Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Dziewczyna kot zaczela isc w strone wilczycy. Nie lubila przyznawac sie do bledow ale tym razem musiala stwirdzic ze o wiele przesadzila. Podchodzac blisko do wilczycy stwierdzila ze Loca placze. Uslyszala szloch i spytala -Loca? Cos sie stalo? Czemu placzesz? To moja wina? Wilczyca nie odpowiadala. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Zmora przesunęła się wgłąb lasu. Teraz mogła obserwować Wiolettę i Locę. Uwielbiała wręcz obserwować ludzi, a one - jak jej się zdawało - powinny być jeszcze bardziej ciekawymi obiektami. Usadowiła się więc na drzewie i patrzała. Link do komentarza
Ternos23 Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Green patrząc na Sophie zauważył że jej niedawna rana po ugryzieniu zaczęła ją boleć.Przysunął się do niej nieznacznie. -Czy mógłby ci jakoś pomóc z tą raną?-Spytał się jej i oczekiwał odpowiedzi. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Tak naprawdę nie wiem jak temu zaradzić. To nie jest zwykła rana. Po prostu zawsze po jakimś czasie goiła się. - wzruszyła ramionami, spoglądając kątem oka na magika - Przynajmniej nie znam sposobu aby to opatrzyć. - powiedziała, wyciągając pazury i przyglądając się im przez chwilę. Link do komentarza
Ternos23 Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 -Rozumiem że to pozostawił wampir...-Green stwierdził oglądając ranę.Stanął za Sophią i złapał ję prawą ręką za ranę. -Nie bój się,nawet nie zaboli-Powiedział uspokajająco.Ręka zabłysła lekko białym światłem.Po chwili rana znikła a Green się cofnął i stanął z boku Sophii. -I jak,lepiej?-Zapytał się jej z nadzieją na odpowiedź twierdzącą. Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 (Jeśli zostałem zaakceptowany, proszę o drobne wprowadzenie. Jeżeli nie, też uprzedźcie z łaski swojej.) Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Wioletta postanowiła, że przeprosi Loce następnym razem, a poza tym poczuła, że ktoś ją obserwuje. Wiedziała, że jedyną osobą, która mogła ją teraz obserwować była Nocturne. Korzystając ze swojej kociej szybkości w mgnieniu oka znalazła się obok zjawy. Zauważyła, że obok Nocturne stoi Jacob i uśmiechnęła się znacząco. -Naprawdę piękna z was para. Przeszkodziłam wam w czymś? -spytała nastawiając swoje urocze kocie uszy. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 (edytowany) - Przeszkodzić? W czym można byłoby mnie przeszkadzać? - zapytała Wioletty. Szybkość dziewczyny nie zrobiła na niej wrażenia. Też by tak potrafiła, gdyby... No właśnie. Gdyby miała siłę. - Nie. Po co zmorze ktoś bliski? Ja potrzebuję snów. Koszmarów. To jest mi potrzebne do bytu. Nie do życia. Nie jestem pewna, czy aby na pewno żyję. - Wyszczerzyła się. Zęby pokrywały teraz połowę twarzy Zmory, a ona wydawała się być uradowana tym faktem. Edytowano Maj 22, 2013 przez Nocturnal Light Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 -Marne są szanse na znalezienie... Zauważyłam zbliżającą się postać. Witam. Mam wrażenie, że cię kiedyś widziałam czy to ni ety jako główny dowodzący walczyłeś jako czarodziej przeciw wilkołakom? //To do Tomka, jakby co// Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Violetta przysłuchiwała się temu w zaciekawieniu. -A moim zdaniem każdy potrzebuje kogoś bliskiego! Nawet zmora! Cieszyłabym się mając kogoś bliskiego! -oskarżycielsko wyciągnęła rękę w stronę Nocturne. -I moim zdaniem niezwykle do siebie pasujecie! Kosiarz i zmora! No naprawdę to świetny materiał na książkę... -Violetta zamyśliła się. -Cóż nie będę wam zabierać czasu wiem, że macie "swoje sprawy" -powiedziała z nutką irytacji w głosie i odeszła. Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 (Dzięki.) Stary Amitraj powoli odwrócił się w stronę istoty, która do niego przemówiła. Jego ciężki wzrok spoczął na stojącym przed nim stworzeniu. - Nie moją rzeczą jest angażować się w rzeczy tego świata. Chyba, że pragnie tego Podziemna Bogini, niech wszystko stanie się jednym. - wyrzekł powoli, opierając się na swym kosturze. Skupił się na skrzydlatym wampirze, uważając jednak na innych obecnych. Można było wyczuć pewne napięcie drzemiące w starcu. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 Podeszłam bliżej. -Rozumiem, ze znalazłeś się tu z tego powodu co inni - wygnacie, nietolerancja lub chęć ] wolności... No niektórzy chyba tu przybyli, bo słyszałam, ze koszmary stworzeń takich jak wilkołak czy wapmir sa o wiele pożywniejsze... Spojrzałam na Nocturne. -Mam na imię w skrócie Vel. Chyba, ze cię interesuje moje średniowieczne, pełne imię... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Nocturne zjawiła się tuż za Vel i położyła rękę na jej ramieniu, wyglądając zza niego. Wyszczerzyła się, a mackowate włosy gwałtownie poruszyły się. - Ja też to słyszałam. Ciekawa jestem skąd też to wiesz, Wampirzyco. - Skierowała ślepia na Amitraja. - Witam serdecznie, jestem Zmorą i gdyby nie pacjenci szpitala byłabym nią dalej... A tak zostałam Nocturne, niezwykle miło mi poznać - wyciągnęła dłoń w stronę starca. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Loca szepnęła z oddali. - To nie wasza wina... sama jestem sobie winna.... Po prostu jestem potworem..... Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 Powiedziałam tajemniczo: -Lata praktyki... Jesteś całkiem miła w porównaniu z innymi zmorami, jakie spotkałam. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Do czasu. Nie widziałaś co się ze mną działo sekundę temu? Szepnęła z żalem w głosie. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Dziewczyna przestraszyła się trochę, gdy Green dotkną jej szyi. Gdyby nie to, że trochę mu ufała dawno jego ręka byłaby rozszarpana. Gdy zabrał swoją dłoń, automatycznie dziewczyna przyłożyła swoją aby sprawdzić rezultaty. Po ranie nie została nawet blizna, sama nie czuła bólu. Odkryła, że po zneutralizowaniu wampirzego jadu, trochę jej energii wróciło. Rzuciła się na magika mocno go przytulając w podzięce. - Dziękuje... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Jestem, jestem. Trzeba wzbudzić zaufanie ofiary, żeby się pożywić. Ale bardzo, ale to bardzo mi miło ze tak sądzisz. - wychrypiała Nocturne. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Proszę, proszę... Kosiarz w swoim żywiole, jak widzę - Zmora stała oparta o jedno z nieściętych jeszcze drzew i przyglądała się badawczo wkurzonemu Jacobowi. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Idę spać. Jakby mnie ktoś szukał będę we własnym koszmarze.... Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Violetta postanowiła skorzystać z sytuacji i podbiegła do Loci. Wilczyca wyglądała na zdenerwowaną. Kocica nie zwróciła na to uwagi. -Loca! Przepraszam na za moje wcześniejsze zachowanie. Byłam zbyt uprzedzona do wilków. Moje wcześniejsze wspomnienia przypomniały mi, że wilkom nie można ufać ale... -przerwała na chwilę. Zobaczyła dziki blask w oczach Loci. Przestraszyła się. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Przepraszam. Teraz rozumiesz czemu muszę znaleźć ten medalion? Ciemna strona mnie się odzywa..... Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Spojrzała się na Jacoba. - Czyli nie tylko ja mam ciężkie życie. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 -Do twojej dyspozycji - powiedziałam do Nocturne. - Poczułam krew i wrzaski więc przybiegłam - zjawiłam się koła Jacoba - Co jest? 1 Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Loce na łapie znowu pojawił się dym. Zignorowała to i pobiegła zobaczyć co się stało. Link do komentarza
Recommended Posts