Skocz do zawartości

[Zapisy/Gra] Laboratorium (Human)


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Wpadłam na pomysł.

-Królowo, ale czemu zamykasz nam drzwi od windy? Przecież możemy je z łatwością wyważyć, a wtedy jeszcze szybciej stąd uciekniemy. W sumie, jest to nasza jedyna droga ucieczki. Dobrze, że nie można jej zamknąć permanentnie, bo mielibyśmy problem.

 

Specjalnie mówiłam to głośno i bardzo wyraźnie, kładąc nacisk szczególnie na ostatnie zdanie.

 

-Założę się, że nie zdołasz tego zamknąć.

Edytowano przez MewTwo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-No racja. Pewnie po prostu tego nie potrafisz-rzuciłam do niej z szelmowskim uśmiechem. Byłam ciekawa, czy nas widzi. Podeszłam do windy i wcisnęłam guzik na konsolecie, a właściwie wszystkie guziki.

 

-Alicia z łatwością by to potrafiła, ale ty nawet nie dorównujesz jej do pięt...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mutanty:

Czerwona Królowa nie odezwała się. Pojawiła się na końcu korytarza i spojrzała w bok, tam, gdzie był zakręt i nic nie widzieliście.

- Słońce dzisiaj... ładnie grzeje - powiedziała chrapliwie i uśmiechnęła się do was pogodnie. - Ale świat jest.. zły - dodała poważnie. - Alicia mówi... świat bardzo zły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ale czy byłaś tam kiedykolwiek? Czy widziałaś, czy ten świat jest tak bardzo zły, jak mówi Alicia? Nie chcesz tego sprawdzić? Doświadczyć? Tak nakazuje logiczne myślenie.

 

Miałam nadzieję, że Czerwona Królowa mi zaufa. Jednak w tym momencie przyszli Likwidatorzy.

-Proszę, pomóż nam-krzyknęłam błagalnie do dziewczynki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie. To wy pójdziecie ze mną...prosto do piekła!

Feuer stworzył pokaźną kulę ognia i cisnął nią w likwidatorów.

- Jeżeli chcemy stąd uciec lepiej się pośpieszmy. Dam wam trochę czasu, spróbuję ich zatrzymać - Mutant stworzył kolejną  kulę ognia i czekał na ruch łowców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Atlantis - nie jest to OP. to są likwidatorzy. Poprzednio było OP, teraz nie ma. Przeczytaj Maximum Ride.)

 

Mutanty:

Czerwona Królowa patrzyła szeroko otwartymi oczami to na was, to na wyjście. Przez chwilę ruszyła ustami, a potem zamieniła się w mgiełkę, która wleciała w lasery, a te zniknęły. Dziewczyna znów się zmaterializowała na końcu korytarza.

Pokręciła rozpaczliwie głową i przebiegła PRZEZ jednego z Likwidatorów, zamieniając się w hologramową wersję, tak, że w słońcu nie było jej nawet widać. Szukała najbliższych słupów wysokiego napięcia. Chciała odejść stąd kablami.

 

Alicia:

Alicia, która widziała wszystko na kamerach opadła na fotel.

Jej mina wyrażała dużo emocji, ale nie te, które zawsze w laboratorium.

Potem się pozbierała i wysłała więcej likwidatorów.

 

(Oczywiście wy nie lecicie od razu to pierwszego lepszego dużego miasta i opowiadacie wstrząsającą historię, bo was wezmą do innego laboratorium, w końcu jesteście odmieńcami. Bierzcie przykład z Maximum Ride. No. Ja zaraz kończę :))

(Marcin ma tera inne imię :D)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem na ten moment. Jak tylko ta dwójka zaatakowała Feuera wybrałem bliższy cel i rzuciłem się na niego. Zatopiłem swoje zęby w jego gardle przecinając tętnice szyjną.

(Tymi kulami ognia nikt nie oberwał?)

Edytowano przez Shatter
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegłem w stronę wyjścia. Byłem szczęśliwy i smutny. Szczęśliwy, że w końcu zobaczę świat. Smutny, bo straciłem przyjaciela. Czułem świeże powietrze było niesamowite. Nigdy nie czułem czegoś takiego. Ale te słońce. Moje oczy tak bardzo mnie bolały. Ale biegłem przed siebie. Nie oglądając się do tyłu. Nareszcie jestem wolny.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerażona tym, co się dzieje, rzuciłam się do ucieczki. Zaczęłam biec, biec szybciej niż zwykle. Czy to się stało przez to, przez co mam teraz inne włosy. Uderzyłam skrzydłami raz, potem drugi i wybiegłam na zewnątrz. Poderwałam się do lotu. Do płuc wciągnęłam palące powietrze, a słońce uderzyło mi w oczy. Nareszcie wolność. Zniżyłam lot i chwyciłam Rage'a, chcąc unieść go w powietrze.

Edytowano przez MewTwo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( Unik w windzie? Człowieku ten ogień powinien spalić was wszystkich w środku. W końcu to winda na 4 osoby, raczej nie ma tam dużo miejsca na unik... )

 

Gdy nieodzywający się mutant zabił jednego z likwidatorów Feuer skupił się na drugim. Złapał drugiego mutanta za szyję i zaczął palić jego twarz.

Edytowano przez Pawlex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straciłem kawałek małego palca lewej ręki. Odrośnie stwierdziłem. Zaraz potem zjawili się likwidatorzy. Trza wiać... Pomyślałem. Liczę się tylko ja... Dobro innych mnie nie obchodzi...

Rozwinąłem skrzydła i leciałem ku wolności...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwyciłam Rage'a pod ręce i poderwałam go z ziemi. Nieco dłużej zajęło mi podniesienie się do wyższego lotu, jednak w końcu to się udało, znaleźliśmy się poza zasięgiem tych potworów:

-Przepraszam Rage- powiedziałam do mutanta- Ale nie możemy do nich wrócić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...