Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/24/18 w Posty

  1. Większość prac tutaj to rysunki czy grafiki. Ja zrobiłem... biurko. Wiem, że nie jest to "praca graficzna" ale jestem na tyle dumny ze swojej roboty, że chciałbym się z wami podzielić. Wykorzystałem; - 3-4 palety -ok 5m taśmy led - przyciemniania szyba - dużo wolnego czasu
    13 points
  2. ENG: PL NAPISY: PL DUBBING: https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e01?mirror=2 https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e02?mirror=2 No i zaczynamy nowy sezon. Zapraszam do szkoły, dzieciaczki ( ͡° ͜ʖ ͡° )
    6 points
  3. to już czas dzieciaczki CZAS NA BALERONIAKIIII~ No i lecimy. Część pierwsza. Wprowadzonko bardzo w porządku. Tak jak zwykle, przypomnienie co się działo ostatnio, fajnie że wymienili Tempest. Nie byłem na bieżąco z informacjami czy akcja sezonu ma się dziać po akcji z filmu, ale szybko wyjaśnili, spoczko. Te pytania Twilight do Celki, well, to było do przewidzenia. No i klasyczna odpowiedź "ej ziom przecież jesteś tu ważna, c'nie, jeśli ktoś będzie wiedział kto to zrobić to ty, spoko elo". No i nowa postać: Chancellor Neighsay, całkiem w porządku wypadł. Trochę stereotypowo, ale podobało mi się to. Skojarzył mi się z postacią z Hrabiego Monte Christo - Villefortem. (Po nim mój OC odziedziczył ksywkę!) Voice actor też zrobił robotę, to nie ten sam gość od Starswirla przypadkiem? Nie chciało mi się sprawdzać napisów końcowych. Sam wygląd szkoły mnie jakoś specjalnie nie zaskoczył - cukierkowo jak się dało, ale balans nawet trochę zachowany. Mnie się nawet podoba. No i tekst Starlight "See? If Twilight isn't stressed you got nothing to worry about" prognozował tylko do czego zmierza ten odcinek. Mała powtórka z rozrywki, brak zrozumienia i trochę naciągana fabuła. No i mamy trochę postaci całkiem fajnych, w sensie dorosłych. Tęskniłem za tym dziadkiem gryfonem. A postacie dzieciaków wyszły bardzo bardzo spoko, to akurat było jedno z milszych zaskoczeń. Szczególnie Sandbar, on najbardziej mi się spodobał z całej gromadki. Wygląda na rozsądnego ziomeczka. Oprócz tego Ocellus - całkiem urocza tęczlinka. Silverstream nie była aż taka wkurzająca, a tym tekstem o schodach nawet mnie rozśmieszyła. Pierwsza piosenka była dobrym pomysłem, nie musieliśmy oglądać tego wszystkiego w wolniejszym tempie jako część odcinka, sytuacja się zrąbała w trakcie piosenki. Wokale były nawet spoko, szczególnie Twilli fajnie wypadła. Fajnie się te ziomeczki spiknęły w końcu, znaczy jak na ograniczony czas, na początku było trochę nieufności i badania terenu, potem wrogość, potem podzielenie na mniejsze grupki a w końcu się razem ogarnęli. No i ta sztuczka z zamianą w Rarity, hehe, całkiem nieźle im poszła. O, hehe, wszystko się sypie, kto by się spodziewał. I tak dziwnie, że nie wypowiedzieli sobie wojny xD YOUR KIND? THAT"S RACIST AS FUCK CZĘŚĆ 2 O, Twilight cosplayuje połowę moich codziennych wieczorów. Smutna muzyka, tona poduszek i kocy, chusteczki i płacz. OPERATION CHEER UP Hej, jesteśmy twoimi przyjaciółkami od ośmiu sezonów i nie wiemy jak cię pocieszyć więc zrobimy to co nas pociesza bo WCALE SIĘ NIE ZNAMY NA TYLE ŻEBY WIEDZIEĆ CO ZROBIĆ. Żadnych pomysłów, żadnej mobilizacji. Moja przyjaciółka płacze!?? HEJ JESTEM PRZEBOJOWA, NIE SIEDŹ W NUDNEJ CIEMNOŚCI XD HEJ JESTEM WIEŚNIAKIEM, MASZ JABŁKA :DDD HEJ LUBIE ZWIERZOKI, TULNIJ SB KRÓLIKA XD HEJ JESTEM CUKIERNIKIEM, PIERDOLNIJ SOBIE BABECZKE HEJ SZYJE SUKNIE, MASZ ŚMIESZNY STRÓJ HAHA CZEMU PŁACZESZ Starlight jest światełkiem w tym tunelu, przebłyskiem rozsądku wśród koników którym mózgi na rzecz fabuły wyjadł brokat i scenarzyści. Ten żart Pinkie "Can we still guess?" był nawet dobry, prychłem troszkę. Opsik klopsik, znowu naszemu kraju grozi wojna, hehe, oni coś mają z tym tematem wojny. Może w końcu do niej dojdzie, to by było coś, hehe. Detektywistyczna akcja z wejściem Sandbara też wyszła cringy as fuck. Jakby tak spojrzeć, to te dzieciaki są bardziej ogarnięte od naszej głównej szóstki. Wybrali fajne miejsce na ukrycie się przed wszystkimi, lubię wygląd tego zamku. Jest naprawdę fajny, mam nadzieję że nigdy go nie odnowią, jest nawet klimatyczny. Walka na poduszki, zabawy, to wyszło naprawdę przyjemnie, miło się to oglądało. NO I UWAGA UWAGA DOCHODZIMY DO CZĘŚCI ODCINKA KTÓRA PODOBAŁA MI SIĘ NAJBARDZIEJ - PUKWUDGIES Wiem, że to raczej chodziło o bushwoolies z poprzednich generacji, ale nie. Pierdolę, nie wiem nawet co to jest bushwoolies, wiem za to co CRITTERSY. I jeśli ktoś powie, że to nie są przekolorowane Crittersy to go wyśmieję. Ten sam wygląd, to samo futro, inny kolor, ta sama umiejętność, w filmach też strzelały kolcami, tak samo się toczyły. No jak to zobaczyłem to byłem taki podjarany że głowa mała. Crittersy jak i Gremliny to film mojego dzieciństwa, bałem się tych małych skurczybyków bardziej niż czegokolwiek na świecie. Walka z nimi, chociaż krótka, też była całkiem w porządku. O panie, za wstawkę tych małych rozrabiaków ocena tego odcinka drastycznie leci w górę. O 11 punktów, ot co! Podsumowanie: Tak jak już pisano wyżej, brak rozwoju postaci trochę kole w oczy, myślałem że głupota Mane 6 zostanie przerzucona na uczniów tej szkoły i będą się uczyć własnych lekcji i może faktycznie tak będzie, ale opening jak zwykle powielił schemat innych odcinków i wyszło jak wyszło. Cały pomysł szkoły i fabuły, która mam nadzieję przez ten sezon będzie się wokół niej kręcić jest bardzo w porządku. Spostrzeżenia i ocena: Ten obrazek, który w pewnym momencie pokazała Rainbow Dash skojarzył mi się mocno z PONY.MOV. Tylko ja? No ale ogólnie 11/10 za pukwudgies. fajne nawet poni, ogolnie czas nie zmarnowany
    3 points
  4. Dostajesz beczkę idealną dla kolekcjonera i pasjonata motyli. Oto jej zawartość: Atlas motyli 3 obrazy naścienne z wizerunkami motyli gablotkę z motylami: mieniak tęczowiec, listkowiec cytrynek, greta oro, kallima inachus oraz morpho menelaus spinkę do włosów z motylem posrebrzaną broszkę przedstawiającą motyla Beczka przygotowana po czyimś remoncie łazienki, heh. Dostajesz: mydła do rąk Boheme mydła w płynie o zapachu: miodu z wanilią, jabłka z gruszką, kwiatu róży, czarnego bzu. mydelniczkę w kształcie delfina myjkę kąpielową stary ręcznik roczny zapas papieru toaletowego marki Velvet Beczka pełna filmów na DVD Dostajesz: całą serię Harry Potter Titanic Skok przez płot Doktor Strange Dzieci Ireny Sendlerowej Klątwa - cała seria Król Lew Shrek 2 To pora na nowe beczki. 1. 2. 3.
