Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/26/17 we wszystkich miejscach

  1. Kolejny odcinek już za nami. Mocno nawiązuje do epizodu Sleepless in Ponyville oraz do serii komiksów Legends of Magic. Trzy dorosłe bohaterki, CMC i trzy różne opowieści. Czas bowiem na opowieść przy ognisku. ENG: PL NAPISY: PL DUBBING:
    4 points
  2. Sam odcinek wybitny nie był pomysł na fabułę wzięty z innych odcinków (taki odgrzewany kotlet) i ogólnie troszkę wiało nudą. Nie dowiedzieliśmy się praktycznie nic o naszych kolorowych konikach (a można by jakieś mikro smaczki wpleść w ten odcinek bo było ku temu sporo okazji), a sam odcinek był po to by być. No dobrze, ponarzekałem sobie to teraz co mi się podobało i co pewnie wam się spodoba. Po pierwsze rejnboł dasz mims po drugie skutalu mims (rozumiecie, kurczak to symbol strachajdła :D). Sam motyw trzech opowieści i morałów z nich płynących też ujdzie no i nawiązywanie do poprzednich odcinków zawsze jest propsowane. Teraz ktoś moze powiedzieć, ale Husarz! Przed chwilą mówiłeś, że de ża wi, że ale to już było, a teras to propsujesz? No tak i nie, tutaj chodzi głównie o to, że samo nawiązywanie jest spoko, ale pomysł na odcinek musi być świeży. Mimsy są na tyle spoko by dać odcinkowi 9 na 10 bo Rainbow Dash, a teraz jak powstał odcinek: Meanwhile in Ha$bro Company: - Hej! Nie mam pomysłu na odcinek, pomożesz mi? - Jasne Steve, weź 3 kuce ważne by był jeden pegaz, jeden ziemski i ten z ch*&^m na czole. - noo... - Teraz dopisz coś o tych małych upierdliwcach z CNN - Masz na myśli CMC? - Whatever. I teraz niech te duże opowiadają historyjki. - Ale o czym? - Ziom no nie wiem, weź coś o średniowieczu czy innych chinach i będzie git.
    4 points
  3. Dobry! Dziękuję bardzo za miłe słowa. Cierpliwości do układania każdego włosa nauczyłam się dzięki @Magpie, to on nauczył mnie jak to poprawnie robić. Pokazanie się z moimi pracami na Ambermeecie było niezwykłym doświadczeniem i mam zamiar zrobić to jeszcze kiedyś Co do uszek, lubię moje puchate kieszonki. Wiem, że mogłyby być trochę mniej wypukłe po bokach, by bardziej przypominały te końskie... ale to w sumie jest jedna z cech, która odróżnia mój styl od innych, więc tak raczej to zostawię. Spróbuję! *** Dobry wieczór pluszaki :3 Trochę czasu minęło, ale przybywam w końcu z kolejną paczką rysunków. Ogromnie żałuję, że na Ambermeecie nie miałam przy sobie skanera, bo powstało wtedy kilka naprawdę fajnych rysunków. Mam nadzieję, że ich właściciele są z nich zadowoleni Po powrocie z całkiem ciężkiego, tygodniowego pobytu w domu musiałam się jakoś odstresować i rozluźnić. W ten oto sposób popełniłam chibisa. Normalnie robię je tylko na szybko w zeszytach podczas wykładów. Raczej ich nie koloruję i nie upubliczniam, ale tym razem zrobiłam wyjątek. Rysunek bardzo na szybko, ale na szczęście nie ujmuje mu to słodkości. Urocza chibi Luna siedząca na chmurce raz: Jakiś czas temu zastanawiałam się, która z moich OCek jest bardziej kjut. Podczas żywej debaty wpadłam na ciekawy pomysł jak mogłabym przedstawić je razem na jednym obrazku. Pisałam nawet o tym w moim statusie. Tak o tym rysunku mówiłam podczas dyskusji o jedzeniu masła orzechowego o 3 w nocy ^^ Oto scenka przygotowywań moich OCek do wyjścia na Galę ^^ Na koniec mam dla Was trzy portrety. Pierwszy jest kolejnym ćwiczeniem na ekspresję. Tym razem wykorzystałam kucyka z canonu, bo stwierdziłam, że idealnie nadaje się do tej roli. Przedstawiam Cadance jako Zmęczenie: Kolejne dwa portrety są w ramach większego zamówienia, które niedługo poleci do Francji White Feather i jego żona Serenity Inny obrazek z tą uroczą parką jest w którymś z poprzednich postów. Na tę chwilę to wszystko. W najbliższym czasie nie pojawi się zapewne zbyt wiele, ponieważ aktualnie powinnam poświęcić mój czas na zakuwanie fizjologii do poprawki... a od razu po niej lecę do pracy do Anglii... ale nie ma tego złego. Po powrocie mam zamiar kupić sobie jakieś lepsze akwarele. Po zakupie pewnie będę się nimi trochę bawić, więc przewiduję dużo szybkich akwarelowych obrazeczków Jak zawsze zachęcam do pisania Miłego wieczoru! ~Moon
    4 points
  4. Odcinek taki sobie, ale bardzo mnie zawiódł. Okazało się, że sceny, które najbardziej iteresowały mnie w promo drugiej połowy siódmego sezonu to jedynie fragmenty trzech krótkich i niespecjalnych historyjek. Jedynie opowieść Rarity była chociaż trochę ciekawa. Motyw historii bardzo ciekawy, design głównej postaci też, ale bardzo krótkie przez co mało interesujące. Dwie pozostałe opowieści w ogóle mnie nie zainteresowały. Jedna o kucyku, który chyba znalazł magiczną łopatę...nie wiem. W tym właśnie problem, nie wiem co sprawiło, że zmienił się z ciućmy w największego kuca w wiosce. Ale tak dosłownie...nosz kurde zmieniło się całe jego ciało! Nagle! A ta opowieść RD to tylko nudna historyjka o bitewce jakiegoś ziomka z dwoma smokami. Nic specjalnego. Daję odcinkowi 5/10 Miałam nadzieję, oglądając promo, że te trzy opowieści to fragmenty przynajmniej dwóch różnych odcinków im tylko poświęconych. Szkoda, że tak nie jest.
    2 points
  5. Czekając na odcinek, miałem nadzieję na to, że dowiem się czegoś o historii kucyków lub przynajmniej o ich legendach. Za każdym razem, kiedy oglądam odcinek "świąteczny" czekam z rumieńcami na tą część odcinka, w której przenosimy się w przeszłość. Jaką to epokę dane nam będzie dzisiaj poznać? O ile fantastycznych istot zwiększy się panteon tym razem? - takie pytania zadawałem sobie zaraz po zwiastunie omawianego odcinka. Po seansie wzruszyłem ramionami, mówiąc sobie: "No w sumie dostałem to, czego chciałem". Tylko co z tego? Legenda o Rockhoof'ie to klasyczny scenariusz od zera do bohatera, wyróżniający się jedynie swoją niezdarnością kucyk, chciał zostać bohaterem. W sumie nie miałbym ku temu nic przeciwko, sam lubię takie historie jednak to, co zobaczyłem w tym odcinku, przekroczyło wszelkie granice totalnej bzdury. Kiedy widzimy, jak bohater się rozwija, to lubimy widzieć to, jak pomimo swoich niepowodzeń nie poddaje się, uśmiecha się pogardliwie do przeciwności losu by na końcu znaleźć sposób na siebie i dotrzeć do wyznaczonego celu. I to jest fajne, i to działa. Co jednak zrobił Rockhoof? Jak zmienił się w mężnego i potężnego bohatera? Wbijał szuflę w ziemię. Tyle. Kopał, kopał i chyba Posępny Czerep w końcu się nad nim zlitował, bo innego rozwiązania nagłego przyrostu masy mięśniowej i krzepy w kopytach nie widzę. Nawet gdybym miał pięć lat, to bym tego nie kupił. To najbardziej naiwna opowieść, jaką w życiu słyszałem. Legenda o Mistmane jest opowieścią, o której mam całkiem odmienne zdanie niż o poprzedniej. O ile stare jak świat powiedzenie, że "najważniejsze jest wnętrze" znajduje w tej opowieści swoje miejsce, to jest tutaj jeszcze coś: próba opowiedzenia o tym, jakie znaczenie ma piękno. Obcowanie z pięknem daje nam szczęście, nie ma znaczenia czy jest ono naturalne w formie przyrody, czy sztuczne np. sztuka. Nawet w najsurowszym blokowisku czy dzielnicach biznesowych nasz wzrok instynktownie szuka czegoś, na czym może zawiesić oko. Ciekawe wzory czy kwiaty stają się o wiele bardziej wyraziste, ponieważ podświadomie ich potrzebujemy. To pokazuje właśnie ten odcinek, jeśli zabierzemy ze świata piękno, to tak naprawdę nic w nim już nie zostanie. To bardzo pouczające i poruszające, nie spodziewałem się takiej treści w tym odcinku. Legenda o Flash'u Sentrym Magnusie jest tym, czego brakowało mi w "Turnieju ognia" który był odcinkiem ze smokami, w którym próżno było szukać jakiegokolwiek smoczego, płomiennego oddechu. Na szczęście ktoś sobie w końcu przypomniał o tym, że smoki zieją ogniem i dostaliśmy wielce widowiskową opowieść. Pegazy jednak pomimo braku przewagi w starciu ze smokami w bezpośrednim starciu, a i tak miały pomysł na to, jak je przechytrzyć i zmusić od odwrotu. Pomimo dwóch fajnych opowiadań i śmieszkowych przerywników wciąż mi czegoś brakowało. Wszystkie te historie były całkiem krótkie i szalenie ucierpiała na tym pierwsza z opowiadanych historii. Oprócz niej chyba nie ma rzeczy, która by mi się nie podobała, wolałbym jednak poznać jakieś prawdziwe historie, a nie legendy, nic nie staje bowiem na przeszkodzie, aby każdą z tych opowieści przenieść do książki historycznej. Wielka szkoda, że tak się nie stało.
    2 points
  6. To chyba ten: A tak á propos moich ulubionych z dzieciństwa kreskówek to właśnie "Papirus" się do nich zalicza,, ale oprócz niego: - Mały rycerz El Cid - Fantaghiro - Legenda Nezha (intro w oryginale, bo po polsku nie mg znaleźć) - Łatek (tu intra, niestety, nie nie znalazłam, a fajne było) - Sindbad
    2 points
  7. Witajcie Klacze i Ogiery z forum mlppolska! ^^ 21 października 2017 roku odbędzie się Jesienny Warszawski Twilightmeet. To już trzeci tak duży ponymeet w Warszawie pod patronatem lawendowej klaczy księżniczki Twilight Sparkle. Tym razem wyjątkowo meet będzie ogłoszony najpierw na mlppolska więc nie mogę podać jeszcze linku do wydarzenia na facebooku. Jak zawsze wraz z swoimi kucykami i przyjaciółmi będziecie mogli spędzić miło czas na kucykowej imprezie ale tym razem atrakcje postanowiły pójść w inną stronę niż ostatnio. Planowane atrakcje będą bardziej luźne. :3 Po za klasycznymi i sprawdzonymi atrakcjami (Karaoke, MLP CCG) planujemy kilka luźniejszych takich jak "Przyjaźń w ciemno", prelekcja o związkach kucyków z Wielką Lechią czy nocny dywagacja o tym co każdy widział w fandomie a nikt o tym nie mówi (18+). Jak zawsze już u nas będzie też przerwa obiadowa. Póki co nie ma jeszcze planu atrakcji ale planujemy by był troszkę większy niż wiosenny. ^^ Akredytacja zacznie się o 10:00 w sobotę ale tym razem planujemy by chętni mogli zacząć zabawę już dzień wcześniej o 20:00. Większość ważnych informacji zacznie pojawiać się w najbliższym czasie! Do zobaczenia 21 października drogie kucyki! ^^ OPŁATA WEJŚCIOWA: 10 zł (wstępnie) Wydarzenie na Facebooku: (wkrótce) Kontakt do organizacji: Jan Akonom (Dmitrij) Telefon: 791200242 (będę dostępny od środy) Facebook: Agata Zielińska (główny organizator) - https://www.facebook.com/AgataZielinska Bronies Twilight (grupa organizacyjna) - https://www.facebook.com/BroniesTwilight/
    1 point
  8. Tak naprawdę ten odcinek nie miał właściwie żadnego szkieletu, który by go trzymał w ryzach. Brak początku historii, rozwinięcia, punktu kulminacyjnego. Po prostu idziemy sobie do jaskini (dajcie jakiś randomowy powód - no niech będą te latające pająki) i opowiadamy wzięte z dupy historyjki. Fajne nawet, ale co z tego? Ten sezon ma świetne odcinki, ale też straszne zapychacze i ten jest jednym z nich. 7 sezon trochę cierpi na tym, że jest produkowany na równi z filmem i nie chodzi tylko o znikomą ilość piosenek (jakościowo zresztą świetnych).
    1 point
  9. Do statku podszedł znudzony strażnik, różowy jednorożec z szablą na zadku. Kucyki spojrzały na niego ze zdziwieniem, a ten odparł: - Tak, wiem, jestem różowy. Koloru się nie wybiera - ogier wyciągnął zza pazuchy niewielki notesik, po czym dodał monotonnie. - Tu nie wolno parkować, rezerwat przyrody. Mandacik będzie. Zapraszam na kontrolę trzeźwości, później proszę przestawić pojazd.
    1 point
  10. Odcinek był fantastyczny, ale spodziewałem się bardziej epickich opowieści. Po historii miłosnej rodziców Applejack byłem gotów na coś co najmniej zbliżonego poziomem. Epizod nie był jednak w całości pozbawiony mocnych stron. W końcu pojawiły się nowe modele kucyków, Znaczkowa Liga i bohaterskie wyczyny Rainbow Dash xD na 8/10 jak najbardziej zasługuje
    1 point
  11. Ostatnio czytam ,,Piknik na skraju drogi." Arkadija i Borisa Strugackich. Tak z planów to zamierzam do końca wakacji odświeżyć sobie ,,Rok 1984" Georga Orwella i może ,,Kolor magii". Terry'ego Pratchett W sumie tyle. Mało tego mam na liście XD
    1 point
  12. 1- Czasami czytam przygodowe lub kryminały Twilight mi takie poleciła 2- Moja grzywa orzeźwiająca ? Jak słodko :3 Sama nie wiem po prostu dbam o higienę...aż mnie zawstydziłeś 3- Spotyka się dwóch kolegów i jeden pyta drugiego: -Czemu jesteś taki przybity ? -A bo dziś taki jeden zabrał mi dużo pieniędzy i jeszcze ząb straciłem :c -Dresiarz ?! -Nie...dentysta
    1 point
  13. Pewnie wypowiedzą się, gdy cały tekst zostanie opublikowany. Czas pokarze, czy tak będzie. Ale myślę, że czytają twoją pracę mimo tego.
    1 point
  14. Mikro-pociski mają służyć do zabijania niedobitków. Użycie ich wraz z działkami nadal gwarantują zabójstwo, nawet więcej niż dwa. Zamieć znerfiła je przez zbyt mocne kombo.
    1 point
  15. Trochę mi smutno, że nikt tu nie podzielił się opinia o ostatnich rozdziałach... a zbliżamy się do bardzo istotnych wydarzeń, końcówki pierwszego etapu fabularnego... Bo właśnie opublikowałem 9 rozdział, noszący tytuł "Pojedynek". Znajdziecie go tu. A w nim...
    1 point
  16. Ja proszę. Blizzard przestań do chuja wafla robić samych dpsów. Potrzebujemy tanków i supportów.
    1 point
  17. Jagodę Lee ktoś może pamięta? Bardzo lubiłam tę kreskówkę, szkoda, że bardzo rzadko na nią trafiałam. Chyba też nie była puszczana specjalnie długo :c
    1 point
  18. Zapomniana kreskówka? Ktoś kojarzy kto to jest? :3
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...