Skocz do zawartości

[Gra][Zapisy]Rebelia w Cesarstwie[Herosi][Walka]


Kanata

Recommended Posts

-Ta...To pewnie był mój wuj Pan Red,ale nie jestem pewien-Powiedział wzruszające ramionami

-I tak go nie lubiłem...-Dodał po chwili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Był taki pewien szlachcic. Nie podam nazwiska, bo wiecie - przeszedł w szept. - Tajemnica cesarska. Był strasznym fetyszystą. Miał całe lochy wypełnione pannami z sąsiedztwa. No dobra, nie sąsiedztwa, a z niewoli, ale liczy się co innego. Podobno raz nabił jedną z nich na pal i w trakcie kiedy on wbijała się coraz głębiej i głębiej - spojrzał do tyłu na swoich towarzyszy. - On również wchodził głębiej i głębiej. Nie wiem czy to prawda, ale niewolnic miał sporo. Udawałem łowcę niewolników. Jedno sprawne wbicie miecza przez szyję do serca w jego komnatach i po sprawie. Nic spektakularnego - spojrzał na Ciela.

- Ile ty masz właściwie lat? 

Edytowano przez kameleon317
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Brzmi paskudnie. Jak można komuś tak włazić w tyłek... - powiedział Laizer z udawanym smutkiem - Aż przypomniałem sobie arystokratkę która dochodziła tylko wtedy gdy robiła to z koniem. Kiedy umierała, poprosiła mnie żebym uciął prącie jej ulubionego ogiera i włożył jej...no nieważne gdzie, ale żebym jej włożył jak umrze. Jedno z niewielu zabójstw przy których nie wiedziałem czy się smiać czy uciekać gdzie się da.

Edytowano przez Darnok2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-W sumie to nie. 20 lat to piękna liczba. Pamiętam jak raz odwiedziłem piwnicę jakiegoś wojskowego z plemienia wiatru. Zarówno jego wina, jak i córka miały po 20 lat i były wyśmienite. - Laizer zaśmiał się i  wypił duszkiem kilka łyków z bukłaka - Ale dobra, na gadanie kogo i z czego okradliśmy będzie czas w karczmie. Wolałbym posłuchać co nieco o naszym generale, księżniczce i tej blondynie co z nimi została.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Ej no proszę was zaraz kolorowi zamkną mi zabawę no !!! I tylko w 5 poziomie są te budynki do cholery ))

 

 

Jin-kao poprowadził Nemerę i księżniczkę do swojego domu. Było przed domem ogrodzenie, murek na 3 metry. Jin-kao wyciągnął klucz i wsadził do zamka i przekręcił, otworzył bramę i wpuścił Nemerę i księżniczkę. 

- Oto mój dom. - Był dość okazały, zaraz na wejściu znajdowała się stajnia gdzie Jin-kao zaprowadził konie, po czym poszedł i otworzył drzwi do domu. Było to czyste mieszkanie z wieloma stojakami na broń oraz zbroje. Gdzieniegdzie wisiały obrazy lub mapy. - Rozgośćcie się. Jeśli chcecie dam wam jakieś nowe ubrania.

- Było by miło co Nemera? - Księżniczka zapytała dziewczynę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Co to za Utopia? Bez przesady. Już widzę jak jacyś bogacze idą na ten piąty poziom. Ja tam wciąż idę do Domu Uciech na najwyższym poziomie.))

 

Chłopak zatrzymał się przy pięknej rezydencji. Miała z 5 pięter i była pomalowana na w różnych odcieniach czerwieni. Obok rezydencji stała stajnia i kilka wozów. Dom Uciech otaczały piękne ogrody, gdzie rosły setki rodzajów kwiatów. W ogrodzie przechadzało się kilka par i paru dobrze zbudowanych mężczyzn.

- Niezbyt się kryją, prawda - uśmiechnął się Corwin po czym dał przewodnikowi kilka drobniaków i wskazał na stajennego. 

- Zaprowadź nasze konie do stajni i o nie dbaj - rzucił mu kawałek złota i ruszył w kierunku rezydencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciel zamiast wejść do środka poszedł w stronę stajni.Usiadł koło swojego konia i zaczął coś rysować w szkicowniku.Sebastian przyglądał się rysunkom Ciela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...