    2 points
  5. Było się uczyć języka szczególnie że ten w kucach jest tak prosty i wyraźny, że dużo nie trzeba
    2 points
  6. Jak będzie polska wersja czy napisy, to raczej będą tu dołączone. Chyba że chcesz szukać na własną rękę, ale tu tak zawsze ładnie wszystko jest zrobione że wolę poczekać. Wszystko jest jeszcze świeże, więc cierpliwości xd
    2 points
  7. tez sie pochwale bo mam czym obsługiwałam dziś to cudo do krojenia materiału oraz uszyłam pierwszy raz (!) swoja własną bluzkę na zajęciach kokardy są obłędne
    2 points
  8. Właściwie to jesteś częścią aktywności forum. Możesz równie dobrze także zakładać tematy oraz pisać posty, zamiast kręcić noskiem ^^
    2 points
  9. Pervi mówiła mi, że w waszym świecie jest gra taka jak zgadnij kto to, gdzie jedna osoba wybiera postać, którą ma zgadnąć druga osoba. Ta druga osoba musi zadawać różne pytania, by dojść do odpowiedzi. Ta gra będzie wyglądała dość podobnie, PervKapitan będzie wybierała konkretne zwierzę z waszego świata, a waszym zadaniem jest zgadnąć jakie to zwierzę. Innymi słowy, zasady są proste. Ja mam w głowie zwierzę, a wy zadajecie pytanie. Jeden użytkownik - jedno pytanie. Ilość użytkowników, która może zadać pytania na turę jest nieogarniczona. Jeśli odpowiem na wszystkie zadane pytania wtedy można zadać kolejne pytanie. Byle nie dwa pod rząd przez jednego użytkownika. Mam nadzieję, że wyjaśniłam to zrozumiale. Osoba, której uda się odgadnąć zwierzę dostaje punkcik. W głowie zawsze będę mieć konkretny gatunek zwierzęcia. Nie rodzaj, nie rasę, a gatunek. Miejcie to na uwadze, kiedy będziecie chcieli zgadywać. A i jeszcze jedno! Pytania mają być tak skierowane, bym mogła odpowiedzieć jedynie TAK albo NIE. (przykładowe: Czy te zwierzę jest roślinożerne? Czy te zwierzę prowadzi nocny tryb życia? Czy te zwierzę posiada skrzydła) Więc zaczynamy! Czekamy na pytania Punktacja znajduje się tymczasowo tu:
    1 point
  10. Mam parę planów i pomysłów, które chciałabym wprowadzić w dziale w tym roku. Jednak uznałam, ze wcześniej zapytam Was czy bylibyście tym zainteresowani: - poszerzenie tematyki działu o chemię i biochemię, głównie w formie quizów i zabaw (od czasu do czasu) - mini sesja RPG, krótka i ograniczona w czasie gra survivalowa, wymagająca myślenia oraz wiedzy biologicznej czy umiejętności składania rymów oraz rozwiązywania zagadek - takie gry odbywałyby się co jakiś czas i były na określoną liczbę osób. Klimaty MLP i crossovery. - bitwy rapowe między userami
    1 point
  11. Hellu! Nasi przyjaciele z radia CloudsdaleFM mają dla Was drobną informację. Oddajmy im więc głos:
    1 point
  12. Poproszę beczkę #2. Dawno, dawno temu kisiliśmy w takiej beczce kapustę. Smrodu cała chata, ale te wszystkie surówki robione zimą w pełni to wynagradzały. Ech, zgłodniałem
    1 point
  13. Zapomniałem, że sezon miał wystartować w marcu Obejrzałem i jestem pozytywnie zaskoczony. Zanim zacznę wymieniać. Przywidziało mi się, czy serial wygląda lepiej? Plusy: - powiew świeżości - tego mi brakowało najbardziej. Dzięki nowym gatunkom i motywowi szkoły znów czekam z niecierpliwością na nowy odcinek. Wcześniej było to takie "meh... obejrzę, skoro już jest... albo nie. Idę w coś pograć. Jutro zobaczę". - nowe M6 - już ich polubiłem. Szczególnie hipogryfa - NAWIĄZANIA!!! - przesłuchanie... znaczy się rozmowa rodem z Harry'ego Pottera, Gandalf, Critters... Wincyj Hasbro, wincyj! - narzekanie na śpiewanie - "jeśli obiecacie przestać śpiewać to zostanę" (czy jakoś tak). To było dobre - nie było oklepanej walki z nowym antagonistą, który chciał zniszczyć Equestrię. Chociaż prawdę mówiąc jestem pewien, że ten koleś wróci. - serial wystartował tuż po filmie - fajny pomysł. - dobry humor - pewnie o czymś zapomniałem... Minusy: - Twilight jak zwykle niczego się nie nauczyła. Pogodziłem się z tym i już mi to tak nie przeszkadza, ale wymienić wypada. - Pinkie była momentami irytująca - hmm... to chyba wszystko. Ocena Sam się sobie dziwię, ale pomimo kilku minusów daję w pełni zasłużone 11/10. STAIRS!!! PS. Admini, dawać emotki z nowymi gatunkami
    1 point
  14. @Keks To wciąż jest bajka dla dzieci i nie zrobią z tego nic doroślejszego wciąż targetem są małe dziewczynki, a to, że inni oglądają to już ich interes. Od takiego zaczęliśmy oglądać, więc czemu nagle mamy tego nie lubić? Chociaż przyznam Ci rację, to jest zbyt dziecinne miejscami nawet dla dzieci, ale cóż. Na szczęście są inne seriale animowane, które mimo że targetem domyślnym są dzieci są o wiele ciekawsze i bardziej rozbudowane. Ale to już trochę offtop myślę.
