Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

Kristian zaczął pisać list do samej księżniczki Celestii.

 

Droga księżniczko!

Jak wiesz jestem szefem RFL, jednak mam dla ciebie straszne wieści. Na filmie który jest w kopercie jest wyraźnie pokazany atak gazowy FOL na Poznań, jednak to nie wszystko. Da się również zauważyć że żołnierze POZ, nie pomagają kucom.

Krisitan.

 

Faktycznie na filmie był przerobiony materiał z ataku gazowego, jednak samoloty RFL miały znaki FOL. A żołnierze na dole w mundurach POZ których widziano z widoku satelitarnego nic cie robili.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nieco. Mam dla ciebie ważne zadanie. RFL zaatakowało jakimś gazem kucyki w Poznaniu. Pewien anonimowy informator, podał mi jednak miejsce lokalizacji fabryki która produkuje gaz. - Zacząłem mu wyjaśniać, co po kolei zrobi. - Dostaniesz 5 ludzi, którymi będziesz dowodzić. Wszystkie dostępne rzeczy masz w helikopterze. Skierujesz się do ich bazy w Lubinie. Wylądujecie daleko od niej i zrobisz to co ci powiedziałem. Teraz ruszaj, to bardzo ważne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozmowie z Michaelem dotarłem do Lublina. Po czym ruszyłem pod wskazany adres z agentami POZ.

-Dobra panowie czekajcie na mój sygnał, gdy powiem "Wolność dla Equestrii" wchodzicie a gdy powiem "Czas chaosu" uciekacie rozumiecie?

-Tak jest

Powoli skierowałem się w stronę bazy w pojedynkę nagle zobaczyłem strażnika na przerwie na papierosa zanim zdążył zareagować poderżnąłem mu gardło. Ubrałem jego strój pasował jak ulał, po czym zeskanowałem jego twarz za pomocą maski a ciało wrzuciłem do śmietnika. Pobiegłem do kolejnych strażników

-Mamy tu szpiega. Odrzekłem.

-Gdzie, co?!

Gdy się rozglądali wyrzuciłem bombę dymną i każdego szybko zabiłem kataną.

-"Wolność dla Equestri"

Agenci ubrani w mundury RFL wbiegli do bazy wraz ze mną. Po czym szybko rozbroiliśmy ludzi w środku. Następnie skierowaliśmy się do podziemi gdzie była fabryka tam zajęliśmy się kolejnymi strażnikami nie spodziewającymi się ataku z naszej strony. zabrałem dokumenty na temat wirusa. I do paru butelek zabrałem jego próbki. Jeden z agentów podał mi torbę. Wyciągnąłem z niej ładunki C4 i umieściłem w ważniejszych częściach fabryki.

-"Czas chaosu"

Agenci zaczęli uciekać, po czym ja poszedłem do zaułka i użyłem detonatora. Cała fabryka stanęła w ogniu i się zawaliła a z mojego oka popłynęła łza.

-Zawsze kochałem fajerwerki. To dla Rarity i Equestri.

Zabrałem próbki i dokumenty i wróciłem do bazy POZ.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Wytłumaczenie jest takie samo jak tego, że znikąd przywołujesz magiczne posiłki, bez szkody przeżywasz wyskoczenie z helikoptera, a społeczeństwo patrzy na twoje poczynania przychylnie nawet po tym, jak przehandlowałeś 40% powierzchni Ziemi)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Sajback mi to streścił dając ciekawe oceny wszystkim tylko nie sobie... mam nadzieję, że nie tyczy to EQ. Wszyscy którzy pisali do EQ listy robią to od nowa, bo ja nie mam czasu.... boooo... mam do napisania coś z historii i kilka rysków do zrobienia, ale mimo wszystko misja 3 - Project Podmieniec)(Nie kłóćcie się, to z 40 procentami, to nie jest pewniak, bo jeszcze będzie bitew o to dużo)

 

Luna powoli zbierała się w siły, ale mimo wszystko skupiona była teraz na Equestrii, a nie na państwach obok. Celestia była w innym wymiarze(temat na inno misje), więc musiała sobie radzić ze słońcem i księżycem.

Za to Chrysalis zaczęła poważnie rozmyślać nad konsystencją ludzkiej duszy, którą dane jej było zobaczyć.

Skoro barierę ochraniają teraz Elementy... więc Luna nie będzie wiedzieć kiedy coś WYJDZIE(Ale jak wejdzie to będzie wiedziała, więc wara). Trzeba to niecnie wykorzystać... Poje sobie....

 

No więc, armia muchokuców atakuje Polskę w skrócie.... Na sam koniec misji kiedy wróci Celestia, to wam pomoże, a teraz radzcie sobie, bo przez ten czas jak to czytacie już dziesięć dusz zostały zjedzonych ze smakiem.

 

(Atakujcie z umiarem, ale nawet jeśli na 1 000 000 podmieńców zabijecie 100 to mała strata. Ale Chrysi NIE zabijecie(Ja jestem Chrysią), bo jak Elementsy ją nie zabiły, to wasze marne bronie tym bardziej(Nawet miecz samuraja nie przetnie bariery na jej skórze!)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwonił telefon. Kogo diabli niosą?

- Szefie, wiadomości...

Włączyłem telewizor akurat w samą porę, by popatrzeć atak Chrysalis na Warszawę. No pięknie.

- Miejmy nadzieję, że POZ pospieszy się z tymi próbkami. Modyfikacje wirusa trochę potrwają, ale może się uda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( Ja nic nie handlowałem ziemią, tu na mnie nie patrzeć. Posiłki przyjeżdzają pociągami i drogą lotniczą, z helikopterem nieco przesadziłem ale kombinezon powinnien ochronić przed częścią obrażeń.  Co do próbek, to taki gaz przeciw kucykowy.)

 

Kristian usłyszał raport o jakiś dziurawcach, na razie postanowił nic nie robić. Zara wyśle wojska do rozwalania podmieńców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(A skąd kucyki w Polsce, kiedy w Polsce jest tylko garsteczka kucyków w biurach, a resztę ewakualnęli do EQ i Brazylii...(Państwo współpracujące)....

 

Dobra nie ważne, największa ilość jest tam gdzie mówiłam a w Polsce jest tylko garstka. 

 

Kristianie!

 

Jest mi niezmiernie przykro, bo usłyszałam o tobie wiele złych rzeczy. Jednak wiem, iż podmieńce atakują Polskę, a ani Ja, ani Tia nie mamy możliwości wam pomóc. Podmieńce jednak nie zaatakują teraz kucy, bo są nastawieni na ludzi. Jestem niezmiernie ciekawa, jak poradzicie sobie z tymi prawie nieśmiertelnymi istotami, które potrafią przybrać każdą postać. Kucy w Polsce już nie ma, bo trochę ich wybiłeś, a reszta została przeniesiona. Pozdrów ode mnie Chrysalis, kiedy będzie jadła twą duszę.

 

Pozdrawiam,

Luna

 

( A kto powiedział, że księżniczki to anioły?)

 

Dobszz... za niedługo wstawię mapkę, żeby wam pokazać gdzie jest bariera, i jak ma się poszerzyć, jeśli uwzględnimy 40 procent

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobrze. W sprawie changelingów mamy dwie opcje. Pierwsza, niebezpieczniejsza, ale pewniejsza - walczyć, spróbować zająć czymś Chrysalis. Druga - zmodyfikować wirusa RFL, jednak do tego potrzebujemy czasu, którego nie mamy, i egzemplarzy testowych, które ciężko będzie schwytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie oddziały RFL były okopane na swoich terenach, sprowadzono również 3/4 maszyn p-lot które dotąd się kurzyły. Strach był największym wrogiem żołnierzy, teraz jednak organizowano plan obrony. Cała ofensywa na POZ i FOL szlag trafił, jednakże może coś się uda zdobyć podczas odbierania żyć podmieńcom. Może, jednak obrona jest skoncetrowana w Poznaniu, Katowicach ( Uznaję za zdobyte bo odpowiedzi o obronie nie było :), jak jakieś pretensje o to proszę pisać) i Łodzi. Jak przełamię się te bastiony to kaplica, pozostanie rozpaczliwie cofanie się w kierunku Lubina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ewakuacja! - krzyknęła klacz z recepcji - Wszyscy do teleportacji do Equestrii! - (to se powalczysz XD).

Wszyscy zniknęliście w chmurze pyłu.

 

Aleksandrze!

 

Czyli rozumiemy, iż jesteś kucem i jesteś teraz w Equestrii ze wszystkimi ewakuowanymi? Tak bardzo nas to cieszy. U nas wszystko w porządku, czujemy się lepiej i na razie rządzimy same, bo Celestia wyruszyła gdzieś w ważnej sprawie. Podmieńce (Na które żaden wirus nie działa, dzieci, do walki! ~~ Elizka) atakują Ziemię, ale my do czasu powrotu Tii nie zamierzamy nic robić, bo nie mamy takich możliwości. Martwimy się Michaelem i innymi POZowcami, ale wierzymy, że nic im się nie stanie, ale w planach mamy jakąś czasową ewakuację, niestety nie do Equestrii, bo nie jest to na razie możliwe.

