-
Zawartość
191 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
6
Wszystko napisane przez Barrfind V.
-
No cóż, co człek to tradycja. Do zobaczenia w miejscach w takim razie. Ludziska tutaj nie gryzą, póki co przynajmniej. Ciekawe co się dzieje, że tyle osób nagle dochodzi do forum. Ale mam dziwne wrażenie, że zakładają konto i znikają. Nie wiem po co ale cóż, co kto lubi. Have a nice day, my friend. Jakbyś czegoś potrzebował to mnie znajdziesz w okolicy.
-
Pochwalona niech będzie wielka Celestia. Witaj fanie Trixie, wielkiej i wspaniałej Trixie potężnej, Trixie magicznej, Trixie coś tam dalej! Tż lubię Minecrafta, mamy tutaj w grach temat o zimowym poniaczowym serwerze. Brakuje aktywnych graczy niestety. Ja gram i kilka innych osób, każdy w swojej porze gra. Cóż mnie spytać ciebie o... Czemu tak późno wpadasz? Gdzież cie nosiło po zakrętych drogach fandomu wiecznie martwego? PS. Szkalują powiadasz? Jak? Z powodu?
-
Można by rzec, że wszyscy się w nią wpatrywali. Może oprócz Discorda bo on był zajęty czymś tam. Jak podeszła bliżej biały ogier musiał trącić draconeequusa kopytem. Ten wyrzucił tabliczkę z napisem "Coś tam" i zwrócił w pełni swą uwagę na nią. - No to witaj w naszej wesołej kompani - zawołał wesoło machając łapami na zgromadzonych. - Poznaj Aeliusa, Forest Winda oraz Barrfinda ale on tu jest nieważny - powiedział wskazując każdego z nich. - Dzięki, Discord - wymamrotał biały jednorożec zdeprymowany. - Oj tam, nie obrażaj się bo dobrze wiesz, że żartuje - odparł przytulając opancerzonego kuca do boku. - Ale wracajmy do naszej nowej znajomej - dodał patrząc na nią i puszczając ogiera na ziemię. - Więc w skrócie, wiesz już jak się nazywamy ale o co chodzi tutaj z pewnością cie interesuje? - Zastanawialiście się kiedyś co to znaczy być bohaterem? Żyć życiem pełnym przygód i niebezpieczeństw? A może nawet zdobyć bogactwa? Pomóc tym co pomocy potrzebują? Robić to co bohaterskie kucyki czy bohaterzy innych ras w dawnych czasach? Jeśli odpowiedź brzmi tak, to jestem tutaj aby wam zaproponować propozycje nie do odrzucenia. A jeśli nie, to nie mam ochoty więcej z wami rozmawiać i żegnam ozięble. Więc decydujcie, ryzykujecie i zyskujecie albo decydujecie się odwrócić na szansę aby was kopnęła? Warunek jest, że ci którym to proponuje dogadają się. Tu chodzi o przyjaźń. Walka o wspólne dobro, o magię przyjaźni łączącą wszelkie rasy, o to abyście będąc w tej krainie i pragnąc osiągnąć swoje cele, nauczyli się tej magii i stali się przyjaciółmi. Nie ma żadnych ale proponuje wam pomoc swoją i kilku innych postaci, które zgłosiły się pomóc w razie konieczności. Te ziemię wokół są do waszej dyspozycji. Wy dajecie złoto, ja buduje wam dom. Oferuje usługi kowalskie i teleportacje tutaj i pomiędzy miejscami. Tylko z i do miejscowości zamieszkanych. Nie możemy pozwolić aby było wam zbyt łatwo. Mogę wam pomóc nawet wyleczyć rany. Mogę pilnować wam nadmiary złota i takie tam pomniejsze rzeczy w zależności czego wam będzie trzeba, a zawsze możecie spytać - doszło do wszystkich z powietrza głos Discorda mimo, że sam milczał. Pstryknął łapą i zamilkło. - No, to tak co mówiłem wcześniej ale nie lubię się powtarzać - wyjaśnił zadowolony Discord. - Macie dostęp do tego co ponownie usłyszeliście, a o zlecenia nie musicie się martwić, pełno ich wokół jeśli tylko potraficie szukać - mówił kręcąc się nad ich głowami. - Jestem takim dobrym duchem. A ten tutaj ogier - tutaj zmierzwił grzywę białego jednorożca - ewentualnie może powiedzieć rzeczy o których ja nie mam pojęcia, a wy macie jakieś trudne pytania osobiste czy coś tam. No i uważajcie na szlaku bo możecie znaleźć innych co mogą wam pomóc. Mniej lub bardziej - zaśmiał się szaleńczo. - Mogłabyś się przedstawić? Skąd jesteś? - spytał Barrfind spoglądając na nową osobistość w ich dziwnej zgrai. - No i czy jesteś zainteresowana tym co powiedział nasz pan i władca chaosu?
-
Nieźle, masz talent. Własny styl co się docenia. Umiejętności, wszystko ładnie. Polecam i pozdrawiam, Piotr Fronczewski.
-
Ogier pomachał kopytem. - Oj, daj spokój z tym lordem. Nigdy specjalnie tego nie lubiłem - wyjaśnił masując kark prawą nogą. - Chyba, że w wyjątkowych sytuacjach, tak to normalne traktowanie mnie zadowala. Informacji, których nie może podać? - zdziwił się wielce rzucając spojrzenie na Discorda ale jego nie było. - I jeszcze gdzieś wsiąkł. Meh, no dobra. Ja w sumie nie wiem co wam powiedział bo zakładam, że to co najważniejsze ale możecie mi zadać pytania jakie macie i w miarę możliwości odp... - dodał i zamilkł obracając głowę w bok. W tej samej chwili zakotłowało się po ich lewej i w dymie pojawił się Draconeequus. Zadowolony i uśmiechnięty na swój złowieszczy dla większości sposób. Obok niego ktoś spał na trawie w najlepsze. - Kogoś przyprowadził znowu - westchnął zmęczony Barrfind. - Myślałem, że to wszyscy. - A tak jakoś smutno tutaj się robi i znalazłem chętną - zawołał rozbawiony Discord unosząc się w powietrzu ponownie żonglując czerwoną i niebieską piłeczką. - Zaraz się obudzi i przedstawi, zobaczymy co będzie - zakończył pstrykając palcami łapy.
-
Powiedzmy tak, na Luźna gra jest moja, ledwo zaczęta. Poczytaj co tam jest i daj mi kartę postaci. Jakbyś miała jakikolwiek problem śmiało możesz do mnie priwa pisać. Moja gra i tak powoli idzie więc w sam raz jest. xD I to nie moja wina tylko graczy więc...
-
Salve, salvete! Witaj i baw się dobrze. Mnie tam wszystko jedno jak ktoś piszę póki pisze zrozumiale. xD Niech moc będzie z tobą(Zmęczony coś dziś jestem więc krótko i tyle). PS. Jeśli o RP mowa to jakiego typu? PS2. Ja tam sobie konkursy pisarskie darowałem całkowicie, strata czasu. Dla mnie oczywiście, inni niech robią co chcą.
-
Najlepsze historię zaczynają się od "Potrzymajcie mi piwo", a potem jest już tylko ból i krew. Koleś znalazł nowe noże żony i chce się pochwalić co potrafi.
- 9146 odpowiedzi
-
- 1
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Jednoróg się zdziwił na słowa Foresta. - No, to całkiem możliwe ale ja ciebie z pewnością nie znam - odparł spoglądając na niego i nie zwracając uwagi, że Discord mu przywiązywał ładną wstążkę do ogona. - Jestem lord Barrfind z rodu Validator i jestem założycielem zakonu Paladynów Harmonii - wyjaśnił z ukłonem pełnym gracji. Wyprostował się i spojrzał na swój ogon z bardzo ładną i dużą wstążeczką. - Dobrze przynajmniej, że czerwona - westchnął zmęczony i ponownie skierował swoją uwagę na obydwa kuce. - Zakładałem, że wiedza o zmianie Discorda w godnego zaufania jest powszechna. Można mu zaufać, że niestanie się wam krzywda. Oczywiście z jego strony - dodał z rozbawieniem. - A co do reszty powinniście dać sobie radę w życiu. Powiadasz, że jesteś oficerem - odrzekł spoglądając na ekwipunek Aeliusa. - Hmm, jesteś z Imperium Roama? Nieważne kim byłeś tam, tutaj jesteś w Equestrii póki co i tutaj wszyscy są równi - wyjaśnił wzruszając ramionami. - No przynajmniej powinni ale nie wszyscy tak uważają. Co kucyk to tradycja, a w tym projekcie chodzi o szerzenie przyjaźni pomiędzy wszystkimi, przynajmniej w teorii bo skończy się pewnie na tym, że będziecie robić co chcecie - wymówił ostatnie słowa kręcąc głową ale minę miał czystą z emocji. - Zostałem tutaj ściągnięty w jakimś konkretnym celu czy Discord miał po prostu taką chęć?
-
Imię: Mary Shieldheart Córka Vannesy Shieldheart i Marka Shieldheart. Rodzina zamieszkująca Acheron. Aktualnie mieszka w Canterlot. - Paladynka w zakonie Paladynów Harmonii od roku 1002 Ery Alicornów. - Talent: Manifestacja bariery o różowej barwie. Atak na nią może spowodować u przeciwnika zauroczenie w klaczce. - Niebieski kolor magii. Wygląd: Maść cielista, opadająca na oczy niebieska grzywa z jasno zielonymi paskami, oczy ciemno niebieskie. Cutie Mark: Biała tarcza którą słabo widać na tle futra z czerwonym sercem po środku, samo obramowanie serca. Historia:
-
- oc
- original character
- (i 3 więcej)
-
Imię: Alliance Rodzina: Matka: hrabina Gold Touch z rodu Gold Wings Ojciec: Mythic Voice Brat: Windcraft Siostra: Leonora Goldwing(zamieszkała aktualnie w Acheron). - Mieszka w Canterlot. - Talent: Potrafi kontrolować umysły słabych organizmów aby były po jej stronie. - Paladynka w Zakonie Paladynów Harmonii od 1000 EA. Starszy Paladyn od 1008 EA. - Miły charakter, nie uległa, chętna do pomocy słabszym, poczucie humoru. Niechętna do walki z cywilizowanymi rasami(Bandyci kucyki/Gryfy i tym podobne). - Kolor magii miętowy. - Wygląd: Jasno żółte futro, zakręcona pomarańczowa grzywa, oczy morskiej zieleni. - Cutie Mark: Złoty miecz z gwiazdą na rękojeści. Historia: Herb rodu GoldWings
-
- oc
- original character
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Nie jesteś jedyny co tak powiada. On dzieli się nim na FB i też im broda nie pasuje. To nie do mnie z pretensjami, on chciał, on dostał. I dzięki za miłe słowa, długo ćwiczyłem i uczyłem się aby dojść do znośnego poziomu. A teraz, trochę randomu.
-
N: Kojarzy mi się z błyskawicą i jasnym światłem i gościem co tym oberwał kilkanaście razy. A: Switaśny kucyq którego bym przytulił, bo lubię tulić taborety i inne wyroby fotelopodobne z Ikei. S: Kucyq snajper, kamperzy to zuo ale samemu jestem zamiłowanym snajperem w grach. xD U: Miły gościu, nie znam go dobrze "In carne" ale tak z boku patrząc wydaje się być osobą godną lubienia. Jeśli wolno mi tak rzec oczywiście.
-
Prawnuczka ze strony Shadowa, córka Everseen i Mythic Way'a. A sam wygląd sobie daruje bo zrobiłem jej grafikę więc widać. - Aktualne miejsce zamieszkania nieznane. - Talent, obleka się w ciemną mgłę i w nocy czy jakichkolwiek ciemnych miejscach staje się niewidoczna. W ciągu dnia mgła potrafi bardzo przeszkodzić w nie tylko zauważeniu jej lecz i samej drogi/otoczenia. - Kolor magii ciemno niebieski. Historia właściwa:
-
- 1
-
- shadow mist
- oc
- (i 3 więcej)
-
No i najnowsze dzieło, Cygnus ponieważ powody.
-
Niech Harmonia będzie z tobą, jak i słownik polski. Chyba, że piszesz dla żartów. Co w pełni bym zrozumiał. Jednakowoż mógłbyś się podzielić większą ilością szczegółów o swojej osobie. Tutaj jesteś w śród swoich, jak to często mawiam. Fandom jest jak rodzina Adamsów, niepokojąco dziwna ale o swoich dba. I na czym grasz, konsola czy PC? No i czytasz ale gatunki? Będziesz pochłaniał TFUrczość literacką fandomu? I odczuwasz silną więź ze stadem gdy biegasz po lesie? Jak byłem młody też lubiłem biegać, teraz to głównie odciskuje swój plot na fotelu.
-
N: Fajny nick. Kojarzy się z Al-Jazzira. A: Kawai S: Moar kawai! U: Ja nie znać, ja nie wiedzieć co napisać więc napisze byle co, byle tylko zająć miejsce.
-
Discord wyglądał na zdziwionego, co rzadko u niego bywa. - Ja nie mam dla was zlecenia - zaśmiał się. - Ja oferuje wam pomoc, a zadania sami sobie znajdziecie. Jest ich bardzo dużo, tak dla najemników jak i dla chętnych dołączyć do jakichś organizacji - odparł puszczając bąka z nudów ale ten kręcił się w powietrzu, bo w trawie nie chciał się kręcić. - Ja tu tylko organizuje pomoc, resztę musicie sami sobie załatwić, co wcale trudne nie będzie, wierzcie mi. - Ziewnął przeciągle. - Nawiasem rzecz biorąc muszę jeszcze wspomnieć, że co zbuduje będę mógł wam postawić w prawdziwym świecie oczywiście - dodał kręcąc palcem w powietrzu. - No dobra, zakładam, że chcecie informacji, których nie mogę wam podać ale mogę ściągnąć kogoś chętnego co tego udzieli - zawołał zachwycony pstrykając palcami. W ułamek sekundy przed nim pojawił się ogier, biały jednorożec w bogato zdobionej agatowej zbroi płytowej. Czarny ogon i czarna grzywa która miała domieszkę fioletu, oraz wkurzenie na pyszczku skierowane na draconeequusa. - Ile razy mam powtarzać abyś mnie nie portował bez zapytania!? - wyładował frustrację ogier na niewinnie uśmiechniętego Discorda. Wzdrygnął się i rozejrzał zauważając dwójkę kucyków. - Ow, witajcie - zreflektował się prędko obracając się do nich. - Zakładam, że coś nie wyszło w jego drobnym projekcie? Nie wiem co mu wpadło do głowy. Chciał zaimponować księżniczce Celestii i postanowił dać pomocną łapę poszukiwaczom przygód - powiedział kręcą głową, jakby sam nie wierzył, że coś z tego wyjdzie. - Jeśli o mnie chodzi, zgłosiłem się do pomocy jakby co. - Chyba zostałeś zmuszony - zanucił Discord rozbawiony. - Jeśli czegoś potrzebujecie - kontynuował ogier nie speszony - możecie mi powiedzieć co wam trzeba, czy co się stało - machnął kopytem na draconeequusa. - Szczerze powiem, że spoglądając po was to niezłych zabijaków znalazł - dodał uważnie ich oglądając. - Jesteście chociaż zainteresowani jego pomocą? Mogę mówić, że to beznadziejny pomysł ale w głębi zakładałem, że wielu by się dało zabić za taką szansę. Mam nadzieję, że przynajmniej was poinformował co może, a czego nie? Cokolwiek powiedział, a nie, że obudziliście się na tym trawiastym pustkowiu niewiedzą co się dzieje - rzekł ze stłumionym śmiechem. - I mnie wezwał aby odwalić za niego robotę. Ale dobra, czego wam potrzeba? - zapytał uśmiechając się.
-
Discord potarł policzek w zamyśleniu. - To jest znacznie trudniejsze niż podejrzewałem - powiedział do siebie i wstał, a przedmioty jakie przywołał zniknęły. - Warunek jest, że ci którym to proponuje dogadają się. Tu chodzi o przyjaźń - odparł prostując się dumnie, a za nim zaczęła powiewać flaga Equestrii i wokół rozbrzmiał hymn kraju. - Walka o wspólne dobro, o magię przyjaźni łączącą wszelkie rasy, o to abyście będąc w tej krainie i pragnąc osiągnąć swoje cele, nauczyli się tej magii i stali się przyjaciółmi. Nie ma żadnych ale - zakończył spoglądając na obydwu, oczywiście nie jednocześnie, a przynajmniej tym razem. - Proponuje wam pomoc swoją i kilku innych postaci, które zgłosiły się pomóc w razie konieczności - nagle zmienił płytę na miłą muzyczkę w tle. - Te ziemię wokół są do waszej dyspozycji. Wy dajecie złoto, ja buduje wam dom - tu wyczarował sobie budowlany żółty kask - oferuje usługi kowalskie - i dołączył do tego fartuch kowala - i teleportacje tutaj i pomiędzy miejscami. Tylko z i do miejscowości zamieszkanych - zaśmiał się machając prawą łapą. - Nie możemy pozwolić aby było wam zbyt łatwo. Mogę wam pomóc nawet wyleczyć rany - puścił im umalowane oczko bo ubrał się w strój pielęgniarki. - Mogę pilnować wam nadmiary złota i takie tam pomniejsze rzeczy w zależności czego wam będzie trzeba, a zawsze możecie spytać - zakończył ponownie wracając do standardowego siebie.
-
[Zabawa] Gdyby użytkownik wyżej miał napisać książkę, to jaki miałaby tytuł?
temat napisał nowy post w Gry i zabawy
"Opowieść o złamanym rogu." -
Więc powiadasz, że lubisz Sushi?
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Discord zaklaskał zadowolony i pstryknął palcami. Pojawił się duży fotel o czerwonym obiciu i Discord natychmiast usiadł sklecając przy tym obydwie łapy do siebie. - Jesteście tutaj - odpowiedział tajemniczo, zakładając jeszcze stylowe czarne okulary o okrągłych oprawkach. - A czemuż was tu ściągnąłem jest pytaniem na które z chęcią wam odpowiem. - Wciągnął powietrze po czym rzekł. - Zastanawialiście się kiedyś co to znaczy być bohaterem? Żyć życiem pełnym przygód i niebezpieczeństw? - pytał spoglądając to na jednego, to na drugiego. - A może nawet zdobyć bogactwa? Pomóc tym co pomocy potrzebują? Robić to co bohaterskie kucyki czy bohaterzy innych ras w dawnych czasach? - Zaśmiał się w swoim stylu i potarł łapy. - Jeśli odpowiedź brzmi tak, to jestem tutaj aby wam zaproponować propozycje nie do odrzucenia. A jeśli nie, to nie mam ochoty więcej z wami rozmawiać i żegnam ozięble - dodał rzucając zimne spojrzenie im obydwu. - Więc decydujcie, ryzykujecie i zyskujecie albo decydujecie się odwrócić na szansę aby was kopnęła? - dodał żonglując czerwoną i niebieską piłeczką.
-
Nastąpił wybuch pomiędzy nimi. Nie emocjonalny czy eksplozja ale raczej wystrzelenie kłębu szarego dymu. No i trzask jakby z bicza temu towarzyszył. Dwój ogierów mogło poczuć się nieswojo po tym koncercie niecodziennych widoków i dźwięków. Jak rozwiało mgłę niepewności ich oczom ujawnił się wysoki stwór. Dla nich był to stwór prawdopodobnie, chociaż kto by nie znał draconeequusa Discorda. Końska głowa i grzywa towarzyszyło jej prawy róg jelenia oraz broda od kozy. Ogon, język oraz wydłużone ciało węża. Posiadał również lewa rękę o wyglądzie szpona orła i prawa rękę niczym łapę lwa. Lewa noga od kozy, a prawa noga mogła pochodzić od jakiegoś gada, może nawet smoka. I dwoje skrzydeł do tego, lewe jest niczym pegazie oraz prawe z pewnością nietoperze. Na sam jego widok nie jeden by zaniemówił. Szczery łobuzerski uśmieszek z pojedynczym kłem objął ich obu. - No cześć kucyki - zawołał będąc jednocześnie w dwóch różnych miejscach, a mianowicie obok każdego z nich. - Szczerze mówiąc, ciekawa jest ta wasza sprzeczka jak się nazywacie i wasze trele morele - zaśmiał się kręcąc młynka drugą wolną łapą bo drugą ich przytulał do siebie. - Zaraz dostaniecie wszelkie odpowiedzi - dodał znikając i pojawiając się ponownie pomiędzy nimi oddalony te pare długości ich ciał. - I radził wam się przyzwyczaić do siebie, bo od teraz będziecie partnerami! - wykrzyknął zwycięsko i zagrały niewidoczne fanfary oraz poleciały konfetti. - No dalej, możecie powiedzieć jak się nazywacie czy skąd pochodzicie - dodał machając na nich wesoło. - Jesteśmy tu sami swoi w pokojowych zamiarach i nie zapominajcie - wyszeptał ale było go słychać bardzo wyraźnie i nachylał się konfidencjonalnie na dodatek. - Jesteście w Equestrii, poczujcie magię przyjaźni - mrugnął porozumiewawczo po czym założył łapę na łapę przyglądając się im zadowolony. - No więc? Jakieś pytania względnie chaotycznie podane?
-
Wszystkiego najlepszego!