Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. MewTwo

    [Gra] Wodospady Cienia

    -Oui-odpowiedziała i lekko się zarumieniła gdy chłopak pocałował jej dłoń-Idziemy w jakieś konkretne miejsce czy zostajemy tutaj, mon amis?
  2. MewTwo

    [Gra] Wodospady Cienia

    (Ja, ja jestem nowym graczem.) -Bonjur-powiedziała Marie do elfa, któego jej przydzielono. W sumie, nie powinno być źle, może pozna kogoś lepiej w tej szkole. Stała, czekając na odpowiedź, przy okazji poprawiając kaptur bluzy.
  3. MewTwo

    [Zapisy] Wodospady Cienia

    Imię: Marie Nazwisko: de Lorraine Wiek: 16 lat Rasa: zmiennokształtny Rodzice: Catherine (zmiennokształtna, akrobatka) Louis (elf, agent nieruchomości) Wygląd: Średnio wysoka dziewczyna o klasycznych rysach twarzy i niewielkim nosie. Oczy koloru orzechowego z gęstymi, grubymi rzęsami na górnej powiece, które dodatkowo podkreśla. Włosy to długie, złote fale których część upięta jest w wysoki kok, reszta zaś ,puszczona luzem, opada na ramiona, okalając twarz i zakrywając nieduże uszy. Ubrana jest najczęściej w pomarańczową bluzę z kapturem z naszytymi ręcznie kocimi uszami. Pod nimi nosi lekką koszulkę w kolorze białym. Do tego jasne dżinsy oplecione paskiem na biodrach. Buty to zwykłe teniówki w kolorze czarno-zielonym z szarymi sznurówkami. Wokół jej osoby unosi się delikatny zapach kwiatu pomarańczy. Charakter: Miła, pogodna, aczkolwiek nieco wyniosła dziewczyna. Uwielbia kulturę francuską, skąd inąd właśnie stamtąd pochodzi. Delikatna i wrażliwa, czasami czyta poezję. Niezwykle rozmowna, przez niektórych uznawana za nazbyt gadatliwą. Inteligentna i mądra, aczkolwiek jeszcze więcej stara się poznać. Informacje dodatkowe: Mówi z delikatnym, francuskim akcentem. Uwielbia dyskusje, bardzo często wtrąca się niepytana. Czasami nosi przy sobie mały flakonik perfum "Ślad królowej". Niezwykle wygimnastykowana, od 8 roku życia ćwiczyłą akrobatykę sportową i do dziś uprawia codzienne treningi.
  4. Ja czegoś nie rozumiem. Jak ludzi może denerwować pytanie: Co tam? Inaczej. Jak może ich denerwować rozmowa?

  5. Wyjć mie stym chulerstwem... A tak całkiem na serio, historia jest niezwykle ciekawą nauką, do której jednak trzeba czasem przysiąść. Nie wystarczy wklepanie paru formułek. TO trzeba zrozumieć, naprawdę. I wiem że to co tu napiszę można potraktować jako przejaw wywyższania się ale trudno Jestem laureatem olimpady historycznej oraz w tym roku startuję w podobnych zawodach. Do głębszego poznania danego tematu nie wystarczy wkucie paru formułek. Za to bardzo przyznaje się dobry nauczyciel który uczy tego przedmiotu w formie zachęcającej ucznia. Jako przykład mogę podać widoczną na moim avatarze Marię Antoninę, którą ostatnio zacząłem podziwiać. Możecie uwierzyć, że jej włąsny syn zeznawał, że go molestowała? Albo że na szafocie przeprosiła kata, że nadepnęła mu na nogę. Właśnie to nazywam dobrą historią
  6. MewTwo

    Dział komiksowy

    Pudło komiksów gigant z Donaldem w tym dwie pełne kolekcje liczą się do zaliczenia do grona fanów komiksów?
  7. MewTwo

    Wyżal się.

    Cahan, no cóż. Po prostu ludzka głupota zaszkodziła. Jak sama napisałaś, wszystkiemu winna była ta dziewczyna. Zaś co do odpowiedzialności zbiorowej, to jest jakaś przykra przypadłość polskiej strefy nauczycielskiej. Wszyscy uwielbiają grupowe ukaranie całości za wybryk jednostki. Eh.. Co by można poradzić w takiej sprawie? Mi zawsze pomagała muzyka i spacer, na uspokojenie. A odnośnie egzaminu, to nie możesz go w żaden sposób powtórzyć? (nie bić, jeśli nie)
  8. MewTwo

    O Bogu tak po prostu

    Może by mnie to tak nie wkurzyło, gdyby nie fakt, że działo się to w okolicach świąt Wielkanocnych. Ale polski kościół zarobił u mnie konkretnego bana.
  9. MewTwo

    O Bogu tak po prostu

    Cóż, powoli zaczynam mieć wrażenie, że polscy hierarchowie próbują być mądrzejsi od papieża Kościół jako wspólnota wiernych-ok a Kościół prezentowany przez duchownych takich jak papież Franciszek jest po prostu moim marzeniem.
  10. MewTwo

    O Bogu tak po prostu

    Witam Z góry zaznaczam, że niniejszy post nie ma na celu obrażenia ŻADNYCH uczuć, religijnych bądź nie. No więc, zaczynamy Podobnie jak większość, w dzieciństwie chodziłem do kościoła BO TRZEBA. W sumie, nie ma się co dziwić. Tak po prostu jest. Jedziesz, stoisz godzinę(w moim przypadku liczyłem cegły na filarze w trakcie kazania [ ] ) i tyle jeśli chodzi o praktykę. Od 4 klasy szkoły podstawowej miałem fenomenalną katechetkę, taką... ludzką. Serio. Na religii, mimo że byliśmy nawet w 6 klasie (WOW WOW) przynosiła gitarę i śpiewała nam piosenki, które w sumie pamiętam do dziś. Często chodziliśmy na filmy poruszające ogólnie tematykę wiary. Właśnie jeden z nich bardzo zbliżył mnie do głębokiej wiary. Dotyczył Catariny Rivas (nie bijcie za złą pisownię) która przeżyła objawienie w trakcie trwania mszy świętej. Stwierdziłem, że skoro Jezus jest w stanie zejść do zwykłego człowieka, to (6 klasa) jest bardzo fajny i nie traktuje go jak bożkowie z mitologii. W trakcie wakacji przez dwa lata uczęszczałem na kolonie rekolekcyjne. Zabawa przednia, ludzi co nie miara. No żyć, nie umierać. W kościele ciągnąłem rodziców do pierwszej ławki bo wyraźnie czułem, że jestem bliżej Boga i Jezusa. Nadeszło gimnazjum... Poznałem tam Monikę, koleżankę z którą utrzymywałem kontakt przez wszystkie trzy lata. Sama osoba była naprawdę fajna, ale... no właśnie, ale. Chodziła na Oazę. Ja w tamtym czasie miałem pewne problemy rodzinne i, mimo że chodziłem do kościoła regularnie, podobnie z modlitwą i spowiedzią, to zacząłem się pytać:Skoro Bóg jest wszechmocny, to czemu nie widzę zmian na lepsze w swoim życiu? Pytanie naszło, za przeproszeniem, z dupy, w drodze ze szkoły do domu (jak człowiek nie ma muzyki jest dziwnie O_o). Ale serio, zacząłem się zastanawiać, dlaczego tak jest. Życie rodzinne było coraz gorsze, momentami po prostu chodziłem spać o walniętych godzinach byleby mieć spokój.Wracając do Moniki to zadałem jej to pytanie. Bez wahania opowiedziała mi o tym jak to Bóg nas kocha itd.Ale ja wciąż się dopytywałem? No i wtedy po raz pierwszy na mnie nawrzeszczała. Jestem osobą zaciętą i zacząłem przekopywać Internet i posiadaną bibliotekę na temat spraw religijnych (wiem, że Internet nie jest za dobry). Z czasem zacząłem się z nią coraz częściej wykłócać. W sumie walka o pietruszkę. Po prostu polubiłem dyskusje na ten temat. Bierzmowanie. Nie pamiętam już, czy to prawda, ale papież Franciszek powiedział, że bierzmowanie jest sakramentem pożegnania wiernego z Kościołem. U mnie tak było. Mieliśmy wymagającego księdza. BARDZO WYMAGAJĄCEGO. Trzeba było być na każdej mszy, gorzkich żalach, różańcach itd. Przyszedł Wielki Tydzień i SOBOTA. Tego dnia nie zapomnę. Moment kiedy siedziałem zmęczony w kościele, 3 godzinę, był przełomem. Stwierdziłem, że nie chcę już nic, tylko podpis w indeksie. Jest, koniec, udało się, podpis jest. Ale,ale, nie koniec przygód bierzmowanego... Spotkanie. Będzie egzamin i potrzebna jest ofiara. Cyt.:"Sądzę, że ofiara 50 zł jest adekwanta do rangi tego sakramentu" Ugryzłem się w język. Nie ukrywam, byłem gotów zrobić wszystko, żeby dostać ten sakrament. Przyjechał ksiądz egzaminator. Pierwsze pytanie: Kto z was ma katechizm siedlecki? Cisza. Dlaczego to pytanie? Okazało się, że był on REDAKTOREM NACZELNYM właśnie tego katechizmu. Jeśli chodzi o bierzmowanie, to tyle OSTATNIA PRZYGODA Z KOŚCIOŁEM KTÓRĄ MNIE ZRAZIŁ Tegoroczne święta, idę do kościoła "bo mama prosiła". Siedzę w ławce, przychodzi czas kazania. List episkopatu Polski. Ok, po prostu to wysiedzę. Pierwszy temat:ochrona życia. Ok, rozumiem, w końcu to jest złe.(Uznaję tylko aborcję dziecka poczętego w wyniku gwałtu lub przymusu). Kolejny temat mnie jednak powalił: In-vitro Zaczęło się o wyjaśnieniu, że in-vitro jest tak naprawdę zesłańcem szatana na Ziemię, jest niesprawdzone, powoduję alergie, koklusz, atak ślepej kiszki i śmierć wszystkiego co wymawia to słowo. Ale szalę goryczy przelało jedno zdanie, którego jednak dokładnie nie zacytuję, bo po prostu go nie pamiętam, aczkolwiek wydźwięk był następujący: Ludzie którzy zdecydowali się na użycie metody in-vitro aby uczynić WŁASNE życie szczęśliwszym powinni zostać napiętnowani A na tablicy ogłoszeń wielki plakat KLINIKI LECZENIA NIEPŁODNOŚCI Oczywiście prywatnej... No kurrrrr..... Kolejny temat:Ludzie żyjący bez ślubu(Moje zdanie:Jak są szczęśliwi, to po cholerę im ślub?) Wg, listu, takich ludzi należy ODSUNĄĆ od sakramentu pokuty (nie udzielać im go) a jednocześnie, o ironio, umożliwić dostęp do zbawienia i otoczyć ich opieką duszpasterską. Lel AKTUALNY STOSUNEK DO BOGA Wierzę w Boga chrześcijańskiego. Sam uważam się za chrześcijanina, nie katolika, prawosławnego czy protestanta. Po prostu chrześcijanina. Di Ent
  11. Kelly Clarkson <3

    1. SnuJ

      SnuJ

      Kelly Clarkson ;-;

    2. DiscorsBass

      DiscorsBass

      masz ją w awku

  12. Oglądanie "Idy" tak bardzo...

    1. Arceus

      Arceus

      "Bogowie" lepszy :)

  13. "Koty zjadły mu twarz? "Max, musisz być taka mroczna?" Ok, kociaki zjadły mu twarz?"

  14. I Liceum Ogólnokształcące im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Białej Podlaskiej. Szkoła stara, bo od 1628 działa .Mam szczęście, i uczę się w tej najstarszej części. Ta atmosfera, ta skrzypiąca podłoga. Miodek
  15. "Dziewczyna poznaje świat"- jeden z lepsiejszych programów rozrywkowych Disneya w ostatnich latach.

  16. Wiem, że nie na temat, ale Mieszko I tłukł Germanów jak chciał. Przyjął chrzest aby zjednoczyć państwo i sprawić, że władza króla/księcia była "z bożego nadania" czyli nie mogła zostać przez nikogo podważona, w przeciwieństwie do władzy wodza plemiennego. Proponuję się douczyć
  17. Cytując Eubulidesa: "Jeżeli kłamca mówi, że kłamie, to kłamie i mówi prawdę"
  18. Em, cytowanie największego mordercy w historii w takim przypadku nie jest dobre. Wybór jest niezwykle trudny, ale trzeba by najpierw spytać, kim jest ta jedna osoba? Gdyby był to ktoś mi bliski, bez wahania ratowałbym jego. W końcu to ktoś mi bliski np. mama, tato, siostra czy dobry przyjaciel. Z kolei w przypadku, kiedy miałbym poświęcić znajomą, ale nie bliską bym osobę, raczej bym to zrobił. Tak czy siak, życie na największe prawo i dobro człowieka. Może to nie na temat, ale zacytuję wypowiedź, którą kiedyś usłyszałem i która jest, moim zdaniem, wspaniała. "Jeśli człowiek nie chce żyć, powinien mieć możliwość oddania swojego życia komuś, kto chce żyć"
  19. Abigail podbiegła do nich i trzymała się za Eve i Alice. Szła spokojnym, miarowym krokiem. Na myśl o obiedzie zaburczało jej w brzuchu.
  20. Czekanie na premierę HotS mnie dobija :/

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      Czemu? Lubię Blizzarda :3

    3. Elwar

      Elwar

      Nie wiem, jedyne z czym Blizzard mi się kojarzy to problemy z copyrightem. Ale może to dlatego, że jestem zapalonym dotowcem od jakiś 2 lat z groszem...

    4. MewTwo

      MewTwo

      Może dlatego. Ja tam do Blizzarda nic nie mam. Ich logo zawsze kojarzy mi się z dobrą jakością gier :3

  21. Opłaca się zagrać w WoW na privie?

  22. -Okej-powiedziała zadowolona dziewczyna
  23. -Spójrz na siebie-powiedziała z lekkim wyrzutem Abigail-Podczas walki prawie nie zdradzałaś zmęczenia, teraz też wyglądasz jakby nic cię to nie kosztowało. Ja rzuciłam parę podstawowych zaklęć i ledwo trzymam się na nogach.
  24. -Dziękuję-powiedziała Abigail i spałaszowała część obiadu-Wybacz, że zjadłam aż tyle, ale to bardzo smaczne. Dziewczyna czuła się bardzo zawstydzona. Podczas gdy inni nawet nie sprawiali wrażenia zmęczonych, ona ledwo trzymała się na nogach.
×
×
  • Utwórz nowe...