Zucharski Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że nie chodzi tu o problem z brakiem znajomych. Jak zapytałem, czy chodzi o brak kolegów/przyjaciół. Napisał że można tak to ująć, czyli coś w tym rodzaju. Na pierwszy mój meet poszedłem poniekąd z ciekawości. Posłuchałem paneli, rozeznałem sie jak na prawdę wygląda "całe zjawisko". Jednak nikogo nie zapoznałem. Z imprezy wyszedłem około 1,5 godziny przed oficjalnym zakończeniem. Trochę zasmucony byłem. Pomyślałem jednak, że w takim spędzie to może i trudno. W końcu było sporo dobrze zaznajomionych ze sobą grup. Dużo przyglądam sie ludziom, którzy znajdą się w moim otoczeniu. Pierwsza myśl była: żadnych więcej meetów! Jednak później pomyślałem, że może spróbuję na minimeecie. Tak tez zrobiłem. Wybrałem się na takowy tydzien później. Przyszło kilka osób. Początkowo zwyczajnie sie przywitali. Jednak byli zajęci rozmową jedynie z sobą. Następnie grupa udała sie do lasu. Nadal rozprawiając żywo w swoim gronie. W sumie nie wiedziałemo czym właściwie rozmawiać. Niestety tempo grupy było tak duże, że nie nadążałem z a nimi i po pewnym czasie zacząłem zostawać coraz bardziej z tyłu. Kiedy dystans zrobił się dość znaczny, przystanąłem. Stałem tak do czasu aż grupa nie zniknęłą mi z oczu w pobliskim lesie. Wtedy zawróciłem spowrotem na przystanek. Wracając minęło mnie kilka osób, które widziałem na początku. minąliśmy się bez słowa. Zapewne wiedzieli dokąd iść w lesie. Ja nie, w końcu byłem tam pierwszy raz. Tak o to zakończył się mój drugi meet, zanim zdąrzył sie naprawdę zacząć. W drodze powrotnej było mi bardzo milutko. Ciekawy jestem komentarza odnośnie opisanej sytuacji. Czyli tak jak mówiłem, nieciekawie to dobre określenie. Myślę, że niepotrzebnie odpuściłeś. Ja jak byłem pierwszy raz na meecie (małym, lokalnym), to też sobie myślałem - Kurde, co ja tu robię? - i miałem ochotę cicho zniknąć. Potem gdy się usiadło gdzieś w kfc, można było się odezwać. Eternal ma rację, dobrze się zgadać z kimś, żeby razem iść. Warszawa to duże miasto (bez jaj Sherloku!), na pewno będzie tam trochę starszych bronis. Jak nie tu to może poszukasz na facebooku, ponoć tam bronis są najbardziej aktywni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Littlepip Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Myślę, że niepotrzebnie odpuściłeś. Ja jak byłem pierwszy raz na meecie (małym, lokalnym), to też sobie myślałem - Kurde, co ja tu robię? - i miałem ochotę cicho zniknąć. Fajnie pozostawać w ogonie grupy. Po za tym i tak nie wiedziałem dokąd dokładnie idą na ognisko. To nie jest np. bar do którego mozna trafić. Jakoś nie zauważyłem tej wspaniałej otwartości bronies. Nie chcę tu nikogo obrażać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Airlick Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Jakoś nie zauważyłem tej wspaniałej otwartości bronies.Z tego. co ja się nasłuchałem nt. otwartości bronies, to głównie przejawia się ona tym, że żaden inny fandom nie potrafi tak zmieszać z błotem osoby trochę "odstające od normy". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Littlepip Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 "odstające od normy". Zależy kto ma co na myśli, bo samo bycie bronies już jest odstawaniem od pewnej normy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zucharski Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Po za tym i tak nie wiedziałem dokąd dokładnie idą na ognisko. To nie jest np. bar do którego mozna trafić. Jakoś nie zauważyłem tej wspaniałej otwartości bronies. Nie chcę tu nikogo obrażać. No jakbyś doszedł z nimi to byś się dowiedział gdzie to jest. Przy ognisku, podobnie jak w barze jest okazja się odezwać, szczególnie jak się wypije Co do otwartości. Jeżeli nie próbowałeś nic gadać, to wiadomo, jak Linds wyżej wspomniał, nikt nie będzie Cię wyrywał do rozmowy (dziewczyny mają tu łatwiej). Jak chciałeś pogadać i doznałeś "olewki" z ich strony, to rzeczywiście niefajnie trafiłeś. Jak różni ludzie są ogólnie w społeczeństwie, tak różni są bronies. Nie wiem kto nawymyślał, że są mili, otwarci, dobroduszni itp. Chociaż wydaje mi się, że urok serialu powinien przyciągać właśnie takich, przynajmniej pierwszy, nieskalany sezon... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bezik Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Miałem tak samo jak na jednym meecie byłem, tyle że tamten był z fandomu anime Niby zagrałem z kilkoma ludziami rundkę, niby pooglądałem coś, ale nie potrafiłem się tam odnaleźć. Tak jak już pisali, spróbuj się zgadać z kilkoma osobami i razem iść, grupą raźniej. Najlepiej jakby to był ktoś kto zna już kilka osób z tych meetów, żeby przedstawić mógł, zawsze jakiś początek rozmowy Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Littlepip Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Na tę chwilę jeśli chodzi o jakiekolwiek meety, jestem całkowicie na nie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Servant Saber Napisano Listopad 5, 2013 Share Napisano Listopad 5, 2013 Littlepip.Jeżeli w prawdziwym życiu używasz równie lakonicznej mowy co teraz na forum, to ja raczej się nie dziwię, że doskwiera Ci samotność. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Littlepip Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 Jestem po prostu powściągliwy. Więcej gadam z kimś kogo już dobrze znam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Generalek Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Żalenie to nie jest, ale 4 szwy na szyi trochę przeszkadzają. Przynajmniej zwolnienie z WF-u ^^. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zucharski Napisano Listopad 8, 2013 Share Napisano Listopad 8, 2013 Jak można się cieszyć ze zwolnienia z wf-u? Naprawdę po siedzeniu kilku godzin w ławce nie macie ochoty się poruszać? W gimnazjum byłem gruby i niezbyt wysportowany, ale i tak wolałem się ruszać, niż siedzieć na zwolnieniu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Generalek Napisano Listopad 8, 2013 Share Napisano Listopad 8, 2013 U nas w szkole każdy się cieszy z jakiejkolwiek zmiany . Zwolnienie tylko na dwa tygodnie, chyba nie przytyję 20 kg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Aspitia Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 Dołuje mnie ta mentalność występująca w mojej rodzinie. Nie rozumieją tego że jak mam 22 lata to mogę nie chcieć mieć dzieci. Ja chcę korzystać z życia, usamodzielnić się, chodzić często na dyskoteki a nie już dzieci mieć. Poza tym ja nie chcę mieć chłopaka samotność mi odpowiada Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cipher 618 Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 Dołuje mnie ta mentalność występująca w mojej rodzinie. Nie rozumieją tego że jak mam 22 lata to mogę nie chcieć mieć dzieci. Ja chcę korzystać z życia, usamodzielnić się, chodzić często na dyskoteki a nie już dzieci mieć. Poza tym ja nie chcę mieć chłopaka samotność mi odpowiada To nie mentalność twojej rodziny a 99% Polaków. Sam mam 28 lat, pracy brak, chorób aż nadto i ciągłe narzekanie. Ale ich rozumiem. Wnuk to najlepsze co może się przytrafić rodzicowi. Widzę to po swoich. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Aspitia Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 To nie mentalność twojej rodziny a 99% Polaków. Sam mam 28 lat, pracy brak, chorób aż nadto i ciągłe narzekanie. Ale ich rozumiem. Wnuk to najlepsze co może się przytrafić rodzicowi. Widzę to po swoich. Czytałam raz że podobno singlom to zawsze to trują. Już mnie straszą jakie to moje dziecko będzie. Ja nie chcę mieć dzieci. Chcę najpierw studia skończyć, pracę mieć, wyprowadzić się z domu, często chodzić na dyskoteki a nie siedzieć z pieluchami w domu. Mam swoje marzenia które chcę spełnić a nie. Poza tym ciężko im zrozumieć, że nie chcę mieć chłopaka. Jestem brzydka, faceci się mną nie interesują a ja się z tym pogodziłam lecz nie najlepiej wcisnąć mnie w rolę matki. Nie chcę nią być nie nadaję się na matkę Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Celly Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 Zrobiłam fajny prezent mojej siostrze na 18-nastkę, a druga siostra się wkurzyła bo jak ona miała 18-nastke 2 lata temu to złożyłam się z mamą na prezent i nie zrobiłam takiego fajnego. Tak się darła, że wszystkie się rozpłakałyśmy.Smutne. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WilczeK Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 (edytowany) Zrobiłam fajny prezent mojej siostrze na 18-nastkę, a druga siostra się wkurzyła bo jak ona miała 18-nastke 2 lata temu to złożyłam się z mamą na prezent i nie zrobiłam takiego fajnego. Tak się darła, że wszystkie się rozpłakałyśmy.Smutne. Na rozweselenie: Masz przewalone, ale prawda jest taka że za łatwo daliście się złamać. Ale łatwo tak mówić po drugiej stronie monitora. Ja jak zaczyna robić się nieprzyjemnie próbuje zazwyczaj obracać wszystko w żart. Mi to pomaga. Edytowano Listopad 9, 2013 przez WilkU Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 Tak się darła, że wszystkie się rozpłakałyśmy.Smutne. Nie rozumieją tego że jak mam 22 lata to mogę nie chcieć mieć dzieci. To jest słuszne podejście. To trochę za wcześnie na dziecko. Masz absolutną rację - najpierw studia, potem rodzina. Popieram Cię w 100%. A próbowałaś to wyjaśnić swoim rodzicom? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Aspitia Napisano Listopad 9, 2013 Share Napisano Listopad 9, 2013 To jest słuszne podejście. To trochę za wcześnie na dziecko. Masz absolutną rację - najpierw studia, potem rodzina. Popieram Cię w 100%. A próbowałaś to wyjaśnić swoim rodzicom? I tak tego nie zrozumieją. Poza tym też nawet pracy nie mogę znależć a dziecka miłością nie wyżywisz. Jak mi się instynkt macierzyński włączy kiedyś o tym pomyślę lecz nie teraz. Teraz chcę też pokorzystać z życia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zucharski Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 Dołuje mnie ta mentalność występująca w mojej rodzinie. Nie rozumieją tego że jak mam 22 lata to mogę nie chcieć mieć dzieci. Ja chcę korzystać z życia, usamodzielnić się, chodzić często na dyskoteki a nie już dzieci mieć. Poza tym ja nie chcę mieć chłopaka samotność mi odpowiada Zmusić Cię nie zmuszą, także nie masz się co martwić. Wcześniej pisałaś, że jesteś samotna. Teraz już piszesz o chodzeniu na imprezy, także widzę, że wiele u Ciebie się zmieniło na plus To trochę za wcześnie na dziecko. Zależy. Z biologicznego punktu widzenia, jest to wręcz idealny moment. Biorąc pod uwagę charakter/obyczaje, nie ma odpowiedniego momentu, bo to indywidualna sprawa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OttonandPooky Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 . Wnuk to najlepsze co może się przytrafić rodzicowi. Widzę to po swoich. Ja już zostałam oficjalnie poinformowana ,że moi rodzice nie będą niańczyć moich czy siostry bachorków . W pewnym sensie im się nie dziwie bo swoje już odchowali ...jednak mam głupią sytuacje ze strony chłopaka ,bo jego "ukochana" mamusia tak się afiszuje ,że będzie pilnowała i rozpuszczała wnuka.(jak kiedyś się jakiś "pojawi")...no ale jakoś ja nie mam do niej zaufania ,bo wątpię żeby zajęła się dobrze dzieckiem jak nawet własnych kotów upilnować nie umie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zucharski Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 W pewnym sensie im się nie dziwie bo swoje już odchowali ... Tylko pytanie, czy im Twoi dziadkowie pomagali Poza tym, starszym ludziom brakuje na starość towarzystwa, także zazwyczaj chętnie angażują się przy wnukach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cipher 618 Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 Wszystko zależy od rodziców - przyszłych dziadków. Gdy mój brat miał zostać ojcem, matula zwariowała. Do dziś jej nie przeszło. A co do chęci posiadania dzieci. Też nie chciałem. Ale ni z gruchy ni z pietruchy w mózgu zapaliła się taka zielona lampka z napisem: "kurcze, fajnie by było mieć takiego Triste juniora, a w szczególności juniorkę". Praktyki w podstawówce utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Ale nic na siłę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OttonandPooky Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 Tylko pytanie, czy im Twoi dziadkowie pomagali Poza tym, starszym ludziom brakuje na starość towarzystwa, także zazwyczaj chętnie angażują się przy wnukach. Czy ja wiem...mój dziadek ma 82 lata, od ponad 15 lat jest sparaliżowany ...a mojemu wujkowi (najmłodszy z rodzeństwa mojej mamy) w grudniu rodzi się pierwsze dziecko i jakoś nie widzę takiej sytuacji żeby osoba która sama wymaga opieki i spokoju na stare lata..opiekowała się dzieckiem. W domku moich dziadków jest totalny harmider (jeszcze tam mieszka ciotka z wujkiem i ich czwórką dzieci) ...dziadkowe nie mogą odpocząć w takich warunkach (no nie czarujmy się...mają oni swoje lata już) dlatego często gościmy ich u nas w domu bo jest cisza i spokój. Moim rodzicom nikt nie pomagał ....z bidy i totalnej nędzy...bez wsparcia nikogo (a mają dobry kontakt z rodziną) wyszli na prostą i ludzie im tego nawet zazdroszczą. Czemu też padło takie hasło? A to dlatego bo mój tato miedzy innymi nie znosi hałasu oraz towarzystwa dzieci. Nie mam im nic za złe z tego powodu ...nie mogłabym osobiście komuś wymusić opieki nad własnym dzieckiem....poza tym mam tą świadomość ,że moi rodzice będą "pracującymi" dziadkami i nie będa mieli tyle wolnego czasu by ciągle się zajmować wnukami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zucharski Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 Przykro mi, że tak u Ciebie było. Moi dziadkowie mają teraz po 70 lat i zajmowali się mną i bratem. Cieszą się też z 1 - rocznej prawnuczki. Mam przypadek w rodzinie, gdzie nieco ponad 70 letnia kobieta jest prababcią i ma prawnuczkę w wieku licealnym. W tym przypadku żenili się tam w wieku 19 lat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts