej akustycznej,glownie to kawalki z gier,chocby wstepniak z Metal Gear Solid lub czasami kawalki z MLP.Potrafie czasami grac caly dzien Lecz ostatnio moge albowiem pozyczylem brat gitare a on ja zepsul :( -Nope ;3 Jestem graczem xboxa 360-tki ostatnio nie moge*1 point
-
1 point
-
Bierzcie mą jakże krzywą mordę. Tylko się nie przestraszcie: Trochę stare, ale to nic. Chyba.1 point
-
1 point
-
Skoro wystawione na światło dzienne to można oceniać, hue 1 miejsce: Nie mam pojęcia co to tutaj robi, jeżeli już to przydzieliłbym temu trzecie miejsce, ale pierwsze jest mocno przesadzone. Proporcje jedne z najlepszych, ale oprócz tego nie widzę w tym nic zachwycającego. 2 miejsce: Brak tła + :| 3 miejsce Wykonane całkiem nieźle, oprócz tego wytkniętego na górze. Plus ujęło mnie to malutkie brązowe coś w lewym dolnym rogu ekranu Pozostałe prace: Violett: Podoba mi się ten wzrok, choć z lekko przekrzywionymi oczami, ma w sobie coś fajnego. Oprócz tego brak tła, mogłaś coś dodać. Starosta Alikurn, choć sam w sobie jest.. no... alikornem, to prezentuje się nawet oryginalnie. Gdyby się lepiej przyłożył i ładniej wykorzystał pomysł, to postawiłbym go na podium :3 TheTinkaMLP To byłaby naprawdę urocza para, nawet są podobni. Z jednej strony przypomina zniekształcone mutanty szlajające się po statku Ishimura rodem z Dead Space, z drugiej strony wygląda jak karykatura. Tło równie słabe, proste, stereotypowe. Magiczna Wcisnąłbym drugie miejsce, gdyby było wykonane dokładniej. Świetny pomysł, wykonanie jednak nie spotkało się do końca z celem. MaLinka Moje pierwsze miejsce. Faktycznie coś jest nie tak z tym kopytkiem, ale styl jest przecudowny. Jak na takie proste wykonanie, zakochałem się. Uszatka. Całkiem niezłe, lecz jeżeli to okno, co by było logiczne (tam gdzie wpada blask księżyca) to nie da się go odróżnić od ścian. Cahan Ładne wykonanie, brak tła jakimś tam jest minusem, ale Tiara nadrabia to tym niewinnym wyrazem twarzy1 point
-
1 point
-
Duże piersi można zakwalifikować jako wczesną fazę dojrzewania. I to wcale nie tak jak z ekologią. Akurat to jest bardzo dziwne porównanie. Co ma nauka, do poważnego zaburzenia jakim jest pedofilia? W ogóle co ma homoseksualizm do pedofilii? Wg mnie ten temat powinno się zamknąć.1 point
-
Medyczna pedofilia to pociąg do osób przed okresem dojrzewania lub we wczesnej fazie dojrzewania. Potocznie natomiast za pedofila uznaje się osobę, która gwałci nieletnich. To tak jak z ekologią, która teoretycznie nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska, a przez większość społeczeństwa jest mylona z sozologią (nauką o ochronie środowiska właśnie).1 point
-
Czyli jak ktoś zgwałci "cytatą dwunastolatkę" to co? Kim jest? Na pewno nie pedofilem? Odpowiem za Ciebie: Jest pedofilem i przy okazji zwyrodnialcem. Sam wiek już może pociągać. Przecież dwunastolatka to tak czy siak DZIECKO. A to, że ma dobrze rozwinięte piersi nie świadczy jeszcze o całkowitej dojrzałości płciowej...1 point
-
1 point
-
Prace skończone. Dla Zebry: Dla Sajbacka:1 point
-
Najlepsi: - Krzysztof Gonciarz - Abstrachuje TV Bardzo lubiani: - Remigiusz "Rock" Maciaszek - Patryk "Rojo" Rojewski - AD Buster - i może jeszcze Niekryty Krytyk Gdyby nie internet na limit, to o wiele częściej oglądałbym zarówno ich, jak i wielu innych.1 point
-
1 point
-
Skończone obie prace. Łapcie: Dla Sajbacka: przepraszam, ale ładniejszego obrazka nie znalazłam. W razie czego mogę poprawić. Dla fFankaRainbowDash:1 point
-
Chcieli pokazać, że to zwykły człowiek... znaczy kucyk To że ma nowy status, to nagle ma się zamienić w idealnie.... nudną księżniczkę jak Celestia? Nigdy nie lubie w żadnych filmach, komiksach, animacjach postaci które są chodzącymi ideałami, bądź tymi złymi do krwi i kości. Postacie są bardziej wiarygodne i ciekawsze jak są bardziej w "kolorach" niż w czerni i bieli. Tak to wielka drama ze Twi została alicornem, a teraz jak się okazuje, że jest taka "normalna" jak zawsze, to wielkie narzekanie.1 point
-
1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00