Niestety musimy kończyć.

 

Pozdrawiam, 

Luna

 

 

Podmieńce zaczęły z Warszawy rozlatywać się po całej Polsce.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raporty wskazywały że te całe owady kierują się z Warszawy ku Łodzi, to dla nich pech. Już tam została zorganizowana podstawowa obrona a posiłki z bazy są w drodze, plan obrony został w 50% skończony. Jednak ufano że żołnierze nie zawiodą dowództwa, bo trzeba będzie się bronić w Wrocławiu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(W Ponyville, Twilight rozdaje wam plany mieszkań. Ty będziesz mieszkał w mieszkaniu Manehattańskim)

 

Podmieńce zaatakowały Łódź. Przybierały postaci zwykłych ludzi i niepostrzeżenie wysysały duszę(Teraz już wszystko opisujecie sami, bydzie nagroda dla najlepszego, a ja idę robić mapę xD)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czekając dłużej pobiegłem na dach. Widziałem całe niebo pokryte tymi robalami. I jak atakują wszystkich w okolicy. Powoli wyciągnąłem pistolet i zacząłem strzelać w pokraczne robale wymieniając magazynek za magazynkiem. Zastanawiałem się, w czym są niby takie groźne te robale. Chętnie bym pokroił te ich królową szkoda, że jej tu niema pomyślałem.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(No to ja już przegrałem. Komputer znowu zamiecie. Może chociasz Gandzia wygra, ale ja, nie mam szans)

- Jim, z raportów wynika że wszystkie kucyki zostały ewakuowane, to bardzo dobrze. Pozostaje nam chronić teraz ludzi. Skieruj się do najbliższego śmigłowca. - Pora na walkę, nie zawiodę nikogo. Teraz nie możemy patrzeć na strony, jesteśmy jednym. Niedawno przybyły oddziały z Anglii, które już wcześniej prosiłem by dołączyły. Wzmocniłem ochronę głównej bazy, by żaden podmieniec tu nie trafił. Podmieńce, atakowały teraz Łódź, więc tam skierowałem pierwsze oddziały. Ostrzegłem je że podmieńce żywią się uczuciem i by uważali. Jednostki lotnicze, postarają się uśmiercić tyle podmieńców ile się da, a już w krótce dołączą jednostki pancerne, Jim jest w jednostce lotniczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy skończyły mi się magazyniki skierowałem się wraz z rozkazem Michaela do śmigłowca. Ten zabrał mnie do Łodzi. Wszędzie było pełno tych robali. Widziałem jak atakowali wszystkich ludzi wokół. Wyglądało to jak w jakimś chorym koszmarze. Powoli sięgnąłem po katanę i zacząłem atakować wszystkie robale, jakie mi się nadarzyły. W pewnym momencie jeden wleciał mi na plecy. Zacząłem się dziwnie czuć szybko wbiłem mu w głowę nóż ukryty w rękawie. I ponownie wróciłem do ataku. A celów w okolicy nie brakowało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Żołnierze według planu wycofali się z przedmieść, oczywiście wcześniej wycofując cywili. Jednak przyjazd radarów i skanerów wyrównał szanse, jednak żołnierze byli śmiertelnie przerażeni.

- Tu Sokół 7! Potrzebujemy namiarów, odbiór! - Zameldował głos

- Tu dowództwo! Namiary to 197, 57! Bez odbioru! - Odpowiedział inny, wojakom wróciły morale gdy zdemaskowane, szarżujące podmieńce ostrzelały samoloty AV-8B Harrier II. To zabiło wielu z nich, po czym do kontrataku ruszyły lekkie pojazdy opancerzone które odparły dziurawce. Przynajmniej na razie.

 

Jednak nad Łodzią trwały cięższe walki, samoloty Chengdu J-7, Chengdu J-10, Su-35, MiG-31 i F-35 walczyły o kontrolę nad niebem z podmieńcami. Te wszystkie maszyny były obsługiwane przez weteranów, w drodze już były śmigłowce.

Pojazdy p-lot wspierały lotników w ich działaniach, jednak na razie RFL wygrywał w powietrzu, na ziemii było trochę gorzej ale wypychano je.

 
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Widzę, że RFL nieźle sobie poczyna. - Odwróciłem się w stronę dowódcy mojej ekipy od mokrej roboty.

- My chyba też powinniśmy?

- Co racja, to racja.

Zajęliśmy pozycję na dachu wieżowca. Wycelowaliśmy jaką kto miał broń i otworzyliśmy ogień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...