Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

-intrygująca sprawa z tymi zabójstwami... macie może jeszcze ten eliksir...

Zastanawia się czy warto się ponifikować wszak zawsze chciał udać się do equestrii jednak czuł że nie spełnił swojego zadania jeszcze. no i czy w końcu odnajdzie szczęście...

zawsze lubił kuce ostatnio szczególnie gdy uratował jednego z rąk FOL'owców poczuł że to jest jego powołanie.

-Jak to większość ? To kto mnie wzywał tutaj ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Eliksir jest zawsze w biurach każdy może ulec ponyfikacji, jeśli tego chce. Pytasz, kto cię wzywał. Obecnie kieruje nami jeden z agentów, ale nic mi nie wiadomo o wzywaniu wsparcia. Możliwe też, że wezwał cię dawny dowódca POZ niejaki Michael. Niestety z tego, co wiem po spotkaniu z księżniczką uległ ponyfikacji od tego czasu nie mamy z nim kontaktu. Jednak sytuacja cały czas jest napięta. Obawiamy się, że wkrótce może do kolejnych ataków. Chociaż obecnie Polska jest przyjaciółmi kucyków dzięki obecnemu prezydentowi to wciąż trzeba pamiętać, że jest tu FOL, który nie jest już tak przyjazny. Niestety ich obecny dowódca dobrze się ukrywa do tej pory nie jesteśmy w stanie rozgryźć gdzie mogą znajdować się ich kryjówki. Ale jeszcze gorszą sytuacją jest ten cały zakon. Oni się nie patyczkują zabijają każdego czy to człowiek czy kucyk nie ważne. Każdy, kto stoi im na drodze ginie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jeżeli FOL to taki problem to dajcie mi broń a załatwię tą sprawę, jeżeli jeszcze jakiś kucyk zostanie skrzywdzony to obiecuję że ten kto to zrobił zostanie skrzywdzony 1000 razy gorzej niż może sobie wyobrazić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Oczywiście damy ci broń. Zaprowadzę cię do naszej zbrojowni tam dostaniesz. Będziesz mógł wybrać pomiędzy bronią palną a białą, co kto woli. Powiedział agent z uśmiechem.

-Przy okazji bardzo podoba mi się twoja postawa widać, że wierzysz w naszą sprawę. Na razie sytuacja się uspokoiła. Ale trzeba pamiętać to cisza przed burzą. Ale myślę, że ty jesteś gotowy do walki. Gdybyś chciał napisać list do Equestrii nasze biura są zawsze otwarte. Mamy też salę treningową, na której zawsze możesz ćwiczyć i nasze biura są wspierane przez Japońskie machiny bojowe, które już pokazały swoją niesamowitą siłę ognia. Więc jaki rodzaj broni najbardziej ci odpowiada?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej odpowiada mi broń biała i walka w zwarciu, nie pogardzę też pożądnym kałachem ogólnie zawsze coś tam sobie znajdę do walki chociażby gołe ręce. Jeśli będzie trzeba to poświęcę nawet swoje życie w obronie kucyków. No mógłbyś pokazać gdzie jest ta zbrojownia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Eliza zła prosi o usunięcie postów spamerskich.

 

Postanowiłam, że nudzę się, więc wstawię wam moje akta z mojego magicznego zeszyciku. Nowym się to też przyda...

No bo ja was cały czas obserwuję jak Big Brother, a potem oceniam. A oto co mam na razie:

 

Padocholik - Sama już nie wiem w czym jest, ale albo osobno albo w FOL'u. Chyba. Ma skłonności do OPowania. Posty: Różnorakie Aktywność: Znakomita (KUC)

Komputer - Szef RFL(zakonu?). Posty: Bardzo dobre Aktywność: Bardzo Dobra. Często zmienia nazwy i lubi się rządzić.

Nicolas Cage vel. Gandzia - Szef FOL'u Posty: Bardzo Dobre Aktywność: Dobra. Stosuje się do regulaminu i nie mam żadnych zastrzeżeń.

Hoffner - Osobnik osobny, ale chyba wstąpił do jakiejś organizacji. Posty: Bardzo Dobre Aktywność: Dobra. Nie mam zastrzeżeń.

Magus - POZ. Kuc. Przyjaciel Saja(Michaela). Posty: Dobre Aktywność: Znakomita. Nie mam zastrzeżeń(Może przebywać na terenie Equestrii)

Sajback Aliquam Gray VFV - Szef POZu, Posty: Bardzo Dobre, Aktywność: Dobra(ostatnio maleje). Prowadzi postać Discorda i Screwball. Nie mam zastrzeżeń. (Może przebywać na terenie Equestrii)

Lightning Energy - Kuc. Prowadzi postać swoją i źrebiąt. Jest w związku ze Screwball. Posty: Dobre Aktywność: Dobra. Czasem nie stosuje się do regulaminu, ale już się poprawił (Może przebywać na terenie Equestrii)

Po prostu Tomek - Osobnik osobny. Zakonnik na Ukrainie(chyba). Posty: Znakomite Aktywność: W normie. Nie mam zastrzeżeń.

Alder - Aktywność krytyczna, sama nie wiem czy jeszcze gra.

Shatter - FOL. Nowy

Halidziak - POZ. Nowy.

 

Tak właśnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(a myślałem że to taka full wypas zbrojownia)

Bierze 2x pistolety(jeśli są to jakieś konkretne modele to potem napiszę jakie) kilka magazynków do nich, nóż wojskowy, dwie pałki teleskopowe. Gdy miał już wychodzić zauważył na ścianie Katanę.

-A to też mógłbym wziąć ? - pokazał na katanę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Wiesz nie można przeginać nowy regulamin)

Agent spojrzał na katanę

-Jak do tej pory jeden agent używał katany ale już go niema. Proszę jeśli umiesz jej używać możesz ją wziąć. Agenci raczej nie używają mieczy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierze katanę i wyprowadza kilka zręcznych ciosów. Po czym przypina pokrowiec do paska i chowa weń miecz.

-umiem tak się składa że za młodu uczyłem się szermierki... jest może jakieś zadanie dla mnie ? Jakoś nie lubię siedzieć bez czynnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agent popatrzył jak machasz mieczem

-Całkiem nieżle posługujesz się mieczem. Zadanie pytasz. Właściwie jest coś czym miałem się zająć. Ale moge ci odstąpić moje zadanie bo mam pełno papierkowej roboty. Polska jest teraz przyjazna kucykom ale nie wszyscy ludzie o tym pamiętają. W okolicznym lesie widziano dwa zagubione źrebaki co gorsza za tymi źrebakami poszły okoliczne bojówki które nie lubią kucyków. Strach pomyśleć co się stanie gdy je znajdą. Możesz spróbować znaleźć źrebaki i je do nas sprowadzić. Najlepiej unikać w tym wypadku rozlewu krwi ale jeśli niema innego wyjścia no cóż chyba rozumiesz. Zainteresowany?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sfrustrowany wróciłem do swojego mieszkania, wziąłem ostatni kawałek wczorajszej pizzy i usiadłem na łóżku.Gdy przyjechałem do Polski nie myślałem o tym jak znajdę FOL, wydawało się że to będzie prostsze. Popytam maksymalnie trzydziestu ludzi znajdzie się jeden z  FOL'u i po problemie. Jaki ja byłem głupi, biegam po tej Warszawie od tygodnia i nadal nikogo nie znalazłem. Na kolesia z POZ'u wpadłem od razu, miałem szczęście że nie miał przy sobie eliksiru bo pewnie już bym biegał na czterech kopytkach. Nie jest to dobry pomysł na dołączenie do FOL'u ale jak inaczej? Dać ogłoszenie w internecie o szukanej pracy i modlić się że FOL wpadnie przed POZ'em? Jeszcze dzisiaj wydawało mi się że ktoś mnie śledził, czyżby początki manii prześladowczej? Nie chciało mi się dalej o tym myśleć, nie dzisiaj, wygrzebałem z plecaka ostatnią butelkę z napisem vodka i pociągnąłem parę łyków. To najlepszy środek jeśli chcesz by twoje problemy męczyły cie później. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-dzięki...

Bierze mapę i wychodzi z budynku. Natychmiast kieruje się w stronę wspomnianego lasu z misją ratunkową. Nie bał się zabić tych ludzi, bał się tylko tego co mogło stać się z źrebakami jeśli ich nie znajdzie lub ludzie znajdą je pierwsi. Następnie złapał jakiś transport i pojechał do tego lasu.

(no to mam 34 punkty )

Edytowano przez Halidziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Moja ulubiona rola. Wcielać się w jakiś psychopatycznych głąbów)

Z lasu można było usłyszeć dziecięce krzyki i męski śmiech. A z czasem czyjś głos i słowa.

-To teraz się zabawimy w wyścig te które z was wygra będzie wolne. Drugie cóż zginie. Ponownie można było usłyszeć śmiech

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodzi bliżej do źródła dźwięków i widzi (napisz ilu) ludzi maltretujących te źrebaki nie widział czy są uzbrojeni czy nie ale nie mógł znieść tych krzyków. Po ocenie sytuacji wyciągną 2 pałki teleskopowe i podszedł najbliżej jak się da i czekał na dogodny moment do ataku w krzakach.

(38)

Edytowano przez Halidziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okolicy stało pięciu mężczyzn wszyscy byli łysi i ubrani w dresy. Widać było, że byli nietrzeźwi. Dwóch z nich trzymało kije bejsbolowe. Przy kolejnych nie było widać uzbrojenia. Jeden jeszcze dopijał piwo. Stali w kole a w środku można było zobaczyć trzęsące się przerażone źrebaki. Widać było natomiast zadowolenie na twarzach mężczyzn. Jeden z nich schylił się do źrebaków.

-No to czas zaczynać wyścig. Zaczynam odliczanie powiedział z bardzo zadowolonym głosem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(nie wiem czy mogę bo w regulaminie nie ma walk bez szwanku ale co to za problem pobić pijaków najwyżej potem usunę)

Postanowił nie cackać się z nimi w rozwiązania pokojowe i schował pałki  i wyją pistolety z kabur.

Zadowolony z tego że to będzie łatwa walka najpierw Zastrzelił 2 gości z kijami potem kolejnych 2 poważnie poturbował pałami a ostatniemu pozwolił uciec dla przykładu.

-nic wam nie jest-zapytał źrebaki

Niestety źrebaki były tak przerażone że nie były w stanie wykrztusić z siebie ani słowa.

-nic wam nie zrobię obiecuję-zapewnił po czym wziął je na ręce i zaczął kierować się w stronę bazy. Tak bez słowa zostawił 2 trupy... w czym był lepszy od nich?

Edytowano przez Halidziak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baza POZ

Agent, który zlecił zadanie zobaczył na kamerach jak wracasz ze źrebakami. Wyszedł z dwoma innymi w twoją stronę.

-Nieźle. Widzę, że sobie poradziłeś. Były jakieś problemy?

 

Los Angeles dom Jacksona

Leżałem na sali. Miałem straszny problem z pokonaniem automatu Jacksona. Za każdym razem, gdy chciałem się zbliżyć automat atakował jednym z wielu ostrzy. A gdy byłem naprawdę blisko odpychał mnie jakiś metalowy pręt. Udało mi się ich kilka ściąć kataną. Ale i tak, co chwilę wychodziły nowe jakby ta machina je produkowała w sobie. W głośnikach na sali słyszałem śmiech Jacksona i jego dogryzanie.

-No, co jest Jim? Bez rogu tylko na to cię stać

Miał trochę racji. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy jak wiele róg pomagał mi w czasie walki. A przez ten srebrny pierścień na rogu nie mogłem korzystać z magii. Patrzyłem na tę przeklętą machinę. Postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę.

Zbliżyłem się jak najbliżej automatu. Gdy miał mnie odepchnąć prętem zrobiłem szybki unik. Następnie machina zaatakowała ostrzem. Jednak zanim do mnie dotarło machina została przecięta na pół a ja upadłem na ziemię.

-Cholera?! Jim, co się tam stało?! Jesteś cały?!

Drażniły mnie jego wrzaski

-Daj mi chwilę... Powiedziałem ciężko dysząc i nie podnosząc się z ziemi

-Jim, co to było?

Dalej ciężko dyszałem. Ale powoli dochodziłem do siebie

-Tak zwane cięcie półksiężyca. Ciesz się jesteś jedynym, który to widział w moim wykonaniu. Do tej pory widzieli to tylko moi nauczyciele walki. Niewielu ludzi potrafi to wykonać. A ja jestem prawdopodobnie jedynym kucykiem, który to potrafi.

-Ale ja nic nie widziałem. Kiedy się właściwie zamachnąłeś?

-Obejrzyj w zwolnionym tępię na nagraniu to zobaczysz. Powiedziałem z uśmiechem

-Dobra

Na nagraniu można było zobaczyć. Jak stoję pod machiną po czym z niesamowitą szybkością i precyzją przecinam jednym uderzeniem machinę Jacksona.

-Niesamowite musisz mnie tego nauczyć

-Jasne daj mi 5 lat to cię nauczę. Co ciekawe, jako kucyk opanowanie tego zajęło mi zaledwie parę miesięcy. Jednak wykonanie tego ataku powoduje ogromne osłabienie organizmu i na parę minut stajesz się bezradny.

-Teraz rozumiem, czemu nigdy tego nie używałeś. Jak się pozbierasz chodź do mnie. Mam parę ciekawych wieści. Do tej pory jak na to patrzę ciężko mi uwierzyć, ale chyba miałeś racje z tymi twoimi księżniczkami

-Zaraz przyjdę. Powiedziałem powoli podnosząc się z ziemi

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymając jeszcze małe źrebaczki na rękach odpowiedział:

-nie było... tylko trzeba będzie pójść tam z dwoma plastikowymi workami... po za tym to bez przeszkód udało mi się uratować te źrebaki... jak można katować małe słodkie kucyki i do tego jeszcze źrebaki...

Potem przekazał maluchy w ręce agentów i zapytał:

-jest tu gdzieś może monopolowy?... albo macie wódki trochę na zbyciu?... strasznie suszy mnie po tej misji

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agenci zabrali źrebaki. I skierowali się do budynku. Został tylko zleceniodawca zadania

-Tak monopolowy jest dwa budynki dalej w prawo. Niestety ludzie pozostają strasznie nienawistni do kucyków, bo nie rozumieją najwyraźniej uważają za zabawne znęcać się. Cóż możesz być dumny dzięki tobie te źrebaki żyją. Postaramy się znaleźć ich rodziców. Jeśli się nie znajdą będziemy musieli odesłać je do Equestrii tam się nimi najlepiej zajmą. Jeśli chodzi o ciała zajmiemy się nimi. Czy byli jacyś świadkowie? Ktoś cię widział?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dumny z tego że w końcu na coś się przydał już zaczynał rozmyślać jaką polską wódkę kupić ale to potem teraz trzeba jeszcze załatwić kilka spraw.

-Jednego puściłem... tak dla zasady i postrachu... raczej był zbyt pijany żeby mnie zapamiętać... i jeszcze zostaje tych dwóch poturbowanych... ale pewnie też nic nie będą pamiętać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agent chwilę podrapał się po głowie

-Cóż obyś miał racje. Z tego, co wiemy wielu takich ciemniaków jak oni są na usługach FOL. Miejmy nadzieję, że w tym wypadku było inaczej. Bo możesz stać się celem ataków. Nasi agenci pozbędą się tych ciał i zatrą wszelkie ślady, jeśli jakiekolwiek tam są. Na razie jesteś wolny. Jak będziemy mieli kolejne zlecenie powiadomimy cię. Przygotowano ci już też pokój w bazie. Jak będziesz chciał go zobaczyć wystarczy pogadać z którymś z agentów to zaprowadzi cię do niego

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...