Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 27, 2014 Share Napisano Kwiecień 27, 2014 Alois roześmiała się dość głośno i nadal wrednie się uśmiechając zapytała - Lacie, powiedz szczerze: wierzysz w to, że ja się boję? Znasz mnie chyba odrobinę zbyt długo, by myśleć tak naiwnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 28, 2014 Share Napisano Kwiecień 28, 2014 Jonathan westchnął. - Nie możemy zostawić tu jej zwłok. - powiedział i podniósł je. - Gdzie mogę je zostawić? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 28, 2014 Share Napisano Kwiecień 28, 2014 (edytowany) Jessy wydawalo sie ze ktos na nich patrzy. A moze to tylko złudzenie? Pokusa byla zbyt duża. Musiala to sprawdzic. Nie mówiąc nic Sydowi bezszelestnie wymknela sie na korytarz. Szla korytarzem i caly czas czula czyjas obecnosc. Edytowano Kwiecień 28, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 28, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 28, 2014 - W piwnicy panuje chłód. Nie możesz jej jakoś ożywić? Pakt nie został spełniony, miałbyś prawo... - zaczął Syd. - A ty gdzie? - zapytał za Jess. Poszedł za nią, ale już w korytarzu, gdzie powinna być, nie było jej ani grama. Jess poczuła dłoń zasłaniającą jej usta, a potem zobaczyła nieprzeniknioną ciemność wokół siebie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 28, 2014 Share Napisano Kwiecień 28, 2014 Jessy próbowała sie wyrwać jednak jej przeciwnik byl silniejszy. Zaczela żałować ze oddalila sie od Syda. A on ją ostrzegał. Teraz przerażona czekala co sie stanie dalej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 28, 2014 Share Napisano Kwiecień 28, 2014 - Właśnie, to jest problem. Podpisała pakt, więc jej śmierć wyśle ją do mojego świata, ale teraz jest zawieszona pomiędzy światami i jeśli nie znajdę jej duszy, nie wskrzeszę jej... - powiedział, ale po chwili zauważył że Syd odszedł. Poszedł za nim. - Co się stało? I gdzie jest Jessy? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 28, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 28, 2014 Syd zaklął szpetnie i trzeba przyznać, że brzmiało to wyjątkowo jadowicie. - Głupia - mruknął. - Następny pakt najpewniej poszedł. Idź odnieś trupa do piwnicy, masz tu klucz - rozporządził. - Pierwsze ciało już też tam jest. Z trudem zamknął drzwi wyjściowe i przekręcił klucz. - Nie mam nawet pojęcia, gdzie mogę jej szukać... Przed Jess zabłysło światło. Naprzeciwko niej siedział ktoś wysoki i odziany w szary, elegancki płaszcz. Ona sama siedziała na podłodze, pod jakąś zimną, wilgotną scianą. Niedaleko niej widniała swieża kałuża krwi, zapewne pozostała po egzekucji Elizabeth. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 28, 2014 Share Napisano Kwiecień 28, 2014 Jonathan wziął klucz i ruszył do piwnicy. Po kilku chwilach zostawił tam ciało. - Wybacz Elizabeth... nie powinienem się oddalać... - powiedział. Wyszedł i zamknął drzwi. Po chwili wrócił do Syda. - I co? Widziałeś ją? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 28, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 28, 2014 - A skąd - odrzekł. Był zły. Pierwszy raz od kilku lat był naprawdę zły. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Alois idąc uśmiechała się jeszcze mocniej. Zdawała sobie sprawę ze strachu Lacie - To skoro się nie boisz może pójdziemy na strych albo do piwnicy? Tam zawsze jest ciekawie - rzekła czekając, aż Lacie w końcu powie prawdę lub zdecyduje się na kontynuowanie kłamstwa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 -Gdzie jestem? -zapytala wystraszona Jess. -Kim ty jestes? Co tu robie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 29, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 29, 2014 - Gdzie jesteś? Jesteś w domu, chociaż jeszcze nie widziałaś tego miejsca. Co tu robisz? Poszłaś tam, gdzie iść nie powinnaś i przybyłaś tu sama. Kim ja jestem...? - odezwał się chrapliwym głosem, a potem roześmiał nieprzyjemnie. - Zapłacisz za swoją głupotę - oznajmił. - Ale nie martw się, twoja ofiara posłuży wyższym celom! - Dodał i po raz drugi wybuchł śmiechem. Opuścił pomieszczenie i zapadła ciemność. - Jess... - odezwał się przytłumiony szept. - Jeess... Portrety na ścianach gapiły się na Alois i Lacie, a na korytarzu wciąż wiało chłodem. W sali tymczasem goście zaczynali się niecierpliwić. - Czuję, że poszukiania nie odnoszą skutku - oświadczył Hrabia Clarke i manifestacyjnie zabębnił palcami o blat stołu. jego żona siedziała tuż obok, próbując zachować godność ściskaną przez strach. Kilku innych rozglądało się po sobie nerwowo. Do pokoju wszedł Pan Craven i usiadł na kanapie. - Nigdzie ich nie widać - oznajmił. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 (edytowany) Jessy miała ochotę się uciec jak najdalej. Jednak mocne łańcuchy nie pozwalały jej odejść. Tak, była głupia, była. Miała nie opuszczać Syda na krok. Co teraz zrobi? Nagle usłyszała jakiś szept. -Kto tu jest?-zapytała przestraszona rozglądając się, lecz nic nie widziała w ciemnościach Edytowano Kwiecień 29, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 29, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 29, 2014 - To ja, Elizabeth. Zrób coś, błagam! To tak potwornie boli - dodał szept płaczliwie. Niedaleko niej pojawiła się słaba, szara poświata, która po chwili przekształciła się w półprzezroczystą Elizabeth Heathaway. Z jej ust ciekłą strużka krwi. Szyja była podcięta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 - Musimy szybko ją znaleźć nim skończy jak Elizabeth... Nie będziesz mieć mi za złe że zamienię się miejscami z moją bronią? - zapytał przywołując kosę. Po chwili zamknął oczy i przejechał dłonią po ostrzu kosy które zrobiło się czarne. Po paru sekundach otworzył oczy a ostrze było zwyczajne. Przeciągnął się, podskoczył kilka razy, żeby rozluźnić mięśnie. - Eh... Jonny musisz mi sprawić damskie ciało... - powiedział patrząc na kosę, - Jak wy faceci możecie z tym żyć, to niewygodne. - mruknął i spojrzał na Syda. - Ach, fakt. Zapewne nie wiedziałeś że w kosie jest dusza... a nawet jeśli to nie wiedziałeś o możliwości zamiany... Cóż, witaj Syd. Jestem Natasha. Kosa Jonathana. Miło mi. - powiedział i uśmiechnął się dziwacznie. Poprawił włosy. - Dobra. Szukamy grzesznej duszy mającej na koncie zabójstwo Kontrahentki Shinigamiego. - zachichotał. - Coś czuje tam... - stwierdził i ruszył w przód. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Jessy chciała jej pomoc ale łańcuchy nie pozwalaly jej podejść bliżej. -Elizabeth? Co ty tu robisz? Przeciez... ty nie żyjesz...-szepnela Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Lacie spojrzała na demonicę spłoszonym wzrokiem, po czym odrzekła. - D-dobrze. - wzięła wdech. - To idziemy. - oznajmiła spokojnie. - Pokażę ci, że się nie boję. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 29, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 29, 2014 - Nie żyję? Ja... nie żyję?- zapytała głosem, który bardziej przypominał szelest liści, niż prawdziwy głos. -To dlaczego wszystko tak bardzo boli? Dlaczego boli, Jess? Nie wytrzymam dłużej, a nie mogę się ruszyć... Dlaczego on mi to zrobił? - zapytała. - Mnie również miło. Prowadź więc - rzekł i ruszył za kosą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Natasha w ciele Jonathana szła w kierunku wyczutej duszy. - To tutaj, chyba... - powiedziała i przyłożyła ucho do ściany. - Głos ducha... Tak, to tutaj. Ale gdzie drzwi... - powiedziała i zaczęła ich szukać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 (edytowany) Alois usłyszała w oddali głosy. Zdawała sobie sprawę z niedalekiej obecności anioła, więc w jednej chwili zawróciła - A więc prowadź, tędy - rzekła do Lacie pokazując kierunek w którym się obróciła. Edytowano Kwiecień 29, 2014 przez Elfka z Amanu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 29, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Drzwi istotnie nie było, albo były bardzo dobrze ukryte. - Goście zaczynają się niecierpliwić, gospodarzu... - odezwał się głos tuż obok ucha Syda. - Co będzie, jeśli opuszczą salę i się... rozdzielą? - zapytał wesoło. - Nie bawię się zbyt dobrze, więc pozwolę wam wejść. Shinigami, duch twojej kontrahentki jest tu uwięziony i nie znajdziesz sposobu, żeby ją uwolnić z tej komnaty... przynieś ciało, będzie łatwiej ją przywrócić... - mówił głos, nie ujawniając miejsca pobytu. - Nie rób nic innym gościom, proszę - powiedział uprzejmie Syd. - Zobaczymy... - Ściana przed nimi, a raczej wąska jej część zniknęła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 - To ja lecę po ciało. - powiedziała Natasha i po paru sekundach już jej nie było. Wróciła niecałą minute później trzymając ciało na ramieniu jak worek kartofli. - Jak smakujesz? - zapytała samą siebie wchodząc przez szczelinę i zaśmiała się jak wariatka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 (edytowany) -Znaleźliśmy przeciez twoje ciało...-Jess nic nie rozumiala -Kto ci to zrobil?-zapytala zmartwiona Edytowano Kwiecień 29, 2014 przez Wiecznie uśmiechnięta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 29, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Widmo dziewczyny pisnęło i upadło na ziemię, nie wydając przy tym żadnego odgłosu. - On! - wskazała Jonathana, a raczej nataszę w jego ciele. Duch wyglądał teraz jeszcze smutniej niż wcześniej, z poszarpanymi włosami i mokrą od łez twarzą. - Nie wiem czemu zerwałeś pakt. Nie wiem dlaczego mnie zabiłeś. To strasznie bolało, Jon. Nie mogłam oddychać. Plułam krwią, a teraz boli jeszcze bardziej... Dlaczego, Jon? - zapytała. Syd podszedł i rozpracowywał łańcuchy Jess z ponurą miną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 29, 2014 Share Napisano Kwiecień 29, 2014 Mina Jonathana zrobiła się dziwaczna, a oczy znowu były żółte. - Obrażasz cały nasz gatunek mówiąc że jakiś żniwiarz zabiłby istotę której czas nie nadszedł... - powiedział spokojnie. - Nie zrobiłbym czegoś takiego... jestem lojalną istotą... Nasze metody zabierania dusz nie przysparzają cierpienia... Poza tym Elizabeth... nie dałbym rady cię zabić... ja wbrew pozorom mam sumienie... - powiedział lekko łamiącym się głosem jednak wyraz twarzy był spokojny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts