Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/25/14 w Posty

  1. Rabunkowa gospodarka i brak dbałości o środowisko naturalne powoli wykańczają Ziemię. W chwili największej potęgi gatunku ludzkiego do bram naszego świata zawitał ktoś nowy. Kuce przybyły do nas prosząc jedynie o przestrzeń życiową. Nawet wrogo przywitane wciąż nie stały się dla nas nieprzyjaciółmi... A może tkwi w tym coś więcej? https://docs.google.com/file/d/0B1_0PyJ3oi4WaC1XYnJETG95d0U/edit?pli=1 Piszę temat, bo Wungiel koniecznie chciał. Epic: 8/10 Legendary: 8/50
    4 points
  2. Witajcie, spragnieni wędrowcy. Do moderatora działu: zdaję sobie sprawę, że w archiwum znajduję się temat o podobnym tytule. Jest to kontynuacja tego samego projektu, jednakże tym razem przychodzę z gotowym pomysłem na grę. Edytowanie tamtego tematu minęłoby się z celem, ponieważ zawartość obydwu jest drastycznie różna. A przyznam, że ciężko mi zrezygnować z tak dobrego tytułu. Jest rok 746 nowej ery... Świat pogrążony jest w chaosie i wojnie. Zuchwali książęta i lordowie rządzący zazwyczaj jedynie pojedynczymi państwami-miastami bez wytchnienia walczą ze sobą o wpływy, zasoby czy dumę. Ogrom wszelakich inteligentnych stworzeń zamieszkujących rozległy kontynent Kaon dzieli rasizm i zawiść. A zwykłe kuce? Próbują czekać na lepsze czasy. Ty jednak wiesz, że te czasy same nie nastaną. Ktoś musi zjednoczyć ten świat swoją silną ręką i zapewnić pokój wszystkiemu co żywe. Ty jesteś tym kimś. Jak będzie wyglądać gra? Jesteście lordami, którzy postanowili zdobyć władzę, czy to dla siebie samego, czy dla dobra wszystkich. Nieważne, czy tego chcecie czy nie - możecie zrobić jedynie zbrojnie. A do tego potrzebujecie armii. Zjednoczcie rasy Kaon pod swoją władzą. Oczywiście, nie wszystkie ruszą ślepo za waszym kiwnięciem ręką. Niektóre nie będą takie skore do przyłączenia się do sprawy. Podbijcie je i zmieńcie we własnych niewolników, przekupcie lub przekonajcie, że tylko razem możecie zwyciężyć. Mówiąc wprost: To WY tworzycie własną frakcję (zamek). Chcecie stworzyć armię, w której służą jednocześnie gremliny, wiwerny, czarty, minotaury i orki? Żaden kłopot. Jest tylko jeden haczyk. Nie możecie mieć ich za dużo. Po prostu - nie ma jakiegoś dokładnego limitu ras lub rodzaju jednostek, ale nie przesadzajmy. Także nie wszystkie rasy będą ze sobą świetnie współpracować. Dobierajcie je tak, by miały dobre stosunki - albo sprawcie, że takie się pojawią. Wasza postać nie jest bezbronna bez wojsk. Na początku gry nie będziecie posiadać żadnych żołnierzy. Trzeba więc poradzić sobie bez nich. Ogólnie mówiąc wprost: gra będzie kombinacją normalnego PBFa (Play By Forum) z elementami strategii. Nie będziecie cały czas dowodzić żołnierzami. Wasza postać będzie musiała bez przerwy podróżować, by pozyskać żołnierzy, rzemieślników, uzbrojenie... Myślicie, że będziecie mogli od tak dobudować parę ozdób do koszar, w których mieszkają minotaury i to automatycznie sprawi, że te staną się "ulepszone". Chyba w snach/grach. Aby ulepszyć jednostkę należy zdobyć specjalne plany oraz zatrudnić rzemieślników, którzy potrafią wykonać odpowiednie uzbrojenie oraz trenerów... I odpowiadając na niezadane pytanie: nie, jesteście rycerzami, nie królami - nikt nie zrobi tego za was. Przyznaję, niektóre rzeczy wyjdą w praniu... Jeśli uważacie, że to skomplikowane, nie martwicie się ! Będzie gorzej. Każdy z was będzie mieć osobistego doradcę, nad którym kontrolę będę sprawować ja. Jeśli potrzebujecie pomocy, nie bójcie się go zapytać. Zastanawiacie się, czego potrzebujecie do ulepszenia jednostki? Zapytajcie, a wam odpowie. Gdzie te rzeczy znaleźć? Również. A, i nie ma tylko jednego ulepszenia jednostki - jest ich mnóstwo, ale każde ma inne wymagania do rekrutacji. Co do mechaniki... Polegam na opisach. Czasem będę rzucać kostkami, ale będę to tak wbudowywać w opisy, żebyście tego nie zauważyli. Nie będzie obskurnych opisów "Ten miecz ma +10 do ataku". Oto się nie martwcie. Możecie zawiązywać sojusze, zarówno z innymi graczami, jak i NPC. Zaczynacie jako posiadacie małego miasteczka. W miarę jak będziecie zdobywać sojuszników i się bogacili, miasto będzie się rozrastać, sami też będziecie mogli je rozbudowywać za pomocą planów znalezionych podczas podróży. Kiedy przyłączy się do was jakaś rasa, będziecie musieli wybudować jej własny budynek w mieście. Bądźcie spokojni - na to już planów nie potrzebujecie. Oczekuję od graczy opisów. Liczycie, że wystarczy, jak napiszecie jedno zdanie na post? O nie. Takich graczy ja wypierniczam w kosmos kopem w zad. Opisy. Nie muszą być super, hiper rozległe, ale to też nie mają tylko z dwa zdania. Odpisywać będę jak będę mieć czas. Może to być dzień, może być i tydzień. Takie życie. Nie wyznaczam sobie żadnych terminów, bo to nic nie da. Wzór na kartę postaci Imię, nazwisko, pseudonim: Płeć: Rasa: Macie do wyboru cały kalejdoskop wszelkich ras Fantasy. Oczywiście sponyfikowanych. Elfy, krasnoludy, orkowie, gremliny, cyklopy... No może za wyjątkiem centaurów . Oczywiście, możecie być także zwykłym jednorożcem czy pegazem. Wygląd: Może być opis, może być zdjęcie. Historia: Wiek: Ekwipunek: Nazwa rządzonego miasta: Zaznaczam, że karta może być odrzucona.
    2 points
  3. Oto kolejny mój FF. Tym razem jest to nowość również dla mnie ponieważ jest to moje pierwsze opowiadanie pisane z perspektywy pierwszej osoby. Zdaję sobie sprawę z tego, ze wybrałem niepewny grunt, pisząc tekst zamykający się w tagu [human], lecz pomysł ten dostatecznie długo mnie męczył, więc musiałem go spisać. Jak wyszło? Okaże się. Zapraszam zatem do lektury: ~ Część I Część II Część III Część IV Część V Część VI Część VII Część VIII Część IX Część X Rozdziały specjalne: Rozdział świąteczny One Last Day ~ Spin-off: Save Me: Silent Universe Fakty pomagające zrozumieć historię przedstawioną w opowiadaniu. Czytać po zapoznaniu się z tekstem. Oraz podziękowania i muzyka użyta przy pisaniu. Ponadto, warto wspomnieć, że wybrana przeze mnie lokacja została nieco zmodyfikowana, więc mogą w niej występować miejsca i rzeczy, nie mające swoich odpowiedników tamże. Epic: 10/10 Legendary 14/50
    1 point
  4. Witam, z tej strony Flutterpride, czyli muzyczny Random. Kilka miesięcy temu, pomyślałem, że fajnie byłoby podzielić sie tym co robię z innymi broniaczami. Co robię? Muzykę! Dokładniej? D'n'b Jestem osiemnastoletnim, niedoświadczonym muzykiem, Który próbuje swoich sił w jego ulubionym gatunku muzyki elektronicznej. Staram sie robić coś ambitniejszego niż prymitywne łubu-dubu, a i tak dalej wychodzą spod mojej ręki takie potworki jak, na przykład, SweetieRage. Cały czas coś tworzę, ale większość obecnych projektów kończy na dysku jako nie wyeksportowane projekty. Moje doświadczenie jest małe, więc chętnie przyjmę sugestie poprawek lub wskazówki. Link do mojego profilu na Soundcloud: Soundcloud Flutterpride'a
    1 point
  5. n : Beretek fajnie brzmi :3 nie zmieniaj! a : Rags jest urocza więc + s : oł je :3 densu densu. tak oxy wymiata x3 u : ma nową nagrodę, oooo... ładna ;o; fajnie animuje :3
    1 point
  6. Już ponad dwa lata mija od czasu, kiedy to przeczytałem... Opowiadanie dalej pozostaje niekwestionowanym namber łan w moim prywatnym rankingu polskich fanfików oraz zdecydowanie jest w pierwszej piątce, wliczając też te obcojęzyczne. Thar jest jednym z tych autorów, którzy naprawdę potrafią przemówić do czytelnika, a świat wykreowany w jego twórczości zostaje w głowie na dłużej. Razem z Chatoyance jest odpowiedzialny za moje pojmowanie uniwersum TCB, nie wspominając o tym, że dzięki niemu je w ogóle poznałem (tutaj mała korekta Ghatorr - fanfikiem, dzięki któremu pojęcie TCB istnieje w Polsce, jest "Świt" Thara, jeśli już - napisany sporo wcześniej). Podpisuję się wszystkimi czterema kopytami pod powyższymi postami (oprócz zdania Albericha na temat zakończenia). Pozwolę sobie tutaj przekopiować to co napisałem o tym fanfiku dwa lata wcześniej w oryginalnym temacie o Biurach Adaptacyjnych na tym forum: "Historia jest stosunkowo długa i bardzo rozbudowana, ale co naprawdę Ci Tharu wyszło, to ta strona filozoficzna, o której wspominałeś. Bohaterowie po prostu żyli, a każdy z nich był oryginalny. Nawet Majska, do której na początku podchodziłem raczej sceptycznie . Co tu dużo mówić - polubiłem te kuce, Diana była urocza ;3 i żal mi Foresta. Rzeczywiście w twoim pierwszym opowiadaniu (Dusky był drugi, prawda?) na pierwszym planie była akcja i intryga. Porównując (ze "Świtem"), dochodzę do wniosku, że wszystkie przemyślenia, dyskusje i debaty tylko wychodzą na lepsze, bo samej akcji też na tych 93 stronach nie brakuje Po prostu trzyma w napięciu, a przy kawałkach "slice of life" banan automatycznie wypełza na usta. Masz genilane poczucie humoru!" I niech to służy za ostateczne uzasadnienie mojej opinii, według której temu opowiadaniu należy się przydomek LEGENDARNE, a tym bardziej EPICKIE. P.S. Jest to temat napisany przez Thara, a pisałem o nim w trzeciej osobie o_O Sorry Thar P.P.S. Sp00n - to jest w pdfie - masz tam w googlach taki przycisk do ściągnięcia
    1 point
  7. Hmmm...Tekst może wydawać się schematyczny ale w brew pozorom skłania do refleksji( a przynajmniej mnie). Dość ponura i przygnębiająca rzeczywistość wyłania nam się z tekstu a wrażenie to potęguje świadomość że w istocie "goścu dobrze gada". Właśnie szukałem czegoś takiego, co prawda liczyłem na coś dłuższego ale kit z tym, tak czy siak mi się podoba.
    1 point
  8. 750 też można w SLi łączyć ale to bez znaczenia. Zwłaszcza, że 660 i 750 to prawie to samo (niewielkie różnice, ale chipset ten sam) Gdyby mieć jeszcze trochę większy budzet, to można by mój zestaw wzbogacić o 8 gb ramu zamiast 4. Można to osiągnąć biorąc win 8 zamiast 8.1 i inny monitor (Podobno 8 ma darmową aktualizację do 8.1)
    1 point
  9. Dodam od siebie, że słabsza karta GTX660 jest wyposażona w port umożliwiający złączenie dwóch takich samych kart. W ten sposoób 2 GTX660 (każdy za ponad 600zł) da potworną wydajność
    1 point
  10. Za 3k Bf4 spokojnie pójdzie na nowym sprzęcie na wysokich detalach. Jeśli chodzi kartę graficzną poleciłbym ci GTX760. Karta bardzo dobra za rozsądna cenę. Jeśli chodzi o inne części PC to za bardzo nie znam się na zasilaczach i płytach głównych. wyżej wymieniona karta dość dobrze działa z procesorami Intela- im nowszy tym lepiej. Polecam jednak co najmniej IntelCore i5 trzeciej lub 4czwartej generacji. Jeśli jednak zdecydujesz się na IntelCore i7 to wybierz najlepiej najnowszy procesor, ponieważ ma 4 rdzenie i dość wysoką częstotliwość. Dysk co najmniej 750GB, max 1T bo wyżej nie ma sensu. SSD obecnie nie warto kupować, bo są bardzo drogie. RAMu co najmniej 8GB. Pociągnie wtedy wszystko. Nie wiem czy zmieści się to w granicach 3k, chociaż pewnie nie. Myślę jednak że warto dołożyć trochę gotówki by mieć kompa który spokojnie przetrzyma kilka lat. Udanych zakupów
    1 point
  11. Meh, to odwołuj, kolejka się zmniejszy dla innych. Okej, dopisuję następnych. Swoją drogą. Dopiero wróciłam z Nejiro, a było przed tym i na nim trochę roboty, a requesty i tak robię za darmo i z wolnej woli, więc jak komuś przeszkadza czekanie to przepraszam bardzo, ale zamawiajcie sobie pracki u ludzi, którzy robią to odpłatnie. Wtedy wasze zamówienia przylecą szybciutko, bo kasa zawsze jest dobrym motywatorem. A jak ktoś chce dostać rysunek za darmoszkę to powinien umieć czekać cierpliwie, ale jak chce się odwoływać, albo marudzić, że coś za długo schodzi to jego wola. O właśnie, jeśli ktoś spróbuje narzekać, że za długo to schodzi, to będę gryźć i wypisywać z kolejki sama takich agentów. Tak, mam zły humor, ale grzecznie czekające osoby się doczekają obrazków, kwestia tylko kiedy.
    1 point
  12. Hm... Bodajże kompletny GB Specny wsadzony do body od SPR PJ. Rzadko to widuję na strzelankach A i znajomego zapytałem, czekam na odpowiedź. EDIT: No i mam odpowiedź: Miałem styczność z Mkami od GG, tymi plastikowymi w wersji bardzo zmagpuluzowanej. Ogólnie prócz tego, ze jest plastikowa dość mocno to konstrukcja wydaje sie naprawdę przyjazna. Poza tym ładnie wyglada i nie jest to perfidny chinczyk I tak a propos tych replik, właśnie jedna wykwitła na WMASG http://wmasg.pl/pl/consignment/show/579836
    1 point
  13. Akurat ja swój głos dałem kiedyś na FGE, dlatego nie mam za bardzo ochoty się powtarzać. Powiem tylko, że to opowiadanie jest naprawdę bardzo dobre, wręcz świetne. Rzecz jasna ma swoje słabsze momenty, takie jak zakończenie, którego chyba sam autor nie rozumie, odrobinę przynudzająca część na tej ekspedycji i parę innych naprawdę dobrych rzeczy... ale to jest, cholera, nic, bo opowiadanie i tak jest świetne. Mogłem się dzień przed finałem filozoficznej uczyć albo czytać Ostatnią rzecz... Wybrałem Ostatnią rzecz. Ale muszę jednak odrobinę się naprodukować, bo i głos na EPIC trzeba oddać! Oto moje uzasadnienie: – Nie jestem fanem Biur Adaptacyjnych, a to opowiadanie mi się podobało. Jeśli wszystkie Biura wyglądałyby jak to, to klękajcie narody. Tak się właśnie pisze teksty z dojrzałą problematyką i zaawansowaną kreacją. – Wykreowani od podstaw bohaterowie, którzy są dość wiarygodni. Może zgrzytali miejscami, ale co tam, przez resztę tekstu byli w porządku. Autor ani razu nie szedł na łatwiznę, za co należy się mu szacunek. – Chyba najważniejsza cecha, to opowiadanie mnie zainteresowało. Wciągnęło mnie tak, że przeczytałem je jednym tchem, a to już jest niesamowicie rzadkie. Dla mnie tylko ten punkt byłby uzasadnieniem... – Ogólny sposób pisania jest bardzo przyjemny dla oka i nie męczy. Minęło sporo czasu odkąd to czytałem, ale pamiętam, że naprawdę podobał mi się styl. Kolejny powód, by nagrodzić tego fika epikiem. No, tyle, powinno wystarczyć. Pozdrawiam autora, a czytelników zapraszam do nadrobienia zaległości!
    1 point
  14. TAK! TAK! TAK! Nareszcie mogę umieścić stosowny komentarz! O opowiadaniu słyszałem wielokrotnie, od wielu osób i opinie były zawsze takie same - "świetna rzecz". Jednak dopóki jakaś dobra dusza nie nominowała go do oskarów nie miałem czasu się za nie zabrać. Teraz, gdy i tak musiałem je przeczytać, sięgnąłem po nie i zagłębiłem się w lekturze. 94 strony. Solidna liczba. Zacząłem czytać na spokojnie i nawet nie wiem kiedy to minęło. Opowiadanie wciągnęło mnie jak bagno. Powiedziałbym, że to takie klasyczne założenia TCB, ale podane w doskonałej formie i najwyższej jakości. Pomimo poruszania tematów poważnych napisane tak przyjaznym czytelnikowi stylem, że kolejne strony wprost przelatują przed oczami. Mamy elementny wręcz ponure, mamy akcje, mamy też takie humorystyczne idealnie wkomponowane w całość. Teraz, gdy wyraziłem już początkowy zachwyt przejdźmy do kilku przemyśleń natury ogólnej: Beware the spoilers! 1. Fabuła - doskonała. Wszystko ładnie się ze sobą wiąże, a następujące po sobie wydarzenia układają się w logiczną całość. Dowiadujemy się dlaczego świat wygląda tak a nie inaczej, jak wygląda życie w nowych realiach, no i co najważniejsze poznajemy od środka jedno z Biur Adaptacyjnych. Naturalnie występuje pewna doza przemocy, ale jest ona wspomniana jakby w tle. Nie znaczy to, że machlojki FOL są nieważne - co to, to nie. Wręcz przeciwnie - mają spory wpływ na przebieg akcji, czasami wręcz ich znaczenie jest fundamentalne, a jednocześnie nie ma tu nadmiernego eksponowania ich działań i intryg (Od tego mamy Projekt: Lazarus o właśnie... Ghatorr! Gdzie nowe rodziały?!). Następnie przenosimy się do Equestrii, gdzie także nie jest tak cukierkowo jak przywykliśmy mysleć - niby przyjaźń, niby sielanka, ale jednak są tam rzeczy, które nas... niepokoją. Czy słusznie? Czytajcie sami 2. Opisy - bardzo dobre. Idealnie odmalowany ludzki, pogrążony w nuklearnej zimie świat, codzienność w Biurze Adaptacyjnym, życie w Equestrii i powrót na ziemię już w czworonożnej postaci. Wszędzie opisy są takie... naturalne. Jakby ich napisanie nie sprawiło autorowi żadnej trudności. Tak naprawdę wystarczy przymknąć oczy i można bez trudu zobaczyć dziejące się wydarzenia w obrazach. 3. Bohaterowie - tutaj jest w ogóle pięknie. Główny protagonista to niezłe ziółko. Sarkastyczny, inteligentny i coniebądź wredny dla otoczenia jest wykreowany wspaniale. Jego rozterki są naturalne i przedstawione tak, iż bez problemu można wejść w jego skórę. Niekoniecznie dosłownie. Plus świetne perypetie związane z przełamywaniem bariery, która jest implantowana konwertytom po przemianie. Dodajmy do tego towarzyszy - pomysł z wrzucenie rodziny do Biura uznaję za wyborny, tym bardziej, że współpraca i interakcje na linii ojciec-córka układa się co najmniej interesująco. Dodajemy do tego świetnie wykreowaną panią doktor i świeżych konwertytów - wybitny galimatias. A następnie pojawia się Forest - jego po prostu nie sposób nie lubić. Ocena celująca. 4. Zakończenie - to zasługuje na osobny punkt. Jest idealne. Dosłownie idealne. Sytuacja na sali sądowej zakończona badaniem myśli Celestii - coś pięknego. Natomiast jeżeli chodzi o wnętrze królewskiego umysłu... czytając ten fragment czułem się, jakbym po raz kolejny zagłębiał się w przemyśleniach podawanych czytelnikowi w "Background Pony" (ode mnie nie możesz dostać większej pochwały niż to co właśnie napisałem). To było DO-SKO-NA-ŁE! A potem ostatnie zdania i perfekcyjne zakończenie. Chylę czoła. Czy były wady? Niewiele. Wyłapałem kilka pomniejszych błędów czy literówek, ale były to naprawdę drobne wyjątki. Jedno co mnie irytowało to częste używanie słowa "ciebie" gdy o wiele lepiej pasowałaby forma "cię". Poza tym potknięć nie znalazłem. Podsumowując całość posta naszła mnie pewna myśl. Niejednokrotnie zastanawiałem się skąd taka popularność motywu TCB w polskim fandomie. Teraz mam odpowiedź - ktoś tu napisał doskonały fanfik konwertujący. Z czystym sumieniem stwierdzam, iż jest to jedno z najlepszych polskich opowiadań jakie zdarzyło mi się dotychczas czytać. Naturalnie oddaję głos na EPIC, licząc, iż "Ostatnia rzecz jaką zroci" dochrapie się również tagu [Legendary]. Zasługuje na to w stu procentach. Bezwzględnie polecam! PS: Dlaczego "oneshot"? Przecież to ma rozdziały. PPS: Wungiel chciał, bo mu o to trułem, żeby móc zamieścić ten komentarz
    1 point
  15. Wczoraj grałem z Arpegiusem 4 razy, dwa razy, moją, dwa razy jego talią. Doszedłem do wniosku, że znajomość własnej talii jest jednak ważniejsza niż ilość przeopionych kart które się w niej znajdują. Dwa razy wygrałem swoją talią, raz talią Arpega. Jego talia pinkoraryła jest bardzo prosta i doskonale się ją gra. Zauważyłem, że jak Arpegius grał moim 56-kartowym deckiem, to się po prostu gubił, potem przesiał moją talię i wygrał ze mną! Także bardzo ważna jest znajomość swoich kart. Im mniej tym lepiej.
    1 point
  16. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  17. Za mało do czytania w Oskarach? Pomysł ciekawy, dający pole do popisu... Hm... Warto rozważyć
    1 point
  18. Dzięki Spoko Oczywiście, że wolno Ci wymagać, nie mogę nikomu tego zabronić. Jeżeli uważasz, że to wada, to z tym walcz, czy cuś Kłamstwo i potrz...poczw... POMÓWIENIA Oh, desire... Just wait for it Ten, no, dzięki Dziękować. I tu też dziękuję. Po nagrodę się zgłoszę. Kiedyś. Może. I tak na koniec: wiem, że to straszna siara interpretować własne dzieło, bo świadczy to tylko o tym, że autor niejasno zamieścił swój przekaz, ale cóż, kajam się i obiecuję, że następnym razem będzie lepiej.
    1 point
  19. No i przeczytane. Beware the Spoilers! Opowiadanie jest świetne. Naprawdę świetne. Tak rozkosznie niekonwencjonalnego podejścia do TCB jeszcze nie widziałem. Fabuła trzyma się kupy, jest przemyślana, spójna i co nie najmniej ważne interesująca. Skaczemy z kontynentu na kontynent, z świata do świata i jest to bardzo dobry zabieg. Nie moge jednak powiedzieć, że wszystko jest cacy - zdażają się momenty nieco słabsze, lub nudniejsze ale ogólnie utrzymany jest wysoki poziom. Następnie mamy bohaterów - tutaj autor wykonał kawał solidnej roboty. Zarówno kucyki jak i ludzie są po prostu fajni (iksDE). Księżniczki są odpowiednio zagubione w nowych realiach, ale kiedy trzeba potrafią, mówiąc kolokwialnie, przypieprzyć. Na tle całej gromady bohaterów dobrych wyróżniają się bardzo dobre - szczególnie żołnierska kompania, czy wesoła, kosmopolityczna komuna (nie zadzieraj ze Squatem!). Jest również postać wybitna - pułkownik Garstka. Naprawdę doskonale wykreowana postać, aż jestem zszokowany, iż nikt nie dał mu nominacji do oskara - byłby bardzo mocnym kandydatem. Idealny szef wywiadu - aż dziw, że ma tak niski stopień. Opisy - wszystko gra. Nie nużą, ładnie pokazują świat i czyta się je lekko, łatwo i przyjemnie. Gagi i żarty - zrobione idealnie. Legion nawiązań, użycie znanych i lubianych w naszej kulturze żarcików i ogólna atmosfera sprawia, że niejednokrotnie w czasie lektury parska się serdecznym śmiechem. Na dodatek autor nie przesadził - to nie jest komedia. Stosownie dobrana ilość humorystycznych akcentów, i to zarówno w kreacji świata, postaci, jak i w opisach uprzyjemniają lekturę, ale nie zasłaniają samego sedna sprawy jakim są, było-nie było, rozliczne intrygi i inne wynalazki. Wielku plus. Teraz, skoro już pochwaliłem to mogę zacząć krzyczeć. Strona techniczna - pierwsze rozdziały to porażka. Całkowita, totalna porażka, przez co czytanie świetnego opowiadania jest dosłownie torturą. Za co? Dlaczego? Jak? Jak można? Jest w nich masa komentarzy, dlaczego więc tego nie poprawić? Ja rozumiem, że gry są fajne i interesujące, ale można sobie raz na jakiś czas odpuścić LoLa czy innego Wiedźmina, wziąć leniwe cztery litery w troki i wnieść stosowne poprawki! To nie zajmie aż tak wiele czasu. Dalej jest już lepiej, ale nadal wystepują potknięcia stylistyczne i drobne błędy. Jednak pierwsza część opowiadania powinna bezwzględnie zostać poprawiona. Podsumowanie - doskonałe opowiadanie, które bardzo cierpi na kopniętej stronie technicznej, skutecznie zabijającej przyjemność lektury początkowych rozdziałów. Dopóki nie zostaną wprowadzone poprawki w całości mogę dać jedynie, przy maksimum dobrej woli 6/10. Ale i tak bezwzględnie polecam!
    1 point
  20. Ja bym zasugerował nieco inaczej: http://www.morele.net/inventory/info/1w0bfa/ Co prawda koszt nieco wyższy, ale to dlatego, że w Morele coś drogo monitory stoją. Ale monitor zawsze można kupić w Tech planet, albo gdzieś w okolicy, jeśli znajdziesz taniej. A teraz dlaczego tak: -Dysk 1000 GB zamiast 500, a cena prawie taka sama. Nie wiem ile miejsca zużywasz, ale moim zdaniem, to nie szkoda za takie pieniądze. -RAM. Nie dość, że tańszy, to jeszcze szybszy. -Zasilacz tani i sprawdzony (sam mam tej firmy, tyle że 620W i modularny) -Płyta główna tańsza i ma niezłe opinie. -660 OC Gaming od MSI jest szybszy od 750TI, a cena chyba nawet niższa. -Cała reszta oszczędności została pochłonięta przez Windows 8.1, trochę mocniejszy Proc i ten nieszczęsny monitor. Tutaj też kryją się jedyne możliwe oszczędnośći. Od siebie dodam, że z Morele można nieco negocjować ceny. Niewiele, bo niewiele, ale zawsze. (ja na zakupach za jakieś 3700 utargowałem 100)
    1 point
  21. Prawdopodobnie tata RD pokazał się przez chwilę w jej wspomnieniu w odcinku "Games Ponies Play". Co do FS - nie wiadomo. Z przykrością stwierdzam jednak, iż AJ jest sierotą.
    1 point
  22. http://techplanet.pl/przechowalnia/zapisana/?s=91113&s=92559&s=55155&s=78622&s=77781&s=69151&s=80162&s=40151&s=78629&s=77608 Tu masz cały zestaw łącznie z monitorem i systemem. Ze względu na połączenie intel+nvidia musiałem przyciąć koszty w innych podzespołach, ale wyszło nieźle
    1 point
  23. Żeby twórcy przestali robić z Pinkie coraz większą idiotkę, bo w 4 sezonie to już była tragedia, a w 1 jeszcze ją lubiałam. Żeby RD wróciła do bycia nietaktowną jak wcześniej, a nie zwyczajnie chamską, jak w 4 sezonie. Wcześniej też ją lubiłam, ale teraz jej cechy zostały bardziej wyolbrzymione i to już nie jest fajne. Żeby Spike w końcu zrobił coś porządnie lub poszedł po rozum do głowy i np. przestał robić za murzyna u Rarity. Błaaaaagam, niech to rzuci i niech mu się nagle spodoba Sweetie, a Rarity ogarnie, że zachowywała się wobec niego jak pinda. Jak będzie taki odcinek to uznam go za najlepszy ever. ;_; Żeby Flash nie pojawił się ani na sekundę. Więcej Discorda, oczywiście użytecznego w ciekawy sposób. Tyle samo udziału postaci drugoplanowych co w 4 sezonie, ale niech nadal pozostaną drugoplanowe, żeby fandom mógł sam snuć domysły. Żey pojawiło się więcej rzeczy z Celestią, które zbliżą ją trochę do odbiorców. I gdzie jest jej feniks? Żeby wróciła Chrysalis. Żeby rzeczywiście pojawiło się dziecko Chrysalis oraz córka Cadence/Armora (tylko niech maja dobry wygląd godamnet!). Żeby pojawił się jakiś fajny moment Celestia/Discord jak pod okniec 4 sezonu. Żeby AJ miała większą rolę. Żeby było parę odcinków z udziałem Luny lub wyłącznie dla niej. Więcej miejsc i ciekawych lokacji w Equestrii! Więcej gryfów. I żeby CMC w końcu dostały te swoje nieszczęsne znaczki! -.-"
    1 point
  24. Śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi... tylko o fun (fun, fun, fun ) i kucyki. Dlatego zrobiłam coś dziwnego, a dokładniej piosenkę inspirowaną odcinkiem "For Whom the Sweetie Belle Toils", aż się boję spytać jak wyszło, bo talentu muzycznego raczej nie mam(chyba kwestia praktyki), ale żyje się raz, a na YT gorsze rzeczy się widzi.
    1 point
  25. Kolejna praca: Miałem z nią troszkę problemów bo rozmiar jest mniejszy niż zwykle, wolę pracować na większych.
    1 point
  26. Mam wrażenie, że moje tematy są, łagodnie mówiąc, olewane... Dobra, dla leniwców , którym nie chce się klikać więcej niż dwa razy, proszę bardzo: Mój najnowszy kawałek twórczości: [soundcloud]https://soundcloud.com/flutterpride/broken-wings[/soundcloud] Nie polecam zaś, sprawdzania tego co robiłem kilka miesięcy temu. Nawet Ja nie potrafię tego słuchać.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...