Skocz do zawartości

Niklas

Moderator
  • Zawartość

    5524
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    97

Wszystko napisane przez Niklas

  1. Niklas

    Daj swoje foto :P

    "JA SIĘ OGOLIĆ NIE POZWOLĘ! NOSZĘ ZAROST OD PRZEDWOJNY!"
  2. Cóż, ludki się boją pozostawić kilka słów, albo po prostu nie chce im się napisać czegoś więcej niż "fajny fic" i cześć, a to nie jest możliwe przez dyrektywę Dolara xd No ale cóż, służę zawsze pomocnie swoim komentarzem. No, może nie do wszystkich ficów, bo 500 nie mam ochoty patrzeć, ale przy innych twoich tłumaczeniach, czemu nie?
  3. Well... przyznam, że spodziewałem się czegoś innego. Zarówno po tagu, jak i opisie fica miałem pewien jego obraz i obraz ten sprawdzał się w większej części opowiadania. Do tej końcówki, która postanowiła wywrócić porządek rzeczy na drugą stronę. No i która skierowała klasyczny Slice of Life w stronę... bardziej Sad. Może nie na tyle, by całą opowieść nazwać smutną, ale... na pewno jest gorzka.
  4. Niklas

    Daj swoje foto :P

    Lisica jest w innym zamku!
  5. Jednak teoria ta wzięła się stąd, że jednak breezies posiadały głównie właśnie takie kroje oczu. Innych chyba nie było ;p
  6. Niklas

    Daj swoje foto :P

    Pasuje do twojego obecnego avka
  7. Zatem pozostawiłem ci już swój głos No i jeszcze raz dzięki za napisanie tegoż dzieła, no i... do następnego xd
  8. To tylko się nie przestrasz moich uwag w Rozdziale drugim xd No bo jest ich... sporo, głównie braki w przecinkach... i w kropkach. Przeorałem się solidnie przez ten epizod, tak jakby ci prereaderował. Mam tylko nadzieję, że te moje uwagi podpowiedzą ci, jak pisać jeszcze lepiej. Bosz... ale sobie nawarzyłem bigosu ;-; Wymęczyłeś mnie, Omi. Cóż... Draconequus nie będzie moją ulubioną postacią, ale nieco to wszystko nadrabia Chrysalis - cieszy mnie bardzo jej powrót. Ale mimo tego, podoba mi się moment z lasem. Takie urocze zaklęcie... No i bardzo fajny atak na miasto. Widzę, że nasze dwie bohaterki się zaczęły dobrze dogadywać. Dużo lepiej na tym wychodzą - Kryśka ma szansę na swoją zemstę, a Disarry - czas na zabawę. Win-win, przy czym na razie draconequus zdaje się być nieświadoma manipulacji ze strony królowej. Opisy mogłyby być nieco ciekawsze, ale dają radę.
  9. Drogi Markizie, już Cię prosiłem, byś mi tak nie panował. Niejako. Po prostu trafił się naprawdę zepsuty owoc, którego Grey Dust nie zakładał w swoim planie. Musiał go mocno zmodyfikować, przez co wszystko się nieco posypało... i będzie się sypać dalej. Niestety nie byłem w stanie zrobić swoich dawnych założeń. Źle zrobiłem, upierając się na formę raportu wojskowego. W efekcie się zamuliłem i nic nie powstało. Ale myślę, że ta część powinna Cię choć trochę zadowolić, mimo że zabrakło równie obiecywanego pogonienia hołoty. Prędzej czy później do niej dojdzie, nie wiem tylko kiedy, a już wolę nie obiecywać. Nie oglądałem, więc trudno mi powiedzieć. A Shining na razie jeszcze nic nie zrobił, poza wspieraniem żołnierzy tarczami, więc... chyba nie.
  10. Wiesz, akurat ja w to jak najbardziej wierzę, po prostu kojarzy się profesja, no i to, że podobnego typu postać występuje w Wiedźmie, stąd takie, a nie inne skojarzenie xd I powiem, że faktycznie się podszkoliłeś, bo pamiętam jeszcze twoje tam dawne posty i były zdecydowanie mniej... poprawne niż obecne, za co brawo xd No i oby tak dalej.
  11. Ale to się zmieniło, gdy stwierdził, że faktycznie długo nic się nie pojawiało, dlatego też powstał rozdział 8. Teraz Dolar się zajmuje swoim fikiem, który stał od bardzo długiego czasu, no i ma w głowie porządkowanie działu, więc musicie mu wybaczyć.
  12. Hmm, ten fic był sprawdzany przez Spidiego i Gandzię? Cóż... moi drodzy korektorzy... Jeśli faktycznie sprawdzaliście rozdział pierwszy tego fica, jestem... zawiedziony. Naprawdę, można jeszcze uznać te kilka zaginionych przecinków przed "a" lub "by" za wypadek przy pracy. Ale tyle pogubionych kropek w dialogach? Sad, my little proofreaders :c I jeszcze Cadence zamiast Cadance - chociaż to już mniejszy błąd i dość pospolity xd Trochę tego pozaznaczałem, ale osłabłem. Co można powiedzieć o fabule i postaciach... No jakieś są. Przyznam, że spodziewałem się, że to Krysia będzie odgrywała rolę głównej antagonistki, ale jednak wykreowałeś zupełnie inną postać. Nie mam o niej jeszcze zdania, chociaż nie za bardzo podoba mi się taki koncept wroga. Bo jakoś spodziewam się mało poważnego... konfliktu, pełnego chaosu i zabawy. No ale zobaczymy, damy jej szansę. Changelingi są ok. Nawet da się polubić głównego z nich. Ma w sobie tę troskę o innych i bije od niego smutek spowodowany wydarzeniami, które wywróciły jego świat o 180 stopni. Wygląda wiarygodnie, a to najważniejsze. Discord w dość nietypowej dla siebie roli, ale jednak z bardzo życiowym problemem nudy. Ale mimo to, widać, że coś mu się już kotłuje po głowie. Zobaczymy, cóż takiego wymyśli nasz drogi draconequus w kolejnych rozdziałach. A co do spoilera Khornela, trzymam za słowo. Jak się nie sprawdzi, umrzysz, ok? Cóż, będzie warto spoglądać na to opowiadanko, tylko przydałoby się zwrócić jeszcze większy nacisk na interpunkcję. Poprawisz to, a będzie dobrze.
  13. Jeśli uznać "oczną teorię" za właściwą, nie wszystkie to samice. Zresztą w końcówce to raczej rodziny się hugały, a nie ona z nią. Chyba Poza tym, gdybyś miał rację, Seabreeze by raczej nie żył, nie?
  14. Niklas

    Daj swoje foto :P

    WW, no ładnie. Szarka taki derp
  15. Hmm, ciekawe... Zacząłem to czytać po uprzednim przejrzeniu komentarzy. Widzę, że już poprawiłeś błąd w pierwszym rozdziale ze ścianą tekstu, który wspomniał Dolar, bo pod tym względem czytelność tekstu jest już dobra. Szkoda, że nie pozwalasz na komentarze do fica, bo to łatwiej by mi pozwoliło ci wskazać błędy. No bo nie będę ci spamić tematu skrinami: Zgodzę się też z komentarzem do opisu celu wycinki tych drzew. Faktycznie, jedno wielkie you don't say Też ci proponuję to zmienić choćby na to, że "Wycinane drewno sprzedawali później na targu" czy coś takiego - od razu będzie lepiej brzmieć. Pojawia się jeszcze u ciebie dość nagminny u naszych pisarzy błąd przy dialogach, a mianowicie kropki przed myślnikiem. To brzmi tak jakbyś. w połowie zdania dał kropkę, jak zrobiłem to teraz, a kolejne zdanie zaczął małą literą. Owszem, możemy tak zrobić, ale to raczej wyjątek niż reguła. Zerknij na ten link: http://www.piszmy.pl/zasady-pisania-dialogow-o-dialogach/Chapter.html Może i nie jest to idealny poradnik, ale raczej dobrze wyjaśnia, jak zbudować dialog i kiedy można zastosować kropkę przed myślnikiem. No a żeby nie było, że tylko błędy wypisuję, bo to by jeszcze świadczyło, że nie polubiłem tego fica. A jednak polubiłem. Co prawda w chwili pisania tych słów mam za sobą tylko jeden rozdział, ale jest on na tyle długi, że można coś już napisać. Główny bohater... w sumie widząc go, miałem przed oczami Geralta. Takiego bardziej sympatycznego wiedźmina. Może nie tyle za sam opis walki z wiwerną, ale po prostu po przeczytaniu Wiedźmy, zebra pasuje mi do takiej profesji Fajnie się też droczy z Rainbow. Widać, że tęczowogrzywa ma ochotę gościa zaciukać momentami xD EDIT: no i przeczytałem cały akt pierwszy. No, Ares, postawiłeś poprzeczkę wysoko. Fabuła jest naprawdę dobra i wciąga, co mogę zaświadczyć swoją osobą. Miałem niby przeczytać tylko początek, przeczytałem całość. Nie muszę ci chyba dodawać, że moje oczekiwania co do drugiego aktu są niezwykle wysokie. Jednak wierzę, że im sprostasz w kolejnych rozdziałach. Mam jednak taką prośbę, byś poprawił zapis dialogów zgodnie z linkiem, który ci podałem. Nie jest to bardzo duży błąd, bo jednak nie kłuło mnie to w oczy za bardzo, ale i tak lepiej to poprawić niż nie poprawić, co nie? Zdziwiło mnie jednak, że twoi korektorzy nie zwrócili na to uwagi. Troszeczkę... to obniża ich skilla xd
  16. >haotyczna ;-; No jak kto ktoś określił, akcja Twalot to takie typowe deus ex machina. Był potrzebny czar? A, przecież mamy Twilght! O, przecież była w zamku Księżniczek! Powiemy, że akurat teraz sytuacja z breezies jej o tym przypomniała!!!1111111 A naprawdę wystarczyło niewiele, by mieć to z głowy. Wystarczyło pokazać ją w książkach i wspomnieć, że zagłębiła się w fascynującej lekturze zaklęć transmutacyjnych - lub po prostu mogła na początku jakoś napomknąć o tym i już. Jej późniejsze odkrycie nie byłoby takie z dupy. Co nie zmienia faktu, że Spike pedau i że był dzisiaj pierdołą i dwulicowcem (jego płacz do Shy + natychmiastowe wysuszenie łez, gdy ta mu wybaczyła). Zgodzę się z tym i nawet w swoich Porzuconych je wykorzystałem. Ciekawe czy jest to ich pierwszy występ w polskim fiku
  17. Well... za długa była ta przerwa, za długa. Niepotrzebnie się uparłem na pewną taką konwencję i się zamuliłem całkiem. No ale cóż, zapraszam do dalszej lektury. KONSEKWENCJE
  18. Cóż, poczytałem i muszę powiedzieć, że był to zdecydowanie miły dla oka fic. Napisany schludnie i z naprawdę nielicznymi błędami. Uniknąłeś wpadek w dialogach, z czym się zetknąłem czytając pewne tłumaczenie na tym forum. Raz czy dwa rozjechało ci nazwę Appleloosy, raz coś napisałeś oddzielnie, gdy powinno być to napisane łącznie. I szczerze mówiąc, zostały jakiejś jeszcze mniejsze błędy, lecz twoje opowiadanie zadziałało na mnie niczym magia Szkatuły i w którymś momencie już zwyczajnie je ignorowałem, dzięki czemu mogłem w pełni chłonąć fabułę A ja się z tym nie zgodzę. Zrobiłeś z niego antybohatera, co wcale nie jest rzeczą naganną. Bynajmniej. Dzięki temu zabiegowi dobrze poczułem postać głównego bohatera, w swoich odcieniach szarej czerni był po prostu... wiarygodny. Ja osobiście dobrze czułem jego zmęczenie i coraz bardziej narastającą obsesję, połączoną z szaleństwem. Ogółem to, co się stało mane6 ma się nijak do przeżyć tego ogiera. Chociaż przyznam, że później się już nieco pogubiłem. Miałem wrażenie powtórki z zamotania, jakiego dokonałem w swoim Pie Killerze. Trudno stwierdzić, co konkretnie się wydarzyło, co było prawdą, a co nie - kiedy urwał się wątek tej opowieści. Mimo tego, opowiedziana historia jest bardzo fajna. Może nie na tyle, bym głosował na EPIC, ale zdecydowanie jest to fic warty polecenia. Dzięki więc, Mordecz, za stworzenie go xd Zdecydowanie by nie miało.
  19. Miło, że się przyznajesz do tego, że jesteś zbyt raritowy, by się przyznać do błędu xd
  20. A to ciekawe. Od kiedy niby coś takiego uchodzi za "poprawne"?
  21. No i krążą różne teorie o breezies i ich płci, ale ta zdaje się mieć sporo sensu:
  22. Taa, bo nie ma to jak fic, w którym jedną z głównych ról odgrywa Blufag Also, dobrze, że wpadłem do tego tematu, bo widok serduszkującego Markiza jest iście niesamowity i niepowtarzalny. O, blokada komentarzy, a już interpunkcja się wysypała Te tak bardzo zbędne kropki w dialogach przed myślnikami. W zasadzie ten błąd to się powtarza przez cały fic. Ale i tak powiesz, że fic jest cudowny Umienie w książki to chyba tekst całego fica. Ogółem był taki sobie, nie mój typ humoru. Pinkie swoim randomem ratowała poziom opowiadania i w zasadzie nakręciła całość problemu. Element Tła się nauczył, że musi śpiewać wyraźnie, bo inaczej są problemy. Shy była typowo przezroczysta, Twalot umiała w background. Tłumaczenie raczej ok, mimo że wystąpiły jakże bijące w oczy braki w interpunkcji i kropkowy nadmiar. Also, ja jakoś wolę pisać "Oh" jako "Och". Tyle, rzekłem.
  23. Dunno, być może te wróżkowe kwiaty są odporniejsze, bo coś tam gadali, że breezies są mocno magiczne, więc pewno rośliny z ich krainy również. A jeśli o dymorfizm płciowy u wróżek, po ponownym obejrzeniu stwierdzam, że chyba jednak występuje. Chyba najbardziej to widać w końcówce - samce mają kręconą grzywę, tak jak Seabreeze, a samice - prostą i chyba dłuższą. I ponoć jeszcze żeńskie breezies mają dłuższe rzęski, ale ja tam nie wiem, nie widziałem tego za bardzo.
  24. Aż mi zabrakło takiego heheszkowego stwierdzenia, że "jak tablet to tylko iPad" Popatrzyłem ci nieco, Arjen. I wychodzi taka lista w podanej przez ciebie kwocie: - Samsung Galaxy Tab 3 - Kiano Fly 10.1 Quad - Toshiba AT300SE-101 Ale ogółem w tabletach lepiej unikać MediaTeków, bo są mało wydajne i ci się zapchajo
  25. Końcówka, plus zwracanie się do niego per he?
×
×
  • Utwórz nowe...