Skocz do zawartości

Ylthin

Brony
  • Zawartość

    810
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Ylthin

  1. @Generalek Jest ta opcja, ale wygodniej byłoby rozbić komentowanie i sugerowanie na dwie opcje - tak, żeby można było swobodnie komentować bez nieumyślnego wandalizmu lub wyłączyć sugestie na wypadek ataku trolli. To tak, jakbyś chciał ukroić sobie tylko kawałek ciasta, ale musiał nałożyć na talerz połowę blachy.
  2. Częściej spotykałam się z sytuacjami w stylu "pojedyncza literka wstawiona w losowym miejscu", ot, komuś się klawisz wcisnął przypadkowo. Ale np. "Koma" jest tak zwandalizowana, że nie da się jej czytać bez wyłączenia podglądu komentarzy. Najlepszym rozwiązaniem byłoby rozbicie sugerowania i komentowania na dwie osobne opcje, ale tego Google raczej nie zrobi.
  3. Stary, pisanie niekonkursowe to nie wyścigi. Ja od bez mała roku siedzę nad jednym pomysłem, składając do kupy wątki, motywy, sceny, ogólne pomysły... nawet nie zabieram się za pisanie, a nawet jeśli coś napiszę, to traktuję to jako brudnopis, poligon testowy do wyłapywania błędów, głupot i problemów pisarskich, który później i tak wyrzucę. Docelowo chcę napisać wszystkie 9-12 (?) rozdziałów jako spójną całość, a potem co najwyżej podzielić na kawałki, puścić przez pre-read i stopniowo publikować. Inaczej, patrząc na moje doświadczenia pisarskie, wyjdzie klapa. Zresztą bez urazy, ale jakoś nie widzę, żeby z miejsca wytaczali ci czerwony dywan, a rozentuzjazmowane fanki rzucały w ciebie bielizną. W sumie nikomu nie powinni (ale ja jestem marudna jędza-masochistka i w ogóle schadenfreude na odwrót). Dopóki się nie obijasz kompletnie, jest OK.
  4. Ylthin

    Shynobi - konkurs na logo

    A w jakie gatunki czy style rozgrywki celujecie? Zręcznościówki, gry przygodowe lub logiczne, RPGi...?
  5. KoFXIV wyszło, a media na to: 8/10, dobra gra ze średnią grafiką.

    1. Arekeen

      Arekeen

      Bo grafika jest w tych czasach najważniejsza :ming:

    2. Ylthin

      Ylthin

      Przyznam im rację, bo ta gra "zasłynęła" bardzo słabą oprawą - słabe tekstury, wyblakłe kolory, nierówna jakość modeli i grafik, miejscami chrupiące i niezbyt płynne animacje... Ot, tytuł startowy PS3 na PS4. Ale wieszać psów na twórcach nie mam zamiaru, bo mieli cholernie ciężką robotę i są szczęśliwi, że w ogóle udało im się grę skończyć i wydać.

