Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Nad domkiem była tabliczka z napisem ,,Kącik Kostki Cukru'' oraz napis ,,Dom Pinkie Pie i Rodziny Cake''

W środku na parterze było mnóstwo ciast i ciasteczek oraz menu. Ale ani żywej duszy...

Na piętrze zobaczyłeś zwykłą sypialnię i jedną dziwną... pełno w niej było balonów i konfetti. Było tam coś co nazywało się pamiętnik Pinkie Pie i miało napis ,,Nie zaglądaj tu, bo stracisz przyjaciela na ZAAAAAAAAAAWWWWWSZEEEEEE''. Pamiętnik był na kluczyk. Hmmm... być może jest on w piwnicy...

 

(jeśli chcesz otworzyć pamiętnik na następny post troszkę poczekasz)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dobrze przyjacielu będę tuż za tobą

Idąc za Michaelem trafiliśmy do jakiegoś domku z piernika wyglądał całkiem ciekawie. Kucyki mają naprawdę interesującą architekturę. Jednak, co mogło być powodem zniknięcia bariery. Przeglądałem każdy kąt z nadzieją, że znajdzie się jakaś odpowiedź, która pomoże mi rozwiązać te zagadkę. W pewnym momencie spostrzegłem kuchnie a w niej babeczki. Chyba ktoś nie dawno był. Nagle zobaczyłem ten pamiętnik.

-Nie wiem czy powinniśmy go otwierać. To ostrzeżenie jest dziwne.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzyłem w to, co powiedział Michael. Bariera znikła? Natychmiast pobiegłem do śmigłowca i poleciałem do Equestrii. Lily siedziała mi na kolanach podczas lotu. Nagle zapytałem się niej:

-Jak umarli twoi rodzice?

-Wolałabym nie mówić o tym.

-Rozumiem, ale jeśli chcesz wiedzieć, to jeśli naprawdę chcesz, mogę być twoim nowym tatą.

Klaczka spojrzała na mnie z dużymi oczkami i spytała:

-Naprawdę? Zrobisz to dla mnie?

-Tak. Zrobię.

Lily uścisnęła mnie kopytkami i pocałowała w policzek. Gdy dotarliśmy do Equestrii, wyszliśmy ze śmigłowca. Odetchnąłem świeżym, czystym powietrzem i skierowałem się do miasteczka na horyzoncie. (Ponyville dokładniej)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sam nic nie zrobisz to nic nikt nie zrobi. Ech. Nagranie nie przyniosło efektów. Trudno.

Dostałem prace, jako ochroniarz w pobliskim supermarkecie. Lepsza taka kasa przynajmniej nikomu się nie pakuje nigdzie. Nie jestem między młotem a kowadłem jak mogłem być. Dobrze zrobiłem, bo Fol się rozpadł. Wszystko się im wali. Czyli jak zwykle w naszym kraju jedno upada więcej się rodzi. Nic nowego.

Siedziałem w stróżówce przed przenośnym telewizorem jak to powiedzieli. Bariera opadła. Niby nic wielkiego, ale jak pomyślałem trochę dłużej. ******. Co to będzie. To zmienia sytuacje. Wszyscy będą tam gnać. Będzie ciekawie.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Być może. Musimy dowiedzieć się co się stało. To jest dom niejakiej Pinkie Pie. - Wszedłem do pokoju z balonami. - To jest chyba jej pamiętnik, ale zamknięty. Bez klucza się go nie otworzy. Sprawdźmy piwnicę. - Zadzwoniła komurka. - Aha, dobrze, rozumiem. - Rozłączyłem się. - RFL tu jedzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwnica pełna była beczułek lukru i cukierków tak pysznych, jakich na Ziemi nigdy nie skosztujecie.

W rogu były malutkie drzwi przez które mógł przejść tylko kucyk, a za nimi plakat z napisem ,,PINKIE''. Za tym plakatem znajdowała się skrytka z małym, różowym kluczykiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z prośbą Celestii, stawiłem się o odpowiedniej porze w odpowiednim miejscu. Czekałem cierpliwie, ukrywając się w krzakach przy miejscu spotkania. W końcu stało się coś, czego się nie spodziewałem.

Bariera zniknęła.

- Wygląda na to, że przynajmniej jeden problem zniknął. Ale dlaczego? Zniknęła sama, czy też może ktoś ją wyłączył?

Z daleka dostrzegłem zarysy jakiegoś miasta; z tego, co pamiętałem, powinien to być Manehattan. Tak, w tamtejszym ratuszu może znajdę jakąś wskazówkę.

[Ratusz, Manehattan]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Na razie musimy dowiedzieć się, co się stało. Nie mamy nic do Equestrii, więc nie będziemy jej ruszać. Jakby co, to nasze oddziały są w gotowości. - Nagle coś przygwoździło mnie do podłogi.

- Cześć wujku! - Krzyknęła klaczka.

- Cześć skarbie... . Skąd się tu wzięliście?

- Schowaliśny się w tej latającej maszynie. - Stwierdził ogierek.

- No dobrze... . Chodźcie ze mną. - Skierowaliśmy się do piwnicy. Tyle słodyczy... . Nagle zauważyłem małe drzwiczki, a dalej skrytka z kluczykiem.

- Brezee, przynieś mi ten kluczyk.

- Dobrze wujku! - Klaczka podbiegła po kluczyk i mi dała.

- Dobrze. Może będzie pasować do pamiętnika...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ratusz był całkowicie pusty. Wysoki marmurowy zegar nie chodził. Wszystko byłoby idealnie czyste, oprócz jednej kartelunki walającej się na chodniku...

 

5 lat od powtórnego pokonania Nightmare Moon!

W pięć lat od powtórnego pokonania Nightmare Moon, w święto Harmonii dokonał się kolejny objaw ludzkiej ignorancji!

Porwano z Wrocławskiej (Polska) Hali Stulecia naszą szanowną Księżniczkę Twilight Sparkle!

Dlaczego ludzie nie potrafią żyć w zgodzie?

Dlaczego ciągle zabijają się nawzajem?

Na stronie szóstej wywiad z Fleur Dis Lee. Co nasza modelka o tym sądzi?

 

 

Nie jest to podpowiedź, ale informacja ;). Szukaj dalej. 

 

 

Pamiętnik:

Cały pamiętnik zapisany był dziwnymi słowami i różnymi bzdurami. Nie chciało wam się tego czytać. Popatrzyliście na ostatni wpis:

 

Pamiętnikuuu!

 

Dzisiaj do Ponyville przyleciała Księżniczka Luna we własnej osobie!

Ale jakiej osobie!

Jej normalnie piękna, gwiazdowa grzywa była całkiem prosta i wyblakła, chyba nie wyprali jej w Perwolu, jakby to powiedzieli ludzie! Do tego wyglądała na słabą i zmęczoną! Kazała nam wszystkim iść do Canterlotu, a mi i Twi i Flutter i Rainbow i Apple i Rarity kazała zabrać Elementy. Ale ja chciałam zrobić imprezę dla Rarity! No nic, Księżniczka karze, kucyk musi. 

 

Twilight mówi, że z Księżniczką jest coś złego, ale pewnie przesadza. Mam nadzieję. Biorę Gummy'ego i idę, poczekaj tu na mnie pamiętniczku!

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święto Harmonii... To było kilka dni temu? Na śmierć zapomniałem. Zainteresowała mnie ta informacja. A jeśli...

Wyszedłem z ratusza, szukając środka transportu. Nie znalazłszy żadnego, wezwałem przez telefon śmigłowiec. Zjawił się chwilę później, razem z informacją o przemieszczeniu floty RFL w kierunku Equestrii.

- Trzeba się spieszyć. Iskra-5, kurs na las Everfree. Po dotarciu na miejsce wyrzucisz mnie, gdzie ci powiem.

[Zamek Królewskich Sióstr, las Everfree]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Las Everfree, Zamek Królewskich Sióstr:

 

Zamek był całkowicie zniszczony. Czuć było w nim magię, która dusiła niczym dym. Wisiały tu stare obrazy przedstawiające piękną Equestrię i rządzącą nią Celestię i Lunę. Gdzieś we wnętrzu można było słychać szelest. Ogromna Mantykora i trzy patykowilki wypadły zza ruin i rzuciły się na człowieka.

 

(Tu akurat nic nie ma. Ja już mam z góry napisane gdzie i co)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- PIĄTKA! CHODU! - krzyknąłem na widok potworów panoszących się po ruinach i wskoczyłem do śmigłowca. Maszyna w ostatniej chwili uniosła się w górę.

- Zatem tezę o powrocie Nightmare Moon można tymczasowo porzucić - powiedziałem do siebie, obserwując, jak patykowilki podskakują, próbując doskoczyć do śmigłowca. - Dalszych wskazówek poszukamy tam, gdzie rozbić się musi każda tego typu historia. Kurs na Ponyville, wysadź mnie przed biblioteką. Wiesz, to taki budynek zbudowany w drzewie.

[Biblioteka, Ponyville]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Już opisywałam cukrowy i bibliotekę, według poprzednich opisu wszystko to samo. Oprócz tego w bibliotece w laboratorium książka o panowaniu Discorda. A tak wszystko to samo. Korzystajcie z poprzednich opisów. I UWAGA! Możecie znaleźć podpowiedzi w najmniej spodziewanych miejscach)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To coś innego. Ta informacja jest istotna. Wiemy już dlaczego wszyscy są w Canterlocie i cesarstwie. Luna jest słaba. Musimy coś wykombinować. Chodźmy dalej, to dopiero początek poszukiwań. Dobrze, chodźmy do domu Rarity. - Nagle pojawił się Austin. - Cześć Austin. Tu już sprawdziłem, teraz do miejscowego butiku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Skąd wiesz, że to... nie ważne)

 

W butiku znajdowało się mnóstwo pięknych sukni i zdjęć ślicznej Rarity. Na piętrze był pokój ze skrzyniami klejnotów ( :D ) i ,,pokój natchnienia'' z materiałami. Do tego sypialnia. W sypialni na łóżku był list.(nie jest to podpowiedź)

 

Rarity!

 

Mój skarbeńku, pokaz mody w Canterlot z udziałem twoich kreacji był wspaniały! Spodobały się nawet księciu Blueblood! Wiem, że on ci się podoba! Może w czasie Gali uda mi się cię z nim umówić. Zobaczymy.

Za niedługo przyjeżdżam do Ponyville, więc się spotkamy!

 

Coco Pommel

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...