Świeży rekrut Napisano Marzec 7, 2016 Share Napisano Marzec 7, 2016 Współczuję Ci tej niemiłej sytuacji. Tylko, że ja jak zawsze spóźniony. Ech, jak zawsze. Spidi, poza tym, to jak bardzo stara jest nacja Polkonów? Bo coś mi się wydaje, że ma więcej, aniżeli dwieście lat ('... a to jeden z niewielu zachowanych w ciągu dwustu lat egzemplarzy.' - Twilight do Applejack) 'Mareryja' - serio? Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, ale trudno, przetrawię. (Wcześniej jakoś nie było potrzeby, aby tykać temat, ale skoro już o Polkonach mowa, to musiałem się zapytać.) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 7, 2016 Share Napisano Marzec 7, 2016 2 godziny temu Świeży rekrut napisał: 'Mareryja' - serio? Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać, ale trudno, przetrawię. (Wcześniej jakoś nie było potrzeby, aby tykać temat, ale skoro już o Polkonach mowa, to musiałem się zapytać.) Tez to SPIDIEMU mówiłem XD Że niektórzy mogą mieć nietęgie odczucia... RADIO MARYJA "Słoń ma trąbę, a radio ma RYJA"... Stare "dewotki" zabite dechami po tym płoną z wściekłości... Ale jak wiem, "Mareryja" to ponifikacja Maryi i Orła Bielika. Autor nie miał na myśli obrażania uczuć religijnych Ale ja tez podobnie zareagowałem. Tyle, że smiechem, bom ateista... Ale rozumiem ździwko i szok... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Świeży rekrut Napisano Marzec 7, 2016 Share Napisano Marzec 7, 2016 Jam wierzący. Rozumiem o co chodzi, ale ... pewna rzecz pozostaje na języku, niesmak pewien. Tylko, że na razie mało kto komentuje, a jak dla mnie szkoda. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 8, 2016 Share Napisano Marzec 8, 2016 (edytowany) 2 godziny temu Świeży rekrut napisał: Jam wierzący. Rozumiem o co chodzi, ale ... pewna rzecz pozostaje na języku, niesmak pewien. Tylko, że na razie mało kto komentuje, a jak dla mnie szkoda. No cóż, SPIDI tworząc Polkonie, wiadomo co chciał pokazać. Polaków, którzy w pewnym momencie, na pewno się zwrócą przeciw ciemiężycielom. Gdy ci zaczną przegrywać w końcu. Na co mam nadzieję. A Polska bez jej symboli? Mareryja według mnie dobrze pasuje. Maryja to w końcu kobieta była. A Orzeł Bielik... Stąd Biały kolor klaczy i jej imię No i te wielkie szarże... Aż dziw, że kucyki się trzymały, jak "Husaria" na nich leciała z kopiami. Jak ta pod Wiedniem, na pogańskich Turków... Edytowano Marzec 8, 2016 przez Accurate Accu Memory 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SPIDIvonMARDER Napisano Marzec 8, 2016 Autor Share Napisano Marzec 8, 2016 200 lat, to chodziło o egzemplarz książki. Nacja/gatunek ma kilkadziesiąt tysięcy lat, jak kucyki. Zgadza się, Mareryja to właśnie Matka Boska i Orzeł Biały w jednym. Polkonie to pewna aleogria stereotypowych Polaków, stąd to nawiązanie. Równocześnie byłbym nieco zdumiony, jakby ktoś to odebrał negatywnie, gdyż owa postać (Mareryja) nie jest absolutnie ukazana negatywnie. To legandarna, anielska, nieskalana postać o wielkiej mocy, dobrym sercu i niezmierzonej piękności. Gdzie tutaj powód do czucia urazy? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Popularny post. Poulsen Napisano Marzec 8, 2016 Popularny post. Share Napisano Marzec 8, 2016 "Mareryja"... Nie wiem, jak to skomentować. I śmieszno, i straszno, że ktoś może na poważnie umieścić takiego potworka w podobno poważnym opowiadaniu. I nie mówię tu o dosyć wątpliwej wartości nawiązaniu do ważnego dla wielu osób symbolu religijnego. To słowo zwyczajnie nie powinno istnieć. Przekracza wszelkie dopuszczalne granicę tzw. ponifikacji, w dodatku koślawo miksując język polski z angielskim. W pewien sposób nawet zachęca mnie do zajrzenia do KO - kto wie, może jest tam więcej takich kwiatków. Aż przypomina się "Bagoszno" i "krzatowe kalosze"... 11 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 (edytowany) godzinę temu Poulsen napisał: "Mareryja"... Nie wiem, jak to skomentować. I śmieszno, i straszno, że ktoś może na poważnie umieścić takiego potworka w podobno poważnym opowiadaniu. I nie mówię tu o dosyć wątpliwej wartości nawiązaniu do ważnego dla wielu osób symbolu religijnego. To słowo zwyczajnie nie powinno istnieć. Przekracza wszelkie dopuszczalne granicę tzw. ponifikacji, w dodatku koślawo miksując język polski z angielskim. W pewien sposób nawet zachęca mnie do zajrzenia do KO - kto wie, może jest tam więcej takich kwiatków. Aż przypomina się "Bagoszno" i "krzatowe kalosze"... Cóż Każdego bulwersuje coś innego... Ciebie bulwersuje jedyny, logiczny i sponyfikowany symbol narodowy... A mojego kolegę z poza fandomu, zbulwersował opis w Antropologi... " Ludzie. Prawda czy Mit? Starożytna cywilizacja. Czy tylko STARA KUCYKOWA BAJKA?. Tak, wykapslowane stwierdzenie, go najbardziej poruszyło. Że ktoś śmiał Ludzi za opowiadaną bajkę, jeszcze pastelowym kucykom... Napisać. Po przeczytaniu pierwszy raz słowa "Mareryja"... Śmiechem! Naprawdę. Ale potem napisałem autorowi, że to może być źle odebrane. Jak przewidziałem, zaczęło się Ale boże! Poulsen! To sponyfikowane imię, a wątpię by SPIDI. Który zakładam, jest Katolikiem, celowo chciał obrazić tym ludzi... Bez przesady. I powiem, że fik i tematyka jest bardzo poważna. Tym bardziej zrozumiałbym ludzi spoza fandomu, gdyby stwierdzili, że kolorowy świat MLP nie jest godny tak poważnego crossu. Opisy NKWD np i ich metod, przemawiają do czytelnika... A nawet znalazłem wprost odniesienie do AK... Ukłon w stronę Dzikiej Armii, głęboki... Edytowano Marzec 9, 2016 przez Accurate Accu Memory Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SPIDIvonMARDER Napisano Marzec 9, 2016 Autor Share Napisano Marzec 9, 2016 2 godziny temu Poulsen napisał: "Mareryja"... Nie wiem, jak to skomentować. I śmieszno, i straszno, że ktoś może na poważnie umieścić takiego potworka w podobno poważnym opowiadaniu. I nie mówię tu o dosyć wątpliwej wartości nawiązaniu do ważnego dla wielu osób symbolu religijnego. To słowo zwyczajnie nie powinno istnieć. Przekracza wszelkie dopuszczalne granicę tzw. ponifikacji, w dodatku koślawo miksując język polski z angielskim. W pewien sposób nawet zachęca mnie do zajrzenia do KO - kto wie, może jest tam więcej takich kwiatków. Aż przypomina się "Bagoszno" i "krzatowe kalosze"... Świetnie, że nareszcie znalazł się ktoś na tyle odważny, aby ustalić, gdzie jest ta dopuszczalna granica, której szukali starożytni Doskonale! Prosiłbym o dokładne jej wyrysowanie, abym wiedział, jak pisać. A co do czytania fanfika tylko po to, aby doszukiwać się w nich subiektywnie odczuwalnych zgrzytów językowych, to chyba też to śmierdzi jakimś masochizmem. To jakby słuchać na siłę rapu, jak go się nie lubi. Aha. To i śmieszno, i straszno świadczy o podobno poważnym tłumaczu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Poulsen Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 7 godzin temu Accurate Accu Memory napisał: Po przeczytaniu pierwszy raz słowa "Mareryja"... Śmiechem! Naprawdę. Ale potem napisałem autorowi, że to może być źle odebrane. Jak przewidziałem, zaczęło się Ale boże! Poulsen! To sponyfikowane imię, a wątpię by SPIDI. Który zakładam, jest Katolikiem, celowo chciał obrazić tym ludzi... Bez przesady. Również nie uważam, aby Spidi chciał celowo kogoś obrażać. Nie zmienia to faktu, że to słowo jest... złe. A ludzie mogą poczuć się urażeni niezależnie od intencji autora, jak to ludzie. 7 godzin temu Accurate Accu Memory napisał: I powiem, że fik i tematyka jest bardzo poważna. Tym bardziej zrozumiałbym ludzi spoza fandomu, gdyby stwierdzili, że kolorowy świat MLP nie jest godny tak poważnego crossu. Opisy NKWD np i ich metod, przemawiają do czytelnika... A nawet znalazłem wprost odniesienie do AK... Ukłon w stronę Dzikiej Armii, głęboki... W "Fallout: Equestria" i jego spinoffach poruszane są nie mniej poważne kwestie i tematy, nigdy bym jednak nie nazwał ich "poważnymi" - to nadal historie o kolorowych kucykach z obrazkami na tyłkach. Nieważne, z czym się je połączy, efekt nadal będzie, na najbardziej fundamentalnym poziomie, dość niepoważny. 6 godzin temu SPIDIvonMARDER napisał: Świetnie, że nareszcie znalazł się ktoś na tyle odważny, aby ustalić, gdzie jest ta dopuszczalna granica, której szukali starożytni Doskonale! Prosiłbym o dokładne jej wyrysowanie, abym wiedział, jak pisać. Proszę bardzo: nie wymyślaj więcej kiepskich zlepek polsko-angielskich w stylu "Mareryja" i będzie cacy. 6 godzin temu SPIDIvonMARDER napisał: A co do czytania fanfika tylko po to, aby doszukiwać się w nich subiektywnie odczuwalnych zgrzytów językowych, to chyba też to śmierdzi jakimś masochizmem. To jakby słuchać na siłę rapu, jak go się nie lubi. Masochizm to fetysz jak każdy inny, nie ma w nim nic złego. Czasem można też poczytać lub pooglądać coś kiepskiego dla beki, vide filmy w stylu "Sharknado" lub "Birdemic". 6 godzin temu SPIDIvonMARDER napisał: To i śmieszno, i straszno świadczy o podobno poważnym tłumaczu Mam rozumieć, że nie znasz tej frazy? Dosyć dziwne u "poety i prozaika". 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Świeży rekrut Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Ale mimo wszystko czekam na dalszą część opowieści. Pomimo tego, że nie smakuje jak dawniej. Po prostu ten fik mi odpowiada ... Jest dobrze napisany, stosunkowo mało błędów, chociaż jak coś złapię, to razi oczy, że najchętniej, to tylko usunąć, ale oznacza to, że autor mocno się zastanawia nad tekstem, który pisze. Pozostaje czekać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Popularny post. Zodiak Napisano Marzec 9, 2016 Popularny post. Share Napisano Marzec 9, 2016 (edytowany) Tekst jest za długi i gdybym miał pisać komentarz do całości, musiałbym go napisać w docsie i wkleić link. Dlatego będę się starał w jakichś tam odstępach czasu pisać komentarz do 1, 2 albo 3 rozdziałów. Zacznę od rozdziału 1 z pominięciem mało istotnego prologu. No i przejdę zatem do tak wychwalanego "Kryształowego Oblężenia"... A może "Crystal Siege"? Bo jak to w końcu jest? Tytuł jest w końcu