Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/19/19 we wszystkich miejscach

  1. Cóż, nie wiem jak będę stał z czasem podczas świąt, a zatem już dzisiaj życzę wam wesołych świąt
    5 points
  2. Info dla osób nie posiadających facebooka:
    4 points
  3. 3 points
  4. Grupowe sverre93 P.S. Może to ze względu na bliskość wielkanocny, ale ta trójka przypomina mi pisanki
    2 points
  5. Gdy będąc na wakacjach na statku któraś z mane7 dostrzega, że podchodzi do niej Rainbow Dash: Ogólnie to jedyne, co o tym specialu wiedziałem jest wizyta Twilight i Sunset w świecie kuców i tyle. Żaden prom, żaden Storm King, żadne ciasto trójwarstwowe. I chyba dzięki temu miałem w ogóle jakieś oczekiwania względem ów odcinka, przez które mój zawód po obejrzeniu był znacznie podwyższony. Zalety? Panieeeeeeeee, daj pan spokój!. Jedyna scena, która była dobra to wizyta w kucykowym świecie. I szczerze powiem, był to jeden z lepszych momentów w tym serialu odkąd pamiętam. Było miło, zabawnie, uroczo i po prostu dobrze. Na prawdę ten jeden fragment to jak 15 minutowa przerwa w pracy; chwila oddechu, aby pogadać z kumplem z roboty, napić się i pośmiać, po czym znów powrót do znoju codziennego życia. Jednak wszystko inne to dosłownie czyste przeciwieństwo, bo to nawet nie jest tak, że ten fragment z kucami jest po prostu najlepszy, tylko on jest JEDYNY dobry, a cała reszta to czyste kuriozum. Jezu tych wad jest tak dużo, że nie umiem ich jakoś logicznie poukładać, więc chyba będę pisał jak leci. Pomysł z luksusowym jachtem wydaję mi się nierealistyczny, bo takie wycieczki nie są tanie. Poza tym, "ferie wiosenne"? Musiałem googlować, co to jest, bo jakoś dziwnie mi było słyszeć o wiośnie, widząc jacht, słońce i bikini. Kozy i krowa na statku, dafuq. W ogóle dlaczego wszystkie znane nam postacie też są na tej wycieczce? Nie padło ani słowo o tym, że to szkoła czy coś zafundowała, wiec niby co? Twórcy chyba za dużo "nie ma to jak statek" się naoglądali. Coś, co mnie jednak najbardziej wkurzyło, to kompletne wypranie z humoru i charakteru naszych postaci. Pamiętacie "Rollercoaster of Friendship"? Pewnie nie, bo każdy to oglądał bite pół roku temu, jednak tam mieliśmy dużo zabawnych dialogów pomiędzy postaciami, a motywy poboczne nie były aż tak oderwane od rzeczywistości. Tutaj kompletni jest na odwrót; postacie są albo nudne, albo mega denerwujące, a motywy to czysta tandeta. Jak naprawdę tego nie rozumiem, dlaczego raz twórcy piszą tak dobre dialogi, a kolejnym razem jest taka tragedia. Cały ten incydent na statku oraz jego zatonięcie to była irracjonalność na tak horrendalnym poziomie, że aż nie widziałem, czy mam się śmiać, czy płakać; dosłownie tragikomedia. Kapitan chyba już na sam widok mane7 wiedział co się szykuję i wyskoczył za burtę. Pomysł, że to nasze bohaterki mają naprawiać statek a potem ratować całą załogę przed wdzierającą się jak w Titanicu Camerona lodowatą wodą na pokład był godny pożałowania. Owszem, docenia fakt, że tym razem pierwsze skrzypce grał dosyć niecodzienny duet, czyli RD i Twilight, powinien być uznawany za zaleta, ale maksymalne zidiocenie jednej z tych postaci to już jest cios poniżej pasa. RD przez większość odcinka była istnym kamieniem w bucie, a to i tak nic przy jej słynnej wnikliwości na poziomie złamanego kija od miotły. Najbardziej rozwalił mnie pomysł kradzieży szalupy w czasie sztormu, aby wypłynąć SAMEMU w zasadzie na otwarte morze, aby jakimś cudem natknąć się na jakąś Monte Christo, po czym iść wgłąb dżungli bez żadnego sprzętu aż finalnie wpaść do pieprzonej piaskownicy. To był ewidentnie najgorszy występ naszej tęczowej bohaterki, jaki chyba sen serial widział. żenuła pełną gębą. Przy okazji, to ta monstrualna roślina rządna krwi i mięsa byłą już tak randomowa, że w sumie przestałem brać to na poważnie. Twórcy chyba tak odlecieli, że już kompletnie stracili kontakt z rzeczywistością. W sumie nie jestem w stanie już sobie nic więcej przypomnieć, choć zapewniam, że ilość głupich momentów była tu wręcz ogromna. Jednak zdecydowanie największą wadą jest tutaj uczynienie z naszej głównej siódemki płaskie kartony bez charakteru, bo co jak co, ale dla mnie to zawsze była karta przetargowa całego tego serialu. Owszem, nie czułem w zasadzie nudny tak jak to było z rollercosterem przyjaźni, a sam seans minął mi w zasadzie szybko, to nie było tu nic, do czego można by wracać, no może ta scena z kucowym uniwersum. Bardzo słabo, ale dam 4/10, bo jednak jest ten jeden dobry fragment, lecz poza tym cykanie świerszczy w polu, na którym dopiero co gnojowice wylewano.
    2 points
  6. 2 points
  7. Stwierdziłam że moje rysunki kucyków są bardzo nieproporcjonalnie i ćwiczę teraz przerysowywując postacie z odcinków
    2 points
  8. php56 Wyciągnięcie królika z kapelusza ? Proszę nie rozśmieszać Wielkiej i Potężnej Trixie, ponieważ ma coś lepszego niż to.
    1 point
  9. Jeszcze dwa dni wam zostały, nie chcecie byśmy na próżno czekały? Kto nic nie napisał, ten niech się pospieszy, bo nic innego tak nas nie ucieszy.
    1 point
  10. Ja rozumiem, że piszę tego posta ponad pół roku po premierze tego specjału, ale prokrastynacja męczy mnie odkąd pamiętam + "faza" na kuce przychodzi do mnie sezonowo. Wybaczcie ci wszyscy, którzy obserwują ten temat za ogłoszenia otrzymania złotej łopaty, lecz nigdy bym sobie nie wybaczył niewstawienia tutaj swojej recki. I szczerze mówiąc, mam olbrzymie problemy z ocenieniem tego odcinka. Bo z jednej strony mamy świetnie napisane i przedstawione postacie, a z drugiej usypiającą wręcz nudę. Ale od początku. Za największą zaletę uznaję mane7 w całej swojej okazałości. Wszystkie postacie były sobą w stu procentach i każda zachwycała mnie na swój sposób. Najbardziej chyba doceniam masę, na prawdę całą masę zabawnych tekstów i komentarzy. Dosłownie do każdej sceny jakaś tam postać miała żartobliwy komentarz i było tego tak wiele, że straciłem rachubę po jakiś 10 minutach, choć jedyne, co mi przychodzi do głowy teraz to reakcja RD na to, że znalazły się w w telefonie albo gdy nasze bohaterki odkrywają, że tak naprawdę są w jakieś kanciapie, co Pinkie komentuję "to wy nie wiedziałyście, że to pokój?". Mód na serce! Poza tym, cieszę się, że epizod ten nie jest ponownie poświęcony Twilight czy Sunset. Owszem, Sunset nigdy nie za wiele, lecz ujrzenie na piedestale kogoś innego to miłe zaskoczenie. To będzie chyba najważniejsze i najlepiej opisujące moje podejście do tego specjału zdanie w tej recenzji, ale oglądając go czułem się, jakby za scenariusz odpowiadał jakiś broniak, który po prostu fanficka napisał o swoim ulubionym shipi: Rarijack, przy okazji będąc dobry w tym, co robi. Już od samego początku widać było jak na dłoni, że nasza główna dwójka leci na siebie jak pod wpływem uroku; "lecz czy propozycja kariery zniszczy tą wspaniałą więź namiętnej miłości przyjaźni? Tylko w kinach!". Odcinek ten ostatecznie udowodnił, że ów ship jest kanoniczny (przynajmniej w uniwersum Equestrai Girls) i choć za bardzo się tego nie spodziewałem, raczej dostrzegam w tym więcej walorów niż wad, co propsuję mocno. Kolejna zaleta to wątki poboczne. Najlepszy moim zdaniem był obłęd Twilight i Sunset odnośnie tej gierki, bo z jednej strony zabawne jest widzieć nasze koleżanki wyrywające sobie włosy z głowy, aby oszukać system. Z drugiej strony bracia FF nie wyszli na jakiś super-hiper mega krętaczy którzy sprzedają metę przedszkolakom za wygórowaną cenę. Ich znużenie widokiem obłędu w oczach naszej dziewczęcej dwójki oraz akt łaski, aby wzięły tego pluszaka i już se poszły to dla mnie czyste złoto, a wykorzystanie okazji, że Sunset bez patrzenia trafiła w tą butelkę jako "w tej grze każdy wygrywa!" było dla mnie iście satysfakcjonujące. W ogóle sama wizyta braci w tym odcinku była dla mnie niespodzianką samą w sobie, gdyż nie dostrzegłem ich w żadnych spoilerach. Ale wracając do tematu motywów, to lękliwa RD, jej narastający strach podczas podjazdu kolejki oraz nogi z galarety po wyjściu z wagonika też był na medal i to nie dlatego, że najmniej lubiana przeze mnie postać meczy się, lecz realizm i prawdziwość tej sceny zasługuję na poklask. Sama nasza złowroga persona wypada raczej na plus, gdyż ma ona wyrazisty charakter oraz dobrze się prezentuję z wyglądu (przeglądanie jej Insta przez AJ oraz jej sedjustyczne fotki był... "ciekawym" momentem), lecz samo jej zachowanie raczej nikomu ani nie przypadło do gustu, ani nie dawało nikomu powodów do nienawiści. Od tak, spoko napisana postać dobrze pełniąca swoją rolę. Natomiast co do minusów, to widzę tutaj jeden bardzo duży, choć za bardzo nie wiem, z czego on wynika. Jest nim przeraźliwa nuda oraz ciągniecie się akcji jak krew z nosa. Na prawdę przecierałem oczy ze zdumienia, jak po jakiś czasie oglądania trąciłem myszką i ujrzałem jedynie ósmą z czterdziestu paru minut filmu, natomiast gdy po zagięciu czasoprzestrzeni tak mocno, że po 2 godzinach oglądania minęło dopiero dwadzieścia minut zacząłem się zastanawiać, czy nie podzielić tego na raty, bo chyba nie dam rady. Na prawdę nie potrafię zrozumieć, dlaczego twór ten dłużył mi się AŻ tak bardzo, chociaż same postacie sprawiały mi dużą przyjemność z oglądania. Być może wina tkwi w strasznie mozolnym tępię, bo widząc jak AJ wałęsa się po całym tym parku, zahaczając o każdą postać z tego uniwersum działało lepiej niż liczenie owiec. Co najmniej kilka razy miała miejsce scena, w której AJ przychodzi do Rarity, coś od niej chce i wychodzi, po czym kilka minut później znowu do niej przychodzi. Uważam, że z jakieś 7-9 minut dało się kompletnie wyrzucić, a fabułą i bieg filmu pozostałby takie same. Poza tym, kilka motywów było mega dziwnych, np. pomysł z tym białym pokojem. Owszem, wyszło to dosyć zabawnie, lecz aż tak niezamierzonej tępoty naszych bohaterek to się nie spodziewałem. Czy nasza influencerka w ogóle wiedziała, że robienie zdjęć nie wrzuca danych obiektów do jej telefonu, tylko gdzieś tam do jakieś szopy. Jeśli nie, to nieźle tym parkiem zarządza, zostawiając wymalowany na biało pokój gdzieś w środku całej lokacji. Jeśli nie, to czy z premedytacją chciała wysłać tam cały tłum, przerabiając ten mały budyneczek w mikser? Albo scena z tym ochroniarzem; dali nam kompletnie losową, oderwaną od rzeczywistości postać. Czy nie lepiej byłoby po prostu dać jakąś znaną nam osobę, która zwyczajnie pozwoliłaby AJ przejrzeć monitoring? Poza tym, ostatnia scena to jest kalka wszystkiego, co pod nazwą Equestria Girls występuje i trwa więcej niż 4 minuty. Ponad to, o ile nawrócenie naszej złej było spoko, to tak samo jak w przypadku tej filmowej laski z "magii lustra", po przyrzeczeniu przez mane7, że będą jej przyjaciółkami, ta znika i już się więcej nie pojawia. Mogliście ją chociaż do tej piosenki wstawić, a nie tak zwyczajnie ją olać. A przy okazji piosenki, nie podobała mi się ona. Niekonkretna i tyle. Ocena: 6/10 Bo na papierze prawię wszystko spoko, postacie robią taką robotę, że głowa mała, lecz magiczna aura nudy, która opląt ten odcinek sprawiła, że wręcz męczyłem się oglądając go. Na pewno za kilka lat przypomnę sobie ten spacjał, pamiętając, że był jaki był, lecz stwierdzę, że gówno się wtedy znałem, obejrzę go po czym dojdę do wniosku, że jednak dobrze się wtedy znałem. Tak czy tak, w sumie było dosyć spoko, lecz do drugiej próby potrzebuję zgrzewki energetyków. kurde ale się rozpisałem, komu się chce to czytać...
    1 point
  11. Cóż mogę powiedzieć... generacja V, moim zdaniem, ma być podobna do wersji z "My Little Pony: Film", ale głównymi bohaterami będą dzieci Mane Six.
    1 point
  12. Pora żebym i ja coś dodał do konkursu. Zapewne nie zajmie to wysokiej pozycji. Tekst jest dość luźno związany z tematem, a co gorsza to jeszcze jest anthro. Wprawdzie w tekście mało tego widać, ale zawsze. Plantacja Sweet Apple [Anthro][Steampunk[Oneshot][SoL] Equestria w stylu ameryki z pierwszej połowy XIX wieku. Na północy jest gwałtowny rozwój przemysłu, oraz wykorzystanie maszyn do wszystkiego co się tylko da, podczas gdy rolnicze południe korzysta z pracy pasiastych niewolników. Plantacja rodziny Apple nie jest w tym odosobniona. Wszak jabłoni dużo, jabłek jeszcze więcej i ktoś musi to zbierać. Tak, wiem, opis beznadziejny. Mimo to zachęcam do czytania, jak ktoś chce zobaczyć czy Sun umie w klimaty podobne do ameryki sprzed wojny secesyjnej.
    1 point
  13. Na Wydarzeniu odbędzie się LARP i myślę, że warto wkleić informacje o nim.
    1 point
  14. Novaintellus MaGeXP PaintedHoofprints
    1 point
  15. Po przetrawieniu tego dłuższego shorta, uważam go za nieudanym. Nie dostarczył mi w sumie żadnej rozrywki, poza oczywiście wymyślaniem głupot i kreskówkowej logiki, jaką niektórzy mogli poczytać w moich wypocinach wyżej. Zgodzę się z @ByczekPazerny, że coraz to dalej i rozwijane EG traci na jakości i osobiście nie tykam najnowszych shortów z EG, bo jakoś mnie nie przekonują, nie mówiąc że jako tako propagują nagrywanie filmów, co złe oczywiście nie jest, ale kurde można było inaczej, a nie stawiać na taki kontent. W sumie to piosenki nie było, więc jakiegoś ciekawego elementu (oprócz powrotu do Equestrii) w tym dłuższym seansie nie doświadczyłem. Załamka przez 20 min, bo RD ma swoje widzimisie (tak jakby nie było to już przerabiane ...), były kucki i może coś się ożywiło, ale w sumie zakończenie niby miało być humorystyczne, a tak na dobrą sprawę mega sprzeczne jest ze wszystkim, bo nagle cały statek musi uwierzyć w magię, czary, a chyba lepiej, aby tego nie wiedzieli ... za dużo fantazji tutaj przelano i nie trzyma się to choć trochę realizmowi, a ten się potrafił pojawić we wcześniejszych produkcjach. Dla mnie to 3/10 i chyba jest to najsłabszy z dłuższych pokazów z tego uniwersum, bo te 3 ze wzgląd wyłącznie na kucyki i ciekawy zwrot akcji. Reszta do kitu, niestety .
    1 point
  16. To było raczej nieciekawe. Długo musiałem czekać na rozwinięcie akcji, a co gorsza pośmiać się było mi dane dopiero w drugiej połowie animacji. Oglądałem i nużyłem się, reagując kwaśną miną na większość początkowych wątków, w tym chaotyczną plątaninę głównych bohaterek. Ich indywidualne problemy były średnio interesujące. Postacie w tle również nie wykazały się niczym szczególnym - ot, zamulający odcinek. Pochwalić muszę zamianę miejsca akcji z typowego i przejedzonego już Canterlot High School na jacht i morską wyprawę, bo dawało to scenarzystom całkiem sporo swobody i możliwości, jednakże potencjał nie został odpowiednio wykorzystany. Mógłbym powiedzieć iż cała seria zdarzeń jaką śledzimy podczas tej podróży to tylko głupiutka opowiastka o nieudolnej załodze wycieczkowca i nader zaradnych, nieprzejednanych dziewuszkach, które z niewiadomych przyczyn przejmują kontrolę nad okrętem. Oczywiście można tłumaczyć to kreskówkową logiką, wiekiem grupy docelowej i tego typu kwestiami, ale w poprzednich filmach z serii "EG" nie było aż tylu niedopowiedzeń (za wyjątkiem bardzo słabego "Friendship Games") - pomijając kwestię nieobecności kapitana i innych kompetentnych osób z dowództwa to zabrakło nawet typowej Celestii czy Luny, a z tego co mi się zdaję akcja bajki dzieje się w trakcie wycieczki szkolnej (?). Przejście do świata kucyków okazało się najfajniejszym wątkiem w całości tej dziwnej produkcji. Dopiero po przeniesieniu do Equestrii udało mi się cokolwiek zaśmiać czy rozerwać. Za najlepszy i najzabawniejszy moment uważam zakończenie... xD Nie będę jednak spoilerował. Wystawiam ocenę 4/10 bo to dobre nie było - nudne, debilne i z niewykorzystanym potencjałem. Kilka scen ratuje ten okręt... Poprzedni film z tej serii poświęcony był Applejack i Rarity, "Spring Breakdown" traktuje o Rainbow Dash i Twilight (dla mnie gorzej być nie może), z kolei "Forgotten Friendship" to historia Sunset Shimmer. Czyli co? Przy okazji kolejnej animacji głównymi bohaterkami miałyby zostać Fluttershy i Pinkie Pie? Jestem jak najbardziej za, mam nadzieję że się to potwierdzi. Dziwny był ten Raggamuffin - nie rozumiem co producenci chcieli zobrazować kopiując dla niego kolory AJ z "FiM". Swoją drogą Jabłkowa była niemal pozbawiona własnego wątku w tym filmie bo 75% czasu antenowego spawała po okręcie. Trochę szkoda, ale w "Spring Breakdown" dostała rolę background'a.
    1 point
  17. 1 point
  18. Najlepszego w dniu urodzin przyjacielu
    1 point
  19. Jejku. Zakładając ten temat nie sądziłam,że wywoła on aż tak żywą dyskusję. Dziękuję za udzielanie się i zapraszam do dalszego wyrażania swoich opinii.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Utwórz nowe...