Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

*fort*

Granat dymny wybuchł, okolice spowiła gęsta, niemal lodowata mgła. Maciek i S2 pobiegli między strażnikami do transporterów i uważali aby wpadać na przechodniów tj. członków bractwa. Co do Aiona ten pobiegł do wilka

-więc tak stawiasz sprawę?-podrzucił jej nóż i zniknął we mgle.

*ZRR*

"No na reszcie w swoim mundurze" po skasowaniu akt i kilku plików w komputerze, oraz zapoznaniu się z mapą ZRR tu i w kosmosie, oraz z ich składem broni niczego więcej się dowiedzieć nie mogłem. Jako że mapkę opanowałem do perfekcji pojechałem (ten trup się nie obrazi że pożyczyłem jego auto) na najbliższe bojowe lotnisko. Jakiś pilot akurat wsiadał aby bronić narodu... taaa zastąpię go. Lecę... 

*pare km później*

...Dostałem...

*jeszcze trochę dalej*

...Granica! katapultowłem się. Wylądowałem w dość zacisznym miejscu i przejąłem wóz pancerny.

*S1*

Powoli wyszedł spod ziemi i dołączył się do transportu rannych żołnierzy. Trafił do szpitala tam go jako tako owinęli bandażem (mieli tam dużo pracy i nie zwracali uwagi koko ratują. zabandażowany, w zakrwawionym mundurze poszedł do bazy lotnictwa i z nie małym trudem wlazł do śmigłowca.

Link do komentarza

Czołgi ryjące wyjechały spod ziemi gdzieś za linią frontu. Natychmiast odstawiono Celestię do szpitala, by tam zajęli się nią lekarze. Poinformowano też sombralandyki sztab o sukcesie operacji. Tymczasem przywrócono dostawy prądu dla stolicy. W laboratorium naukowcy rozejrzeli się. Kiedy zobaczyli, że nie ma S1, podnieśli alarm. Na poszukiwania zbiega ruszył Smiersz.

 

Trochę prasy:

 

Dziennik Sombralandzki

 

NAGŁY WZROST PROMIENIOWANIA MAGICZNEGO

 

Sombralandzka Akademia Nauk donosi, że wykryto gwałtowny wzrost promieniowania magicznego związany z ostatnimi walkami i z uprowadzeniem Celestii przez wrogów. Promieniowanie jest nieszkodliwe dla mieszkańców Equestrii, wliczając w to obywateli Sombralandu i jego kolonii, jednak istnieje uzasadnione podejrzenie, że wychowani w pozbawionym magii świecie ludzie z ZRR nie są na nie odporni, co może doprowadzić do wzrostu ilości gwałtownych przypadków choroby popromiennej, prowadzących do szybkiej  bolesnej śmierci. Gandziowy Instytut Badań i Rozwoju kończy opracowywanie specjalnej szczepionki, która za zgodą władz ZRR zostanie wkrótce wysłana na terytoria sowieckie.

Link do komentarza

(Ta, jasne. Bo cała mapa i wszystkie dane chowamy w forcie na zadupiu w Changei. By the way, byłeś w sądzie, tam nie ma ważnych plików na komputerze. Tam nie ma komputera. Cholera, Arcek, nie denerwuj mnie. Ale jesteś wolny, ciesz się.)

 

Po długim okresie intensywnej pracy doprowadzono wreszcie terytoria sowieckie do stanu sprzed wojny. Oczywiście nie dało się przeskoczyć pewnych rzeczy. Działania Armii Czerwonej w Changei sprawiły, że ta cofnęła się nieco w rozwoju. Spowodowane to było ogromnymi zniszczeniami, stratami w ludności i kryzysem humanitarnym, który dopiero teraz udało się opanować. Zakończenie odbudowy odciążyło mocno całe ZRR. Armia zyskała ponownie pewną operatywność. Życie także wróciło na łagodniejsze tory. Zelżała kontrola ze strony Nadzwyczajnej Komisji, zwolniono trochę więźniów z obozów pracy i fortec, puszczono do cywila prawie jedną piątą żołnierzy. Kraj Rad przestał robić wrażenie niedostępnej twierdzy, pilnowanej przez wszechwładnego Przewodniczącego. Krótko mówiąc, pokój.

 

Flota NOD została zmuszona do odwrotu, chyba że woli stracić wszystkie swoje okręty.

 

W nowopowstałej Republice Gryfów trwała instalacja komunistycznego ładu, choć nowe siły radzieckie nie wkroczyły na terytorium wzmiankowanego państwa. ZRR wciąż nie był gotowy do prowadzenia wojny z kolejnym krajem. Antoniemu Kupale zależało tylko na stworzeniu satelity, tak na wszelki wypadek.

 

W wiosce sytuacja stała się napięta. Nieznani ludzie stanęli w półkolu, co jak wiadomo może zwiastować atak. Dowódca dał znak swym ludziom, a ci natychmiast pościągali z ramion karabinki i wymierzyli we wszystkich obecnych.

- Wylegitymować się! Natychmiast!

 

Reakcja na oświadczenie z Sombralandu była błyskawiczna. W całym Związku Sowieckim wdrożono program stworzony na wypadek ataku chemicznego lub nuklearnego. Rozdano skafandry i maski gazowe, udostępniono do użytku całkowicie odizolowane od otoczenia bunkry z własnym obiegiem wody. W napięciu oczekiwano na postępy prac nad szczepionką i relacje od sojuszników. Zaprzestano wszelkiej zbędnej aktywności oraz oddelegowano flotę by robiła za dodatkowe bunkry i punkty kwarantanny czy też detoksykacji. Puszczono w eter ostrzeżenie do wszystkich obywateli pochodzących z Dalaranu lub kolonii. Nie dało uniknąć się lekkiego chaosu, co spowodowało pewną dezorganizację struktur państwowych.

Link do komentarza

(sorki zgadywałem ja też nie wiem wszystkiego.)

*Nie opodal królestwa gyfów*

Ja dojechałem i stanąłem aby odpocząć, jednak pech sprawił że:

1 S1 się znalazł

2 oddział delta też.

-witajcie panowie co tu robicie?

-uciekam-odpowiedział S1

-idziemy do pana powiedzieć że ZRR wtargnęło na teren królestwa gryfów.

-a jakieś dobre wieści?

*kilka sekund milczenia*

-rozumiem, jak się ma sytuacja?

(no właśnie streści mi ją ktoś może?)

Link do komentarza

(Razem z ppTomkiem rozwaliliśmy flotę NOD i odbudowujemy swoje siły. Poza tym:

 

W nowopowstałej Republice Gryfów trwała instalacja komunistycznego ładu, choć nowe siły radzieckie nie wkroczyły na terytorium wzmiankowanego państwa. ZRR wciąż nie był gotowy do prowadzenia wojny z kolejnym krajem. Antoniemu Kupale zależało tylko na stworzeniu satelity, tak na wszelki wypadek.

Ah, sorry, jeszcze akcja. Zaraz walnę edytę.)

 

W Sombralandzie rozpoczęto odbudowę. Oprócz naprawy spowodowanych przez NOD szkód rozpoczęto budowę nowych obiektów cywilnych oraz rozbudowę Obrony Kosmicznej. Docelowo miała się ona składać z sporej floty obronnej, satelitów z działami laserowymi i plazmowymi, szeregu dział naziemnych oraz innych systemów obronnych. Z kolonii docierać zaczęły uzupełnienia dla przetrzebionych regimentów Gwardii.

 

Jeśli chodzi o szczepionkę, to prace wkrótce miały zostać ukończone.

Link do komentarza

Ledwo po wybuchu Bractwo otworzyło ogień celując nogi Aiona i Maćka gdyby tam stali co stworzyło ładny z widoku ogień krzyżowy podobny do leja. Więc im dalej w las tym głębiej w pas. Nawet jakbyś przeszedł obok Braci to kierowca i tak odwrócony wiedziałby, że jeńcy wieją wrzuciłby wsteczny i przejechałby ich gdy ci byliby blisko.

Link do komentarza

-Nie posiadamy legitymacji. Jak wy, nie jesteśmy z tego świata. -Odezwał się mężczyzna po lewej od dowudcy

-Jesteśmy najemnikami. -Dodała kobieta po prawej

-Przybyliśmy by pomóc, jednak nie udało się to. Zamiast na neutralne tereny trafiliśmy na wasze. -Tym razem odezwała się najniższa z czarnych postaci. Również mężczyzna.

-Odejdziemy, jednak już do każdego wysłaliśmy kruka z wieściami o nas. Czy odeskortujecie nas na jakieś neutralne tereny? -Odezwał się ponownie dowódca.

 

***

 

Do każdego dowódcy frakcji doleciał kruk z listem:

 

"My nieśmiertelni, oferujemy pomoc w wojnie. Ceną za nasze usługi jest czas i miejsce na wyszkolenie armii dla was. Jednak nie posiadamy odpowiedniej technologii którą także chętnie przyjmiemy w zamian za wierną służbę.

 

Armię zapewnicie sobie sami, wysyłając do nas: Więźniów, skazańców i wszystkich ludzi których chcecie się pozbyć. Każdy oddany nam człowiek, to jeden żołnierz więcej dla was."

Link do komentarza

Gandzia raz jeszcze spojrzał na kartkę papieru, przyniesioną przez jakiegoś kruka. Jak stworzenie go znalazło, pozostawało dla niego tajemnicą. Jednak to nie kruk był teraz jego największym zmartwieniem, lecz treść wiadomości. Gandzia czytał ją już trzeci raz. Zastanawiał się. Analizował.

Czy to pułapka? Czy też może rozsądna propozycja? Dzięki koloniom Sombraland miał ogromne rezerwy ludzkie, jednak wciąż miał wątpliwości. Poza tym ta technologia...

Z drugiej strony Gandzia nauczył się, że pomocy nie należy odrzucać zbyt pochopnie. Zwłaszcza wtedy, gdy jest za półdarmo.

Stojąca pod ścianą drukarka zaczęła drukować odpowiedź.

 

Od: Gandzia, car Sombralandu

Do: Nieśmiertelni

Temat: Oferta

Szanowni Państwo

Mam zaszczyt poinformować Państwa, że Carstwo Sombraladzkie jest zainteresowane Państwa ofertą. Strona carska zobowiązuje się do dostarczenia pewnej liczby ochotników w celu przebadania Państwa możliwości szkoleniowych. Jednocześnie oczekuję, że po szkoleniu żołnierze pozostaną wierni swojej ojczyźnie i jej władcy.

Proszę o pilny kontakt w celu uzgodnienia szczegółów naszej umowy.

Z poważaniem

Link do komentarza

Brat Wolfast skończył czytać list po czym spojrzał na kruka

- Czemu wy, truposze nie umiecie wysiedzieć w tych cholernych trumnach? Zawsze musicie wstać i siać zamieszanie? Wy już swoje życie przeżyliście teraz czas na innych. Mamy dawać wam żywych abyście się wzmacniali? I co jeszcze może mamy wam oddać nasze forty i broń najlepiej jeszcze stanąć pod ścianą?! W tych szeregach nigdy nie było, nie ma i nie będzie ghouli, trupów, mutasów albo innego nienaturalnego gówna! Odpowiedź brzmi: Nie!

Zgniótł list, a drugą ręką błyskawicznie wymierzył pistoletem w kruka i strzelił rozwalając go na kawałki.

- Zgniłkom się zachciewa. Nudno w trumnach to zdychać raz a dobrze, a nie włóczyć się bez celu po bezdrożach.

Link do komentarza

*fort*

Maciek się trochę zmartwił "z przestrzeloną nogą ciężko wcisnąć gaz". Aion: pociski fakt trafiły w płaszcz, ale przeszły koło nogi, jedyny jako tako wolny S2, który zastrzelił kierowce wozu, załatwił rannym kolegom transport. Aion wsiadł przy pierwszej okazji, ale maciek ich trochę spowolnił, nie został jednak jeszcze bardziej postrzelony, S2 był świetnym kierowcom i osłonił kolegę wozem od wrogów. wszystkim udało się załadować i odjechać na w miarę bezpieczną odległość. Mgła zaczęła się przerzedzać. 

