Skocz do zawartości

Barrfind V.

Brony
  • Zawartość

    191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez Barrfind V.

  1. Barrfind V.

    [Gra]Kampania EqW

    Barrfind pozwolił się wyprzedzić bo wpadł na ciekawy pomysł. Za swoim ogonem słyszał wściekłe syczenie i człapanie ciężkich kroków. Nad głową w jego magii pojawiły się długi miecz i tarcza jak jego znaczek. Zaczął nim uderzać w nią wydając wibrujące dźwięki. Przeszły przez tunel podwajając jego siłę doprowadzając do zatrzymania się jaszczura. Zdębiał w pół kroku i chyba najwyraźniej nie lubił takich hałasów. To wystarczyło aby go poważnie wyprzedzić więc broń zniknęła. Dźwięki w powietrzu jeszcze brzmiały ale oni już dobiegali do światła płynącego z góry. - Szybko na górę - krzyknął nie wiedząc, że Aelius już akurat oddawał strażnikom malca i mógł zdecydowanie to usłyszeć. Forest goniony własnym nosem i głodem wygrzebał się po drabinie na górę. Barrfind jeszcze przed nią i u boku Tempest wyciągnął z torby przy swoim boku zwój. Rozwinął go i mogła zauważyć na nim nie zrozumiałe dla niej runy. Zwój spłonął a powietrze przed nimi zmieniło konsystencję. Krokodyl stał ledwie jedną swoją długość od nich i patrzył przed siebie. Zupełnie jakby ich nie widział, tylko stał i bujał się na boki. - Musimy wyjść zanim czar zaniknie - powiedział spoglądając krótko na Tempest i wszedł na drabinę. Weszła za nim rzuciwszy tylko szybkie spojrzenie na krokodyla. Wlepiał swoje żółte ślepia i najwyraźniej nie wiedział gdzie zniknęły jego ofiary. Na powierzchni byli już Barrfind i Forest, Aelius stał wraz z dwoma strażnikami królewskimi. Źrebak musiał zostać zabrany przez innego. - Księżniczka Luna chce was zobaczyć - odezwał się ten po prawej Aeliusa. - Jak tam byliście na dole dostaliśmy informację od jednego z jej podwładnych. - Heh, to ci dopiero - Barrfind był widocznie rozbawiony sytuacją. - Jeśli będą chcieli. Jakby nie było mają zapewnioną wolną wolę - odparł spokojnie wzruszając ramionami. - Zaprowadzę ich jak zdecydują więc wracajcie - dodał kiwając im głową. Odpowiedzieli salutem. Gdy odeszli paladyn wzrucił się ku trójcę. - W każdym razie, dam wam radę abyście jednak zdecydowali na to spotkanie. Oczywiście jeśli chcecie ale nigdy nie wiadomo co księżniczka chce, prawda? I co do tego całego - powiedział machnąwszy kopytem na już zamkniętą klapę od ścieków. - Dzięki wam za pomoc. Muszę się wam odwdzięczyć, to sprawa honoru. Mogę wam umagicznić wybraną broń. To chwila i będziecie mieć broń bardziej odporną na zniszczenia - usiadł wyciągając telekinezą dłuto ze swoich juków. - Przynajmniej tyle mogę zrobić aby was wspomóc. [Możecie do swoich teraz postów dodać, że podajecie mu wybraną broń, a on w niej dłubie przez chwilę. Broń otrzymuje kilka run w obcym wam języku(Chyba, że znacie Asseroński) i tętnią energią. Broń dla jednorożców ma wyczuwalną w sobie teraz magię. Ciężej ją stępić i zniszczyć.]
  2. N: Ciekawe połączenie. Glace z Francuskiego lód i Cordis z łaciny serce. Zakładam, że ma oznaczać Mroźne serce. A: Lyra jest słodka. S: Nihil czyli pustka. U: Nowy użytkownik, brak mnie zdania.
  3. 2/10 Tak serio? To całkiem nieźle wyszło. Masz rękę i oko. Wystarczy ci tylko poćwiczyć, a będzie nieźle. Jakaś historia do OC i wytłumaczenie CM by się przydało.
  4. Muszę to sobie zapisać ku potomności i pamięci.
    Barrfind V.: Jak wiesz, historia świata jes tpodzielona na ery
    Barrfind V.: Kolejno, Era Smoka, która jest nieznana i tylko smoki z Draconi ją pamiętają
    Barrfind V.: Ruin tamtego okresu jest naprawdę dużo w różnych miejscach ale mało kto ogarnia ich wielkość
    Barrfind V.: Era kucy ziemnych
    Barrfind V.: To moment w którym pierwsze kucyki zyskują swoje znaczenie/istnienie. Zakłądają pierwsze osady
    Barrfind V.: Mało jest informacji o tym okresie, część zakłada, że byli po prostu niskimi sługami smoków, które z jakiegoś powodu część zgineła reszta upadła do poziomu zwierzat
    Barrfind V.: I właśnie w tym momencie było rozbudzenie magii
    Barrfind V.: Którą odkrył i zawładną przodek tgo kto zapierdziela teraz za Forestem
    Barrfind V.: Era pegazów to 2 wybuch magii, w której powstały pierwsze pegazy
    Barrfind V.: 1 to był w czasie zanikniecia smokow
    Barrfind V.: I Era jednorozca to 3 wybuch i ostatni aktualnie
    Barrfind V.: W której magia podupada i tylko naprawde potężne istoty mają do niej dostęp, w sesne albo mają coś czym mogą je rzucać, łączyć sięze źródłem
    Barrfind V.: I Era Alicorna aktualna jest z powodu, bo celestia tak chciala
    Barrfind V.: Wracając ponownie do początku
    Barrfind V.: Magicus, który odkrył te pierwszą czysta magie
    Barrfind V.: Była na tyle potężna, że każdy znający Asseroński mógł jej używać. Ale musiał ją tonować energią swojego ciała
    Barrfind V.: Z każdą kolejną erą ta magia słabła aż została zapomniana
    Barrfind V.: Albo przynajmniej straciła na znaczeniu
    Barrfind V.: I teraz tylko znający prawdziwy sekret kryjący sięza runami i magią Asseronu może jej używać.
    Barrfind V.: Czyli w sumie wszyscy członkowie rodu V.
    Barrfind V.: A w tym RP od Tartarusa gdy to dopiero początek Ery alicornów
    Barrfind V.: Strażnicy Run to właśnie kasta odpowiedzialna za tą magię.
     

  5. N: Emm, oryginalny przynajmniej tylko ciekaw jestem co znaczy i czy to czasem nie imię tego OC. A: Puceł, lubię puceły. OC prosto rzecz biorąc, który nie wygląda jak nasienie zła z możliwościami boskimi ala alikorn. S: Nie wiem na co paczam w sumie. U: Nie znam ze żadnych ze stron więc nie mnie mówić cokolwiek o nim.
  6. Barrfind V.

    Poznajmy się!

    Rany, sporo robiłeś, multiumiejętności, dobre. Dziwne tylko, że odszedłeś. Każdy ma swoje powody, ja odpocząłem od fandomu 2 lata. Czasami myślę, że to nie za mało czy za dużo. Tutaj jest tak sobie ludzi, moim zdaniem przynajmniej. Sesje też gramy i życie jakoś tutaj się posuwa. Miło cie poznać, Erik.
  7. Barrfind V.

    [Gra]Kampania EqW

    Doszedł ich obydwu ohydny zapach. Inny niż dotychczas bo leciał zgniłym mięsem. I w granice światła z ciemności wychynęła olbrzymia szara paszcza. Długa i pełna ostrych jak brzytwy zębów. Zaraz za nią na głowię, która nie miała szyi bo to było jedno ciało, widniały wredne zielone oczka. Głodne można nadmienić, a jego cielsko było pełne guzów i definitywnie był z kamienia. - Na Harmonię - wysapał zamykając usta po opadniętej szczęce. - Co ty robisz?! Biegnij, Forest, biegnij - zawołał patrząc na niego jak na wariata. Rzucił na prędko zaklęcie bariery statycznej o niebieskim połysku zamykająca przejście przed nimi. - Taktycznie wycofujemy się w trybie natychmiastowym - dodał obracając go w stronę w którą musieli wracać. Czy tego chciał czy nie, Barrfind pociągnął Foresta za sobą do momentu aż przyjął jego prędkość ruchu. Galop z uwagą aby się nie poślizgnąć wpadając do kanału obok. Było by to raczej złe. Przebiegli może z kilka metrów gdy rozległ się potworny rumor i ryk potwora za nimi. - No i po barierze - wykrzyknął lecąc przed siebie. Teraz bestia im sapała w plecy. Nie dosłownie bo mimo wszystko musiała się zmieścić co było utrudnione dla niej. Ale hałas, wrzask i tupanie było tak donośnie, że z pewnością było je słychać po drugiej stronie. Gdzie mały reagując ogólnym rykiem na potraktowanie ze strony Tempest. Raczej nie raczył ruszyć się. Jak go obudziła, tak zaczął płakać ze strachu. Miał z ile, może z cztery lata, czy więcej. Nie grało to różnicy i Aelius wiedział, że malec się nie ruszy więc go wziął na grzbiet ruszając za klaczą. I dzięki Mrocznej młody robił mu teraz na plecach prysznic z łez, póki co tylko z nich.
  8. Barrfind V.

    Nightdream wita.

    A no i witaj, again. Co to się dzieje? Wszyscy wracają. Ja też wróciłem po nieobecności ale z innego powodu.
  9. Barrfind V.

    [Gra]Kampania EqW

    Wysłuchał go cierpliwie i trochę się zdziwił oraz skrzywił na widok oka. Przynajmniej jeśli można to tak nazwać. - Ciekawe - wyszeptał ni to do Foresta, ni do siebie skupiając magię na tym krysztale ale tylko na ułamek sekundy. - Niestety nie jestem jakoś specjalnie obeznany z takimi artefaktami. Wybacz, na twoim miejscu zaszedłbym jednak do archeologów albo kogoś na Uniwersytecie. Mają tam na pewno kogoś co się zna tego typu rzeczach - rzucił mu przepraszające spojrzenie. - Przynajmniej rozumiem czemu reszta nie miała o tym słyszeć. Im szybciej się dowiesz, tym lepiej ale znając życie będą chcieli coś w zamian. Przeszli w tej samej chwili obok jednego z przejść w inny korytarz i stanął wryty. Postawił uszy i odwrócił się nasłuchując. Spoglądał w ciemność obok nich. - Mam wrażenie, że coś słyszałem i w tym tunelu coś się tam rusza poza zasięgiem światła - wyjaśnił mrużąc oczy. - Hej, przyszliśmy tu po ciebie... Młodzieńcze - dodał po chwili bo w sumie nie znał samemu imienia źrebaka. Historia była taka, że wszystko w biegu i jego rodzice nic nie wiedzą, na całe ich szczęście. W międzyczasie po drugiej stronie kanału. Tempest wraz z Aelusem bo dobrej wędrówce przez zdecydowanie wilgotne i trochę nawet zimne kanały. Mogli ujrzeń kształt pod ścianą tuż przed nimi. Trzęsący się i owinięty własnym ogonem. Źrebak o brązowej maści i czarnym ogonie. Chyba spał z wycieńczenia mając sobie za nic mroki i dźwięki jakby z innego świata. [Dla urozmaicenia, Tempest, Aelius i dopiero Forest odpisują.]
  10. Dobre, mój styl. Mocna nuta i głos z koszmarów. 8/10
  11. Jakbyś zobaczył gdzie ja mieszkam, to byś dopiero zrozumiał co to znaczy paranoja. xD Jakbyś czegoś potrzebował to mów. Ja tam się z każdym chętnie dzielę czym mogę. Czy to diaxy, czy wungiel albo coś tam do budowania. I współczuje temu komuś co zrobił to po złości. Ile trza mieć lat aby niszczyć w akcie desperacji komuś dom w minecraftcie. xD
  12. @Zegarmistrz A gdzie mieszkaliście? Osobiście nic nie widziałem, znaczy obcych na grze więc nie mogli tego zrobić jak byłem. I ile dni od tamtego momentu mogło minąć, w sensie kiedy ostatni raz byłeś na grze? I jakby co mogę się z wami podzielić surowcami. Jakbyście chcieli wrócić i nie zaczynać od zera.
  13. Barrfind V.

    [Gra]Kampania EqW

    Zdziwił się na pytanie Foresta jak tak szli, a on go zagadnął o zaklęcie. - Raczej nie, zaklęcia tego typu nie są moją działką - wyjaśnił i obejrzał za siebie. - Możesz mówić, chociaż szczerze powiem nie wiem czemu twoi towarzyszę mieli nie słyszeć. W końcu macie razem pracować. Taki był zamysł Discorda - odparł uważnie spoglądając na Foresta oceniając go. Ciemność umykała przed nimi. Minęli jedno przejście w prawo ale je zignorował. Miał przeczucie aby iść dalej, a ufał swoim zmysłom. - Wyłuszcz te sprawę bo wątpi aby nas usłyszeli - skrzywił się bo zapach by paskudny na dole, mimo wszystko. - Może przy okazji ten źrebak zauważy, że ktoś go szuka. Ścianki tuneli były zbudowane z cegiełek i ciągnął się w formie spłaszczonego koła, a po środku było wgłębienie na potok cuchnącej wody. Szli lewą stroną przejścia i mijali mosty na drugą stronę. Wyloty na górę z drabinami i mijali dziury w ciemności z ulotów światła z powierzchni. Tak samo dwójka z drugiej strony lecz dla nich to była prawa strona przejścia. Echo nie roznosiło się tak dobrze jak uważali. Mogło to być spowodowane albo sposobem budowy lub materiałem z jakich powstały te czeluści. Towarzyszyły im ciche dźwięki kapania czy chlupoty i momentami głosy z góry. Dawało to niesamowite poczucie zdenerwowania.
  14. Ściągnąć ponownie? Ja tam wchodzę od czasu do czasu. Nie chce mi się siedzieć długo bo i tak nikogo nie ma na ogół. A tak to gram, jak najbardziej.
  15. Ta twarz mówi mi, że mnie wytula na śmierć. I byłaby to piękna śmierć.
  16. Barrfind V.

    [Gra]Kampania EqW

    - No mam nadzieję, że to mit - odparł i prędko wyłapał lecącą Tempest. Za pomocą jego telekinezy lekko wylądowała na podłodze. Wilgotną można nadmienić ale nie śliską. Kanały były zbudowane z dobrego kamienia, ciemnego, a wszystko miało taką zieloną otoczkę z jakiegoś powodu. Ale kto by się zastanawiał nad kanałami gdy trzeba działać. - Jak dla mnie to nie atakować ale wiać - dodał odwracając wzrok na chwilę od Mrocznej. - No właśnie nie wiem jak sobie damy znać. Po prostu wrócicie tutaj jak skończycie badać teren jaki wam pokazałem - podał mapę Tempest. - Możecie skorzystać z tych pochodni, a ja z Forestem damy sobie inaczej radę - zwrócił na nie spojrzenie i kiwnął głową. Rozejrzał się i wokół nich poza kręgiem światła bijącego z góry była tylko ciemność. Wyszeptał coś pod nosem i wzniósł prawe kopyto w górę. Wzbiła się z niego jasna żółta kula światła. Zrobiła się tutaj jakby cieplej i zdecydowanie jaśniej, prawie jak na powierzchni. Jeszcze tylko dywanik, stół i jakieś siedzisko. I by można było tutaj posiedzieć nawet wygodnie. - Ruszajmy, nie chce aby noc nadeszła albo raczej coś naszło naszego zagubionego - rzucił jeszcze przez ramię i poszedł w głąb tunelu, a kula światła sunęła tuż nad nim.
  17. Barrfind V.

    Poznajmy się!

    Zakładam, że to miało być przywitanie obrazkiem. Witaj w stadzie.
  18. Ode mnie dwa słowa. W 2015 odsunąłem się od fandomu? Coś koło tego roku, 2017 prawie koniec, wróciłem. Wtedy za dużo dramy, teraz podajże lepiej jest niż było. Żal i smutek, że to co było się skończyło ale żebym miał porzucić pucyki na stałe? No chyba nie. Warte zrobić przerwę ale zawsze wrócić trzeba. Fandom się trzyma i póki będziemy się starali, póty będzie. To od nas zależy jaki będzie jakby nie patrzeć. xD
×
×
  • Utwórz nowe...