Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

- Dobrze. Kiedy się zdecydujesz mój gabinet stoi przed tobą otworem. Jestem wykwalifikowanym medykiem od ponyfikacji. - Wtedy wszedł Jim. - Hmmm... . Rozumiem że trzeba by było to przetestować. Kto jednak zgodzi się na coś takiego? Nikogo przecież, nie zmuszę... . - Na mojej twarzy pojawiło się zakłopotanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Po prostu zastanawiam się, jakim cudem po udzieleniu "wywiadu", który posłałem do telewizji, poczynaniu sobie w Polsce jak w kraju podbitym oraz po de facto wypowiedzeniu Polsce wojny wciąż masz rekrutów. Postanowiłem to trochę... urealnić.)

 

- Powoli - powiedziałem do kuca-ochotnika. - Nie wątpię w pańskie kwalifikacje, ale najpierw chciałbym się dowiedzieć czegoś o panu. Pamiętam, że chyba widziałem pana w Japonii... Był pan w POZ, prawda? Co skłoniło pana do skuczenia się i porzucenia Organizacji O Wielu Nazwach pana Thalberga, a potem pozostawienia towarzyszy z POZ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Zauważ że Polska to kraj religijny, a fanatyków trochę jest. ZLW to tacy Krzyżacy XXI wieku, działają z woli Bożej itp. Tak najłatwiej przemówić do fanatyków religijnych, bo dla nich kuce to "pomioty szatana".)

 

Reorganizacja trwa, od terz każda brygada jest dowodzona przez Czyściciela, trzy brygady przez Kapelana, sześć brygad przez Kapłana, dziesięć przez Odkupiciela a krucjata przez Wielkiego Mistrza.

Ten system wydawał się dobry.

 

Tymczasem na rynku w Elblągu...

- Na mocy prawa Bożego, niniejszym oskarżam tego osobnika o działanie przeciw prawym obrońcom chrześcijaństwa! Przez za chwilę będzie ścięcie głowy! Jakiś sprzeciw? - Nikt nie się nie sprzeciwił, po chwili wprowadzono oskarżonego na rynek i przygotowano się do ściecią łba.

Kat się zamachnął, został człowiek bez łba. Nie było reakcji ze strony ludności cywilnej, przynajmniej na razie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Michael moje życie to jeden wielki rynsztok. Jeśli tak mogę pomóc Equestri i wam to zrobię to bez mrugnięcia okiem. Jestem najlepszym kandydatem, bo to ja to tu sprowadziłem. A nie chce żeby jakiś niewinny kucyk ginął przez to, że przyniosłem wadliwe antyciała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałem co myśleć... . Z jednej strony, nie chcę go narażać, a z drugiej. Widzę że nie mam wyboru... . Przesunąłem obraz, otworzyłem sejf i wyciągnąłem eliksir. Przy okazji, z biurka, wyciągnąłem strzykawkę.

- To ostatnia szansa by się wycofać. Jeśli jesteś w 100% gotów, to możemy zaczynać. Jesteś gotowy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(W Polsce nie lubią też Niemców, a zakony rycerskie i Rzesza Niemiecka jakoś się źle kojarzą, a mimo to nie przeszkadza ci to.)

Osłupiałem, słysząc słowa Iwanowa. Oj, poruszył bardzo zły temat... Wcisnąłem guzik, opuszczając dzielącą nas barierę w postaci fenickiego lustra, i spojrzałem mu prosto w oczy.

- Panie Iwanow, powtarzałem to, powtarzam i wielokrotnie będę powtarzał - mój FOL nie stoi za atakami na konwoje konwertytów! Taka jest wersja oficjalna, nieoficjalna zresztą też. Organizacji nazywających się Frontem Obrony Ludzkości jest wiele, nawet w tym kraju.

Przesunąłem kopytko nad guzik, by ponownie oddzielić się od Iwanowa, ale zrezygnowałem.

- Tak się składa, że mogę mieć dla pana zadanie, jednak jest ono niebezpieczne. Będzie pan musiał działać na terenie okupowanym przez RFL, czy jak się to teraz zwie. Pisze się pan?

 

***

 

Na miejscu egzekucji przez chwilę było cicho, jednak po chwili ktoś zaczął śpiewać, zrazu cicho, potem coraz głośniej. Stopniowo kolejne głosy dołączały do chóru, aż w końcu wszyscy zgromadzeni na placu dołączyli do śpiewaka. Pieśń była stara, ale i piękna, a ponadto idealnie pasowała do sytuacji.

Śpiewali "Rotę" Konopnickiej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłem na eliksir. Teraz nic nie będzie takie same. Nie wiem czy znajdę jeszcze jakieś miejsce dla siebie. Albo wirus mnie zaraz zabije. Ale trzeba to zrobić inaczej ten wirus zniszczy te krainę a to może być nadzieja na ocalenie.

-Tak Michael zaczynaj. Gdy się przemienię podaj mi najpierw antyciała a potem wirus. Zobaczymy jak to się skończy. Jak by, co zostawiłem ci coś na pożegnanie i miło było cię poznać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oczywiście, proszę tylko podać termin, w którym dokonano ataku, i miejsce ataku - powiedziałem, wyciągając ze schowka plik dokumentów. Podałem go Iwanowowi.

Pierwszy dokument dotyczył pewnego mężczyzny. Dołączone było do niego zdjęcie czterdziestolatka w okrągłych okularach.

- Facet na zdjęciu to Albin Jędrzejczuk. Profesor. Wybitny biolog i ekspert od genetyki, chyba najlepszy w kraju. Pracuje dla nas. Ostatnio kontaktował się z nami trzy dni temu z Elbląga, gdzie teraz mieszka. Trzeba go stamtąd wydostać. Proszę przejrzeć te dokumenty, jest tam między innymi adres profesorka; nie wiem, czy się przyda, Jędrzejczuk może się teraz ukrywać. Zrobi pan to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podszedłem do niego i przytuliłem. - Ciebie też i to bardzo. Ok, zaczynajmy. - Dałem mu zastrzyk, a następnie, podałem eliksir. Z tego co wiem, to smauje jak jagody... zaraz się dowie, jaki to smak. Podałem mu eliksir. - Dobrze, napij się, połuż eliksir z powrotem na biurko, a potem połuż na podłodze. W tej pozycji, będzie ci wygodniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Proszę - wyjąłem ze schowka wizytówkę i podałem mu. - Sposób wykonania zadania dowolny, ale musi pan pamiętać, że to będzie mała, możliwie cicha akcja, dlatego siły w nią zaangażowane powinny być jak najmniejsze. Powodzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smak eliksiru był całkiem ciekawy. Zastrzyk nie zrobił na mnie wrażenia byłem przyzwyczajony do o wiele gorszego bólu. Ale gdy leżałem na ziemi dziwnie się czułem. Miałem powoli wrażenie jak bym przestawał być sobą. Jak by ktoś zupełnie nowy tu przyszedł zabrał moje życie i wszystko, co mnie z nim łączyło. Nigdy jeszcze się tak nie czułem.

-Michael... to naprawdę niesamowite uczucie. W życiu nie czułem się tak jak teraz... dziwne.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Przemyślu nie doszło na szczęście do żadnych zajść z udziałem polskich nacjonalistów, ukraińscy bojowcy patrolujący teren wokół schroniska oraz główne ulice miasta także zachowywali się miło. Jak na razie apel o pojednanie w obliczu zagrożenia i zjednoczenie w niedoli działał. Nie wiem, na jak długo. W kolejnym budynku, udostępnionym przez władze polskie, zorganizowano szkołę dla ukraińskich dzieci, założono redakcję lokalnego pisemka. Zaopatrzenie ciągle było w ruchu tak, by nikt nie musiał czekać zbyt długo. Dopóki sytuacja nie stanie się kompletnie beznadziejna, dostawy będą dochodzić regularnie do najbardziej zapadłej dziury, zapowiedziano. Na hełmach uzbrojonych ochotników drżącą ręką wymalowałem osobiście krzyże z ukośną belką, w ramach odpowiedzi na fanatyzm tego całego Thalberga. Potem odprawiłem Boską Liturgię, na którą specjalnie zaprosiłem przedstawicieli Kościoła Katolickiego. Postarałem się też o przejęcie dawnych baz RFL na terenie południowo-wschodniej Polski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Zakonie powstała nowa brygada kawalerii, a poza tym Wielki Mistrz Zakonu przyjmował na audiencję aby rozwiązać kogoś problemy.

 

(A co do Przemyśla... )

 

Nacjonaliści podnieśli głos przeciwko Ukraincom, jako iż wedug nich są wrogami narodu. Poza tym były pogłoski, że zbliżają się tu Rosjanie aby rozwiązać sprawę pokojowo lub siłowo. Plus Chińczycy którzy idą z nimi.

A co do nacjonalistów, przejęli jeden z trzech magazynów dawnego RFL w mieście. Sprzętu trochę tam jeszcze zostało, na razie tam jest ich tymczasowa baza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Hmm jak zawsze u mnie głównie wybór pada na jednorożca. Jakoś najbardziej je lubię. Sierść barwy jasnego błękitu, oczy zielone. grzywa i ogon w kolorze  granatu i znaczek katana otoczona małymi białymi gwiazdami)

Powoli otworzyłem oczy. Czułem się strasznie dziwnie. Spojrzałem na Michaela wyglądał jakby trochę urósł

-Eee Michael czy zmieniłem się w kuca czy tak się skurczyłem?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widok był naprawdę dziwny. Nie byłem pewny, co przed sobą widzę. Mam róg to chyba jestem jednorożcem. Sam nie wiem czy ja właściwie dobrze wyglądam. Ciężko to sprecyzować miałem wrażenie jakby to był jakiś pokręcony sen.

-To jest naprawdę niesamowite. Wyobrażałem sobie różną przyszłość dla siebie, ale nie taką. Dobrze niema, co zwlekać Michael wstrzyknij mi antyciała a potem podaj mi wirus. Musimy sprawdzić czy się uda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Och, to tak się zabawiasz, Awtomacie...]

Tymczasowo nacjonaliści mieli wolną rękę, w końcy nie będzie się mordować "braci Polaków". Działania podejmowane wcześniej przeze mnie lub przez mieszkańców naszego schroniska rozwijały się pomyślnie. W lokalnej rozgłośni nadawano audycje nawołujące do spokoju i gotowania się na zagrożenie rosyjskim imperializmem. Głoszono, że obowiązkiem każdego obywatela RP jest obrona tego kraju, niezaleznie od pochodzenia. Samoobrona działała jednak na tyle sprawnie, że w razie prowokacji ze strony nacjonalistów będzie zdolna zareagowa błyskawicznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nacjonaliści opanowali jedno z wjazdów do miasta, teraz Ruscy i Chińczcy mogli wjechać bez wcześniejszej walki. Co do nich będą już niedługo, a Nacjonaliści w magazynie znaleźli trzy stare T-55. Szybko je obsadzono i przygotowano do obrony. Do ataku się przejdzie po przybyciu ich sojuszników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Że co, do ciężkiej zarazy? Czołgi w magazynach? Z uma zeszedłeś?]

Jak było wspomniane, ukraińskie siły zbrojne w postaci ochotników z pokomputerową bronią były zdolne do sprawnego działania. Bojowcy otoczyli nacjonalstów na rogatkach korzystając z poparcia miejscowych, dożywianych za półdarmo. Potem nakazali im poddanie się i zlożenie broni. Jak nie, zostaną potraktowani jak zdrajcy Rzeczpospolitej, a tego by nie chcieli.

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Magazyny w których jest sprzęt w tym czołgi, to jest normalne, że gdy nie ma miejsca chowa się pojazdy w takich miejscach.)

 

Nacjonaliści nakazali odwalić się ukraińcom bo tego pożałują, na potwierdzenie tych słów rozstawiono kilka moździerzy z wojskowego magazynu. A Ruscy są już niedaleko, za 30 minut będą bo trochę szli już przez tą Polskę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Czołgi się chowa w magazynach, jak jest pokój, komputerze. Teraz jest wojna. Also - skąd w Przemyślu Rosjanie, skoro mamy zimę, od granicy szmat drogi i stawiających opór wojsk polskich, a od ostatniego raportu sytuacyjnego minęła jedna rozmowa moja i Padocholika?)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...