Skocz do zawartości

[Gra] Wojna FOL - POZ [Human and Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

-Tak myślałem nad tym podoba mi się wonderfu cut. A jeśli chodzi o powrót na pewno wrócę . Chyba że zginę gdzieś po drodze. W każdym razie muszę wrócić bo poza Discordem jeszcze komuś złożyłem obietnice że jej nie opuszcze i nie złamie tej obietnicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Przemyśle twoją prozycje Screwball. Cóż myślę że na mnie już czas. Zapłaciłem rachunek po czym spojrzałem na Austina i Screwball.-Do zobaczenia. Mój róg i amulet zalśniły razem po czym zniknąłem została po mnie mała fioletowa chmura.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Screwball

Kucyk zdziwił się że jej kochanek tak szybko ich przeniusł. - Widzę że już się nie wstydzisz. - Uśmiechnęła się kusząco. - A skoro tak. - Podeszła do ukochanego i czule i namiętnie go pocałowała.

(Reszta w spoiler bo możliwe lekkie (lub mocniejsze xD )zabarwienie erotyczne)

Kiedy klacz skończyła pocałunek jej.... no wiadomo co było wilgotne. Widząc podniecenie ukochanego powoli zaczęła... wiadomo co robić z jego.... no wiadomo z czym. Kiedy uznała że wystarczy, usiadła na łóżku i czekała na ruch kochanka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwdzięczyłem się mojej ukochanej. Dziwne, że mogłem żyć nie zaznając takich rozkoszy. Padłem jednak o piątej.

Ranek

Leżałem zmęczony w łóżku całkiem spocony i wycieńczony.. Nieprzespana noc daje się we znaki, jednak byłem zadowolony.

(jeśli okaże się, że Screw jest brzemienna, to będzie widowisko)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiłem się koło sklepu z ciuchami tak jak planowałem. Niestety zaklęcie tylko pogorszyło moją migrenę. Powoli wszedłem do sklepu. Domyślałem się gdzie szukać tajemniczego jednorożca. Z pewnością nie jest na Ziemi, bo spotkałem go w pociągu też jechał do Equestrii. A patrząc na to ile mi zapłacił mogłem się łatwo domyślić, że mieszka gdzieś w Canterlocie. Dlatego musiałem zmienić garderobę. Stary płaszcz nie bardzo by tam pasował a sam szalik to za mało. Mógłbym pewnie poprosić Rarity żeby coś mi uszyła, ale i tak miała za wiele pracy. Kupiłem jakąś koszulę, czapkę z piórem i ciemne okulary. Potem wróciłem do butiku. Było już dosyć ciemno wszyscy spali. Zajrzałem do worka, który dał mi jednorożec. Znalazłem tam wizytówkę z jego adresem. Miałem racje mieszkał w Canterlocie. Wyruszę z samego rana. Kto wie może on zna jakiś skuteczny sposób na Discorda czy inne dziwactwa w tej krainie. Zawsze warto spróbować. Poszedłem na górę do sypialni, po czym położyłem się obok Rarity i poszedłem spać. Myślałem tylko o jutrzejszej podróży.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Screwball

Wtulona w ciało swojego ogiera, po pewnym czasie także zasnęła z uśmiechem na ustach. Ponownie śniły jej się koszmary w których wszyscy się z niej nabijali. "Dziwadło", "wariatka", "przeklęte nasienie". Te słowa towarzyszyły jej w tym śnie. Kiedy jej tatuś zniknął, sama musiała zajmować się chaosem. Była nienawidzona przez prawie tysiąc lat. Kilka godzin później obudziła się. Jej kochanek nadal śpi. On jest największym skarbem w jej życiu. Nie pozwoli mu umrzeć... nigdy. Wstała, pocałowała go w policzek i udała się do salonu. Zapewne znajdzie tam rodziców swojego ogiera i swoją.... córkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli wstałem, gdy pierwsze promienie słońca na mnie padły inni jeszcze spali. Lekko pocałowałem, Rarity w czoło, po czym wyszedłem z sypialni. Zacząć się szykować. Chwilę zastanawiałem się jak powinienem się udać do Canterlotu na spotkanie. Mogłem to zrobić szybko dzięki nowej teleportacji. Ale nie śpieszyło mi się poza tym uznałem, że męczące mnie migreny są spowodowane nadużywaniem magii. Postanowiłem, więc wyruszyć pociągiem. Zjadłem śniadanie. Po czym spakowałem do torby trochę jedzenia i cydr. Na wszelki wypadek zabrałem katanę. Wolałem bez niej się nie ruszać. Popatrzyłem na dziwny amulet go też zawsze wolałem mieć przy sobie. Z tymi dwoma rzeczami czułem się pewniej na wszelki wypadek zostawiłem kartkę dla Rarity żeby się nie zastanawiała gdzie znowu zniknąłem.

 

Rarity

"Niestety chwilowo muszę wyjechać do Canterlotu żeby się tam z kimś spotkać. Nie martw się nie przeprowadzam się tam. Wkrótce powinienem wrócić.

Z wyrazami miłości Jim"

 

Położyłem liścik w jej pracowni w widocznym miejscu. Po czym powoli opuściłem butik i skierowałem się na przystanek by złapać pociąg.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Róg Acro zaświecił jeszcze mocniej niż wcześniej. Nagle z jego cienia wyleciał jakiś dziwny nietoperz. Miał krwistoczerwone oczy z źrenicami węża, a wewnętrzna część skrzydeł była biała. Nietoperz wylądował na głowie Acro i siedział spokojnie.

-I proszę, teraz mam własnego chowańca magicznego. Austin też takiego ma, tyle że go chowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...