Socks Chaser

Jak zwykle wpieprzę się w rozmowę.  

Czy tylko ja wrzuciłem ten post do IVONY? XD

Tak czy siak, zgodziłbym się z tymi kółkami wzajemnej masturbacji adoracji. Tym bardziej, że niektóre są dość zamknięte, co jednak nie znaczy, że nie da się wkręcić.  W sumie tacy jak my już sobie jakoś radzą, i błąkają się pomiędzy wszystkimi, bo z tego co pamiętam do żadnej nie należę.  W każdym razie żadnej umowy krwią nie podpisałem. 

A forum działa jak stacja Mir, czyli jak chce, co znaczy w ogóle. 

Cóż... dla mnie fandom to głównie forum i na nim opieram swoje odczucia.

Ogólnie to ja jestem w tej kwestii bardzo kapryśna, wiesz... mam dosyć niecodzienne podejście do kwestii np. gwałtów w ficach, przesadnej przemocy. I jak jeden taki fanfic się pojawi i zbierze się wokół grupa jego fanów to dla mnie to od razu upadek forum, śmierć fandomu.

Kółka wzajemnej adoracji zawsze będą, ale też... zależy. Ja mam przyjaciół co zawsze czytają co piszę, są to osoby co mają poglądy bliskie moim i w ogóle, i to można zakwalifikować jako kółko wzajemnej adoracji. Ale z rozmów z osobami krytykującymi forum wynika, że te kółka bardziej polegają na wzajemnym kryciu się, bez względu na to co, kto,komu, jak i po co. Jak mówiłam, nie jestem odpowiednią osobą do gadania o tym jakoś bardziej, nie uważam się za eksperta, ale skoro kilka różnych osób ma negatywne zdanie to coś w tym jest.

Ja na tym forum to zaczynałam w luźnych RP w Offtopie, potem długie milczenie i... zaczęłam pisać. Dlatego moja reputacja wynosi 112, ale postów mam nastukanych prawie 900, choć kiedyś było ich chyba... nie wiem, około 1100? Niektóre posty wliczają się w liczbę, inne nie.

No, a jako, że mam inne zdanie i dosyć... wredny styl wypowiedzi, czepialski, to gdzie się nie odezwę tam drama. ;3 Nie żebym lubiła dramy, bo nie lubię. Po prostu piszę co myślę, co uważam, jak ktoś odpowiada to ja odpowiadam. Często jednak bliższe to jest przepychance słownej niż dyskusji... trudno się mówi.

@WilczeK

Ej, moje posty nie są aż tak długie by je za pomocą Ivony czytać.

Ja też dzisiaj czytałem tego fanfika o ktorym wspomniałaś. Może nie jest to dzieło wysokich lotów no ale nie można powiedzieć, że też jest totalnie słabe. Doczytałem do końca ( ledwo) a to już dobry znak.