Gandzia Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 NM: Na widok Pinkie Rarity zaczęła uciekać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bafflord Posted January 27, 2013 Share Posted January 27, 2013 NMM: Rarity powiedziała do Pinkie, że wygląda beznadziejnie, a różowy jest niemodny Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arjen Posted January 27, 2013 Author Share Posted January 27, 2013 Ja chyba zamknę tą zabawę jak będzie walić posty po 4-5 słów... zaraz zmodyfikuje regulamin. EDIT: Od teraz co najmniej 2 linijki tekstu normalną czcionką Link to comment Share on other sites More sharing options...
dinokuba Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Rarity szyła, szyła i szyła. Miała już kończyć, kiedy skończył jej się materiał. Zmartwiła się, ponieważ dostawa ma przyjść za 3 dni, a ona ma jeszcze inne zamówienie do skończenia na jutro, na które zresztą przeznaczony był materiał właśnie zużyty (nie obyło się bez The-worst-possible-thing). O wszystko obwiniła Pinkie Pie i kazała jej wyjść. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bafflord Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Po drodze do domku Zecory napotkała jednak na stado groźnie wyglądających wilków, które zaczęły szczerzyć kły na jej widok i łapczywie oblizywać wargi. Pinkie zrobiła krok w tył, ale usłyszała za sobą głośne ujadanie świadczące o tym, że została otoczona... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gandzia Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: nagle na sforę spadła znienacka butelka i całą okolicę spowił dym. Pinkie usłyszała wołanie zmartwionej Zecory, która kazała jej biec. Obie uciekły do chatki zebry, gubiąc po drodze wilki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
dinokuba Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Biegły przez las, aż zgubiły napastników. Zwolniły, ale usłyszały dziwne, syczące odgłosy. Przyspieszyły kroku, ale były one coraz głośniejsze. Pinkie zaczęła się bać, więc oczywiście także śpiewać i śmiać się. Poprawiło jej to humor i nadało odwagi, ale odgłosy były jeszcze głośniejsze i w końcu zobaczyła szelest w krzakach po prawej. Podeszła, zajrzała między krzaki i spojrzała w oczy bazyliszkowi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bafflord Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: W chatce Pinkie poczuła się bezpieczniej i odetchnąwszy z ulgą, zaczęła przyglądać się wystrojowi. Wtedy zauważyła, że ona i Zecora nie są same w pomieszczeniu- w czarnym kącie widziała jakiś dziwny kształt na widok którego zaczęło ją szczypać w kolanie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ravin Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: Gdy podeszła bliżej okazało się, że to tylko mała ranna sarenka schroniła się w domku gdy nie było Zecory. Bardzo się bała nowych przybyszów, ale Pinkie spokojnie się do niej zbliżyła i podała jej miskę z wodą by zaspokoić jej pragnienie. Zecora zaś zaczęła przygotowywać lekarstwo, aby rany szybciej się zagoiły. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zappter Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: Jednak potem potwór ją przytulił i uściskał mocno. Niedługo po tym nagle zaczął mocno szlochać o to, że go nikt nie lubi. Zecora natychmiast go uspokoiła i pocieszyła go. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wizio Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Jednak po chwili żądza głodu i potwora wróciła i nowy stwór przy uścisku już się ślinił na myśl, że zje jakiegoś kucka lub zebrę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Phinbella Flynn Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: Potwór okazał się być roślinożercom. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightmare Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Jednak zza drzew wyłonił się drugi, ogromny potwór, który rycząc i śliniąc się, podbiegł do Zecory i małego stwora. Widział w nich jedynie pożywienie, a w jego oczach płonął gniew. Zaryczał ponownie i otworzył paszczę, aby zjeść na raz, i zebrę, i małego potwora. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nightyblue Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 luna: Kiedy potwór miał się do nich zbliżyć rozsypał się jak piasek na wietrze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
RedSky Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Pył w który się rozsypał zaczął wirować wokół ofiar tworząc małe tornado. Choć teraz znajdowały się w oku cyklonu, to z kaądą chwilą się on zwężał, grożąc porwaniem przez wiatr. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: I wtedy zaczął padać deszcz, który spowodował że tornado zniknęło, a pył opadł. Deszcz ten był lekki i orzeźwiający. Po chwili chmury rozeszły się, odsłaniając jasną tarczę księżyca. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gandezz Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Tarcza księżyca była jednak oślepiająco jasna, na tyle, że wszyscy prawie oślepli. Księżyc ustawił się w innej pozycji i wody ze wszelkich oceanów zaczęły niemiłosiernie zalewać ląd. Link to comment Share on other sites More sharing options...
RedSky Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: W tym momencie nad nimi pojawiła się Celestia i swoją magią poprawiła księżyc. Przeprosiła za zaniedbanie swojej siostry i w ramach rekompensaty dała Pinkie i Zecorze po kawałku jej ulubionego ciasta "Czekoladowej Chmury". Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gandezz Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Niestety, po owych ciastkach Pinkie Pie i Zecora rozchorowały się i wszelkie zaklęcia i mikstury zebry nie działały uzdrawiająco, a wręcz przeciwnie, co jeszcze bardziej pogorszyło ich stan. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MoonEnchantress Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna : Wtedy zjawiła się Applejack i dała Pinkie i Zecorze po jabłku , które poprawiło ich samopoczucie i stan . Dała im także sok jabłkowy i szarlotkę - specjalne danie babci Smith . Link to comment Share on other sites More sharing options...
SpringA Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Lecz to tylko pogorszyło sprawę - na ich twarzach pojawiły się zielone plamki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: Drzwi otwarły się i do środka wkroczyła Twilight. Podała Pinkie I Zekorze eliksir odtruwający. Chwilę później plamki zniknęły i obie poczuły się lepiej. Następnie Twilight podała im lek zabezpieczający przed truciznami i toksynami. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legolas Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM:Niestety z nieba spadł meteor,rozwalił chatkę i trzeba było znaleźć sobie nowy dom,lecz Zecora nie mogła znaleźć dobrej pracy,gdyż wszytkie były zajęte i nie miałaby jak spłacić pożyczki.Z tego powodu całej trójce zrobiło się smutno. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 Luna: Meteor pękł i wysypało się z niego złoto i drogocenne kamienie szlachetne. Zecora była uradowana, podobnie jak Pinkie i Twilight. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hajime Posted January 28, 2013 Share Posted January 28, 2013 NMM: Gdy wszystkie zaczęły skakać z radości znowu uśmiech zniknął z ich twarzy, ponieważ okazało się że to były tylko kamienie pomalowane farbą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts