Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

- Ziemia... - szepneła Chrys - I brak energii... taaaaak.... teraz jesteśmy już najedzeni. Moje podmieńce śpią...(nie w domach, ale w roju... nie ważne), a ja wypoczywam... na suficie? Na suficie są moje zdobycze - pod sufitem wisiało w kokonach kilka kucy z Appleloosy - Coś smaczneeego na czarną godzinę(Kokony są dla was nierozrywalne. Radzę już uciekać... chyba, że też chcecie byc na czarną godzinę...)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli zacząłem sięgać po miecz. Zaraz zabawię się z tym przerośniętym robalem. Spojrzałem na Michaela i szeptem spytałem.

-Mam to wyeliminować? To coś jest niebezpieczne z tego, co widzę.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na nią złym wzrokiem

-Jeszcze się spotkamy robalu. Po czym ruszyłem za Michaelem.

-To wszystko ślepe uliczki. Wiemy tylko tyle, że podmieńce opowiadają za upadek bariery, ale, przed czym uciekały kucyki. Może z powodu osłabienia obawiają sie nas?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(nie. To jest tylko jeden element tej zagadki... powiedziałabym... jedna dziesiąta. Kolesiu z Appleloosy idź na farmę jabłek, ah... teraz trzeba dzukać informacji, bo czy ktokolwiek w wypowiedzi Chrys zwrócił uwagę na ,,ONI'' ?. Dobra ja na razie mam przerwę. Nie spamić za bardzo, bo zabawa stanie. Pisać na razie TYLKO swoje przemyślenia, bo nie mam jak odpowiedzieć. Za jakiś czas wracam)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zaczynam się domyśleć o co chodzi. To nie może być Discord, za mało chaosu. Najprawdopodobniej chodzi tu o NICH. Wspomniała o tych tajemniczych istotach. Wracamy do Ponyvill - Wsiadłem do śmigłowca który zabrał nas do miasteczka. Postanowiłem zajrzeć do tutejszej szkoły. Obejrzałem dziwny rysunek.... . Co to było? Jestem na dobrym tropie.

( Ponyville, dziedziniec )

(Ja zwruciłem uwagę)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Z, czym właściwie mogą walczyć kucyki. Z ich wrogów z tego, co wiemy możemy być my, te robale i ci, o których wspominała ta królowa robali ten Sombra i Discord. Czy słyszałeś o jakiś innych wrogach w POZ Michael?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Co ty robisz? Nie możesz sam sobie decydować... usuwaj mi to w podskokach i ruszaj na pola jabłek)

Dziedziniec:

Na głowę człowieka spadła kartka, lekko nadpalona, ewidentnie wysłana z trudem.

Było tam zdjęcie Luny, która miała szarą sierść i całkowicie czarne oczy. Leżała na swoim łożu, a z ust ciekła jej krew.

 

Nie martw się, nic nie jest Księżniczce. To przez starą historię. Celestia zeszła w podziemia. Crystal Empire.Sombra.Róg.Harmonia.Chaos.Ektoplazma.Windigos...

 

Dalej list był zamazany, był tylko podpis:

 

T.(nie ma adresu zwrotnego)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( 70 powiadomień?! Chwilę mnie nie ma a tu takie cuda... )

 

Flota RFL dotarła na miejsce, zatrzymano się w porcie w Manehattanie. Kristian który wcześniej przybył patrzył tylko na rozładunek żołnierzy i pojazdów, co jak co ale taka liczebność pozwoli zrobić szybki zwiad.

Kristian wszedł do helikoptera po czym poleciał do Cloudsdale, po wylądowaniu ostrożnie wchodził do ratusza. Pierwszy raz w życiu poważnie się bał

[Cloudsdale, ratusz]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ratusz, Cloudsdale

 

Było tam pusto i cicho. Na ścianie wisiał plakat z napisem ,,Wonderbolts'' i kilkoma kucykami na nim. Na chmurkowym biurku(?) leżała karteczka... list:

 

Droga panno Wings!

 

Jest pani szanownie proszona o ewakuację mieszkańców miasta do Crystal Empire.

Szczegóły wyjaśni pani Księżniczka Mi Amore Cadenza.

 

Celestia, Wieczna Władczyni Słońca

 

Oprócz tego nie było tu żadnych śladów bytu.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spadła na mnie kartka. Oczy zbielały mi na widok księżniczki.

- Co się jej stało?! Według listu, nic jej nie jest, ale... . Jak mnie znalazła? List jest podpisant T.... czyżby Twilight? Chrysalis mówiła o tajemniczych istotach, natomiast na tamtym rysynku była jakaś czarna postać. Czyżby tym były te istoty? Jakimiś stworzeniami które osłabiają moc kucyków? A może jakąś ciemną stroną owych. Co myślisz Jim?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wydaje mi się, że mamy tu do czynienia z czymś, czego jeszcze nie znamy. Dziwi mnie tylko gdzie to coś jest skoro cały teren jest otwarty to coś powinno gdzieś się tu pałętać. Dziwna i niepokojąca sprawa.

(Jak w kryminale jakimś xD)

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( Jest ok, na razie nic się nie dzieje. Ale musi się rozkręcić kiedyś.)

 

- Ech cholera - Skomentował Kristian po czym wrócił do śmigłowca, kolejny cel to Baltimare. Po 20 minutach już tam był, teraz postanowił przeszukać ratusz.

Jego żołnierze w Ponyville i Manehattanie poinformowali o odkryciach.

[Baltimare, ratusz]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Muszę się czegoś dowiedzieć. Chodźmy do biblioteki w drzewie. - Poszedłem do biblioteki. - Muszę znaleźć jakąś książkę. Jakąś historyczną, te wzkazówki od T coś znaczą. - Zacząłem przeszukiwać książki w poszukiwaniu jakiś informacji.

Ponyvill, biblioteka

(To była kartka dla mnie, nie dla ciebie, ty jej nie masz xD )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Już opisywałam bibliotekę, masz wcześniej, w sypialni Twi jest książka z legendami... niżej to dam)( Wy wszystko wiecie, gdzie jest co w Equestrii, a o podziwianiu piękna i poznawaniu miast, których nazw nie znacie i nie wiecie, że tam są to nie ma nic...)

 

Chrysalis:

- Hahaha - Chrysalis zaśmiała się i zasłoniła barierą. - Luna wygląda wspaniale. - napiła się krwi. - Nie pomogę ci, dla mnie Luneczka może nawet zdechnąć - to powiedziwaszy teleportowała człowieka poza Change'ę. (SZUKAJ DALEJ, JEST TYLE MIEJSC)

 

Fill... ratusz:

 

W ratuszu standardowo była karteczka z prośbą o ewakuację. Oprócz tego był też spis ludności miasta i jakiś list:

 

Drogi Panie Montmorency

 

Niestety Pana sprawa odnośnie ,,dziwnych, ciemnych stworzeń'', które Pan widział nie może zostać rozpatrzona bez dowodów.

 

Rada Miejska

 

List ewidentnie nigdy nie został wysłany...

 

Nagle w cieniu ratusza coś się poruszyło. To mały kotek spacerował sobie pustymi uliczkami... no nic...

 

 

Ratusz Baltimare...

 

Wchodząc do ratusza doznałeś lekkiego szoku. W rogu siedział kucyk, którego oczy były całkowicie czarne. Podszedłeś do niego, ale on się nie ruszył. W pewnym momencie powiedział:

,, Nightmare Moon '' - potem zniknął.... WAT?

 

Książka o legendach w sypialni Twi:

 

Rozdział VII

 

,,mówi się, że jeśli energia w danym miejscu skumuluje się za bardzo, że jeśli ktoś kiedyś odkryje swoje alter ego, jeśli chaos i harmonia żyją w zgodzie, jeśli czarna i biała magia jest używana to...

 

Dalej strona była wyrwana.

 

 

(nie wyrabiam, spokojniej...)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...