Skocz do zawartości

Lyokoheros

Brony
  • Zawartość

    382
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Lyokoheros

  1. No i po dlugim, naprawdę długim czasie pojawia się kolejny rozdział! Moje ambitne plany niestety nie wypaliły... ale postaram się szybko opublikować kolejne. Nie będzie to jeszcze upragniona Operacja Canterlot, ale mam nadzieję, że i tak się wam spodoba, tak więc przedstawiam wam 19 rozdział: "Kłótliwy poranek" [dostępny też na stronie KLPX] A w nim... Dodatkowo w tym rozdziale pojawiło się nawiązanie do pewnej innej znanej z fandomu opowieści... czy zgadniecie jakiej?
  2. Lyokoheros

    Książkowe wydanie Past Sins

    Cóż... takie rzeczy to nie w Królewskich Archiwach Canterlotu! No dobra, parę komiksowych projektów nam się nieco przedłużyło... Ale komiksy to nieco inna sprawa. Tam jest jeszcze obróbka graficzna i masa tych czasem kompletnie bez sensu wstawionych onomatopei, które są bardzo problematyczne(chwałą autorowi La Magi, za to, że ich praktycznie nie używa!). Co prawda Past Sins to dopiero drugi nasz opowiadaniowy projekt tego kalibru... właściwie to możnaby nawet powiedzieć, ze pierwszy bo poprzednie dzieło, z którym się mierzyliśmy było krótsze i prostsze. Ale mamy doświadczenie, mamy zapał, więc prace powinny iść dość szybko. Oczywiście końcówka roku to jest dość optymistyczne oszacowanie, niemniej jednak wciąż całkiem realne.
  3. Lyokoheros

    Książkowe wydanie Past Sins

    Cóż... jako, że to ja jestem jedną z tłumaczących osób to się wypowiem. I jedno mogę wam zagwarantować - ono będzie doprowadzone do końca. Nawet gdyby to miało potrwać i do końcówki 2019. Generalnie tym tłumaczeniem zajęły się niedawno Królewskie Archiwa Canterlotu - grupa tłumaczeniowa, której jestem członkiem i w zasadzie głównym inicjatorem i koordynatorem tego projektu. Razem ze mną tłumaczy Accu, korektą na pewno będą zajmować się Midday Shine i Nightmare Xeno oraz Sunset Forever, którzy niedawno przybyli do Archiwów w celu pomocy z korektą w tym projekcie. Tłumaczenie jest już w toku, prolog został oddany do korekty, a pierwszy rozdział jest w trakcie tłumaczenia, przetłumaczony jest mniej więcej w połowie (nieco ponad) - a na dobrą sprawę do niedawna prace kompletnie stały w miejscu. Generalnie powiedziałbym, że jeden rozdział na 3-4 dni to wykonalne tempo... co daje jakieś 84 dni O ile otrzymalibyśmy takie w jakim to ostatnio postępowało. Obawiam się jednak, że mogłoby to być trudne (zwłaszcza gdy zacznie się rok akademicki... no i mam też parę poprawek na wrzesień niestety) - ale wciąż wydanie tego jeszcze w tym roku wydaje mi się wykonalne. Nie wcześniej jednak niż w październiku. A mówiąc ściślej ukończenie tego wcześniej niż w październiku nie wydaje mi się wykonalne, jeśli praca faktycznie ma trzymać poziom. Past Sins jest w mojej opinii największym arcydziełem fandomu - i choć słyszałem wiele słów krytyki pod jego adresem nadal tak uważam - odkąd dowiedziałem się o wersji 2.0 myślałem o jej przełożeniu. A więc nie ma opcji, bym nie ukończył tego projektu i nie zrobił wszystkiego by wyszedł jak najlepiej.
  4. Kiedyś już tu była i nawet ja ją prowadziłem... więc na wypadek, gdyby nie było to jaśniejsze od słońca... to powiem, że też proszę o dopisanie do listy fanów najwspanialszego kucyka.
  5. Cóż ja czytałem wersję pierwotną w polskim przekładzie i wersję nową po angielsku. Różnice w fabule są niby nieznaczne... ale jednak te szczegóły de facto wiele zmieniają(w 99% przypadków na plus). Jak choćby kompletne pomijanie istnienia Cadance w wersji pierwotnej... zwłaszcza, że pojawia się ona w późniejszych opowiadaniach pobocznych. Tak więc dalszy dodruk starej wersji gdy już wiadomo, że pojawi się nowa jest w mojej opinii mało sensowny. Ale to oczywiście moja opinia, zrobisz jak uważasz. My też nie będziemy raczej pośpieszać tłumaczenia pod wydanie - czego jak czego ale takiej legendy nie można zrobić po łebkach (no i to ogólnie niezgodne z zasadami działania Archiwów). Tak czy inaczej - jakiekolwiek dokładniejsze oszacowanie będę wstanie podać najwcześniej pod koniec miesiąca.
  6. Cóż... ostatnio utwór jakieś około 3 razy krótszy ("Midnight Dance", w polskiej wersji "Nocny Taniec") i w zasadzie ze znacznie prostszym słownictwem zajął nam jakieś 8 miesięcy (licząc od utworzenia pierwszego pliku z tłumaczeniem, licząc od publikacji 1 rozdziału około 5 miesięcy) - choć faktem jest, że obecność piosenek, których tłumaczenie jest nieco bardziej pracochłonne(a było ich aż 12... nawet jeśli w pewnych przypadkach można było wprost przenieść polską wersję, bo akurat istniała), mogło tu mieć znaczenie. Past Sins to na pewno będzie też językowo większe wyzwane, ale i motywacja większa... jednak patrząc realistycznie nie spodziewałbym się, by udało się to zrobić szybciej niż własnie w te 8 miesięcy... (na razie mamy prawie gotowe tłumaczenie prologu) a i okres nawet 2 lat (3*8=24 miesiące) wchodzi w grę choć nie ukrywam, że mam nadzieję iż uda się to zrobić znacznie szybciej. (Choć nawet jakbyśmy średnio przerobili 1000 słów dziennie (a to już bardzo optymistyczne założenia) - mówię o całym procesie tłumaczenia, razem z korektą i prereadem - to nadal potrwa to więcej niż pół roku.) Oczywiście już nawet 8 miesięcy (a na pewno 2 lata) można hipotetycznie uznać za okres dość długi by po drodze wydać jeszcze jeden dodruk starej wersji... pytanie jednak czy - skoro już powoli powstaje tłumaczenie wersji 2.0 - mają jeszcze w ogóle sens. Dla zainteresowanych "dlaczego to tak długo" i jak technicznie będzie wyglądać tłumaczenie:
  7. Tak się zastanawiam... skoro w planach jest tłumaczenie wersji 2.0 - które mniej więcej teraz ruszy, bo ostatnio zdążyło się ledwie zacząć i sesja je w sumie przerwała - to czy nie sensowniej byłoby poczekać na nią z dodrukiem? (No wtedy to może nie będzie tak do końca dodruk...) (A to może nie być gotowe do końca września - zwłaszcza, że aby miało dobry poziom nie można tego nadmiernie przyśpieszać.)
  8. Sesja sesją, ale... w ten weekend w Poznaniu odbywa się Crystalcon, więc jeśli nie macie jeszcze planów i jesteście wstanie dojechać, to polecam wpaść ;)

     

    Będę tam robił dwie prelekcję, w tym jedną kucykową, czyli:

    "Nieznana historia Equestrii"

    Equestria... wspaniały świat pełen magii i cudów... wszyscy słyszeliśmy o zagrożeniach, jakie na niego spadły teraz i przed tysiącem lat, a także nieco o zdarzeniach ostatniego tysiąclecia. Poznaliśmy historię powstania equestriańskiego państwa, wiemy o Czasie Trzech Plemion... ale co się działo pomiędzy? Albo nawet i przed Czasem Trzech Plemion? Jak zaczęła się historia Equestrii i jak stała się tym czym jest? 

    Na to pytanie postaram się odpowiedzieć, przedstawiając swoja wizję ponad 12 000 lat historii Equestrii. Wizję opartą stricte na serialu i filmach*, ale też z dużą ilością elementów własnych. 

    Całą znaną kucykom część historii od legendarnego Złotego Wieku, przez Wojnę Tysiącletnią, wszystkie trzy Equestriańskie państwa, wojny, rewolucje i przełomowe wydarzenia, które ukształtowały znany nam świat kucyków. 

    ____________________________________________________________
    *wizja historii powstała na podstawie kanonu do sezonu 6 i Legendy Everfree, wszystko co było później oraz wszystkie materiały dodatkowe (komiksy, książki itd) są traktowane jedynie jako sugestie, a nie coś obowiązującego - ale ich znawców i sympatyków też zapraszam, chętnie skonfrontuje moją wizję z zawartymi tam koncepcjami! 

  9. Z Sunsetką na marszu dla życia:twilight7:

    Z-Sunsetk_qehspxs.jpg

    Było mokro - co prawda może nie widać, bo zdążyłem wyschnąć, ale w tym upale mieliśmy w trakcie małą ochłodę z nieba - ale było warto! :twilight2:

    Z-Sunsetk_qehspxx.jpg

    A potem oczywiście na mszy w przepięknej poznańskiej katedrze

    (gotyk to po prostu najlepszy styl architektoniczny...:giggle:)
    (Jakby kto pytał - ta malutka plakietka to KSMowa odznaka. I wiem, słabo wychodzę na zdjęciach.)

    1. Cipher 618

      Cipher 618

      Fajna koszulka, ale ubierałbym ją co najwyżej do spania. Wolę rozpinane koszule, są wygodniejsze :) 

    2. Lyokoheros

      Lyokoheros

      Czy ja wiem... ja osobiście raczej jednak takie własnie koszulki wolę... choć do rozpinanych koszul też nic nie mam(choć wiadomo na taką pogodę to tylko z krótkim rękawem).

      Właściwie takie z kieszenią/kieszeniami są nawet bardzo praktyczne.

       

  10. No i wreszcie - tak tuż przed pójśćiem na Marsz Dla Życia - mam przyjemność zaprezentować ostatnią część trylogii Sunsetkowej, czyli "Zostań moją przyjaciółką". 

     

    ...i w sumie niestety raczej będzie to ostatnie co opublikuję przed końcem sesji(27 czerwca), więc niestety ambitny plan z dobiciem do 21 rozdziału KE do 20 czerwca raczej nie wypali, przepraszam. 

  11. Nadszedł czas na ostatnią (choć nie chronologicznie) część "Trylogii Sunsetkowej". Tym razem wybiegniemy nieco w przyszłość względem "Od ofiary do oprawcy". Sunset ma 20 lat, jej matka od 5 lat nie żyje, jeszcze dłużej jest uczennicą księżniczki Celestii i mieszka w jej pałacu. Jest utalentowana i ambitna, ale Celestii wciąż nie udało się jej nauczyć jednego: przyjaźni. W jej urodziny przedstawia jej Cadance w nadziei, że obydwie klacze się zaprzyjaźnią... W pakiecie dwa popisy magiczne Sunset Zapraszam więc do przeczytania: "Zostań moją przyjaciółką" Część Lyokoverse i chronologicznie druga część "Trylogii Sunsetkowej" Podziękowania za korektę dla jak zwykle niezawodnej Midday Shine oraz Zandiego
  12. Istnieje świat, wirtualny oraz inny... Ale dobra bardziej na poważnie... Istnieje wszechświat, gdzie Celestia jest Królową, a Twilight, Pinkie, Rainbow, Applejack, Rarity i Fluttershy są jej córkami (wymieniając od najmłodszej), Znaczkowa Liga to sierotki, służące na zamku i przygarnięte przez łatwo się domyślić, które No i w którym Luna nigdy nie zmieniła się w Nightmare Moon...
  13. Em... ale przecież już samo główne założenie "klacze z Mane 6 są złe." implikuje tag [AU]. Moim zdaniem każde opowiadanie na ten konkurs bez tego tagu byłoby właściwie otagowane błędnie (przynajmniej przynajmniej przy późniejszej publikacji, bo o ile uznamy, że jeśli "jedyną" zmianą jest to, że są złe jeszcze nie jest alternatywnym uniwersum to stricte w kontekście konkursu mógłby nie być potrzebny, ale... to i tak naciągane założenie). I wydaje mi się, że zasadniczo tag AU pozwala na... niemal wszystko. No bo zmiana z dobrych na złe to już jest przecież zmiana tak głęboka, że niemal dowolne inne będą mniej znaczące(już sama ta zmiana sprawia de facto, że ich pozostałe cechy będą mniej lub bardziej wykrzywione, bo to na pewno będzie jakoś na nie rzutować). Bohaterki nieznające się już były w "kanonicznych alternatywnych uniwersach"(czyli tych wszystkich alternatywnych Equestriach odwiedzanych przez Twilight w finale 5 sezonu). To, że znałyby się tylko z widzenia, czy nawet w ogóle by się nie znały to zmiana znacznie mniejszego kalibru niż to, by były złe. Czyli spokojnie powinno przejść. Grunt, by wciąż właśnie te 6 klaczy (lub ich dowolnie mała część, nawet jedna postać) były złe i był głównymi bohaterkami - a przynajmniej tak wywnioskowałem z regulaminu i późniejszych postów Dolara...
  14. No właśnie, jeśli ktoś tu próbuje dyskredytować ludzi to PervKapitan. Głosowałem za drugą opcją i takimi wypowiedziami czuje się niesprawiedliwie oskarżony. Oczywiście oba rozwiązania były złe, ale z dwojga złego już wolałem drugie. Więc akurat tym razem dobrze, że wygrała opcja kompromisowa.
  15. Ale przy pięciu mówiłeś już o 66% szans(w końcu napisałem chyba)... to wcale nie tak mało. A - zwłaszcza biorąc pod uwagę okres w jakim konkurs był organizowany - termin tak naprawdę od początku powinien być taki jaki był po przedłużeniu, więc branie pod uwagę przedłużenia jest trochę śmieszne. No i zresztą sam widzisz, że gdyby termin był jednak troooszeczkę dłuższy już byłaby jedna praca więcej... a jeszcze co najmniej 2-3 osoby próbowało, ale w końcu nie dało rady, a - choć tu oczywiście teorytyzuję - mając jeszcze czas możliwe, żeby jednak coś napisały. Zresztą też specyfika konkursu jest tak, że to nie jest coś na co możesz od tak usiąść i od razu będziesz wstanie coś napisać... 5 prac, wcale nie tak krótkich, jedna ma nawet około 10k słów, to nie jest rozczarowujący wynik. To tak naprawdę bardzo dobry wynik, moim zdaniem naprawdę strasznie wybrzydzasz...
  16. Jest pięć prac, więc chyba konkursy spin-offowe uratowane! W sumie gdyby w kolejnej edycji było Save Me... to może bym coś napisał... zwłaszcza, że miałbym motywację by w końcu to przeczytać
  17. No dobra, minęło dużo... nie nawet baaaaaaaardzo dużo czasu od ostatniego rozdziału, ale o to czas na 18, czyli "Naradę". Co was tam czeka? Rozdzial znajdziecie tu. Chciałbym też - poza moimi standardowymi pomocnikami - podziękować @Midday Shine za dużą pomoc z tym rozdziałem oraz @Verlaxowi za mała konsultacje, która pozwoliła nieco ulepszyć samą tytułową naradę. A także Dolarowi i paru innym członkom Klubu Konesera, którzy pomogli mi z jedną małą sceną. Ostatnio stworzyłem też nazwę dla uniwersum, którego Kod Equestria jest częścią, a jest nią "Lyokoverse". Mały przewodnik po uniwersum wraz z listą wszystkich opowiadań znajdziecie tu. Ostatnio też poszerzyło się o dwa nabytki: "Od ofiary do oprawcy" - historię mówiącą o dzieciństwie Sunset i a także jej matce, Scarlet Sword, wspominanej w tym rozdziale. "Nocne odkrycie" - czyli wyjaśnienie skąd u Lyry taka fascynacja ludźmi i ryncami. No bo chyba nie spodziewaliście się, że to ot tak z niczego, prawda? Kolejne rozdziały powinny być już naprawdę niedługo, bo obecnie pracuję nad 19 i 20, a do 20 czerwca planuję dobić do 21. Aha i zrobiłem też małą ankietę co do tego jakich opowiadań z Lyokoverse (lub ogólnie ode mnie) najbardziej chcecie, znajdziecie ją tu. (Tylko nie głosujcie na wszyskie opcje jak chyba ktoś zrobił, bo to mało pomocne)
  18. Jak jakiś czas temu wspominałem moje plany literackie związane z Lyokoverse (uniwersum, które rozwijam, a do którego należą "Ocalenie", "Nowe Początki", "Kod Equestria" i nie tylko) są dość szerokie... prawie też skończyłem już prace nad moją "Trylogią Sunsetkową" (ostatnio opublikowałem "Od ofiary do oprawcy" - gdzie poznaliśmy dzieciństwo Sunset i jej matkę - ostatnia brakująca część trylkogii "Zostań moją przyjaciółką" jest już napisana i obecnie dopracowuję całość) i ostatnio przypadkiem doszła krótka historia o tym dlaczego Lyra ma obsesję na punkcie ludzi... 
    I dlatego zacząłem się zastanawiać, co byście tak właściwie najbardziej chcieli zobaczyć? 
    Kolejne jednorozdziałowce? 
    Więcej dalszych rozdziałów Kodu Equestria? 
    Historię uniwersum? (takie w miare kompletne opracowanie całej znanej kucykom historii)
    Nowe opowiadanie osadzone tysiące lat temu, na długo przed akcją serialu a nawet czasem Trzech Plemion, u schyłku Wojny Tysiącletniej? Czyli praktycznie u zarania historii kucyków... 
    Czy też raczej coś z zupełnie innego uniwersum? Bo choc Lyokoverse jest moim głównym, to mam też pewne plany na kilka kompletnie innych opowiadań...
    A może po prostu wiecej tłumaczeń?
    Możecie dać znać w tej ankiecie
    Z tym, że to nie jest tak, że będę na pewno najwięce robił z tego co ma najwięcej głosów. To nad czym będę pracował zależy od weny... ale też nierzadko mam tak, że sam nie wiem za co się właściwie akurat zabrać, więc wtedy taki głos pomógłby mi podjąć decyzję.

    Na razie powiem, że spóźniający się 18 rozdział KE będzie na 99% w środę, plan dobicia do 21 rozdziału do 20 czerwca jest wciąż aktualny i wcale nie aż tak nierealny, bo już 19 i 20 rozdział dopracowuję. Mniej więcej wtedy mam w planach jedno opowiadanie niespodziankę, do tego czasu prawdopodobnie też uda się już wydać "Zostań moją przyjaciółką". 
     

     

     

  19. Dziś Archiwa mają dla was nie jedno, a dwa tłumaczenia! Oczywiście nadal trzymamy się tematyki dzisiejszego dnia. A więc będzie o macierzyństwie, ponownie przybranym... ale w końcu Fluttershy i tak jest dla małej Screwball - córki Discorda, którą stworzył sobie dawno temu by wspólnie z nią cieszyć się chaosem - jak matka... i gdy dowiaduje się, że ta nigdy nie obchodziła urodzin postanawia je jej wyprawić... Opis autorki: Pewnego dnia, opiekując się małą Screwball, Fluttershy dowiaduje się, że nigdy wcześniej nie miała ona wyprawianych urodzin, gdyż jej jedyną rodzina jest Discord i dlatego, że długo był uwięziony. Współczując małemu chaotycznemu kucykowi, Fluttershy zdecydowała, że pomoże Screwball świętować jej urodziny jak tylko ta zechce... Sęk w tym, że pomysły Screwball na imprezę są z deka niecodzienne wersja na dokumentach Google wersja na AO3 Tytuł oryginalny: A Very Screwy (un)birthday - Birthday Comes True Autor: Fluttercord45 Tłumaczenie: Lyokoheros Korekta: @Cinram, @Midday Shine, Night Sky
  20. Miniaturka, której nie spodziewałem się napisać, ale przyszła akcja pisania z Klubem Konesera... i uznałem, że wpasuje się nieźle w podane tematy. Co prawda zdawało mi się, że pomysł jest mały, za mały na opowiadanie, a jednak ostatecznie musiałem usunąć około 1/3 by zmieścić się w absurdalnie niskim limicie 600 słów. Teraz więc prezentuję wam ten utwór w całej okazałości... Zastanwialiście się kiedyś skąd ta fascynacja Lyry ludźmi? Dlaczego tak marzy o tym by mieć ręce? Cóż... to teraz poznacie odpowiedź. Wszystko wydarzyło się pewnej nocy, gdy była uczennicą w Szkole Dla Utalentowanych Jednorożców Księżniczki Celestii Nocne odkrycie Część Lyokoverse A za korektę poziękowania należą się jak zwykle @Midday Shine
  21. Gdy poznaliśmy Sunset, była już dorosłą klaczą, choć w ciele nastolatki(no dobra, w ciele nastolatki była raczej chwilę po tym, jak ją poznaliśmy). Silną i utalentowaną, choć kroczącą złą drogą... Ale przecież nie zawsze tak było. Niegdyś i Sunset wierzyła w przyjaźń... była młodą, niewinną klaczką z wielkimi marzeniami. Ale jej życie nie było usłane różami, a surowa, choć kochająca matka uczyła ją czegoś zupełnie innego... Ta opowieść jest o pierwszych krokach, które sprowadziły Sunset na złą drogę... gdy z ofiary sama stała się oprawcą... Od ofiary do oprawcy (Część Lyokoverse i chronologicznie pierwsza część "Trylogii Sunsetkowej".) Podziękowania za korektę dla jak zwykle niezawodnej @Midday Shine oraz @Zandiego i @Darknes Husarza. W opowiadaniu wykorzystałem też delikatnie zmienioną wersję piosenki "Niewzruszony Świat" z filmu MLP.
  22. Tego typu przenosiny zawsze są dla fandomu pewnym ciosem. Część go przetrwa część nie(i to samo w sobie nie jest kwestią wiary w fandom i społeczność forum - kwestią niej jest to jak liczba będzie jedna a jak druga grupa). Dlatego przed zrobieniem tego trzeba przygotować jak najlepszą amortyzację dla nadchodzącego i w sumie nieuniknionego "ciosu". A rozwiązanie z "Komentarzami do Archiwum Fanfikcji" faktycznie toporne... choć gdyby każdą taką rozwijającą się dyskusje wydzielać potem jako nowy temat... to wtedy to faktycznie mogłoby się sprawdzić.
  23. Ech, tak sobie czytam to... i wielu rzeczom nie mogę się nadziwić... w pewnym sensie także temu, że mnie to obchodzi... ale o tym potem. Najpierw opowiem wam pewną, względnie niedługą historię. Był sobie taki jeden serial i nazywał się Kod Lyoko. Emitowany w Polsce od 2003 roku na mało popularnym ZigZapie (Obecnie Teletoon+) premierowa emisja ostatniej, 4 serii zakończyła się w 2008(i potem przez kilka lat były jeszcze powtórki)... Serial ten nigdy nie stał się fenomenem na taką skalę jak MLP, choć na swoim kanale był jedną z najpopularniejszych produkcji, a międzynarodowo był stosunkowo popularny (przynajmniej w porównaniu do Polski). Miał może i stosunkowo nieliczny, ale względnie aktywny fandom... Który trwał dalej, nawet po końcu emisji. Nawet pod koniec 2010 roku zaczęły się pojawiać pierwsze informacje o planowanej kolejnej serii, która w oryginale doczekała się premiery pod koniec 2012 roku, choć z dawnymi odcinkami była mocno niespójna, ale i tak tchnęła więcej życia w fandom... który choć mniej aktywny niż kiedyś, choć jeszcze mniejszy, będący praktycznie grupką zapaleńców choć i tak czasem pojawiają się nowe osoby. Co prawda fandom bardziej wegetuje niż rozkwita, ale cały czas podejmowane są wysiłki, żeby trwał i choć nie wszystkie wychodzą to w ogólności jednak przynoszą owoce. Mimo wieloletnich przerw w emisji mimo obecnie zerowego zaangażowania posiadaczy marki... fandom wciąż żyje i nie umarł. I koniec historii. 100% prawdziwej. Dlatego gdy widzę to całe gadanie o "umieraniu fandomu" to nie wiem czy się śmiać, płakać, robić facepalma czy wszystko na raz. Gdy zacząłem wkraczać do fandomu MLP byłem oczarowany jego bogactwem i aktywnością. Pełen zaangażowania, samo forum i jego organizacja bardzo mi się spodobała. Działy postaci to był moim zdaniem - i zasadniczo nadal tak uważam - arcygenialny pomysł, coś po prostu rewelacyjnego! Wciąż są organizowane ponymeety cieszące się wcale nie taką słabą frekwencją ze świetnymi atrakcjami, wciąż masa ludzi tworzy... Nie widziałem fandomu umierającego, czy nawet wegetującego, raczej fandom wciąż rozkwitający. Fakt, nie obserwowałem go w latach jego świetności, może kiedyś faktycznie było o wiele lepiej, ale nadal stan fandomu jest świetny! (przynajmniej jeśli chodzi o takie rzeczy jak aktywnosć, bo fandomowe raki i patologie to inna sprawa) To przecież nie jest tak, że jak nie będzie tysięcy osób, a jedynie garstka, to "fandom umarł". Moje własne doświadczenie mówi, że i przy znacznie mniejszym dorobku własnym fandom wciąż może się trzymać. A jeśli będzie to tylko garstka to co z tego? W końcu jak słusznie napisał Dolar: A właśnie takie przenosiny mogą moim zdaniem być zabójcze dla forum. Bo forum to zarówno tworzący je użytkownicy jak i ich dorobek - posty, tematy. I pal sześć wszelkie repki i statystyki. Chodzi o treść jaką po sobie zostawili i która może być z łatwością rozwijana i koentowana przez innych użytkowników. Pozostawioną "żywą" treść, z możliwością kontynuowania tematów, odpowiadania, komentowania opowiadań itd. Nie tylko zarchiwizowana, która jest już tylko do oglądania. Te "drobna" różnica mam wrażenie umyka tym, którzy mówią, że "przecież się zarchiwizuje to nie problem". Najbardziej mi tu szkoda własnie działu fanfików, bo nawet jeśliby na nowo tematy potworzyć to cały kontekst poprzednich rozmów itd. zostanie niejako stracony. Znaczy niby nie do końca, ale jednak. Zresztą to nie wszystko. Ludzie nie lubią zmian, a zwłaszcza konieczności zaczynania od zera, Socks Chaser bardzo dobrze to tu opisała: Takich ludzi może być sporo. Ludzi, którzy mieliby zapał do zagłębiania się i rozwijania istniejącego forum, do kontynuowania swojej bytności na nim... ale już niekoniecznie do tworzenia wszystkiego na nowo, od zera. Na ogół mało komu się chce wstępować do "pustego" projektu, a jako taki większości pewnie będzie się jawić nowe forum, nawet będąc następcą tego. Wielu się po prostu nie będzie chciało zaczynać od nowa - nawet nie o te repki i cała resztę chodzi. Co prawda sam dość dawno straciłem większość swojego zapału związanego z udzielaniem się na forum, zostając tu już praktycznie wyłącznie dla publikowania swojej twórczości i ewentualnie komentowania twórczości innych. Mój początkowy zapał... paskudnie się na mnie zemścił, w końcu miałem własny dział, ale go straciłem i po tym co się wtedy stało straciłem serce do tego forum(choć tego może lepiej nie rozwijajmy za bardzo, chodziło mi bardziej o pewne przeciwstawienie, ze mimo tego nie chcę by forum umarło - a jak ktoś chce wiedzieć jak to z tamtą sprawą było to ewentualnie mogę na PW powiedzieć, choć ekipa zapewne przedstawiłaby to inaczej...). I wyrobiłem sobie bardzo negatywną opinie o ekipie i samej polityce forum, które jest niczym wioska Starlight... nawet jeśli z częścią ekipy jednak czasem da się normalnie porozumieć... Ale przy całym moim negatywnym nastawieniu do ekipy jako całości muszę przyznać jedno - decyzji, zwłaszcza tych kluczowych nie powinno się podejmować na podstawie opinii użytkowników, ale właśnie powinni jej dokonać admini wedle własnego rozeznania. Jak ktoś zauważył (nie pamiętam już kto) my tu na dobrą sprawę nie widzimy dokładnie na czym polega problem, to widzą w pełni tylko admini, którzy siedzą w kodzie. Nie mamy tak naprawdę odpowiedniej świadomości, by podejmować decyzję(tak otrzymaliśmy pewne wyjaśnienia, ale dają tylko ogólnikowe pojęcie o naturze problemu, zresztą nawet mając wzgląd do tego jak to wygląda wielu z nas nie miałoby odpowiedniej wiedzy by jakiekolwiek wnioski z tego wyciągnąć). Nas głos może być co najwyżej radą. I tym co chcę poradzić to to by jeśli już robić te przenosiny to nie śpieszyć się. Postarać się najpierw przygotować do przeniesienia jak najwięcej treści - przede wszystkim dział opowiadań, sesje, w następnej kolejności wszelkie stricte kucykowe treści, zwłaszcza inne rzeczy związane z twórczością - a w międzyczasie już w razie czego mieć aktualizowaną możliwie na bieżąco kopie zapasową. By w razie nagłego wysypania forum stracić góra dzień lub dwa. Oczywiście przeniesienia tak by to nadal była "żywa treść". Niech i nawet te posty będą powiązane z "niczymi" kontami, ale niech będą, tak by stare tematy nie umarły. Wiadomo gdyby udało się znaleźć sposób i na przeniesienie kont byłoby świetnie, bo konieczność nowej rejestracji pewnie odstraszy wielu... ale najważniejsze jest jednak to przeniesienie treści. I gdy już będzie nowe forum... niech pozostanie forum o kucykach. Niektórzy mówią o tym, by "nie bawić się w działy postaci", ale jednak wydaje mi się, że właśnie one najbardziej angażują potencjalnych nowych użytkowników. Może nawet jeśli będą to "starzy nowi użytkownicy". Oczywiście bardziej ogólne działy kucykowe mają potencjalnie sens, ale nie jestem w pełni pewien czy to lepsze od "konkretnych" działów (mimo wszystko Krainy podmieńców miały swój bardzo konkretny motyw przewodni i dwie główne postacie: Thoraxa i Chrysalis). A już na pewno błędem byłoby robienie z tego forum wielotematycznego czy inne "rozszerzanie działalności". Widziałem już raz forum, dla którego miało być to wybawienie ze słabnącej aktywności... i przez krótki czas faktycznie tak było... ale szybko po takim rozmyciu się tożsamości forum ono padło. Wiadomo - poddziały, tematy o nieco innych rzeczach to nic złego (w końcu jak auwazono często istnieją różne "działy offtopowe", mamy też np poddziały tematyczne sprytnie powiązane ze swoim nadrzędnym jak dział kreskówek w Domku Na Drzewie(dziele Znaczkowej Ligi)), ale niech pozostanie to właśnie tym, profilu forum nie zmieniajmy. Osobiście też dodawanie różnych nowości nie wydaje mi się specjalnie potrzebne, jeśli idzie o sam system to na forum moim zdaniem niczego więcej specjalnie nie potrzeba, tym co bardziej przyciąga użytkowników jest raczej sama treść i dyskusje. (Choć te odznaczenia/medale o których niektórzy wspominali może i mogłyby być czymś dobrym, nie wiem... i na pewno przydałoby się, by w nowym systemie powiadomienie o wiadomościach się nie duplikowało(w sensie, otrzymywane w osobnej kategorii i razem z resztą) a do reakcji czasem naprawdę przydałby się facepalm...)
  24. Jakiś czas temu zostałem przez @Hoffmana zapytany o jakiś spis i chronologie opowiadań z mojego uniwersum, który pomógł by ustalić w jakiej kolejności najlepiej je czytać. 

    Co prawda na razie nie ma ich wiele jedynie trzy: "Ocalenie", "Nowe Początki" i "Kod Equestria"; ale jako że jest planowane znacznie więcej (ponad 10, choć w większości są to jednorozdziałowce) to postanowiłem dla wszystkich zainteresowanych stworzyć przewodnik po moim uniwersum, które nazwałem "Lyokoverse"

    Zawarłem w nim nie tylko chronologie i sugerowaną kolejność czytania, nieco o podstawowych założeniach, historię uniwersum w pigułce i parę innych ciekawostek. 

    Jedną ujawnię już tu - jako, że w ogólności nie wykluczam by opowiadania pisane przez innych były kanoniczne względem Lyokoverse... to już teraz do jego kanonu wchodzi jedno opowiadanie pt. "Śniadanie" napisane przez Midday Shine. (Które w sumie polecam każdemu, jeśli tylko nie ma skrajnego wstrętu do Equestria Girls:twilight4:

     

    Dodam też, że kolejny rozdział KE pojawi się w przyszłym tygodniu(zostały mi już ostatnie szlify, kolejny rozdział powinien być szybszy - planuję do 20 czerwca wydać rozdziały 19-21), a w kolejny weekend, na dzień matki pojawi się krótkie opowiadanie o dzieciństwie Sunset, w którym poznamy jej matkę...

    1. Hoffman

      Hoffman

      Bardzo dobre wieści i praktyczne rozwiązanie. "Ocalenie" mam już za sobą, przygotowałem sobie dalsze historie do czytania. Widzę też, że na horyzoncie jest więcej premier, zapowiada się to obiecująco. Wprawdzie przyszłość forum jest na chwilę obecną troszkę niejasna, ale w razie czego znajdę sposób by dać Ci znać jak spodobały mi się Twoje pomysły ;)

       

      Zatem nie pozostaje mi nic innego jak życzyć weny i powodzenia w pisaniu!

    2. Lyokoheros

      Lyokoheros

      Ano słyszałem o tym. Mam nadzieję, że nie będzie przenosin i forum zostanie tu...

      W każdym razie pierwsza premiera prawdopodobnie za dzień lub dwa. 

      No i w zasadzie prawie gotowa jest też trzecia, ostatnia część (choć chronologicznie druga - chronologicznie ostatnia była opublikowana... jako pierwsza:crazytwi:) "Trylogii Sunsetkowej". Więc pewnie w przeciągu tygodnia, góra dwóch-trzech też powinna się pojawić. 

  25. Cóż... owszem daleko temu do warsztatowego mistrzostwa, przyznaję. (Co prawda miejscami gdy miałem koncepcję jak starałem się to nieco poprawić, jakoś zgrabniej ubrać dany fragment w słowa, ale też nie zawsze miałem na to odpowiedni pomysł) Nie warsztat był bowiem przyczyną dla którego polubiłem to opowiadanie czy zdecydowałem się tłumaczyć. Z jednej strony właśnie ta baśniowa konwencja. Jednocześnie operująca całkiem nowym światem, a zarazem w swych kluczowych kwestiach zostawiając wszystko takim jakie było w serialu. Zmieniając to co trzeba i tylko to co trzeba. Czyli właśnie wzorowy przykład tworzenia uniwersów alternatywnych. Po drugie ten pod pozytywny przekaz. Pod wieloma względami podobny do serialowego, ale nawet bardziej akcentujący rodzinne więzi i miłość - nie tylko romantyczną, ale właśnie w wielu jej formach: rodzinną, siostrzaną... przewijający się nie tylko tu, ale w i kolejnych utworach z serii. Po trzecie mnie właśnie kupił ten motyw z piosenkami. Miałem naprawdę ogromną radochę, gdy pierwszą rozpoznałem(było to "Jesteś blisko mnie" z "Magicznego Miecza"... a nigdy nie słuchałem tej piosenki po angielsku!). Po czwarte różne nawiązania i parafrazy scen np z Disneyowskich filmów No i fabuła. Fakt, ma pewne mankamenty, pewne rzeczy są tam ciut mało logiczne czy realistyczne... ale nawet wtedy czasem jednak miało to jakiś sens dla fabuły: Ale jednak też takie pewne "lżejsze traktowanie" realizmu i logiki (czy właściwie bardziej spójności zdarzeń/zasad świata) jest po części wpisane w baśniową konwencję, więc przy niej to łatwiej przechodzi i aż tak nie rzuca się w oczy. Owszem można tego uniknąć i dobrze jest to zrobić, ale nawet jak się nie uda... nie ma tragedii i nadal można czerpać przyjemność z takiego dzieła. Ja prawdę powiedziawszy czytałem je 3 razy - pierwszy raz samodzielnie, potem symultanicznie tłumacząc bratu, potem robiąc już tłumaczenie z prawdziwego zdarzenia. I mimo jego wad nie żałuję. Jak dla mnie zalety rekompensują wady z nawiązką. Ale oczywiście nie każdy musi tak uważać, wiadomo, że to nie będzie opowiadanie dla każdego. Jak zresztą żadne na dobrą sprawę.
×
×
  • Utwórz nowe...