Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/18/19 we wszystkich miejscach

  1. Kolejne zajawki nadchodzących odcinków 16-18 od kuco: A Trivial Problem - Twilight ma nadzieję utrzymać swój rekord zwycięstw bez porażki w wiedzówce, jednak wszystko może trafić szlag, gdy zostaje połączona w parę z Pinkie Pie, która nigdy nie brała udziału w takiej zabawie. The Summer Sun Setback - Twilight robi wszystko, by ostatni przed rezygnacją Celestii i Luny Festiwal Letniego Przesilenia był jak najbardziej pamiętny. Wtedy jednak wszystko się wali. She Talks to Angel - Gdy relacja Fluttershy i królika Angela zaczyna się psuć, Zecora podaje im miksturę, by pomóc im lepiej się zrozumieć. Tytuł odcinka 15 został delikatnie zmieniony na 2, 4, 6 Greaaat.
    3 points
  2. - O co chcesz mnie zapytać? - uśmiechnęłam się, nakładając na swoją kanapkę plasterki pomidora. - Czy chciałabyś polecieć w kosmos? - zapytał jednorożec imieniem@misterspauls. Przez chwilę zastanawiałam się, pocierając kopytkiem podbródek. - Taka wyprawa była by naprawdę ekscytująca ale również droga oraz czasochłonna. Musieliśmy znaleźć sposób na przetransportowanie kucyka przy pomocy jakiegoś zaklęcia lub maszyny... To bardzo przyszłościowe plany, niemniej chętnie wzięłabym w nich, ba, nawet zgłosiłabym się na ochotnika, by jako pierwsza polecieć w przestrzeń kosmiczną! - Czy lubisz lody warzywne? - Owszem, bardzo mi smakują. - A co sądzisz o ludziach? - Ludzie to temat, który jest ostatnio bardzo często poruszany... - mruknęłam bardziej do siebie niż do gościa. - Nie różnią się zbytnio od nas- tak samo jak my, popełniają oni błędy. Niemniej jednak nie podoba mi się ich technologia... Owszem, są tam wspaniałe wynalazki lecz nie wszystkie mają pokojowe przeznaczenie i... - Nagle do pokoju wpadł Spike, niosąc list. Podbiegł do mnie i podał pergamin. - Przykro mi, Misterpauls, ale zostałam wezwana do Canterlotu. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe... Jednorożec zaprzeczył i odprowadził mnie do wyjścia. Pożegnałam się, po czym poleciałam po przyjaciółki, nie będąc świadoma, jak to spotkanie wpłynie na przyszłość.
    2 points
  3. Prezent (między innymi urodzinowy) dla Zodiaka. Postać to Goldenbeam z jego fanfika pod tytułem "Sześcioro". Priestess
    1 point
  4. Chwilę potem wszedł Cheerful szczerze zainteresowany czy nowo doklejone fragmenty rzucają nieco światła na rozwiązanie tej tajemniczej zagadki... Wpatrywał się długo w ledwie cztery kolorowe elementy układanki stwarzając tym samym pozory, iż zastanawiam się cóż to może przedstawiać. - JUŻ WIEM! - krzyknął rozentuzjazmowany Cheerful.
    1 point
  5. – Nadal nikt z was nie wpadł, na odpowiedz… oj Youka… a tego, gdzie posiało? – Merry rozejrzała się po sali i nie dostrzegła nikogo poza kilkoma kucykami grającymi w Scrabble, w rogu pomieszczenia. – No trudno... z uwagi na to, że ostatnio nic nie było uaktualniane tutaj, to dzisiaj będą odsłonięte dwa puzzle... – Merry rzuciła okiem na dalej grające kucyki i dodała, podnosząc głos – Tak do was to mówię, więc może byście się zainteresowali... – Klacz fuknęła zdenerwowana i podleciała do tablicy, przyczepiając dwa kolejne fragmenty zagadki.
    1 point
  6. Na początek zacznę od światotworzenia... którego nie ma. xD Co prawda lubię zabawę związana z kreacja własnego świata w fanfiku, jednak jego braku nie uznaje za wadę. Jeśli autor woli od razu zająć akcją to jest to jego prawo. Tym bardziej, że wiadomo skąd się wzięła idea historii, mamy tutaj "skucykowaną" "literaturę łagrową", to czy jest dobrze zrobione pozostaje kwestią otwartą. Dla mnie wyszło to dobrze, niemniej moje ogólne wrażenie jest takie, że tym kucykom-więźniom było lepiej niż ludziom-więżniom. Może to wynikać z tego, że akcja tej historii dzieje się w okresie wiosenno-letnim (świadczy o tym choćby obecność młodych piskląt), który jest "łatwiejszy" do życia niż mroźna zima, albo z tego, że brakuje naturalistycznych opisów degeneracji spowodowanej niedożywieniem. Niemniej ja lubię to interpretować to tak, że czwronożni roślinożercy o wiele lepiej znoszą monotonną dietę (i łatwiej im znaleźć dodatkowy pokarm w lesie jak choćby te mrówki) niż dwunożni wszystkożercy. Dlatego też ta historia była dla mnie "lżejsza i przyjemniejsza" niż "prawdziwe historie łagrowe". Sama kreacja postaci była jak najbardziej wiarygodna. Po nakreśleniu ogółu dwóch "grup społecznych" "więźniów" i "strażników", mamy przejście do poszczególnych bohaterów. Szczególnie spodobała mi sie kreacja kanonicznych bohaterk, ich charaktery są dobrze oddane mimo, iż są "słabsze" niż w serialu. Jednak ten brak heroiczności mi się podoba, dzięki temu beznadziejna sytuacja Twilight została dodatkowo podkreślona. Nawet sama Pinkie Pie wyjątkowo wzbudzała sympatię, a nie irytację. Jednak kreacja autorskich postaci również nie zawodzi, Yell to postać o ciekawym charakterze (nie jest ani przesłodzona, ani zbyt mroczna) i jednej interesującej zdolności. Wśród strażników również zostaje wprowadzone trochę życia poprzez ukazanie paru charakterystycznych postaci (Moren Quik jako zwyczany sadysta, Whine Star jako zwykły kuc, który trudni się "brudnym fachem", by utrzymać rodzinę oraz Rapid Wish jako frajer do odstrzału xD). Z powodu tychże kreacji fanfik dobrze mi się czytało, dlatego też oceniam go jako udaną próbę opowiedzenia historii o kucykach beznadziejnej sytuacji. W tej interpretacji brak szerszego zarysu geopolitycznego jest zaletą, bo to oddaje w pewien sposób stan umysłu panujący obozie otoczonym przez las. Jest to dosłownie "Inny Świat" w którym to co się dzieje w "dalekich krainach" nie ma żadnego wpływu (przynajmniej w percepcji więźniów, którzy przez katorżniczą pracę ledwo mają siłę na zachowanie resztek empatii). Dlatego też "Owies na tysiąc sposobów" to dobra historia, choć trzeba zaznaczyć, że o ciężkim klimacie, który nie każdemu musi pasować. I na koniec tylko się doczepię, że pegazom zamiast przypinać ciężkie kule wystarczyłoby obcinać pióra. Rozwiązanie tańsze, nie wpływające negatywnie na pracę więźnia i nie prowadząca do trwałego okalecznia. Do tego nie jestem pewien czy same włócznie wystarczyłyby strażnikom do stłumienia buntu (nawet z obstawą dużych psów)
    1 point
  7. A co to się stanęło? Jestem mile zaskoczony serią udanych odcinków które miałem przyjemność ostatnio oglądać. Ten zdecydowanie się do nich zalicza. Na pierwszy plan wkraczają Celestia oraz Luna - całkiem fajnie, ale nie do końca. Ale o tym będzie później. Największą zaletą epizodu jest liczba postaci, wliczając w to zarówno epizodyczne poni, jak również dawno nie widziane persony, przykitrane w niektórych scenach. To głównie zasługa piosenki, całkiem miłej swoją drogą. Scenariusz jest mocno przewidywalny, co gra na niekorzyść, ale wielość scen humorystycznych delikatnie to rekompensuje - jest to jeden z tych odcinków przy którym można głównie się pośmiać oraz doszukiwać ukrytych smaczków i aluzji. Szkoda że problem jaki zakiełkował pomiędzy Dwiema Siostrami był błahy i nieoryginalny, a morał w "Between Dark and Dawn" stanowi jedynie pretekst dla producentów na stworzenie luźnego i wielobarwnego epizodu z Luną i Celestią w rolach głównych. Większość fanów prawdopodobnie chciała zobaczyć materiał im poświęcony, i wyszedł właśnie taki, lecz według mnie szkoda iż wątki obydwu księżniczek nie zostały rozdzielone. Wolałbym obejrzeć dwa odcinki, z czego każdy poświęcony innemu alicornowi. Być może byłyby dzięki temu nieco ambitniejsze, mniej infantylne i jakoś uzupełniały obie postacie na zakończenie kreskówki. Obawiam się że limit na Królewskie Siorki został już wyczerpany, i koniec końców w serii IX dostaniemy już tylko ich drugoplanowe wystąpienia. Wystawiam ocenę 7/10. Nie wiem co mam powiedzieć o drugim planie "Between Dark and Dawn". Lubię oglądać kooperujące M6 oraz Kolca, cieszyłem się na wieść iż zostanie wypuszczony taki epizod, ale prawdę powiedziawszy niezbyt dobrze to wypadło. Być może bez ich wątku odcinek byłby mniej absorbujący, ale sceny z ich udziałem były dzikie i chaotyczne, robione po trochę na skróty. No cóż... ważne że ze wszystkiego można się uśmiać, a Rarity strzelająca focha za każdym razem wywołuje u mnie niemałą bekę.
    1 point
  8. To się nazywa zamykanie wątków. Lepiej późno, niż wcale. Teraz czekam na konkretne wyjaśnienie gdzie są rodzice Apple Bloom. Swoją drogą, ciekawa sprawa... Wszystkie członkinie CMC mieszkają bez rodziców A z czym tu się oswajać? Serio. To aż takie ważne, że 39478293574098753450 fanfików straciło sens, i teraz musi mieć tag [Alternate Universe]? Bo nie łapię Ot, zobaczyliśmy rodzinkę postaci X. Przecież to było do bólu oczywiste, że ich ma. Po co przejmować się bandą idiotów, których sensem istnienia jest serial dla małych dziewczynek? Zdefiniuj "właściwy moment" A na poprawę humoru, kolejna historyjka emotkowa:
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...