Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/17/13 we wszystkich miejscach
-
Po pierwsze każdy ma swoje gusta. Po drugie nie pisz tekstów w stylu "powinni się wstydzić...". Jeśli kogoś to kręci i nie robi tym komuś krzywdy... a proszę bardzo. R34 obowiązuje absolutnie wszędzie. Oglądając Family Guy trafiłem na wiadome obrazki, Futurama? To samo. Tego nie unikniesz. I żeby nie było. Osobiście nie lubię clopów, ale nie mam nic przeciwko osobom które je lubią. Moim - podkreślam - moim zdaniem nie powinno. Jeśli chodzi o mój poziom akceptacji to: [Romans] - bez żadnych "scen", tekst skupiony na emocjach które odczuwają bohaterowie [shipping] - jeżeli ktoś napisze o pocałunku czy wtulonej w siebie parze świat się nie zawali [Clop] - NIE Słowo klucz - REALNYM ŻYCIU! Życie swoją drogą, fikcja swoją drogą. Problemy zaczynają się gdy granica pomiędzy tymi dwoma światami powoli się zaciera i taki przykładowy Jaś chciałby zobaczyć prawdziwą krew. Ale to nie wina gore, a jego psychiki (a raczej jakiegoś zaburzenia, które wymaga leczenia). Taki Jaś jest jak beczka prochu. Potrzeba iskry. A może być nią opowiadanie [gore], film, gra, książka... Łojezu... Zanim napiszesz coś tak porażająco głupiego przeczytaj jakąś książkę dotyczącą wpływu mediów, psychologii. Polecam "Thomas Feibel - Zabójca w dziecinnym pokoju Przemoc i gry komputerowe". Autor pisał na przykładzie masakry w Columbine. Nie miały NIC wspólnego z mediami, a już na pewno z "cechą, która kieruje niektórych ludzi do czynów karanych śmiercią" (PS u nas nie ma kary śmierci). Jeśli jakiś miłośnik gore zamorduje kogoś to nie dlatego, że widział / czytał coś z gore. Owszem, może spróbować odtworzyć scenę, ale zdrowa osoba nigdy tego nigdy nie wyrządzi nikomu krzywdy. Inaczej po ulicach biegał by jakiś milion psycholi (filmik shed.mov). Zrozum, że KAŻDA animacja przechodzi przez coś takiego (Homer z piłą łańcuchową). I nie oceniaj wszystkich. Jedni lubią mandarynki inni jak im skarpeta śmierdzi. Cokolwiek to jest, dowiedziałem się czegoś nowego. Podziękował I to cię denerwuje? A może raczej niepokoi, że "krew napływa" na widok kucyka. Dla mnie to tylko obrazek, który kompletnie ignoruję. Dla ciebie najwidoczniej powód do przekierowania krwi nie tam gdzie w danej chwili trzeba. Nie wiń za to fandomu. Jeśli już to własny mózg, który wysyła odpowiednie sygnały, że "oho... baczność!". Mnie tam takie rzeczy nie ruszają. A czy tak samo nie jest ze zwykłą pornografią? Jeśli ktoś nie używa adBlocka, czy jak mu tam to prędzej czy później zetknie się z reklamami wiadomych stron. Ma winić ich twórców za to, że ciśnienie mu skoczyło w pewnych partiach ciała? Polecam DeviantArt. Mają tam odpowiedni podział. Nie trafisz przypadkiem na coś co cię zdenerwuje. A szukając na Google trzeba precyzyjnie określić czego się szuka np "MLP happy Fluttershy vector/wallpaper etc". Owszem znajdzie ci jakieś chore rzeczy typu kucyk z kupą na głowie, ale trzeba się z tym pogodzić. "To je internet" Eeee... no i? Świat ma to do siebie, że dzieli się na ludzi i taborety. Deal with it. Poproszę o sensowne argumenty inaczej uznam to za marnowanie czasu i klawiszy na klawiaturze. Ten fragment to wręcz typowe dla Rarity biadolenie - podrzucić sofę? "Fani wielbią Lunę a nie Braci F/F. Ze wszystkich najgorszych..." Każdy ma swój gust (wiem, że o tym wiesz, ale tak to brzmi... jak biadolenie bo wolą ją a nie ich). Ja najbardziej lubię Fluttershy, za ogromne podobieństwo do mojego charakteru oraz Candy Apples bo na pierwszy rzut oka wygląda na pozytywnie zakręconą wariatkę. I taką ją wykreowałem w swoich zapytajkach. A braci FF nie lubię ponieważ są uosobieniem cwaniactwa czego nie cierpię. Ja mogę to samo powiedzieć o Fluttershy, nawijać o podobieństwach, jej "osobowości" (nieśmiała, asertywna, gdy postawi na swoim...). Mógłbym to porównać do motoryzacji. KOCHAM markę Lamborghini, a Ferrari uznaję za potwornie brzydkie auta. Bugatti Veyron Super Sport wygląda jak resorak. To co opisałem nazywamy gustami. Są jak tyłek. Każdy ma własny. Luna, mimo że nie jest moją ulubioną postacią to podoba mi się jej tajemniczość oraz dobranie barw. Celestia to taki kucyk z flagą / firanką zamiast grzywy (jeśli kogoś uraziłem - przepraszam). Kocham muzykę trance. Gdy to piszę w tle leci Dash Berlin "na żywo" z Miami. Dla mnie DJ Pon3 to właśnie taki kucykowy dostawca trance. Dla kogoś innego może to być dubsteb, house... cokolwiek. Po prostu, gdybyś trafił do Equestrii wiedziałbyś, że Vinyl zapewni ci dawkę twojej ulubionej muzyki . A Octavia? Wolę Fiddlesticks - jej "klona". To taki przedstawiciel fenomenalnej Lindsey Stirling. I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze! Mane6 ma z góry określony charakter i nie możesz dodać nic od siebie. Przy postaciach z tła jest inaczej. Weźmy na przykład Candy Apples. Widząc obrazek na wiki - pierwsza myśl - pozytywnie zakręcona wariatka. Muszę mieć jej zapytajki. I mam. Frekwencja jak na głosowaniu o obniżkę pensji dla posłów, ale czasami ktoś zada pytanie. Kreuję jej charakter mimo że na całym świecie robi to pewnie X osób. A Fiddlesticks? Od razu skojarzyła mi się z Lindsey Stirling. Jeden to za mało. Człowieku czy ty czytasz co ty piszesz? Co za różnica czy słucham czy tworzę? Idąc tym tokiem myślenia jako miłośnik Fluttershy powinienem opiekować się zwierzętami (doktorat z weterynarii mile widziany), Rarity - tylko dla projektantów mody, Rainbow Dash...eee... pogodynek? No chyba że mieszka się w Rosji i przed ważnymi uroczystościami rozgania samolotem chmury To niesamowite, ale zgadzam się w 100%. Nie mam siły... na serio... Weź się chłopie z tego wypisz, obejrzyj krecika i będziesz miał spokój. W jednym odcinku siedziała na ławce "po ludzku", fani dorobili resztę, Hasbro zaakceptowało. O Derpy też powiesz, że nie ma wytłumaczenia (raptem błąd animatora). A nie R63 - odwrócenie płci? Ja tam tego nie lubię ale serialowy AppleMac był rewelacyjny. Popieram. Kto to i po co wymyślił kucyki w skarpetkach? Nigdy tego nie pojmę... ale jeśli ktoś lubi, proszę bardzo. Niech je noszą. Choćby na rogu. Powiedz to producentom kosmetyków, proszków do prania, past do zębów i innych "extra pearl white". A co do reszty to denerwuje mnie jedynie określenie "Kucyk Pony" bo to taki "ponglisz". Albo kucyk, albo pony. Wydaje mi się, że samo słowo "Pony" nie jest zarejestrowanym znakiem towarowym i można je tłumaczyć. Dlatego teraz mamy po prostu Mój Mały Kucyk i wszystko jest w porządku. A jeśli fan chce mówić "poniacze" to co w tym złego? MLP to nie jedyna marka w której używa się takich określeń. Czasami jak oglądam wideorecenzje to szlag mnie trafia: "feeling gameplay'a", "feeling jazdy"... sam jesteś "filing". A że reklam GAKa było więcej niż Somrona - bo to taki kucykowy Sauron ("I see you!") to inna sprawa. Prawda. Swoją drogą w jednym z numerów Brohoofa znajduje się artykuł alkomeetach. Wytrzymałem ale ciężko było. Sam już nie wiem czy denerwuje Cię to, że mało kto lubi braci FF a uwielbia Lunę, a może masz dość clopów. Ewentualnie martwi cię "napływ krwi" na widok soucy (cokolwiek to znaczy), które to zmartwienie próbujesz zamaskować nienawiścią. Dostało się fanom postaci z tła... kto tu nie oberwał? Dziwnie się to czytało. Odniosłem wrażenie, że masz pretensje o "napływającą krew", Lunę i to że nikt nie lubi uosobienia cwaniactwa jakim jest duet F&F. Nie podoba ci się nic, masz pretensje o wszystko... :yHRvV:3 points
-
Cześć jestem Zuza, Moje zainteresowania to pływanie, mlp oraz surfowanie po internecie Moimi ulubionymi kucykami są Fluttershy i Twilight Sparkle Mlp oglądam od ok. 0,75 roku, a zachęciła mnie do tego kuzynka Na forum jestem od wczoraj (16.06.2013r.) dlatego mój post jest odrobinę spięty Słucham różnej muzyki więc nie zmuszajcie mnie do wyjawienia wszystkich rodzajów Na internecie najczęściej oglądam besty, kwejka, komixxy, youtube oraz od wczoraj mlppolska Nie będę pisać OC mojego charakteru (Crazy Dream) ponieważ w pisaniu tego typu postów nie jestem dobra Dalej na pytania nie mam pomysłów możecie je pisać w komentarzach Dzięki za odczytanie Pozdrawiam Zuza2 points
-
@Talar "pochlej-party" haha kocham Cie za to. ( Nowe określenie dodane do osobistego słownika ) Ok to do rzeczy... Nigdy nie byłem na ponymeet'cie ( mam nadzieje że tak się to odmienia ) z kilku powodów. Po pierwsze staram się się odseparować świat mlp od realnego, po drugie szczerze nie mam pojęcia jak bym się czuł na takim spotkaniu, po trzecie jestem osobą która lubi wypić piwko, dwa lub trzy podczas rozmowy a tak jak piszecie przeszkadza Wam to na spotkaniach. Respektuje to jak najbardziej. Nie przesadzaj, normalnie nie czytam clopów jednak są takie które są napisane naprawdę dobrze i dojrzale. Jeżeli jest to bez sensowna przemoc nie poparta żadnymi argumentami to przyznam rację że jest trochę chore ( Patrze poprzez pryzmat fanfikcji ). Gdy czytałem gore to nie robiły na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia... jednak myślę że to raczej kwestia przyzwyczajenia do widoku krwi (nieraz podczas rozgrywek asg byłem zalany krwią - przecięcia ( dość głębokie czasami ) itp ). Poza tym gore nie występuje tylko w tym fandome; jest wszechobecne. No tym to mnie rozbroiłeś, skoro postać jest charyzmatyczna lub po prostu ktoś ją lubi to dlaczego nie może mieć fanów ( tym bardziej w większej ilości ? Ja jestem zdania że kto chce to znajdzie i polubi mlp nie ma najmniejszego sensu rzucać na prawo i lewo kucami aby pokazać je światu. Sprawa zmuszania ludzi z zewnątrz do polubienia czegoś nie jest obecna tylko w tym fandomie; czy to fandom anime czy to fandom mangi czy czegokolwiek innego to zawsze znajdą się ludzie którzy chcą narzucić swoje zainteresowania innym i nie akceptują odmowy. Ja osobiście lubię kucyki w skarpetkach... Moim zdaniem to zależy od wieku uczestników; podejrzewam że starsi wolą usiąść przy piwku i porozmawiać nie tylko o kucach ale i na inne tematy. Tutaj jest jeszcze pytanie czy te pochlej-party przeradza się w zgon-party czy po prostu jest to parę piw. Powiem to tak; ten fandom jest tworzony przez ludzi; a każdy człowiek różni się od siebie, fakt mamy wspólne zainteresowania ( po części ) ale poza tym każdy z nas jest inny. Inna ważną sprawą jest podejście do mlp. Jedni są tutaj dla serialu, inni dla kucyko pornografii , jeszcze inni dla fanfikcji. Ja jestem tutaj z powodu fanfikcji, kreskówka jest fajna ale nie oszukujmy się ona jest kierowana dla młodszej części społeczeństwa a w fanfikcji są często poruszane tematy które nie mają prawa znaleźć się w serialu. Nie można także zapomnieć o dość licznej grupie ludzi dla których mlp jest pewnego rodzaju azylem lub terapią... tak, tak poznałem kilka takich osób dla których mlp jest odskocznią od szarej i ciężkiej rzeczywistości oraz problemów. To co tutaj napisałem jest oczywiście moim punktem widzenia i nie narzucam go nikomu. Pozdrawiam.2 points
-
https://www.facebook.com/events/546695292064403/ W ramach osowskiego spotkania z planszówkami chciałbym zorganizować na samym evencie kącik dla Bronis i Pegazis. Od pewnego czasu z grupką ludzi planowaliśmy zrobić fandomowe granie w słynną Magię i Miecz - prostą, a ciekawą grę przygodową. Dlatego teraz mamy ku temu świetną okazję! Zapraszam wszystkich Bronis i Pegazis na planszówkowego meeta! Zaproście innych poniaczowych znajomych. Jeśli okoliczności dopiszą, po imprezie może zaproszę Was do siebie (500 metrów) na herbatę. Jak ktoś potrzebuje bardzo noclegu, to też piszcie do mnie. Może coś uda się zorganizować. Dokładny adres i data: Gimnazjum 33 w Gdańsku Osowej, ul. Wodnika 57, 80-299. Niedziela 30 czerwca, 16:00-20:00. Organizator imprezy: Sklep Rebel.pl i GSF Alkor. Organizator kącika dla broniaczy: Jakub Orłowski <- z pytaniami idźcie do mnie, a nie do sklepu czy klubu! Podkreślam, że na terenie szkoły obowiązuje absolutny zakaz palenia wyrobów tytoniowych i picia alkoholu! Jak chcecie pójść na piwo, to PO evencie można u mnie lub w knajpie niedaleko.Ewentualne afterparty do ustalenia.1 point
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
LUDZIE! WEŹCIE UŻYWAJCIE SPOILERÓW! Może niektórzy chcieliby sobie spokojnie poczekać do wycieku pełnej, porządnej wersji, zamiast być teraz bombardowanym detalami.1 point
-
Taki kubek można sobie zrobić u pierwszego lepszego fotografa, albo tak jak ja wysłać grafikę na yatta.pl i przysyłają ci gotowy kubek. Problem polega tylko na tym, że cena takiego kubeczka wynosi 30zł a na u fotografa kupisz se taki za jakieś 13 albo 15zł.1 point
-
Taka pogoda to pestka... Wazne aby nie bylo trzesienia ziemi, gradu i tornada jednoczesnie1 point
-
1 point
-
To znaczy tak.. główne forum dotyczące airsoftu w Polsce to www.wmasg.pl . Tam można założyć drużynę ( konto drużyny i dodawać ludzi ) Można też założyć formalne stowarzyszenie ale to generalnie nie ma żadnego sensu ( chyba że będziesz organizował jakieś zloty, ale bez tego też się da. ) Poza tym nie do końca wiem jak takie formalne stowarzyszenie założyć - nigdy się nie interesowałem. Tak więc najprościej to założyć konto na wmasg i tam zrobić profil grupy, a potem jak chcesz to gdzieś założyć jakieś forum dla niej.1 point
-
1 point
-
Najlepsza powiadasz? Osobiście bym się z tym nie zgodził, choć jest na mojej liście bardzo wysoko. Ale rozumiem, dlaczego mogła tak przypaść do gustu, ponieważ opisy w niej są takie... brzydko prawdziwe i realne. Jeżeli ktoś chce hollywoodzkich bitew, gdzie jeden żołnierz bohatersko wyżyna w pień dywizję wroga, niech tego nie czyta. Za to jeśli ktoś lubi poznawać jak takie wojny wyglądały naprawdę (a przynajmniej znać obraz zbliżona do prawdy), to jest to opowiadanie dla niego. Problemy aprowizacyjne i logistyczne, niezrozumienie rozkazów i tym podobne bajery - wszystko co może pójść źle właśnie tak idzie. Ot wojna w całej okazałości.1 point
-
Ktoś lubi clop - spoko Ktoś lubi gore - spoko Ktoś lubi *wstaw tu cokolwiek czego nie lubisz właśnie ty drogi czytelniku* - na prawdę, spoko Ktoś traktuje śmiertelnie poważnie kolorową bajkę o jeszcze bardziej kolorowych kucykach - to już nie jest spoko. I prawdę mówiąc nie do końca rozumiem to całe oburzenie na wszelkie abominacje jakie narosły w fandomie. Niestety nie jestem człowiekiem postępowym i tak, przerażają mnie różnego rodzaju dewiacje, ale, jeśli jest grupa ludzi której gusta estetyczne zaspokajają pochlastane, uprawiające stosunek rysowane konie to w czym problem? Nie zachwycam sie tym, ale nie będę też tych ludzi piętnować. Nie mam zamiaru zaglądać ludziom na dyski ich komputerów i mówić co jest dobre a co złe, tak samo jak nie mam zamiaru zaglądać ludziom do sypialni i patrzeć czy sypiają ze sobą vanilla czy też lubią BDSM. Czy przypadkiem osią tego tematu nie są rzeczy które powodują że fandom jest źle odbierany na zewnątrz? Tak tylko sobie pytam. Bo mimo wszystko wydaje mi się że trochę pojechałeś z tym swoim postem Talar. Albo to ja, w co trudno mi samemu uwierzyć, potrafię podejść z dystansem do problemów które przedstawiłeś. Czy argument -> clop/gore i ludzie go lubiący to pierwotne zło, tak na prawdę nie znaczy tyle co -> cholera, biorą i będą nas brać za chorych na umyśle przez tę właśnie grupę napaleńców. Bo to chyba jednak rozchodzi się tutaj jak napisał Flutt, o złe, duszące powietrze dookoła ludzi lubiących mlp. Bo może ona, tj. twórczość fanów rzeczy "dziwnych", być czynnikiem szkodliwym dla fandomu.1 point
-
IV Edycja zostaje oficjalnie zamknięta. A dokładnie nabór nowych opowiadań. Postaramy się dostarczyć wyniki jak najszybciej. Bardzo się cieszę, że w te ostatnie dni zdecydowaliście się dosłać nam nieco więcej tekstów.1 point
-
UWAGA! PONIŻSZY TEKST MOŻE BYĆ BARDZO KONTROWERSYJNY DLA WIELU OSÓB ORAZ ZAWIERA ELEMENTY MOCNO KRYTYKUJĄCE NIEKTÓRE POGLĄDY!!! JEŚLI JESTEŚ DOŚĆ WRAŻLIWY LUB TRUDNO CI JEST ZNIEŚĆ KRYTYKĘ, NIE CZYTAJ TEGO!!!! Pomimo, iż w fandomie MLP znajduje się wiele wspaniałych rzecz, to niestety, niektóre z nich są wręcz okropne. Anty-zalety w naszym fandomie mogę podzielić na dwie kategorie. Wady główne, czy te najgorsze z najgorszych, wady uciążliwe, lecz nie najgorsze oraz lekkie wady, których nazwa mówi sama za siebie. Zacznę może od tych pierwszych. Jedną z trzech największych wad fandomu są clopy. Wszystko, co jest związane z "kucykowa pornografia", czyli clopy, clop-ficki itd. to dla mnie najgorsze śmieci, a ludzie, którzy to oglądają, bądź nie daj boże, robią, powinni się wstydzić sami za siebie. Łączenie kucyków z pornografią nie powinno mieć, dla mnie miejsca. Przecież to jest bajka dla dzieci! Gdyby to był jakiś serial od lat 16, i jeszcze nie byłby on animowany, to nie miałbym aż tak złego słowa o clopach, ale to jest do cholery bajka dla dzieci!!! Przecież w ta bajka jest piękna. Wierne przyjaciółki pomagają sobie w dojściu do celu. A co robią "fani"? Mam drastyczne sceny seksualne z udziałem np. Rainbow Dash i Fluttershy, które w serialu są bliskimi przyjaciółki, a tutaj... aż szkoda gadać. Czuje olbrzymie obrzydzenie to ludzi, który są za to odpowiedzialni. Każda osoba, która to ogląda lub "tworzy", są dla mnie ludźmi niewartymi uwagi, a jeżeli ktoś "robić" coś przy tym (a wielu robi), to są według mnie, złymi ludźmi, których nie dotknąłbym dwumetrowym kijem. Przynosicie wstyd i hańbę fandomowi. Po mimo, iż w normalnym życiu jestem tolerancyjny to clopów oraz ludzi, którzy mają z nimi styczność nie.Pokazuje im środkowy palce i nie chcę już ich znać. Drugą największą wada fandomu jest gore. I muszę powiedzieć, że pomimo iż clopy uważam za okropieństwo najwyższych, a raczej najniższych lotów, to w sumie można zrozumieć fascynacje nimi (która i tak jest strasznie głupia). Jest to pornografia, a ludzie w większości po prostu ją lubią. Ale gore... gore to już zupełnie co innego. Rozumiem, że ktoś lubi oglądać porno, mimo iż z udziałem kucyków, to nie rozumiem, jak ktoś może lubić gore. Popatrzcie na to w innych sposób. W realnym życiu większość ludzi (w tym ja) brzydzi się widoku krwi, wnętrzności, złamać itd. Nawet te słowa powodują dyskomfort. Niektórzy ludzie są tacy, że mogą na to patrzeć, ale nie widzą w tym nic fajnego, bo co jest fajnego w krwi i rozwalonych trupach? Nic. Ale zwolennicy gore to w większości uwielbiają. Uwielbiają widoki pokrytej krwią Rainbow Dash, wypaproszonej Applyjack bądź zmasakrowanej grupy kucyków. Lubią to, nawet bardzo, a niektórzy robią przy tym, to samo, co niektórzy przy clopach. Dla mnie, fascynacja takimi rzeczami jest po prostu nienormalna. Normalny człowiek nie lubi krwi, nienormalny, tak. I jeszcze jedno. Gore łączy także pewna rzecz z clopami, a mianowicie obydwa nie pasują do MLP. Co to ma być? Pinkie organizuje wszystkim imprezy, ściska, śpiewa, rozdaje zaproszenia, a potem co. Zabija wszystkich w maniakalny sposób i robi sobie z tego suknie? Trzeba być złym człowiekiem, by wymyślić coś takiego. Zabrzmi to bardzo głupio, ale drodzy wielbiciele gore, wiecie, kto także lubi widoki rozwalonych ciał? Psychiczni mordercy! Otóż oni zabijają ludzi, po czym bawią się jego wnętrznościami, taplają się w krwi lub innego tego typu głupoty. Widzicie, fani gore? Macie w sobie cechę, która kieruje niektórych ludzi do popełniania czynów karanych śmiercią. Ja na waszym miejscy nie byłbym zadowolony. Pytanie? Czy wy, fani gore, widzieliście kiedyś na żywo trupa. Czegokolwiek, nie musi to być człowiek. Ponieważ mieszkam na wsi, mam wiejskie zwierzęta, a jednym z nich są kozy. Niedawno jedna zmarłą, więc musiałem przenieść truchło i je zakopać. Widok bezwładnego ciała, którego kończyny wyginały się we wszystkie strony był tak obrzydliwy, że omal nie zwymiotowałem. Jestem pewien, że gdyby pokazać fanom gore takie martwe zwierze, a co dopiero zmasakrowane, to wielu z was nie spojrzało by na gore nawet kontem oka. jestem pewien, że taka sytuacja miała by miejsce. Clopy są wstrętne i obrzydzające, natomiast gore jest po prostu głupie. Trzeba mieć coś z głową, żeby fascynować się takimi rzeczami. Soucy jest trzecią i ostatnią wadą w fandomie w skali ciężkich przypadków. W wielu przypadkach uważam soucy za bardziej szkodliwe niż clopy. Dlaczego? Gdyż ma ono gorsze skutki, niż clopy. Przykładowy clop to to, że np. RD robi "coś" AJ w dość drastyczny sposób. Zwykły pornol, lecz z udziałem kucyków. Natomiast soucy aż kipi od erotyki. Mamy tu kucyka w bardzo seksownej pozie, najczęściej w bardzo seksownym stroju. I niestety, swoją role jako porno sprawuje lepiej, niż clopy. Gdy widzę clopa, jak najszybciej wychodzę ze strony, a następnie staram się zapomnieć to, co zauważyłem. Natomiast, gdy przypadkiem zobaczę soucy, sytuacja jest inna. Jestem z tego powodu wściekły, lecz gdy widzę coś takiego, to dość trudno jest mi oderwać od tego wzrok. To tak, jakbym patrzył na seksowną dziewczynę przechodzącą koło mnie. Trudno oderwać wzrok, a w dodatku... eeee... mogę powiedzieć, że "krew napływa". Osobniki płci męskiej powinni wiedzieć, o co chodzi. Kiedyś, gdy jakiś tak debilny profil o kucykach na facebooku wstawił takie zdjęcie, a popatrzyłem się na nie przez może parę sekund, to po chwili zorientowałem się, że mi... Byłem tak wkur*ony, że myślałem, że rozwalę monitor. Nie chcę, żeby działo się to na widok kucyk, jednak nie zależy to zbytni ode mnie. Dlatego człowiek, który jest mocno przeciwstawiony clopom i saucy, może przez przypadek zagapić się na taki obrazek i już nie będzie mógł się powstrzymać. Dlatego uważam, że soucy są o wiele gorsze od clopów, gdyż mogą dosięgnąć ludzi, którzy wcale tego nie chcą. Gdy widzę soucy, jestem 100 razy bardziej wkurzony, jak gdybym zobaczył clopa. Istnieje jeszcze jedna, bardzo poważna wada, która łączy te wszystkie rzeczy. Dostępność. Na takich stronach jak Equestria Dail, czy też polskie For Glorius Equestri już można znaleźć soucy. Pomimo, iż jest ostrzeżenie i odnośnik do arta, to jednak są. Ja już nie ufam google grafika, jeśli chodzi o kucyki, gdyż co piąty obrazek to clop bądź soucy, nawet gdy wpiszemy po prostu "My Little Pony". Istnieją jeszcze specjalne strony, a których można zobaczyć setki clop-artów czy czegoś podobnego. Najgorsze jest to, że tych stron na pewnie jest dość dużo, a niektóre z nich, poprzez linki od zoofili, niestety zobaczyłem. jeśli coś takiego istniję, powinno być w zakamarkach internetu, a nie, że w googlach napisze "my little pony friendship is magic cl" i już drugi odnośnik brzmi "clopy". To jest pornografia, więc nie powinno być na googlach żadnych odnośników. Dobra, te główne wady mam już za sobą, teraz czas przejść do rzeczy nie najgorszych, lecz i tak są one bardzo uciążliwe, a przynajmniej dla mnie. Pomimo, iż nie ma to nic związanego z kucykami ani serialem, to wielu fanów MLP jest... po prostu złymi ludźmi. Nie będę nikogo palcem wytykać, ale niektórzy bronys nie wykazują się inteligencją, a często jest wręcz przeciwnie. Jednak, jak już mówiłem, nie dotyczy to kucyków, lecz ludzi, którzy się nimi zainteresowali. Bardzo denerwują mnie również olbrzymie fascynacje, zwłaszcza, jeśli mówimy o postaciach, w szczególności o Lunie. Według mnie, ta postać nie powinna być aż wielbiona przez tak olbrzymią ilość fanów. Gimbus: "Odezwał się ten, co ma Flima i Flama jako najlepsza postać". No dobra gimbusie, może i to ich najbardziej lubię, lecz przyznajmy szczerze. Ile osób uważa F&F za najlepszą postać, albo chociaż ją w ogóle lubi? Bardzo mało. A ile osób uwielbia Lune? Masa! W dodatku, wiele osób chyba lubi ją bezpodstawnie. Niektórzy, gdy się ich pytałem, dlaczego tak lubią Lune, odpowiadali "Bo jest fajna/Bo ją lubię itd". Inni natomiast odpowiadali, że lubią noc i podczas niej są bardziej aktywni. To, że lubię dzień, oznacz, że lubię Celestie? Albo to, że lubię jabłka oznacza, że lubię Applyjack, Big Maca/Applebloom/Grany Smitch? Nie. Wracając do Luny, wiele osób wręcz wylewa się na jej temat, jak ja w tym poście. Piszą, że jest tak jakąś iskierką wśród brzydoty, gwiazdą wśród niebios, jest gwiaździsta, piaścistą i tak dalej. Strasznie tego nie lubię, gdyż według tego, Ta cała 'Luna" (lub każda postać, która jest przez kogoś tak opisywana) jest o wiele lepsza od innych, a pozostałe to dno. Może teraz już nie, ale kiedyś była chyba jakaś moda na wielbienie DJ Pon3. Co trzecia osoba uważała ją za najlepszą postać, zresztą Octavia też była bardzo popularna. Wciąż zastanawiam się dlaczego. Przecież mamy wspaniałe mane 6, w którym każda swój własny, unikatowy charakter, a ludzie uważają za najlepszego kucyka postać, która pojawiła się w serialu na być może dwie sekundy, a do tego nie ma żadnego charaktery, a nawet nie wiem, jaki ma głos. Niektórzy mówią, że lubią Vinyl, gdyż lubią muzykę elektroniczną. Mam do powiedzenia w tej sprawie to samo, co o wielbieniu Luny. Jeśli ktoś tworzy taką muzykę, to wtedy co innego. Wtedy zrozumiem, dlaczego ktoś ją bardzo lubi, ale jeśli nie robi tego, to już nie. Ale przynajmniej DJ była lubiana niby z powodu elektronicznej muzyki, ale co wtedy z Octavią? Ile bronys tworzy/słucha klasycznej muzyki. Bardzo mało, więc... Jeszcze mogę dopowiedzieć, że olbrzymie fascynacje występują także, jeśli mówimy o odcinkach bądź muzykach, lecz jest to bardzo rzadkie zjawisko, więc o tym nie będę pisać. (Pamiętajcie, że nie mówię tutaj o WSZYSTKICH osobach, które lubią Lune. Wiele z nich ma jednak jakieś tak wytłumaczenie, a tylko niektórzy mocno rozpisują się o niej) W naszym fandomie bardzo głupie jest również to, że niektórzy bronys twierdzą, że toczą jakąś niby "walkę" z resztą świata i często zmuszają "ludzi z zewnątrz" do polubienia MLP na siłę. To pierwsze to już w ogóle jest jakiś debilizm, a to drugie to już jest olbrzymi brak tolerancji. Nie można zmuszać kogoś, aby lubił coś, bo jest to po prostu niemoralne. A obrażenie się, że komuś tam niby MLP nie spodobało się, jest mocno bezpodstawne. Sam chciałbym, aby MLP nie było hejtowane oraz żeby co raz więcej ludzi to lubiło (lecz bez przesady)), lub chociaż szanowało to, ale jak już mówiłem, nic na siłę. Kolejną poważną wadą są jakieś zmyślone rzeczy na temat kucyków, które ubzdurali sobie fani. Chodzi mi tutaj o rzeczy jak np. Molestia. Pomimo, iż nie wszystkie, to wiele z tych rzeczy są bezpodstawne oraz po prostu głupie. Najgorszym takim wymysłem jest właśnie Molestia. Całkowiciy brak powodów, dlaczego Celestia taka niby jest, a w dodatku jest to strasznie głupie. Coś takiego jak Trollestia już nie jest takie głupie i w serialu pod lupą można coś tam zauważyć, to i tak jest to lekko idiotyczne. Maniakalna obsesja Lyry na temat ludzkiego ciała już w ogóle nie ma swojego wytłumaczenia, a w dodatku jest to moim zdaniem debilne. Najgorsze w tych wszystkich rzeczach jest to, że wymyśliła jest jedna osoba bądź grupa osób, a stały się sławne na cały fandom i pewnie wielu ludzi myśli, że naprawdę Celestia ma obsesje na punkcie seksu. Rzecz, która strasznie mnie denerwuję jest wszechobecny hejt do Twilicorna oraz do Equestria Girls. W pierwszym przypadku, wielu ludzi twierdzi, że to niby nie ma sensu i że zepsuli całe MLP. Cóż, na razie może i za bardzo sensu nie ma, ale przecież w naszym upragnionym, 4 sezonie zostanie to wytłumaczone. Natomiast, gdy widzę tekst w stylu "R.I.P Twilight" lub "Twilight umarła" nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Jest to tak żałosne i tak idiotyczne, że aż szkoda słów. Jeśli chodzi o hejt do EG, to rozumiem, że wielu ludziom pomysł może się nie spodobać, ale zaczekamy do premiery (która miała dzisiaj miejsce), i dopiero wtedy się wypowiemy na ten temat. R64, humanizacje i anthro wprawiają mnie w konsternacje, gdy je widzę, lecz jest to spowodowane tym, że po prostu tego nie lubię. R64 bardzo nie lubię, i raczej nie znajdzie się art wykonany tym stylem, który by mi wpadł do gusty, lecz dwa pozostałe style czasami są nawet dobre. Niektóre humanizacje czy tak anthro są nawet ładne, lecz w większości za nimi nie przepadam (zwłaszcza, że bardzo często jest to mieszane z clopami lub soucy). Jednak jeśli ktoś to lubi (oczywiście bez tych z kontekstem erotycznym) to proszę bardzo, nie lubią, nie mam nic przeciwko. Dobra, przeszliśmy przez te gorsze wady, czas rozprawić się z tymi, których albo jet bardzo mało, albo aż tak nie denerwują. Nie wiem, czy to się liczy do soucy, ale "kucyki w skarpetkach" są dla mnie... dziwne. Ni to fajne, ni to z sensem, a niektórzy to bardzo lubią. Dlaczego? Nie wiem. Pomimo, iż wykrzywiam mi się twarz, gdy widzę coś takiego, to aż tak mi to nie przeszkadza. Pomimo, iż do shippingów raczej nic nie mam, to niektóre są dość głupie (mówię tutaj raczej o artach). Taki art, na którym np. AJ śpi z głową opartą o RD może być, ale gdy mamy te dwie klacze, gdy całują się, to jest to już głupie. W ogóle, te, jak to nazywa, "lesbijskie shippingi" są głupie. Przecież jedyne, co łączy mane 6, to przyjaźń, a nie miłość (chociaż jeśli mówimy o miłości to bliźniego, to tak, ale ja tutaj mam miłość jak mąż do żony). Jak już mówiłem, takie ary są głupie i bezsensowne. Denerwujące jest również to, gdy ludzie zamiast po prostu kucyki, mówią "poniacze", "kucyki pony", "koniki" itd. Rozumie, że ludzie nie będący bronim używają tych wyrazów (nie licząc pierwszego), lecz jak są fanami MLP i tak mówią, to jest to denerwujące. Przecież "Polacy nie gęsi, i swój język mają", więc dlaczego mamy używać angielskiej wersji, bądź nieudanego spolszczenia? Nie lubię także cosplay do MLP. Dlaczego? Bo wyglądają one szkaradnie. Spróbujcie zrobić, by człowiek wyglądał jak kolorowy kucyk. IMPOSSIBRU!!! A jak już próbują, to w większości przypadkach wychodzi to okropnie. Coś, co mnie strasznie dziwie jest to, że bardzo wiele osób uważa, że Król Sombra jest kompletnym frajerem, że nic nie umiał itd. Fakt, było go za mało, ale przecież porządnie ukrył Serce, wykluczył Twilight z gry, poprzez unieruchomienie oraz prawie zabił, czy co on tam chciał zrobić, Spike'a, a ludzie mówią, że nic nie zrobił. A, i żaden z niego frajer, gdyż biegle włada czarną magią , dzięki czemu był bardzo niebezpieczną i trudną do pokonania postacią. Ostatnia wada to to, że na niektórych ponymeetach, zamiast rozmawiać o kucykach, ludzie chleją piwo i słowem o kucykach nie wspomną. Co to jest niby, zebranie bronys czy pochlej-party? Do takich rzeczy nie powinno dochodzić. Na szczęście, niby takie sytuacje nie występuje tylko w Polce. Jedyne, co mogę napisać w podsumowaniu to to, że w fandomie jest wiele wspaniałych rzeczy, ale i wiele okropieństw. Staram się trzymać jak najdalej o tych spraw, lecz nie toleruje zainteresowania tymi najgorszymi sprawami. PS.Jeśli kogoś, kto czytał ten post, obraziłem, niech przyjmie moje przeprosiny, nie licząc osób zainteresowanych trzema pierwszymi rzeczami, jakie tu wymieniłem. Ich nie przepraszam, całą resztę tak. Nie chciało mi się edytować tego postu, bo błędy mnie powalały na kolana. Poza tym - po cholerę piszesz o tolerancji, skoro sam nie jesteś tolerancyjny i jeszcze celowo obrażasz ludzi, żeby później przeprosić tylko część z nich? Bezsens. Ewidentna obraza użytkownika + parę (jak nie więcej...) błędów językowych. Procenty polecą... ~Tisosek1 point
-
Powodów było kilka... Przedstawię teraz (skrótowo) historie Fluttercrafta - powinna kilka rzeczy rozjaśnić. HISTORIA FLUTTERCRAFTA - POCZĄTKI [brak obrazka] Fluttercraft 1.0 [14 VII - 29 VIII 2012]... To była pierwsza wersja. Zaczęło się od testów, które w krótkim czasie jednego, dwóch dni stały się oficjalnym serwerem. Byl to pierwszy kucowy serwer z modyfikacjami i pierwsza poważna alternatywa dla nielubianego wtedy[citation needed] poNlandu. Zaczelo sie od shitstormow: byla burza o nieslusznie zbanowanego Replina. Dużo z tamtego okresu nie pamiętam. Fluttercraft IC2 [któryś dzień sierpnia 2012] - Po miesiącu działania serwer zrobił się nudny. Próbowaliśmy urozmaicić rozgrywkę i wprowadziliśmy IndustrialCraft. Niestety, zepchnęło to wszystkie klacze i ogiery do piwnic, tworząc serwer bardziej przypominający film dokumentalny o /b/ aniżeli Equestrię. Po paru dniach wróciliśmy do 1.0, ale trwały pracę nad kolejnym podejściem... Chyba największym osiągnięciem Fluttercrafta w historii był pałac Canterlot, którego zdjęcia planuję wkrótce wykonać, autorstwa Cygnusa i Hedzia. Wielkie brawa dla nich, spędzili nad tym kilkanaście godzin... ale parę tygodni później... Fluttercraft 2.0 (29 VIII - IX 2012)... Niedościgniony wzór, jeśli chodzi o ilość dodanych funkcji. Oto pełna lista dodanych funkcji przez 2 dni wielkich prac - 29 i 30 sierpnia. Przytoczę tutaj najważniejsze z nich, ktore zaważyly na dalszych losach Fluttercrafta. + Dodano Monety Mod. + Dodano ekonomie. Mimo usilnych prób wprowadzenia ekonomii, 99% serwera miało ją gdzieś. No cóż, był to eksperyment. + Zmieniono system rzucania czarow na lepsze Do dziś opinie na temat "lepszości" systemu wybierania przez klawisze 1-9 od systemu wybierania kliknięciami myszy są podzielone. * Zmiana balansu ras (plusy dla kucow ziemnych i jednorozcow) To była bardzo wyczekiwana zmiana, jednak pod koniec okazała się mniej ważna, niż przypuszczano. + Dodano Trains Mod! (UWAGA: ON MA 9MB, RADZE POCZEKAC) LAAAAAAAAAAAGI * Zmiana mapy na nowa Tragiczne w skutkach, o czym powiem wkrótce. Tak oto Fluttercraft 2.0 ruszył z niewielką pompą i funkcjonował całkiem dobrze, do czasu... HISTORIA FLUTTERCRAFTA - BŁĘDY MŁODZIEŃCZE Wrzesień był miesiącem, gdzie przez jego drugą połowę nie działała modpaczka. Skutecznie powstrzymało to nowych graczy przed dołączeniem, a nikt z ekipy moderacyjno-administracyjnej, w tym ja, nie zauważył tej "wpadki". Fluttercraft 2.2 (IX - XII 2012) - Był to powolny upadek. Z dwudziestu, trzydziestu graczy zrobiło się osiem oddanych graczy, którzy próbowali utrzymać ten serwer... jednak kosztował mnie on 120zł miesięcznie (nie hostuję na Craftservach, tylko na porządnym sprzęcie). Już pod koniec października gracze zaczęli spodziewać się najgorszego. Powoli więc byłem zmuszony go zamknąć. *muzyka żał--- Szczerze mówiąc, niewielu płakało. Po paru tygodniach Bohen221 i dawid2248x stworzyli TwiCraft, czyli dość udaną (dzięki żelaznej ręce i rygorystycznej administracji) próbę odtworzenia Fluttercrafta. Niestety, po pewnym czasie podzielili się na BronyCraft i CelestiaCraft. Te serwery istniały do momentu, gdy natchnęła mnie chęć na trzecią próbę odnowy Fluttercrafta. Skopiowaliśmy mapę z BronyCrafta, gdyż użytkownicy mieli serdecznie dość restartów mapy, i powstał... OSTATNI ODDECH FLUTTERCRAFTA Fluttercraft 3.0 (1 IV 2013 - koniec kwietnia 2013) - Nowy start! Dodaliśmy SKARPETKI!. Niestety, ta próba nie potrwała długo. Pojawiły się kłotnie co do jego dalszego charakteru, gimbusy nie patrzały na jakość budynków, a i rozgrywka była za prosta... To się nie udało. Serwer, po próbie ze Skyblockami, ostatecznie zmarł 3 maja 2013 roku. Dzień dzisiejszy... nie wiadomo. A proszę bardzo, nie bronię! Zapraszam też do postowania Waszych wspomnień... może mnie natchną. Jakoś. Albo nas.1 point
-
Hmm... w sumie nie wiem, czy znalazłbym coś, czego nie lubię w tym fandomie, choć pewnie by się znalazło, ale i tak uważam, że prezentuje się co najmniej nieźle w porównaniu do innych, zaś z tych wymienionych rzeczy to... hmm, może po kolei dla odmiany! ^^ Nie... nie przeszkadza mi to, powiem więcej, wręcz bawi, bo... zresztą jak to brzmi? Kucykowe porno? Lol xD Też nie, lubię humanizacje... i antropomorfizacje... i różne inne przedstawienia mane6, np. jako kałamarnice xD Ludzie zawsze lubili shippy, handluję z tym :I To taka nasza fandomowa maskotka, też z tym handluj! ^^ Bo to zło xD Poker face? To samo co "kucykowe porno" xD Fandom bez cosplayów swoich ulubionych postaci? Jak sobie to wyobrażasz? o_01 point
-
Krótko: -Clopy -Seksowne ujęcia kucyków i kucyki w skarpetkach (oczy bolą gdy szukam vectorów) -Maniakalne kolekcjonerstwo(czytaj - zrobię wszystko, żeby dorwać kucyka X z fali Y, nawet jeśli będę musiał/a wyrwać go z rąk dziecka) -Pisanie gdzie się da 20% (tu określenie) - ludzie... są jakieś granice) -"Nie lubię Alicornów!" (co Wy do nich macie? Dobry Alicorn nie jest zły )1 point
-
Irytują mnie osoby, które na różnych forach, czy w komentarzach piszą rzeczy pokroju: "Przynosisz wstyd fandomowi" lub "Dajesz nam złe imię". Denerwują mnie również tacy, które wszędzie spamują kucykami i nakazują innym, aby to oglądać. A w razie negatywnej opinii zaczynają ich hejtować i pisać "MLP jest super i najlepszy i że masz go oglądać." Niektórzy też uważają, że wszyscy wokoło ich to zło najgorsze, a coś takiego jak przyjaźń z kimś kto nie jest Bronym jest niemożliwa. Bo tylko Bronies są dobrzy. To się głównie tyczy młodszej części fandomu, bo nie sądzę że ktoś starszy mógłby wypisywać takie rzeczy.1 point
-
Mnie denerwuje w fandomie fakt istnienia dzieciarni, która nie potrafi nauczyć się poprawnie języka polskiego, albo nie potrafią wykorzystać funkcji autokorekty (i nie obchodzi mnie argument, że na forum ktoś nie ma autokorekty. Jak tu nie ma to od czego jest Microsoft Word?). Clopy kiedyś mnie żenowały, obecnie uważam za normę, przywykłem. W fandomie nie lubię kolejno: - stereotypowe postrzeganie miłośników danego kuca np. każdy fan Luny to od razu emo. To nie ma żadnych podstaw, a osobowość kucyka się nie liczy. - Nie, że nie lubię, ale śmieszy mnie momentami fanboystwo wobec danego kuca - ludzie dążą do idealizowania np. Rarity, podczas, gdy idzie spokojnie ich potrollować i nawrzucać wiele argumentów przeciw - smuci mnie w fandomie fakt, że nie dość, że jest przewaga dzieciarni i gimbazy nad licealistami i studentami, to jeszcze smuci mnie fakt, że bardzo duża część fandomu to informatycy lub nerdy - wymądrzania się fandomu na temat tego, jaki powinien być serial. Pierwszy sezon był najlepszy, bo twórcy szli ze swoimi pomysłami. Przez festiwal spełniania życzeń fandomu serial już nie jest taki sam i coraz więcej ludzi olewa to, czy w ogóle wyszedł nowy odcinek. Po 1. sezonie człowiek nie mógł się doczekać drugiego. Potem to już spokojnie siedział i czekał, nie było tej magii, niecierpliwości... - używania zwrotów typu "poniak", "poniacz", "poniaczki" szczególnie, że 2 lata temu przez pierwszy okres fandomu poniakami określało się bronych z Karachana. "Kucyki pony" za to strawię.1 point
-
1 point
-
Przez ten lipny serial (poza transformacją xD) jak wpisuje na ebayu LUNA to wyskakuje mi ten syfiaty kot... ehh sieje ferment :( miłość i tolerancja kurczak! kot był fajny. bob1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00