Skocz do zawartości

Sun

Brony
  • Zawartość

    1562
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    52

Wszystko napisane przez Sun

  1. 3 miejsce? . Szczerze, nie spodziewałem się. Dziękuję bardzo. Teraz pora sprawdzić jak bardzo mój pogląd, różnił się od poglądu Dolara. Edit: Nie jestem Dolarem (i nic dziwnego, Dolar jest tylko jeden). Czy to dobrze? Nie wiem.
  2. Drukarka odmówiła mi posłuszeństwa. ,,Specjalista" w serwisie spisał ją na straty, ja naprawiłem za 7 zł. Brawo ja.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Sun

      Sun

      Akurat tu chodzi o coś innego. O toner (który kosztuje ponad 100 zł za kasetę). Kaseta ma chip, który zlicza każdy wydruk i po 6 tysiącach kartek melduje, że toner jest wyczerpany i trzeba wymienić. Nie ważne, że jest jeszcze sporo proszku (czy, że można dosypać). Chip mówi, że nie ma, to nie ma i drukarka nie drukuje. 

    3. WhiteHood

      WhiteHood

      Geld ist geld.

    4. Sun

      Sun

      Proszek i tak trzeba kupić i tak, bo mało jest. pewnie znów, allegro pójdzie w ruch

  3. Wiadomo może coś, czy jakoś nastąpił postęp i można się jeszcze będzie spodziewać kolejnych rozdziałów? Czy może pozostanie tylko ostrzenie wideł i szykowanie stosu?
  4. Pierwszy tom fanfika przeczytałem jakiś czas temu, a drugi przeczytam jak wyjdzie w całości. A skoro przeczytane (i się nawet spodobało), to wypada pozostawić po sobie komentarz. Uwaga, będzie długo i może zawierać niewielkie ilości spoilerów. Początkowo sama koncepcja crosovera z II wojną światową budziła we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony mamy autora, który ma spore pojecie w temacie i wizję połączenia obu tematyk, które lubię. Z drugiej, jawiło mi się to jako, powiem otwarcie, wyraz swego rodzaju sadyzmu. Nie chodzi mi o zmuszanie kucy do zabijania się nawzajem, bo to robi chyba 1/3 autorów, ale o zmuszenie kucy do robienia tego bronią tak niewygodną i tak nieergonomiczną, że aż prosi się o strajk obu walczących stron. Dlatego też długo wahałem się czy sięgnąć po to dzieło, czy je ominąć. W końcu jednak się przemogłem i powiem tyle: Było naprawdę warto. Pomijając kwestie niewygodnego uzbrojenia, Spidi odwalił kawał fenomenalnej, pisarskiej roboty, dostosowując realia frontu wschodniego do klimatów Equestrii. I wbrew tego, czego można się było spodziewać, to nie odpowiednicy Niemców są tymi złymi (wróć, na wojnie nie ma tej złej i dobrej strony. Wszystkie mają swoje grzechy). Ale po kolei: Odwzorowanie historyczne. Odwzorowanie armii, jednostek, formacji, a także zachowania maszyn, wraz z ich wszystkimi wadami i uwzględnieniem ilości istniejących pojazdów jest na medal i order. Doskonale można sobie wyobrazić zwykłego, trzymającego karabin kuca, stojącego obok jeszcze zwyklejszego, ale jakże prawdziwego czołgu. Można by co prawda poczepiać się nazw powymyślanych przez autora, ale po namyśle stwierdzam, że zwykłemu czytelnikowi nie psują one w żadnym stopniu odbioru. Za to ilość researchu wymagana by dopiąć wszystkiego tak by nikt nie mógł mu wytknąć rażącego błędu, czy kompletnej bzdury jest imponująca. Oczywiście nie występują tu wszystkie typy uzbrojenia każdej armii (nawet jak pominąć prototypy), to można mieć nadzieje, ze się pojawią. Z resztą nie są aż tak bardzo potrzebne, gdyż już mamy świetnie zbudowany klimat. (w tej chwili patrzę na ,,arsenał" wiec część z tego co zaraz powiem, może się już nie pokrywać) Najbardziej brak mi chyba tylko rusznicy przeciwpancernej, granatów przeciwpancernych (zwłaszcza niemieckich). Klimat. Ten to zwyczajnie wylewa się z fanfika. Można się poczuć jakby się stało obok i przyglądało wszystkiemu niczym kuc tła. Opisy też świetne. Niby nie wszystko jest opisane wprost, ale mimo to można sobie bardzo dokładnie wyobrazić to co się widzi. I nie mówię tu o tym co znamy na co dzień z serialu, ale o tym, co nie zostało ukazane (kraje ościenne, piwnica doktora) Odwzorowanie postaci. Nie opiszę każdej po kolei (z ważniejszych), gdyż zajęłoby to zbyt wiele miejsca. Podsumuję wiec tylko tyle, że mimo iż Spidi pokazuje w większości te postaci, które znamy, robi to nie do końca tak jak jest w serialu, ale też nie czerpie zbyt wiele z innych fanfików. Luna w końcu ma swój tajemniczy blask, nie przyćmiewając przy tym słońca Celestii, Fluttershy okazuje się mieć problem, nie dlatego, że wyśmiewano ją w szkole, ale z przyczyn o głębszym podłożu, Rainbow okazuje się nieco inna niż można by się spodziewać (bitne dziecko wychowane przez ulicę). Mieszkańcy krajów ościennych świetnie odwzorowują, jako grupa, prawdziwe narody posiadające historie i dziedzictwo kulturowe. Jak się na nich patrzy (przez opisy) widać spójną społeczność, którą zwyczajnie czuć, że może istnieć. Fabuła. Tu o dziwo nie chodzi o opisywanie bitew, wojen i epickich czynów, tylko o to jak wojna wpływa na poszczególnych bohaterów. Jak każdy dzień przygotowań, oczekiwania, nauk, a także wojennej zawieruchy powoli zmienia bohaterów. Możemy obserwować, patrzyć co mówią, a czego nie mówią, jak reagują w kolejnych rozdziałach. Ponadto pojawia się cała brutalność wojny na wyniszczenie, jednocześnie bez jakiegoś przesadyzmu w stylu hollywood. Wybór stron. Przyznam, że przez jakiś czas myślałem, czemu Spidi nie wybrał akurat front wschodni. Równie dobrze mógł przecież sięgnąć po inspiracje na front zachodni, do afryki, czy na Pacyfik. Po namyśle jednak zgodziłem się z wyborem autora, posiłkując się takimi argumentami: Pacyfik to była praktycznie masakra. Amerykanie, jak ruszyli, byli prawie nie do zatrzymania. Olbrzymia przewaga technologiczna i taktyka zrobiły swoje. Front zachodni Miał o tyle łatwiej, że Niemcy byli wykrwawieni na wschodzie i rozłożeni na dwóch frontach, więc nie byliby w stanie odeprzeć ofensywy. Jeśli zaś usunąć problem wschodu, amerykanie by przegrali (a raczej użyli atomówek). Afryka. Cóż, tu nie mam poważnych argumentów. Po prostu nie lubię anglików. Autor ostatecznie zastosował bardzo ciekawą mieszankę, gdyż wykonał zmasowany (większy niż w przypadku usa), desant siłami frontu wschodniego, co w ostateczności dało całkiem ciekawy efekt. Podsumowując, fanfik bardzo dobry,godny nie tylko polecenia, ale również wystawienia na piedestał. Spokojnie może konkurować z dziełami ze świata. Głos na Epic, a nawet i Legendary.
  5. Drzazgę w oku bliźniego swego widzisz, a belki we własnym nie zauważasz . Cóż, masz absolutną rację, że bez lektury poprzedniego fanfika może być ciężko, choć nie jestem pewien czy aż tak bardzo. Patroli nie czytałem (jak i wielu innych, polecanych dzieł), bo niestety człowiek ma dość ograniczoną ilość czasu w życiu i nie jest Twilightem. Pomysł na tamto przyszedł mi do głowy przypadkiem i z opowiadania, które miało po prostu być dodatkiem do reszty, wyszło coś co można fajnie kontynuować (jak i ze 2 inne pomysły stamtąd). Jak już pewnie parę razy wspominałem, moja znajomość TCB kończy się na Orle białym. Trochę wiec się obawiałem cz dam radę na podstawie informacji od znajomego. Wyszło jak wyszło, Dolarowi się spodobało. Po wyrzuceniu poprzedniego pomysłu do kosza,1 dzień przed końcem tego konkursu machnąłem kolejne TCB w nadziei, że 4 folowców i kucyk mnie ocalą. A teraz po gruntownej analizie tekstów i konkurencji, nie liczę na podium. Cóż, mój FOL to nie banda wściekłych ludzi, którzy chcą zabić wszystkich konwertytów, rozwalić cały ten burdel, a na sam koniec unieszkodliwić Celestię, po drodze przebijając się przez kilkuset strażników. Oni personalnie nic do kucy nie mają. Są wyłącznie przeciwni idei kolorowej propagandy i wybierania łatwego życia konwertyty. Kuc za to, ma podobne poglądy na temat ludzi (znaczy nic do nich nie ma), ale jest przeciwny bandzie nierobów, która przychodzi razem z konwertytami, omamoina łatwym startem i garnuszkiem Celestii. A jak wiadomo, pieniądze nie biorą się znikąd nawet w Equestrii. Stąd, jeśli będę to rozwijał, (daj Luno czas), to co nieco się dopisze na ten temat. Swoją drogą, tu miała być jeszcze jedna dodatkowa scena, ale wpadłem na nią dopiero 2 dni temu, więc dopiszę ją pewnie przy publikacji na forum.
  6. Zegar zrobiony, ukończony, wyregulowany i wpakowany w drewno.

    WP_20151118_17_48_11_Pro.jpg

    1. Talar

      Talar

      Kiedyś już ktoś coś takiego pokazywał tu na forum.

      Ale i tak nice job.

    2. Sun

      Sun

      Możliwe, że ja, ale bez obudowy. Swoją drogą, muszę go sprzedać.

  7. Przeczytane. Nie powiem, spory kawałek lektury, ale to lepiej, tych wydarzeń zwyczajnie nie dało się krócej opisać (można było tylko dłużej). Przejdźmy jednak do konkretów: (uwaga, może zawierać śladowe ilości spoilerów) Kreacja bohaterów całkiem dobra. Zwłaszcza Rainbow. To jej chamstwo, poczucie wyższości i rasizm oddane tak dobrze, że aż czuć niespowodowaną niczym logicznym wściekłość i jad sączące się z tej klaczy. Nie odpuściła nawet w obecności swojej przyjaciółki (która notabene ładnie się odpłaciła Rainbow za robienie problemów). Po drugiej stronie mamy żołnierza z powołania, który nie tylko na każdym kroku dowodzi swej odwagi i brawury, ale też stanowi inspiracje dla wszystkich wokół. Nieskalany błędem żołnierz, który przez narażenie się byłej dowódczymi (która go nienawidziła z podanych wyżej powodów), trafił w miejsce gdzie mógł naprawdę rozwinąć przysłowiowe skrzydła. Kolejny jest czołowy pancerniak armii przeciwnika. Osławiony przez propagandę jako ktoś nieznający litości i nie biorący jeńców. Oczywiście propaganda wszystko wyolbrzymia, co dostrzegamy po jego bliższym poznaniu. Tu oczywiście też plus za kreację postaci. Pan psychopata i biedna, wzięta do niewoli medyczka są oddani całkiem całkiem. Nie ma fajerwerków, tylko solidna postać, którą się czuje. Jedyne co mi się nie podobało, to Pinkie. Wiem, że jest wojna i tak dalej, ale nie czuć dość Pinkie w Pinkie. Zabrakło mi nieco tego serialowego randomu. Była też Twilight, o której nic powiedzieć nie można, bo była, przyszła i poszła. Załoga czołgu dawała rade, choć stanowiła tylko dopełnienie do historii dowódcy czołgu numer 730. Na końcu była większa scena oddana pegazowi, ale jego nieszczeście mnie osobiście nie przekonało. Język, składnia itepe. Konstrukcja zdań całkiem dobra, choć wielokrotnie pojawiają się powtórzenia, a niekiedy pojawiają się źle użyte epitety (działo raczej nie charczy i nie piszczy, a komora cofa sie powodując wystrzał pocisku? Jest dokładnie odwrotnie), błędy w nazwach (Gdzieś na początku armia Sombry zamieniła smukłe, szybkie maszyny, na jakieś szpetne prototypy rodem z World of Tanks. T-34, nie T 34). Może się czepiam, ale mnie osobiście to przeszkadza. Fabuła. Mamy starcie pancernych tytanów, gdzie jeden dzierży Pz IV J, a później legendarnego Tygrysa, drugi, władający szybszym, zwrotniejszym i mniej wygodnym T-34 (zgaduję, że chodzi o wersję 85). Wymusza to dwie rożne taktyki walki. Tyle, że poza ostatnim starciem nigdy wcześniej nie spotkali się na polu bitwy (a przynajmniej nie było to opisane). Trochę szkoda. Ważniejszy jednak wydaje sie watek miłosny miedzy schwytaną sanitariuszką a osławionym w propagandzie potworem. ?Ten zaś zrealizowano z rozmachem godnym Hollywood. Nie jestem pewien czy to dobrze, ale nawet mi się podobało. Najlepsze jest jednak zakończenie Okładka. Jest elementem więc trzeba skomentować. Obrazek całkiem całkiem, ale napis na niej niezbyt czytelny. Omówiłem chyba wszystkie aspekty, jakie przyszły mi na myśl. Przyszła zatem pora na podsumowanie i odpowiedź na proste pytanie: Czy ten fanfik zasługuje na tag EPIC/Legendary? Cóż, mamy dobry, warty polecenia i zapamiętania fanfik, do którego może kiedyś wrócę. Znalazło się tu prawie wszystko czego było potrzeba. Jednak na Legendary to dla mnie zdecydowanie za mało. Może i dzieło wybija się nieco ponad inne, ale to tylko kilka marnych cm. Czy to opowiadanie zasługuje na różnienie w postaci EPIC? To już znacznie trudniejsza kwestia. Z jednej strony mamy kawał solidnego tekstu, a z drugiej masę powtórzeń i trochę niedoróbek (T 34 jedzie ci zasadzić 120 milimetrowym działem). Myślę, że ostatecznie fanfik jest się w stanie na tyle obronić żeby na EPIC zasłużyć. Zatem, patrząc wyżej, głosuję na EPIC
  8. Cóż, Mordeczu. Być może popełniłem karygodny błąd i założyłem, że czytelnik jeszcze pamięta moje TCB z gradobicia 2. Nie zdziwię się, jeśli mnie to pogrzebie.
  9. Tłumaczenie dobre, sam fanfik również bawił do łez. Aż cieszę się, że mam jeszcze zaległości w lekturach.
  10. Akurat chciałem spytać o to samo, ale w formie przypominającej haiku. Ubiegłaś mnie.
  11. Czemu ten tekst jest wyśrodkowany? Wygląda jeszcze paskudniej niż wyrównany do lewej krawędzi. Wydaje mi się, że wziąłeś sobie moją radę do serca, ale nie dostrzegłeś, że te linie na ikonce justowania musza być równe. Inaczej masz tekst wyśrodkowany i jest paskudnie. Warto też się zastanowić nad ustawieniami interlinii (sporo ludzi używa 1,5) Nie stawiamy przecinków przed i (chyba, że i występuje po raz drugi w tym samym zdaniu) Drugie zdanie to morderstwo na budowie zdania. Pół biedy, że nie ze szczególnym okrucieństwem. Dalej jest równie źle. Miejscami trzeba się zacząć zastanawiać co autor miał na myśli pisząc (ale nie tak jak w przypadku analizy Gombrowicza, czy Mickiewicza). Fabuły mniej niż w borderlandsie 1 (nawet mniej niż w Need for speed Underground), opisów znowu brakuje,powtórzenia, formatowanie skonało już po pierwszym zdaniu. Moja ocena jest taka: Nie za bardzo ogarniasz worda (czy tego w czym piszesz) Pomysł na fanfik? Chyba nie masz. (Nie masz pomysłu na fanfik? Kup go! Winiary) Powiedz mi tak szczerze, ile książek czytasz? (powiedzmy miesięcznie) i jakiej objętości? (zalecam minimum 20 stron dziennie przed snem, codziennie). Plusy? Bez obrazy, ale jedyny plus jest taki, że kończy się po jednej stronie. Ostatecznie powiem tak: Dobrze, że próbujesz, ale jak na razie idzie ci to słabo.
  12. Ze swego miejsca (krzesło przy biurku), chciałbym podziękować Dolarowi84 za Prowadzenie konkursów literackich, oraz fachową ocenę fanfików, a także wszystkim uczestnikom wszystkich konkursów za udział. Wiele się dzięki wam nauczyłem. I to nie tylko w kwestii pisania kucowych opowieści. 

    1. Cahan

      Cahan

      No spoko, ale z ciekawości - co Cię tak nagle naszło na takie wyznanie?

    2. Sun

      Sun

      Skończyłem pisać pracę inżynierską (mały sukces, wiem) i przypomniałem sobie cały proces pisania i edycji. Wtedy uświadomiłem sobie, że to było niczym pisanie fanfika bez fabuły i bohaterów. Metody pracy bardzo podobne, edycji też. A to wszystko przez to, że pisałem na konkursy. Bez Dolara i uczestników, nie miałbym takiej okazji na ćwiczenia.

  13. Sun

    Fallout 3 - prośba

    powiem ci tak, Triste, bo sam mam trójkę na steamie. Gra potrafi być strasznie humorzasta (wykrywa mi grafikę jako 7900gs i uporczywie ustawia minimalne), lubi się wieszać, blokować w najdziwniejszych miejscach po kilkanaście razy na godzinę. Bywa też, że chodzi płynnie jak na xp. Dlatego jak się wiesza zaraz po wejściu do budynku, wychodzę, szwendam 10 minut op pustkowiach i dopiero wracam
  14. Fallout 4. Cóż można powiedzieć więcej?

  15. Po pierwsze. Word ma taką magiczną ikonkę (albo przycisk, jak kto woli) gdzie jest kilka długich, równych linii jedna nad drugą. Nazywa się to justowanie i nie zostało tam wstawione bez powodu. Ewidentnie brak tego w tekście. Brak też pewnej, innej rzeczy jaką robi się przyciskiem TAB na klawiaturze (albo ustawia w opcjach akapitu). Nazywa się to akapit, albo wcięcie pierwszego wiersza. Też tego brakuje. Błędy:2 linijka do wyrzucenia (powtórzenie pierwszej, z pół słowem w gratisie).| Linijka 4, Było, nie były.| Zaszemrała sama do siebie? Nie, to brzmi paskudnie.| Teńczową? Błagam, zabijcie to. | Jest tego więcej. Powtórzenia, wszędzie powtórzenia. Budowa zdania kaleczy wzrok i słuch. Opisów brak (wiem, ze wszyscy wiedzą jak ona wygląda i jak wygląda otoczenie, ale opisy i tak musza być) Poza tym, te 2 strony są praktycznie identyczne. Poza tym, że piorun niewiadomego pochodzenia uśmierca bohaterkę i nasze cierpienia związane z czytaniem tego. Podsumowując: Pomysł dobry, ale wykonanie tak złe, że Język Polski myśli o wyprowadzce na Madagaskar. Moja rada. Zacznij czytać książki i fanfiki, przy okazji analizując tekst. Dużo książek i fanfików. Tekst ma jednak jakąś zaletę. Byłby całkiem dobrym przykładem jak NIE pisać.
  16. Zerknąć może zerknę i komentarz pozostawię, ale sam cierpię na podobny ból, w kwestii braku komentarzy pod ostatnimi fanfikami.
  17. Ktoś się pytał czy ktoś może oceni wszystkie dzieła przed Dolarem. Ktoś się tej próby podjął. Ze skutkiem wskazującym na efekt Ogólnie poziom konkursu był dość wysoki i niełatwo było mi oceniać, przyznawać punkty i decydować o życiu i śmierci tym kto napisał lepiej, a kto gorzej. Dlatego nie musicie sugerować się moim bezguściem, które najpewniej nie pokryje się z opiniami Dolara. https://docs.google.com/document/d/1ToVi8DsiMb_Hi8va2Rxyg6HKw6HcVNYBGyRqYoK9fHc/edit Gdybym miał decydować, o kolejności podium, pewnie byłoby tak: Arkane Whisper, Cahan i (trudny wybór) chyba Seluna. Uprzedzam, nie mam zielonego pojęcia o ocenianiu fanfików.
  18. Nie kusiło, nie kusiło. Portal był za blisko miasta. W kwestii wysadzania czegoś większego, może następnym razem. Wszak Stefan i chłopaki maja poniemiecki bunkier i sporo trotylu do zabawy.
  19. Nie musisz przepraszać, być może i ja coś o jedno słowo za mało gdzieś dałem. Fajnie, ze krytykujesz bo to znaczy, że rozumiesz co czytasz. (i w ogóle czytasz). Przyznam szczerze, że moja znajomość TCB kończy się na orle białym i powiem więcej, całe to uniwersum jawi mi się stereotypowo jako kilka perełek i kopalnia wtórnych fanfików. Moja przygoda z TCB zaczęła się przy poprzednim gradobiciu, Jakoś tak wybrałem ten temat i popełniłem fanfik, który dostał u Dolara 10/10. Nie wiem za co, ale cóż, poszedłem za ciosem i tu też zagrałem szczęśliwą kartą. Może uratuje moje mizerne zdolności pisarskie. Eksplozji nie było, bo autor tak chcial. Jakby autor chciał, to by wybuchło.
  20. Z całym szacunkiem, ale w ciężarowce były 2 kuce. Jeden z FOLu, a drugi z obsługi. FOLowy pojechał an imprezę, a drugi wracał piechotą. Z resztą napisałem, że cała piatka brała udział w preparowaniu furgonu. Poza tym, pisze, że WSZYSCY FOLowcy byli w bunkerze. Inna sprawa, że portal mógł rozwalić pół miasta i zabić mieszkańców, ale proszę cie. FOL to nie banda psychopatów, którzy wytłukli by wszystkich, którzy chociażby odezwali się do kuca. Oni zwyczajnie walczą o swoją planetę, która pod płaszczykiem pomocy jest indoktrynowana i kolonizowana przez Celestię.
  21. Przyszło mi oświadczyć, że Sun jest kłamca i oszust. Sun mówił, że musi odpuścić konkursy, bo inżynierka. Sun kłamał (znaczy Sun nadal musi inżynierkę dłubać, ale to inna sprawa). Ponadto, Sun napisał na ten konkurs aż 2 opowiadania, ale opublikuje 1 (bo regulamin). Do wczoraj, Sun opublikowałby fanfik opisujący jak Celestia obchodzi Nightmare Night, ale dziś rano stwierdził, że to idiotyczne, zatem napisał drugi (pewnie jeszcze gorszy). Zatem Sun przedstawia: Cukierek albo kulka [TCB] 4 FOLowców i kucyk znów uderza. Tym razem wykorzystają okazję jaką jest Nightmare Night, by nieco dopiec Celestii, pracownikom miejskiego Biura Adaptacyjnego i zrobić wielki pokaz fajerwerków przy portalu. To się na pewno źle skończy. Podejście do tematu bardzo luźne.
  22. Doom 3 edycja BFG za 23,80 zł warto? Grałem w to dawno temu i przyznam, że było fajne, ale kiedy to było...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Sun

      Sun

      Zawsze mogę też kupić za 8 zł podstawkę i dograć mody graficzne

    3. Chief
    4. Sun

      Sun

      Dzięki. To mi się jeszcze bardziej podoba

  23. Pewnie i tak nikt tego nie czyta, ale kultura wypada mi oznajmić, ze w związku z koniecznością napisania inżynierki kolejny rozdział mocno się opóźni.
  24. Już wiem czemu Bronco sobie tyle liczy za modele. Właśnie dostałem zamówionego:

    broncocb35062reviewad_1.jpg

    Pudło jest spore, a do tego wypchane po brzegi. Będzie co składać, jak przyjdzie jego pora

  25. Sun

    Tomik komedii i komedyjek

    Prace nad komediami zostaną opóźnione o kilka miesięcy z uwagi na pomoc przy projekcie o większym priorytecie. Konkretniej, chodzi o wydanie kryształowego oblężenia
×
×
  • Utwórz nowe...