    1 point
  15. Dubbing będzie kiedyś, a napisy właśnie się tworzą.
    1 point
  16. @Keks Ja się angielskiego nauczyłam sama. Bez nauczycieli. Wszystko co oni mogą powiedzieć i tak ma się w podręcznikach. Wystarczy chcieć. Co do odcinka to za bardzo przewidywalny, męczą mnie już w kółko powtarzane te same błędy i schematy. No litości, po tym wszystkim Twilight jeszcze się nie nauczyła zauważać problem zanim będzie za późno? Tak ciężko jest napisać odcinek z uwzględnieniem rozwoju postaci? Toć wystarczyło zmienić winowajcę problemu: Twilight otwiera szkołę, robi wszystko po swojemu, wkraczają na scenę ci z ministerstwa edukacji i na siłę szkołę próbują zmienić by była "sztywna", a z braku powodzenia ją zamykają. Fabuła ciekawa, prawie taka sama jak obecna, ale nie ma tu głupiego wątku Twilight z amnezją. Tyle mogę powiedzieć. Nowe postacie są ok, ale mnie nie zachwyciła. Hypogryfka to mnie wręcz wkurzała swoim szczebiotaniem. Chociaż...smoczyca była spoko.
    1 point
  17. Niestety, niektore kuce mowia za szybko (Twilight) albo za bardzo skrzeczą (Pinkie), przez co jesli ktos jest nieobyty to ma problem ze zrozumieniem.
    1 point
  18. Obejrzałem nowy odcinek i o kurcze... Zaczyna robić się ciekawie Aha. Nie wiem dlaczego, ale ten goblin brzmiał trochę jak Mc Gucket z Gravity Falls. Świetna scena z foto-budki (DUŻY spoiler)
    1 point
  19. To biurko jest cudowne, nigdy bym nie pomyślała że z tego paskudztwa można zrobić takie cuda Chociaż na dłuższą metę te ledy by mnie rozpraszały. Jakie ma wymiary?
    1 point
  20. Kreatywność, wykonanie itd. jak najbardziej na plus i w ogóle zajebista robota, ale w życiu miałem tyle nieprzyjemności z paletami, że nie mógłbym przy tym biurku siedzieć xD
    1 point
  21. Nieprawda, wystarczy tag [oneshot]. [Z] jest dla wielorozdziałowców.
    1 point
  22. Mi przede wszystkim daje szczęście kiedy mogę komuś sprawić szczęście. Mój osobisty smutek, że tak powiem, nie przeszkadza mi tak bardzo jak czyjś smutek i cierpienie. Szczęście daje mi też przede wszystkim druga połówka. Gry i jedzenie także sprawiają, że mogę się poczuć szczęśliwsza. Szczególnie kiedy na daną grę się nafazuję na całego i mogę z tą fazą zrobić wiele rzeczy. Na ogół wtedy myślę o tym przez 90% czasu. Oglądam fanarty, słucham muzyki o tym, wymyślam samej teorie, czytam jak inni o tym piszą, oglądam z tego filmiki, oglądam z tego streamy, gram w to przez dłuższy czas mimo, że grę samą już skończyłam. Omawiam sobie w głowie każdy najmniejszy wątek dotyczący tej gry, staję się dość creepem, wiedząc o danej grze więcej niż normalna osoba, która po prostu w tę grę zagrała. Sama muzyka też sprawia, że potrafię zmienić humor całkowicie. Może mi go poprawić. Muzyka mocno na mnie działa, czasami jak skupiam się tylko na niej (nie, że leci w tle) to mam łzy w oczach, gęsią skórkę i jest to dość dziwne, ale przyjemne uczucie. Czasami idąc na przystanek do pracy jestem we łzach, ludzie się na mnie dziwnie patrzą, a ja po prostu emocjonuję się muzyką Radość też mi sprawia, kiedy ktoś docenia moją pracę, pochwali mnie. Ale i tak przede wszystkim to szczęście innych - tych, których lubię i na których mi zależy - jest dla mnie prawdziwym szczęściem.