*królestwo gryfów*

-A więc tak ZRR dopiero zaczyna się tam osiedlać, nie można dopuścić aby kolejne państwo znalazło się pod rządami ZRR...

-Trzeba pogadać z władcą tego kraju.

-Właśnie, z danych wywiadowczych odnośnie wroga wynika że: ZRR chce po prostu wcielić tą planetę do siebie

"dlaczego akurat tą?!"-fajnie, ale za stwierdzenie oczywistości medali nie przyznają, gdzie przebywa władca gryfów?

-pewnie w pałacu.

-jeszcze nie nazwali go "jeńcem ZRR"?

-nic nie jest wykluczone.

-aha, no to jedźmy po niego, ale najpierw ten liścik.-zauważyłem że kruk który od jakiegoś czasu nade mną krąży ma liścik. wyciągnąłem rękę, kruk wylądował i przekazał liścik.

"cóż... taka pomoc mogła by się przydać, ale nas jest tu góra 20 świetnie wyszkolonych wojaków... Może innym razem, a może wylądujemy na przeciw siebie w walce i wtedy się przekonamy ile oni są warci?..."

na dole wiadomości napisałem: "na razie NIE"

(jako jaki taki najwyższy rangom członek GDI chyba otrzymałem liścik)

*miejsce aktualnego postoju komisarza Kupały*

W jego stronę z ogromną prędkością leciała straszliwa rakieta o ogromnym zasięgu rażenia, kilku żołnierzy widząc to padło na ziemię, jeden jednak stał.

-OUŁAAAAA! dostałem-fakt rakieta wpadła na niego, dopadły tylne stateczniki i pojemnik z paliwem na dole widać było liścik zaadresowany do komisarza Kupały:

Witajcie towarzyszu.

Miło nam że pomagacie nam w naszej wojnie, dzięki wam udało nam się zaoszczędzić mnóstwo: czasu, ludzi, sprzętu i środków do walki, mamy nadzieję że nasza współpraca pod tym względem będzie dalej przynosić podobne rezultaty.

Kapitan Jiu

*orbita*

Mamy mały pakt o nieagresji z NOD w sektorze G-12 (tym w którym teraz działam) więc zmuszony jestem teraz powiedzieć że:

flota NOD (a w każdym razie to co z niej zostało) wycofała się.

Link do komentarza

Od: Nieśmiertelni

Do: Wielki Gandzia, car Sombralandu

Temat: Oferta

Drogi Carze

Każdy kto wstąpi w szeregi Nieśmiertelnych jest wierny jedynie nam. A my jesteśmy wierni jedynie tym którzy podpiszą z nami umowę. Nasze umowy drogi Carze zobowiązują as do posłuszeństwa i my nie możemy ich zerwać. Mamy swoje zasady.

Umowa jest prosta, otrzymujemy miejsce do szkolenia żołdaków, owych żołnierzy, oraz uzbrojenie na wybranym przez was poziomie. Po bitwach zazwyczaj nasza liczba wzrasta więc nie musicie tracić na naszą rzecz zbyt wielu osób. W zamian służymy wam armią i wszelką służbą, aż nie zrezygnujecie z umowy.

 

Z pozdrowieniami i życzeniami dobrej umowy.

Link do komentarza

Od: Gandzia, car Sombralandu

Do: Nieśmiertelni

Temat: Oferta

Szanowni Państwo.

Skoro tak wygląda sytuacja, to przyjmę Waszą ofertę. Na chwilę obecną możecie liczyć na setkę rekrutów zwerbowanych spośród skazanych na śmierć morderców, gwałcicieli i innych. Dodatkowo udostępniamy Wam jeden z naszych poligonów oraz podstawowe technologie militarne.

Z poważaniem

Link do komentarza

( Wspominałem już chyba co się dzieje gdy członek Bractwa umiera i nie ma innego niedaleko? :spike:)

Otóż gdy S2 dobiegł do zastrzelonego Brata żeby go z miejsca wyrzucić usłyszał końcówkę *PIP* po czym działko plazmowe kierowcy i jego zapas naboi zostały zdetonowane

( 1:Niech teraz spróbuje przeżyć. 2: Jest to zabezpieczenie przed kradzieżą: Zwłok, technologii, ewentualnej flory i fauny.)

  • +1 1
Link do komentarza

(nie wspominałeś... Udało mu się przeżyć. Aion i S1 musieli przeżyć coś większego... a ja ich prosiłem "nie bawcie się antymaterią!")

S2 pomimo bardzo mocnego munduru został ranny, po prostu stał za blisko. Chcąc się zemścić rozejrzał się za innym wozem i zanim zastrzelił kierowce rzucił granat EMP pod pojazd. Tym razem brat jakiś tam nie wybuchł. Eksplozję zobaczył maciek (*morale +5*) który poczuł nową nadzieję, wyrwał Aionowi karabin i sam strzelał z dwóch, bezbronny Aion z 2 miejsc na normalny pistolet (takowych jest wiele on ma akurat 2) wyjął 2 uzi i wraz z mackiem strzelał do wrogów.

Po chwili skończyła się amunicja i musieli przeładować i wtedy usłyszeli wilka

-no to mów.-poprosił Aion

(tak wiem sporo mają sprzętu, ale taka profesja trzeba być przygotowanym.)

Link do komentarza

Dym granatu rozwiał się i cały poligon Bractwa wymierzyło w Aiona i Maćka robiąc z nich sito. Granat EMP zaś odbił się wesoło od pancernej szyby i wyłączył transportowcowi silnik. Kierowca pokazał mu faka po czym pozostałe pojazdy zaczęły okrążać S2. ( Radzę uważać na tę plazmę jest lekko radioaktywna. )

( Loca nie do ciebie było ręce do góry tylko to Arceusa Brat tylko się do ciebie odwrócił i przywitał ponownie w forcie.)

Link do komentarza

Do postaci na środku półokręgu doleciał kruk z karteczką w łapach. Czarna postać wzięła liścik, przeczytała go uważnie po czym przemówiła.

-Chcemy odejść. Właśnie podpisujemy umowę z Carem z niedalekich stron. Mamy stawić się w sektorze X47. Gdzie to jest?

Widocznie był ucieszony z wiadomości wyczytanej z liściku.

Link do komentarza

Mimo zabezpieczeń i akcji ochrony ludności podjętej przez władze ZRR nie udało uniknąć się w całości skutków promieniowania. Zmarło już kilkaset osób. Wśród bardziej znanych był miedzy innymi wieloletni współpracownik Kupały, pułkownik i zarządca Mirogrodu Michał Rondel. Do mniej znanych zaliczono Franciszka Kimono i dwóch jego towarzyszy. Pośród ofiar znaleźli się także mieszkańcy nie udzielający się w walce zbrojnej. Chaos udało się w większej części ogarnąć, ale reorganizacja wojsk została przerwana. Trwała kwarantanna.

 

Antoni Kupała zignorował list od najemników. W tej chwili miał na głowie dużo ważniejsze problemy. Podejrzewał jednak, że coś ciekawego może wyniknąć z pojawienia się nowej frakcji. Dlatego wiadomość ukryto. Potem dotarł jeszcze list od tajemniczego kapitana Jiu. Tym już Przewodniczący nie przejął się wcale, bo nie miał pojęcia kto to jest i o co mu chodzi.

 

Nieumarli zostali bezpiecznie i pospiesznie odstawieni do granicy z Sombralandem. Żołnierze zostali poinformowani o promieniowaniu i bardziej troszczyli się teraz o swe życia niż o sprawy państwa. Natychmiast po pożegnaniu odjechali, by poddać się kwarantannie.

 

W Republice Gryfów widocznie z radością przyjęto reformy komunistów, bo nikt jakoś nie zbuntował się przeciwko ich władzy. Przystosowano państwo do założeń ideologii Kupały. Króla osadzono w wiejskiej chacie gdzieś w górach i zostawiono w spokoju. Rozpoczęto szkolenie Gryfiej Armii Ludowej oraz Milicji Ludowej. Znacjonalizowano przemysł, duże i średnie gospodarstwa rolne oraz przedsiębiorstwa handlowe. Odebrano majątki szlachcie, wprowadzono przymus edukacji i objęto opieką biedniejszych obywateli. Wszystkio odbywało się jak wcześniej w Changei i Equestrii. Ponadto Rada Narodowa wystosowała prośbę do ZRR o wieczysty sojusz i braterską pomoc na wypadek ataku wroga lub walk wewnętrznych. W dalszych planach jest uroczyste oświadczenie o inkorporacji, ale to dopiero po osiągnięciu przez Armię Czerwoną pełnej sprawności bojowej.

Link do komentarza

(ppTomek - gryfy to raczej tradycjonaliści i nacjonaliści, przynajmniej tak się kojarzą. Dużo szlachty, bo gryfy nie bez powodu są na wielu herbach szlacheckich/ziemskich. Takie małe utrudnienie.)

 

W międzyczasie Wydział IV Gandziowego Instytutu Badań i Rozwoju doniósł o opracowaniu szczepionki przeciwko promieniowaniu. Natychmiast wysłano transporty do ZRR.

 

Partyzantka w dawnym Królestwie Gryfów jednak się pojawiła. Początkowo gryfy atakowały głównie oddziały komputera, wspierając tym samym aliantów, jednak z wyraźną niechęcią patrzyły na żołnierzy Armii Czerwonej.

Link do komentarza

(No wreszcie ktoś ich kontroluje. Czekałem aż Wolfast się tym zajmie, ale skoro go ubiegłeś, czyń honory Gandziu. Jak coś u gryfów mam jedną niepełną dywizję, tj. około 10 tysięcy ludzi.)

 

Do każdego oddziału GAL i ML dokooptowano kilku komisarzy politycznych, których zadaniem było umacniać lojalność żołnierzy i milicjantów. Wprowadzono twarde, ale sprawiedliwe prawo, nie przypominające jednak radzieckiego kodeksu karnego. We wszystkich sprawach wagi państwowej postanowiono konsultować się z Radą, bo składała się z gryfów. Decydujący głos należał jednak do znajdującego się w ZRR Arkadija Izumiełowa i jego Nadzwyczajnej Komisji. Powoli zastępowano jednostki Specnazu regularną armią. Także i tutaj promieniowanie magiczne zebrało swoje żniwo. Już czterystu ludzi odwieziono na lokalne cmentarze.

 

Kres chorobie popromiennej położył dopiero transport szczepionek z Sombralandu. Zawieszając wszelką inną działalność w kraju i za granicą oraz mobilizując kogokolwiek jeszcze dało się zmobilizować rozpoczęto wielką akcję szczepień ochronnych. Po całym Kraju Rad rozesłano drużyny, odwiedzające bunkry oraz forty i ratujące obywateli przed niechybną śmiercią. Drużynnicy wyglądem i sposobem bycia bardzo przypominali stalkerów. Kombinezony, maski gazowe, leki, broń i liczniki Geigera, które zamiast radów mierzą poziom magii.

 

Wśród ogólnej radości, którą wywołała pomoc sojusznika znalazła się jednak nowina ważka, a ponura. Zachorował Antoni Kupała. Złożono go w szpitalu, gdzie ze wszystkich sił starano się wyciągnąć go ze stanu, w jaki wpadł. Szczepionka jak dotąd nie była w stanie mu pomóc. Obywatele w napięciu oczekują dalszych informacji.

(Kości nie kłamią, Kupała ma problem. Zachciało mi się dreszczyku emocji i mam, kurde, chorego Przewodniczącego.)

Link do komentarza

(ech... no dobra)

*fort*

Ranni żołnierze usiedli koło siebie i pomachali białą flagą.

-no dobra poddajemy się.-powiedział Aion

*królestwo gryfów-granica*

-wiemy gdzie przebywa władca tej krainy.

-świetnie poczekaj chwilę-do odbiornika-przyślijcie mi jakiegoś jastrzębia

głos w odbiorniku-już leci.-po chwili nieopodal wylądował myśliwiec. Pilot, mój kumpel i dość wysoki rangom członek GDI, Nick zaptyał mnie 

-o co chodzi?

-załatw mi informacje na temat ZRR-owskich krążowników, zwłaszcza gdzie je robią.

-sam?!

-poproś na pewno w pobliżu jest jakiś transporter z dywersją.

-a no chyba że tak do zobaczenia.-odleciał

-to gdzie jest ten władca?

-ponoć w jakieś chatce w górach.

-no cóż jedźmy.

*Później królestwo gryfów-chatka w górach*

-witaj władco wszystkich gryfów.

(nie wiem kto go odegra ale obstawiam że to nie będę ja :( )

*sombraland*

pewien człowiek ostatni raz spojrzał na to państwo i powiedział

-moja robota skończona.-po czym wsiadł do myśliwca i odleciał, wraz z pewnym uwolnionym (i związanym) przez niego sowietem.

Edytowano przez arceus
Link do komentarza

(o, to da się zmierzyć magię?)

 

Dziennik Sombralandzki

 

Zagrożenie promieniowaniem zażegnane!

 

Kryzys w ZRR, związany ze wzrostem promieniowania magicznego, ma się ku końcowi. Dzięki pomocy humanitarnej z Sombralandu oraz sprawnej akcji władz radzieckich straty w ludziach udało się ograniczyć do kilkuset osób. W ramach podziękowań kierujący IV Wydziałem GIBiR prof. Nieukopf otrzymał Order Carski I Klasy, zaś jego zespół Medale Zasłużonych. Jedno z najwyższych odznaczeń otrzymał też pan Habiricz za sprawne pokierowanie akcją przewozu szczepionek. Niestety, ZRR mimo to poniósł pewne straty. Przewodniczący Kupała jest obecnie hospitalizowany. Władze carskie wyraziły ogromny żal z tego powodu.

 

Przełom na rynku motoryzacyjnym?

W dniu wczorajszym SombraMotors ogłosił bankructwo. Wszystko wskazuje na to, że kryzys korporacji spowodowany był przez liczne machlojki finansowe, jakich dopuścił się prezes firmy. W ramach zakrojonego na szeroką skalę śledztwa policja zatrzymała prezesa SombraMotors oraz kilku członków rady nadzorczej w celu przesłuchania ich. Prokuratura jeszcze nie postawiła im żadnych zarzutów. Eksperci są zgodni, że najwięcej na kryzysie zyskają Sombralandzkie Zakłady Inżynieryjne oraz Sombrarri.

 

Skandal na Uniwersytecie Canterlockim

Wyjątkową niewiedzą popisał się profesor Sick Horn z Uniwersytetu Canterlockiego. W wywiadzie dla gazety "Fakty" (znanej głównie ze sfałszowanego wywiadu z Nightmare Moon oraz z informowania czytelników o porastających Sombraland lasach tropikalnych) stwierdził on, że promieniowanie magiczne musiałoby przekroczyć siłę miliona Thaumów, żeby zabić (dla porównania: ostatnia burza magiczna miała siłę 338274 Thaumów). Koledzy Sick Horna zgodnie twierdzą, że wprawdzie taka dawka jest potrzebna do zabicia kucyka, jednak dla przybyszów z ZRR potrzebna jest mniejsza dawka. Zauważają też, że Sick Horn, jako ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych nie zna się na chorobach popromiennych. Za swoją głupotę Sick Horn został tymczasowo zawieszony.

 

 

Gandzia odłożył gazetę i z zadowoleniem przejrzał najnowsze raporty. Kolejne konwoje docierały właśnie do Equestrii. Prace nad budową nowej obrony planetarnej szły sprawnie. Martwił go jedynie raport o stratach poniesionych przez Korpus Ekspedycyjny w Changei, co zmuszało cara do wycofania swoich sił z frontu. Ciężar walk musiały teraz wziąć na siebie oddziały Armii Czerwonej.

 

(króla gryfów na razie będę odgrywał ja, potem ewentualnie przejmie go Wolfast.)

-Kim jesteście i czego chcecie?- spytał król gryfów.

 

(BTW: są jakieś konkretne warunki zwycięstwa? Poza tym tęsknię za mapką, ale nikt jej nie umie zrobić... Zapamiętać - w sequelu gramy na mapie Ziemia.)

Edytowano przez Gandzia
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...