polski czy angielski? Raz jest tak, a raz tak. Nie rozumiem. A pod spodem jeszcze "Festung Equestria". Nie potrafiłeś zdecydować się na jeden język? Od czego zaczyna się I rozdział... przepraszam... I akt? Rozmowa Celestii z Luną, no i w porządku. Rozmawiają sobie, sytuacja robi się napięta, atmosfera poważna. Widać, że coś jest nie tak... a za chwilę autor dopierdala "spytała na serio zaniepokojona Celestia". I przez to 1 słowo atmosferę i patetyczność wypowiedzi Luny szlag trafia. Z rozmowy wynika, że Sombra wcale nie zginął, a mógł przeżyć. Dlaczego? Ano wyjaśnienie Luny wcale nie jest złe. Nowatorskie, ale przynajmniej autor wyjaśnił, o co chodzi. Na plus. Ale kolejna scena... Mój borze i Boże. W dużym skrócie: Rainbow przegrywa mocowanie się na kopyta z Applejack, rozpłakuje się i strzela focha, po czym ucieka. CO JEST K***A?! Od kiedy to Rainbow beczy przy przegranych? Tym bardziej w gronie najbliższych przyjaciółek do grobowej deski? Nie powinna, bo ja wiem, jakoś się usprawiedliwiać, zwalać winy na krzywo stojącą beczkę albo coś takiego? stwierdzić, że AJ miała szczęście? Nie, Rainbow Dash, najbardziej zarozumiała klacz w Equestrii ucieka z płaczem. A Fluttershy? Jej słowa tak nie pasują... "foch"? W ustach postaci? Serio? Ech... Dalej jest sen Celestii. I wiesz co? On mógłby być dobry. Gdyby Celestia widziała więcej śmierci i zniszczenia, a nie kilku martwych strażników. Mimo to nie było aż tak tragicznie, czuć na początku niejakie napięcie, niepokój. Ale zaraz potem czytam o krwi która kapiąc zrobiła kałużę na poduszce... Ale zostawiamy tą rażącą nieścisłość, idziemy dalej. A tam Canterlot płonie, jest mrocznie, Celestia słyszy głos i na pełniej piździe wpada Luna. Nie miałbym nic do tego fragmentu, ani on koszmarny, ani wybitny. Ale jest jedna rzecz... A mianowicie... SOMBRA ZDRADZAJĄCY SIĘ ZE SWOJĄ PRZEWAGĄ TECHNOLOGICZNĄ! Serio? Serio, kuhwa? Gość ma czołgi, samoloty i u-booty, wie, że Equestria jest do tyłu i pokazuje księżniczkom swoje uzbrojenie? Mógł postawić ultimatum, mógł zagrozić. Ale po co od razu się zdradzać?! Mistrz przebiegłości 10/10. Teraz przychodzi kolej na tajną naradę wojenną. W sumie ciekawi akt, że jedynym kandydatem odpowiednim na zajęcie stanowiska Shining Armora jest Blueblood. Taki trochę akt desperacji, muszę przyznać, ale same księżniczki wydają się zdawać z tego sprawę. Także motyw całkiem ciekawy. Pozostali dowódcy też nie wypadają źle. Chociaż widać, kto gra pierwsze skrzypce - Dornier, Lighthouse jest gdzieś w tyle, rzadko się udziela, rzadko się o niej pisze. Co do Dorniera - jeden mankament: wspomniane jest, że rzadko się uśmiecha, a podczas narady co chwilę się złośliwe szczerzy. Jakiś psychol? W sumie Niemiec...(taka różnorodność kulturowa w Eq jest fajna, plus za wzięcie motywu pod uwagę). I ten fragment w sumie przez pierwszą część jest ok... aż dochodzimy do broni palnej... Co się okazuje? Equestria uzbrojona jest w dzidy i łuki podczas, gdy sąsiad - Gryfonia - ma już czołgi i samoloty. Equestria to Afryka tamtego świata? Ale nie to jest najlepsze. Najlepsze jest wytłumaczenie takiego stanu rzeczy. Pozwól, że sobie to rozpiszę chronologicznie: - Discord wynajduje wojnę totalną (która nijak ma się do prawdziwej definicji) i daje kucom broń palną, żeby się nią zabijały - Księżniczki pokonują Discorda, niszczą, ukrywają i zabraniają używania broni palnej, bo... źle wpływa na kucyki? [To nas natura obdarzyła takim skrzywieniem, ale to dlatego Equestria jest okrzyknięta niewyczerpaną kopalnią serdeczności. (Pomijam straszną składnię, ale to jest wręcz niedorzeczne).] Gryfy, które już wtedy miały broń palną, wychodzi, że samodzielnie wynalezioną, zgadzają się. CZEMU? - 500 później gryfy po raz drugi wynajdują broń palną, pomimo zakazu (co już powinno być powodem do niepokoju). I tu na moment się zatrzymam. Nawet gdyby gryfy wynalazły w tym momencie proste hakownicy, samopały i muszkiety to w czasach serialu powinny być uzbrojone po dziób w nowoczesne karabiny. Wychodzi na to, że Equestria to zadupie świata, w którym postęp technologiczny stoi w miejscu, bo jego władczynie tak sobie życzą. 10/10 mieszkałbym. I generalnie.. gryfy badały broń, wynajdowały coraz to potężniejszy oręż... ale ani razu go nie wykorzystały?! Co do chuja?! - Hej, co wy na to, żebyśmy poświęcili masę zasobów, pieniędzy i czasu na badania nad bronią. Ale nie używajmy jej. Bo po co? Ot, takie hobby. No i na koniec: nawiązania do wojska III Rzeszy, czyli Luftmare, Maremacht i Maremarine. Czyli jak przerobić Equestrię na III Rzeszę bez wyraźnego powodu i logicznego sensu. Bo wyjaśnienia, że ma to być szyfr utrudniający pracę wrogiego wywiadu jest nie do przyjęcia. Wywiad ma to do siebie, że wie dużo. I naprawdę używanie innego języka miałoby aż tak uprzykrzyć życie agentom? Poza tym... To nawet nie są w pełni niemieckie słowa. Mare w każdym. Czy to znaczy, że tylko klacze będą służyć w armii? Bo nazwa tak sugeruje. W ogóle nad tym nie myślałeś. Zero pomysłowości czy kombinowania, nazwy na szybko wymyślone, byleby brzmiały podobnie. Wiesz, już Stutestaffel brzmiałoby lepiej, bo jest w pełni po niemiecku. Nad resztą nawet nie myślałem. Powiem tak, pierwszy rozdział nie nastraja optymistycznie. Zobaczymy co jest dalej. Kto wie? Może dobrego złe początki? Pozdrawiam Słowo i Poezja Edytowano Marzec 12, 2016 przez Zodiak 13 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Popularny post. Verlax Napisano Marzec 9, 2016 Popularny post. Share Napisano Marzec 9, 2016 (edytowany) Zacznę może od tego, że ten fanfik ma wiele, wiele problemów - od gramatyki, interpunkcji, błędne zastosowanie skrótów, słabo napisanych postaci, kompletnie kretyńskich clopowych wstawkach, nielogiczności do nieznajomości faktów historycznych i "śmieszkizmu" wojennego. Pozwolę się skupić w tym komentarzu tylko na tym, o czym mogę pisać w oparciu o źródła i wiedzę historyczną - czyli działaniach wojennych, ekonomii wojennej, logistyce (której u ciebie nie ma, ale to już typowe w średnich fanfikach wojennych), taktyce i wykorzystaniu konstrukcji wojskowych. Generalnie, okej. Konwencja jest oczywista - zrzynamy jak leci (udolnie czy nie) taktyki, uzbrojenie i podobne wydarzenia historyczne z I i II wojny światowej. Można to przyjąć. Ale tłumaczenie tego jest żadne, jest wręcz żałosne i jest do bólu nielogiczne. Żadna strategia, konstrukcja, projekt nie brała się z niczego, a wszystkie przygotowania wojenne są na wojnę, która już się odbyła. Nie byłoby taktyk infiltracji bez wcześniejszych porażek niemieckich pod Verdun i w Belgii. Nie byłoby rosnącej mechanizacji wojska i zastosowania ciężarówek do transportu wojska bez porażki konserwatywnego planu Schlieffena. Nie byłoby nawet tak oczywistej rzeczy jak mundury dostosowane do warunków przyrody z kamuflażem (słynne "cholernie świecące" czerwone spodnie francuskich żołnierzy w 1914) bez ekstremalnych porażek jakie odnosiły dywizje uzbrojone w taki sposób. Nie byłoby również doktryny "blitzkriegu" jako takiej bez doświadczeń z frontu wschodniego i protoplasty w postaci Ofensywy Brusiłowa. Więc jest to bardzo ciekawe, że gdy Equestria tworzy swój sprzęt i zestaw taktyk, natychmiast odrzuca wszystkie niemieckie projekty, które okazały się porażkami, ale zachowuje wszystkie, które były sukcesem... choć nie było żadnych doświadczeń wojennych mogących potwierdzić coś takiego. Dodatkowo - podoba mi się, że fanfik choć jednocześnie ma momenty, gdzie zżyna wszystko jak leci, to zaskakuje niesamowitą niekonsekwencją np. gdy czołgi Sombry są pozbawione kamuflażu zimowego oraz mają sierp i młot - podczas gdy dywizje equestriańskie są doskonale przygotowane. Otóż zaskoczenie jest dosyć bolesne: to niemieckie dywizje miały gigantyczny problem z kamuflażem zimowym - Stavka po klęsce w wojnie zimowej wprowadziła znaczące modyfikacje i wprowadziła odpowiedni sprzęt do walki w takich warunkach, czego Niemcy nie zrobili bo... dotychczas rzeczywiście nie mieli doświadczenia wojennego w takich warunkach. Tak samo dopiero po rozpoczęciu Operacji Barbarossa Niemcy zauważyli, że w tak złej logistyce dywizje pancerne nie są wcale tak wybitne i zaczęli formować dywizje konne. Ah, a poza tym - gratuluję pobicia rekordu. Niemcy by się przygotować do wojny potrzebowały 5 lat ciężkich zbrojeń, mając już bazę przemysłową, surowce i odpowiednie konstrukcje, a i tak nie byli gotowi do wojny. Rosja Sowiecka potrzebowała kilkudziesięciu lat by wprowadzić industrializację oraz zacząć masową produkcję zbrojeniową, a i tak przemysł ten ruszył dopiero za Lend-Lease i Sowieci też nie byli gotowi do wojny. Tymczasem Sombra zrobił w pełni udaną industrializację w 6 lat na kompletnym zadupiu tworząc gigantyczną armię z niczego. Podobnie Equestria, która bez przemysłu wojskowego (nie można nazwać "przemysłem" warsztatu eksperymentalnego mauserów z sprzed tysiąca lat) robi to samo. Gratuluję, przodownicy pracy są dumni. Kolejna kwestia - brawo, autor jest wyjątkowo ambitny i rżnie II wojnę światową jak leci. Problem polega na tym, że nie przedstawia nam nic interesującego w zamian. To jest inny świat, są jednorożce, pegazy, magia. Cokolwiek! Ale nie. Autor mógł pomyśleć o szybkich brygadach pegazów, mógł pomyśleć nad wykorzystaniem magii w boju, mógł podkreślić istotę zróżnicowania rasowego w oddziałach, mógł wreszcie wymyśleć całkowicie inny styl prowadzenia wojny. W końcu w Equestrii, bądź co bądź - wszystkie dywizje piechoty to w istocie dywizje kawalerii. Ale nie. Nie odważę się napisać niczego nowatorskiego. Podobnie autor zapomniał wytłumaczyć jak w ogóle kucyki używają tej "wspaniałej broni niemieckiej". Przypominam, spust jest mały. Generalnie, już abstrachując od kwestii wojskowych bardzo polecam to opowiadanie - jak dobrze w nim poszukać to znajdzie się wszystko. Jeśli czegoś brakuje definitywnie temu fanfikowi, to tagu [Comedy]. Osobiście uważam, że bardzo by na tym zyskało - bo wtedy te absurdy i śmieszki naprawdę by tworzyły piękny humor, a tak to się marnuje w ponurej konwencji. Szczęśliwie jednak, fanfik ma swoje zalety. Np. kanonicznie wygrywają Sowieci, więc szczęśliwie jest nadzieja, że tą skrajnie nielogiczną, idiotycznie prowadzoną i głupkowatą Equestrię trafi szlag. I tym optymistycznym wtrętem ten wywód można zakończyć. Pozdrawiam cieplutko PS. Osobiście uważam, że konsekwencję można byłoby podciągnąć gdyby Equestria zakładała obozy koncentracyjne dla tych sombryjskich podkucy. W końcu niemiecki kanon, jak rżnąć to rżnąć! Also, gdzie jest fuhrer Hoofler? Myślałem, że skoro już czynimy Equestrię III Rzeszą ściągając wszystkie niemieckie projekty, nazwy, hierarchię i tak dalej to autor będzie w tym konsekwentny do końca. Edytowano Marzec 9, 2016 przez Verlax 12 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WhiteHood Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Cytuj Osobiście uważam, że konsekwencję można byłoby podciągnąć gdyby Equestria zakładała obozy koncentracyjne dla tych sombryjskich podkucy Obozy przyjaźni skoncentrowanej. Pinkie pie by awansowała. 5 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ciemnota Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 hej SPIDI ile aktow planujesz na drugi tom? 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 4 godziny temu Zodiak napisał: "Festung Equestria". Nie potrafiłeś zdecydować się na jeden język? Festung Equestria, to tytuł TOMU. Tak jak Red Uwerture... Ale fakt, drugi tom po Szwabsku, a pierwszy po Angolsku 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zodiak Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 (edytowany) Nie interesuje mnie czy to tytuł tomu, opowiadania czy rozdziału. Nie mam pojęcia, czemu w 3 różnych językach. Najwyraźniej autor uznał, że tak będzie "fajnie" i bardziej "drugowojenno". Edytowano Marzec 9, 2016 przez Zodiak Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 godzinę temu Dark Shadow napisał: hej SPIDI ile aktow planujesz na drugi tom? O ile wiem z rozmowy z autorem, może być około dwudziestu... Ale sam nie wiem dokładnie... Pytałem się kiedyś, jak chciałem wiedzieć pi razy drzwi, jak długi będzie mój lektorat. Ale juz wiem, ze po 10 rozdziałach, tom jest dłuższy o ponad 2 godziny. A różnica to 4 rozdziały aż, na korzyść 1 tomu 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bodzio Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 4 godziny temu Verlax napisał: PS. Osobiście uważam, że konsekwencję można byłoby podciągnąć gdyby Equestria zakładała obozy koncentracyjne dla tych sombryjskich podkucy. W końcu niemiecki kanon, jak rżnąć to rżnąć! Also, gdzie jest fuhrer Hoofler? Myślałem, że skoro już czynimy Equestrię III Rzeszą ściągając wszystkie niemieckie projekty, nazwy, hierarchię i tak dalej to autor będzie w tym konsekwentny do końca. Jakkolwiek miodem na moje serce jest widzieć, że Oblężenie dostaje w końcu odrobinę zasłużonej uwagi, w tej jednej kwestii mogę stanąć, ekhm, w obronie Oblężenia. W końcu Spidi pisał już kiedyś, że Equestria w tej, ekhm, powieści, nie jest wzorowana na nazizmie jako takim, a jedynie na pewnych aspektach armii Rzeszy. Wszystkich. ...no, chyba, że dla kogoś "bo autor tak powiedział" jest niewystarczające. 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Świeży rekrut Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Tutaj też stanę z kolegą wyżej, w obronie Oblężenia. Raz, że mi się spodobał. Dwa, że rozumiem wasze ... powody do narzekań. Są one słuszne, ale jako tako możecie się choć raz zgodzić, że Kryształowe to naprawdę kawał pierońskiego tekstu. Equestria to nie III Rzesza, tylko ma zapożyczone rozwiązania od Niemiec. Sombria ma raczej większość z ZSRR i tak dalej. Także raczej będę próbował bronić tego fika. 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zodiak Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 4 minuty temu Świeży rekrut napisał: Tutaj też stanę z kolegą wyżej, w obronie Oblężenia. Raz, że mi się spodobał. Kolega Ci się spodobał? A po drugie. jeżeli całość jest taka jak 1 rozdział, to "pieruńko wielki" rozmiar tekstu nie jest niczym dobrym. 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Właśnie teraz Zodiak napisał: Kolega Ci się spodobał? A po drugie. jeżeli całość jest taka jak 1 rozdział, to "pieruńko wielki" rozmiar tekstu nie jest niczym dobrym. A może byś skończył z hejtem, stary przyjacielu? Mówię tak, bo przecież nieco się znamy, z innego dużego projektu. Choć pisaliśmy z jego, boku... 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bodzio Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Cóż, podszedłem już raz do pisania, co myślę o Oblężeniu i moja opinia na pewno się na lepsze nie zmieniła. Wciąż uwielbiam go nienawidzić i pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że jest tak złe, że aż dobre, jednak na pewno nie mam zamiaru szczerze go bronić. W komentarzach kolegów powyżej (skoro już się spoufalamy tutaj wszyscy) nie ma chyba ani słowa, za którym bym murem nie stanął, a pewnie jeszcze odrobinę amunicji bym z przyjemnością dodał. No i z przykrością stwierdzam, że najwyraźniej za rzadko używam sarkazmu i stał się zbyt delikatny, by wyczuć go w tekście bez ostentacyjnego "/s". 4 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Świeży rekrut Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Echh ... tak to jest, jak ktoś się będzie czepiał dosłownego znaczenia napisanych słów. @Zodiak Otóż spodobał mi się fik. A kolegę, to może z trzeci raz widzę na forum. Ciebie coś częściej, głównie przy 'Popiołach', które niegdyś poprawiałem. No, to jest wielki kawał tekstu do przetrawienia, więc bez wspomagaczy się nie obejdzie. hehe! Żartuję przecież. Poniekąd nieważne jaka fala krytyki przeleje się przez ten fik, ja go i tak przeczytam, a raczej większość. Po sprawie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zodiak Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 Oczywiście żartowałem z tym kolegą, Rekrucie, nie odbierz tego źle ; ) I ja nie hejtuję KO, ja udzielam potrzebnej temu opowiadaniu krytyki. A że wiem, co mniej więcej dzieje się później - to jestem zaniepokojony. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accurate Accu Memory Napisano Marzec 9, 2016 Share Napisano Marzec 9, 2016 1 minutę temu Zodiak napisał: I ja nie hejtuję KO, ja udzielam potrzebnej temu opowiadaniu krytyki. A że wiem, co mniej więcej dzieje się później - to jestem zaniepokojony. A wiesz, jak bardzo hejtowano PB? Za robienie z siebie BOGÓW, ni z gruszki, ni z pietruszki. Robienie sobie Haremu z Mane6? Heh, to też było niepokojące, może nawet słusznie. Ale krytyka tez lała się strumieniami... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się