Skocz do zawartości

[Konkurs] Konkurs Literacki - edycja specjalna


Dolar84

Recommended Posts

Nic co nie łamie regulaminu konkursu i prezentuje dobry poziom, nie jest skazane na porażkę. Akurat co do Foleya, to jestem niemal pewny, że będzie wysoko (wnioskując po jego innych opowiadaniach), o ile nie dojdzie do nagłego wysypu genialnych fików :D.

 

Moja poprzednia wypowiedź, jak zresztą podkreślała stosowna ikonka, była pomyślana jako zwyczajny żart.

 

Foley - 1920 to była porażka niemal na skalę Wiedźmina. Jedyny który grał tam dobrze, to Ferency, reszta była najwyżej niezła lub fatalna. Spodziewałem się po tym filmie czegoś dobrego, a to co dostałem było farsą. Ale, ale - jeżeli nadal na ten temat będziemy rozmawiać, to przenieśmy to na grunt prywatnych wiadomości, inaczej obaj wygarniemy warna za offtop :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem życzyć powodzenia uczestnikom specjalnej edycji.
Jeżeli jeszcze kiedyś takowa będzie miała miejsce, spróbuję swoich sił, jednak najpierw muszę napisać jakiegoś Fica Gore, gdyż nie mam żadnego na koncie.
Może kiedyś dorosnę do waszego poziomu, kłaniam się nisko, Panowie Pisarze.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli się wyrobię to wrzucę bo mam już opisane wydarzenia, krok po kroku. Pozostało je rozpisać... i dodać te paskudne wątki gore. Nie liczę na wysoką ocenę - byle więcej niż 2/6

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paskudne wątki gore? Przecież to:

Podłużne, głębokie aż do kości, obficie krwawiące rozcięcie, z poszarpanymi brzegami

to lepszy opis niż:

Podłużna, krwawiąca rana

I wcale nie jest paskudny :) Odpowiednio wykorzystane gore jest świetne- urozmaica opisy... Porusza czytelnika... Działa na wyobraźnię...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, napiszcie choćby coś co ma 500 słów, byle było

 

... Foley... przegiąłeś. Literatura to nie jest jakieś "byle było". Każdy tekst ma swoje przesłanie i swoją naturę, każdy tekst jest czyimś tworem. Stwierdzenie "byle było", obraża i uwłaszcza pisanym przez nas tekstom. Lepiej nie napisać nic, niż napisać byle co, byle jak "byle było"... Zawiodłem się...

Edytowano przez bester
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, nie taki miałem zamysł. Chodzi o to, że część osób nie pisze, bo uważa, że nic z tego nie wyjdzie. Fakt, może źle to ubrałem w słowa (a co ja dobrze ubieram w słowa :rainderp:). Jeśli ktoś mysli, że nie umie pisać to niech napisze to "500 słów byle było"(skreślone czyli cofam to), bo coś może z tego wyjść. Ja do drugiej edycji konkursu startowałem z czymś, czemu odbieram prawo do noszenia nazwy fanfic, to nawet nie był shitfic.

 

Tym razem dało się mnie zrozumieć? :twiblush2:  I jeszcze raz sorry :fluttershy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do drugiej edycji konkursu startowałem z czymś, czemu odbieram prawo do noszenia nazwy fanfic, to nawet nie był shitfic.

 

Ja wychodzę z założenia, że jeśli mój tekst jest za słaby, to go nie publikuję, tylko albo przepisuję, albo w ogóle wyrzucam i zabieram się za inny pomysł. Pisząc FF reprezentujesz siebie. To jaki on będzie, będzie świadczyć o Tobie jako o autorze. (Mówi to ktoś kto nie radzi sobie z korektą własnych FF :derp5: ).

 

Chodzi mi o sam FF jako całość. Nie tylko gramatyka, ortografią jeszcze od biedy zajmie się autokorekta, ale przystępność tego tekstu, to o czym on jest i jak jest podany odbiorcy. Ponadto, pisząc reprezentujesz też część fandomu odpowiedzialną za opowiadania. Jeśli ktoś trafi na Twoje opowiadanie, przeczyta je i mu się spodoba, przeczyta inne, rozejrzy się. Jeśli trafi na coś słabego, napisanego "by było", uzna, że nasz fandom nie radzi sobie z opowiadaniami, a przecież mamy sporo dobrych twórców.

 

Ale spokojnie, teraz Cię rozumiem. Z mojego wywodu, najnormalniej wynika, że zasiadając do klawiatury z otwartym edytorem tekstu na ekranie, pisząc dla własnej satysfakcji i radochy, piszemy też dla innych i dla naszego fandomu. Reprezentujmy go dobrymi tekstami, ciekawą fabułą i porywającą akcją. A patroni korekty niech mają nas w opiece... :crazytwi3:

Edytowano przez bester
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycofuję się. Gore to nie moja para kaloszy (kopytek?). Może i bym zdążył na czas, ale nie chcę wysyłać byle czego na zasadzie "byle było". Po co zawalać Dolara i resztę komisji słabymi pracami. Może jeszcze zmienię czas i w ostatniej chwili podeślę link. Zobaczymy.

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto spróbować? Wszak mam za sobą wiele horrorów, mniej lub bardziej krwawych no i własne spostrzeżenia co do nich, więc pomysłów mi nie brakuje. Problem w tym, że z tymi pomysłami raczej nie zmieściłbym się w wyznaczonym limicie słów, więc...

 

Oto "Ponybius", historyjka, której inspiracją była miejska legenda o pewnym tajemniczym automacie arcade. Jeśli jakimś cudem owej legendy nie znacie, przed lekturą polecam wpisanie w Google hasełka "Polybius". Tak na marginesie, gdyby ta legenda kiedyś okazała się prawdą, czy mógłbym wówczas napisać, że fik jest oparty na faktach? Kto wie...

 

Word wskazał bodajże 4955 słów, więc zmieściłem się.

 

Pozdrawiam!

Edytowano przez Hoffman
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hoffman! Najpierw dałeś mi nadzieję, że nie będę sam, teraz widzę, że jest lepiej- to może być zacięta batalia... Choć całości nie zdołałem przeczytać :rd6:

Twoja Pinkie to ZŁO! Poligon do paintball'a? Airsoft lepszy, tańszy i realniejszy! XD

Ale ode mnie plus za "pegazica" :brohoof:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze to dosłownie na ostatnia chwilę, ale udało mi się skończyć  :pinkie2:

 

Mój Fanfic nazywa się Ponysher. Od razu uprzedzam że jest to mój pierwszy fick w takich klimatach.

 

Nazwa, jak pewnie widać jest zaczerpnięta z filmu Punisher . Trochę przypomina Fanfic Anioł zemsty, ale mój jest nieco bardziej wysublimowany.

 

Word mówi że jest jakieś 4998 słów. Chociaż musiałem usunąć niektóre wątki bo pierwotnie było ich nieco więcej. Co do tagu Crossover, to w sumie nie wiem czy tu pasuje.

 

Byłbym wdzięczny za ocenę tego czy nadaję się na pisarza czy raczej nie.

 

Miłego czytania

 

Ps: Mózg mi się lansuje od nadmiaru informacji.  :crazytwi3:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limit czasu został wyczerpany.

 

Muszę przyznać, że jestem zawiedziony frekwencją. Jedynie trzy opowiadania... Wyrazy uznania dla Sajbacka za jego przysłowiowy rzut na taśmę. Jednak coś mi mówi, że niewielką liczbę nadrobicie doskonałą jakością.

 

Zapoznam sie z pracami i jak najszybciej dokonam oceny opowiadań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadania zostały przeczytane i przeanalizowane. Oto kolejność:

 

I miejsce - Hoffman za opowiadanie "Ponybius"

II miejsce - Foley za opowiadanie "1920:Bitwa Canterlocka"

III miejsce - Sajback za opowiadanie "Ponysher"

 

Krótkie uzasadnienie powyższego werdyktu:

 

- Opowiadanie Hoffmana jest zdecydowanie najbrutalniejsze z całej trójki, ale duża ilość... szczegółowych opisów i gigantycznej dawki przemocy wspaniale współgra z fabułą świata przedstawionego. Mamy tu do czynienia z naprawdę dobrym tekstem, który polecam każdej osobie, która lubi tego typu opowiadania. Naturalnie trafiło się nieco drobniejszych błędów, ale na tyle niewiele, że nie wpływa to na pozytywny odbiór treści. No poza jednym ("pegazica" grrrrr)

 

- Opowiadanie Foley'a to dobry przykład fanfika wojennego. Niestety stwierdzam, że bohaterki wydawały mi się strasznie... nienaturalne, kiedy zostały rzucone w wir walki. Jasne - nie powinny zachowywać się tak jak zwykle, jednak wyszło to nieco... sztucznie. Co do samych opisów i tematu to wszystko zostało przedstawione na bardzo wysokim poziomie (nie spodziewałem się niczego innego), ale mówiąc szczerze zrobiłbym z tego nie oneshota, ale kilkunastorozdziałowe opowiadanie. Akcja dzieje się nieco zbyt szybko. Mam nadzieję, że autor o tym pomyśli, bo potencjał w temacie jest gigantyczny. Co do błędów, to również nie było ich wiele i nie wpływały na odbiór.

 

- Opowiadanie Sajbacka jest... hmmm. Jakby to określić? Niestety nie przychodzi mi na myśl inne określenie niż niedopracowane. Akcja skacze z miejsca na miejsce i choć nie mogę zarzucić mu niespójności, to przydałoby się nieco wzmocnić przejścia między poszczególnymi wydarzeniami. Ale to jest mniejszy problem. Większym są błędy. Gigantyczna ilość błędów. Czytając, co chwila wydawałem okrzyki grozy i przerażenia, a także dosłownie rwałem włosy z głowy. Z ortografii pała - naprawdę zalecam randkę ze słownikiem, gdyż większość rzeczonych błędów była absolutnie karygodna. Również pomyślałbym nad formą tekstu - przerwy między akapitami w niewłaściwych momentach przeplatane przez prawdziwe ściany tekstu znacznie utrudniały zapoznawanie się z samą treścią. Jednak nie ma co się załamywać - wszystko jest do poprawienia/nadrobienia.

 

Gratulacje dla wszystkich uczestników konkursu.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że mając na uwadze wyniki ankiety zawartej bodajże w temacie o trzeciej edycji Konkursu Literackiego spodziewałem się dużo większej frekwencji. Sam nie wiedziałem, czy wezmę udział, ale nawet gdy wrzucałem "Ponybiusa" liczyłem, że w ostatniej chwili wysypią się opowiadania od różnych autorów, ale jednak rzeczywistość okazała się inna. Ukazało się tylko jedno.

 

W każdym razie, cieszę się z zajętego miejsca i gratuluję uczestnikom odwagi oraz determinacji. Wygląda na to, że "pegazica" jednak nie jest dobrym określeniem i choć w mojej głowie brzmi w porządku, to jednak będę musiał oduczyć się stosowania tego słówka. Skoro Dolar84 aż warczy, to jednak jest coś na rzeczy.

 

Tak więc na moją listę "rzeczy do poprawienia" trafia kolejny wpis. Jeszcze raz gratuluję wszystkim i wyrażam nadzieję, że jeśli pojawi się kolejna edycja specjalna konkursu, to weźmie w niej udział więcej osób.

 

Pozdrawiam!

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Hoffman'owi, nawet podwójnie. Raz za opowiadanie, raz za "pegazica" :brohoof: Bo ja w tym określeniu nie widzęnic złego, chociaż sam przestaje go używać.

No i dobrze obstawiłem siebie na drugim miejscu, więc jestem zadowolony. Liczyłem tylko na większą frekwencję...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HhHfxv0.png

 

Fajnie to u ciebie wygląda, Foley xD

 

Also, gratsy uczestnikom i Hoffmanowi, który wygrał (i który nie istnieje :crazytwi3:).

 

 

A pomyśleć, że tak walczyli o taką edycję, a kiedy przyszło co do czego, zainteresowanie nikłe. Cóż, wiele hałasu o nic :giggle: Aż mi się przypomina Spike w dziale Twilight, kiedy jeszcze tam działaliśmy z Kirarą :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HhHfxv0.png

 

Fajnie to u ciebie wygląda, Foley xD

Rzeczywiście, szkoda, że będąc na telefonie nie widać :D Hoffman ma podobnie w sumie...

 

 

Fakt, zainteresowanie tą edycją było, a prace tylko trzy. Przynajmniej dobre trzy :rd6:

Jeśli kiedyś będzie znów taka edycja, oby było więcej opowiadań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać nie jestem stworzony do pisania ficków. Głównie chodzi mi o tą gigantyczna ilość błędów! Musze poważnie popracować nad ortografią. Pewnie gdyby było więcej uczestników to w ogóle dałbym ciała. Ale nie ma co się załamywać! W końcu jest jeszcze VI edycja! I tym razem daję słowo że będę uważał na błędy.  :salut:

 

Ps: Mam nadzieję że jeśli chodzi o historię to nie dałem aż tak wielkiej klapy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...