    1 point
  23. Okej, przeczytałam to i moja opinia jest raczej negatywna. Fanfik cierpi na większość chorób, na które zapadają dzieła początkujących pisarzy, którzy porwali się na epickie wielorozdziałowce i nikt po drodze nie powiedział im co zrobili źle. Zabrakło też prereadingu i korekty. Zacznę od strony technicznej - błąd na błędzie. Ortografów nawaliłeś tyle, że jakbym piła kieliszek wódki za każdy taki kwiatek, to po jednej stronie byłabym już martwa. Pozwól, że wymienię tylko kilka, które regularnie się powtarzały: Zmieszh, Odchłań, najleprzy, wierza. Zalecam korzystanie ze słownika i szczególne zwracanie uwagi na podkreślane słowa. Do tego zdarzają się powtórzenia, ale nie jest tu w sumie najgorzej. Zdania przez większość czasu sklecone są nawet z sensem. Zapis dialogowy jest błędny, do tego dochodzi brak półpauz i wcięć w akapitach. Mógłbyś też coś zrobić z tymi komentarzami w pierwszym rozdziale. TU ZACZYNAJĄ SIĘ SPOILERY Fabuła jest słaba, ale mogło być gorzej. Naiwna historyjka, w której magia przyjaźni tryumfuje. Różne motywy i wątki miały jakiś potencjał, ale niestety został on totalnie pogrzebany przez wykonanie. Za każdym razem, kiedy pojawia się coś nowego i ciekawego, co prosiłoby się o jakieś dłuższe wprowadzenie, wyjaśnienie czy oswojenie z tym czytelnika, to... zaraz znika. Bo tak. Przez to akcja momentami pędzi jak Dolar na zlot fanfikowy. Część z tych rzeczy wygląda tak jakbyś chciał wsadzić coś mrocznego, epickiego i krwawego, bo to fajne, ale kompletnie nie potrafił tego zrobić. Przez to te rzeczy nawet nie zapadają w pamięć - choćby ten mroczny zamek czarnoksiężnika prosił się o rozwinięcie. Wątek miłosny został poprowadzony beznadziejnie. Nie czujesz tego, autorze, a to niestety trzeba czuć by wyszło autentycznie. Miłość to trudny temat. A zakończenie jest tu jeszcze dziwniejsze. Generalnie skupiłeś się na kontakcie fizycznym, zazdrości, a zapomniałeś o rozmowach, szczerości i budowaniu zaufania w związku. Osobną kwestią jest humor w opowiadaniu. Suchar goni suchara, kompletnie rozwalając klimat. Aż przypomniał mi się mój debiut. W Twoich przyszłych dziełach radziłabym Ci to ograniczyć. Te żarty w 90% były nieśmieszne, głupie i zbędne. Najgorsze były te związane z seksem. Wybacz, ale przywodzi mi to na myśl gimnazjalistę, który się śmieje ze słowa "penis", tak bardzo żenujące to było. Shadowrun to nieudana siostra Cloud Kicker z Winningverse. A przechodząc do imion i inspiracji... Stellaris - czy jej ojcem był Paradox Games? Shadowrun - też jest taka gra. Harbinger jest z Mass Effecta, Masterchef - wiadomo, brat Kitchen Revolution. Przy Stellaris i Shadowrun myślałam, że to przypadek, ale później... Później czekałam na pojawienie się Dark Soulsa i Crusader Kingsa. Kryształ Nexus to coś ze świata World of Warcraft, a czarny nieumarły rycerz to mój stary znajomy - draugr władca śmierci z TESV: Skyrim. A Rada Cieni była w Might and Magic Heroes VII. W sumie to nawet się jakoś szczególnie tego nie czepiam, bo większość została wsadzona tak, że nie było to jakieś chamskie, ale po prostu się ubawiłam. Niestety, ale uległeś fascynacji mhrokiem i krwią. To bardzo widać, zwłaszcza w niektórych rzeczach - Dark Sacrament (aż mi się Dark Momentum przypomniał), trupy, kanibale, nieumarli, wampiry, lisze, czarna magia, więcej trupów... W sumie lubię, ale tu kulało wykonanie. Bo temu brakuje wyważenia akcji, spowolnienia tempa i opisów. A także wyjaśnienia i zatrzymania się w pewnych miejscach. Postaci stworzone są bardzo niekonsekwentnie i słabo. Twilight to naiwna idiotka i to idiotka do kwadratu. Stellaris knuje przeciwko Ceśce na jej oczach? Ok. Jest w zamku jakiegoś powalonego kanibala? Ok, zje sobie sałatki. Reszta Mane 6 nie wypada lepiej, po prostu miały mniej czasu na kompromitację. Celestia i Luna... Brak im majestatu, mądrości i czegokolwiek. Ta biała krowa, jak ją nazywa Stellaris miłosiernie darowała jej życie i w ogóle. Ta sama Celestia nic nie robiła kiedy młoda Stellaris skarżyła się na bandytów w okolicy. W ogóle nikt tej Celestii nie lubi, cholera wie dlaczego, pewnie dlatego, że autor jej nie lubi, ale lubi Lunę. W ogóle logika Stelli jest powalająca: > próbuj zabić Celestię > przegraj > dostań drugą szansę od Celestii > zmarnuj ją i próbuj zabić Celestię > Celestia się broni i pozwala cię zabić > zła Celestia, jak ona śmie! Sama kreacja Moonlight-Stellaris jako biednej i pokrzywdzonej wypada blado. Tyle tu tego, połączone z jej charakterem, złym traktowaniem Shadowrun i źle opisanym wewnętrznym konflikcie, że ciężko traktować ją poważnie. Potężna wiedźma-lekarz-nekromantka jest co najwyżej śmieszna. Wiedźma zdolna do pobicia Luny, Celestii i Elementów Harmonii. Zna najwięcej zaklęć w całej Equestrii. Druga część Elementu Magii. Czerwone, gadzie oczy (co potem chyba zniknęło). Stworzona przez siostrę Starswirla Brodatego (Moonlight Krwawą) jako jej drugie ciało. Torturuje, bije, czaruje i leczy jak nikt inny. Została zgwałcona, w wyniku czego poczęła córkę. Później ojciec dziecka znowu ją zgwałcił, zgwałcił i zamordował swoją córkę (dziesięcioletnią) i wyrżnął całą wioskę - a Celestia się wypięła na ten problem, bo autor jej nie lubi. Przez to Stellaris poprzysięgła zemstę, mwahahah, ale przegrała, wygrała, umarła, wstała z martwych po 2 latach, zdobyła serce Twilight Sparkle, uratowała świat (przekonując rozmową głównego antagonistę, bo przyjaźń to magia) i pojechała w Bieszczady, rzucając to wszystko. Fanfik cierpi również na brak researchu. Jako osoba zaznajomiona z naukami medycznymi widziałam jakie bzdury pisałeś o pracy lekarza. Antybiotyków nie daje się na przeziębienie. I lekarz nie przygotowuje zwłok do pogrzebu. To robią firmy pogrzebowe. Lekarze pewnych specjalizacji co najwyżej przeprowadzają sekcje zwłok. Poza tym z medycyną jest również związana jedna z najlepszych dziur fabularnych - Luna, która została zraniona najpóźniej dobę wcześniej, ale dopiero teraz ją diagnozują i opatrują. W pałacu. Czemu jej po prostu nie zszyli? Jeśli jest coś, co jeszcze bardziej pogrążyło ten fanfik, to są to dialogi. Nawet nie chodzi tu o błędy w zapisie, a o ich jakość. Całe strony samych dialogów, które brzmiały sztucznie, sztywno i infantylnie. Co jeszcze? Całość została napisana bardzo chaotycznie. Często dochodzi do jakichś dziwnych przeskoków i czytelnik się gubi. Pędząca fabuła tylko potęguje to wrażenie. Gdyby napisać to jeszcze raz i tym razem zrobić to porządnie, to całość byłaby 2 razy dłuższa. Tego opowiadania niestety nie uratuje nic innego jak porządny rewrite. Ogółem: Revrax, nie zniechęcaj się, pisz dalej, tylko ucz się na błędach i jakoś to będzie .
    1 point
  24. Decu pls. Robisz dla nas tak dużo, chociażby to co napisałeś wyżej, że chociaż z takich rzeczy możemy Cię wyręczyć
    1 point
  25. @NiBl Właściwie to czego się spodziewasz po forum? Forum to jest taki twór, który ma ręce i nogi, kiedy są działy postaci to jest to wszystko poukładane. Ma być jeden dział do zakładania tematów? Od tego są grupy fejsbukowe, by wszystko było w jednym. Tutaj może jak i mówisz, czasami działy wyglądają tak jak opisujesz, ale bez nich nie byłoby nic. Bo tak to by nikt w ogóle się nie starał, a tak to opiekunowie od czasu do czasu wpadną na jakiś fajny pomysł, byleby odratować swój dział. I masz racje, to odstrasza nowych i młodych, ale odstrasza dlatego, że dzisiaj fora są bardzo mało popularne, za to fejsbukowe grupki bardziej i trzeba się zwyczajnie przyzwyczaić. Nie jest to nic strasznego. Jak piszą tutaj wszyscy, próbowaliśmy jakiś czas temu usunąć te działy i powstał tylko chaos, a aktywność ograniczała się głównie do sb i offtopu. Mała aktywność w działach kucykowych jest spowodowana tym, co pisze Triste, boom na kuce już minął, niektórzy tutaj siedzą z przyzwyczajenia, a nie z miłości do kucyków. Ale to nie znaczy, że działy postaci są złe. To wszystko zależy od tego jak opiekun to zrobi. Wystarczy pomyśleć z czym dany kucyk najbardziej się kojarzy i dział zamienić by zainteresowania kucyków były częścią jego. Np. Fluttershy - zwierzęta; Zecora - rośliny, rymy; Applejack - wieś, farma; Twilight - magia, fantasy; Rainbow Dash - sport, gry; itp itd... Dlatego też właśnie powstała taka mała sprzeczność, bo wiele działów można by podpiąć właśnie do danych kucyków. Jak zwróciłeś uwagę, mamy dział serial, w którym niektórzy wrzucają seriale animowane, ale też CMC mają taki poddział, który dotyczy już tylko seriali animowanych (swoją droga jakiś mod mógłby przenieść wszystkie animowane seriale do tego poddziału). Poza tym przesadzasz. Rozumiem, że możesz sobie "gdybać", ale z tym "Czekać tylko na sezon 8, gdzie będzie dużo nowych postaci i kolejne pół strony nowych działów" mocno przesadzasz. Po pierwsze, żeby powstał dział danej postaci ktoś musi wyrazić chęci, żeby dany dział prowadzić, składając najpierw podania, gdzie mają mniej więcej napisać o swoich planach dotyczących prowadzenia działu. Więc jeśli ktoś nie będzie miał żadnych pomysłów to zwyczajnie dział nie powstanie. A po drugie jakoś 7 sezonów za nami, a przy żadnym nie było tak, że nagle powstało 5 nowych działów postaci, które potem zniknęły. Piszesz zbyt hipotetycznie. Cieszymy się, że masz chęci zmieniać forum na lepsze. Każdy tego chce, ale musisz wziąć pod uwagę to, co piszemy. Wszelkie propozycje zawsze są brane pod uwagę przez administratorów i moderatorów.
    1 point
  26. Jak nie pirackie to kowbojskie, jak najbardziej mi się podoba xD
    1 point
  27. Dzień dobry wieczór. Druga część specjala już wleciała na YT: Fragmenty, których nie było w wersji telewizyjnej: 0:50, 5:50, 6:34 i 7:03
    1 point
  28. @Triste Cordis Całę szczęście, jak napisałeś, ten typ planuję odejść więc jakoś to wytrzymasz. Na pokrzepienie powiem Ci tak, że mój kumpel zatrudnił się w drukarni, bo chciał dorobić. Jego praca polegała na noszeniu cholernie ciężkich szpulek z materiałem oraz dolewanie farb do maszyny, która psuła się co dwie godziny i wytryskiwała z niej farba, którą musiał ścierać z podłogi szmatą. Wszystko to pod okiem "starszego drukarza", który cały czas mu mówił, że jest debilem i że do niczego się nie nadaję. Praca 6 dni w tygodniu, farba przeżarła mu ciuchy, cały czas chciało mu się rzygać i w ogóle jak myślał o tym, że ma tam jutro iść ( po powrocie nic nie robił tylko spał) to miał ochotę się zastrzelić. Zawsze, jak ja albo ktoś obok mnie narzeka na swoją robotę (broń boże nie mówię, że Twoje uwagi do tego typa są wydumane oraz że cała ta sytuacja jest błaha) to mam przykład tego kumpla z tyłu głowy, który przeszedł przez najprawdziwsze tortury (jak mu odmówili przeniesienia to rzucił tą robotę i mówił, że to była najlepsza decyzja jego życia). Ja natomiast ostatnio przeszedłem przez mocno poronioną sytuacje. Przedwczoraj późnym wieczorem zaczęło mnie boleć ucho. Stwierdziłem: znowu cholerne zapalenie, jutro jadę do lekarza. Zaspałem więc nie udało mi się rano zamówić wizyty (7:30 około trzeba dzwonić). Pojechałem i tak recepcjonistka mnie zjebała że nie zadzwoniłem i każde czekać, aż się miejsce zwolni, chociaż mówię jej, że mnie boli. Siedzę w tej poczekalni, gadam z jakąś młodą babką co też bez numerka jest. Po godzinie ucho zaczyna mnie tak boleć, że ledwo jestem w stanie myśleć. Babka sugeruję, abym wszedł bez kolejki. Jakiś facet mnie wpuścił przed siebie, ale lekarz mówi, że nie ma numerka to nie obsłuży mnie, a jak mnie boli to obok jest pielęgniarka. Wchodzę tam, mówię że boli a babka że ma pacjenta i mam spadać. Wracam na korytarz, mówię co i jak (reszta oczekujących pacjentów zdaję się przejęła moim stanem xd) i ta pani bez biletu sugeruje, żebym sobie poszedł i wydrukował bilet jako priorytet, bo kiedyś tam miała problem z kręgosłupem i ledwo chodziła, kazali jej czekać i bez niczyjej zgody wydrukowała sobie priorytet i wlazła pierwsza. Stwierdzam, chuj co mi szkodzi więc idę wydrukować lecz zatrzymuję mnie recepcjonistka, która zachowywała się tak jakbym bombę tam podkładał. Wysłała mnie znowu do pielęgniarki, ta mówi, że bez zgody lekarza nie może podać nic przeciwbólowego i muszę czekać aż mnie lekarz przyjmie. A teraz najlepsze: wracam wkurwiony i obolały na korytarz i babka z recepcji chce, abym zapoznał się z instrukcją do biletów typu priorytet, bo to jest święta świętość i złamanie tego regulaminy skutkuje chyba klątwą. Korzystać z tego mogą jedynie zastępujące osoby: - kobiety z zaawansowanej ciąży i niemowlaki do 3 miesiąca życia (w sumie logiczne) - osoby z ciężkim zagrożeniem życia (dosyć oczywiste, ale...) - honorowi dawcy krwi (NO BEZ JAJ) - BYLI LUB CZYNNI ŻOŁNIERZE - NO CHYBA ICH TAM POSRAŁO, PRIORYTET POWINIEN BYĆ OD JAKIEŚ SKALI PROBLEMU A NIE OD JAKIEŚ ZASRANEJ RANGI!!!. Jak to zobaczyłem to się mało nie przewróciłem. Doczołgałem się na swoje miejsce, miła pani poczęstowała mnie tabletką przeciwbólową która nie pomogła. Ostatecznie to ona właśnie dostała numerek od recepcjonistki pierwsza, BO PRZYSZŁA WCZEŚNIEJ ODE MNIE, a mnie wpuszczono prawie na samym końcu. Spędziłem w tej jebanej poczekalni dwie i pół godziny aby wyjść z receptą na leki za 70 PLNów po 8 minutach. Wlał mi tam niby jakiś płyn do ucha który pomógł, ale jak wróciłem do chaty to znowu myślałem, że wykituję. Całą noc nie mogłem zasnąć i wciąż boli mnie pół twarzy. Dawno nie miałem tak kuriozalnej sytuacji, a tej cały priorytetowy bilet to już kompletna kpina z ludzi. Nie wiem, co ta stuknięta recepcjonistka chciała mi udowodnić, ale gdyby mi tego nie pokazywała, to zaoszczędziła by mi mnóstwo i najpewniej nie pisałbym tu tego.
    0 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...