Skocz do zawartości

Hoffman

Brony
  • Zawartość

    1150
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    38

Wszystko napisane przez Hoffman

  1. Odnośnie spolszczania tego i owego - uważam, że imion (chyba, że istnieją polskie odpowiedniki) i nazw własnych (tzn. oryginalnych) tłumaczyć się nie powinno. Jeżeli już, to, tak jak wspominał Scootaller, tylko to, co faktycznie da się przełożyć z sensem, by nie zmieniało znaczenia oryginału i brzmiało wystarczająco dobrze. Do przykładu WładcyCiemnościIWszelkiegoZła dorzucę takie nazwy jak chociażby "Canterlot", czy "Baltimare" - tego nie ma co tłumaczyć, czy zmieniać. Natomiast "Galloping Gorge" - czemu nie? Po polsku całkiem ładnie brzmi (moim zdaniem). Odnośnie "Psiej kości!" - limit słów dał tu o sobie znać, ale po małych rozszerzeniach w postaci opisów, faktycznie, otrzymamy mini-scenariusz na pełnoprawny, nowy odcinek serialu. Czytając opowiadanie miałem wrażenie, że akcja leci trochę za szybko, aczkolwiek zakończenie było bardzo przyjemną niespodzianką, po której byłem ciekaw co mogło wydarzyć się później. A historia Coy w moim odczuciu ma niemały potencjał, a wrażenie, że jest "ledwo dobra" uważam za efekt takiego a nie innego limitu słów. Serio, czasem mam wrażenie, że te limity to tacy dodatkowi niby-uczestnicy konkursu. Niby nie publikują swoich prac, ale wystarczająco wpływają na nasze, by utrudnić nam zadanie i nie jeden raz powalić na łopatki.
  2. Moje najnowsze opowiadanie, które zdobyło pierwsze miejsce w IX edycji Konkursu Literackiego. Ponieważ według Dolara84 udało mi się zachować "złoty środek", nie będę go przerabiał ani wydłużał, żeby go przypadkiem nie zepsuć. No, chyba, że wy - Drodzy czytelnicy - przekonacie mnie, że jakieś rozszerzenia będą w 100% bezpieczne Popatrz mordeczko, oto słoneczko! Siewczyni niezgody [Oneshot] [slice of Life] [Comedy] [Random] Kolejny z pozoru zwyczajny dzień w uwielbianym przez wszystkich Ponyville. Dlaczego z pozoru? Ano dlatego, że to właśnie dziś, bez wyraźnego powodu, Applejack postanowiła, że będzie ostro masakrować wszystkich dookoła swym unikalnym talentem, którym jest w stu procentach szczera szczerość. Czy ta klacz zdaje sobie sprawę, że pogrąża całe miasteczko w niezgodzie? Odkryjcie tajemnicę nadzwyczajnej uszczypliwości farmerki! Pozdrawiam!
  3. Póki pamiętam, chciałbym przedstawić opowiadanie, które swego czasu zajęło pierwsze miejsce w VIII edycji Konkursu Literackiego. Prawdopodobnie będzie to moje jedyne opowiadanie w uniwersum Biur Adaptacyjnych, ponieważ na ogół brakuje mi pomysłów na historie osadzone w tym świecie. Zatem nie przedłużając... Słyszę, że ktoś tu nie chce iść spać... Szkarłatny uśmiech [Oneshot] [TCB] [Crossover] [Dark] Podczas, gdy siły Frontu Ocalenia Ludzkości bez ustanku ścierają się z Ponyfikacją dla Odnowy Ziemi, po kilku latach pozostawania w ukryciu, legendarny morderca daje o sobie znać. Doskonale odnajdując się w tych niepewnych czasach, atakuje zarówno ludzi jak i kucyki. Krótkie, zrealizowane w konwekcji creepypasty. Zastanówcie się dwa razy, gdzie stawiacie eliksiry ponyfikacyjne! Pozdrawiam! Odnośnie obrazka tytułowego - opiekun działu potwierdził, iż "nie jest za ostry do ogólnego".
  4. Czyli „iskra” w jakiś sposób w całości przeskoczyła do „Siewczyni…” i już tam została… Dobrze wiedzieć. Serdecznie dziękuję za wyjątkowo pozytywną mini-recenzję, a także wysoką ocenę strony technicznej. Szkoda tylko, że tym razem z przerwami między akapitami przesadziłem w drugą stronę. Poza tym, wydaje mi się, że póki co była to najzabawniejsza, najbardziej komediowa edycja. Bardzo dużo randomu, jeszcze więcej humoru, no i wyrównany poziom, co widać po ocenach, które znakomicie uzupełniły mini-recenzje. Znów, pragnę pogratulować wszystkim uczestnikom, gdyż przewinęło się wiele naprawdę ciekawych pomysłów na opowiadania, przy czym moim osobistym faworytem był tutaj „Najbardziej interesujący Kamień na Świecie”, aczkolwiek wspomnę jeszcze o „Konkursie”, który także szczególnie mi się spodobał. Jednocześnie, ciekaw jestem jak bardzo specjalna okaże się nadchodząca, X edycja. Tym razem opowiadanie trafi do nowiutkiego pisma, więc już zapowiada się interesująco. Może fakt ten przyciągnie nowych uczestników? Czas pokaże. Kto wie, może jubileuszowa, X edycja stanie się tą najliczniejszą, co w połączeniu z ukazaniem się nowego pisma urośnie do rangi mini-eventu? Cokolwiek to będzie, liczę, że uczestników nie zabraknie. Pozdrawiam!
  5. A więc to by było na tyle! Trzymając się zasad, jestem zmuszony ogłosić, że to już koniec magicznego starcia i że czas wyłonić jego zwycięzcę. Cóż, nie da się ukryć, że na arenie wiele się działo i z całą pewnością pojedynek trwałby w najlepsze, gdyby nie fakt, że czas na niego przewidziany minął, co oznacza utworzenie stosownej ankiety. A zatem, droga publiczności - kto zaimponował Wam najbardziej? Kto zwyciężył na tej arenie i popisał się większą mocą? Czy była to Nocturnal Van Dort, czy też może Zegarmistrz? Wybór należy do Was! Głosowanie rozpoczęte.
  6. Pomyliłem tygodnie, w związku z czym głosowanie trwało dłużej, ale z tego co się orientuję, przez pewien czas głosy rozłożone były po równo, więc w pierwszym terminie i tak nie wyłonilibyśmy zwycięzcy. Nie przedłużając, czas przedstawić wyniki ankiety. Matalos - 4 Zmara - 2 Jak widać, w tym starciu zwyciężył Matalos, przewagą dwóch głosów! To właśnie jego zobaczymy w półfinałach! Gratulujemy! Szkoda, że pojedynek nie był zbyt długi, no i że samych głosów także nie było zbyt wiele, ale miejmy nadzieję, że to się zmieni w nadchodzącej, nowej rundzie! Liczymy, że zwycięzca pojedynku nie zawiedzie nas, tak samo jak jego rywal i że już wkrótce będziemy mogli obserwować nowe zmagania obu wojowników. Czy w innych okolicznościach i z innymi oponentami po drugiej stronie areny? Czas pokaże.
  7. Kolejna aktualizacja i kolejny dodany rozdział, a mianowicie - trzeci. Wszystkie linki znajdziecie w pierwszym poście. Pozdrawiam i - jeżeli ktoś to czyta - proszę o komentarze i uwagi.
  8. Snucie planów odnośnie oczekujących na realizację projektów przypomniało mi o tym, że już dawno miałem opublikować to opowiadanie. Jest to fanfik typu "last minute", który zajął pierwsze miejsce w VI edycji Konkursu Literackiego. Poniżej zamieszczam jego oryginalną, konkursową wersję (z tym, że pauzy zamieniłem na półpauzy, tekst pozostał niezmieniony) jak i wersję rozszerzoną i poprawioną. Powrót do domu [Oneshot] [sad] [slice of Life] wersja konkursowa wersja rozszerzona W starej, baltimarskiej manufakturze nigdy nie brakuje pracy i jeden z bardziej doświadczonych pracowników, Shiny Corridor, wie o tym najlepiej. Kiedy cały interes idzie z dymem, ogier postanawia o nim zapomnieć i wrócić do domu, by wreszcie spędzić trochę czasu z rodziną, którą tak bardzo zaniedbał. Opinie i uwagi mile widziane. Pozdrawiam! Edycja: No tak, jak zwykle musiało coś pójść nie tak. Przez przypadek założyłem temat dwa razy i zgłoszenie wysłałem oczywiście przed tym jak się skapnąłem, że sam mogę usunąć dubel z nieswojego działu. Przepraszam za kłopot...
  9. Konkursy uważam za świetną okazję do "treningu" i próbowania swych sił w różnych, czasem nietypowych kombinacjach tagów, przy jednoczesnym sprawdzeniu siebie na tle innych. Poza tym, mogę śmiało powiedzieć, że dzięki konkursom znacznie poprawiła się strona techniczna moich opowiadań, a ja sam zacząłem zwracać na nią większą uwagę. Poza tym, konkursy rodzą różne pomysły. Część z nich zostaje zrealizowana jako prace konkursowe, część z nich trafia na listę i czeka na realizację. Prędzej czy później... A na razie, tak w ramach "czegoś poza", piszę kontynuację "Ponybiusa", postępy można obserwować w stosownym temacie. Poza tym, myślę o [sci-Fi] osadzonym w naprawdę odległej przyszłości, gdzie technologia całkowicie wyparła magię, kiedyś snułem plany o czymś z tagiem [Alternate Universe], gdzie mógłbym zupełnie bezkarnie wywrócić to i owo do góry nogami i napisać coś "po swojemu", nie dbając o kanon, a jedynie realizować własne pomysły na nową historię. Ale to wymaga znacznych zasobów wolnego czasu, których na razie nie mam. Odnośnie braku "magii" - może spróbuję rozszerzyć opowiadanie, tak, by wyglądało jak według pierwotnego planu i zobaczymy, czy coś to zmieni. Tak w ramach "czegoś poza"
  10. Kolejna edycja specjalna za mną, tym razem nie udało się nic ugrać, ale to nic, tak bywa. Prawdę mówiąc, w obliczu tylu potężnych dzieł, przewidywałem taki obrót spraw, ale za nic w świecie nie mogłem odgadnąć kto które miejsce zajmie. Pełne zaskoczenie na tym polu. Pragnę pogratulować zwycięzcom zasłużonych miejsc na podium, a także weny i niekwestionowanej kreatywności w tworzeniu opowiadań na tą wyjątkową okazję. Cieszy mnie dość wysoka frekwencja i liczę, że nie inaczej będzie przy okazji kolejnej edycji specjalnej. Może będzie to coś z okazji zbliżających się świąt? A może tak dla odmiany, coś zupełnie innego? Czas pokaże. Nie zbaczając zbytnio z tematu, ogromnie cieszy mnie powrót mini-recenzji biorących udział w konkursie opowiadań. Aczkolwiek, ciekaw jestem czym było to brakujące "coś" w moim opowiadaniu. Zgaduję, że przez limit słów i pewne cięcia w trzecim i czwartym rozdziale, druga połowa nie pokryła się jakościowo i klimatem z tą pierwszą. Muszę się nauczyć lepiej rozkładać akcję na poszczególne części... Jeśli faktycznie chodzi o to, rzecz jasna. Tak więc, jeszcze raz gratuluję wszystkim, którzy znaleźli czas na wsparcie literackiej części Eventu Niepodległościowego i mam nadzieję, że spotkamy się przy okazji kolejnej edycji specjalnej, której z kolei życzę, aby pojawiła się na horyzoncie jak najszybciej. Pozdrawiam wszystkich, którzy połamali swe pióra! Jesteście wielcy!
  11. Ogarnąłem nieco spoilery odnośnie czwartego sezonu (najwyższy czas, co nie?) i zastanawiam się, czy tylko ja mam wrażenie, że chcą z tego zrobić kucowe Final Fantasy?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Syrenka Katherine

      Syrenka Katherine

      Celestia umiera i prosi Twalot o bycie jej Living Legacy, Luna podpala jej rodzinną wioskę i umiera, a Kredensja martwi się, że jest potworem i też umiera? 10/10, would watch

    3. Sakitta

      Sakitta

      Final Fantasy mówisz... pierwsze moje skojarzenie z Drzewem harmonii - Drzewo Lifa (FF IX). Powiem nawet więcej, byłbym bardzo zadowolony, gdyby ta bajka poszła w tym kierunku. Brakuje mi już tylko Garlanda, niszczącego Canterlot, z okrętu kosmicznego i mówiącego: co za prymitywna cywilizacja bez nawet średniej magii i technologii, ale dusze można im zabrać.

  12. Hoffman

    Odgadnij stwora!

    Najwyższy czas na rozwiązanie zagadki. A zatem, przedstawiam Wam Harpię, która, z tego co widzę, wyprowadziła wielu w pole. Bezbłędnie zgadł tylko Gandzia i z tego tytułu otrzymuje trzy punkty. Jednakże, postanowiłem przyznać Generalkowi jeden punkt, gdyż pierwotnie, kobiety ze skrzydłami, zarówno w mitologii greckiej jak i rzymskiej, były określane mianem Syreny. Generalek wspomniał o tym w swoim, bardzo dobrym zresztą opisie i dlatego też zdobywa punkcik. Dziwi mnie, że nikt nie pomyślał o Sukkubusie. Sądziłem, że to właśnie to będzie główna "zmyłka", ale jak widać, myliłem się. Cóż, czas na kolejną zagadkę! Cóż to takiego może być?
  13. Czytając w myślach magicznych wojowników, a także widząc ich determinację oraz ogromną moc, skład sędziowski postanawia znieść pierwotne ograniczenia i umożliwić dalszą walkę. Jak to mówią, "do końca". Pamiętajcie o zasadach sekcji! Zatem na co czekacie? Arena Wam stygnie! PS. Hoffamn, osobiście Ci dziękuję, bowime czytam to z radością i już się bałem że to koniec @_@ ~Zegarmistrz Zegar, dwie literówki, Ty chyba pijany byłeś jak to pisałes ~Tric To ze szczęścia ^ ^'''` ~Zegarmistrz
  14. Tak jak sądziłem, zdecydowana większość uczestników wybrała [Random] jako dodatkowy tag. Ja także. W sumie, od początku myślałem, że w obliczu takiego limitu słów [Random] lub [Human] będzie najsłuszniejszą opcją, ewentualnie [Crossover]... Ale to już inna historia. Aczkolwiek, jest jeszcze szansa, że ktoś uraczy nas inną kombinacją tagów. Może [Dark]? Nie przeciągając, przedstawiam Siewczynię niezgody, pomysł, na który wpadłem przedwczoraj. 700 słów, po odjęciu tytułu i innych, 691, więc jest ok. Pozdrawiam!
  15. Z nieopisaną przyjemnością witam Was na nowej arenie i jednocześnie zapowiadam kolejny pojedynek, który jak mniemam sprawi, że już niedługo będziemy szukać ekipy remontowej, która będzie musiała "posprzątać", jak już będzie "po wszystkim". Gdybym miał jakoś nazwać nową arenę, nazwałbym ją "smoczym okiem". Zgoda, tradycyjne płaskorzeźby, przedstawiające wybitnych magów, zwalczających różne, mityczne bestie, być może nie mają zbyt wiele wspólnego z samymi smokami, jednakże ten charakterystyczny, bursztynowy środek areny przypomina mi właśnie smocze ślepie. Odpowiednie zaklęcie uformowało z chmur zupełnie niegroźne, mini-trąby powietrzne, które już za chwile uniosą się ku górze, a specjalnie wytresowany zespół czarnych kruków przetnie powietrze, oficjalnie otwierając pojedynek. Czemu kruki? Cóż, białych gołębi nie mieli. Dziś naprzeciw siebie staną Zegarmistrz oraz Nocturnal Van Dort! Znany i surowy inkwizytor, mający za sobą wiele pojedynków i niemałe doświadczenie zmierzy się z kreatywną i wiernie służącą Nightmare Moon, Nocturnal Van Dort! Jak zatem widzicie, będzie się działo, a to wszystko na warunkach określonych opcją B! Innymi słowy, pojedynek ten potrwa dwa tygodnie, a zakończy się ankietą dnia 01.12. o ile znowu nie spotkają mnie jakieś opóźnienia... W porządku, czas rozpocząć pojedynek! Powodzenia!
  16. Cieszę się, że chociaż jedno starcie nie zakończy się walkowerem, gdyż mamy co oceniać i nad czym się zastanowić. A zagadnienie jest następujące - kto z tych dwóch wojowników okazał się lepszy? Pojedynek nie był zbyt długi, jednakże nie zabrakło w nim oryginalnych pomysłów i finezji. Jak to mówią, jakość przed ilością... Jasne, że dobrze mieć i to i to, ale nie zawsze jest to możliwe. A zatem, zapraszam do głosowania! Matalos, czy Zmara? Kogo zobaczymy w półfinale? Decydujcie!
  17. Wygląda na to, że kolejny pojedynek kończy się walkowerem, a mnie pozostaje jedynie ogłosić jego zwycięzcę. A jest nim Hilianus, czyli Skrzynek, Tekstościanowiec Nieposkromiony! To właśnie jego zobaczymy w półfinale! Oby w następnym pojedynku znalazł się ktoś, kto przeciwstawi się jego mocy... Wszak już wystarczająco spokojna była ta runda, prawda?
  18. Wygląda na to, że Tęczowa Mgiełka nie pojawiła się na arenie... A szkoda, taka syta i obszerna zapowiedź wielkiej, magicznej batalii pozostała bez odpowiedzi. Cóż, nie pozostaje mi nic innego, jak ogłosić, że zwycięzcą zostaje Fisk Adored i to właśnie on przechodzi do półfinału! Mam nadzieję, że następnym razem sprawy potoczą się inaczej i wielki, emocjonujący pojedynek faktycznie się odbędzie. A na razie, Fisk Adored musi zachować moce i zaczekać jeszcze trochę...
  19. Co prawda już znacznie wcześniej otrzymałem informację, że z powodów czysto życiowych, pojedynek ten zakończy się walkowerem, jednakże, również z powodów czysto życiowych, dopiero dziś ogłaszam, że do następnej rundy przechodzi Zegarmistrz! Muszę jednak wspomnieć, że jestem trochę zawiedziony, gdyż liczyłem na być może nie najdłuższy, ale z całą pewnością zacięty i klimatyczny pojedynek, jednakże, pewnych spraw się nie "przeskoczy". Z czasem się nie wygra. Niemniej jednak, mam nadzieję, że kiedyś-tam, w przyszłości uda się rozegrać taki pojedynek, zatem obu stronom życzę powodzenia i większych zasobów wolnego czasu na przyszłość!
  20. Czas, abym i ja coś dorzucił. Bez przydługawego wstępu, przedstawiam opowiadanie na trzecią już edycję specjalną - Per Aspera Ad Astra. Trochę długie, cztery rozdziały, ale w limicie się zmieściłem. Bodajże 10 98x słów, nie pamiętam ile tego wyszło po poprawkach. Poniżej kilka wyjaśnień, odnośnie fabuły i realiów: Pozdrawiam!
  21. Zbliża się zakończenie trzeciej rundy turnieju, a ilość postów w tematach jest dosyć... mała. Trochę szkoda, jednakże, aby mieć pewność, chciałbym w tym miejscu przypomnieć o turnieju i ogłosić, że wstrzymam się z zakończeniem rundy do niedzieli. Jeżeli ktoś dopiero niedawno sobie przypomniał o swym pojedynku i chciałby przedłużyć rundę, nich napisze na PW. Pozdrawiam!
  22. W porządku, minęło sporo czasu od ostatniej odpowiedzi, a ja zdobyłem oficjalne pozwolenie na założenie ankiety A zatem, kto Waszym zdaniem popisał się większą mocą i okazał się być lepszym magiem? Czy był to tajemniczy i nieprzewidywalny Greeny, czy też czarująca pani de Ville? Wybór należy do Was! Zapraszam do głosowania!
  23. Wygląda na to, że przedłużenie pojedynku nie wypaliło. Jestem zatem zmuszony zamknąć temat i przenieść go do archiwum...
  24. Cóż za pojedynek! Magiczni wojownicy dali z siebie wszystko i dostarczyli nam wielu emocji swoim pokazem magii i mocy. Niestety, czas definitywnie zakończyć to porywające starcie i wyłonić zwycięzcę pojedynku! Zapraszam zatem do głosowania! Kto Waszym zdaniem popisał się większą mocą i kto powinien opuścić tę arenę jako zwycięzca?
  25. Cóż, RedSky już od dłuższego czasu nie zagląda na forum, nie odpowiada na PW, a coś trzeba postanowić odnośnie pojedynku. Ponieważ RedSky zniknął, a ostatnie słowo należało do Animal, oświadczam, że to właśnie ona wyszła z tego starcia zwycięsko! Animal zostaje zwyciężczynią pojedynku, który swego czasu dostarczył nam niemało emocji. Szkoda, że nie został on dokończony... Niemniej jednak, gratulujemy zwycięstwa i mamy nadzieję, że to nie ostatnia wizyta na Sali Magicznych Pojedynków!
×
×
  • Utwórz nowe...