Skocz do zawartości

[ZABAWA] Sen vs Koszmar


Arjen

Recommended Posts

NMM: Soarin wszedł do domu i rozejrzał się. Wszystko było po staremu. Uśmiechnął się. W końcu mógł się wykąpać i położyć. Niestety to nie był koniec. Sen nie mógł skończyć się szczęśliwie. Gdy wszedł do łazienki drzwi zatrzasnęły się, a woda w wannie zmieniła się w krew. Krew zaczęła także spływać ze ścian, wypływała z podłogi i powoli zalewała całe pomieszczenie, a nie było jak się wydostać. 

 

(Chyba trochę przeginam :v Choć z drugiej strony to koszmar.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NMM: W ciemności błysnęły ślepia Nightmare Moon. Miała powoli dość swojego dobrego wcielenia. Chciała by Soarin przeżył koszmar. Nie mogła się poddać. Ukryła się w cieniu by pegaz jej nie dostrzegł i uśmiechnęła złowrogo. Kołdra, którą przykrył się ogier zaczęła zaciskać się na jego ciele jakby chciała go udusić. W ciemnościach roznosił się echem mściwy śmiech wywołujący ciarki i dreszcze przerażenia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NMM: Nightmare Moon miała szczęście. To był tylko sen, a ona w sumie nie była nawet prawdziwa. Nie musiała się bać. Mogła zostać przepędzona, ale potem by wróciła. Zaśmiała się złowrogo. Sen był w tej chwili zbyt miły. Wzbiła się w powietrze i ryknęła po czym zniknęła w ciemności. Otoczenie dookoła zafalowało. Po ziemi pełzły tysiące węży. Pełzły w stronę przyjaciół Soarina sycząc wściekle. Z ich kłów kapał zielony jad. Zabójcza toksyna. Rzuciły się na przyjaciół i ukąsiły, a kucyki stopiły się zamieniając w plamy, a następnie wyparowały. Węże otoczyły Soarina. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NMM: Przez chwilę panował spokój. Koszmar odszedł, zdawałoby się, w niepamięć, ale to tylko złudzenie. Sen trwał więc wszystko mogło się jeszcze zmienić. Tym razem żaden kucyk nie stał się złym potworem. Tym razem nie było trucizn, węży, krwi. Pojawił się ogień. Stodoła pełna była siana więc szybko się rozprzestrzenił. Stół, jedzenie, grzywy i ogony kuców zajęły się ogniem. Tłum spanikował. Biegali dookoła krzycząc i starając się siebie ugasić. Soarin też zapłonął. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Luna: Na szczęście szum spowodowany artykułem w gazecie doprowadził do tego, że zainteresowano się Soarinem. Jego przyjaciele postanowili mu pomóc w znalezieniu drugiej instancji. Gorzej było z tymi, którzy szukając sensacji uwierzą w każdy kit, ale wiadomo, szybko się zapomina o takich plotkach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luna: Na to niewiele można było poradzić. Zostało jedno wyjście. Kaucja. Na salę wleciała Rainbow Dash lądując tuż przed wysokim sądem i z dumną pozą ogłosiła, że nie pozwoli by jej przyjaciel zgnił w więzieniu po czym wpłaciła kaucję i oboje mogli opuścić budynek. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luna: Soarin spojrzał na RD zawstydzony i zaniepokojony. Bał się, że to o nim. Jednakże Rainbow wskazała głową sąsiedni stolik, na którym jakiś pegaz wcinał danie z ketchupem i cały się nim upaprał. Po chwili oboje zaczęli się śmiać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
  • 1 month later...

NMM: Nie na długo. Changelingi zamieniły się w Rainbow Dash, Spitfire, Fleetfoot i inne przyjaciółki Soarina i zaczęły go gonić. 

- Wracaj tutaj~ 

- Dlaczego przed nami uciekasz? 

- To my! 

 

(Proponuję by zamiast pisać NMM i Luna zmieniać kolory czcionki. Byłoby ładniej) 

 

Kolorów czcionek nie zezwalam zmieniać~ Sosna

Edytowano przez Sosna
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

To był naprawdę dziwny sen, Soarin zlany potem obudził się w swoim łóżku, sprawdzając, czy wszystko z nim w porządku. Po upewnieniu się, że tak długo rozpamiętywał tenże sen i doszedł do wniosku, iż musi ograniczyć placki jabłkowe na kolację.

W następnej kolejności Nightmare Moon postanowiła namieszać w śnie Spike'a, natomiast Luna postanowiła jej w tym przeszkodzić.

Wymagania odnośnie snu:

-Nie może wykraczać po za bibliotekę Twilight.

-Minimum trzy linijki tekstu.

spike_by_mlpblueray-d674za6.png

 

Noc tego wieczora była piękna. młody pomocnik Twilight przed snem jak zwykle porządkował książki w bibliotece, po czym położył się do łóżka.

Sen zaczął się najnormalniej w świecie.Sipke'owi przyśniło się, że w bibliotece odwiedziła go Rarity, oraz jej młodsza siostra Sweetie Belll. Smok chciał poczęstować je herbatą oraz  ciastkami, jednak odkrył, że ciastka się skończyły.

Edytowano przez Sosna
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NM: Wiadomo, że owa sielanka nie mogła trwać wiecznie. Nightmare Moon sprawiła, że to co zjedli goście wraz z samą Twillight okazało się dosyć szkodliwe. Już po chwili wszystkie trzy klacze miały mdłości i trzymały się za brzuchy. 

- Spike! Czegoś ty tam dodał?! - krzyknęła Twillight. 

Smok przestraszył się. Zawiódł. Nie spisał się. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NM: Spike przetarł czoło i odetchnął. Co prawda widział grymas na twarzy Twillight, ale był pewny, że zajęta rozmową z Rarity szybko zapomni o całym incydencie. Mogłoby tak być jednak jedzenie to nie wszystko. Trzeba się jeszcze napić! Nalał każdej po szklance soku i przyniósł. Postawił na stole, ale gdy klacze sięgnęły swoją magią po napój okazało się, że piją olej. Rarity nie chcąc wyjść na niegrzeczną z trudem przełknęła ohydny napój, a Twillight wypluła to z powrotem do kubka. 

- Spike! 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...