  6. Osobiste preferencje i różnica językowa - IMO angielskie nazwy brzmią... lepiej, bardziej dźwięcznie i gładko, niż polskie, do tego tłumaczenie potrafi zgubić drobne smaczki i gry językowe (np. cutie mark - beauty mark). Temat się pewnie pojawił, ale podyskutować raz jeszcze zawsze można. Chodzi mi o imperatyw narracyjny i wpływ osobowości naszych postaci na przebieg fabuły w bardziej patologicznym wydaniu, a mówiąc po ludzku - o sytuacje, kiedy jakaś cecha charakteru jest wykorzystywana jako wymówka dla robienia przez postać tego i tamtego... ale wymówka ta jest bardzo, bardzo naciągana. Jeśli ktoś widział Batman v. Superman (łączę się w bólu), to pamięta pewnie słynną scenę z ratowaniem Marthy. Dla tych, których film ominąl: Pomijając fakt, że cały ten konflikt między tytułowymi postaciami był... ponieważ był, samej walki można było uniknąć przez powiedzenie jednego (!) krótkiego zdania na dzień dobry, kreacje bohaterów kwiczały w przydrożnym rowie i cały ten scenariusz był o kant tyłka potłuc, do kosza wrzucić i rozpisać od zera (wraz z sensowniejszą konstrukcją całego tego filmowego uniwersum, ale nie kopmy już leżącego)... OK, ludzie potrafią się zachowywać irracjonalnie i ulegać emocjom. Mamy nasze bagaże lęków, doświadczeń i preferencji, które zniekształcają nasz obraz świata i wpływają na nasze działanie. Jednak takie naginanie ma swoje granice - jak gumka-recepturka, którą można rozciągnąć tylko do pewnego stopnia, zanim pęknie i strzeli nam w twarz. Pytanie do was: na ile można usprawiedliwić jakieś kruczki fabularne charakterem naszych/cudzych postaci, zanim to pójdzie w mocną przesadę i złamie kawałek (mniejszy lub większy) fabuły? W jaki sposób można takie sytuacje naprawić?
  7. Może być przegryw, może być inna żenua. Jakoś nie spotkałam się ze zunifikowanym polskim odpowiednikiem, z drugiej strony jednak mało siedzę na polskim Internecie i nie wiem, jakie memy wyhodowaliście. Swoją drogą obejrzałam animację i... zdecydowanie pasuje podrzucone przeze mnie tłumaczenie. Szerszą opinię wyrażę, gdy wyjdą pozostałe odcinki serii.
  8. W internetowym slangu "cringe" zdaje się odnosić do rzeczy wybitnie żenujących, idiotycznych i ogółem wywołujących u przeciętnego człowieka chęć puknięcia się w czoło. Na przykład z nazbyt... żarliwymi i średnio uspołecznionymi fanami, którzy tworzą nieraz bardzo dziwne rysunki czy fiki. Piemations kojarzę z trochę innych animacji, ale "Element of Cringe" pewnie kiedyś zobaczę.
  9. Ylthin

    Wyżal się.

    Przypomniał mi się mój były z jego "pojedziemy do różnych miast, będziemy studiować na różnych uczelniach, związki na odległość są ujowe i to nie przetrwa". Aż nie wytrzymałam, odstrzeliłam mu, że w takim razie możemy zerwać tu i teraz... a potem wyleciałam zapłakana na korytarz. We wrześniu stuknie mi drugi rok związku z nowym partnerem. On studiuje w Krakowie, ja w Poznaniu. Ostatni raz widzieliśmy się na Pyrkonie. Nawet nie chce mi się dopisywać jakiegoś złośliwego komentarza. A żeby pozostać w temacie: wypadłam z pucowego fandomu. Nie oglądam serialu od dawien dawna, coraz mniej mnie kręci rysowanie pucyków czy pisanie fanfików w klimatach MLP, coraz częściej łapię się na tej durnej pseudo-wyższości "a wy dalej oglądacie tą bajkę dla dzieci?"... Cholera, żal mi tego. Żal mi tego, że tracę kontakt z jakąś grupą, która miała swoje problemy i czarne owce, ale w której czułam się jak normalny, zdolny do zachowań społecznych człowiek. Żal mi tego, że nie wkręciłam się tu mocniej, nie zostawiłam jakiegoś śladu po sobie i na sobie. Żal mi tego, że tak naprawdę nie mam gdzie teraz iść, bo moje inne zainteresowania są zbyt powierzchowne, by znowu wskoczyć w inny fandom czy subkulturę... a pogłębiająca się depresja i narastające w lawinowym tempie lęki skutecznie uniemożliwiają mi ten osobisty rozwój. Żal mi tego, że zaczynam odczuwać pogardę... tak po prawdzie bez powodu. Nie wiem, skąd to się wzięło - ale wiem, że nie chcę tego czuć. Nie wobec społeczności, w której spędziłam w ten czy inny sposób tych kilka lat między gimnazjum a studiami. A żeby pozbyć się szczątkowej wiarygodności (bwah), dodam tylko, że spędziłam dziś dobrych kilka godzin na ciskaniu się o dobór aktorów podkładających głos w grze wideo, która nikogo nie obchodzi i w którą nawet nie zagram przez jakiś rok z okładem (jak dobrze pójdzie).
  10. Ylthin

    Wyżal się.

    Mam fobię społeczną i naprawdę bardzo źle znoszę kontakt z ludźmi, o użeraniu się z dzieciarnią nie wspominając. Z wetą byłoby pół biedy, bo przynajmniej miałabym lekko podbite poczucie własnej wartości ("hej, ratuję życie innych istot") - jako nauczyciel będę tylko "kolejną miernotą, która nie nadawała się do pracy naukowej".
  11. Ylthin

    Wyżal się.

    Pod koniec sierpnia poprawiam egzamin (ustny, żeby jeszcze bardziej mnie udupić) z biochemii. Tylko dlatego, że istnieje jakaś tam wątła szansa na to, że uda mi się przenieść zaliczenie na nowy kierunek. Wypisałam się z weterynarii i przeniosłam na licencjackie z biologii. Powtórka sprzed paru lat, gdy po wielce prestiżowym i wspaniałym gimbazjum akademickim poszłam do stosunkowo dobrego, ale nie tak prestiżowego liceum w powiatowym wygwizdowie na 90 tys. mieszkańców... tyle że krok w tył większy i z większymi konsekwencjami dla mojej przyszłości, bo zamiast zająć się może i wymagającym, ale WARTYM COKOLWIEK zawodem, będę gnić jako nauczyciel szkolny/akademicki. Nie mam jakichkolwiek predyspozycji do nauczania.
  12. Cytowanie na mobilnym nie działa, więc... "o zrozumienie, że niektórzy nie są super artystami i korzystają z baz, żeby się szkolić nawet nie proszę bo to za ciężkie dla niektórych dla pojęcia" Bazy to żadna nauka. Tracing istniejących grafik w Inkscape to też żadna nauka. Wiesz, jak się nauczyć? Usiąść na rzyci i tworzyć oryginalną zawartość, używając cudzych prac jako punktu odniesienia, a nie chamsko je kopiując. Inna rzecz, że spora część baz powstaje bez zgody autorów... ale kto się przejmuje prawem autorskim w tych zawszonych czasach, prawda?
  13. 1. Gdybym miała uprawnienia moderatora, banowałabym za bazy. Nawet te z własnych obrazków. 2. Jeśli masz założony jeden temat na obrazki - nie zakładaj kolejnego tylko po to, żeby wrzucić następną grafikę. Po co zaśmiecać forum? 3. Ta Flutterka ma strasznie cienkie nogi.
  14. 1. Nie pisz posta pod postem. 2. Obrazki wsadzamy w spoiler: [spoiler]obrazek[/spoiler] 3. Nie wrzucaj grafik na przysłowiowe ruskie hostingi (ani Facebooka). Korzystaj np. z DeviantArt lub Imgur. Also, masz w spoilerze rozpiskę/rozrys tego, jak z grubsza wygląda anatomia serialowych (i nie tylko) pucyków. Normalnie nie bawiłabym się takimi rzeczami (jedno kolokwium, drugie kolokwium, trzecie kolokwium, nauka na ćwiczenia...), ale i tak chcę zrezygnować z wety, więc wsio rawno. Mam nadzieję, że jest to jako tako czytelne. Przez "mocno uproszczone" rozumiem "nie zaznaczam stawów między członami palca, bo to akurat bez znaczenia i w ogóle to mi się nie chce". Kłąb to punkt, gdzie szyja przechodzi w tułów (z grubsza na wysokości łopatek). Nadgarstek i skok powinny być na jednej wysokości, ale nikt nie zwraca na to uwagi... Żeby powiększyć: PPM na obrazku ---> "Otwórz grafikę w nowej karcie" (lub coś podobnego).
  15. Ylthin

    Wyżal się.

    To jest ten problem, @Arjen, że w chwili obecnej myślę o tym raczej w kontekście zainteresowań, niż konkretnej pracy po studiach - a po np. biologii ciężko będzie znaleźć zajęcie poza uczelnią... ba, nawet posada uczelniana za psie pieniądze może mi się nie trafić. Nic to, przejrzę jeszcze katalogi uczelniane i zdecyduję, na co pójdę.
  16. Ylthin

    Wyżal się.

    Otworzyłeś zakładkę "Moja zawartość"? To już oficjalne: zmieniam kierunek. Chcę tylko dociągnąć do końca semestru, zdać jak najwięcej przedmiotów i przenieść się na coś innego. Z jednej strony mogę sobie tłumaczyć, że w moim stanie i tak dziw, że podjęłam decyzję dopiero teraz, że weterynaria (i inne studia "kliniczne") jednak nie są dla mnie... z drugiej jednak boli mnie to jak cholera. Bolą ambicje, boli duma, boli lęk przed wyobcowaniem i łatką "odrzutu z wety". Czuję się, jakbym wróciła do gimnazjum.
  17. http://puu.sh/o15GY/3f1ea13490.png

    Eliza, złotko... to nie Ken Masters. To Terry Bogard, który jakimś cudem zaplątał się do uniwersum Street Fightera.

  18. >2016 >polecanie komukolwiek średniawego fanfika z czasów fandomu łupanego /offtop
  19. To usiądź z kartką papieru (ponoć pisanie odręczne pobudza neurony mocniej, niż stukanie w klawisze) i rozpisz sobie: o czym chcesz pisać (temat/pomysł), co ma się dziać w opowiadaniu (krótki zarys historii), jaki ma być nastrój i jak możesz go uzyskać... a potem nie leć na łapu-capu i nie publikuj tekstu w pięć sekund po napisaniu, tylko na spokojnie odłóż całość gdzieś na bok i wróć po tygodniu-dwóch, żeby ocenić, jak ci wyszło i wprowadzić ewentualne poprawki. Taka mała rada ode mnie.
  20. By the pricking of my thumbs, something wicked this way comes. (William Szekspir, Makbet) Oj, nadchodzi coś złowieszczego, nadchodzi. Taki jeden Milfin nadchodzi, żeby zostawić swój sztandarowy Zgryźliwy Komentarz Zniechęcający Do Pisania. Generalnie nie chce mi się pisać typowej mini-recenzji w rodzaju "tu żeś spaskudził, tam żeś spaskudził, a tamto to już w ogóle syf, kiła i mogiła, ale dostajesz krzywy uśmiech na zachętę", więc zrobię małą analizatornię... tak, jednej strony fika. Na razie jednej. I zanim zacznę - nie mam nic do autora. Żadnych pretensji, żadnej zawiści, co najwyżej odrobinę generalnej niechęci, jaką darzę bez mała całą ludzkość. Staram się także nie robić wycieczek osobistych ani uwag ad personam, bo zgryźliwość zgryźliwością, ale są pewne granice... Może (podkreślam - może) czasami posarkam na młodość chmurną i durną, tak własną, jak i cudzą. Jedziemy.
  21. Ja poproszę na dzień wieczór dobry o: wrzucenie fika jako dokumentu Google z włączonymi komentarzami, a nie PDFa zmianę fontu z Comic Sans na Arial/Times New Roman (rozmiar 10/12) wyjustowanie tekstu A także o dodanie bardziej rozbudowanych opisów, niezapisywanie liczebników za pomocą cyfr, pozbycie się paskudnych byków ze zmianą czasu w narracji (jeśli piszesz w czasie przeszłym - nie dawaj wstawek w teraźniejszym!) oraz lekkie doszlifowanie postaci, bo ja, w przeciwieństwie do kolegi Flashlighta, widzę tam raczej wycięte z kartonu atrapy, niż serialowe Mane6. A, i obowiązkowy obrazek.
  22. Ylthin

    Dzikie requesty od FTeara

    http://ylthin96.deviantart.com/art/An-Anxious-Mare-Staring-At-The-Viewer-538139266 Request na poni. Czy full body, czy część - wybór zostawiam tobie.
  23. Ylthin

    Moje pluszaki

    Pyszczek Luny jest IMO trochę zbyt kwadratowy (zwłaszcza żuchwa jest masywna, trochę jak u serialowych ogierów), ale poza tym - wyszło całkiem, całkiem. Szczególnie oczy są bardzo ładne.
  24. @Flashlight - w ten sposób uziemiłam dwa fiki. Bo napisałam, opublikowałam, a potem obudziłam się, że można inaczej/lepiej/cokolwiek.
  25. Poproszę: http://ylthin96.deviantart.com/art/An-Anxious-Mare-Staring-At-The-Viewer-538139266 Może być w ciuchach lub bez, jak ci wygodniej.
×
×
  • Utwórz nowe...