Skocz do zawartości

Kim są kucyki dla was


Recommended Posts

Nie wiem od czego zacząć :stare:  Od kiedy oglądam kucyki widzę jak bardzo zmieniło się moje podejście do świata. Kucyki nauczyły mnie, że w życiu tak naprawdę najważniejsza jest przyjaźń i miłość, bo człowiek samotny nawet w luksusach nie będzie szczęśliwy. Serial to coś co sprawia, że chce mi się żyć, widzę jak świat nabiera koloru i wszystko wypełnia radość. Teraz przesłodziłem ale kucyki to serial nie tylko dla małych dziewczynek, wiele innych filmów z mega efektami nie wywołuje we mnie takich emocji jak kucyki. A jestem człowiekiem, więc żadne uczucie nie jest mi obce, i nie wstydzę się śmiechu, strachu czy nawet płaczu, przez poniacze jestem otwarty, emocji nie można tłumić, bo i tak kiedyś wyjdą na jaw  :fluttershy6:

Oglądając serial, czytając fanfic'i oglądając prace graficzne czy słuchając kucykowej muzyki serce bije mi mocniej  :pinkie2:

Jeśli ktoś myśli, że przez serial można jedynie zdziecinnieć to się ostro myli... patrząc jak kuce zachowują honorową podstawę pomagając potrzebującym, nigdy nie zostawiając przyjaciół, wybaczając wrogom, stają się naszymi (przynajmniej moim)  autorytetami i chcemy być tacy jak oni. Mlp pomaga zobaczyć dobro w nawet najgorszych charakterach i doceniać ile warte jest życie. Dla niektórych to tylko sposób na nudę, oczywiście żyłem, i potrafiłbym żyć bez kucyków, ale nie przeczę, że żył bym znacznie inaczej  :pinkie4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym są dla mnie kucyki... Po pierwsze serialem, który przyjemnie mi się ogląda oraz dyskutuje o nim z innymi fanami. Sam serial to istna kopalnia wzrorców osobowych (sam z tego skożystałem i tak jakby stworzyłem swoją osobowośc na nowo, połączyłem z sobą kilka cech Pinkie, Twilight oraz Rainbow). Poprzez oglądanie tegoż serialu zapewne nie tylko mi zmienił się sposób patrzenia na świat oraz niektóre zjawiska. Dzięki Poniaczom znalazłem sobie nowe hobby jakim jest szkicowanie oraz pisanie FF, zawdzięczam im też to że niejako zmieniło się moje zachowanie w kontaktach ze znajomymi, zamiast by powarznym teraz nieco za dużo się śmieje i dobrze!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Doktor

Dla mnie kucyki są istotami z równoległego wymiaru w którym jest Equestria

Nauczyły mnie, żęby spojrzeć optymistycznie na świat, być wesołym, gdyby nie one byłbym okropnym smutasem, mimo że nie mam przyjaciół to jestem nadal optymistą (Mam, ale tych z internetu tylko)

Edytowano przez Doktor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cóż...po pierwsze są dla mnie jakby takim "lekarstwem" na otaczający mnie świat i mój pogląd widzenia na ludzi. Czuję się szczęśliwa widząc te kolorowe, uśmiechnięte buzie z ekranu. Nie ważne, że są to pyszczki kolorowych koni mieszkających w fikcyjnym świecie. Ten uśmiech jest dla mnie wiarą, że w przyszłości z pewnością będzie lepiej. Z drugiej strony...sprawia mi to ból i często popadam w nostalgię. Kiedy tylko próbuję się szczerze uśmiechnąć lub przypomnieć szczęśliwe wspomnienia, wracam do tej szarej rzeczywistości. Mimo to nie chcę się poddawać. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym są dla mnie? Jednym z wariantów, istotami którymi moglibyśmy być. Świat ten ma znacznie więcej z dobra niż nasz, co jednak lepszym go nie czyni. Brakuje mu pewnej neutralności, równowagi między dobrem a złem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kucyki to bohaterki mojej młodości po prostu.

 

Czym są dla mnie? Jednym z wariantów, istotami którymi moglibyśmy być. Świat ten ma znacznie więcej z dobra niż nasz, co jednak lepszym go nie czyni. Brakuje mu pewnej neutralności, równowagi między dobrem a złem.

nie wiem co dobrego w tym, że w naszym świecie jest więcej zła, niż w MLP. Też chciałbym żyć sobie w takiej utopii, jaką mają kucyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż...po pierwsze są dla mnie jakby takim "lekarstwem" na otaczający mnie świat i mój pogląd widzenia na ludzi. Czuję się szczęśliwa widząc te kolorowe, uśmiechnięte buzie z ekranu. Nie ważne, że są to pyszczki kolorowych koni mieszkających w fikcyjnym świecie. Ten uśmiech jest dla mnie wiarą, że w przyszłości z pewnością będzie lepiej. Z drugiej strony...sprawia mi to ból i często popadam w nostalgię. Kiedy tylko próbuję się szczerze uśmiechnąć lub przypomnieć szczęśliwe wspomnienia, wracam do tej szarej rzeczywistości. Mimo to nie chcę się poddawać. 

Bardzo ładnie powiedziane, a także szczerze ;)

 

 

Kuce to też potężne źródło natchnienia artystycznego, które nadaje sens życiu :)

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to My Little Pony jest dla mnie czymś ważnym. Bronym stałem się kilka miesięcy temu. Wcześniej widziałem przelotnie kilka odcinków i nawet mi się podobały, lecz nie wiedziałem, że można się tym tak interesować. W końcu zrozumiałem.

 

Serial jest dla mnie czymś uspokajającym i polepszającym nastrój. Pozwala mi zapomnieć o przykrych sytuacjach, negatywnych emocjach ; jest on według mnie bardzo zabawny. Bardzo lubię też piosenki z fandomu jak i z samego serialu, a szczególnie te śpiewane przez kucyki. Stanowią one większość utworów, które słucham.

 

Co do samych postaci kucyków to jeśli widzę je albo słyszę ich głos, śpiew lub rozmowę na ich temat odczuwam wielką radość nie okazując tego zbytnio. To taka odskocznia od codzienności.

 

:twilight2::aj2:fluttershy6::rarityawesome::pinkie3::rainderp::9rovb::derp6:

 

 

Szkoda tylko, że nie wszyscy tolerują nasze poglądy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż dawniej kucyki były dla mnie rozrywką, która pozwalała mi się trochę wyluzować (do tej pory rak na mnie działa 1G), Teraz je dla mnie pewnym pocieszeniem, bp 6 lat temu w moim życiu nastąpił taki nieoczekiwany splot wydarzeń, że nie życzył bym tego nikomu nawet wrogowi, Oczywiście wtedy nie było generacji 4, jakoś wyszedłem z 1 dołłka ale presja rodzinna wpędziła mnie w kolejny trochę, o wtedy brat zaczął oglądać. na początku nie byłem do tego przekonany bo widziałem 3,5 i mnie to trochę przestraszyło , ale brat oglądał nałogowo wieć słą zostałem i ja zmuszony o z biegiem czasu zacząłem się przekonywać widzieć w tym pewną muzę. Na początki tylko lubiłem tylko pannę Sparkle (zawsze miałem Słabość do Uncornów,), potem po pary głębszych sesjach polubiłem też fluterkę, a od drugiego sezonu jestem lunarnym  i tu znalazłem [prawdziwą inspirację i pozbyłem się blokady twórczej

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie wiem co dobrego w tym, że w naszym świecie jest więcej zła, niż w MLP. Też chciałbym żyć sobie w takiej utopii, jaką mają kucyki.

 

Kucyki wcale takiego raju to nie mają. Przecież widać jak zmagają się z większymi czy mniejszymi problemami. Każdy musi jakoś pracować by przeżyć. Najlepiej to widać na przykładzie Applejack. W ludzkim świecie te problemy są bardziej nasilone, jednak jest podobnie. Sądzę, że to właśnie dzięki temu iż Equestria nie jest światem bez zmartwień i uporządkowania w którym żyją przesłodzone kucyki bez wad, serial zyskał tak wielu fanów. Można się wtedy z postaciami bardziej utożsamić. Jest jeszcze jedna mała różnica. Kucyki z pomocą przyjaźni rozwiązują swe problemy, i moim zdaniem tego od nich można się uczyć.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucyki są dziełem szatana, stworzonym aby deprawować małe dzieci. O potędze diabelskich mocy niech zaświadczy fakt, że zamiast małych dziewczynek, oglądają je nawet dorosłe samce. Dobroć, tolerancja i inne wartości to tylko kamuflaż, który nie jest w stanie przetrwać głębszego zastanowienia.

Zobaczmy - Celestyna - tyranka, wysługująca się zwykłymi kucykami, podająca się za boginię - a wszyscy widzieliśmy przy różnych okazjach, jak małą moc posiada. Przez to, że ukrywa swoje zło, ma małą bazę fanów.

Luna - ta nawet się nie kryła, tylko wzięła i zamieniła się w diabelską Nightmare Moon. Zobaczcie, jak dużo fanów ma ten szatański pomiot.

Discord - postać promująca anarchię w czystej formie. I znowu - postać bardzo atrakcyjna dla ludzi mało odpornych na spaczenie przez Chaos.

Chrysalis - ponifikacja ludzkich koszmarów, wysysająca moc życiową swoich ofiar. Tu juz nawet twórcy nie kryją swojej inspiracji wampirami.

Trixie - sprzedała duszę w zamian za diabelską moc naszyjnika.

Widzicie, jakie przykłady daje ta kreskówka? Te nic nieznaczące dobre uczynki M6 łatwo zapomnieć, zaś grzechy głównych przeciwników powoli zatruwają serca widzów i deprawują ich wielce.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kucyki to "wielka grupa kolorowych pixelartowych kucy z Celestią i Luną na czele", żyjących w kolorowej, pełnej radości Equestrii. A na poważnie to dodają otuchy czy radości po "kontaktach" z ludźmi, pokazują nam prawdziwe wartości, jak przyjaźń. Jako i są inspiracją do tworzenia muzyki, fanficów, artów, jak i innych prac. Pomagają też odciągnąć się od świata ukazującego szarą i nudną rzeczywistość, rysując na naszych twarzach uśmiech którego czasem tak brakuje. Sama przynależność do kucyków jest fajna, bo należymy do czegoś innego, co jedni uważają nas za dziwaków, oglądających nic nie wartą głupią bajeczkę dla małych dziewczyneczek, gdzie jest to fikcyjny świat. Może i prawda, ale jesteśmy mocną grupą ludzi którzy zawsze pomagają sobie na wzajem i nie zostawią przyjaciela w potrzebie, potrafimy doceniać prawdziwe wartości w realnym świecie, a mało jest takich osób. Chociaż ciekawie było by gdybyśmy nagle znaleźli się w Equestrii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Kucyki dla mnie to:

- Odskocznia od mojej nudnej rzeczywistości w której na studiach jestem postrzegana jako kujon

- Inspiracja do pisania własnych opowiadań

- Dzięki nim mogę uwierzyć że istnieje przyjażń bo gdyby nie one to bym sądziła że nie ma czegoś takiego jak przyjażń

Edytowano przez Twilight66
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucyki są dla mnie inspiracją, serial wyrywa od szarej rzeczywistości i przenosi nas w nasz świat fandomu... Do Equestrii. Nie uznaje kuców za fikcyjne postacie ja "żyje" w tym samym świecie oni/one zszywam się z postaciami. Dzięki nim pamiętam o przyjażni, wyznaje zasade Love and Tolerance. I daje mi to wspomnienia które trzymiemy w naszych sercach i możemy przekazać następnym pokoleniom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Do tej pory MLP było dla mnie jedynie doskonałą kreskówką, która czasami pomagała oderwać się od szarej rzeczywistości. Takie nośne hasło. Ale czy prawdziwe? Może... Ale przez ostatnich kilkanaście dni uległo to zmianie. Trafiłem do szpitala. Wyjątkowo paskudnego, a raczej obskurnego. Silent Hill na żywo.

2ufblgh.jpg

2cdemau.jpg

Miałem niewiele czasu na spakowanie się. Vita, krzyżówki, papier do pisania i coś jeszcze. Mam 10 różnych BB, wziąłem który popadło. Trixie.

260fi9l.jpg

Kto by pomyślał, że kilka centymetrów plastiku, w kształcie kucyka może zdziałać tak wiele. To była jedyna kolorowa rzecz w tym niesamowici monotonnym i pełnym smutku świecie. Poprawiała mi samopoczucie i była swego rodzaju lekiem. Jak wiadomo dobre samopoczucie to najlepszy lek...

Od tej pory MLP i BB są czymś więcej niż kreskówką i kawałkiem plastiku za 12zł.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuycki dla mnie to fajne postaci fikcyjne. Gdyby jednak istniały naprawdę to mogłyby być równe ludziom.

Z pierwszym zdaniem się zgodzę. Z drugim już niestety nie. Wyobraź sobie istnienie czegoś takiego jak Equestria na naszej planecie w obecnych czasach. Spaczylibyśmy je szybciej niż CMC znalazłyby swoje znaczki.

Ich państwo zostałoby podbite w jakiś sposób lub po prostu wykorzystalibyśmy ich naiwność i uniezależnili od siebie by na końcu stworzyć na ich terenie skansen. Przeprowadzone byłyby badania nad ich magią przez wojska, a Elementy Harmonii zostałyby wykradzione przez wojska specjalne i ukryte w miejscu do którego nie mogłyby kuce się dostać.

Edytowano przez WhiteWarrior
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Dla jednych to tylko bajka dla dzieci (dziewczynek) dla mnie to już jakby część życia (niezłe sformułowanie) bo od ponad czterech lat wyczekuje kolejnych odcinków a jak wielu bronies i pegasis na podstawie tego tworzę (trochę amatorskie) grafiki,rysunki itp  no będzie tego więcej,jedni grają na kompie,spotykają się na mieście,uprawiają sport,ja robię to wszystko i oglądam  kucyki (no może po za sportem :flutterblush: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...