Skocz do zawartości

Pierwszy sezon lepszy? [Ankieta]


LemonRebel

Pierwszy sezon lepszy?  

51 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Pierwszy sezon lepszy?

    • Tak!
      57
    • Nie!
      124


Recommended Posts

Ankieta: Pierwszy sezon lepszy? Tak Nie a gdzie opcja: "oba są dobre" ;p ale jak już miałbym wybierać to hmmm minimalnie jestem za drugim swoją drogą czy tylko ja mam tak że gdy myślę o drugim sezonie to jakoś od razu kojarzą mi się odcinki z CMC ... odnoszę wrażenie iż pojawiały się częściej niż w pierwszym sezonie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Analizując pod kątem logicznym odpowiedzi w pytaniu, dochodzę do wniosku, że pod odpowiedzią "nie" może się kryć stwierdzenie "oba są tak samo dobre". Dlatego wybrałem "nie". Osobiście lubię oba sezony, choć każdy za co innego: pierwszy za to, czym serial miał być w założeniu, czyli mówić o magii przyjaźni. Drugi odbiega trochę (ale tylko trochę!) od tego tematu, ale za to fabuła wielu odcinków jest po prostu ciekawsza i bardziej złożona. No i wprowadzono fajnych czarnych charakterów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minimalnie jestem za drugim

Bo Luna :lunaderp:

Pierwszy ma taki mankament, że jest mało Luny :rainderp:

Ale ogólnie uznaje równowagę sezonów, nie jest tak, że jakiś ma konkretny kierunek, oba są po prostu bardziej zbieraniną ciekawych historii... Takie pytanie byłoby dobre gdyby każdy sezon niejako opowiadał jedną długa historie. A tak trudno mi porównać, bo są lepsze i słabsze odcinki w obu. No ale "Luna Eclipse" jest w drugim :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja osobiście bardziej skłaniałbym się ku pierwszemu, gdyby nie taki jeden mały chaotyczny szczególik, a tak... ech, ciężko powiedzieć. Generalnie SE01 uważam za lepszy jako całość, ma więcej tej magii, zaś SE02 też trzyma poziom, w dodatku ma parę naprawdę mocnych akcentów, jak choćby Discord, Luna albo Chrysalis, niemniej czegoś mu jednak brakuje... hmm... nie wiem w sumie, czego tak naprawdę, ale jednak :P

Nie wiem też, czy robienie serialu pod fandom, to dobry pomysł, wolę jednak, aby serial był taki jak w pierwotnych założeniach, bo w końcu dzięki temu właśnie zjednał sobie takie rzesze fanów na całym świecie, czyż nie? A bronies już sobie i tak poradzą z zaadoptowaniem nowych odcinków do swojej subkultury, bez względu do kogo kierowane by one nie były, w końcu to dość kreatywna społeczność ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy. Zostałem bronym, gdy drugi sezon był dopiero w powijakach. Moim zdaniem jakaś większa magia od niego emanuje, ale pomińmy w tym miejscu fabułę czy słabszą animację. Mój głos idzie na 1. sezon za magię i to, że dzięki niemu tutaj (fandom) trafiłem. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1-szy sezon był wg. mnie gorszy. Czemu? Mniej akcji, mniej fajnych piosenek (poza At The Gala w wykonaniu Polaków, mi się bardzo podobała). W 1-szym sezonie ostatni odcinek nie był zbyt ciekawy, powinien być o wiele lepszy. 2-gi sezon to coś więcej. Oddzielny odcinek dla Luny, odzew Derpy, piosenka Pinkie (Smile) i Canterlot Weeding powalają go.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak - S2 jest znacznie lepszy, ciekawszy, urozmaicony, zaskakujący, więcej humoru i epickości. Powinien się podobać. Ale to S1 zdobył tylu fanów takich jak my, chociaż nie powinien. ;) Czuje się trochę tej tandetnej dziewczyńskości, ale jednak jest w tym jakaś magia nie do opisania. Pokochałem tę kreskówkę za pierwszy sezon i za koncepcję serialu tam zaprezentowaną, a która w drugim sezonie została znacznie zaburzona czy wręcz połamana - umyślnie. Drugi sezon upodobnił się bardziej do zwykłej kreskówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko wybrać, każdy miał swoje lepsze i gorsze momenty, ale stawiam na drugi ze względu na Discorda, Lunę, rozwój postaci Pinkie w odcinkach Friend in Deed oraz tym o dzieciakach małżeństwa Cake'ów, za Mare do Well, za braci Flim i Flam, za mówiącą Derpy, za It's About Time i za mojego prywatnego ulubieńca Lesson Zero.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście jestem chyba za tym co większość: Drugi sezon jest lepszy! Dlaczego? W sumie nie wiem... Tak jakoś jeżeli miałbym od początku oglądać wszystko, to bardziej bym się przejmował tym "kiedy wreszcie będę oglądał sezon drugi" niż "dlaczego ten pierwszy się tak szybko skończył" a to głównie zasługa Discorda (tak mi się zdaje) i jego epickich momentów! :derp2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Ja uważam, że pierwszy sezon lepszy, więcej razy wracam do oglądania odcinków z sezonu pierwszego niż z drugiego. A w drugim niestety przy oglądaniu większości odcinków prosiłam by następny był lepszy, oczywiście były wyjątki ale przy oglądaniu oglądaniu odcinków pierwszego sezonu tak nie jest i nie było. Ale w drugim były lepsze piosenki ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wolę sezon 1. Może bardziej mi się spodobał bo obejrzałem wszystkie odcinki na raz i była to dla mnie nowość, ale jednak w sezonie 2 bywałem rozczarowany. Najbardziej odcinkiem z jabcokiem. W pierwszej serii nie lubiłem odcinków z CMC, przynajmniej za pierwszym razem. Za bardzo też udziwnili różne rzeczy w drugiej serii, na przykład wprowadzając trzeciego alicorna, żeby im się różowe zabawki sprzedawały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej mi drugi podchodzi, bo:

1.Był bardziej robiony pod fandom, więc trochę lepiej im wyszedł. To, że fandom nie wie co chce, to inna sprawa...

2.Lepsze piosenki,

3.Trochę bardziej sensownie zrobione CMC.

Co w nim boli:

1.Boli brak Gildy, której rola nie została permanentnie zakończona (najlepsze przyjaciółki z młodości się pokłóciły i koniec?), 2.Dziwna transformacja Luny (na lepsze, ale wciąż nie wiadomo o co chodzi),

3.Dziwna polityka PR (akcja z Derpy to było przegięcie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi sezon zasłużył na mój szacunek przede wszystkim dwoma pierwszymi i ostatnimi odcinkami. Mogę być znienawidzony i uznany za heretyka, ale Nightmare Moon nawet nie umywa się do Discorda czy changelingów. Pierwszy sezon jest o tyle lepszy, że pozwala poznać charakter każdego kucyka, ale w drugim ich osobowości wydają mi się jeszcze bardziej rozwinięte, co jest moim zdaniem zdecydowanie na plus...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightmare Moon nawet nie umywa się do Discorda czy changelingów.

Zgadzam się w 100%! Ale to właśnie to co wspomniałem. Sezon 2 był robiony pod trochę już inna widownię niż 1. Wciąż jest to możliwe do oglądania przez pierwotną grupę docelową, ale są już nawiązania dla "starych koni".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie uważam, że sezon drugi był lepiej zrealizowany, jednak... Sezon pierwszy zdobył moje uznanie tym, że - zważywszy na jego grupę docelową - został zrealizowany z niezwykłym pietyzmem. Spora w tym zasługa samej pani Faust - miast traktować zlecenie od Hasbro jako chałturkę na której można sporo zarobić nie wysilając się zbytnio, udało się zebrać naprawdę utalentowanych ludzi, którzy wyczarowali we Flashu coś, co w założeniu miało nie wywoływać u rodziców oglądających ze swoimi pociechami narastającej chęci wyskoczenia przez okno. Udało się bardziej, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Drugi sezon był przygotowywany głównie z myślą nie o dziewięcioletnich dziewczynkach i ich tatusiach, a o starszych fanach serialu, co było powodem małych, ale z mojego punktu widzenia istotnych zmian. Zmienił się humor - w pierwszym sezonie był znacznie bardziej stonowany i przypuszczam, że łatwiejszy w odbiorze dla sporej części rodziców (oczywiście wciąż śmieszny, bardziej jednak podobały mi się nawiązania do Josepha Conrada czy covery utworów Sondheima niż robienie ze sporej części odcinków swoistej wycinanki, coby bronies mieli z czego memy robić), doszli nowi scenarzyści, przez co nie wszystkie epizody się ze sobą "kleiły", brakowało mi też trochę większej liczby odcinków z ze wszystkimi powierniczkami EH naraz. Z drugiej strony... W SII mamy Discorda, Chrysalis, Friend in Deed (ten odcinek to według mnie małe arcydzieło), Lunę i jej przepełniony archaizmami językowymi CANTERLOCK, piosenki wciąż świetne, a humor dalej śmieszny...

PS: Czy tylko mi się wydaje, że tytuł tematu jest jakby... Tendencyjny?:rainderp:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...