Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Cześć - powiedziała Akrin nadal obojętnie - Też przybyłaś się wtrącić? Jak tak to w porządku... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Ara ponownie ukłoniła się. - Dzień dobry. Jestem Ara Haan, łańcuch. - powiedziała z uśmiechem. Danate przyglądał się nowo przybyłej przez chwilę jednak nic nie mówił. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 (edytowany) Jessy miała mieszane uczucia. Była bardzo wrażliwą osobą, jednak nie da sobą pomiatać! -Jestem Jessy. Jessy Magic. Miło mi poznać-powiedziała najodważniej jak umiała Edytowano Kwiecień 17, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Witam wszystkich nowych. - powiedziała donośnym głosem Shana. Miała nadzieję, że ktoś z członków Pandory ją usłyszy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Akrin Reiz, powiedziałabym wzajemnie, ale nie chcę rzucać słów na wiatr - stwierdziła i popatrzyła na ludzi wokół niej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 (edytowany) Jessy czuła, że nie jest tu dość mile widziana. Jednak nie może odejść. Musi wytrzymać. Musi być twarda. Edytowano Kwiecień 17, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Ano... ten no... przepraszam za takie zamieszanie, ale też jestem tu nowa, więc wiecie... - powiedziała Shana. Podeszła do ogromnych drzwi na przeciwko nich. - Nie wiem co tu się dzieje, ale lepiej wejdźmy. - oznajmiła uchylając je lekko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Dobrze, czemu nie - rzekła Akrin i poszła za Shaną, jakby ingnorując wszystko inne, co powiedziała. Przed odejściem patrzyła się jesze chwilę na Jessy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Ara uśmiechnęła się. - A tak właściwie, to tylko ja i Morfeusz to łańcuchy? Reszta z was nie ma kontraktów? - zapytała, uprzejmym tonem wchodząc do pomieszczenia. Danate patrzył na każdego po kolei obojętnym wzrokiem - Dwóch Nightrayów, jedna Rainsworth oraz jedna Vessalius - pomyślał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 (edytowany) Jessy wzięła głęboki oddech i poszła za Shaną. Była już spokojna. Taka, jaka była najczęściej. Poprostu spokojna. Ta dziewczyna, która była dla niej nieuprzejma, gapiła się na nią. Jess popatrzyła jej głęboko w oczy. Zawsze to robiła, nigdy nie spuszczała głowy. Edytowano Kwiecień 17, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mrs.Octavia Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Dziewczyna poszła za nową poznaną dziewczyną, podeszły do grupki zupełnie jej nie znanych ludzi. -Dobry-powiedziała nijako. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Wiesz, ja mam kontrakt, ale mój łańcuch nie lubi swojej ludzkiej formy... - powiedziała do Ary. Kiedy wszyscy weszli ukazało im się ogromnie pomieszczenie. Wszędzie było pełno ludzi w uniformach podobnych do tego, który ma na sobie Shana. Na końcu stał ogromny, czarny królik i chłopak o wzroście przybliżonym do dziewczyny. Było widać, że ludzi z organizacji nie są do niego przyjaźnie nastawieni. (Oryginał: Pandora Hearts, tom 5, rozdział 21, strona 31.) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Ale tu zamieszanie... - szepnęła Akrin zobaczywszy wnętrze sali. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 William i Sen również ruszyli za grupą, z czego ten pierwszy nie rozglądał się zbytnio po twarzach innych, Sen zaś wgapiał się po kolei w każdego z osobna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Ara uśmiechnęła się. - Ja mam formę białego lisa o dziewięciu ogonach, ale jestem wtedy trochę za duża aby chodzić po mieście. - powiedziała. - Co to za kurdupel? - zapytał Shane, miał dość zimny głos. Jakby niechętnie się odzywał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Shana stała w bezruchu. - T-to... nim wstąpiłam do Pandory, była służącą tego chłopaka. Jest to potomek Vessalius'ów, który 10 lat temu został zesłany do Otchłani... - powiedziała, po czym wzięła wdech. - To mój panicz, Oz Vessalius. Sądząc po tym, że Pandorowcy chcą go zabić zawarł nielegalny kontrakt. - dodała spokojniej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mrs.Octavia Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Kaðlín powoli weszła do wielkiej sali za resztą, oni też raczej nie byli przyjaźnie nastawieni. Zobaczyło pełno ludzi w jednakowych uniformach i dziwne, czarne stworzenie w tłumie. "Czy to na pewno bezpieczne?"-pomyślała z grymasem na twarzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Aha. No cóż, skoro zawarł nielegalny kontrakt to nie ma się co dziwić. Ale tylko 10 lat? To nie wiele...- odpowiedział wciąż chłodno Danate. - Panicz był w Otchłani 100 lat. - dodała Ara wciąż z miłym uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Przepraszam za ciekawość, ale... byłeś może w Sablier 100 lat temu? - spytała Danatego. W tym czasie jeden z przełożonych Shany zaczął krzyczeć. Łańcuch już chciał rzucić się na niego, kiedy nagle zmienił się w brązowowłosą dziewczynę wyglądającą na 13 - 15 lat. (Tom 5, rozdział 21, strona 34) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Tak, byłem. Miałem tam zadanie. - powiedział, spojrzał na zmieniającego się łańcucha. - Co oni robią? - I czy ich powstrzymać? - zapytała Ara. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 (edytowany) - To zależy... ten gościu akurat nie umie się opanować, ale może ktoś go powstrzyma... - powiedziała Tym czasem mężczyzna ruszył w kierunku Oz'a. - Nie dotykaj mnie! - powiedział stanowczo chłopak, po czym kopną mężczyznę, który przewrócił się i sturlał ze schodów. - A nie mówiłam! - krzyknęła wesoło Shana. ( Rozdział 21, strona 35 - 36) Edytowano Kwiecień 17, 2014 przez MaLinka Vessalius Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Widywałem ciekawsze sposoby na pozbycie się natrętów. - stwierdził Danate. - Wreszcie nie jesteś już taki naburmuszony Danate-sama? - zapytała Ara z uśmiechem. - Teraz wiem że wkrótce będę mógł kogoś zabić. Jak ja dawno tego nie robiłem... - powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Mężczyzna spojrzał na Danatego z wyższością i pogardą tak wielką, że jedynie ślepiec by jej nie zauważył. Łańcuch uśmiechnął się drwiąco i prychnął. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Jessy stała trochę zakłopotana. Nie wiedziała co powiedzieć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Danate spojrzał na Williama, jeśli jego spojrzenie mogło by zabijać to William zamienił by się w plamę krwi. Gdy Ara to zobaczyła, uśmiech z jej twarzy zniknął. - No nie... - mruknęła pod nosem. - Danate-sama, uspokój się. - powiedziała cicho z nadzieją że ten posłucha. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts