Skocz do zawartości

[Gra][Zapisy]Rebelia w Cesarstwie[Herosi][Walka]


Kanata

Recommended Posts

Corwin podszedł do Ciela.

- A u kogo ten bankiet? No i ile osób możesz zaprosić - uśmiechnął się na myśl o darmowym alkoholu. - Swego czasu dość często bywałem na takich bankietach. Ale to stare zamierzchłe czasu. Co nie zmienia faktu, że zachować się potrafię. - No i kobiety. Z wyższych sfer. To nie to samo co burdel. 

- Nie wiem jak wy, ale ja się zabieram - powiedział po czym ruszył do pokoju, aby się ogarnąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laizer obudził się w ogrodzie gdy tylko usłyszał Ravena. Wstał, zerknął na zamyślonego przywódcę plemienia ognia i ruszył do domu. Jego czujne uszy wychwyciły już że jest jakiś bankiet. Kiedy wszedł do środka, zastał tylko Ciela i Corwina. Nemera i Katarina - gdziekolwiek były, nie mógł ich dostrzec.

 

-Słyszałem że jest jakiś bankiet? Można wpaść. Napiłbym się czegoś lepszego od tych szczyn z karczm. I nie martw się kumplu - nie grozi Ci destrukcja imprezy, umiem się ogarnąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Mogę zabrać tyle ludzi ile będę chciał.-Powiedział Ciel

-Bankiet jest...Powitalny! Dla mojego przyjaciela Indyjskiego Księcia o imieniu Soma.-Dodał po chwili.

-Co kilka lat na bankiecie zostaje wybrany ktoś,kto dostaje część zamku i Indyjską Księżniczkę...Tyle mi wiadomo.-Powiedział po czym wzruszył ramionami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-W tym roku i mi przypadł zaszczyt bycia w komitecie wyborczym..Znam Księżniczkę Avalon,bardzo piękna i mądra.-Powiedział Ciel.Sebastian podał Cielowi kopertę.

-Ah tak..Połowa królestwa..To wielka odpowiedzialność..-Dodał po chwili chowając kopertę do torby.

Edytowano przez SayaSuu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Mój kuzyn...Ale do tego się nie przyznaję.-Powiedział.

-Ponieważ..um..to jest..no..gej.-Dodał po chwili chowając twarz w dłonie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ta...Dzięki..Dlatego proszę uważajcie na niego..-Powiedział krzyżując ręce.

-Mieć geja w rodzinie...Dlatego nigdy się do niego nie przyznaję.-Dodał po chwili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-No racja, jak można robić "to" z człowiekiem, fuj. Tylko węże.- Laizer skrzywił się jakby zjadł worek cytryn, a potem powiedział do Ciela - Ostrzegam - jeśli będzie się do mnie przystawiał, to skończy bez jednego narządu.

Edytowano przez Darnok2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Postaram się,żeby nie zbiżał się do was...Gorzej będzie jak zacznie podrywać mnie...-Powiedział robiąc face palm.

-Moja rodzina zawsze mnie zaskakuje...Zamknę go w komórce,a klucz schowam..-Dodał po chwili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie moja wina,że moja rodzina jest patologiczna..-Powiedział Ciel i zaśmiał się lekko.

-Wrazie co,to Alois boi się węży..Jakby co pożyczę Sebastiana.-Powiedział z lekkim uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hm..w zasadzie to tylko szlachetni i ich towarzysze.-Powiedział Ciel.

-A i jeszcze jedno...Alois ma 16 lat..W razie co.-Powiedział Ciel i oparł się o ścianę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Coś ty..Nikt tam się nie schleje...Alkohol będzie podawany co dwie godziny.-Powiedział Ciel.

-Poza tym jest tam dobra straż..Jeśli ktoś wypije za dużo,staje się obiadem tygrysa Somy.-Dodał po chwili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...