Skocz do zawartości

[Dyskusja] [Propozycje] II Turniej Magicznych Pojedynków i starcia drużynowe


Hoffman

Recommended Posts

Pierwszy turniej został ostatecznie zamknięty. Tym samym, pora zastanowić się nad kolejnym, ale także zapytać Was, czy bylibyście zainteresowani pojedynkami drużynowymi.

 

Odnośnie tego drugiego - w tym temacie już toczy się dyskusja odnośnie zasad, jakimi miałyby te starcia się rządzić. Jeżeli jesteście takimi pojedynkami zainteresowani i macie własne zdanie o tym, jak mogłyby one wyglądać, podzielcie się tym z nami. Jeżeli jednak zainteresowani jesteście, aczkolwiek organizację wolicie zostawić komu innemu, wówczas wystarczy krótka wiadomość w tym temacie.

 

Przechodząc do kwestii II Turnieju - planuję małe zmiany w regulaminie. Przede wszystkim, myślałem o zwiększeniu tempa starć i szybszym następowaniu po sobie kolejnych rund.

 

Obecnie, regulamin stanowi, iż pojedynek turniejowy trwa trzy tygodnie, zaś ankieta jeden tydzień. Zatem zmiana przewidywałaby skrócenie czasu pojedynku do tygodni dwóch (czyli tak, jak w przypadku limitu czasowego w sekcji Casual), zaś ankieta potrwałaby 5 dni. Pojedynki rozpoczynałyby się w poniedziałki, kończyły w niedziele. Ankieta trwałaby od poniedziałku do piątku, a po weekendzie rozpoczynałaby się kolejna runda. Taki jest koncept.

 

Plus, punkt stworzony specjalnie z myślą o znikających uczestnikach:

 

  • Sprawa nieaktywnych użytkowników – jeśli w ciągu tygodnia od rozpoczęcia pojedynku turniejowego rywal danego uczestnika nie odpowie wówczas  do pojedynku (i zarazem turnieju) może dołączyć osoba spoza listy zapisów. Jeśli to się nie stanie, pojedynek kończy się walkowerem.

 

Czy chcielibyście, by nadal funkcjonowało to w taki sposób, czy też może możliwość "wskoczenia" do turnieju miałaby zostać zablokowana?

 

Wreszcie, czy macie własne pomysły jak można by to i owo usprawnić? Czy jest coś, co chcielibyście na tym polu zmienić, by drugi turniej odbył się bez większych zgrzytów?

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączenie osób zmniejszył bym do dni 4 - i tylko w pierwszych rundach(eliminacjach).

W eliminacjach będzie można szybko dobrać osoby(a nawet jeśli nie, popatrzeć czy w jeszcze jakimś pojedynku ludziki są nieaktywne i wrzucić tych aktywnych do jednego worka).

 

Co do czasu trwania - 2 tygodnie to sporo na dobry pojedynek, a dwa dni to dość żeby po 5 dniowej ankiecie uporządkować wszystko i przygotować kolejne "rundy".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł na walki drużynowe mi się podoba, wydaje się być interesujący

 

Co do turnieju...jest jakieś miejsce gdzie jest wytłumaczone jak to wszystko działa?

Nie wiem czy o to ci chodziło, ale masz: http://mlppolska.pl/watek/3400-og%C3%B3lne-zasady/

.

.

.

Nigdy nie brałem udział w Turnieju magicznym, nawet normalnych pojedynkach. To może być dla mnie coś nowego, więc jestem za wzięciem udziału.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do turnieju...jest jakieś miejsce gdzie jest wytłumaczone jak to wszystko działa?

 

PanMinish przytoczył już ogólne zasady, ja dodam do tego regulamin turniejów, nad którego pewnymi modyfikacjami obecnie się zastanawiam, konfrontując te przemyślenia z Wami, w tymże temacie. Możesz też znaleźć tam drzewko uczestników. Powinno najlepiej zobrazować, jak przebiegają kolejne rundy ;)

 

Wypadałoby zaktualizować co nieco w kwestii starego drzewka... A poza tym, może to dobry moment, by na małą zachętę zaprezentować wstępną wersję nowego drzewka:

 

cbyG75c.png?1

 

A więc, tak jak poprzednio, uczestników będzie 32. I tu kolejne moje pytanie - czy kwestia doboru par w pierwszej rundzie nadal ma być sprawą losową, czy też poustawiać uczestników według kolejności zapisów, od lewej do prawej?

 

Dołączenie osób zmniejszył bym do dni 4 - i tylko w pierwszych rundach(eliminacjach).

 

Tylko w pierwszej rundzie. Natomiast, czy do czterech dni - sam nie wiem... Byle tylko nie dochodziło do takich sytuacji, że uczestnik A pisze jako pierwszy, pierwszego dnia nie otrzymuje odpowiedzi, drugiego też nie, trzeciego też, nagle w czwartym pojawia się ktoś spoza napisów, a piątego wpada uczestnik B, który miał drobne opóźnienie i ma pretensje, że ktoś zajął jego miejsce.

 

Zdaje się, że trzeba będzie wyraźnie zaznaczyć, iż pewien okres bezczynności w pierwszej rundzie grozi dyskwalifikacją i otwarciem furtki na śmiałka spoza zapisów. Cztery dni to trochę mało, zaś siedem (połowa pojedynku) to z kolei może zbyt dużo (pozostawia to siedem dni na właściwy pojedynek, zakładając, że od razu ktoś dołączy do walki). Może pięć dni będzie ok?

 

Co do bezczynności w kolejnych rundach - by uniknąć sytuacji, że pojedynki mają po 1-3 odpowiedzi na uczestnika (a więc są dosyć krótkie), wygrywa ten, który przestaje być aktywny, przechodzi dalej i nie odpowiada w kolejnym starciu w ogóle, myślałem by wprowadzić rozwiązanie znane ze zwyczajnych pojedynków. Mianowicie - aby odbyło się głosowanie, na każdego uczestnika musi przypadać minimum X postów. Jeśli jest ich za mało, zwycięża ten, kto pisał ostatni.

 

 

Odnośnie pojedynków drużynowych - wstępny plan zakłada stworzenie nowych tematów w sekcjach Casual i Epic. W tematach tych można by się było zapisywać na pojedynki drużynowe. Tak więc możliwe będzie pojedynkowanie się między drużynami użytkowników, jak i drużynami OCtów. Kto jest za, a kto jest przeciw i uważa, że nowy rodzaj walk koniecznie potrzebuje odrębnego poddziału?

 

Zgłaszać się będzie można pojedynczo, deklarując się jako "wolnego strzelca". Wówczas organizator pojedynku dobierze uczestników i zada im pytanie - czy podobierają się sami w drużyny, czy też mają zostać podzieleni losowo. Zgłaszać będzie można również całe drużyny, o ile te się wcześniej dogadają.

 

Oczywiście, z okazji pojedynków drużynowych przewiduję nowe rodzaje odznaczeń, w tym również nagrodę przejściową dla "Króli Wzgórza". Szczegóły w temacie z sugestiami (link w pierwszym poście).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc, tak jak poprzednio, uczestników będzie 32. I tu kolejne moje pytanie - czy kwestia doboru par w pierwszej rundzie nadal ma być sprawą losową, czy też poustawiać uczestników według kolejności zapisów, od lewej do prawej?

Najlepiej by było dobierać by między uczestnikami nie dochodziło do kłótni (nie mówię tylko o obrazie, która jest zabroniona), byli zgrani, dobrze dopasowani itp. itd., ale to już twój wybór oraz innych, którzy mają coś do powiedzenia na ten temat, gdyż może ktoś taki się znajdzie ;)

 

Gdybym miał brać udział to bym musiał przygotować postać, która mogłaby walczyć, tylko nie wiem jak dobrać, mógłbym się dowiedzieć od kogokolwiek (wystarczy jedna osoba) kiedy turniej ma zamiar startować? Przygotowałbym się do tego czasu :)

 

/bump !!!

Raczej bym wolał stworzyć swoją postać, a skoro tak mówisz o rozpoczęciu to lepiej zacznę wymyślać postać :v

Dzięki za pomoc.

Edytowano przez PanMinish
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał brać udział to bym musiał przygotować postać, która mogłaby walczyć, tylko nie wiem jak dobrać, mógłbym się dowiedzieć od kogokolwiek (wystarczy jedna osoba) kiedy turniej ma zamiar startować? Przygotowałbym się do tego czasu :)

 

Tak na dobrą sprawę, nie musisz przygotowywać postaci, możesz walczyć jako ty sam (czyli jako użytkownik). Ale jeśli tylko chcesz, możesz stworzyć swą oryginalną postać, która będzie walczyć w Twoim imieniu. Jest to wspomniane w regulaminie turniejowym.

 

Kiedy wystartuje turniej? Trudno powiedzieć. Na razie trzeba zacząć od początku, to jest poprawić regulamin. Orientacyjnie, mogę powiedzieć, że bardzo chciałbym wystartować z zapisami do turnieju jeszcze we wrześniu. Jak tylko będziemy mieli 32 uczestników, zapisy zostaną zamknięte, pojedynki na pierwszą rundę przygotowane i jak najszybciej rozpoczęte.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, potrzebowałem chwili żeby wszystko przemyśleć - oto moja propozycja, być może coś przydatnego.

 

Pojedynki drużynowe.

 

Nie osobny dział ale działy - w każdej sekcji(EPIC/CASUAL) zrobić poddział drużynowe.

Osoby zapisujące się normalnie do danego działu w zapisie podają czy uwzględniają też walki drużynowe odpowiednim Tagiem przykład:

Ja XXX zapisuję się do pojedynku SOLO/TEAM - osoba uwzględnia i to i to.

Ja XXX zapisuję się do pojedynku TEAM - osoba chce tylko grać w drużynie.

Ect.

 

Karczma Wojowników.

Tutaj jest o wiele łatwiej - bowiem wystarczy ustawić konkretne zasady.

1. Gracz nie pojawia się w karczmie - wchodzi do niej.

2. Gracz nie znika z karczmy - wychodzi z niej.

3. Gracz opisuje TYLKO swoją postać w karczmie - PG będzie surowo karane.

4. Karczmarz to NPC - gra nim Hoffman(:D) ewentualnie gracze, ale tylko w zakresie "Podał/nalał/powycierał".

5. Czytamy posty innych osób - nie chcemy sytuacji w której karczmarz jest w 3 miejscach na raz bo jeden napisał że gada z nim, drugi że karczmarz wyciera stoliki a trzeci że na;lewa mu trunek.

6.Staramy się przestrzegać zarówno regulaminu forum, działu jak i tematu.

7 Dobrze się bawimy :D

 

To tak pokrótce - wrzucam tutaj bo wiem że Hoffman to dość zajęty człowiek a to się może przydać :D

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


1. Gracz nie pojawia się w karczmie - wchodzi do niej.
2. Gracz nie znika z karczmy - wychodzi z niej.

XXX pojawił się przed karczmą, a następnie do niej wszedł. :D

 


Uważam, że drużyny powinny być dobierane losowo. To bardziej wyrówna szanse.

Też fakt. Tak jak mówiłem: każdy ma swoje zdanie ;)

 


5. Czytamy posty innych osób - nie chcemy sytuacji w której karczmarz jest w 3 miejscach na raz bo jeden napisał że gada z nim, drugi że karczmarz wyciera stoliki a trzeci że na;lewa mu trunek.

No chyba, że używa klonów, ja tam o nim nic nie wiem :D

 


To tak pokrótce - wrzucam tutaj bo wiem że Hoffman to dość zajęty człowiek a to się może przydać

Owszem, przyda się, tylko musi być jeszcze jedna informacja: KIEDY MOŻNA WEJŚĆ DO KARCZMY?! Ja to zrozumiałem w ten sposób: "XXX walczy z YYY, lecz XXX wchodzi do karczmy, by Hoffman nalał mu trunku.", będzie jakiś osobny temat do tego czy jak? ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się tak - Karczma musiała by być osobnym tematem, żeby można było sobie tam popisać z ludźmi i/lub ich postaciami(starajmy się unikać akcji właściciel gada namiętnie z własnym OC ._.'').

Otwarta 24h - tylko że karczmarz czasami będzie odpisywał częściej a czasami rzadziej.

 

I kolejna propozycja:

Pojedynki drużynowe wymagają kolejności. Ta była by losowana poprzez rzut monety. I wtedy piszecie na zmianę(ustalacie sobie z kolegą w drużynie który pierwszy a który drugi) i wyglądało by to tak:

A1

B1

A2

B2

W ten sposób każdy będzie miał równe szanse odpisów.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jak dla mnie to pomysł ogólnie ciekawy. Przeczytałem to co pisali inni ( niestety niezbyt szczegółowo bo czas nie pozwala) i jak najbardziej podobają mi się pomysły i rozwiązania Zegarmistrza.

