Skocz do zawartości

[Fantasy] Nowa Generacja - Dołącz do Istot Paranormalnych


Recommended Posts

// zawsze zostaje kobieta kot i mieszaniec :rainderp: do zjedzenia//

 

Sophie spała smacznie, na drzewie otulona białym materiałem. Mimo iż próbowała często zachowywać się mniej zwierzęco, ale w czasie snu było bardzo trudno się kontrolować. Spanie w nienaturalnych pozach było zwyczajne, ale spanie dosłownie do góry łapami było oznaką czucia się bezpiecznie w danym miejscu. Liczyła jeszcze, że nikt jej nie przeszkodzi w jednej z nielicznych chwil gdzie mogła być sobą.

Link do komentarza

Green przysiadł przy ognisku zrobionym przez Sophie.Dołożył kilka patyków i rzucił mały płomyk.Ognisko paliło się dość mocno,zaś on wyją z torby pół bochenka chleba.Oparł ręce na kolanach i jadł patrząc na płomienie buchające z ogniska.

Link do komentarza

Sophie przeciągnęła się leniwie, pokazując ostre jak brzytwa zęby. Pomlaskała kilka razy, rozglądając się dookoła. Zauważyła siedzącego przy ognisku magika. Odetchnęła głęboko, zsuwając się z gałęzi. Zniknęła gdzieś w lesie. Po 10 minutach wróciła. S ciągnęła z drzewa biały kocyk, podbiegając na 4 łapach do Greena. Pomachała mu jednym z jabłek, sama mając jedno w pysku. Owinęła się swoim ogonem czekając na reakcję magika, sama mając materiał na plecach. 

Link do komentarza

Green popatrzył na Sophie i uśmiechnął się lekko.

-Widzę że mój pled ci się przydał-Powiedział żartobliwie i popatrzył na jabłko.Dokończył chleb i popatrzył na jabłko które Sophia miała w ustach.

-Skąd wzięłaś te jabłka Sophio?-Spytał się jej i dorzucił jeszcze kilka patyków.

Link do komentarza

- Gdy wcześniej włóczyłam się po lesie widziałam jabłonkę. Dziko rosnąca, ale jabłka są o wiele lepsze. - powiedziała podając Greenowi jedno - Dziękuje jeszcze raz za pled, mimo iż mam futro, które przez materiał się elektryzuje, nie ogrzewa tak jak powinno. Brakuje mi kilku witamin,ale z czasem nadrobię. - uśmiechnęła się słabo, siedząc po turecku koło Green'a.

Link do komentarza

Green wziął jabłko i podziękował.Wyją z torby małą butelkę z wodą i zrobił jakiś dziwny ruch ręką.Woda z butelki uniosła się i wylała na jabłko.Green schował butelkę i zaczął konsumpcję owocu.Popatrzył na obrożę Sophii.

-Nie ma możliwości aby ją zdjąć?-Spytał się jej.

Link do komentarza

Wioletta, która zdążyła już sobie przysnąć obudziła się nagle. Poczuła zimno przechodzące przez całe jej ciało. Uniosła głowę i spostrzegła ognisko obok, którego siedzieli Sophie i Green. Od razu przypomniała sobie o Loce i pomyślała, że mogłaby ją przeprosić za swoje dziwaczne zachowanie. Zaczęła się na za nią rozglądać, ale nigdzie jej nie było. W końcu wstała i podeszła do ogniska.

-Nie widzieliście może Loci? Powinnam ją przeprosić -zwróciła się do Sophie i Greena.

Link do komentarza

- Poszła spać gdzieś w lesie - wskazała na dziwnie widoczną Locę, po czym zwróciła się do Green'a - Nie, niestety nie. Wielu próbowało magicy, czarownicy. Naprawdę wielu, jest po prostu tak zapieczętowana. Ja będąc mała ile razy zrobiłam sobie krzywdę, próbując ją zdjąć. - pokazała kilka dość dużych blizna na szyi, opuszczając trochę obrożę. Można było wtedy zauważyć wszystkie blizny po ugryzieniach. Jedno z ugryzień było z przed kilku dni. Dziewczyna czując ją, odjęła szybko swoją rękę.

Link do komentarza

Dziewczyna kot zaczela isc w strone wilczycy. Nie lubila przyznawac sie do bledow ale tym razem musiala stwirdzic ze o wiele przesadzila. Podchodzac blisko do wilczycy stwierdzila ze Loca placze. Uslyszala szloch i spytala

-Loca? Cos sie stalo? Czemu placzesz? To moja wina?

Wilczyca nie odpowiadala.  

Link do komentarza

- Tak naprawdę nie wiem jak temu zaradzić. To nie jest zwykła rana. Po prostu zawsze po jakimś czasie goiła się. - wzruszyła ramionami, spoglądając kątem oka na magika - Przynajmniej nie znam sposobu aby to opatrzyć. - powiedziała, wyciągając pazury i przyglądając się im przez chwilę.

Link do komentarza

-Rozumiem że to pozostawił wampir...-Green stwierdził oglądając ranę.Stanął za Sophią i złapał ję prawą ręką za ranę.

-Nie bój się,nawet nie zaboli-Powiedział uspokajająco.Ręka zabłysła lekko białym światłem.Po chwili rana znikła a Green się cofnął i stanął z boku Sophii.

-I jak,lepiej?-Zapytał się jej z nadzieją na odpowiedź twierdzącą.

Link do komentarza

Jacob pojawił się koło Nocturne i powiedział

- Zapowiada się ciekawy dzień, a może noc...

Po czym przejechał palcem po kosie i popłynęła krew. Wiedział że jak wampir to wyczuje to od razu się rzuci na niego, ale jego krew miała haczyk. Kiedy ktoś ją wypije od razu staje się jego władcą. Jacob spojrzał się na Nocturne i zapytał

- A ty kiedyś miałaś kogoś bliskiego?

Link do komentarza

Wioletta postanowiła, że przeprosi Loce następnym razem, a poza tym poczuła, że ktoś ją obserwuje. Wiedziała, że jedyną osobą, która mogła ją teraz obserwować była Nocturne. Korzystając ze swojej kociej szybkości w mgnieniu oka znalazła się obok zjawy. Zauważyła, że obok Nocturne stoi Jacob i uśmiechnęła się znacząco.

-Naprawdę piękna z was para. Przeszkodziłam wam w czymś? -spytała nastawiając swoje urocze kocie uszy.

Link do komentarza

- Przeszkodzić? W czym można byłoby mnie przeszkadzać? - zapytała Wioletty. Szybkość dziewczyny nie zrobiła na niej wrażenia. Też by tak potrafiła, gdyby... No właśnie. Gdyby miała siłę.

- Nie. Po co zmorze ktoś bliski? Ja potrzebuję snów. Koszmarów. To jest mi potrzebne do bytu. Nie do życia. Nie jestem pewna, czy aby na pewno żyję. - Wyszczerzyła się. Zęby pokrywały teraz połowę twarzy Zmory, a ona wydawała się być uradowana tym faktem.

Edytowano przez Nocturnal Light
Link do komentarza

-Marne są szanse na znalezienie... Zauważyłam zbliżającą się postać. Witam. Mam wrażenie, że cię kiedyś widziałam czy to ni ety jako główny dowodzący walczyłeś jako czarodziej przeciw wilkołakom?

//To do Tomka, jakby co//

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...