Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

( Polacy walczą z potęgą Rzeszy na zachodzie, a co do sprzętu w magazynach. Brak ludzi to tam się chowa, pojazdy dawnego RFL. A Ruscy mieli dość czasu, przystosowanie do takich warunków i czasami brak oporu robią swoje. Polacy nie mogą rozdzielać tak sił bo to się równa porażką.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Nie, w Polsce zupełnie nikt nie będzie bronił się przed Rosjanami. Bądź poważny, Komputerze.]

Przemocą niczeg nie rozwiążemy, próbowałem powiedzić. Nie podziałało za bardzo. Młodzież rwała się do bitki, a wieści o tym, że polscy "nacjonaliści" tak naprawdę wspierają Rosjan i Chińczyków obiegła miasto jak płomień. Coraz więcej patriotów decydowało się na poparcie Ukraiców, którzy poczynali sobie dość śmiało. Po prostu chamsko wtargnęli na pozycje pseudo-Polaków i pod groźbą użycia ostrej amunicji rozbroili ich. Takie działanie było możliwe tylko dlatego, że poparcie od mieszkańców miasta skutkowało latającymi w powietrzu kamieniami, skutecznie rozpraszającymi prorosyjskich bojówkarzy.

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Polska nie może bronić się z każdej strony, z jeden strony Rzesza od zachodu, z drugiej Kaliningrad od wschodu. Dochodzi do tego groźba desantu USA lub Chin)

 

Nacjonaliścy którzy mieli jeszcze karabin w rękach wycelowali i wystrzelili kilka pocisków ostrzegawczych, było ich niewielu ale byli groźni. A poza tym dało się usłyszeć nadjeżdzający motor, czyli ktoś postanowił przybyć do tego miasta w odwiedziny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[A ludność tak po prostu będzie stać i klaskać? Gdzie dywersja, eh?]

 

Ukraińcy wnerwili się i postanowili odpowiedzieć ogniem. Niestety nie do końca zrozumieli, że to były tylko strzały ostrzegawcze. Ostrzelano wszystkich Polaków z bronią w ręku, którzy nie pomagali rozbrajać "nacjonalistów".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli się poruszałem, ale co chwila się potykałem i przewracałem. Jednak się nie poddawałem.

-Nie łatwo będzie się przyzwyczaić. Ale nigdy się nie poddaje wyćwiczę to ciało do granic możliwości aż znów będę gotowy do walki. Spojrzałem ze smutkiem na katanę i dawny kombinezon

-Szkoda kombinezon już na mnie nie pasuje. Muszę zamówić nowy ciekawe czy robią wersje dla kucyków. Niestety już drugiego takiego  nie dostanę ten wykonała Rarity. A katana jest dla mnie za wielka muszę poszukać jakiejś nowej broni dla siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No cóż.... . Pierwsza sprawa, jesteś teraz goły, żebyś se zdawał sprawę. Druga sprawa, muszę ci pogratulować, ponieważ masz cutie mark. Co do broni i stroju, to coś wymyślę, mam już nawet w głowie projekt. Na razie, doturlaj się do pokoju i wyśpij się. Jutro, pierwsze lekcje magii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Magii?! Aha to po to ten gadżet. Dotknąłem rogu kopytem. A myślałem, że do przebijania przeciwnika. Jeśli chodzi o ubrania to trochę krępujące z tą golizną. cutie mark mówisz. Chwilę popatrzyłem na swój bok.

-Ciekawy całkiem muszę przyznać trochę jak jakiś tatuaż. Zapewne napiszesz do księżniczek o tym, że mamy lek na tego wirusa. Jednak postaraj się, aby na razie nie zabrano mnie do Equestri. Muszę zrobić jeszcze wiele rzeczy a na wyjazd do Equestri przyjdzie jeszcze czas. No nic jutro poćwiczy się dalej na dziś starczy już faktycznie jestem wykończony.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristian zauważył swego wchodzącego doradcę, który uklękł przed nim.

- Wielki Mistrzu! Nasi żołnierze czekają na twą przemowę! Ostatnie porażki podkopały morale, sądzę że jak do nich przemówisz wróci im wola walki. - Kristian tylko kiwnął głową i skierował się razem z nim na balkon, jego oczom pokazały się czworoboki żołnierzy ZLW z flagami tego Zakonu. Zaczął już przemówienie.

- Bracia! Zbyt długo byliśmy ścigani, prześladowani i nie słusznie oskarżani o najcięższe zbrodnie! Dziś pokażemy FOL i POZ naszego ducha walki! Walczą z wiernymi sługami Boga, a z nami się nie da wygrać! Przymusowa ponyfikacja to jest zbrodnia przeciwko Panu! Musimy powstrzymać to! Dziś razem powstaniemy! Nasza wiara nas łączy, a naszych wrogów nie! Dlatego my mamy przewagę! Niedługo rozpoczniemy pierwsze działania! Najpierw pokojowe a potem siłowe! - Krzyknął kończąc przemówienie, każdy żołnierz zaczął wiwatować.

Teraz doradca przemówił.

- Chwała dla Wielkiego Mistrza Zakonu! Prawego sługę Boga!

- Chwała dla Wielkiego Mistrza! - Ryknęli żołnierze, najwidoczniej morale im wróciły. A teraz czas przygotować list do POZ, a konkretniej na temat żądań co do Gdynii

 

Drodzy żołdacy z POZ!

Zakon Ludzkiej Wiary, który jest wiernym sługą Boga żąda o przyznanie Gdynii! Dzięki temu można uniknąć niepotrzebnych walk o te miasto, oczekujemy pozytywnej odpowiedzi! W razie pytań prosimy o w Elblągu lub listem.

Wielki Mistrz Zakonu.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem w swoim pokoju. Sen w nowej postaci był naprawdę niesamowity. W końcu wstałem zacząłem rozglądać się po pokoju. Popatrzyłem na list do Michaela i go zniszczyłem był już zbędny. Później spojrzałem na walizkę.

-I, co ja teraz zrobię z tymi pieniędzmi. W Equestri zapewne nie przyjmują naszej waluty później coś wymyślę.

Wziąłem jeden z krótkich noży, których kiedyś używałem w zęby i zszedłem do sali treningowej potykając się parę razy po drodze.

-Cóż czas poćwiczyć. Kiedyś już walczyłem z nożem w zębach może i teraz się uda.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedł do mnie niepokojący list. Myślałem że upadek RFL to już koniec kłopotów, ale się pomyliłem. Ten facet jest naprawdę niespełna rozumu... . Jednam po kolei, najpierw księżniczka.

Witaj Luno.

Dawno nie pisałem, a lubię z tobą rozmawiać, chodźby przez listy i stąd ta wiadomość. Pewnie dowiedziałaś się już o zawarciu sojuszu POZ z Japanią, pozdwrów Cadence, ponieważ nie miałem czasu z nią porozmawiać. Kolejna sprawa, to wirus. Udało mi się zdobyć antyciała, które na dobre się z nim rozprawią. Jedynym objawem będzie ból głowy, już niedługo, antyciała trafią do biur. Szczepionkę trzeba było sprawdzić, więc jeden z moich ludzi, przyjaciel Rarity, zgodził się dobrowolnie ją przetestować. Nic mu się nie stało. Kolejną wieścią jest upadek RFL i jego przemianę w pewien zakon. Od razu rząda bym dał mu Gdynię, co jest dosyć głupią prośbą... . To na razie wszystko, pozdrawiam Michael.

Zaraz potem zabrałem się za kolejny list.

Witam.

Wasza prośba jest dość nieprzemyślana. Ja nie jestem panem tego miejsca. Z taką prośbą, musi pan zwrócić się do rządu Polskiego. Ten kraj, nie jest moją własnością, a w owym mieście mam władzę jedynie nad jednostkami, stacjonującymi przy biurach adaptacyjnych. A tych, nie jest dużo, zwłaszcza w takiej metropolii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Niezły obrazek Elizka, tylko trochę dziwna czcionka)

 

Do sali tronowej wszedł posłaniec z listem w rękach.

- Wielki Mistrzu! Przyszła odpowiedź od POZ! - Powiedział klękając przed nim i wręczając list, Kristian przeczytał go i zaczął coś pisać.

 

Drogie POZ

Dziękujemy za odpowiedź, jednak proponujemy ewakuować waszych z biur. Na wszelki wypadek, wiadomo co tam się może stać. Jako iż nasz Zakon nie ma na celu zabijania kucy i ludzi, nikt nie ucierpi z naszych rąk.

Wielki Mistrz Zakonu.

 

- Wyślij to! - Rozkaza posłańcowi który zaniósł list na poczte. Teraz czas zacząć małe działania, przywołał do siebie Czyściciela któy przyszedł dwie minuty później.

- Wielki Mistrzu! Wzywałeś mnie?

- Oczywiście! Pójdź na czele Legionu Czarnego Krzyża i przejmij kontrolę nad Gdynią! Musimy mieć to miasto! - Czyściciel tylko kiwnął głową i wyszedł, za kilka minut ruszą. Niestety zima opóźniała marsz, więc zastosuje się transportowce morskie. Szybciej będzie.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie miałem chwilę wolnego. Wojenna zawierucha zdawała się omijać mój mały FOL, a mój nowy pomagier jeszcze się nie zameldował. Żyć, nie umierać!