A tak btw czy tutaj będę prowadzone zapisy czy powstanie oddzielny temat do tego bo bardzo chętnie wezmę w tym udział.

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym się zgłosić do turnieju (chciałabym solo, więc pytanie czy można wybrać.) Ale gdzie będą prowzdzone zapisy?

 

W turnieju bierzesz udział sama i walczysz sama za siebie. Pojedynki drużynowe to inna para kaloszy ;)

 

Zapisy będą prowadzone w odrębnym temacie.

 

Na razie w toku jest aktualizacja regulaminu. Myślę, że za niedługo będę mógł już zaprezentować jakieś konkrety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

       Jeśli rzeczywiście chcesz usprawnić tempo (dynamikę) pojedynków, to musisz zacząć wymuszać w jakiś sposób odpisywanie. Wszyscy, którzy uczestniczyli w poprzedniej edycji dobrze wiedzą, że ponad połowie (niestety) uczestników, zwyczajnie nie chciało się odpisywać. Czy tak być powinno? Chyba raczej nie. Te pojedynki powinny być małym przedstawieniem. Czymś, co znudzony użytkownik tegoż forum może poczytać, jak małe opowiadanie.

 

       To, czy pojedynek potrwa dwa, czy trzy tygodnie, zmieni jedynie ich długość. W dodatku nieznacznie. Dynamiki jego przebiegania nie zmieni wcale. Tutaj muszę stwierdzić z punktu widzenia kogoś, kto przez to już przechodził, że najwięcej czasu tracone było nie na sam pojedynek, a na ankiety, które to nie zawsze zamykane były na czas, oraz na przerwy pomiędzy rundami, które powinny być (uwaga, fanfary) nieistniejące. Tutaj już wymaga to od organizatorów wybrania osoby (kompetentnej), która się tym zajmie w razie ich nieobecności. Zrozumiałe jest, że organizator też człowiek i może go życie codzienne porwać w siną dal. Jednak są i na to sposoby. Wystarczy przekazać na tydzień pałeczkę.

 

       Aktywni magowie, odpisujący często, nie zauważą żadnej różnicy, prócz tego, że nie będą w stanie rozwinąć skrzydeł i wykreować jakiejkolwiek, bardziej złożonej strategii. Bo powiedzmy sobie szczerze, mój sposób prowadzenia pojedynku w poprzedniej edycji sprawiał, że zmniejszenie czasu trwania pojedynku zabrałoby mi czas, którego i tak mi brakowało (ściany tekstu nie piszą się w pięć minut, zwłaszcza, jeśli chce się je przemyśleć, sformatować i poprawić błędy w czymś, co ma tysiące słów). Więc skoro znalazłem się na szczycie podium, to myślę, że mój sposób prowadzenia pojedynków komuś musiał się podobać. Skoro tak, to nie należy tego utrudniać.

 

       Szybkość pojedynku powinieneś egzekwować, np. minimalną ilością postów w ilości sztuk trzech (tak, wiem, że zdarzają się niezłe ściany tekstu, ale to realistyczna liczba), oraz rzeczywistym laniem po łbach tych, którzy odpisują postami jednozdaniowymi, bądź myślą, że jak napiszą jeden post na odwal się, to mają szansę na walkowera. Mówiłem już o laniu po łbach? Gdyby to zależało ode mnie, osoba deklarująca uczestnictwo, a odpisująca jedynie raz przez trzy tygodnie (ale za to przesiadująca np. aktywnie na SB, czy w innym temacie) płonęłaby w świętym ogniu za swoje grzechy, a mianowicie: słomiany zapał, marnowanie czasu swojemu rywalowi (co równoznaczne jest czasami z lekceważeniem go), oraz czasu i pracy organizatorów tego turnieju.

 

       Zegarmistrz wspominał cosik o tym, żeby wziąć na miejsce nieaktywnego początkowo śmiałka innego. Jestem jak najbardziej za. Nie tyle, co będzie to nie w porządku dla spóźnialskiego, jak to sugerował Hoffman, co będzie właśnie w porządku dla tej osoby, która postanowiła coś napisać, zamiast czekać na swojego leniwego przeciwnika, który to raptem nie ma dla niego czasu (o zgrozo, jak mnie to rozsierdzało poprzednim razem).

 

      Co do uczestnictwa... Boję się. Przyznaję się bez bicia, zwyczajnie boję się powtórki z tego, co działo się ostatnio. Tak wiele pojedynków kończyło się zaangażowaniem jedynie jednej ze stron, tak wiele dni wchodziłem pełen nadziei do tematu, tylko po to, żeby zobaczyć ciągłe pustki i ze spuszczoną głową i westchnieniem wrócić do tego, co robiłem tuż przed tym, jak uderzyła mnie ochota na pisanie, oraz wena twórcza. Nie muszę chyba mówić, że wiele pomysłów dzięki temu wylądowało w śmietniku, a nie zawsze było to nie warte rzutu okiem "nic".

 

      Przyznaję, gdyby nie pojedynek z Alberichem, to nie tylko nie polubiłbym pisania, ale nie poznałbym jednego ze swoich najbliższych przyjaciół, a co za tym poszło dalej dwójki kolejnych bliskich mi osób. Więc zdecydowanie nie mogę powiedzieć, że nie opłacało mi się brać w turnieju udziału, gdyż zmienił on (tak naprawdę, jego skutki) moje życie w tak dużym stopniu (na lepsze, oczywiście), że zwyczajnie  opisanie tego wszystkiego sprawiłoby, że moje pojedynki z poprzedniej edycji wydałyby się krótkie, zwięzłe i na temat.

 

       W poprzedniej edycji z braku personelu, zdarzyło mi się pomagać z drzewkiem. Tym razem również nie odmówię pomocy, jeśliby była taka potrzebna. Przyznam się, że najchętniej to sprawowałbym pieczę nad przestrzeganiem regulaminu (takimi rzeczami, jak opisywaniem akcji przeciwnika, oraz przestrzeganiem czasu odpisywania etc, etc). Moim zdaniem bowiem, poprzednim razem było to potraktowane odrobinkę po macoszemu. Dobra zabawa, dobrą zabawą, ale nie psujmy jej innym.

 

       Nazistów gramatycznych serdecznie pozdrawiam. Post ten pisany był bez żadnej korekty z mojej strony, co wynika zwyczajnie z lenistwa. Przyznaję się bez bicia już teraz, żebyście to natchnionymi głosami nie wykrzykiwali mi błędu w twarz. Powrót po nocnej zmianie z pracy, niewyspanie i migrenowe bóle łba również nie pomagają być elokwentnym, więc musicie sobie poradzić z tym, co macie.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, czy pojedynek potrwa dwa, czy trzy tygodnie, zmieni jedynie ich długość. W dodatku nieznacznie. Dynamiki jego przebiegania nie zmieni wcale. Tutaj muszę stwierdzić z punktu widzenia kogoś, kto przez to już przechodził, że najwięcej czasu tracone było nie na sam pojedynek, a na ankiety, które to nie zawsze zamykane były na czas, oraz na przerwy pomiędzy rundami, które powinny być (uwaga, fanfary) nieistniejące.

 

 

Oczywiście, że zmieni się jedynie długość starć. Taki jest plan - przyspieszenie następowania po sobie kolejnych rund. Skrócenie czasu trwania pojedynku do dwóch tygodni wciąż jest na razie jedynie propozycją, podobnie jak kwestia ankiet czy przerw między rundami. Jeśli uznamy, że zaproponowane cięcia będą dla nas i dla samego turnieju dobre, wówczas staną się one faktem. Ale równie dobrze możemy dojść do wniosku, że pojedynki nadal mogą trwać trzy tygodnie, natomiast czas trwania ankiet skrócić jeszcze bardziej (trzy dni?), a przerwy między rundami zlikwidować w ogóle, tak jak zaproponowałeś.

 

Po to stworzyłem ten temat.

 

Natomiast to, czy uczestnicy będą regularnie, możliwie jak najczęściej odpisywać to już druga sprawa, którą poruszyłeś i do której odniosę się w dalszej części tego posta.

 

Co do całkowitego wyeliminowania przerw - to dało by się zrobić. Okres "stygnięcia" magów wynosiłby wówczas dokładnie tyle, co czas trwania ankiet. Myślę, że udało by się jakoś to zrealizować. I skoro wciąż w jakimś stopniu trzymamy się tematu wyłaniania kolejnych zwycięzców - rozumiem, że większość jest za ankietami (czyli tak, jak było do tej pory), a nie powiedzmy powołanym do tego celu zespołem sędziów, którzy dokonają osądu nad poszczególnymi starciami i wydadzą werdykt?

 

 

 

Szybkość pojedynku powinieneś egzekwować, np. minimalną ilością postów w ilości sztuk trzech (tak, wiem, że zdarzają się niezłe ściany tekstu, ale to realistyczna liczba), [...] Gdyby to zależało ode mnie, osoba deklarująca uczestnictwo, a odpisująca jedynie raz przez trzy tygodnie (ale za to przesiadująca np. aktywnie na SB, czy w innym temacie) płonęłaby w świętym ogniu za swoje grzechy, a mianowicie: słomiany zapał, marnowanie czasu swojemu rywalowi (co równoznaczne jest czasami z lekceważeniem go), oraz czasu i pracy organizatorów tego turnieju.

 

 

 

Zegarmistrz wspominał cosik o tym, żeby wziąć na miejsce nieaktywnego początkowo śmiałka innego. Jestem jak najbardziej za.

 

 

 

No i to są rzeczy odnoszące się do problemu zanikania aktywności w poszczególnych pojedynkach. Ogólnie, o wprowadzeniu minimalnej liczby postów na uczestnika myślałem, nie byłem jednak pewien ile to powinno być postów. Pisałem o tym jakiś czas temu w tym temacie. Dodam też, że rozwiązanie to funkcjonuje już w zwykłych pojedynkach.

 

Zaproponowałeś liczbę trzy. Jeśli tak, to jeżeli miałaby mieć miejsce jakakolwiek ankieta i głosowanie, wówczas każdy z uczestników musiałby napisać co najmniej po trzy posty.

 

ALBO...

 

Widzę, że ogólnie jest poparcie dla reguły, iż na miejsce nieaktywnego (przez zbyt długi czas) uczestnika może wskoczyć ktoś spoza napisów. A może by tak, w ramach egzekwowania aktywności, rozwinąć nieco tę koncepcję? Załóżmy, że dołączenie do turnieju na miejsce nieaktywnego uczestnika byłoby możliwe tylko w pierwszej rundzie (jak zaproponował Zegarmistrz), lub też w pierwszej i drugiej, natomiast dalej, po ustalonym okresie bezczynności, po prostu wygrywa ten, kto napisał jako pierwszy, zaś jego rywal, który nie miał na odpowiedź czasu zostaje zdyskwalifikowany.

 

No dobrze, ale co jeśli odpowie o czasie, ale potem nie da znaku życia? Ano wówczas będzie obowiązywać to minimum trzech postów na głowę - czyli jeśli ten ktoś zaniecha dalszych odpowiedzi, a post jego przeciwnika będzie ostatnim, wówczas wygrywa ten, kto przejawił aktywność.

 

Wówczas, w przypadku stosunku odpowiedzi 2-1 ten, kto od niechcenia napisał jeden post, a potem zniknął nie ma szans na wygraną i przejście dalej. Natomiast w przypadku tylko jednej odpowiedzi w temacie nie będzie oczekiwania na terminowe zakończenie pojedynku, walkower przyjdzie szybciej.

 

Plus, jeżeli już mamy postawić na surowość (skoro dosyć luźne, oparte na zaufaniu, że "będą odpisywać" podejście nie do końca się sprawdziło), można wprowadzić swego rodzaju "czarną listę" (albo "mur niesławy", by było klimatycznie). To tam trafiali by zdyskwalifikowani za słomiany zapał uczestnicy, lecz nie byłby to jedyny efekt ich zaniedbania. Obecność na tejże "czarnej liście" oznaczałaby ban na wszelakie przyszłe turnieje. To już jest - w mojej opinii - najsurowsze rozwiązanie.

 

Oczywiście, życie jest nieprzewidywalne i czasem może być tak, że ktoś nie odpisze nie dlatego, że już mu się nie chciało, lub też "zmienił zdanie", ale dlatego, że po prostu pojawi się pewien ważny problem, który okaże się ważniejszy niż cały Internet, co oczywiście poskutkuje zmianą priorytetów. Wówczas do głowy mi przychodzi tylko sporządzenie zawczasu harmonogramu kolejnych rund, by już na starcie wszystko było jasne - co, gdzie, kiedy.

 

Ale wpierw trzeba ustalić co z długością pojedynków i co z tymi przerwami.

 

 

 

Co do uczestnictwa... Boję się. Przyznaję się bez bicia, zwyczajnie boję się powtórki z tego, co działo się ostatnio. Tak wiele pojedynków kończyło się zaangażowaniem jedynie jednej ze stron,

 

 

Absolutnie zrozumiałe. Między innymi dlatego pomyślałem, że dobrze będzie wprowadzić poprawki do regulaminu, zaostrzyć przepisy i przy okazji skonfrontować propozycje z Wami, by w przyszłości uniknąć przykrych sytuacji. Sytuacji, o których napisałeś i które nam przypomniałeś. Z doświadczeń po poprzednim turnieju pragnę wyciągnąć wnioski, by było już tylko lepiej.

 

Już teraz, jestem bardzo wdzięczny za zabranie głosu w tej sprawie i podzielenie się swymi spostrzeżeniami. Nie ukrywam jednak, że gdybyś przezwyciężył ten strach i zdecydował się na uczestnictwo, wówczas byłbym dodatkowo zmotywowany, by znacznie ulepszyć nową edycję turnieju, pod kątem organizacji i zasad. Mnie również przykro było patrzeć, jak co niektóre tematy świeciły pustkami. Zwłaszcza, że nie tylko jako organizator, lecz także jako zwyczajny użytkownik, spodziewałem się wiele.

 

Tak samo jestem wdzięczny wszystkim tym, który w owym temacie się wypowiedzieli i przejawili nie tylko zainteresowanie turniejem, jak również co nieco podsunęli. Ma to ogromne znaczenie dla tego przedsięwzięcia.

 

 

 

W poprzedniej edycji z braku personelu, zdarzyło mi się pomagać z drzewkiem. Tym razem również nie odmówię pomocy, jeśliby była taka potrzebna. Przyznam się, że najchętniej to sprawowałbym pieczę nad przestrzeganiem regulaminu (takimi rzeczami, jak opisywaniem akcji przeciwnika, oraz przestrzeganiem czasu odpisywania etc, etc).

 

 

Oczywiście. Zarówno Tobie, jak i Zegarmistrzowi dziękuję za propozycję pomocy. Na pewno się odezwę, gdy turniej będzie startował. Dodatkowa osoba pilnująca przestrzegania regulaminu, jak i dbająca o czas odpisywania z całą pewnością wniesie i pomoże wiele. Dziękuję Wam ;)

 

Oczywiście, pomoc przy turnieju nie wyklucza uczestnictwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 To, o czym mistrz poprzedniego turnieju, Fisk, napisał na samym końcu posta, ja napiszę już na początku – jak zwykle mam zamiar pisać post na żywo, by pamiętać o wszystkim, co mam zamiar wspomnieć. Nawet jeśli nie ma tego dużo.

 Nie będę komentował sprawy długości turnieju oraz… oraz  tego, o czym zapomnę. Sam nic lepszego nie wymyślę.

 Mur Niesławy aka. czarna lista – dobra idea, jednak spodziewam się, że natychmiastowy ban wieczysty może na jednego czy dwóch zawodników, mniej pewnych swojej weny, odstraszająco. Sądzę, że dobra by była jakaś możliwość zrehabilitowania się. Jeden lub dwa uczciwie pojedynki z postami na czas na ten przykład. Bo jednak istnieją osoby, które czytają wszystkie regulaminy i umowy.

 Po drugie – włączanie się w trakcie pojedynku. Osobiście uważam, że wywalenie osób, które delikatnie mówiąc „zapomniały o przeciwniku”, i wpuszczenie na ich miejsce spóźnialskich podczas pierwszej tury jest dobrym pomysłem ( choć sądzę, że wejdzie maksymalnie jeden spóźnialski – słomiany zapał nie powinien się tak szybko wypalić ).  Jednak w dalszych etapach nie powinno to mieć miejsca – nie godzi się, by ktoś niemrawy wszedł tam, gdzie inni dla zaszczytu dostania się tam musieli kogoś pokonać. Ale mam inny pomysł, taką dziką kartę – niech na miejsce zapominalskiego przeciwnika wejdzie ktoś, kto nie wygrał w poprzednim etapie, został wybrany przez zawodnika i zaakceptowany przez Organizatorów. Dobre dla kogoś, kto znajdzie się w grupie śmierci.

 To rzekłem  ja, Łakomczuch.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...