Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/01/14 w Posty

  1. To następuje w wieku ok 500 lat. Zmieniasz się wtedy w loli i wszystkie twoje problemy znikają
    3 points
  2. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  3. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  4. "Minęło wiele czasu, odkąd byłem tu ostatni raz" pomyślał Alberich stojąc pod drzwiami z wywieszonymi na nim niczym nagrobek tablicą "Sekretariat Instytutu Magii Pojedynkowej". Co jak co, ale Alberich nienawidził sekretariatów z całego serca. Tym razem jednak nagroda była tego warta... Wielki puchar mistrza magii, nagroda pozwalająca na lepsze pożywienie niż makaron bez niczego, zupki chińskie karma mikrofalowa dla studentów, kto wie, może będzie go nawet stać na jakieś dobre piwo do trzech złotych od czasu do czasu... Nie, żeby teraz nie było, wszyscy wiedzą, że studentom prędzej będzie szkoda pieniędzy na czynsz, niż na alkohol. Nie to jednak było najważniejsze, przede wszystkim zwycięstwo w turnieju pozwalało na kolejne zaliczenie warunkowe, którego mag bardziej niż kiedykolwiek potrzebował. "Dobra, nie ma co tego odwlekać, czas się zapisać" powiedział do siebie otwierając drzwi. Tak oto paniom Halinkom ukazał się młodzieniec z typową aparycją maga-studenta. Miał gęstą, długo nieobcinaną formację brody zwaną przez niektórych "krzakiem jałowca", długie, jasne włosy, żydowski nos, o którym krążyły legendy, że wyczuwa najlepsze promocje. Ubrany był w długi, zielony płaszcz przeplatany gdzieniegdzie żółtymi akcentami, bowiem musicie wiedzieć, że Alberich uważał, że to dwa najlepsze istniejące kolory, jeden Pan Bóg raczy wiedzieć dlaczego. Zdjął z głowy swój zielony kapelusz z piórkiem (nowy, jeszcze mało upaćkany), odłożył na bok swój kostur, w międzyczasie jeszcze schował butelkę Łomży Export głębiej do kieszeni, by nie wzbudzać niechęci pań Halinek. Niestety, chyba mu się tu nie udało. – Po co przyszedł? – zapytała zgorzkniała pani Halinka I. – Dzień dobry, ja z podaniem w sprawie zapisów na magiczny turniej... – Tu zostawi i nie zawraca głowy – powiedziała stosunkowo ciepłym głosem pani zza biurka, nawet nie racząc przybyłego spojrzeniem. – Ach... dziękuję serdecznie... i do widzenia! – powiedział przezornie opuszczając jamę bestii. Stało się. Był kandydatem do turnieju. Teraz pozostało tylko czekać na swojego przeciwnika, by potem pobić go w widowiskowy sposób i zapewnić sobie przetrwanie na uczelni. Możecie pamiętać lub nie, ale ostatnim razem Alberich brał udział w turnieju, wtedy był jednak kompletnie nieprzygotowanym do niego leszczem, z wypożyczonym na szybko podręcznikiem do magii. A teraz, ha! No... w sumie teraz też jest leszczem, ale z nieco większym doświadczeniem. A co jak co, pomysłowości i drygu do ratowania swojej rozpaczliwej sytuacji nigdy mu nie brakowało. Udał się do swojej peryferyjnej siedziby, by przejrzeć zapasy. Nowy turniej wymagał nadzwyczajnych przygotowań. – Zielony eliksir – powiedział kładąc na stół kolejną butelkę Łomży, kij z tym, że w środku była piwnej barwy, liczyła się butelka. – Czerwony eliksir – na stole znalazła się beczka porzeczkowa, przednie tanie wino, które jak wiadomo jest dobre i tanie. – Piracki eliksir – podarunkowy rum... Alberich z żalem stwierdził w duchu, że brakuje mu niebieskich eliksirów, ale nie mógł zniżyć się do tego, by pić denaturat, a na bogolskie alkohole nie było go stać. Trudno, musiał przetrwać bez tego. Pozbierał do torby kilka książek i plików notatek na temat czarów bojowych... pozostało tylko wziąć najważniejszą rzecz – przedmiot mocy. Dawniej używał do tego skrzypiec, jednak było to głupie rozwiązanie, zważywszy, że nie umiał na nich grać. Teraz jednak zmajstrował sobie niesamowitą różdżkę, całą oplecioną wiecznie zielonymi liśćmi i żółtymi piórkami, przedmiot kopiący magią jak spirytus rektyfikowany umysły. Uśmiechnął się do siebie. – Co może pójść nie tak...? Poza tym, że wszystko? – zapytał optymistycznie gotując się do turnieju.
    2 points
  5. Ja ze Słonia wolę inny cytat: A co do Garina: po kiego się zgłaszałeś na gospodarza klasy? To niewdzięczna praca, w której najlepiej sprawdzają się dziewczyny (kobiety łagodzą obyczaje, etc.)
    2 points
  6. Czy ktoś tutaj pamięta "The Big Butterfly Brouhaha"? Niedawno natknąłem się na opowiadanie, który klimatem nieco je przypomina, a rezultat tego spotkanie macie poniżej. Czysty SoL, bez żadnych pościgów, wybuchów czy krwiożerczych, różowych klaczy, w dodatku z udziałem duetu, które osobiście jeszcze nie spotkałem w żadnej opowiastce. Zapraszam do czytania! autor: Chris Opis: Krótka historia o tym, jak Carrot Top nauczyła się latać. W górę! Lektorat w wykonaniu NIghtShade Going Up!
    1 point
  7. Moi drodzy, nadszedł czas na oficjalne otwarcie zapisów do zbliżającego się wielkimi krokami II Turnieju Magicznych Pojedynków! Jak wiadomo, nie ma magicznego pojedynku bez dzielnych i potężnych śmiałków, a w turnieju będziemy ich potrzebować aż trzydziestu dwóch! Jak możecie zobaczyć poniżej, znów czekają Was cztery rundy i wielki finał, drogą którego poznamy nowego mistrza magii! Jak być może obiło się Wam o uszy, zaszły pewne zmiany w regulaminie, z którymi możecie zapoznać się tutaj Jak się zapisać? Wystarczy napisać w tym temacie. Tak jak ma to miejsce w sekcji Casual, możecie wystąpić turnieju jako Wy, bądź też wystawić do walki własną, oryginalną postać, jak w sekcji Epic! Wszystko zależy od Was. Jak wspomniano wyżej, w Turnieju bierze udział trzydziestu dwóch magów, toteż zapisy kończą się wraz z pojawieniem się ostatniego uczestnika. Po tym czasie, wątek zostaje zamknięty. Uwaga! Kolejność uczestników w drzewku odpowiada kolejności zapisów! Informacja ta raczej nie okaże się użyteczna dla kogoś, kto zapragnie iść na żywioł, lecz może skorzysta z niej ktoś, kto będzie chciał sobie co nieco zaplanować... Lubisz pisać i masz świeże pomysły? Nie straszne Ci błyszczące od czarów niebo i wiecznotrwałe strumienie energii, oplatające areny magicznych zmagań? Czekasz na okazję do udowodnienia przed innymi swej mocy? Zatem taka okazja właśnie nadeszła... Lista zapisów: 1. Sajback Gray 2. Seluna 3. Zegarmistrz 4. Rex *Monster* Crusader 5. Advilion 6. Alberich 7. Avaleme (ryma2001) 8. Alder 9. Bosman 10. Camed 11. Komputer 12. Magnus (Razorhead) 13. Poranny Kapitan Scyfer 14. Zmara 15. Serox Vonxatian 16. FanCiastek 17. KubaGR8 18. Monti 19. Dayan 20. Szydło 21. Gray Picture 22. Spacetime Dancer (Cień) 23. Harkon (Rexumbra) 24. Snuja Sardo Limbion (Zandi Ibn Aslan) 25. WinterPonyLiker 26. Hoffner 27. Magus 28. lyra57n Sosna 29. NimfadoraEnigma 30. Vinylplaygames 31. Crazy Night 32. Vincent Loke (Shirogetsu Vermilion)
    1 point
  8. Z okazji, że mamy pierwszy grudnia mogę sobie swobodnie i bezkarnie założyć temat grudniowo - świąteczny! O czym można pisać (tak poza WSZYSTKIM): - wasze domowe zwyczaje i tradycje: mikołajkowe i Wigilijne - rozmówki o zimowej pogodzie - wasze prezentowe listy życzeń - czy czujecie ducha Rarity i lubicie dawać prezenty, czy wręcz odwrotnie? Czy też lubilibyście je dawać gdybyście mogli znaleźć dobre? - co lubicie a co was wnerwia w całym zamieszaniu tego miesiąca? - pytania i porady co do prezentów - wszelkie zdjęcia wygłupów w śniegu, waszych choinek i wszystkim innych zimowych rzeczy mile widziane ...jestem pewna, że wymyślicie coś jeszcze, temat jest obszerny i słabo zdefiniowany, więc macie wolną rękę.
    1 point
  9. The Elements of Harmony sciagnalem z USA - 'uzywana w stanie idealnym' (w europie sie wyprzedaly zanim na dobre zostalem bronym), a pamietniki zwyczajnie z angielskiego amazona. nawet nie byly drogie Kolekcje Daring Do kupilem bezposrednio od wydawcy (zamowilem z przedplata na kilka miesiecy przed wydaniem, tak dla pewnosci , ale to juz byl wiekszy wydatek)
    1 point
  10. Przeczytałem i jest tak sobie. Od strony technicznej, zdarzyły się jakieś powtórzenia, ale nie było tego zbyt wiele, z interpunkcji również nic nie rzuciło mi się w oczy, więc stwierdzam, że jest w porządku. Natomiast mam mieszane uczucia co do fabuły i przede wszystkim opisów. Ogólnie: pomysł dobry i do kupienia, ale nierealistyczny. Druga sprawa, za szybko jak dla mnie to wszystko się dzieje. Za szybko wpadamy w wir wydarzeń. Opisy są, ale nie pozwalają nam się wczuć w klimat, bo wszystko pędzi do przodu jak pociąg towarowy. Sugeruję Ci, drogi Foleyu tego nie porzucać, ale poprawić i wrzucić ponownie. Podobał mi się początek, po pierwszym zdaniu już przypomniała mi się piosenka Arji, Sztil (Cisza) i już myślałem: "Będzie dobrze!" Jednak, jak się potem okazało, byłoby dobrze, gdyby nie te mankamenty, wyżej wymienione. Daję 3/5! Nie zrażaj się, pisz dalej. Pozdrawiam!
    1 point
  11. Za jakie grzechy... Kolejny fajny fanfik z niemiłosiernie wolnymi aktualizacjami. ;-; Pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać. ^^ A ty, Foley, pisz! Nie chcesz wściekłego tłumu z widłami i pochodniami. >: D
    1 point
  12. Ogłoszenie! Jako iż następna osoba (PervKapitan) przekroczyła próg 10 punktów, zostaje odebrana nagroda tymczasowa od Hehesza i przekazana wymienionej wyżej użytkowniczce. Rozśmieszyłeś mnie swoją odpowiedzią. Szkoda, że wtedy sprzęt miałem uszkodzony. Tak BTW uznajemy "prawda" i "fałsz".
    1 point
  13. trudny charakter to dla mnie pozytywna cecha lepsze to niz bycie 'latwym' - albo raczej 'nijakim'. dla mnie Rarity jest nr 1, pewnie dlatego, ze widzac ja, widze karykature siebie samego - patrzac przez ten pryzmat, widze tez odzwierciedlenie w 'gronie fanow'. malo, ale za to dobrej jakosci! w porownaniu do AJ, ktora tez nie jest zbyt popularna w fandomie, Rarity przynajmniej posiada szczerych i oddanych przyjaciol, i wpasowuje sie swietnie w mane6, w przeciwienstwie do AJ, ktora non stop ze wszystkimi chce konkurowac i jest niemalze na wojennej sciezce.
    1 point
  14. szkic sprzed paru miesiecy:
    1 point
  15. Naprawdę piękne. Dziś nie miałem za bardzo ochoty pisać cokolwiek, ale jak przesłuchałem to, to czułem się lekko zmuszony. Na początku kojarzyło mi się z Dark Souls, bo niektóre momenty naprawdę przypominały mi styl kompozytora z tej gry. A tak do kawałka - piękne, dobrze dobrane instrument. Dać niską ocenę byłoby grzechem! 10 / 10 Wow, ten n00b daje ciągle 10/10, nawet sie nie wysili! Nie wiem czy ktoś to wrzucał, ale NINJA GAIDEN! "Ninja Gaiden? Normally they say... Ninja... GAY-den..." A hummingbird that has no song will never be a popstar, SAI, WE WILL DEVELOP SPEED! Ninja Gaiden ma wspaniały soundtrack, choć z brzmienia nie może się każdemu spodobać. Więc dam wam coś bardziej wpadającego do ucha. (Chyba nawet najlepszy według wszystkich co słyszeli soundtrack)
    1 point
  16. Naturalnie, że nie ma głupich pytań, bywają jedynie głupie odpowiedzi A tak na bardziej poważnie: 1. Kółko wzajemnej adoracji 2. Tak, zostały opublikowane w temacie 3. Wtedy kiedy go przetłumaczę, jednak w tej chwili mam na rozkładzie rozdział Life and Times of Winning Pony. 4. Link do niego możesz go znaleźć w temacie "Ważne, wcześniej przypięte temat". Jego nazwa to "Spis prereaderów, korektorów i lektorów". 5. Zasadniczo Offtop to miejsce, gdzie możesz rozmawiać na dowolne tematy, które nie są ujęte w innych działach forum.
    1 point
  17. Mam parę pytań: 1. Co to jest circle jerking? 2. Czy są już wyniki fanfikowego konkursu niepodległościowego? 3. Kiedy kolejny rozdział background pony? 4. Wspomniany został wątek dla szukających prereaderów - jak on się nazywa? 5. Co to dokładnie jest Offtop? Ponoć nie ma głupich pytań, tak więc proszę o szczere odpowiedzi.
    1 point
  18. Z prawdziwą przyjemnością oznajmiam, iż "Opowieść o Szklanej Kuli" otrzymała tag Epic, co czyni z Albericha jedynego rodzimego autora fanfikcji, które ma dwa tak wyróżnione opowiadania na koncie. Teraz czekam na pozostałe 40 głosów, bym mógł przyznać mu [Legendary].
    1 point
  19. A tak. Akcja "mój pierwszy raz" Mieszkam w bardzo małym miasteczku, okolice Białegostoku. Synonim nietolerancji. W sklepie, najlepsza jest szczerość, a nie jakieś cyrki "na książkę" (pisałem o tym w Brohoofie). Znają te numery. Powie "Wesołych Świąt" bo musi. Kupiłem 2 Blind Bagi, ale nie miałem, gdzie ich włożyć (torba na ramieniu pełna leków, ledwie się mieściły, musiałem je upychać, wyłaziły bokiem). - Można prosić o jakąś torebkę? - Rozumiem, że to na prezent? Mamy (pokazuje te okolicznościowe)... - Nie, nie. Zwykłą, najtańszą. To dla mnie. Po prostu w torbie już nic nie zmieszczę. Ledwie ją zamknąłem. - Faktycznie. Wie pan co? Tak między nami, to podziwiam pana. Taka szczerość u dorosłej osoby? Większość, dużo młodszych wykręca się: "a to dla siostry, na prezent..." Ech. Pożegnałem się ładnie i poszedłem. To tyle - szczerość, a nie krycie się
    1 point
  20. Wywalcie mi te irlandzkie rytmy z głowy, błagam ;___; Mam już dość!
    1 point
  21. *Rumciumcium* Garin - krasnoludzki łucznik
    1 point
  22. Kod na kasę w Might & Magic Heroes Online) oraz: Dementium II HD wysłane do WhiteDrakon The Last Door - Collector's Edition wysłane do Onyx ONE DAY for Ched wysłane do PervKapitan Glacier 3 - The Meltdown wysłane do Triste Cordis Splatter - Blood Red Edition wysłane do WhiteDrakon White Noise Online wysłane do WhiteDrakon East India Company wysłane do Dżuma Holy Avatar vs. Maidens of the Dead wysłane do PlaguePony Home Sheep Home 2 wysłane do Chwalmy Sonatę i Shimmerkę Inside The Gear wysłane do PervKapitan Whispering Willows wysłane do Uszatka Jets'n'Guns Gold wysłane do Triste Cordis
    1 point
  23. TUTAJ SĄ SPOILERY. NIE CZYTAŁEŚ TEKSTU, A ZAMIERZASZ TO ZROBIĆ? WYPAD NA GÓRĘ. MÓWIĘ SERIO. WYPAD. Instrukcja obsługi fików Albericha: 1. Przeczytaj. 2. Uświadom sobie, że w życiu nie napiszesz czegoś równie dobrego. 3. Zacznij szlochać. Gdy wczoraj wieczorem weszłam sobie w ten temat i przeczytałam, że to opowiadanie ma sto stron (jak na ciebie dość skromnie, trzeba przyznać), zaklepałam sobie w myślach sobotnie popołudnie na lekturę. Tuż przed pójściem spać pomyślałam jednak, że zerknę chociaż na króciuteńki prolog, żeby zobaczyć, co to w ogóle jest i z czym to się je. … skończyłam o drugiej. Alb. To jest tak zajebiście wciągające, że nie mam słów. W życiu trafiło mi się baaardzo mało książek i opowiadań, od których naprawdę, autentycznie nie mogłam się oderwać. Można by je policzyć na palcach jednej ręki, no, w porywach dwóch, pod warunkiem, że ręce należą do okaleczonego weterana. To jest już drugi tekst twojego autorstwa, o którym mogę to powiedzieć. Jesteś. Bogiem. Opowiadań. Przygodowych. Kapeluszem nie zamiotę, bo nie noszę, ale zazdroszczę jak cholera… poza tym jesteś tutaj jednym z nielicznych autorów, których fiki czytam wyłącznie dla własnej, czasem perwersyjnej przyjemności. Dobra, chyba pora na, eee, merytoryczny komentarz? Jeeezu, przecież to nie będzie komentarz, tylko hymn pochwalny. To opowiadanie jest wybitne i nie wstydzę się przyznać, że miejscami mnie zmroziło, miejscami wzruszyło, a miejscami miałam ochotę płakać wraz z Fluttershy. Klimat leje się hektolitrami, wyborna kreacja bohaterek, wykorzystanie pomysłu tak bardzo, jak się dało, wyciśnięcie go do ostatniej kropli. Mamy utopię, która nie jest tym, czym się wydaje i cholernie trudny dylemat moralny, z którego nie ma ucieczki, bo żadne rozwiązanie nie jest dobre. To, które wybrała Fluttershy, też… ale to już jest kwestia sumienia. Temu tekstowi należy się przede wszystkim wieczne pamiętanie, bo jest tego warty… a jeśli EPIC ma mu w tym pomóc, to ja poproszę o dopisanie mojego głosu. Mimo że – znów papuguję po Baffie, wybacz, Baff – nie wszystkie rozwiązania fabularne wydają mi się… hm, moje – przez sto stron wyśmienicie manipulowałeś moimi uczuciami, podsycałeś ciekawość i trzymałeś w ryzach do ostatniej kropki. Fenomenalna lektura skłaniająca do (często gorzkiej) refleksji. To chyba wszystko, co mam do powiedzenia. Może poza tym, że cieszę się, że wstawiłeś wszystko od razu. Niektóre części kończyły się takimi cliffhagerami, że chyba bym kogoś zabiła, gdybym miała czekać. I tym kimś pewnie byłabym ja. Tak na koniec: pisząc ten komentarz, zerkałam od czasu do czasu na stojącą na mojej półce szklaną kulę. Nie ma w niej śniegu, tylko maleńkie, migotliwe kwadraciki z błyszczącej folii. Rzeczywiście jest w niej coś urzekającego. Pozdrawiam, Madeleine A teraz idę sobie zrobić kawę. PS A ciekawe, skąd w naszym świecie biorą się cuda, objawienia, nagłe ozdrowienia, niezrozumiałe zniknięcia, spotkania z duchami i inne niewytłumaczalne zjawiska… TO opowiadanie!
    1 point
  24. Zostańcie larpowcami. To skutecznie kończy takie problemy.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...