Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/21/16 we wszystkich miejscach

  1. Na wstępie przepraszam wszystkich, że odpisuję dopiero teraz. Wcześniej po prostu nie miałem możliwości. No to lecimy 1. Kucyki poznałem właściwie dzięki kolegom ze szkoły, którzy wciągnęli się w nie jakiś czas wcześniej. Na początku widząc ich avatary i słysząc, o co z tym wszystkim chodzi byłem dość... zdziwiony. Pewnego dnia, na urodzinach jednego z nich, ktoś puścił pierwszy odcinek. Nie wziąłem tego za bardzo na poważnie, a przynajmniej na początku. Parę dni później jakaś dziwna siła zmusiła mnie, żeby obejrzeć kolejny odcinek, potem następy i tak dalej... Zacząłem widzieć w tym coś więcej niż tylko zwykły serial animowany i dlatego właśnie jestem tu dzisiaj Swoją drogą tamci znajomi nie interesują się kucykami już od dobrych 2/3 lat. 2. Aktualnie głównie Rocket League, WarThunder, GTA V i The Elder Scrolls Online. Serie z których pochodzą te dwie ostatnie mają w moim sercu szczególne miejsce Oczywiście lubię grać w jeszcze wiele różnych, innych tytułów, ale gdybym miał wymieniać wszystko co lubię, pewnie ta odpowiedź zajęłaby cały post x3 1. Twilight ;3 2. To dla mnie bardzo trudne pytanie. Tak jak napisałem wcześniej, żadnemu zajęciu nie jestem w stanie się oddać na dłuższy czas, ponieważ zawsze szybko mnie coś demotywuje. Próbowałem rysowania, animowania, programowania gier i paru innych rzeczy, ale niestety w żadnej z nich nie jestem dobry... (to i tak ładnie powiedziane x3) 3. Hmmm... Może to mało wyszukane, ale najbardziej lubię typowego, dobrego schabowego z ziemniaczkami i mizerią 4. BEST PONY. A tak na poważnie, to sądzę, że ma naprawdę ciekawy charakter... Cóż, w sumie każda klacz z Mane 6 jest ciekawa, ale Twilight jest osobą, z którą najbardziej chciałbym się spotkać, porozmawiać i przebywać ;> Podoba mi się to, że jest "lekko" stuknięta, bo to właśnie czyni ją tym, kim jest ;> 5. Bardzo ciężki wybór, ale chyba Celestia. 6. Naprawdę długo się nad tym zastanawiałem, ale po prostu nie jestem w stanie wybrać. Było zbyt wiele dobrych odcinków, żeby któryś wybrać. Mogę za to powiedzieć, że z dwuodcinkowców najbardziej podobały mi się koniec czwartego i piątego sezonu. (koniec czwartego miał w sobie nutkę Dragon Balla, a tak się składa, że bardzo lubię to anime :D) A jaki jest Twój ulubiony odcinek? Bardzo dziękuję :> Po MECu przybyło dużo osób? 1. No i to jest właśnie jedno z miejsc, w których jestem zupełnie zielony. Czytałem jedynie My Little Dashie. Wspaniale napisana i autentycznie wyciskająca łzy historia. Ehhh, będę musiał nadrobić chociaż część. Możesz coś polecić w pierwszej kolejności? ;> 2. Kiedyś coś napisałem, ale nie jest to rzecz, którą powinienem się chwalić xD 3. Kolejna dziedzina z której jestem zielony. Kiedyś czytałem jeden numer Brohoofa i bardzo mi się spodobał. W sumie nie wiem, czemu nigdy do tego nie wróciłem. 4. Fizyka kwantowa jest niesamowicie ciekawa i jednocześnie potrafi zlasować mózg Nigdy nie będę w stanie jej dobrze pojąć. BTW, masz bardzo ciekawy gif w podpisie xD Cieszę się, że też się dołączyłeś 1. A no tu Cię zaskoczę, bo nie RBT-5 tylko niemieckie Panthery :3 2. xD Na pewno bardzo lubię to robić, ale nigdy przy kimś. Dobry na pewno nie jestem, ale najgorszą tragedią wszechświata też nie xD 3. ;-; w życiu. A fajnie by było ;/ 4. Mógłbym czarować, ale jednocześnie zmieniłbym płeć... Hmmm zależy, czy to by było tylko tymczasowe, czy na stałe. Jeśli druga opcja, to musiałbym się poważnie zastanowić, aczkolwiek znajomość magii byłby chyba tego warta. Chociaż gdybym zmienił płeć tak naprawdę straciłbym rodzinę i większość znajomych, bo nikt by mnie nie poznawał i mi nie wierzył. Chyba że umiałbym magią zmienić ich wspomnienia... i to jest myśl. Tak, zgodziłbym się Na początku pewnie bym się przeraził, że mówi do mnie biały kot, ale oh well, możemy to pominąć xD 5. Nie mam pojęcia czym jest Nonna, i szukając odpowiedzi natknąłem się na to: https://pl.wikipedia.org/wiki/(4022)_Nonna i na imię. Z tego co kojarzę, to jest też imię Katyusha, aczkolwiek mnie zawsze będzie się ono kojarzyło z radzieckimi wyrzutniami rakietowymi No ale jeśli mam wybierać między planetoidą a radziecką wyrzutnią rakiet, to chyba wybiorę planetoidę, ponieważ jej uderzenie spowodowałoby znacznie większą destrukcję xD A jeśli chodzi o imiona, to Katyusha jakoś ładniej brzmi. 6. Celestia ;> 7.Jeśli chodzi o broń białą, to maczeta, aczkolwiek musiałbym najpierw nabrać z nią trochę doświadczenia x3 8. Tak jakby to pytanie nie było wystarczająco trudne, to jeszcze musi być podchwytliwe xd No cóż, Rainbow Dash prawdopodobnie byłaby jak dobry kumpel, natomiast z Fluttershy mógłbym porozmawiać zupełnie inaczej... Ale czemu to jest podchwytliwe? Well, o ile nie chodzi Ci o sferę clopów, to wybieram Fluttershy. Do Rainbow mam ogromny sentyment, ale... Ostatecznie w prawdziwym życiu bardzo chciałbym mieć taką Fluttershy. Rozumiałaby moje problemy, potrafiłaby pomóc, a w razie potrzby postawiła do pionu jak... Albo lepiej powstrzymam się od spoilerów ;> 9 Zależy jaka sałatka... Ale w większości przypadków właśnie sałatka 9. Domyślam się, że to kolejne podchwytliwe pytanie i gdybym napisał, że przyjaźni to byłoby zbyt płytkie? No dobra, po pierwsze to oczywiście Equestrii i przyjaźni, ale czego więcej... Muszę nad tym pomyśleć i napiszę Ci na pw ;> Bardzo dziękuję, również mam taką nadzieję ;> Witaj! Jak Ci mija dzień? Dzień dobry! Jak się masz? Ahh, no cóż, zawsze przegapiam najlepszą zabawę, bo za długo się zastanawiam. Już od paru lat myślałem nad pojawianiem się tutaj, ale zawsze coś mnie blokowało. Mimo wszystko jest jeden plus - najbardziej zagorzali bronies zostali, a to z takimi najlepiej trzymać ;> i bardzo dziękuję ;3 Witaj Gringo! Dziękuję. Tak, to moja OCka, aczkolwiek nie Ponysona. ;> Ty masz za to pięknie narysowaną Sunset, którą bardzo lubię ;3 To Twoje dzieło? Pytanie rzeczywiście bardzo wymagające. Cóż, moim życiowym celem jest tworzyć coś, co będzie wywoływało w ludziach pozytywne emocje, bądź po prostu im się przyda. Tego samego próbuję od 4 lat oglądania kucyków, aczkolwiek jestem bardzo krytyczną wobec siebie osobą, dlatego jak już wspomniałem, szybko się demotywuję. Wiele razy próbowałem nauczyć się dobrze rysować, jednak potem przychodziły myśli że to nie dla mnie i po prostu porzucałem to na długi czas. Podobnie jest z tworzeniem animacji, tworzeniem gier, czy jak wspomniałem wcześniej - pisaniem fanficów. Zawsze pojawia się ta bariera, której nie mogę przekroczyć. Wiem że to źie i że każdy takie ma, rozumiem, że zaraz za nimi czeka sukces, a jednak to wciąż za mało by utrzymać mnie w determinacji. Za wszystkie te rzeczy zabierałem się z myślą o tym, żeby wnieść coś do fandomu, niestety mam wątpliwości, czy robiłbym to bardziej dla niego, czy właściwie dla samego siebie. Wydaje mi się jednak, że gdyby to było coś dobrego jakościowo, czego oglądanie / czytanie / poznawanie dawałoby ludziom radość, to i wilk byłby syty i owca cała. Jednak brakuje w tym wszystkim mojej determinacji i ciężkiej pracy. Oczywiście wciąż będę się starał to zmienić i być może kiedyś się na mnie natkniecie poza tym forum Miejmy nadzieję, że w dobrych okolicznościach. To chyba wszystko. Na koniec chciałbym napisać, że jesteście niesamowici. W życiu nie przewidziałbym takiego nawału pytań i pozytywnego przyjęcia. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ten fandom to wspaniały twór ;>
    2 points
  2. Life is Strange za darmo https://steamdb.info/app/319630/ klikamy w zielony przycisk z napisem free
    2 points
  3. Znam lepszą wersję: Czym różni się harcerz od żyda?
    2 points
  4. Cóż dzis mam pewne 2 obrazki AJunę i Rariunę
    2 points
  5. Praca na magazynie też pozwala się kreatywnie wyrazić. Paczka przygotowana do wysyłki:
    1 point
  6. to mój własny kiedy realizuję jakiś plan cenię.....
    1 point
  7. Trochę chamskie (nawet bardzo), ale ... da się uśmiechnąć.
    1 point
  8. Czytając te posty jedno mi się pojawiło w głowie... Skoro chcecie bardziej "sensownie" brzmiącego Widowmaker po polsku to dlaczego tworzycie nick na podstawie "widow", a nie "maker"? Może zamiast tego waszego jakże genialnego i przemyślanego "Czarna Wdowa" po prostu "Twórczyni"? Tyle samo to ma sensu. Ukłon w stronę @Uszatka, wiedz, że i mnie przekonałaś do tłumaczenia Trupia Wdowa, co samo w sobie jest nie lada wyczynem (znasz mnie pod względem podejścia do tłumaczeń) ^^ Dziękuję jednocześnie za wyjaśnienie lorowej podstawy tej nazwy!
    1 point
  9. Cieszę się, że zajrzałam do grudniowego Equestria Times i przeczytałam recenzję tego fanfika, w przeciwnym razie pewnie bym go nie znalazła. I dużo bym straciła, bo jest naprawdę bardzo, bardzo dobry. Odkopuję temat, to może ktoś jeszcze przeczyta. Polecam! Parę słów ode mnie (starałam się bez spoilerów, ale chyba nie wyszło): Opowiadanie idealnie wpasowuje się w mój gust. Porównanie do twórczości braci Grimm jest jak najbardziej trafne. Bez wątpienia jest to baśń i zaczyna się dość niewinnie, ale potem atmosfera niepokoju coraz bardziej rośnie. I pochłania całkowicie. W zasadzie ciężko powiedzieć, co konkretnie jest tu straszne - pogłębiające się obłąkanie szkłomistrza? jego coraz doskonalsze dzieła? A zwłaszcza to ostatnie - genialne i przerażające. Tag Dark pasuje tu jak nigdzie indziej. Muszę też wspomnieć o pięknych, obrazowych opisach, dzięki którym wszystkie te dzieła ma się przed oczami. Proces twórczy również został przedstawiony bardzo dokładnie, widać, że autor się przyłożył. Mistrzostwo. Postacie głównego bohatera i jego przyjaciela są dobrze wykreowane, natomiast nie odpowiada mi przedstawienie Rarity. Może bywa arogancka, dumna, wymagająca, to mi do niej pasuje, ale żeby aż tak zimna i zepsuta? To już przesada. No i zakończenie jest bardzo ubogie w porównaniu do całości. Pozostawia niedosyt i niewiele wyjaśnia. Ale to tylko takie drobiazgi - po za tym fanfik jest wspaniały. Dziękuję za jego znalezienie i przetłumaczenie!
    1 point
  10. Dziękuję wszystkim za życzenia Skończyłem 14-stkę, a czuję jakbym wczoraj skończył 11-stkę Wy też tak macie? Teraz tylko 365 dni i 15 urodziny. Mam do was pytanie: Co byście sobie kupili za 180 zł? Piszcie!
    1 point
  11. Pierwszy raz podjąłem się wzięcia udziału w konkursie literackim na MLPPolska. Bardzo się stresowałem. Przeczytałem chyba 100 razy cały tekst i co chwilę wywalałem i dopisywałem jakieś słowa. Ale warto było i niezwykle cieszy mnie tak wysokie miejsce. Pomysł na fanfik pojawił się już 2 lata temu, jednak na skutek braku kreatywności i mocy twórczej leżał przez ten czas nieruszony. Po przeczytaniu ogłoszenia w sprawie konkursu, pomyślałem że będzie dobrym pomysłem jego dokończenie.
    1 point
  12. Gdy Twilight Sparkle wplątuję się w wybory prezydenckie w USA, to nie będzie dobrze http://edition.cnn.com/videos/politics/2016/07/19/rnc-communications-director-plagiarism-sot-wolf.cnn
    1 point
  13. Oceny obu jurorów zaskoczyły mnie i to BARDZO. Spodziewałem się wiadra wyjątkowo zimnej wody, a tu proszę... Tekst z którego musiałem wywalić 500 słów otrzymał wysoką ocenę. Pora na wytłumaczenie się. Tak, tak, jak zwykle wszystko przez limit, ale: - złe (smutne) zakończenie - wahałem się jakie dać. Koniec końców, kończy się "smutaśnie". Mogę się mylić, ale moim zdaniem pozytywne wymaga o wiele dłuższego opisu, na co nie miałem miejsca. Powinien pojawić się opis spotkania, tego co było później (jakiś epilog), a nie - JEB i żyli długo i szczęśliwie. Dla mnie coś takiego byłoby kiczowate w i tak już kiczowatym tekście o niespełnionej miłości. Smutne łatwiej zmieścić w opowiadaniu, które ma mieć max 1000 słów. Nie starczyło mi nawet miejsca na sensowne wytłumaczenie znaczenia róży (co i tak jest raczej oczywiste ). - tytułowe zaślepienie - początkowo tekst był "normalnym" opowiadaniem z dialogami, ale szybko licznik zbliżał się do tysiąca. Bohaterka miała wielokrotnie usłyszeć, że jest zaślepiona, ale olewała by takie rady. Niestety, musiałem zmienić je w pamiętnik i wywalić masę rzeczy (wiele opisów). - nagłe "zwroty akcji" - co do choroby - chciałem dać coś, co zniechęci ogierów do bohaterki. Zabrakło miejsca, żeby to rozpisać A próbowałem "naście" razy na różne sposoby. - nagłe pojawienie się Rainbow Dash - dobra, przyznaję, mógłbym napisać "jakiś pegaz" - taka sama ilość wyrazów, ale wolałem dać Rainbow Dash. Wiadomo jaka jest gdy się wścieknie. Podsumowując - jeszcze nigdy nie napisałem tekstu, w którym nie miałem czego wyrzucić czy skrócić. A musiałem pozbyć się 500 wyrazów na 1000 możliwych. Było cholernie ciężko, ale jakoś się wyrobiłem. Co prawda zawsze tak robię - piszę tekst nie zwracając uwagi na limit, a następnie go skracam (synonimy, skróty etc.). Zawsze działało (wywalić 50-100 wyrazów? Pikuś). Tym razem był to strzał w stopę, kolano i między oczy. Jak to mawiają - tylko winny się tłumaczy, ale chciałem to napisać. I jeszcze raz dzięki za (zaskakująco) wysokie oceny
    1 point
  14. Nie dziwię się dobrym ocenom, to naprawdę świetne opowiadanie. Krótkie i proste, ale treściwe, zawarłeś wszystko, co trzeba i ciekawie ująłeś temat. Dobrze też wczułeś się w postać, te refleksje pasują do Big Maca i nie trudno sobie wyobrazić, że o tym właśnie rozmyśla, pracując na farmie. I nie doszukałam się ani jednego błędu (a znajduję w prawie każdym opowiadaniu). Kawał dobrej roboty, nie zgadłabym, że to debiut.
    1 point
  15. to papier toaletowy aż piszczy ze strachu. W biedrze są....
    1 point
  16. Jak nazywają się małe sowy, które mówią tak?
    1 point
  17. Dlaczego koza nie może być zombie? Raz kozie śmierć!
    1 point
  18. Ja jestem zwolennikiem tego, by postaci, które mi się podobają, były singielkami. Tak po prostu lubię mieć poczucie, że ja mógłbym być do pary Wiem, durne
    1 point
  19. Miałem trochę czasu i uznałem, że może warto by w końcu zrobić coś, czego zazwyczaj nigdy nie robię: przeczytać cudze tłumaczenie Tym bardziej, że aTOM poświęcił chwilę, aby zapoznać się z moim dziełem - uznałem, że wypada za komentarz odwdzięczyć się komentarzem SPOILERY itd itp. Najpierw pokrótce o samym opowiadaniu jako takim - nie jest to mój ulubiony typ fanfika, czytało się je jednak dosyć przyjemnie. Tekst został napisany bardzo sprawnie i z widoczną znajomością technik szklarskich - autor z pewnością zapoznał się z odpowiednimi materiałami źródłowymi. Pomysły na dzieła również były ciekawe, pokazywały też rzadko widywaną w fanfikach stronę magii jako siły wszechobecnej w Equestrii - więcej takich Szkłmistrz wypadł całkiem nieźle, fajnie przedstawiono jego obsesyjne, toksyczne "uczucie", podobał mi się również jego przyjaciel, "good guy Sticks", spełniający rolę przeciwwagi i głosu rozsądku. Nie podobała mi się za to kreacja Rarity - o ile jestem w stanie wyobrazić ją sobie rzucającą wyzwanie adoratorom i późniejsze próby wywinięcia się z niego, o tyle uważam, że przedstawienie jej jako totalnie aroganckiej, de facto złej - biorąc pod uwagę jej reakcję na swoje odbicie w lustrze - jest sporą przesadą. Dlaczego nasza ulubiona kreatorka mody jest przedstawiana w fanfikach jako ostatnia suka? Podsumowując, fanfik fajny, ale nie bez wad, no i niestety dość pretensjonalny. jak dla mnie solidne 7/10. Przechodząc do tłumaczenia - jest bardzo, bardzo dobrej jakości. Zdarzały się co prawda momenty, gdzie mówiłem sobie "ja bym to przetłumaczył inaczej" lub "tu by pasowało nieco inne słowo/forma", jednakże wynika to z różnic w naszych stylach translacji i nie przeszkadza w odbiorze tekstu. Podczas lektury, poprzedzonej przeczytaniem fanfika w oryginale, nie zauważyłem żadnych błędów językowych - i po prawdzie, nie spodziewałem się, że jakieś znajdę, znając renomę autora Dodam jeszcze, że aTOM ma znakomitą cechę, której często brakuje tłumaczom (w tym i mnie, jak często stwierdzam ) - jego teksty są bardzo "polskie", tzn. używa wielu słów i zwrotów, które oddają bogactwo językowe oryginału nie popadając jednocześnie w anglicyzację tłumaczenia. Słowa takie jak "kokietowała", "skwapliwie" czy "terminatorzy" są miodem dla moich oczu i zwojów mózgowych. Wielki plus i herbatnik. Podsumowując, fanfik sam w sobie dobry ale nie wybitny, tłumaczenie zaś bardzo wysokich lotów. Czytajcie, bo warto
    1 point
  20. A dlaczego nie. Dlaczego broniacze nie mieliby się cieszyć, skoro powstaje coś w stylu ich lubianego serialu MLP, chyba że bronies to tak naprawdę fani marki, a nie kuców. No ale zbytnio się wypowiadać jeszcze nie zamierzam bo wgl tego Filly nie znam. Nie ma tam czasem bohaterek o imieniu Abra i Kadabra? Bo nie wielu wie, ale słowo 'abracadabra' wzieło się z autentycznych inwokacji magicznych i było to przekleństwo, zsyłające na osób przeklętych nieszczęście
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...