Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 08/09/14 we wszystkich miejscach

  1. No więc przede wszystkim do dziewczyny najlepiej zagadać wieczorem, gdy jest już ciemno. Wiadomo, gwiazdy, księżyc, te sprawy. Po drugie: dobrze, żebyście byli sami. Łatwiej się wtedy otworzyć i szczerzej porozmawiać, gdy nikt nie trajkota za uchem. Dobrze taką dziewczynę jest podejść z zaskoczenia, ewentualnie podbiec sprintem, dzięki temu zobaczy, jak sprawny jesteś. Jeżeli zacznie uciekać - nie przejmuj się, tylko ją goń, po prostu Cię sprawdza. Dziewczyny lubią sprawnych facetów. Dobrze jest też ubrać do takich akcji dres: z trzema paskami albo bez pasków (ale to wersja dla hipsterów). Mniejsza liczba pasków świadczy o tym, że nie umiesz się ubrać i nie znasz się na obowiązujących trendach. A dziewczyny znają się na modzie i lubią, jak facet też się zna. Więcej pasków jest również złym pomysłem, gdyż dresy cztero- i pięcio-paskowe są zarezerwowane na bardziej uroczyste okazje, jak śluby czy pogrzeby. Jak wiadomo nikt nie lubi sztywniaków, więc paski w liczbie więcej niż 3 odpadają. Dalej: jak masz już ją w zasięgu ręki, to starasz się jak najbardziej szarmancko ściągnąć kaptur z głowy. Jeżeli masz Najmodniejszą Fryzurę Tego i Każdego Innego Lata (a mam nadzieję, że masz) postaraj się, aby Twa gładka glaca odbiła światło księżyca prosto w jej oczęta. Następnie rzucasz jakiś ładny tekst, np: "Masz jakiś problem?" - w ten sposób wyrazisz zainteresowanie jej bezpieczeństwem, w końcu stoi sama, a świat coraz mniej bezpieczny. Jeżeli nie wyjmie paralizatora lub gazu pieprzowego, to znaczy, że już wygrałeś. Następnie rzucasz kolejny ładny tekst: "Dawaj telefon". Onieśmielona tryskającym z całego Ciebie testosteronem zapewne poda Ci telefon. Wtedy bierzesz telefon, wybierasz swój numer, puszczasz sobie głucha, a następnie oddajesz jej telefon. Na koniec radzisz, by to ona potem zadzwoniła do ciebie, bo ty masz mało na koncie. Pokażesz w ten sposób, jak zaradny i oszczędny jesteś, a te cechy również są doceniane u płci ładniejszej, szczególnie w dzisiejszych, ciężkich czasach. Następnie oddalasz się w swoją stronę. Ważne jest, by całość zawarł w jak najmniejszej ilości słów, otoczy Cię wtedy aura tajemniczości. Dziewczyny lubią aury tajemniczości. Inne uwagi: - dobrze, żebyś pachniał jak facet - nic nie działa tak dobrze na laski jak zapach faceta, który od trzech dni nie brał prysznica. Możesz również popryskać kołnierz wódką, będziesz sprawiał wrażenie bardziej wyrafinowanego. - zaplusować możesz również mając przywiązane do pasa jakieś narzędzie - nóż, młotek bądź wielki śrubokręt. Dzięki temu będzie wiedziała, że nie obce jest ci majsterkowanie, a takie umiejętności powoli zaczynają zanikać u samców.
    7 points
  2. "Przepraszam panią, czy ta szmatka nie pachnie przypadkiem chloroformem?"
    5 points
  3. Opowieść, pisana dawno temu przeze mnie jako side story świata Mrocznych Wieków, stworzonego przez Verarda Nightmare znajduje swoją kontynuację (głównie za sugestią Dolara). Czas poznać dalsze przygody Lily - czyli etatowej pi**y, byłej mieszkanki podniebnego miasta, wiszącego nad zniszczoną Equestrią. Problem z Equestrią nie polega na tym, że nikt nie może jej zmienić, ale na tym, że ona może zmienić każdego. Okazuje się, że klaczy, która dotąd żyła w bezpiecznym, hermetycznym środowisku, nie jest łatwo przystosować się do nowej sytuacji. Przeżycie zaczyna sprawiać coraz więcej problemów, gdy zwraca na nią uwagę ostatnia grupa, z jaką chciałaby mieć styczność... Nad fikiem czuwa Verard Nightmare, do niego należy też świat "Mrocznych Wieków", oraz Jen86, w której ręku błyszczy bat, gotów w każdej chwili spaść na mój udręczony grzbiet. Rozdział I: Rozterki Rozdział II: Nowicjuszka Rozdział III: Świt Rozdział IV: Red River Rozdział V: Zmiany Zapraszam też do zapoznania się z nową opowieścią Vercia, przyjaciela mojego i twórcy całego uniwersum Mrocznych Wieków. Oj, będzie się działo! >KLIK!<
    2 points
  4. *jednym z najłatwiejszych pocisków do trafienia. Przed nim są jedynie normalne pociski z ołowiu. Fakt, można nie trafić Żołnierza w locie, ale to po prostu wymaga praktyki. Splash Damage to najczęściej coś około 60 hp. A więc nawet jeślibym nie trafił tej połowy z każdym magazynkiem, to i tak wytrzymałbym dwa razy więcej trafień. A trafiam więcej, bo nie wciskam bezmyślnie lewego przycisku myszy, bo to działa tylko na rushujące pyry. Słyszałeś o czymś takim jak push? Nie? Więc pozwól, że ci wyjaśnię. To nie jest tak, że jest sobie narysowana linia frontu i wszyscy się jej trzymają, tylko albo jedna drużyna prze do przodu, albo druga (niekoniecznie musi się udawać) (chyba że durna mapka pod snajperów i engów). Linia frontu się zmienia. I medyk musi na niej być, chyba, że chce służyć dodatkowy dispenser bez amunicji. Co robią dwaj Medycy w kuchni? Leczo. Ale nawet jak Medyk leczy, to nie zawsze wyleczy. Czyt. ludzie wokół Medyka nadal umierają, rzadziej, ale jednak. Do tego drużyna przeciwna może wykonać kontratak i wszyscy dookoła giną. Przykro na sercu, ale się zdarza. Ty jakoś przeżywasz, ale cię gonią. O takich sytuacjach mówię. Nie jesteś przydatny dla drużyny, jeśli siedzisz 20 metrów od linii frontów, patrzysz, jak inni giną, a leczysz tych, co udało się wycofać bez śmierci. Łatwo powiedzieć, żeby powinno się siedzieć za plecami sojuszników. Ale im zdarza się umrzeć. I wtedy te plecy masz za swoimi plecami, na spawnie.
    2 points
  5. Ja zrozumiem, ciężko jest zapraszać kogoś bardziej znanego (bez obrazy dla gości już potwierdzonych). ale skoro to meet "międzynarodowy", nie dałoby się, no nie wiem, zaprosić którąś z gwiazd dubbingu z oryginalnej kasty? Od razu uprzedzam - znam trudności w tym, ale no ludzie, na razie to wygląda jak zapraszanie "kolesiowe", by zapełnić miejsce. Poprzedni rok wspominam bardzo dobrze dzięki pojawieniu się pana Klimka i pani Jędrzejewskiej jako gości specjalnych, więc czemu nie można, bo ja wiem, pana Pawlaka zaprosić, znów spróbować z panem Kwietniem czy całą resztą polskiego dubbingu? Z chęcią nawet ponownie spotkałbym się z poprzednimi gośćmi, próbując dowiedzieć się czegoś o ich pracy czy odczuciach, lecz siedzenie na bankiecie z ludźmi z fandomu (ponownie bez urazy do gości zaproszonych) mało mnie kręci. O zagranicznych gościach wysokiego priorytetu (pan De Lancie czy pani Libman to moje szczyty marzeń) już nie mówię, chociaż byłoby to naprawdę miłą niespodzianką, gdyby organizatorzy jednak mieli coś w zanadrzu. Chcę, bym się gorzko mylił co do moich słów, lecz na razie, pozostaje potężny niesmak...
    2 points
  6. Tak jak Dolar, proszę nie odebrać moich wątpliwości jako ataku, a jedynie... powiedzmy "sugestię". Na wstępie powiem, że ogólnie organizacja mi się podoba. Strona jest elegancka, informacje są, ceny są, wyprzedzenie czasowe też dobre. Kto pamięta MLK II i to, że do wrzesnia nie było wiadomo o co kaman, ten podziela na pewno moją ulgę. Jak na konwent na chwilę obecną trochę tutaj brakuje rzeczy faktycznie konwentowych, czyli: 1) atrakcji masowej, w której może wziąć udział każdy uczestnik. Mam tutaj na myśli nie tyle prelekekcji w sali konferencyjnej na 1000 osób, ale coś, co można przeprowadzić tylko na największej kucowej imprezie. Powiedzmy coś w stylu debaty wszystkich fanodmów na jakiś temat. Np. zapraszamy przedstawicieli, organizatorów z 10 największych fanodmów w Polsce i wspólnie debatujemy co było, jest i będzie. Takiego czegoś na ponymeetcie nawet dużym się nie zrobi, a MLK zawsze jakby nie patrzeć skupiał w sobie broniaczy. 2) atrakcje wyjątkowe, które ciężko zorganizować na małych imprezach. Spotkania z ludźmi SPOZA fandomu, niekoniecznie stricto z serialu. Przedstawiciel Hasbro lub po prostu np. tłumacz jakiś kreskówek byłby dobry. To jest jedna rzecz. Dobór gości specjalnych na konwent jest lekko zaskakujący. O ile ktoś może mnie skrytykować, że sam zapraszałem podobne osoby na Ambermeeta, to tam mieliśmy do czynienia z ponymeetem, a więc imprezą innego kalibru, a ponadto goście specjalni nie brali udziału w osobno płatnym bankiecie. Wiele z zaproszonych osób znam osobiście lub wręcz są to moi przyjaciele (w tym dwie osoby z Tribrony) i muszę przyznać, że trochę dziwnie się czuję, że muszę wykupić specjalną wejściówkę, aby pobankietować z Ruhisem lub Usage. Bilet VIPowski raczej jest atrakcją, jeśli spotykamy dzięki niemu ludzi, do których za bardzo nie mamy dostępu bez tego. A fandom... bądźmy szczerzy... to jedna wielka rodzina i nie tak trudno nawiązać bezpośredni kontakt z Turoniem lub Soniciem. Mamy dwóch gości z zagranicy, to jest super, ale równocześnie brakuje na tej liście kogoś zupełnie spoza naszego półświatka. Może jednak ktoś od Hasbro? Wiem, że ciężko zapraszać ludzi, sami mamy z tym problemy. Trochę to dziwne, że na konwencie brakuje miejsca dla sprzedawców. Mówienie sprzedawcy, że może przyjechać bez części towaru nie jest dobre, bo wtedy dla niego przyjazd przestaje być opłacalny. Ja bym to rozwiązał inaczej Jedna opcja to wydzielenie więcej miejsca lub przebudowa sali, aby się zmieszczono, a druga to ostrzeżenie, że sprzedawca dostanie mało miejsca i musi po prostu zmieścić się ze 100% swojego towaru, ale na mniejszej powierzchni. Chyba wtedy uniknięto by kwasu Ewentaulnie z góry dać ogłoszenie, że mamy X stoisk i kto pierwszy je wykupi, ten lepszy. O planie pogadam, jak przybliży się konwent. Teraz wiele może się zmienić. Tym całym marudzeniem chciałbym tylko zasygnalizować, że na chwilę obecną konwent wciąż przypomina trochę dużego ponymeeta, co było błędem MLK I i II. Jestem pewien, że dodanie atrakcji, o których pisałem na samej górze, może to zmienić. Z poważaniem SPIDIvonMARDER
    2 points
  7. W sumie to liczyłam na to, że nie będzie poważna. Chciałam, żeby w dziale zrobiło się odrobinkę luźniej. Jakieś kilka miesięcy temu siedziałam spokojnie na ławce i jakiś koleś w moim wieku spytał się mnie "Masz na imię Google?", a ja jak to Cava odpowiedziałam mu "Przykro mi, pomyliłeś wyszukiwarki".
    1 point
  8. Um... witam wszystkich. Jestem Monika. Jestem kobietą (tak dla pewności zapewniam...). Przybyłam w Wasze skromne progi w poszukiwaniu rozrywki i mocy przyjaźni. Na początku zwykle jestem cicha i spokojna, ale jak się zaklimatyzuję, to mogę dać się Wam we znaki (mam nadzieje, że nie w negatywnym sensie ^^ ). Moje zainteresowania (pomijając kucyki, of course) to gra w gry fabularne, czytanie książek fantasy, kultura żydowska, rysowanie, nauka (tak, dobrze przeczytaliście. NAUKA) i świnki morskie. Przede wszystkim świnki morskie. Jeśli zaś o samo MLP chodzi, to uwielbiam wszystkie postacie z "głównej szóstki", lecz jeśli ktoś kazałby mi wybierać, mój głos padłby zdecydowanie na Fluttershy. A, i uwielbiam Discorda. Btw. Nie hejtujcie mnie, ale nie zobaczyłam jeszcze całego czwartego sezonu ;_;
    1 point
  9. Jeszcze nie przejrzałem dokładnie planu tego konwentu, ale może pójde w niedzielę. Około 15 spotkałem towarzystwo w KFC na placu MDM. Przyszło ze 20 osób i było głośno. Ekipa od RPG zagrała jedną partię Munchkin Cthulu, a większa część reszty siedziała na czacie Omgele i trolowała ludzi. Wyszedłem jakoś po 17 kiedy stwierdziłem, że nie mam nawet z kim porozmawiać :(
    1 point
  10. Czy można zarzucić filmidłem? Chyba będzie się tu nadawać Kawowe ostrzeżenie - filmik zawiera wulgaryzmy (O NIEEEEEEE!). Oglądasz na własną odpowiedzialność. Dlatego, żebyście dobrze się zastanowili, to wstawię to w spoiler, zanim jakiś mod się mojego działu przyczepi. XD ~ Cava.
    1 point
  11. Kingston też wypada nieźle, więc pozostaje kwestia ceny i osobistych preferencji. Patrząc na allegro, to różnica w cenie jest naprawdę niewielka na korzyść goodrama. Co do sanek, to o nie nie musisz sie martwić. Dostaniesz w każdym komputerowym sklepie za około 10 zł, albo zamówisz razem z dyskiem za jedną przesyłką, albo i odbiorem osobistym
    1 point
  12. Zastępca opiekuna (który nie istnieje # ) proponuje raz, a hurtowo: Wyrzucić: - Wyniki naboru - temat jest już nieaktualny i zbędny (tylko zawala miejsce) - Zastępczy opiekunowie dziękują... - patrz wyżej - Sesja: Na pomoc... - leży i cuchnie niczym zgniłe jajo - Christmas is... - mamy lato 2014 - 50 fanów - w tej chwili jest ich 60(?). Poczekaj do 100, zorganizuj jakiś event. - Luźne RPG... - jeśli pojawi się powiedzmy dwie-trzy (nie mówiąc o większej liczbie) sesji, powstanie chaos, którego nikt nie ogarnie - Nightmare Night - mamy lato 2014. Możesz zrobić edycję 2014 - Życzenia wielkanocne (miłe sercu ), ale... patrz wyżej - Masz Zapytaj Chrysalis v2. Myślę, że poprzednia wersja jest zbędna Propozycje: - Połączyć: Chrysalis: Queen of Changelings z galerią. Będzie przy tym pracy, ale dać arty w spoilery. Kto powiedział, że bycie Avatarem to tylko przyjemność - Reaktywować egzaminy? "Egzamin 2.0" (zarosło to pajęczynami) - Reaktywować Podmieńcze OC - zacznij od zaproponowania stron na których można tworzyć kuce. Nie każdy jest artystą. Ktoś, kto zechce, poprosi o narysowanie jednego z forumowych artystów. Następnie daj przykład i zrób swojego OCeka. - Strategia podboju... - mapa Ojca... jest lepsza. Proponuję reaktywować (wyrzucić stary, stworzyć nowy) temat i iść od południa na północ - Atak na Canterlot - dobry pomysł na mini sesję RPG - Znajdź kalendarz wszelkich świąt (są takie strony) i dopasuj je do działu Do przemyślenia: - Podmieńczy pamiętnik - założyłem go, myślałem że będziesz go kontynuować. Zapewne ty myślałaś, że będę robił to ja Zdecyduj co z nim zrobić. - RE...GU...LA...MIN! - będziesz mieć podstawę do kasowania części postów - Dział z zabawami - na serio, to dobry pomysł. Administracja załatwi to w wolnej chwili, a ty będziesz miała przejrzysty dział - Zabawa "zamień użytkownika wyżej w..." (tylko zwierzęta). Możesz dopisywać się do postów... ech, ja takich luksusów u siebie nie mam. - Zabawa "pożegnanie wakacji" - nie powiem co i jak bo będzie u mnie Dział stanie się pusty? Lepsze to niż porośnięte pajęczynami tematy # Mam jedną prośbę. Proszę, nie odbierajcie tego jako "parcie na szkło". W końcu mam swój dział. [litościwy ton on] Co prawda nie Fluttershy, [/litościwy ton off] ale bycie Avatarem DJki (oraz wiolonczelistki), gdy jest się "muzykoholikiem"... Mówiąc krótko - pomimo ujemnej frekwencji - kupa frajdy.
    1 point
  13. N: Mówi całkiem sporo w porównaniu z innymi nickami, ale raczej jestem zwolenniczką tych bardziej "ksywkowatych", bez roczników i takich tam. Ale to ja. A: Pinkie Pie lubię, w sumie na avek to całkiem pasuje, więc zastrzeżeń nie mam. S: Zerknęłam przelotnie na dA, właściwie też na pozostałe linki. Poza tym prosta grafika mówiąca o tym kogo fanem jest. W sumie taka zwykła sygna. I dobrze. U: Znać może jakoś specjalnie to nie, ale wiem, że człowiek raczej chętny do działania, bo próbuje ogarnąć lubelskich bronies.
    1 point
  14. Co sądzicie o tej tajemniczej istocie? Zbyt wybujała wyobraźnia. Dla mnie to po prostu wymyślony przyjaciel. Też takiego miałam, ale w dzieciństwie. Nasz umysł ma wiele możliwości, a tulpa jest jego wymysłem. To on nią steruje i 'tworzy'. Więc można uznać, że poniekąd istnieje. Próbowaliście kiedyś sobie takie coś sprowadzić? Nie i nie mam zamiaru. Czytając posty na forum na tulpach dostaję częściej napadów śmiechu (dziewczynki tworzące sobie chłopaków, którzy je zechcą. Cool), aniżeli chęci stworzenia tego 'czegoś'. A do tego mówcie co chcecie, ale niektórzy mogą dostać od tego choroby psychicznej, jeśli za bardzo się 'wkręcą'. Nie mówię, że wszyscy, ba, większość nie będzie miała uszczerbku na zdrowiu. Ale zdarzają się przypadki, które tracą nieco kontakt z rzeczywistością, jak np. moja znajoma. Niestety, nie wszyscy się do tego nadają. Czytaliście poradniki? Trochę. Nie wciągnęło mnie to. Sądzicie że to szatańskie? Oczywiście tak samo jak Harry Potter, manga i szczoteczka do zębów. Samo zło, argh. Macie jakieś doświadczenie? Ta, wymyśleni przyjaciele z dzieciństwa. W sumie można go uznać za tulpopodobne coś. Też nim nie sterowałam. Wkrótce jednak znikł. Uroki dorastania. Czy wierzycie, że Tulpa może istnieć? Trudne pytanie. Wątpię, żeby ktoś był w stanie zmaterializować swoje wyobrażenie. A sama Tulpa w umyśle istnieć może. Jak każde inne wymysły ludzkiej wyobraźni. Czytaliście creepypaste 'Tulpa'? Tak, szału ni ma, ale złe nie było. Paranormalne to dobre określenie tego czegoś? Nah. Wyobraźnia jest czymś naturalnym. Ewentualne choroby psychiczne też. Btw. Czemu niemal każda dziewczyna ma tulpe-faceta, który ją kocha xD ?
    1 point
  15. Anekito Trudno mi podjąć decyzję, ale raczej jest to JAPOŃSKI ''Ring''. Stary, ale nadal napawa mnie strachem, gdy go oglądam. Nie oglądam każdego, kieruję się opinią znajomych, recenzjami i opisem fabuły. Czarna ze szkocką whisky (dla pewności - sprzedają taką w sklepie, a alkoholu tam ze świecą szukać). Zwykła zielona też niczego sobie. I czarna, oczywiście z mlekiem. Szczerze? Wolałam ją jako jednorożca. Była taka...normalna. I to było dobre. Jak na razie nie zobaczyłam dostatecznie dużo odcinków, żeby móc cokolwiek stwierdzić. A spoilerów unikam jak ognia. Zniszczyły mi zabawę z ''Grą o Tron''. Dziękuję FlutterRoseDub Czy lubię? Kocham. I miło mi poznać branią duszę Mam dwie samiczki, właśnie biegają po klatce, nie pozwalając mi spać. Słodkie wredoty. Mam piętnaście lat. ''Jak wytresować smoka'', ''Merida Waleczna'', ''Ookami Kodomo no Ame to Yuki'' Lubię też animowane seriale à la ''South Park'' Mały Hehesz Witaj, Heheszu. Uwielbiam Twój nick. I dziękuję wszystkim za miłe przyjęcie
    1 point
  16. Ja bym brał goodrama. W miarę szybki, polski i ma dosyć dobrą opinię http://www.ceneo.pl/25913068#tab=reviews
    1 point
  17. Mam nadzieję, że RD dołączy w końcu do Wonderbolts i to jeszcze w tym sezonie. No bo ja wiem, że z początku miało to swój urok, że Rainbow marzyła o dołączeniu do Wonderbolts, ale ileż można czekać aż w końcu jej marzenie się spełni? Serial idzie do przodu. Widać rozwój w naszych postaciach, ale niewielki jeśli mam być szczera. Chociaż RD i tak nieźle się trzyma. Bo spójrzmy: - Twillight: nowy poziom magii, księżniczka, własny pałac. - RD - akademia Wonderbolts - Rarity - nadal zwykła krawcowa - Fluttershy - nadal..nawet nie wiem kto. Opiekunka do zwierząt? - Pinkie Pie - nadal siedzi w Cukrowym Kąciku. I tak to wygląda. Najbardziej rozwija się Twillight, a reszta (w tym RD) dosyć średniawo, albo wcale.
    1 point
  18. Wybacz, Kath, ale nie powinnaś wycinać z kontekstu, nie jest tak śmiesznie, jak było :>. Udało mi się odtworzyć parę "scenek". The red one is a spy.
    1 point
  19. W założeniach temat miał wyglądać tak: 1. Mam zbędny kod Steam czy to z CDA czy z Bundle'a 2. Wpisuję go tutaj w poście 3. Kto pierwszy ten lepszy 4. Konieczność napisania o użyciu kodu, aby uniknąć nieporozumień ### Niestety jakiś czas temu zrezygnowałem z karty debetowej w banku Millenium. Mimo, że działała wszędzie to mieli dziwną politykę opłat za utrzymanie. Zmieniłem więc bank na Pekao24 (NIE mylić z PKO). Mam debetówkę, która nie działa w większości miejsc. W tym jakichkolwiek bundlach. A właśnie je kupowałem biorąc sobie te gry, które "pójdą", a oddając te w których nawet menu się tnie (to nie żart) :/ Także jeśli będę coś oddawał to tylko z CDA lub jako prezenty z wyprzedaży na Steam. Co do oddawania mi kodów. Jeśli ktoś mi ufa - ok, ale obawiam się, że pojawią się głosy: "Triste wziął kod" (a że ktoś zamiast "zero" wpisał "O" jak Olga to inna sprawa). Mam też inny pomysł. Czasami ktoś ma dużo kodów. Przykład - kilka postów wyżej. Mam propozycję. Wprowadzenie limitu oddawania hurtowej ilości gier. Posiadacz kodów sam decydowałby o limicie. Jeśli chce oddać max 2,3,4 gry - jego sprawa. Jeśli ma w nosie ograniczenia i równie dobrze, może oddać wszystko jednemu userowi - również jego sprawa. Pozostawiam to do przemyślenia i n-ty raz proszę o trzymanie się tak prostych zasad.
    1 point
  20. Nie, bo ominęły by nas fantastyczne plotki że maturzyści włamali się na MLK i usunęli wszystko.
    1 point
  21. Pani w czapce to wasz medic
    1 point
  22. Co sądzicie o tej tajemniczej istocie? Na początku myślałem, że to GIGA trolling. Teraz? Bo ja wiem? Wolę Bukę. Próbowaliście kiedyś sobie takie coś sprowadzić? Jako osoba chora na epilepsję - nigdy w życiu nie będę mieszał w swoim mózgu, chociażby 950380958 poradników mówiło że to bezpieczne Czytaliście poradniki? Nie. Szkoda czasu. Sądzicie że to szatańskie? Macie jakieś doświadczenie? Odpowiedź jest chyba oczywista? Czy wierzycie, że Tulpa może istnieć? UFO, Yeti, "Czupakabra" też podobno istnieją! A w Strefie 51 czy tam 52 trzymają statek kosmiczny kompatybilny z Windowsem (na filmie widziałem!) Czytaliście creepypaste 'Tulpa'? Nie, ale może kiedyś? Paranormalne to dobre określenie tego czegoś? ParaNIEnormalne - jeszcze lepsze Wybaczcie, ale czytałem swego czasu wątek o Tulpie i jechało mi to trollingiem na kilometr.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...