Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 23, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Liza otwarła oczy i zobaczywszy pogodę na zewnątrz, zniechęciła się, straciwszy od razu motywację na wstanie z łóżka. Zdecydowała, że cały ten obrzydliwie szary dzień spędzi pod kołdrą. Zadowolona z tak szybko ułożonego, ambitnego planu dnia wsunęła się głębiej pod kołdrę. - Tak, tak, moja droga. To już czas. Trzeba było nie czytać książek pod kołdrą, to byłabyś wyspana - powiedział mężczyzna. - Ruchy, śniadanie za pół godziny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 -Ale skąd ty wiesz.... ehh..-Jessy wstała i poszła do łazienki Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Jonathan spojrzał na zegar. Westchnął, podniósł się z fotela, ruszył cichym krokiem w stronę pokoju Elizabeth. Spiął włosy w kucyk, a gdy znalazł się pod drzwiami zapukał na tyle głośno by ją obudzić. Wiedział jednak że nie śpi. - Panienko, mimo iż pogoda dziś kiepska powinnaś wstać. - powiedział i oparł się o ścianę tuż obok drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 23, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - Witaj, Jon. Uch... Wiesz co? Powinnam - przyznała. - Ale tego nie zrobię, wybacz - dodała i zawinęła się w kołdrę jeszcze bardziej. - No już ty nie powinnaś pytać się, skąd wiem - oburzył się Syd. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Jonathan westchnął. - Jak nisko upadłem aby być zmuszonym budzić człowieka. - pomyślał. Zapukał ponownie. - Pierwsze ostrzeżenie wyczerpane, to jest drugie. Wstawaj, albo wyniosę cię na zewnątrz. I nie mam na myśli korytarza... A wiesz że jestem do tego zdolny... - powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Jessy wyszła z łazienki, jakoś doprowadzona do ładu. Zeszła na dół do kuchni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Lacie obudziała się. Otworzyła leniwie oczy, podniosła się i spojrzała za okno. Widząc pogodę za nim odechciało jej się cokolwiek robić. - Ja nie wstaję! - krzyknęła kładąc się z powrotem i przykrywając się na głowę. - Alois, gdzie jesteś? - spytała mając nadzieję, że demonica ją słyszy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 23, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2014 (edytowany) Zza drzwi doszedł dźwięk cichego i nieco przytłumionego protestu, nic więcej. Dziewczyna postanowiła spać dalej nie przejmując się groźbami. W jadalni stał już zastawiony stół. Służba krzątała się po rezydencji, doprowadzając ją do porządku. Edytowano Kwiecień 23, 2014 przez Oksymoron Van Dort Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - Tuż za tobą - powiedział demon rzeczywiście pojawiając się przy łóżku dziewczyny. Wygląd Alois nie zmienił się przez te pięć lat ani trochę, podobnie było też z charakterem - Czego? - zapytała - Poza tym wstajesz. Sama albo siłą... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - Sama chciałaś. - Żniwiarz wszedł do pokoju, podniósł Elizabeth razem z kołdrą. I ruszył ku drzwiom wyjściowym z rezydencji. - Masz jeszcze szanse. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 (edytowany) - Nie… - powiedziała wygrzebując głowę spod kołdry. - Czy zawsze musisz pojawiać się znikąd? - spytała. - Wiem, że jesteś demonem, ale to trochę krępujące… Edytowano Kwiecień 23, 2014 przez MaLinka Vessalius Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 23, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - Co dzisiaj jest za dzień? - zapytała Elizabeth, kurczowo ściskając kołdrę. Obiecała sobie, że nawet wyniesiona na dwór nie zrezygnuje ze swojego stanowiska. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Jessy usiadła przy stole patrząc z uśmiechem na służbe. Była bardzo głodna. -Co dziś na śniadanie?-zapytała Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Domyślam się, ale niestety Cię nie pocieszę. Nie muszę, ale lubię i nie mam zamiaru tego zmieniać - stwierdziła uśmiechając się triumfująco - A co ze wstawaniem? Sama czy wypróbujemy moją metodę? - kontynuowała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Lacie udawała, że nie usłyszała ostatnich słów Alois. - Wracam spać. - oznajmiła znów się przykrywając. - Nie cierpię takiej pogody... - dodała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - Wtore. - powiedział otwierając drzwi i wychodząc na zewnątrz. Stanął na środku drogi prowadzącej ku posesji. - nie zaśniesz po takim prysznicu... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 A więc... - rzekła demonica po chwili pojawiając się z wiadrem na dworze. Stanęła przy rynnie szybko je napełniając i momentalnie cała mokra wróciła do pokoju Lacie wylewając na nią wodę - Próbujemy dalej czy moje argumenty wystarczają? - zapytała po wykonaniu czynności. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 23, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - Masz do wyboru omlet, jajecznicę, tosty i kilka innych... Zresztą sama widzisz - wzruszył ramionami. - Ach, zapomniałem ci przekazać. Około dwunastej przyjeżdżają goście. Dziedziczka rodu Baskerville i Heathaway. No i twój ukochany narzeczony - oznajmił i mrugnął do Jess. Wyjątkowo nie przepadał za typem. Elizabeth z pełną dezaprobaty miną stanęła na ziemi i otulona kołdrą podążyła ku wyjściu. - O której jedziemy na przyjęcie? - zapytała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Lacie momentalnie wyskoczyła z łóżka cała mokra. - W… wygrałaś… - powiedziała podnosząc się - Ale to nie koniec. Odegram się kiedyś. - dodała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Jonathan ruszył za Elizabeth. - O 12 panienko. - powiedział spokojnie otwierając jej drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Z chęcią to zobaczę - stwierdziła demonica uśmiechając się. Mimo iż Lacie zawsze była dla niej tylko ofiarą zdążyła przez ostatnie pięć lat ją polubić - A teraz idź się ogarnąć, jedziesz dzisiaj w gości... - powiedziała wychodząc z jej pokoju i idąc na dół. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 (edytowany) - W gości? Ciekawe do kogo. - powiedziała do siebie Lacie, po czym poszła zrobić ze sobą porządek. Zajęło jej to około 10 - 20 minut. Edytowano Kwiecień 23, 2014 przez MaLinka Vessalius Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Powinnaś raczej wiedzieć - powiedziała głośniej słysząc słowa Lacie. Sama poszła nie wiadomo gdzie, nie wracając przez jakiś czas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 23, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 23, 2014 - O dwunastej... Dwunastej... Rozumiem. Dziękuję. Jon, proszę cię. Tak prywatnie nie zwracaj się do mnie "panienko" bo brzmi to bardzo nienaturalnie - powiedziała. Wróciła do pokoju, odłożyła kołdrę na łóżko i podążyła do łazienki. Po kilkunastu minutach była gotowa i poszła się przebrać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Kwiecień 23, 2014 Share Napisano Kwiecień 23, 2014 Jessy wstała gwałtownie. -Super!-krzyknęła. Jakoś nigdy nie umiała zapanować nad emocjami. Później ukryła usta w rękach. -Muszę się przygotować!-krzyknęła biegnąc do swojego pokoju nie kończąc śniadania. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts