Spirlny byt Atlantis Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Krasnolud zaczął się zastanawiać gdzie mogą być te łydki.*To chyba to poniżej kolana*-pomyślał Thanir.Po czym spróbował zatrzymać konia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2014 Autor Share Napisano Luty 23, 2014 - Trochę mocniej i pociągnij wodze. Dobrze - pochwalił i zeskoczył z konia. - Teraz poczekamy tylko na Rograka i Aarona i możemy ruszać w drogę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spirlny byt Atlantis Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 (edytowany) Krasnolud ostrożnie zszedł z konia,gdyż obawiał się iż znowu walnie twarzą w ziemię,ale na szczęście.Po czym odszedł kawałek i żeby się uspokoić wyjął topór i poćwiczył parę ruchów. Edytowano Luty 23, 2014 przez Atlantis Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 (edytowany) - No już się przebudziłem. Wracajmy Rograk. - Powiedział do orka i ruszył w stronę tawerny. Edytowano Luty 23, 2014 przez Blazing Heart Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 -Niechaj tak będzie. Jak widać mój wierzchowiec dobrze się ukrył na szczęście. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Gdy dotarł do miejsca zbiórki pomachał do każdego. - Możemy ruszać? Krasnal już da rade jechać? - Zapytał wesoło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2014 Autor Share Napisano Luty 23, 2014 - Sądzę, że da się radę utrzymać na koniu - odparł Gwydril z uśmiechem i podszedł do białego konia. Odwiązał wodzę od bariery i wsiadł na zwierza. - Krasnoludzie, wsiadaj. Zaraz wyruszamy - zawołał elf. W tym czasie zza horyzontu zaczęły wyłaniać się pierwsze promienie słońca, przerywając swoimi wiązkami chmury, których sporo się kłębiło na niebie tego ranka. (Czekamy na Valthara z wyruszeniem. Prosiłabym o nie odjeżdżanie jeszcze spod gospody) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spirlny byt Atlantis Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 (edytowany) Po czym wsiadł najlepiej jak mógł,nieporadnie ale wsiał. Edytowano Luty 23, 2014 przez Atlantis Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2014 Autor Share Napisano Luty 23, 2014 W pewnej chwili zza zakrętu wąskiej, leśnej ścieżki powoli wyszedł szary koń z pasażerem na grzbiecie. Owym pasażerem była brązowowłosa, wysoka kobieta. Elfka. Gwydril odwrócił się i skierował na nią swój wzrok. Upewnił się, że zmierza w ich stronę, kiedy podjechała bliżej. - Elen síla lúmenn' omentielvo! Hwaet nemnad de? - zwrócił się do nieznajomej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 (edytowany) Mam nadzieje że nie widziała jeszcze Rograka. Pomyślał Aaran. - Chciałbym znać lepiej elficki... To straszne utrapienie kiedy w pobliżu ciebie dwa elfy rozmawiają po swojemu a ty rozumiesz dwa słowa... Rozumiesz co mówią krasnalu? - z ostatnim zdaniem zwrócił się do Thanira. Poza role playem. Skąd ty Osymoronie znasz elficki? Jest tego jakaś szkółka? A może translator? Edytowano Luty 23, 2014 przez Blazing Heart Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Widząc zbliżającego elfa nieco się cofnąłem. Miałem nadzieje, że zaraz mnie nie zaatakuje. A najlepiej nie rozpozna pod materiałem pod którym skrywałem swoją postać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 (edytowany) Spojrzałam się na nieznajomego, gdy usłyszałam jego pytanie rzekłam po elficku. - Również Cię pozdrawiam, nieznajomy. Me imię to Liosa, a twe imię? Następnie spojrzałam na resztę grupy, ujrzałam krasnoluda, dwóch ludzi, lecz ostatni członek jego drużyny mnie zdziwił, przez to zapytałam się elfa po quenyńsku. - CO?! Bratasz się orkiem, to przecież sługa Saurona, trzeba go zabić inaczej wezwie innych i nas pozabijają. Po czym po języku klasycznym rzekłam do pozostałych. - Witam was towarzysze, nazywam się Liosa i będę wam towarzyszyć w wyprawie - rzekłam, zachowując spokój, gdy zobaczyłam orka. Edytowano Luty 23, 2014 przez PlaguePony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2014 Autor Share Napisano Luty 23, 2014 - Gwydril z Doriath - odpowiedział zgodnie z prawdą. Tym razem mówił w języku powszechnym. Po wybuchu elfki powstrzymywał się, żeby nie wyjść z jakąś kąśliwą uwagą. - Och, ork? Faktycznie, to ork! Towarzysze, jakim cudem przyjęliśmy orka do grupy? Wczoraj wyglądał zupełnie inaczej, to przecież sługa Saurona i wszystkich nas pozabija. Zabije nieostrożnego maga, elfa, krasnoluda i człowieka, a oni wszyscy dadzą się podejść. - Próba zachowania uprzejmości zawiodła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Słysząc imię Saurona wykrzywiło mnie. Nie chciałem już więcej tego słyszeć. -Nie służę złemu oku. Cieszę się, że przepadł raz na zawsze. Ja nikomu nie służę jestem wolny. Powiedziałem pewnym siebie głosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Do diabła, widocznie go rozpoznała. Pomyślał Aaron - Zwą mnie Aaron Srebrna Strzała. I wierze iż trochę przesadzasz Lioso1 myśląc że podróżowałby z nami ork który jest zły. - powiedział do przybyszki. 1 - dobrze to odmieniam? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 (Może być) - Mógłbyś nie stosować ironii? - zapytałam się patrząc na elfa poważnym wzrokiem. Po czym usłyszałam słowa Aaron'a więc odpowiedziałam. - Chyba nie wiesz co oni zrobili w Lorien podczas Wojny o Pierścień - rzekłam do człowieka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2014 Autor Share Napisano Luty 23, 2014 (edytowany) - Mógłbym, moja droga. Jeśli ty przestaniesz stosować agresję. A co do Wojny o Pierścień... kartkując historię naszą, elfów, możnaby wysnuć wnioski że jesteśmy gorsi od orków. Tak więc proszę o spokój, jaśnie Lioso. Spokój i szacunek dla wszystkich, jeśli i ty chcesz do nas dołączyć. - Gwydril uśmiechnął się. Edytowano Luty 23, 2014 przez Oksymoron van Dort Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Spojrzałem na elfkę pewnym siebie wzrokiem. -Zdaje sobie sprawę ile zła zrobił mój gatunek. Dlatego tu jestem chce, choć w części to naprawić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Valthar przez ostatni cza był mocno zamyślony. Wciąż nie mógł zapomnieć wspomnień jakie stworzono w jego głowie na temat Numenoru. Był to jego dom, mimo że nigdy tam nie był i ponad wszystko chciał odbudowy tego królestwa. Jednak teraz poczuł coś, a raczej kogoś. Mieli nową towarzyszkę, kolejny elf. Jednak jak stary i czego od nich chciał? Może następny członek drużyny. Nie ważne, czuł jednak od niej magię, magię elfów. Nie lubił jej i wiedział że elfki też nie polubi. Wypuścił kolejny z obłoków dymu z nozdrzy a jego całkiem czarne oczy kierowały si na nową. Na jego twarzy pojawił się szyderczy uśmiech. -Witam. Kogóż to widzimy, nowa członkini drożyny? Drażniło go że elfy mówiły między sobą w Quenyi. Nigdy jej dobrze nie poznał. Jednak nie był to największy kłopot. -Którego konia mogę dosiąść? -Zapytał Gwydrilla. Chciał już ruszać, szczególnie że teraz musiał przebywać razem z elfim magiem. Postanowił jednak załagodzić swoje myśli miłą rozmową. -Więc może poznalibyśmy się lepiej? Skąd pochodzicie? Macie może jakieś cele, marzenia? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2014 Autor Share Napisano Luty 23, 2014 - Albo tego czarnego, albo białego, jeśli wolisz. Oba są równie spokojne, zadbam o to - powiedział. Wtedy też mag zapytał o pochodzenie, cele i marzenia. - Jak już mówiłem, pochodzę z Doriathu, którego nie przyjdzie mi już nigdy oglądać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 Mężczyzna zaszedł do białego konia i pogładził po głowie. Następnie zaszedł do jego boku i wsiadł bezceremonialnie, lecz nad wyraz lekko. Widać było iż wie jak to się robi. -Jestem ciekaw ile to już lat żyjesz na tym świecie. -Zagadał cicho, ale zaraz zwrócił się do wszystkich na raz.- A pozostali, może też powiecie coś o sobie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 - Ja wolałbym nie mówić o swojej rodzinie. Nie lubię jej. Nie chce mieć z nimi nic wspólnego. - Odpowiedział magowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 -Nie wolno wyzbywać się krwi z której jest się zrodzonym, choć rozumiem cię. -Odpowiedział do drugiego człowieka. -Może zdradzisz choć z którego Królestwa pochodzisz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 - Wystarczy, że będziesz wiedział, że na imię mam Liosa oraz moim miejscem urodzenia jest Lorien - powiedziałam krótko do numenorejczyka. Jednak czułam od niego magię, nie zwykłą, lecz czarną magię, ale zachowałam dla siebie te spostrzeżenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 23, 2014 Share Napisano Luty 23, 2014 - Z Rohanu. Nie lubię mojej rodziny bo to rasiści. Dla nich każdy elf to tchórzliwy drzewołaz, każdy krasnolud to brodaty pijak a każdy hobbit to gruby leniwiec. Są do tego zdania iż tylko kupcy są ludźmi, no jeszcze królowie. Jeżeli jesteś kimś innym to jesteś podczłowiekiem. Nie cierpię ich... - odpowiedział magowi z początku spokojnie lecz z każdym słowem coraz bardziej nienawistnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts