Skocz do zawartości

Czy wstydzisz się kucyków?


Recommended Posts

Alkoholik ma się wstydzić? :lol: Nawet jeśli zdaje sobie sprawę ze swojej choroby, ma to w dupie. I to głęboko. Jednego dnia będzie zapewniał, że "od dziś nie piję", a jutro... no właśnie. Alkoholik ma milion wymówek, ale żadna z nich, nie dotyczy choroby i wynikającej z niej wstydu. "Jestem zdrowy"(wedle niego). To nie "Mały Książę" i fragment o pijaku: "Piję bo się wstydzę, wstydzę się bo piję". NOPE... w "realu" jest "trochę" inaczej. Nie powie, że pije bo się wstydzi. Znajdzie milion wymówek, ale nie wstyd przez fakt bycia alkoholikiem (Ja? Chory? "Jesteś jakaś po#na" - słowa brata skierowane do matki). Ba, każdy zaprzeczy: "kontroluję picie", "piwo to nie alkohol" (pieprzony Świat według Kiepskich), "piję bo lubię", "no wypiłem, ale krzywdzę tym kogoś?". Milion tłumaczeń - zero wstydu. Znam to z życia, nie internetu.

Alkoholik, który wstydzi się, że pije? Nawet jeśli taki istnieje, to jest wyjątkiem. Ten, który wstydzi się, że pije, to tzw. "trzeźwy alkoholik" (czyli nie pije - wyszedł z nałogu) Jeśli zacznie się wstydzić, będzie miał "kaca moralnego". Idealne lekarstwo? Wróci do picia. Pomijając BARDZO nieliczne wyjątki, alkoholik nie wstydzi się, że pije, "Trzeźwy alkoholik" jest dumny z tego, że wygrał walkę z nałogiem. Cieszy się z tego, że wygrał z chorobą... Bardzo często chce dać przykład innym, a wielu z nich pracuje w ośrodkach. Są autorytetem dla alkoholików (czego nie można powiedzieć o "magistrach", którzy myślą, że po ukończeniu studiów, są super i będą leczyć... )

 

Napisałem, że może się wstydzić, bo ma ku temu powód. Po za tym ja znam taki wyjątek, ale faktycznie, rzadko się to zdarza.

 

 Czy warto odczuwać skruchę? Oczywiście, że nie. Czy warto odczuwać wstyd? Oczywiście że nie, ale przecież nad tym nie panujemy!

 

Chodzi Ci ogólnie o odczuwanie wstydu, czy tylko z powodu kucyków?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, że może się wstydzić, bo ma ku temu powód. Po za tym ja znam taki wyjątek, ale faktycznie, rzadko się to zdarza.

Wybacz, żyję w takim bagnie, że po prostu reaguję wręcz instynktownie na takie rzeczy. Przesadziłem, przyznaję się do tego. Jeszcze raz - sorry.

PS. Gotowanie jest niemęskie? Zgadzam się z derpy203415. Uwielbiam gotować, cały czas "szlifuję swój warsztat" i NIGDY z tego nie zrezygnuję.  :squee:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Chodzi Ci ogólnie o odczuwanie wstydu, czy tylko z powodu kucyków?

Mówię o kucykach.

 

Chociaż, patrząc na pewne rzeczy zbyt racjonalnie, niemożebnie logicznie i olewając ideologie które opierają się na skrusze (np. katolicyzm), z perspektywy jednostki, bardziej opłaca się jej nie wstydzić czegokolwiek. Bo po co? Wstyd tylko nas ogranicza. Dopiero gdy dodajemy tam jakieś systemy ideologiczne, wstyd staje się sensowny.

 

Jednak przypominam, że nad tym nie panujemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wcześniej od osób w pewnym wieku oczekuje się już czegoś innego, jak chociażby posiadania własnej rodziny. Potem rodzi się poczucie porażki przez taką osobę, która ma nieadekwatne do wieku zainteresowania.

To wtedy z tą osobą jest coś mocno nie tak. Moja matka oczekuje, że wyjdę za mąż i dam jej wnuka. A ja nie zamierzam robić ani jednego, ani drugiego i czuję się świetnie sama ze sobą, interesując się takimi "dziecinnymi" rzeczami jak kucyki, manga, anime, szycie strojów (cosplay), zbieranie lalek, figurek... Można by mnożyć.

Jak ktoś chce spełniać te oczekiwania w strachu przed odrzuceniem czy wyśmianiem to powinien porządnie wziąć się za siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie, co bardziej go ucieszy - ale nigdy, ale to nigdy nie powinno się zmieniać TYLKO dlatego, że ktoś czegoś od nas oczekuje, a jedynie z własnej woli. I nie mieszajmy do tego strefy zawodowej, proszę, bo to oczywiste, że inaczej się zachowujemy z ludźmi na stopie formalnej.

Edytowano przez Kyoko
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy się nie wstydziłem i to się nie zmieni. Nie rozumiem, dlaczego miałbym się wstydzić. Jedni oglądają kolorowe osiołki, a inni animacje ocierające się o pedofilię. Z tych drugich śmieje się mniej osób, co jest wg. mnie dziwne. A kolejną sprawą jest to, że tylko głupiec rezygnuje z czegoś co lubi tylko dlatego, że innym się to nie podoba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy się nie wstydziłem i to się nie zmieni. Nie rozumiem, dlaczego miałbym się wstydzić. Jedni oglądają kolorowe osiołki, a inni animacje ocierające się o pedofilię. Z tych drugich śmieje się mniej osób, co jest wg. mnie dziwne. A kolejną sprawą jest to, że tylko głupiec rezygnuje z czegoś co lubi tylko dlatego, że innym się to nie podoba.

Dokładnie i taki jest mój "kolega" tyle że on zachowuje się tak nie tylko w sprawach mlp ale także innych dziedzin :D np duży fiat, na początku mówi no fajne auto chciałbym je mieć,a potem jak gada się o tym przy paru innych kumplach to : hehe g***iane auto ja bym chciał Ferrari,wtedy gdy akurat mówimy o autach zabytkowych XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wstydzisz się tego że lubisz kucyki?

Na początku tak. A teraz jestem z tego zadowolony.

 

Czy ukrywasz się ze swoim hobby, tak żeby nikt się o tym nie dowiedział?

Z początku nigdy niczego nie mówiłem, kryłem jak mogłem, sam wyśmiewałem (np. "chwilowo" się pośmiać, wytknąć mu to) osoby  oglądające serial by mnie nie można było nawet podejrzewać (tak, wiem, bardzo mądrze), mimo iż sam oglądałem kucyki. :rd10: 
Teraz niczego takiego nie robię, a jak jest to znajomy to dowiaduję się jak najwięcej o jego podejściu do MLP i jak jest naprawdę godny zaufania to mu mówię (oczywiście na uboczu). Choć ostatnio myślę nad całkowitym zdradzeniem swego "wnętrza", ale to zrobiłbym tylko przy najbliższych kolegach (NIE RODZINIE).

 

Czy wyparłbyś się że jesteś brony gdyby ktoś cię zapytał?

Przede wszystkim zmieszałbym się, więc od razu widać.  :rd11:
Aczkolwiek jakbym trzymał poker fejsa to raczej nie. Chociaż nie wiem. Wyobraźcie to sobie. Pyta się mnie czy jestem brony, a ja myślę.
Walczy tu między sobą: "lepiej nie" vs "a co mi tam".

 

Czy jesteś dumny z bycia bronym? Jak ten fakt wpływa na twoje codzienne życie?

Jestem zadowolony z serialu, że Rainbow Dash tam jest. :lazyrainbow: 
Jak wpływa to na moje życie? W sumie to "zżera" mi od 5 do 80% procesora na co dzień, so...  :rdblink: 
Ale fandom nie jest znowu wspaniały. Bo poza forami jak MLPPolska, fanfikami i innymi są też clopy i robienie z RD "nienormalnej klaczy" (psychopatki+morderczyni, homo, lesbijki, ofiary, popełnienie samobójstwa i jeszcze inne). A mimo swego wieku BARDZO mnie to wkurza. Także shipy homo (zwłaszcza z RD) tym bardziej, że w większości przedstawiają one sceny przed clopem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W sumie to "zżera" mi od 5 do 80% procesora na co dzień, so

Ja tam myślę o kucykach przez cały wolny czas. A wracając do tematu nie wstydzę się kucyków bo czemu mam się wstydzić tego ze mam swoje zainteresowania(rzecz jasna nie rozpowiadam wszystkim na lewo i prawo ze oglądam MLP).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

*Czy wstydzisz się tego że lubisz kucyki?*

Hmm luna na dzwonkach i wielki kuc na obudowie na telefonie. Jednak w kręgu osób które wiem ze by mnie zbesztaly nie będę się tym chwalił.

Czy ukrywasz się ze swoim hobby, tak żeby nikt się o tym nie dowiedział?

Zazwyczaj tak np. Nie będę prosił o zgodę na zlot fanów kucykow, a np o zgodę na "meet integracyjny" gdzie będę słuchał prelekcji i pogram w karty.

Czy wyparłbyś się że jesteś brony gdyby ktoś cię zapytał?

Nie miałem jeszcze takiej sytuacji wiec nie wiem jak by to wyglądało jedyne co mogę powiedzieć to to że nie planuje takiej osoby o kłamać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstydzić to nie.. Już nie.  - Mam obudowę z Luną, dzwonek z kuczów nawet tapete z kuczami, jeden raz usłyszałem że jestem dziecinny... Od 15 latki..  :lol:   Prawie że dorosły chłop i ja mam się przejmować o tym co ktoś co o mnie mówi? Staram się tego nie robić, negatywne zdanie innych mam daleko gdzieś od roku, dwóch..  Jesteśmy tylko ludźmi, to jest oczywiste że będzie duża część ludzi którzy będą chcieli nas zdemotywować do naszych pasji, próbując nas poniżyć... Przykładem jest rysowanie, uczymy się rysować, dla nas jest to ładne, bo to my narysowaliśmy, oczywiście znajdą się ludzie którzy to potępią, to powinno dawać nam motywacji do tego żeby nie zaprzestawać swojej pasji. ^^

 

 

A teraz się spytam... A co złego że "doroślejsi" interesują się kucami? Bez jaj...   18 to nie dorosłość, to jedynie cyfra... Nie wszyscy dojrzewają w takim wieku do "dorosłości" (jakkolwiek to brzmi :rainbowderp:) 

 

 

Taki derpowaty post, ale lubie pisać co myślę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze ? Co to innych obchodzi, gimbaza umysłowa by nie ogarnęła...

Wstyd? Haha niby z czego? Skoro na###nie się i odwalanie po pijaku i dragach to powód do dumy i ,,respektu" to jestem dziwny bo dla mnie to żałosne...

Ale te osoby które znam pewnie by się nie zdziwiły gdyby wiedziały o mnie choć trochę więcej. Skoro i tak jestem ,,dziwakiem" (nie tylko dlatego że nie myślę tylko o tym żeby się na####ć ) to nic ich u mnie nie ździwi. Chociaż jest pewna różnica w militariach, maskach przeciwgazowych i kucykach...

Nie męskie? Hmmmm... Może... Ale co ich to? Gotuję całkiem nieźle i jakoś na to nigdy nie narzekali i nie mieli problemu...

Jak komuś się nie podoba to co mnie to? Rzuca się? ##J im w ... I kosa w nerę.

Bo co ? Może to też moja ,,pasja" (i w dodatku jaka męska... )

Ale mi akurat nikt by raczej nie ,,dowalał" bo wszyscy wiedzą że nie jestem osobą, którą chcieliby wk###ć.

Przepraszam za przesadzenie z slownictwem, nie chciałem tu pokazać mojej innej twarzy (jednej z wielu )

Edytowano przez LeszyJLB
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,Kiedyś traktowałem ludzi dobrze... Dzisiaj z wzajemnością"

Ktoś mądry kiedyś powiedział.

Kosa przysłowiowa, przecież nie będę chodził z nożem po ulicy i nim nie dźgał każdego kto nie jest bronym.

Chodziło o to ile ich to powinno obchodzić i jaki mam dla takich osób szacunek...

Edytowano przez LeszyJLB
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to  Anthony Hopkins i osobiście bardziej wole cytat "Nie moja sprawa co ludzie o mnie mówią i myślą".

Dobra ale teraz postaw się w ich osobie, wyobraź sobie że idziesz przez miasto i nagle widzisz trzech facetów po 20 z t-shirtami dory.

 

dora_the_explorer_a_beachy_adventure_tsh 

Nie wiem jak ty byś na to zareagował,(bo po po prostu cię nie znam) ale około 75%: uznało by to za dziwne i nienormalne lub rozpoczęli by  dyskusje pomówienia  na temat tych osób.

 

Także z tego co zrozumiałem dla ciebie takie osoby są od razu skreślone i znienawidzone. Tylko dla tego że nie traktują normalnie tego co nie ukrywajmy jest dziwne. (dziwne = inne) 

Edytowano przez Obremon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o to chodzi, chodzi mi o osoby które WSZYSTKO ale to absolutnie WSZYSTKO wiedzą najlepiej, są najmądrzejsi, najwspanialsi i wogóle świat kręci się wokół ich zada.

A co do reakcji to jestem tolerancyjny.

Po prostu lubią i nic mi do tego.

A faktycznie twój cytat jest lepszy ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze ? Co to innych obchodzi, gimbaza umysłowa by nie ogarnęła...

Jak komuś się nie podoba to co mnie to? Rzuca się? ##J im w ... I kosa w nerę.

Bo co ? Może to też moja ,,pasja" (i w dodatku jaka męska... )

Jedno gryzie się z drugim. Najpierw piszesz o "gimbazie", a kilka zdań później o "kosie w nerę". Istny odpowiednik: "ja tam k#q nie lubię przeklinać, wk#ą mnie tacy goście"

A teraz się spytam... A co złego że "doroślejsi" interesują się kucami? Bez jaj... 18 to nie dorosłość, to jedynie cyfra... Nie wszyscy dojrzewają w takim wieku do "dorosłości" (jakkolwiek to brzmi :rainbowderp:)

To po prostu wina kierowania się stereotypami:

- ok 18 lat - "bajeczka o kucykach? Ty się za naukę do matury weź! Dorosły facet, a jakieś koniki ogląda"

- 20+ - "za studia się bierz, pracy szukaj, a nie koniki i koniki"

- ok 30 i więcej - "rodzinę byś założył, kredyt wziął, a nie kucyki"

To tylko przykłady, ale tak to już jest z osobami, które chcą aby ich syn/córka/brat był taki jak inni w jego wieku.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowałem się tym co widzę na codzień, kosa była przenośnią.

Osobiście stereotypom nie wierzę, tak jak ,,przeciętnemu kowalskiemu"

Sugerujesz że to źle że nie jestem taki jak ,,koledzy"? (niestereotypowi ) chodzący pić i palić po kątach, bo oni tacy dorośli?

(oczywiście nie wszyscy )

Kończmy ten offtop bo nic sensownego nie wprowadza do tematu

Edytowano przez LeszyJLB
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, wręcz przeciwnie. To dobrze, że masz coś lepszego niż zalewanie się w trupa i podlewanie trawy. To jeszcze bardziej dziecinne. Bez względu na to, czy wspomniana "kosa" była napisana dla żartów, jako przenośnia, cokolwiek - zaprzeczyła zdaniu o "gimbazie". Po prostu tak to wyglądało :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucyków nie muszę się wstydzić, chyba mam dużo szczęscia :dunno:

 

Ogólnie:

Nie ukrywam się z tym co oglądam, ja jestem dziwny i każdy w moim otoczeniu to akceptuje. Każdemu nowemu znajomemu mówię że oglądam słodkie kucyki, dotąd prawie nikt nie miał z tym problemu(kto miał to zaraz napisze).

 

Szkoła(Gimnazjum):

W szkole znam jeszcze 3 bronych(w klasie), dopiero ja ich sobie poznałem, tak to by nawet o sobie nie wiedzieli :rariderp: hejtera spotkałem jednego, ale on akurat jest największym nieogarem w szkole, przy tym mało lubianym z powodu nagromadzenia negatywnych cech(niski, gruby, nieogarnięty, ze wszystkiego jedynki nawet z plastyki.... itp.). Nawet typowe dresy(mentalne) nie miały z tym problemu, mówili: "a niech se ogląda co chce....". Więc w szkole spoko :fluttershy4:

 

Dom:

W domu też całkiem dobrze, rodzice nie mają żadnych pretensji, rodzeństwo nawet czasem obejrzy odcinek, dalsza rodzina też wie(ci z którymi rozmawiałem). Jedynym któremu to się nie podoba jest mój wujek, przez chwilę mnie hejtował na FB, ale mu się znudziło i ignoruję mnie(raz przyszedł o pomoc w sprawię minecrafta, bo uważa że nie będzie sobie brudził rąk g**nem)

 

Internet:

Tutaj też spoko, nie spotkałem jeszcze w internecie hejtera(przynajmniej na żywo) ale mówię wszystkim że oglądam.

 

Podsumowanie:

Post może wyglądać jak jedna wielka przechwałka jakie to mam cukierkowe i lesze od waszych życie społeczne, ale tak nie jest, ostrożnie dobieram słowa i przyjaciół, jestem miły i pomocny, więc ludzie mi się odwzajemniają. Jeśli spotykam hejtera to zaczynam moją misje edukacyjną :evilshy: po czymś takim zostawiam go zmieszanego i dochodzi do wyśmiania  całej sytuacji przez obie strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...