Cipher 618

Jak dla mnie zmarnowany potencjał naprawdę dobrego i kompletnego uniwersum. Kto jest ciekawy, to niech sobie poczyta historię Luka Skywalkera i Imperatora z Legends. 

Co do zwiastuna... jak zwykle niemal nic co mogłoby przykuwać uwagę. Ot sceny z ostatnich filmów, które są niemal kalką poprzednich, dobrych filmów. No i oczywiście, zagranie na uczuciach fanów. No i ten pojedynek na prawdopodobnie Manaan?!? Taka wodna planeta... w każdym razie weźcie pojedynek Anakina z Obi-Wanem na Mustafar i zamieńcie lawę na wodę... proszę bardzo nowa scena walki... 

Do kina pójdę troszkę z nadzieją, która podobno nigdy nie umiera, a troszkę po to, by potwierdzić swoje podejrzenia.

Ja tam jestem zachwycony. Po prostu mam niskie oczekiwania co do tego typu filmów, a Ostatni Jedi jeszcze bardziej je obniżył. Rey vs. Ren to "Mustafar z wodą zamiast lawy?" - Owszem, wiele na to wskazuje, ale wisi mi to. Chcę zobaczyć fajny pojedynek na miecze, tyle mi wystarczy  Pomijam już fakt, że walka Anakina z Obi-Wanem była... dziwna. Początek? Świetny, ale to co działo się później tylko mnie rozśmieszyło (skakanie po głowach droidów, bujanie się na linach. No dajcie spokój...). 

Swoją drogą, opinie fanów o obu nowych trylogiach można podsumować krótkim - "kurła, kiedyś to było". No było, ale nie będzie. Pewnych rzeczy nie da się podrobić, i trzeba się z tym pogodzić  Tym bardziej, że Lucas tworzył klasyczną trylogię z pasją, włożył w nią całe swoje serce, a coś takiego zawsze wychodzi na dobre. Disney wkłada co najwyżej pieniądze i mówi reżyserom jak mają robić swoje filmy (temat rzeka)... 

Zgadzam się. Dawnego czaru nie odtworzy nikt. Sam nawet nie wiem jak mogłyby wyglądać dalsze ekranizacje, tak aby spełniały moje oczekiwania. Ale tak jak napisałeś @Triste Cordis jest to temat rzeka...