No dobra, prawie żyć. Musiałem pamiętać, że Wielkim Mistrzem Zakonu Prawie Krzyżackiego został mój drogi pan Thalberg, więc kwestią czasu pozostawało, aż w swej propagandzie zagra kartą antykuczą. Co prawda mało prawdopodobne, by ktoś uwierzył mu po tym, jak przyznał się do niecnych zamiarów względem Polski, ale lepiej dmuchać na zimne i nieco ocieplić wizerunek zwykłych kucyków. Zwłaszcza że jeśli mamy wypełnić naszą powinność, to musimy pokazać ludziom, że kucyki mogą być dobrymi sąsiadami - o ile oczywiście nie niszczą naszego świata Barierą. Tylko jak to zrobić... Hm, może sprowadzić jakiegoś equestriańskiego artystę? Wysłałem w tej sprawie zapytanie do najbliższego biura adaptacyjnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Czy ja naprawdę muszę robić kolejny raz robić pacyfikację?)

 

Jeden z samochodów miał zamontowaną antenę na dachu, dość dużą. A w jego środku.

- Bracie Kondrad von Zuppienchtain! Musimy złapać tego heretyka! Poproś o posiłki! - Drugi posłusznie wziął telefon i coś rozmawiał po czym odłożył słuchawkę.

- Zaraz będzie, obok jest niedaleko nasz śmigowiec będzie za kilka sekund! - O wilku mowa, nad uciekinierem zaczął latać śmigłowiec Eurocopter Tiger, który zrzucił okrągłą bombę która wybuchła przed ciężarówką. Jednak to nie była zwykła bomba, tylko EMP. Zatrzymała pracę silnika przez ciężarówka stała ma już zablokowaną drogę ucieczki przez samochody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszły kolejne listy. Nie spodobało mi się to. Z jedbej strony, Luna, a z drugiej ten dupek. Na początek Luna.

Witaj ponownie.

Oczywiście, dostaniesz szczepionkę. Prześlę ją w tym liście. Mam jednak problem odnośnie Gdyni i zakonu. Pinformowałem ich że z taką prośbą, muszą zwrucić się do rządu Polskiego, lecz napisali bym usunął ludzi z biura, ponieważ, może się coś stać... . Napisali także że zakon nie ma na celu zabijania kucy... . Te dwa zdania zaprzeczają sobie. Rozumowanie tego człowieka, jest naprawdę dziwne. Co mam zrobić, by nie oddać tego miasta? Mam wysłać oddziały by go broniły? POZ istnieje, jedynie by bronić kucyki i biura. Jeśli jesteś pewna, to wyślę oddziały, lecz wpierw spróbuję negocjacji. Pozdrawiam, Michael.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Skoro wyleciałeś na chwilę to kto kierował ciężarówką O_o? Bo profesor tak szybko nie przejmie kierownicy, a poza tym nie dam ci tak łatwo uciec.)

 

Na ciężarówką przeleciał Mig-21 który nadawał się do tylko takich operacji jak teraz, wystrzelił pocisk rakietowy przed ciężarówką. Rakieta zrobiła dziurę na drodzę w którą wpadła ciężarówka co uniemożliwiło dalszą drogę. A co gorsze od przodu jechały dwie ciężarówki Zakonu, żołnierze wyszli. Pierwsze szeregi skryły się za tarczami, a drugie zza nich strzelały. A poza tym ciężarówka jest otoczona, i tak nie wyjedzie bo koło wpadło w dziurę.

Edytowano przez Komputer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie przyszedł list. No trudno, nie mam wyboru. Postanowiłem wysłać kolejny list do zakonu.

Witam... .

Niestety, nie mogę pozwolić wam na bezwarunkowe zajęcie miasta. Nie mogę także zmusić ludzi i kucyków do opuszczenia biur. Oczywiście, chciałbym rozwiązać ten problem pokojowo. Jednak na wrogie przejęcie miasta, nie mogę pozwolić, to tak nie działa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristian dostał kolejny list, nie zadawalający.

 

Drogi POZ!

Odpowiedź nie jest zadawalająca, jednak może wyślę posła aby w moim imieniu porozmawiał o tym. Napewno dojdziemy do jakiegoś kompromisu, jak się zgodzisz to podaj do jakiego miasta ma się udać.

Wielki Mistrz Zakonu.

 

A poza tym statki desantowe odpływały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O, już jesteście? - rzuciłem na widok profesora i pegaza. - Szybcy jesteście. Przy okazji, puka się...

Rzuciłem okiem na dokumentację.

- O ile się nie mylę, są tutaj wyniki badań nad genetyką kucyków. Pan profesor szuka czegoś, co sprawia, że kucyki mogą żyć w Equestrii mimo promieniowania magicznego. Natomiast co do pana, panie Iwanow, to jesteśmy na tropie sam-pan-wiesz-kogo. Musimy tylko namierzyć ich kryjówkę. W międzyczasie mógłby pan wykorzystać swoje kontakty i przesłać małą przesyłkę do jakiegoś biura?

Wróciłem do pisania wiadomości.

 

Szanowni Państwo

Ja, skromny anonimowy obywatel, z niepokojem obserwuję brak zaufania w relacjach polsko-equestriańskich. Sądzę, że mogłyby zostać poprawione, gdyby udało się zorganizować występ equestriańskiego artysty dla patriotycznie nastawionego społeczeństwa polskiego w jednym z nieokupowanych miast Polski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...