Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/31/15 we wszystkich miejscach

  1. Tym razem udało nam się wszystko ocenić zdecydowanie szybciej. Muszę powiedzieć, iż tym razem poziom nadesłanych opowiadań wprost wybijał dach - wydaje mi się, że jeszcze nigdy oceny nie były tak wysokie. Czytanie wszystkich tekstów było prawdziwą przyjemnością i mam nadzieję, że taka tendencja się utrzyma. Jednak koniec ględzenie - pora na wyniki: I miejsce - opowiadanie "Roztargnienie" autorstwa Mordecza II miejsce - opowiadanie "Jak wytresować smoka" autorstwa Triste Cordisa III miejsce - opowiadanie "The Unnamed Feeling" autorstwa The Lord High Protectora Zarówno zdobywcom nagród, jak i wszystkim pozostałym uczestnikom serdecznie gratulujemy. Tym razem, oprócz standardowych recenzji przedstawiamy tabelkę punktową Jak widać na załączonym obrazku walka była zażarta, a zdobywcy poszczególnych miejsc wymagały od nas dodatkowych ustaleń - czysta matematyka nie była łaskawa przyjść nam z pomocą. W każdym razie udało nam się dojść do porozumienia i ustalić finałową trójkę. A teraz czas na recenzje autorsta Hoffmana i Dolara. Raz jeszcze gratulujemy wszystkim uczestnikom. Kolejna edycja konkursu odbędzie się w bliżej nieokreślonej przyszłości i już teraz na nią zapraszamy.
    5 points
  2. No to jedziemy: Temat - "Sztuka rozmowy" (potraktowany dosłownie, czyli opowiadanie jest przegadane): Obrady[Comedy][Dialog] Liczba wyrazów - 1 411; Temat - "Batpony: Okruchy Życia": Tułacz[slice of Life][Dark][sad] Liczba wyrazów - 1 327; Temat - "Dark": Rytuał[Dark][sad] Liczba wyrazów - 1 109; Temat - "Uczennica Luny": Przemiana[Dark][sad] Liczba wyrazów - 1 236; Temat - "Maszyna - jeszcze jeden członek załogi": Przebudzenie[sci-Fi][Dark][sad] Liczba wyrazów - 1 498; Początkowo napisałem trzy, niezwiązane ze sobą opowiadania, ale później pomyślałem sobie, jakby je tu połączyć w jedną całość. Tak wyszło opowiadań 5, tworzących "spójną" całość. Mam nadzieję, że wyszło lepiej niż gorzej, ale to się okaże. Miłego czytania życzę
    2 points
  3. Ostatnio napisałem dwie historie poboczne, nawiązujące do świata Mazzera. Jedną z nich mogę opublikować, za to na publikację drugiej musicie sporo poczekać. Poniżej zostawiam zwycięzcę czternastego Konkursu Literackiego. Roztargnienie (~800 słów) Pozdrawiam
    1 point
  4. Ludziska, ludziska Pozwólcie, że zakończę kłótnię kilkoma podpunktami! 1. Zwracanie uwagi na błędy jest ważne, ale trzeba to robić grzecznie. 2. Błędów się nie robi. Nagminne pisanie słowa z błędem to nie ewolucja języka, a zaniżanie poziomu języka. 3. Kruczek ma specyficzne poczucie humoru. Przyzwyczaj się i odbieraj to jako oryginalne zwrócenie uwagi na głupotę, którą się palnęło ^^
    1 point
  5. XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Zaniżanie poziomu rozmowy jest fajne
    1 point
  6. To zależy, jak definiujesz podróż w czasie, ja jako zaburzenie naturalnej kolejności zdarzeń (nagłe przeniesienie się w przyszłość, lub w przeszłość). Tak naprawdę cały czas przemieszczamy się w czasie, tak samo w przestrzeni. Racja, nie moglibyśmy go osiągnąć, na co jest trochę dowodów. Co nie zmienia faktu, że im się zimniej, tym bardziej czas zwalnia, nie jest więc wartością stałą i teoretycznie mógłby nie istnieć (rozumowanie, według mojej definicji czasu). Przyznam, że mam lekki mętlik w głowie, ale ponoć tylko głupcy nie mają wątpliwości. Tak ja postrzegam czas, czym on właściwie jest, to kwestia sporna. Dużo tu pisałem o definicjach, zdefiniowanie pojęć to ważna sprawa w każdej dyskusji. Dobrym przykładem jest różnica między polskim znaczeniem liberała, a amerykańskim-dwie bajki.
    1 point
  7. a co mi tam zależy [emoji6]
    1 point
  8. Ludzie... Ten cały serial to cholerna BAJKA DLA DZIECI. Jest tam całe mnóstwo zapożyczeń z naszego świata. Padają nazwy dni tygodnia, przywoływane są miesiące jako miara czasu, a co do kwestii religijnych, przez kilka sekund widać kuca w koloratce, więc nawet gdyby ktoś chciał napisać fanfika, w którym kuce są chrześcijanami, może się bronić, że to jest kanoniczne. W ogóle świat jako całość jest dziwaczną mieszanką pseudośredniowiecznego niby-europejskiego fantasy, odrobiny steampunku i licznych amerykanizmów, przez co w wielu aspektach albo jest potężnie niedowyjaśniony, albo zwyczajnie nie bardzo trzyma się kupy, jeśli się w niego trochę bardziej zagłębić. I W TYM WŁAŚNIE TKWI GIGANTYCZNY POTENCJAŁ. Sporo elementów kanonicznego uniwersum, zwłaszcza tych odnoszących się do pomniejszych szczegółów, można spokojnie zignorować. Do innych można dorobić takie interpretacje, że gdyby scenarzyści serialu się o nich dowiedzieli, to ich szczęki przebiłyby podłogę, zwłaszcza że w amerykańskich drewnianych budynkach nie jest to zbyt trudne. Wreszcie liczne aspekty tego świata możemy sobie zwyczajnie dowymyślić - zwłaszcza te, które są zupełnie nieeksplorowane w serialu i nie zanosi się na to, żeby były. Zapewne nigdy, na przykład, nie poznamy dokładnej organizacji państwa equestriańskiego, szczegółowego sposobu działania manehattańskiego metra albo chociażby sposobu, w jaki z Cloudsdale odprowadzane są ścieki. A to sprawia, że czegokolwiek na ten temat byśmy nie wymyślili, z dużą dozą prawdopodobieństwa nigdy nie stanie się niekanoniczne. Co do kalendarza: rób jak chcesz. Możesz założyć, że kuce używają naszego. Możesz wymyślić kalendarz na bazie tego, który funkcjonował w rewolucyjnej Francji, gdzie mieli trzydziestodniowe miesiące, każdy podzielony na trzy dziesięciodniowe dekady (zamiast tygodni). Możesz nawet założyć, że kuce liczą w systemie czwórkowym (bo mają cztery kopyta - system dziesiętny ludzie wprowadzili dlatego, bo... mają dziesięć palców u rąk) i oprzeć kalendarz na tym. Możesz też zaszaleć i wymyślić jeszcze coś innego - na przykład, że Maud Pie rzuciła kiedyś kamieniem tak mocno, aż cofnęła się w czasie, po czym dorwała się do kalendarza na etapie projektu i pozmieniała poszczególne nazwy dni tygodnia na nazwy skał, przez co kuce od zawsze przeklinały nadejście Piaskowca i z utęsknieniem wyczekiwały Porfiru. I pamiętaj: w fanfiku wszystko przejdzie, jeśli zrobione dobrze.
    1 point
  9. Nie ma co męczyć teoriami. Po prostu zrób jak Mordecz, może poza tagami typu [i tak tego nikt nie przeczyta <bo Dolar przeczyta na pewno, a ja też mam nawyk sprawdzania konkurencji >], czy [mordeczowe]. Lista tagów nawet była gdzieś na forum, a dokładniej tu: yay.
    1 point
  10. Zdecydowanie za dużo tych konkursów Jeszcze trzeba napisać coś na Mój Mały Fanfik... 1. Piknik [i tak nikt tego nie przeczyta][Mordeczowe][Pamiętniki Kota Mazzera][sad] (~1 000 słów) - realizowany temat Batpony: okruchy życia 2. Ostatnie milczenie [i tak nikt tego nie przeczyta][Mordeczowe][szkatuła][slice of Life] (~1 000 słów) - realizowany temat Sztuka rozmowy 3. Sadyzm [i tak nikt tego nie przeczyta][Mordeczowe][Opowieści Żałobnego Miasta][Dark] (~1 500 słów) - realizowany temat Dark Pozdrawiam
    1 point
  11. Graficy nie mają dostępu do ogłoszeń.
    1 point
  12. [Nie chce mi się już nawet wykłócać, że Życie to moc inna od magii. Tak BTW, od kiedy twoja postać wie o Życiu? Chyba nie gadali o niej?] [Żeby nie było nieścisłości – kanoniczny ( bo to ja wymyśliłem tą moc ) jest mój opis o Życiu i Śmierci; o odpychaniu się obu tych różnych mocy. :-) ] Czar nadal się ładował. Coś nie podziałało. Tak czasami bywało z mocą Anastazji – pozostała szóstka nie umiała jej używać i czasami ich pomoc okazywała się większą zawadą niż pomocą. To była jedna z wielu wad tej jakże potężnej mocy. Odpuścił wszystkim poza Anastazją. Wyczuwał przy sobie tylko jej umysł/ To co robimy? Zapytała się Anastazja. Coś, co będzie warte zapamiętania. Pomyślał, przekazując jej swój plan/ Zamknął oczy. Na ułamek sekundy nie potrzebował żadnego zmysłu. One wszystkie operowały w trzech wymiarach. On musiał sięgnąć do dalszych. Wlał w swój umysł Życie i zaczął Ożywiać odpowiednie myśli. Zdawało mu się, że trwało to wieczność. Prawie został przez nią pochłonięty. Zamrożenie duszy było damoklesowym mieczem, zawieszonym nad każdym magiem chcącym sięgnąć do piątego wymiaru. Jednak dzięki wsparciu Anastazji, zdołał uczynić to, co chciał – przejść z swą świadomością do wymiaru wszystkich możliwych dróg. Nie ograniczała go ilość myśli. Każda ścieżka czasu była jedną myślą. Tych ścieżek było nieskończenie wiele. On widział tylko mikroskopijny wycinek – jednak dawało mu to prawie co boskie możliwości. W tej piąto-wymiarowej formie mógł osiągnąć to, co sobie zaplanował – Ożywić czasoprzestrzeń. To jest niesamowite. Zachwyciła się dziewczyna. Kruk podzielał jej opinię. To, co teraz robili, było niesamowicie potężne, niesamowicie groźne i niesamowicie niesamowite. Idealny czar na zakończenie pojedynku. Nawet jeśli mieliby szczęście przejść dalej, to mógł być moment szczytu ich potęgi. Czar leciał w ich stronę, ale nawet stary, kulawy i śpiący żółw był przy nim demonem prędkości. Tkali razem, korzystając z zdolności w manipulowaniu Życiem Anastazji oraz możliwości analitycznych Kruka. Skończyli, gdy czar był o kilka milimetrów od Kruka/ Efekt wyszedł zgodnie z planami – Życie nagięło czasoprzestrzeń, tworząc pomost. Jedno wejście znajdowało się przed wyciągniętą w stronę promienia dłonią Kruka. Drugie, skierowane na Cień, stało pod nim w momencie wejścia promienia w wyrwę. A nawet jeśli miał mu umknąć, miriady portali szczelnie go otaczało. Miał dość czasu, by spojrzeć na tysiące razy więcej ścieżek i utworzyć także ich pomosty. Był przeciwny rzucani czarów, które nawet całkowicie udane raniły przeciwnika. Chciał dać nauczkę Cieniowi. A jak lepiej mógł go tego oduczyć inaczej, niż obracając taki czar CAŁKOWICIE przeciwko niemu? Życie nie było najpotężniejszą mocą ofensywną. Jego możliwości na magów takich jak Cień były bardzo ograniczone. Dobrze jednak używane, mogło obrócić każdy czar przeciwko magowi go rzucającego. To była tylko jego wina, że musieli użyć tej mocy w tak pokrętny sposób. Wiedział, że magia nie miałaby najmniejszego problemu utworzyć podobnego zakrzywienia czasoprzestrzeni, jednak podczas tych pojedynków mięli używać tylko mocy tego, które walczyło w jego ciele. Nie chciał wiedzieć, jak silni są razem – łańcuch jest tak silny, jak silne jest jego najsłabsze ogniwo. On chciał poznać siłę tych ogniw.
    1 point
  13. 1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...