Cahan

Nudy? W idealnych zaświatach po śmierci mógłbyś gadać z innymi, rozwijać swoje pasje, etc. Czy to byłoby nudne, gdyby tamto życie trochę przypominało obecne?

Cóż, ja nie wierzę w żadne sądy. A co do roboty przez nieskończoność - zawsze jest co robić. A czas w zaświatach może płynąć zupełnie inaczej.

Boję się nie istnienia. Pragnę po wsze czasy zachować świadomość i istnieć. Takie nie istnienie musi być czymś okropnym. Znaczy, wówczas byłoby mi wszystko jedno, ale... Teraz nie jest. Nie chcę być jedynie mignięciem, iskierką w ciemności Wszechrzeczy. Która pojawia się i gaśnie. Osobiście wierzę, że po śmierci coś jest. Wierzę w Bogów i myślę, że jest coś dalej. Inne światy? Reinkarnacja? Kraina Wiecznego Lata? Kto wie? A i tak boję się, że kiedy przyjdzie mój czas nie pójdę bez lęku ku ciemności. Niestety, ku nie istnieniu przychyla się moje racjonalne podejście - choroby psychiczne. Umierasz i zdrowiejesz w zaświatach? Stajesz się inną osobą?

Zależy. Jakoś większość facetów traktuje mnie jako kolegę, a nie potencjalną partnerkę. I tak ma być .

Dokładnie, ja w ogóle nie szukam sobie faceta. Więc bronies nie są tu wyjątkiem .

Adaptacje filmowe? Zazwyczaj to ZUO. Wystarczy przytoczyć: Wiedźmina, Eragona, Miecz Prawdy [serial], nowsze Pottery. Wkurza mnie zmienianie wątków, fabuły [często bardzo silne], usuwanie wątków kluczowych, a dodawanie jakiegoś szajsu [najczęściej cycków i kiczowatych romansów]. W efekcie wychodzą filmy typu "Nikt nie wie o co chodzi". Idealnym przykładem spierniczenia dobrej książki są nowsze sezony Gry o Tron - cycki, cycki, Talisa... Ale są też adaptacje lepsze od książek - np. Władca Pierścieni. Książka jest nudna jak flaki z olejem, nie oszukujmy się. A tłumaczenie Łozińskiego woła o pomstę. Zaś film? Muzyka, efekty specjalne, ładne widoki, akcja posuwa się dobrym tempem, aktorzy dobrze grają. Fabuła? No, może i wycięli niektóre fajne sceny [Mogilne Kopce, powstanie w Shire], ale i tak uwielbiam.

Bronies jakoś często mają problemy pod tym względem. Ale tu raczej nie o kucyki chodzi . Ale żodyn się nie przyzna, że problem leży gdzie indziej. Żodyn.

Normalnie? Fajny materiał na kumpla, a co?

A w to akurat wątpię - w starożytnych kosmitów.

Pewnie, że tak. Kosmos jest w wielki, a nawet gigantyczny. Musi gdzieś coś jeszcze być. A przecież prawdopodobnie istnieją też inne Światy. Muszą być zamieszkane.

15 000 stron... Chcielibyśmy . Wybaczcie, ale ja osobiście mam teraz ciężki semestr. Czytam w pociągu, czytam w autobusie. A prócz nauki ma też inne rzeczy do roboty od czytania fanfików.

Nigdy na tym forum bana nie miałam i wiem, że nieco trzeba się postarać, ale czasami mam wrażenie, że niektórzy modzi traktują tę robotę zbyt poważnie i przerywają fajne dyskusje zupełnie niepotrzebnie. Wielu zielonych naprawdę lubię i nie mam pretensji jeśli mi zwrócą uwagę, w końcu są od tego, ale juz parokrotnie widziałam akcje, które były imho niewłaściwe. Doggy - filmika nie zauważyłam, do offtopu się przyznaję (inna sprawa, że uważam Sarabi za trolla), groźby? Mi to wyglądało na sarkastyczne żarty, ale niech Ci będzie. Wyzwanie? Nierozpoznawanie sarkazmu jest naprawdę jednym z podstawowych objawów zaburzeń ze spektrum autyzmu i mówi Ci to osoba, która sama ma takie zaburzenia.

Cóż, jednak uważam to za zbyt gwałtowne rozwiązanie. Owszem, w tym temacie wywiązał się offtop. Ale czy nie wystarczyłoby usunięcie spampostów? Inna sprawa, że parokrotnie na tym forum spotkałam się z zamykaniem kontrowersyjnych tematów, pomimo merytorycznych i kulturalnych dyskusji.

Zgadzam się z Gordonem - zamiast zamykać temat, to może najpierw ostrzec, przypomnieć i pokasować offtopowe posty?

To o chorobach to akurat serio. Nie rozpoznawanie ironii jest jednym z charakterystycznych objawów zaburzeń ze spektrum autyzmu.

Autyzmu może i nie, ale może mieć zespół Aspergera... EDIT: Chłopie, to była ironia. Czyli oznacza to, że tego nikt nie zrobi i uznaje takie postępowanie za absurdalne. Na dodatek posłużył się hiperbolą.

Trollica Sarabi chce wywołać shitstorm i tle . A Gordon udaje, że nie rozumie żartów, i sarkazmu. Chyba, że ma zaburzenia ze spektrum autyzmu. Dziecinność jest potrzebna w wielu zawodach. Inna sprawa, że większość osób potrafi oddzielić życie prywatne od zawodowego. Nawet na tym forum mamy pełen przegląd ludzi - od dzieciarni, po ludzi z wykształceniem wyższym.

Oksymoron dziękuję za opinię . A gałki oczne to jedna z moich bolączek, niestety. Albo wyjdą krzywe, albo zły ołówek wezmę na kontur... Ale pasmo jest imho urocze. Nowa praca:

A wiesz, że coś w tym jest i często najlepsi w czymś są ci, którzy zaczynali jako najgorsi...

Proponowałabym dodać do postaci Królową Chrysalis. Są jakieś ostatnie randomy, a Krystyny nie ma. Wstyd, srom i hańba!